Vestibulodynia
Hej dziewczyny. Jestem tu nowa, więc z góry przepraszam, jeśli podobny wątek się pojawił. Próbwałam szukać informacji, niestety, nic nie znalazłam.
Kilka miesięcy temu została u mnie zdiagnozowana vulvodynia, a właściwie vestibulodynia, co w wielkim skrócie oznacza, że nie mogę współżyć, z powodu przeszywającego, silnego bólu w przedsionku pochwy.
Czy którakolwiek z Was ma podobny problem? Jeśli tak, podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami w walce z tym paskudztwem.. Bo jeśli mam być szczera, chyba powoli tracę nadzieję na poprawę.. Tracę nadzieję na to, że kiedykolwiek poczuję się jak kobieta.
|