Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009

[tancerkaGd]

Asiula
dziękuję za komplementy co do zdjęć. Tym razem sama musiałam obrabiać...tż nie mogłam się doprosić Ja nie mam lepszego programu więc zdjęcia są jakie są
śpioszki tak dla porównania Chociaż te najmniejsze już wydałam a te na zdjęciu co prawda nosiła będąc noworodkiem , ale wyglądały jakby sie w nich topiła Opaska jest z H&M już dawno się na nią czaiłam , ale cały czas była za duża więc nie kupowałam Aż wreszcie )
co do pęcherzyków Twojej Julki - nie mam pojęcia co to może być...kurcze ja nigdy nie miałam takich przebojów z dzieckiem, Julka nigdy nie miała nawet gorączki i trochę się obawiam co bym zrobiła gdyby.....chyba bym spanikowała tak się ostatnio zastanawiałam nawet , że warto mieć w domu jakiś syropek na zbicie temp....chyba się w takowy zaopatrzę....a Wy co stosujecie? nie , ma co - zielona jestem w tych sprawach...

[mamaFilipka]

Zdjęcia śliczne i Jula też w tej sukience boska , my stosujemy na gorączkę nurofen dla dzieci ,na szczęście tylko dwa razy musiałam go użyć ale na Filipa działa bardzo szybko ,teraz wyżynały mu się zęby kilka na raz i miał gorączkę.

[kashin]

Hej!
Dziewczyny, nie chce tak po angielsku Was opuszczac, wiec sie wytlumacze. Jestem w zamknietym klubie z mamusiami wrzesniowo-pazdziernikowymi 2009 a mimo to wkradl sie w nasze szeregi ktos, kogo tak naprawde w zuciu nie chcialybysmy goscic. Niejaka Irysowa (wystepujaca na wizazu takze pod kilkunastoma innymi nickami) sporo namieszala nie tylko u nas, ale i w innych watkach. Tu - na otwartym forum, piszac o tak intymnych sprawach, publikujac zdjecia swojej coreczki i swoje, tym bardziej nie czuje sie swobodnie Wiec po dlugich rozwazaniach postanowilam sie wiecej nie udzielac na watku mamus jesiennych. Przykro mi, bo z kilkoma z Was naprawde sie zzylam, ale nie moge inaczej. Nie zapomne ani Was ani naszych wspolnych przezyc, jeszcze z brzuszkami.

Zycze wszystkim maluszkom duzo zdrowia a ich rodzinom powodzenia i wielu radosci

Do zobaczenia

Kate, ja tez klikam dzien w dzien na projekt Szkoda, ze spadlysmy na drugie miejsce, juz bylo tak dobrze Ale nie trace nadziei.

[Asiuuuuula]

Napisane przez kashin

Hej!
Dziewczyny, nie chce tak po angielsku Was opuszczac, wiec sie wytlumacze. Jestem w zamknietym klubie z mamusiami wrzesniowo-pazdziernikowymi 2009 a mimo to wkradl sie w nasze szeregi ktos, kogo tak naprawde w zuciu nie chcialybysmy goscic. Niejaka Irysowa (wystepujaca na wizazu takze pod kilkunastoma innymi nickami) sporo namieszala nie tylko u nas, ale i w innych watkach. Tu - na otwartym forum, piszac o tak intymnych sprawach, publikujac zdjecia swojej coreczki i swoje, tym bardziej nie czuje sie swobodnie Wiec po dlugich rozwazaniach postanowilam sie wiecej nie udzielac na watku mamus jesiennych. Przykro mi, bo z kilkoma z Was naprawde sie zzylam, ale nie moge inaczej. Nie zapomne ani Was ani naszych wspolnych przezyc, jeszcze z brzuszkami.

Zycze wszystkim maluszkom duzo zdrowia a ich rodzinom powodzenia i wielu radosci

Do zobaczenia

Kate, ja tez klikam dzien w dzien na projekt Szkoda, ze spadlysmy na drugie miejsce, juz bylo tak dobrze Ale nie trace nadziei.

Kurcze, gdzieś czytałam o jakiejś dziewczynie, która występowała pod kilkoma nickami i opisywała jakieś dramatyczne historie, wymyślone prawdopodobnie...
Ale nie rozumiem powiązania .
No nic, będzie nam Cię brakowało Kashin .

[zuzanna12]

czesc mamuski pamietacie nas jeszcze?mnie i OLIMPIE

[eloteteie]

Asiuuuuula - powiązanie jest takie, że na tym forum też może znaleźć się jakaś Irysowa, zwłaszcza, że wątek otwarty jest dla wszystkich. Potrafiła wkraść się do prywatnej grupy i publikować zdjęcie córeczki, która tak naprawdę jest rok starszym czyimś dzieckiem! I szukać u nas pocieszenia po rozstaniu z mężem, a potem oznajmiać nam, że zaszła w 3-cią ciążę.
Bóg-jeden-wie po co udzielała się na wątku, ale ja przestałam czuć się pewnie pisząc o osobistych sprawach i publikując swoje zdjęcia.

I tym samym pozostaje mi pożegnać Was idąc za przykładem Kashin.

Najlepszego!

[marciab]

U lala to się pozmieniało u Was.
Nas długo nie było, wprawdzie czasami podczytywałam, a teraz to widzę, że wątek raczej nie pewny.
Zuzanna12 pewnie, że pamiętamy co tam u Was?
U nas wiele się pozmieniało... amelia chodzi ładnie, pewnie jak większość dzieciaczków urodzinki były minęły. oj dużo by opisywać. Pozdrawiamy wszystkie mamusie i dzieciaczki.

[Asiuuuuula]

marciab, wątek już nie istnieje, trza zgłosić modkom do zamknięcia .

[aptekus]

może się za późno i bez sensu odzywam, ale czy naprawde nie znajdzie sie juz żadna mama chętna do pogadania na tym wątku?
Mnie tam wszelkie irysowe i inne takie kwiatki "nie ruszają".
Forum jest otwarte i kazdy może wpisać co mu sie podoba. Nie mamy na to wpływu i nie da się tego zweryfikować.
Oczywiście szanuję mamy, które zrezygnowały z udzielania sie w wątku, ale czy to musi być od razu tak drastycznie.

knięcie wątku bardzo mnie zasmuci, bo naprawde ucieszyłam się gdy go znalazłam ze sporym opóźnieniem, właściwe w stadium wymarcia...

[mamaFilipka]

Aptekus zgadzam się z Tobą co kogo obchodzą jakieś kobiety z rozdwojeniem jaźni ,myślę że nie tylko na tym wątku się pojawiły ale jak widać tylko tu przez to pojawił się problem którego tak naprawdę nie ma.

[Asiuuuuula]

Dziewczyny, moim zdaniem też problemu nie ma... też mnie nie rusza, że ktoś jest chory psychicznie i wypisuje zmyślone historie . Myślałam tylko, że nikogo tu już nie ma, nawet Kasiulka i Tancerka już nas olały, bez słowa na dodatek...
W takim razie jesteśmy we trzy .

[aptekus]

3 to zawsze wiecej niz zero
Ja deklaruje udział i mam nadzieje, że reszta niezdecydowanych tez sie otworzy na nas "pozostałe 3" .

[KateMwale]

Ja również nie uciekłam, ale grupa tak ucichła, że przestałam pisać.

[Kaasiula]

Napisane przez Asiuuuuula

Dziewczyny, moim zdaniem też problemu nie ma... też mnie nie rusza, że ktoś jest chory psychicznie i wypisuje zmyślone historie . Myślałam tylko, że nikogo tu już nie ma, nawet Kasiulka i Tancerka już nas olały, bez słowa na dodatek...
W takim razie jesteśmy we trzy .

Przykro mi że tak piszesz bo przyznasz że też często się nie udzielałaś, teraz zaczełyście pisac a wcześniej pzrez pare dni była cisza, każdy pisze wtedy kiedy ma czas a ja wcale Was nie olałam po prostu mam teraz dużo spraw i z Matim problem bo nie je prawie niczego tylko mleko, chciała bym kontynuować ten wątek jeśli mogę z tymże prawie mnie "wyrzuciłaś"...:confu sed:

[aptekus]

hej dziewczyny.

Zamieszanie sie zrobiło i nagmatwało.

Fajnie by było gdybyśmy wszystkie wzięły 3 wdechy i wydechy.

Jak sie pisze na forach, gg itp. to często wychodzi zupełnie coś innego niż był zamiar piszącego.
Nie znosze tego typu nieporozumień., a zdarza mi sie to notorycznie.
Pisząc nie ma możliwości zaintonować i 50% wypowiedzi może być zupełnie inaczej odebrana.
Zakładam ,że żadna z dziewczyn piszących w wątku ne chciała obrazić drugiej, w końcu wszystkie jestesmy tu w innym celu, poplotkowac o dzieciaczkach

Kaasiula długo Twój maluch nie akceptuje niczego prócz mleka?
masz jakies podejrzenia?

[marciab]

Napisane przez aptekus

hej dziewczyny.

Zamieszanie sie zrobiło i nagmatwało.

Fajnie by było gdybyśmy wszystkie wzięły 3 wdechy i wydechy.

Jak sie pisze na forach, gg itp. to często wychodzi zupełnie coś innego niż był zamiar piszącego.
Nie znosze tego typu nieporozumień., a zdarza mi sie to notorycznie.
Pisząc nie ma możliwości zaintonować i 50% wypowiedzi może być zupełnie inaczej odebrana.
Zakładam ,że żadna z dziewczyn piszących w wątku ne chciała obrazić drugiej, w końcu wszystkie jestesmy tu w innym celu, poplotkowac o dzieciaczkach

Kaasiula długo Twój maluch nie akceptuje niczego prócz mleka?
masz jakies podejrzenia?

Jesteście jednak
Zgadzam się. Pod czas pisania tak już niestety jest. A odbiory różne.

Kaaasiula zupełnie nic nie je? czy malutko? może spróbuj zrobić jakieś fikuśne kształty z gotowanej marchewki i innych warzyw, opowiadaj matiemu coś przy tym i sama jedz....Czy już wszystkiego próbowałaś?
U Amelki zrobiły się drobniutkie krostki tuż nad pośladkiem lewym, później zaczęło ich przybywać i zlały się w jedną dużą plamę z krostek :/ bardzo ją swędzi, w dotyku jest chropowate i suche. nie wiem co to może być.
Trwa to już ponad tydzień, wcześniej miała zapalenie pęcherza ale podawaliśmy jej Biseptol i pomogło. Może to jest jakiś skutek uboczny? sama nie wiem....
A teraz biorę się za obiadek. Ładna zima za oknem....

[tancerkaGd]

Napisane przez Kaasiula

Przykro mi że tak piszesz bo przyznasz że też często się nie udzielałaś, teraz zaczełyście pisac a wcześniej pzrez pare dni była cisza, każdy pisze wtedy kiedy ma czas a ja wcale Was nie olałam po prostu mam teraz dużo spraw i z Matim problem bo nie je prawie niczego tylko mleko, chciała bym kontynuować ten wątek jeśli mogę z tymże prawie mnie "wyrzuciłaś"...:confu sed:

hej hej
ja też Was nie olałam tylko pisać tylko do siebie nie chciałam Ale jak widzę wątek ożył, także może będzie jeszcze jakaś nadzieja

Kasiu - a co się stało z Matim?? Dlaczego tylko mleko pije?? Odezwij się...
KateMwale - jestem ciekawa co u Was słychać.....
pozostałe dziewczyny - piszcie bo szkoda by było tego wątku ...

[KateMwale]

Kochane nie ukrywam, że czasu u mnie mało, bo ostatnio przeprowadzałam akcję pomocową dla pewnej dziewczyny. Akcja była ogromna, zresztą trwa nadal bo i potrzeby duże + obowiązki domowe + obowiązki poza domem...

Bru chodzi, biega i szaleje. Jest bardzo energiczny, potrzebuje dużo zabawy, żeby spalić energię, a ja też nie ukrywam lubię spędzać tak czas, żeby nie oszaleć. Teraz w okresie zimowym jest z tym gorzej, bo ubieranie się trwa niekiedy dłużej niż sam pobyt na dworze jak jest -10. Nadal spędzamy czas kreatywnie chodzimy do teatru dla najmłodszych, choćby teraz w niedzielę (dla poznanianek polecam, teatr Atrofii, przedstawienie Trąbibombi, 5.12., Zamek), chodzimy na salę zabaw, raz w tygodniu na zajęcia plastyczno-muzyczne i na wszelkie imprezy dla dzieci od 0-4. Jutro wybieramy się na bal mikołajkowy. W domu malujemy, kleimy, bawimy się ciastoliną, przebieramy się, robimy bazy z pudełka. Dzieje się oj dzieje. Jeżeli są jakieś mamy z Poznania co mają ochotę dołączyć, to zapraszam najpierw na herbatkę brzoskwiniowo-waniliową do mnie, a potem możemy iść karmić kaczki niedaleko domu.

[Kaasiula]

Dziewczyny macie racje wyszło inaczej niż chciałam ja nie napisałam do Asiuuuli tego że mnie prawie "wyrzuciła" żeby Ja obrazić albo z pretensjami tylko po to żeby wiedziała że wcale nie olałam forum

Asiu jeśli tak to odebrałas to przepraszam naprawde niezłe zamieszanie wyszło

Co do Matiego to no cóż mało je stałych pokarmów otóż na 2 sniadanie parowka albo serek z chlebem, którego troche tylko dziubnie a na obiad zupa albo drugie danie na podwieczorek czasem budyn i to chyba wszystko, nie raz zje dużo a nie raz prawie wcale dlatego nadrabia mlekiem a ja nie wiem czy to zdrowe

KateMwale no świetna ta zabawa to chyba cos w stylu "gąsienica apożera Bru"
Wiesz nie obraź się czy coś ale widac że nie narzekacie na brak pieniążków bo macie bardzo ładnie w domu a piszesz że pomagasz to tu to tam, moim zdaniem nie wiele jest takich osób, bo większość ma dużo to chce jeszcze więcej dlatego Cię podziwiam, naprawdę jestes świetną mama a do tego masz czas na zajmowanie się losem innych.
Może pochwal się co to za akcja, wiesz ja miałam problemy z netem a potem wizaz padł i nawet nie wiem czy ta kuchnia dla Kasi wygrała ale zaraz sprawdzę.

marciab kurcze dziwna sprawa z ta swędząca plama a byłas u lekarza? A może już zeszło?

[Asiuuuuula]

Ja tam nikogo nie wyrzucam tylko akurat totalnie już zamarło jak Kashin i eloteteie podały powód zniknięcia i pomyślałam, że teraz to już żadna się nie pokaże . Ja się nie gniewam i też nie chciałam tu nikomu wypominać, że się za mało udziela bo ja też jakoś nie wiodę tu prymu . Jak byłyśmy w ciąży to kilka ładnych stron dziennie drukowałyśmy, nie? Ale było spokojnie wtedy...
Kasiulka, nie dziwię się, że martwisz się tym jedzeniem Matiego... Chociaż są takie niejadki i nie ma rady .
Moja Jula w drugą stronę, jest wszystkożerna i jeszcze jak ktoś je to podchodzi i żebrze , jak jest po swoim posiłku to trzeba jeść w innym pomieszczeniu bo jest krzyk. A jak nie dostanie mleka i się przegłodzi to też nie za bardzo mu idzie?

Pamiętacie jak jakiś czas temu pisałam, że Jula ma chyba ospę (takie krosty z pęcherzykami miała)? Teraz wszyscy takie mamy, raz mniej, raz więcej, swędzi jak cholera, wcale się nie dziwię, że tak się mała budziła w nocy... Pomimo, że po dokładnym przeszukaniu wszystkiego, porządkach, odkurzaniu it. nie znaleźliśmy niczego jestem pewna, że coś nas po prostu gryzie... Musimy coś kupić, spsikać (tylko nie wiem na co preparat mam kupić) i wszystko wysunąć, pomyć, poprać, znowu generalne porządki zrobić, jak pomyślę o tej całej robocie to jestem załamana ale jak nic nie zrobimy to się zadrapiemy na śmierć... jestem maksymalnie wkurzona tym wszytkim .
A najbradziej się boję, że po wypsikaniu będzie dużo jakiś zwłok robalów, bleeee, aż mam dreszcze i ciarki jak o tym pomyślę...

Kate, super macie zabawy i fajnie, że w dużo miejsc z nim chodzisz, szkoda, że nie mam tu u siebie jakiejś koleżanki z dzieckiem, z którą mogłabym razem w podobny sposób spędzić czas .
Moja Jula lata po mieszkaniu a ja za nią, co chwila wchodzi na łóżko, gania Patryka z piskiem a on jej ucieka, potrafią tak 30-40 min., łapie go za ręce i "tańczy", jak ja coś muszę zrobić w kuchni czy iść do łazienki to wsadzam ją do kojca, tam chociaż sobie nic nie zrobi . Nie usiedzi chwili w miejcsu, ale to chyba norma .

[KateMwale]

Najfajniejsze jest to, że takie wychodzenie nie jest strasznie drogie
1. Teatr. W Poznaniu była teraz akcja Sztuka Szuka Malucha. Wszystkie przedstawienia za darmo, wystarczyło wpisać się wcześniej na listę.
2. Sala zabaw. To jakieś 8zł na godzinę, a Bru zwykle bawi się maksymalnie 1,5godziny. Chodzimy raz w tygodniu. Mamy też kawiarnię-salę zabaw i wtedy wpadamy czasami na jakąś herbatkę, a dzieciaki mogą się wyszaleć. Często takiej miejsca mają swoje godziny, że za 50%, albo druga godzina gratis.
3. Najdroższe są zajęcia dla dzieci rytmika-muzyka, jakieś 20zł za zajęcia. Zapisałam się na nie, bo nie mam znajomych z małymi dziećmi, a Bru lubi dzieciaki. Dodatkowo czerpię stamtąd pomysły na zabawę z małym.
-> ze względu na ilość zajęć ja też uważam ile kasy wydaję na tego dzieciaka, bo on zjeść lubi

Akcja. Należę do grupy pomocowej. Razem ze znajomymi raz w miesiącu pomagamy dzieciakom ze swojego otoczenia oraz ich rodzicom. Jedno z nas (członków) zgłasza rodzinę przedstawia ich sytuację, robi listę potrzeb. Ja zgłosiłam Kasię i zostałam koordynatorem tej akcji. Udało nam się kupić okno, drzwi wejściowe, znalazłam sponsora n odgrzybienie domu. Kupiliśmy leki, jedzenie. Teraz szukam mebli, bo powinny zostać wymienione, inaczej reagują na środki grzybobójcze.

[marciab]

Kasiuula dzięki za odzew. Już zeszło, został tylko taki blado-brązowy ślad i małe ślady zadrapań ;/
KateMwale codziennie klikałam na tę kuchnię, daj znać co i jak? czy wygrała, bo na stronie jest tylko informacja ile głosów uzyskała. I wielki ukłon w Twoją stronę za prowadzenie tej pomocy.
A jeśli chodzi o jedzenie to amelka też wcina wszystko ładnie i lubi jeść z nami nawet jak zje swoje waży 11kg to chyba w normie, ma tyle energii że wszystko spala. lubi się popisywać i zwracać na siebie uwagę naszą. A ja doczekać się nie mogę kiedy kucyki jakieś będę jej robić, lub spineczkę przypnę. Puki co łysolek z niej...

Asiuuula to fajnie macie w domku, tak wesoło pewnie. Jeszcze 2-3 latka i też będziemy myśleć o jakimś współtowarzyszu dla Amelki. A mojego tż siostra rodzi w lutym - chłopczyka

[aptekus]

hej dziewczyny,
cholercia tak czytam i czytam i popadam w kompleksy...

z Julkiem spędzam dziennie w tygodniu jakies 4 h zaledwie, tyle tego wychodzi jak się odejmie pracę, dojazdy itp.
Czasu brak notorycznie na wszystko, w weekendy staram sie nadganiać: spacerki, plac zabaw itp.
Strasznie bym chciała z moim Julkiem spedzac tak czas jak KateMwale (jestesmy z tego samego miasta tak na marginesie).

Napiszcie prosze dziewczyny czy pracujecie? Jak godzicie obowiązki?

doszłam do wniosku że nie da się byc pełnoetatową mamą i spełniac się zawodowo. Zawsze coś ucierpi a wyrzuty sumienia nie maleją.

Jesli chodzi o jedzenie to mój Julek ma spory apetyt, który dopisuje mu raczej u mojej mamy w tygodniu.
Jak przejmujemy małego w weekend to od razu idzie mu gożej, mam wrażenie, że nie chce marnowac czasu na jedzenie woli sie z nami bawic...

[KateMwale]

TAK!!! Dziękuje za głosy i zaangażowanie - KASIA WYGRAŁA!!!


Razem z Michałem przekalkulowaliśmy wszystko i uznaliśmy, że mogę zostać w domu. Zrezygnowałam z pracy zawodowej, choć ją kochałam bardzo i nie powiem z pełnym przekonaniem, że za nią nie tęsknię. Teraz wykonuję zlecenia, wieczorem jak mały pójdzie spać, ale na pewno nie dałoby rady się z tego utrzymać. Z Bru dobrze się bawimy, mój M. ma własną działalność i spędza bardzo dużo czasu z nami, też pracuje głównie wieczorami. Wszystkie imprezy, teatrzyki zaliczamy we trójkę.

Broń Boże, nie miej wyrzutów sumienia. Z jednego powodu może to zabrzmi mało skromnie, ale mało mam siedzących w domu zajmuje się kreatywnie dzieckiem. Często jak to nazywa moja koleżanka jest czas "przepierdywany". Jakieś zakupy, obiad, chwila spaceru i tyle. To raczej mamy, które pracują zawodowo, starają się spędzać swój czas nie monotonnie i całkowicie angażują sienie w tych kilka godzin. Oczywiście mówię tu jedynie o moich obserwacjach.

Ja nie powiem, nie czuję się leniwcem bo jestem w domu. Mój plan dnia jest mocno napięty. Z racji tego, że M. nas utrzymuje, mój dom jest bardzo klasyczny i ja się na to zgodziłam. To ja piorę, prasuję, gotuję, robię zakupy, zapisuję do lekarza, wymyślam zajęcia, planuję itp. Żeby spędzać czas z Brunem muszę mieć te wszystkie obowiązki zaplanowane.

[tancerkaGd]

KateMwale
podoba mi sie ze tak kreatywnie spedzasz czas z dzieckiem...ja bez samochodu...mieszkająca daleko od centrum mam z tym ciut większy problem...a dodatkowo nie ma tak dużo zajęć dla tak malutkich dzieci w mieście....

w piątek byłam z Julka na szczepieniu po13 miesiącu, wreszcie zaczęła dobijać do 3 centyla waży wreszcie (choć cały czas bardzo malutko) 7,5 kg ) ma teraz lepszy apetyt więc mam nadzieję, teraz będzie już tylko z górki

[mamaFilipka]

ale ruch się zrobił na forum aż miło patrzeć, ja jestem wykończona weekendem bratowa mojego tżta z którą bardzo się przyjaźnię zaczęła rodzić trzy tygodnie przed terminem Zosia bardzo się śpieszyła na świat urodziła się maleńka 2600g i 50cm ,ja w tym czasie umierałam ze strachu o Nie ,nie mogłam spać całą noc i dzis jestem padnięta a Filip daje w kość nieźle, na szczęście wszystko jest ok i mają się dobrze

[marciab]

Napisane przez KateMwale

TAK!!! Dziękuje za głosy i zaangażowanie - KASIA WYGRAŁA!!!

No to super

w piątek byłam z Julka na szczepieniu po13 miesiącu, wreszcie zaczęła dobijać do 3 centyla waży wreszcie (choć cały czas bardzo malutko) 7,5 kg ) ma teraz lepszy apetyt więc mam nadzieję, teraz będzie już tylko z górki

Na pewno będzie coraz lepiej

ale ruch się zrobił na forum aż miło patrzeć, ja jestem wykończona weekendem bratowa mojego tżta z którą bardzo się przyjaźnię zaczęła rodzić trzy tygodnie przed terminem Zosia bardzo się śpieszyła na świat urodziła się maleńka 2600g i 50cm ,ja w tym czasie umierałam ze strachu o Nie ,nie mogłam spać całą noc i dzis jestem padnięta a Filip daje w kość nieźle, na szczęście wszystko jest ok i mają się dobrze

Trzeba tylko ten ruch podtrzymać .
Rzeczywiście maleńka a najważniejsze, że wszystko w porządku i czują się dobrze. rodziła naturalnie? czy cc?

Przygotowujecie już powoli święta? Może jakieś ciekawe plany sylwestrowe macie?

A wszystkim dzieciaczkom przesyłam dużo dużo ciepełka od Mikołaja na Mikołaja.
(na tygodniu byliśmy w centrum hanldowym i był mikołaj ze śnieżynkami, kolejka o dziwo nie była długa więc się ustawiliśmy i Amelka dostała kalendarz z czekoladek nawet nie bała się mikołaja zadowolona wyciągała ręcę - łasuch wiedziała że jakieś jedzonko rozdają :P Część dzieci zwłaszcza małych odchodziła z płaczem, takie te mikołaje, coraz bardziej straszne.

[mamaFilipka]

rodziła naturalnie przez 25godzin!! jak to powiedziała "mało nie zeszła na tamten świat "ale teraz wszędzie tylko naturalnie i naturalnie a co najgorsze to jak już mała była blisko "wyjścia" to lekarz wsadził jej rekę i nastawił główkę Zosi do kanału rodnego i przez to malutka ma wielkiego siniaka na główce na szczęście to zejdzie ale wygląda strasznie jakby miała na maleńkiej główce fioletową czapkę.

[tancerkaGd]

o kurcze - poród 25h! - masakra....ja rodziłam naturalnie 12h i umierałam :/ też Julka taka malutka była

a co do świąt ja mam domek prawie udekorowany Kocham te ozdoby świąteczne Dzisiaj jak Julka pójdzie spać będę piekła pierniki A i może jakiś domek uda mi się ulepic nigdy tego nie robiłam i obawiam się , że nie wyjdzie....ale szablon już sobie zrobiłam )

A na sylwka idziemy na bal

[KateMwale]

Oj Mikołaj był, był! Razem z Bru poszliśmy na bal mikołajkowy dla dzieci od 1-4lat. Całość prowadziła królewna Śnieżka, a potem przyszedł Mikołaj rozdawał pierniki. Były tańce i zabawa bo wszystko odbywało się na jednej z sali zabaw na które chodzimy.

Pytanie:
Gdzie można dostać tanie meble / okolice Płocka. Dostaliśmy cynk od Pana Krzysztofa, który przeprowadzał zabieg, że Kasia musi wymienić meble, bo one inaczej reagują niż ściana. I teraz mamy problem, bo skąd niby? Nasza akcja listopadowa się zakończyła i w obecnej chwili pomagamy innej rodzinie. Na razie udało mi się zebrać 40zł na nową szafę, na allegro chodzą po 150zł, ale może są jakieś pchle targi w okolicach tego miasta, Kasia się mało orientuje, ale też popyta.