Jak długo wytrzymuja wasze spodnie rurki? Sieciówki i jakość spodni rurek.

[szatanica1989]

Polecam wizyty w second handach, spodnie za 10-15 zł i można śmigać. Mam kilka par lumpkowych różnych marek. Bardzo fajne spodnie kupiłam w Primarku, coś ok. 10 euro chyba płaciłam a dobrze się noszą. Często w lumpeksie zwracam uwagę na te Primarkowe właśnie.

Swego czasu uwielbiałam spodnie z New Yorkera, z reklamacją nie było problemu - polecam Wam trzymać paragony, najlepiej robić ich ksero bo z czasem blakną i reklamować, w końcu po coś te dwa lata gwarancji są.

[kamtumi]

dzieki, masz racje. nie wiedzialam tylko ze ma sie dwa lata gwarancji na spodnie

[Niebieskooka arystokratka]

Wcześniej kupowałam rurki marek z nieco wyższej półki, ale stwierdziłam, że bez sensu jest tyle wydawać skoro te z sieciówki też może są dobre. Jakiś miesiąc temu kupiłam czarne, woskowane rurki w Mango i to kompletne nieporozumienie - szlufki już się zaczęły pruć i zaraz jeden ćwiek będzie miał chęć odpaść. Odradzam tę markę, choć to może tylko ja miałam takiego pecha.

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Napisane przez deszczowypies

Chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, moje curves Levisa przetarły się po 2 latach, a kosztowały ponad 3 stówy...

Ja mam rurki Levisa już od 6 lat i wyglądają niemal jak nowe.

[201605161428]

H&M mi wytrzymuje z 2 lata zwykle.
Stradivarius masakra, po pol roku spodnie wygladaja jak za duza, wypchana szmata.

[kamtumi]

Dobra, znalazlam paragon zakupu spodni w Cubusie. Kupilam je we wrzesniu ubieglego roku. Czy jeszcze moge je reklamowac czy jest na to rok?

[chwast]

nie wiem moje nie wytrzymały ani chwili. kupiłam 2 dni temu dwie pary spodni w c&a no ja wiem, ze jakosc nie najlepsza, ale potrzebuje ladnych spodni na szybko. I obie pary maja bledy w szyciu, w sensie dziury w szwie po boku.
nawet tego nie bede zglaszac tylko se zaszyje, no ale ludzie, zenada...

[gwiazdka93]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Jakiś miesiąc temu kupiłam czarne, woskowane rurki w Mango i to kompletne nieporozumienie - szlufki już się zaczęły pruć i zaraz jeden ćwiek będzie miał chęć odpaść. Odradzam tę markę, choć to może tylko ja miałam takiego pecha.

O, trochę zaskoczenie, bo jednak 'mangowe' woski cieszą się dobrą opinią. Ja mam, jak już pisałam, tylko dżinsy z Mango, ale są super, a mam kilka par

Napisane przez chwast

nie wiem moje nie wytrzymały ani chwili. kupiłam 2 dni temu dwie pary spodni w c&a no ja wiem, ze jakosc nie najlepsza, ale potrzebuje ladnych spodni na szybko. I obie pary maja bledy w szyciu, w sensie dziury w szwie po boku.
nawet tego nie bede zglaszac tylko se zaszyje, no ale ludzie, zenada...

Mi puścił szew wewnętrzny w spodniach z Reserved po jakimś miesiącu Na szczęście po zaszyciu wszystko jest ok, ale faktycznie, jakaś pomyłka. W ogóle mam wrażenie, że coraz gorsze są ciuchy w sieciówkach Swetry się mechacą, spodnie prują...
Wczoraj zakupiłam rurki w c&a, ciekawe jak u mnie będzie z jakością.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez gwiazdka93

Dobrze, że napisałaś o House, bo ich spodnie mnie kuszą ostatnio

Właśnie ja żałuję,bo na wielkich wyprzedażach kupiłam dwie pary i moja mama jedną,są po paru miesiącach w gorszym stanie niż te z bazaru po kilku latach.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez kamtumi

jakies konkretne sklepy? Czy mozna tam kupic normalne spodnie,, ktore nie maja dziwactw w postaci swiecidelek?

Można kupić bez świecidełek.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez chwast

nie wiem moje nie wytrzymały ani chwili. kupiłam 2 dni temu dwie pary spodni w c&a no ja wiem, ze jakosc nie najlepsza, ale potrzebuje ladnych spodni na szybko. I obie pary maja bledy w szyciu, w sensie dziury w szwie po boku.
nawet tego nie bede zglaszac tylko se zaszyje, no ale ludzie, zenada...

Jakoś ten sklep mnie ogólnie odrzuca.

[201607121236]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Wcześniej kupowałam rurki marek z nieco wyższej półki, ale stwierdziłam, że bez sensu jest tyle wydawać skoro te z sieciówki też może są dobre. Jakiś miesiąc temu kupiłam czarne, woskowane rurki w Mango i to kompletne nieporozumienie - szlufki już się zaczęły pruć i zaraz jeden ćwiek będzie miał chęć odpaść. Odradzam tę markę, choć to może tylko ja miałam takiego pecha.[COLOR="Silver"]

U mnie z kolei w spodniach z Mango popruły się okolice zamka, ale nie reklamowałam bo wyrzuciłam paragon.

Najdłużej pochodziłam w spodniach Diesla, było to około 6 miesięcy, a tak to każde portki służą mi max 2 miesiące, ale to dlatego, że mam grube uda i szybko się przecierają

[Czarina]

Mam dwie pary rurek z New Looka. Kupione z 5 lat temu. I dopiero teraz jedne przetarly sie na kolanie. Drugie sie twardo trzymaja. Spodnie chodzone non stop, na zmiane, bo je uwielbiam, prane bardzo czesto i ani nie rozciagniete, ani kolor nie wyblakly.

[jaksy]

Ja nie wiem od czego to zależy, ale spodnie raczej mi się nie niszczą, a kupuję w bardzo różnych miejscach, ale raczej taniej. Jedyna para to rurki z hm które wytarły mi się na siedzeniu po ok 5 latach. Skarżę się tylko na materiałowe spodnie z ca, które tylko po praniu wyglądają dobrze, bo zaraz wypychają się tak, jakby były z dwa numery za duże.

Z aplikacji. Przepraszam za literówki - czasem nie trafiam w klawisze.

[Elfia4]

Napisane przez gwiazdka93

Kupuję spodnie prawie wyłącznie w Mango. Noszę je długo, kolor tracą po ok 2-3 latach, ale wciąż da się w nich chodzić. Do dziur nie przetarły mi się żadne spodnie z Mango na razie. Cena: 89 zł- 149 zł.

Też mam rurki z mango i dają radę Co prawda noszę je mniej, niż rok, ale za to dość intensywnie.
Całkiem niezłe spodnie ma c&a, a przy okazji promocji można je kupić za mniej, niż 50 zł. Co prawda nie mam od nich typowych skinny, ale takie z wąskimi nogawkami, a tego typu spodnie generalnie mają tendencję do wypychania na kolanach, więc wszelkie wady materiału uwidaczniają się na nich szybciej, niż na szerszych spodniach.

[szatanica1989]

Napisane przez kamtumi

Dobra, znalazlam paragon zakupu spodni w Cubusie. Kupilam je we wrzesniu ubieglego roku. Czy jeszcze moge je reklamowac czy jest na to rok?

Standardowo masz dwa lata gwarancji na zakupiony towar, jak najbardziej reklamuj - tylko niech napiszą w reklamacji, że postępowałaś zgodnie z instrukcją z metki, czyli prałaś tylko w zalecany przez producenta sposób - czasami rzeczoznawcy kombinują, że się wyprało nie tak, albo coś, ale nawet jak dostaniesz odmowę, to warto się odwołać - mojemu bratu chcieli wcisnąć kit, że Conversy prał w pralce, odwołał się i dostał kasę. Także warto

[Wieszczka]

Moje spodnie się nie przecierają Jedyne jeansy, które mi się zniszczyły po miesiącu użytkowania były ankle skinny jeans z Tally Weijl z dużymi przetarciami na kolanach - kiedyś ukucnęłam i pękły.
A tak to bez znaczenia gdzie kupię, dla mnie jeansy są nieśmiertelne, wyrzucam je w dobrym stanie jak mi się znudzą albo przytyję.

[roxanne93]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Na pewno nie polecam House-spodnie się koszmarnie rozciągają, są niewygodne. Niezależnie od tych z jakiego materiału. Poza tym są niewytrzymałe-przewróciłam się na chodniku i rozdarły mi się na kolanie-nie wyobrażam sobie noszenia ich w zimę.

Dziwię się, bo mam rurki z House'a średnio po trzy lata i nic im nie dolega :O praktycznie tylko tam teraz kupuję, a spodnie oddaję po dwóch-trzech latach, bo mi się po prostu nudzą, ale nie wyglądają wcale źle.
A nawet - jeżdżę na łyżwach, często właśnie w jeansach (gdy wpadam na lód "z marszu"), często podczas prób "czegoś nowego" po prostu łapię kontakt z podłożem i się wywalę na ten lód, jadąc kilka metrów na kolanach :P Żadnym spodniom nic się nie stało, a kolana w siniakach.
Jedynie raz kupiłam tam takie rurki z grubego, nierozciągliwego materiału i pękły mi na udzie gdy przytyłam, bo się zrobiły lekko ciasne :P ale też nie nastąpiło to jakoś "od razu".
No i z rozmiarówką ostatnio coś się chyba pogorszyło - te spodnie, które kupowałam dawno, nadal leżą idealnie, a jak idę na przymiarki nowych, to mam w nogawkach za ciasne, a z tyłka mi spadają, bo są w pasie za luźne i konieczny jest pasek.
Często są promocje, typu "-40%", albo "wszystkie damskie spodnie po 69zł", wg mnie warto skorzystać.
Chyba, że tylko ja mam takie szczęście.

C&A nie polecam, miałam jedne, to kolor się sprał po pierwszym praniu, a kolana wypchały po 4 godzinach chodzenia. Chyba że na zły materiał trafiłam, ale ogólnie jakoś mnie ten sklep nie przekonuje.

[tijaaa]

H&M najstarsze chyba 4 lata mają z serii za 80 zł. Są sprane ale nie przetarte. Zawsze przymierzam kilka par z rozmiaru i wybieram te które ledwo dopinam. Po paru godzinach trochę się rozciągają i są idealne. Raz kupiłam takie niby akurat i z nich nie jestem zadowolona bo jak się rozciągnął to z tyłka zjeżdżają.

[martynusia222]

Ja kupuję rurki w sieciówkach typu h&m, new look, c&a i nie mam problemu z przecieraniem.

[Wieszczka]

Kupiłam kiedyś jeansy w Primarku, a to jak wiadomo najtańszy sklep w Anglii, nosiłam je 2 lata i jeszcze mamie oddałam.

Muszę wspomnieć o tym, że wg spodnie jak i cała reszta ubrań robi się podatniejsza na podarcia kiedy używamy do prania silnych proszków. Ja piorę w delikatnym płynie bo mam uczulenie i moja odzież wytrzymuje dużo dłużej.

[natii86]

Mam kilka par z Diverse i dobrze służą. Natomiast nie polecam spodni z House i Reserved, rozciągnęły się po kilku praniach dość znacząco. Kiedyś miałam Big Stary i Lee i też były ok. Chociaż teraz moimi ulubieńcami są te z Diversa.

[_Matilde_]

Napisane przez harleyka

Niektorzy ludzie po prostu maja sklonnosci do destrukcji ubran. Ja tak mam z butami :/

Na targu najczęściej kupuję, po 3 lata w nich chodzę. W sieciówkach akurat spodnie rzadko kiedy mi się podobają. Rok temu kupiłam w
Top Secret, są ok

[bujdanaresorach]

Nie polecam spodni z Pull&Bear. Miałam kilka par w różnych kolorach, notorycznie odpadały szlufki i puszczały szwy przy kieszeniach (zawsze brałam swój rozmiar, nie mam zwyczaju noszenia czegoś w kieszeniach na tyłku ), w jednej parze zrobiła się dziura w kroku. Wytrwała jedna para jegginsów, najtańszych ze wszystkich spodni. Teraz dojeżdżam je w domu.

Zara - na początku tego roku kupiłam na wyprzedaży kilka par spodni. Ukochane czarne rurki już nie są czarne, a szare. Piorę je z ciemnymi rzeczami, a kolor wyblakł. Nieźle trzymają się ciemne grubsze jegginsy, na razie nic się z nimi nie dzieje. Podobnie z klasycznymi granatowymi rurkami, nie wycierają się, kolor jest ciągle intensywny.
Mam dwie pary skórzanych spodni z Zary i tu jest kaplica. W jednej parze już wymieniałam suwak, w drugiej puścił szew przy ściągaczu i w kroku.

Teraz mi się przypomniało, że moje pierwsze "markowe" rurki kupiłam w Vero Modzie za 15o zł. Wtedy to była dla mnie cena szok, choć teraz i tak kupuję spodnie za max. 100 zł.
Miały ładny kolor, klasyczne granatowe rurki. Szybko zaczęły się wycierać na udach i kolanach, bardzo się rozczarowałam.


Gdzie kupujecie czarne rurki?

[201604130936]

Lee, Wrangler, Diesel i... Reserved

[voice_of_silence]

Byłam wczoraj na zakupach. Po kilku godzinach łażenia kupiłam czarne rurki z H&M, zobaczymy jak się będą nosić. To pierwsze spodnie z tego sklepu, bo do tej pory uważałam że cena do jakości w tej sieciówce to jakieś nieporozumienie, wczoraj jednak byłam nieco zdesperowana.

Właściwie jedyne spodnie, z jakich byłam zadowolona to zwykłe granatowe rurki z Orsaya dorwane na promocji za 50 zł. Ale to było ze trzy, albo cztery lata temu. Zrezygnowałam z nich dopiero jak przytyłam. Kolor, ponieważ często piorę, nieco wyblakł, ale i tak wyglądają całkiem ok.

Teraz juz takich nie widuję. Ani spodni, ani promocji.

Cała reszta to jakaś porażka, a najgorsze są spodnie ze Stradivariusa i PullandBear. Wypchane na tyłku, w kolanach, wiszą jak na jakimś menelu, a zawsze kupuję ciasne.

Najczęściej teraz śmigam w takich jasnych a'la jeansach z House. Miewałam wygodniejsze spodnie, te trochę się też jednak rozciągają, ale mimo to nie jakoś tragicznie.

Po prostu królestwo za dobre spodnie. Nie wiem co oni dodają do tych niby dżinsów. Mam wrażenie, że jakość sieciówkowych łachów spada z roku na rok (albo jeszcze szybciej), a cena rośnie wprost proporcjonalnie.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Zapomniałam jeszcze skomplementować spodnie z Mango Granatowe rurki materiałowe, takie niby eleganckie. Wyglądają fantastycznie - na wieszaku i jak się w nich stoi przed lustrem. Po kilku godzinach robi się z nich worek. Na dodatek źle uszyte - jedna nogawka węższa od drugiej. Cena - 90 zł. To sporo, jak za taki nieudany zakup. Co do pytania tytułowego - jak długo wytrzymują - to trudno powiedzieć. Zwyczajnie się tego typu spodnie zakłada raz na jakiś czas i to z wielkim bólem, bo chodzenie w takich to jednak dyskomfort.

[Niedopowiedzenia]

A co powiecie na spodnie z New Yorkera?

[voice_of_silence]

Napisane przez Niedopowiedzenia

A co powiecie na spodnie z New Yorkera?

Miałam tylko jedne - źle uszyte. Tym samym nie użytkowane ani często, ani intensywnie.

[Mileva_]

Ja polecam Camaieu - ładnie się układają (w każdym razie na mnie, a to nie lada wyczyn, mimo że jestem dość szczupła), niedrogie (przeważnie koło 80 zł) i są nieźle uszyte. Mango też mnie nie zawiodło.

Ale paradoksalnie najdłużej na moich nogach wytrzymują spodnie... z bazarku Wcale nie Lee czy Wranglery. Po około roku intensywnego użytkowania nie różnią się za bardzo od momentu zakupienia. Jak na mnie to całkiem sporo, bo strasznie przecieram spodnie w udach Jak czytam o waszych sześcioletnich spodniach zdatnych do noszenia, to aż zazdrość skręca

[bessens]

Ja polecam z calego serca spodnie z River Island, wytrzymują najdłużej i super leżą mam też spodnie z Mango i są wytrzymałe ale leżą zdecydowanie gorzej.

[pannajoanna71]

Ja polecam spodnie z Levisa. Mega wygodne, dodatkowo bardzo trwałe- jedna para żyje ok. 4/5 lat jesli chodzi o inne marki to polecam rowniez spodnie z Promodu i Stradivariusa (żywotność okolo 2-3 lata). Ale kiedys tez kupilam spodnie w Lidlu (esmara), jeansowe leginsy i nie odbiegają jakością od np Promodu.

[starliv]

Tally Weijl - noszę ok. 4 lat, oprócz wymiany guzika nic się z nimi nie dzieje.
Reserved - posiadam dwie pary spodni i chyba najlepiej na mnie leżą ze wszystkich które posiadam i najlepiej się trzymają, idealnie przylegają, mam je 1,5 roku
Stradivarius - nie mam jeansów, tylko spodnie, bordo, spodnie po prostu złe, po praniu lekko się zbiegają, ale w trakcie noszenia ( +/- 15min) robią się workowate.. w sklepie, stojąc wyglądały bardzo ładnie.
Zara - idealnie leżą, ale po kilku praniach kolor zbledł zdecydowanie, posiadam dwie pary czarnych, pierwsze nie pamietam kiedy kupowałam niestety, 2msc temu kupiłam z serii podnoszących pupę :P i tutaj również lekko kolor się sprał po pierwszym praniu, po kolejnych nic takiego nie zauważyłam
Vero Moda - spodnie ala legginsy, tzn bez zamka i kieszeni z przodu, materiał nie rozciągliwy.. tzn nie typowo jaki używa się do legginsów spodnie mam jakieś 5lat i dalej noszą się rewelacyjnie, trochę tyłek się powiększył od tamtego czasu, a pomimo tego są ok, dopasowały się do mnie
C&A - po 3latach odnotowałam otarcie koloru przy zgjęciach kolan i pod pupą, materiał dalej się trzyma.
Big Star - posiadałam jedną parę (oddałam na reklamację) i to były najgorsze spodnie jakie miałam, pomimo tego, że w dopasowaniu pomagała mi pani bigstar, kilka razy się upewniałam co do zakupu, to po zakupie przy całodziennym noszeniu spodni zrobił się z nich wór, spodni nie wyprałam zaraz po zakupie, później stwierdziłam, że może w tym sęk i je wyprałam, ale dalej to samo. Na reklamacji jeszcze (inna) pani stwierdziła, że pewnie prałam je niezgodnie z metką, ale już to przemilczę...
Spodnie z targu, owszem często takie spodnie dosyć długo wytrzymują, miewałam takie, które trzymały 2lata i więcej, jednak zanim ja znajdę takie, które nie mają diamencików, nie maja jakiś udziwnień przy kieszeniach, równe szlufki, nie są zbyt otarte fabrycznie na udach, to wolę iść do jakiejś sieciówki i wiem, że tam takich dziwactw nie znajdę :P Zwykle jak już jakieś targowe spodnie kupiłam, to było to przypadkowe, akurat rzuciły mi się w oczy

[mabi27]

Napisane przez Mileva_

Ja polecam Camaieu - ładnie się układają (w każdym razie na mnie, a to nie lada wyczyn, mimo że jestem dość szczupła), niedrogie (przeważnie koło 80 zł) i są nieźle uszyte. Mango też mnie nie zawiodło.

Ale paradoksalnie najdłużej na moich nogach wytrzymują spodnie... z bazarku Wcale nie Lee czy Wranglery. Po około roku intensywnego użytkowania nie różnią się za bardzo od momentu zakupienia. Jak na mnie to całkiem sporo, bo strasznie przecieram spodnie w udach Jak czytam o waszych sześcioletnich spodniach zdatnych do noszenia, to aż zazdrość skręca

Parę lat temu zapierałam się rękami i nogami, ze nie będę nosić rurek, ale jednak kupiłam pierwsze właśnie z Camaieu. Z 5 lat temu i mam je do dzisiaj, wyblaknięte od prania, trochę przetarte na szwach, ale kształt bez zmian. To moje najwygodniejsze spodnie. Mam z tego sklepu też inne spodnie, jedne okazały się beznadziejne - takie w kancik - kancik szybko zrobił się jakby biały. Do wyrzucenia.
House też mi się dobrze nosiły, w ciemno brałam 36, ale ostatnio rozmiary chyba pozmieniali i nie mogę nic trafić fajnego.