Owsiki - jak się uodpornić?

[zimorodek32]

Pierwszy raz w życiu miałam owiski po wyjściu z basenu (jestem dorosła, więc dodatkowo mnie to dziwi, że mój organizm jest za słaby, by dał sobie radę sam). Szybko je wytępiłam, bo przez ponad tydzień nie jadłam absolutnie nic oprócz kiszonej kapusty, buraków, marchewek i czosnku. I dodatkowo pomógł mi lek, Vermox. Chciałabym wrócić do chodzenia na basen, ale boję się, że znowu złapię te paskudztwo, a nie chcę drugi raz przez to przechodzić. Niestety mam tylko jeden basen w okolicy, w którym nie za często wymieniają wodę, a ludzi od rana jest masa, którzy też przed pływaniem nie płuczą się pod przysznicem tylko od razu wskakują do wody przenosząc do niej swoje zarazki i bakterie. Stąd moje pytanie, jak się uodpornić na te ohydztwa? Czy wystarczy, że przed basenem zjem jeden ząbek czosnku i posmaruję odbyt żelem ProVag (to żel ochronny do pochwy, ale inny na odbyt nie znam, nie wiem czy jest)? Ktoś chodzi z Was na basen regularnie i nie ma infekcji? Jak?

[Parabelka]

Na owsiki nie można się uodpornić i mało prawdopodobne, zebyś je złapała na basenie . Musiałaś się zakazić około dwóch tygodni wcześniej bo tyle trwa cykl rozwojowy owsika . Przestrzegać higieny i ciągle myć ręce i tyle . U dorosłych zakażenia owsikami mijają samoistnie dość szybko, a po Vermoxie od razu .

[cava]

Napisane przez zimorodek32

Pierwszy raz w życiu miałam owiski po wyjściu z basenu (jestem dorosła, więc dodatkowo mnie to dziwi, że mój organizm jest za słaby, by dał sobie radę sam). Szybko je wytępiłam, bo przez ponad tydzień nie jadłam absolutnie nic oprócz kiszonej kapusty, buraków, marchewek i czosnku. I dodatkowo pomógł mi lek, Vermox. Chciałabym wrócić do chodzenia na basen, ale boję się, że znowu złapię te paskudztwo, a nie chcę drugi raz przez to przechodzić. Niestety mam tylko jeden basen w okolicy, w którym nie za często wymieniają wodę, a ludzi od rana jest masa, którzy też przed pływaniem nie płuczą się pod przysznicem tylko od razu wskakują do wody przenosząc do niej swoje zarazki i bakterie. Stąd moje pytanie, jak się uodpornić na te ohydztwa? Czy wystarczy, że przed basenem zjem jeden ząbek czosnku i posmaruję odbyt żelem ProVag (to żel ochronny do pochwy, ale inny na odbyt nie znam, nie wiem czy jest)? Ktoś chodzi z Was na basen regularnie i nie ma infekcji? Jak?

Nie wiem skąd pomysł, zę zakaziłaś się owsikami na basenie.
Kurzajkami, jakąś grzybica stóp czy intymną to tak.
Ale owsikami?

A w jakim celu chcesz smarować odbyt przed pływaniem?
Przecież owsiki nie wchodzą w człowieka przez odbyt.
jedzene czosnku przed basenem to też tak... kurde, owsiki to nie wampiry, myślisz ze ich jajka pływają w basenie i swiadomie będa od ciebie uciekać jak chuchniesz tym czosnkiem
Jakąś litość dla innych użytkowników basenu wypadałoby mieć a nie ziajać ludziom czosnkiem.

Prędzej zjadałaś coś niedomytego, albo miałaś od dawna tylko spadła odporność i się namnożyły jakoś bardziej i zauważyłaś. Owsiki są częste

[poshh]

Skoro owsiki zaczęły wychodzić po wyjściu z basenu to widocznie miałaś je już wcześniej.
Prawdopodobnie z powodu brudnych łapek.

Nie da się zapobiec zakazeniom pasozytniczym w 100%, można redukować ryzyko zarażenia poprzez higienę, bo popularnymi pasożytami w naszym klimacie człowiek zaraza się droga pokarmowa.

Na pasożyty nie da się uodpornic, to nie są wirusiki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zimorodek32]

Napisałam nieprecyzyjnie, więc już tłumaczę. Na basen chodziłam regularnie przez ponad miesiąc, a po prostu w ostatnim dniu, w którym wracałam z basenu już po kąpieli itd. w nocy poczułam coś i zauważyłam owsiki, stąd napisałam w pierwszym poście, że "po wyjściu z basenu".

poshh - brudnych łapek nie mam, bo jestem pedantką i potrafię 100 razy dziennie myć ręce.

cava - ależ tak, owsikami można się zarazić na basenie. Wystarczy, że ktoś je będzie miał i pójdzie na basen. W wodzie zostają jajeczka, a jajeczka owsików mogą przetrwać w chlorze. Potem ktoś inny nieuważny zachłyśnie się wodą (a mnie się często to zdarzało), w której jajeczka wędrują do organizmu tej osoby. I owsiki też mogą wejść przez odbyt. Jest to ich druga droga. Gdy z jajeczek złożonych przez samicę w okolicy odbytu wyklują się larwy to wracają do odbytu. Nie miałam od dawna owsików, tylko właśnie to przez basen (a jak już wyżej wspomniałam, lecz nie dopisałam w pierwszym poście - na basen chodziłam regularnie ponad miesiąc), ale słabą odporność faktycznie mam, więc dlatego mój słabiutki organizm sam nie zwalczył pasożytów. Wpadłam na pomysł z czosnkiem, bo czosnek zostaje w organizmie i zabija od razu jajeczka owsików, gdy te dostaną się do organizmu. Jak nie czosnek to kiszona kapusta czy ogórki, bo zakwaszony organizm też staje się odporny. I szczerze mało mnie obchodzi, czy komuś obcemu będzie przeszkadzał mój oddech, bo ważniejsze jest dla mnie moje zdrowie. A zresztą po czosnku przecież i tak umyję zęby, bym sama zaraz nie ześwirowała od ostrości w swojej buzi.

Higieny przestrzegam, a nawet przyznam, że trochę z higieną przesadzam, bo mogę się dokładnie umyć nawet kilka razy dziennie. I jeszcze raz się powtórzę. NA BASENIE MOŻNA ZŁAPAĆ OWSICĘ. Wiedza nie gryzie. Sam lekarz zgodził się ze mną, że z basenu je przywlokłam.

No nic. Jak nie tutaj, to gdzie indziej poszukam odpowiedzi, bo wierzę, że organizm da się uodpornić na wszystko.

[poshh]

Napisane przez zimorodek32

Napisałam nieprecyzyjnie, więc już tłumaczę. Na basen chodziłam regularnie przez ponad miesiąc, a po prostu w ostatnim dniu, w którym wracałam z basenu już po kąpieli itd. w nocy poczułam coś i zauważyłam owsiki, stąd napisałam w pierwszym poście, że "po wyjściu z basenu".

poshh - brudnych łapek nie mam, bo jestem pedantką i potrafię 100 razy dziennie myć ręce.

cava - ależ tak, owsikami można się zarazić na basenie. Wystarczy, że ktoś je będzie miał i pójdzie na basen. W wodzie zostają jajeczka, a jajeczka owsików mogą przetrwać w chlorze. Potem ktoś inny nieuważny zachłyśnie się wodą (a mnie się często to zdarzało), w której jajeczka wędrują do organizmu tej osoby. I owsiki też mogą wejść przez odbyt. Jest to ich druga droga. Gdy z jajeczek złożonych przez samicę w okolicy odbytu wyklują się larwy to wracają do odbytu. Nie miałam od dawna owsików, tylko właśnie to przez basen (a jak już wyżej wspomniałam, lecz nie dopisałam w pierwszym poście - na basen chodziłam regularnie ponad miesiąc), ale słabą odporność faktycznie mam, więc dlatego mój słabiutki organizm sam nie zwalczył pasożytów. Wpadłam na pomysł z czosnkiem, bo czosnek zostaje w organizmie i zabija od razu jajeczka owsików, gdy te dostaną się do organizmu. Jak nie czosnek to kiszona kapusta czy ogórki, bo zakwaszony organizm też staje się odporny. I szczerze mało mnie obchodzi, czy komuś obcemu będzie przeszkadzał mój oddech, bo ważniejsze jest dla mnie moje zdrowie. A zresztą po czosnku przecież i tak umyję zęby, bym sama zaraz nie ześwirowała od ostrości w swojej buzi.

Higieny przestrzegam, a nawet przyznam, że trochę z higieną przesadzam, bo mogę się dokładnie umyć nawet kilka razy dziennie. I jeszcze raz się powtórzę. NA BASENIE MOŻNA ZŁAPAĆ OWSICĘ. Wiedza nie gryzie. Sam lekarz zgodził się ze mną, że z basenu je przywlokłam.

No nic. Jak nie tutaj, to gdzie indziej poszukam odpowiedzi, bo wierzę, że organizm da się uodpornić na wszystko.

Niby masz jakąś tam wiedzę ale pobiezna i w gruncie rzeczy błędna.

Owsikami nie da się zarazić przez odbyt. Jajo inwazyjne musi mieć odpowiednie warunki by się wykluc tj przewód pokarmowy.
Droga wrotna przez odbyt nastepuje tylko w przypadku gdy człowiek ma owsice. Samica wypelza i sklada jaja które są zlepione w faldach odbytu. Owsiki które się wykluja w dogodnych warunkach z powrotem wpelzaja. Prawdopodobieństwo że jajo pływające w basenie ulokuje się w dogodnym miejscu i się tak utrzyma jest praktycznie żadne. Praktycznie jedyne wrota zakażenia to jama ustna.

Dbasz o higienę ok, ale wystarczyło ze zjadłas sałatkę z niedomytych owocow i juz. Istnieje też droga wziewna. To mógł być zwykły przypadek.

Btw czosnek nie niszczy jaj owsikow, nie ma takiego działania. jedynie stwarza niesprzyjające warunki dla form dorosłych.

Niestety ale te działania są totalnie pozbawione sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Niestety, ale dziewczyny mają rację. Mogłaś je przynieść z basenu, ale równie dobrze mogłaś mieć kontakt z dzieckiem, które miało owsicę, zjeść niedomyte warzywo, cokolwiek.
Zapachu czosnku nie zmyjesz myjąc zęby, zresztą on ci nie pomoże.
Smarowanie odbytu też nic nie da. Larwy i jaja nie gonią odbytów pływających w basenie, żeby w nie wniknąć. Do odbytu prawie żadna woda na basenie nie wpływa. Znacznie więcej wody się połyka. Zresztą provag to jest żel stworzony do czegoś innego o niskim pH, a owsikom takie miejscowe niskie pH nie straszne.
Jedyne co możesz robić to ogólnie stosować dietę antyowsikową, aby w razie zarażenia nie rozpanoszyły ci się w organizmie, ale jednorazowe zastosowanie np. czosnku nic nie da. No i unikać połykania wody, zasysania wody odbytem i dbać o higienę. W ostateczności zrezygnować z basenu.

[Parabelka]

Napisane przez zimorodek32

cava - ależ tak, owsikami można się zarazić na basenie. Wystarczy, że ktoś je będzie miał i pójdzie na basen. W wodzie zostają jajeczka, a jajeczka owsików mogą przetrwać w chlorze. Potem ktoś inny nieuważny zachłyśnie się wodą (a mnie się często to zdarzało), w której jajeczka wędrują do organizmu tej osoby. I owsiki też mogą wejść przez odbyt. Jest to ich druga droga. Gdy z jajeczek złożonych przez samicę w okolicy odbytu wyklują się larwy to wracają do odbytu. Nie miałam od dawna owsików, tylko właśnie to przez basen (a jak już wyżej wspomniałam, lecz nie dopisałam w pierwszym poście - na basen chodziłam regularnie ponad miesiąc), ale słabą odporność faktycznie mam, więc dlatego mój słabiutki organizm sam nie zwalczył pasożytów. Wpadłam na pomysł z czosnkiem, bo czosnek zostaje w organizmie i zabija od razu jajeczka owsików, gdy te dostaną się do organizmu. Jak nie czosnek to kiszona kapusta czy ogórki, bo zakwaszony organizm też staje się odporny. I szczerze mało mnie obchodzi, czy komuś obcemu będzie przeszkadzał mój oddech, bo ważniejsze jest dla mnie moje zdrowie. A zresztą po czosnku przecież i tak umyję zęby, bym sama zaraz nie ześwirowała od ostrości w swojej buzi.

o .mój, ty .borze.
Z jaja złożonego na skórze przy odbycie larwa się nie wykluje, bo żeby to nastąpiło , jajo musi zostać połknięte, larwy wykluwają się wyłącznie w jelicie . Tym bardziej , że wyklucie larwy nie następuje natychmiast po złożeniu jaja, tylko to trwa parę dni .
Czosnek po pierwsze nie zostaje w organizmie - jak to sobie wyobrażasz, złogi zjedzonych ząbków czosnku gdzieś zmagazynowane ? po drugie czosnek nie ma działania przeciwpasożytniczego, gdyby miał, niepotrzebne były by farmakologiczne leki przeciwrobacze , bo wystarczyłoby zjeść czosnek. A nie wystarczy .
Po trzecie zakażenia owsikami u osób dorosłych same ustepują po góra dwóch-trzech miesiącach .

[poshh]

Napisane przez Parabelka

o .mój, ty .borze.
Z jaja złożonego na skórze przy odbycie larwa się nie wykluje, bo żeby to nastąpiło , jajo musi zostać połknięte, larwy wykluwają się wyłącznie w jelicie . Tym bardziej , że wyklucie larwy nie następuje natychmiast po złożeniu jaja, tylko to trwa parę dni .

Nie, nie i jeszcze raz nie.
Już wyżej to opisywałam, ale to co piszesz też nie jest prawdą.
Wiem, że w internecie na jakimś abc zdrowie, kobieta interia itd, nie ma informacji o retroinwazji bo tak się to nazywa, ale wystarczy wziąć jakąś książkę do parazytologii gdzie informacje są i jest to fakt.
Samica pęka, uwalniają się jaja, jedna droga autozakażenia to spożycie poprzez drapanie dziecka (albo dorosłego) i przenoszenie do jamy ustnej, druga: wylęgają sie w okolicach odbytu i wracają do jelita grubego by dojrzewać. Albo obie jednocześnie.
Polecam literaturę, jednak jak już też pisałam pojedyncze jajo, latające w powietrzu, czy pływające w wodzie, niezłożone w fałdach odbytu nie ma szans się nagle tam ulokować, to jest fizycznie dość... ciężkie.

[Parabelka]

Racja , wycofuję się

[skazana_na_bluesa]

lol. zawsze mam bekę z teorii o czosnku, który pomaga pozbyć się parazytów. kto wymyśla takie głupoty?!

zawsze też bawią mnie lekarze, bo pojęcie o parazytologii mają zerowe. ZEROWE. jak chcesz się dowiedzieć czegoś więcej to zapytaj dowolnego weterynarza albo poczytaj w odpowiedniej książce.

[Parabelka]

Napisane przez skazana_na_bluesa

zawsze też bawią mnie lekarze, bo pojęcie o parazytologii mają zerowe. ZEROWE. jak chcesz się dowiedzieć czegoś więcej to zapytaj dowolnego weterynarza albo poczytaj w odpowiedniej książce.

Przy owsikach weterynarz nie pomoże, bo to pasożyt wyłącznie ludzki .

Zapisz

[skazana_na_bluesa]

w ramach uświadamiania.
1. na weterynarii uczą też o pasożytach ludzkich.
2. jest więcej owsików niż owsik ludzki, a inne owsiki mają podobny cykl życiowy.

[Parabelka]

Nie neguję istnienia innych owsików niż ludzki ani tego, że na weterynarii uczą o ludzkich pasożytach - zwłaszcza, że część z nich ma żywiciela pośredniego w postaci zwierzaka .

Ale wątpię, żeby weterynarz podjął się diagnostyki i leczenia człowieka, tak samo jak lekarz raczej nie podejmie się diagnostyki i leczenia psa , chociaż np. jest zakaźnikiem i leczy chorych z toxocarozą .

[vices89]

Próbowałaś lekarstw na odrobaczenie? Jeżeli nie pomagają zapytaj lekarza o preparaty do przeczyszczenia przewodu przewodu pokarmowego. Owsiki mają różne swoje zakamarki...

xx

[Niekonwencjonalna_blog]

Napisane przez skazana_na_bluesa

lol. zawsze mam bekę z teorii o czosnku, który pomaga pozbyć się parazytów. kto wymyśla takie głupoty?!

zawsze też bawią mnie lekarze, bo pojęcie o parazytologii mają zerowe. ZEROWE. jak chcesz się dowiedzieć czegoś więcej to zapytaj dowolnego weterynarza albo poczytaj w odpowiedniej książce.

U nas pediatra KAZAŁ dawać dwulatkowi czosnek i kiszonki, bo według niego po zjedzeni nierealne jest by owsiki były...

[skazana_na_bluesa]

Pediatra idiota.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Denwer455]

Z owsikami nie ma żartów. Mogą się dostać się do narządów rodnych kobiety i wywołać ich zapalenie. Dlatego najlepiej udać się do lekarza, który skieruje na badania by potwierdzić chorobę.

Owsiki przenoszą się bardzo szybko. Z tego powodu kuracja powinna objąć całą rodzinę.