2008-09-14, 21:59 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
|
|
2008-09-14, 22:01 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: mamy problem...
No niestety, troszkę nas poruszył problem... i chyba żadna z nas nie jest w stanie Wam odpowiedzieć tak jak tego oczekujecie.
Rada dla partnera: seksuolog może Ci pomoże, ale ja bym poradziła lekarza od głowy... Rada dla partnerki: postaraj się schudnąć, bo otyłość jest szkodliwa dla zdrowia a nie dlatego, że Twój pożal się Boże kochający partner nie umie dojść... Problemy z dojściem to jego problemy...a nie Twoje. A czy myślisz, że impotencja np. jest wywołana tym, że partnerka jest otyła, czy tym, że facet jest chory? |
2008-09-14, 22:03 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: mamy problem...
Panie mądraliński - chcieliście odpowiedzi? Dostaliście. Rada jest jedna - Twoja ukochana musi schudnąć. Tylko teraz pytanie co będzie za kilkanaście lat jak już chemia (jeśli między wami jest?) całkowicie opadnie a wagę ciężko będzie utrzymać. Romanse? Zdrady? Czy też może napiszesz że nie,do końca życia nie będziesz W OGÓLE uprawiał seksu w imię wierności (wybacz,ale w takie cuda to ja nie wierzę). Piszecie że jesteście narzeczeństwem - rada moja kolejna - nie spieszcie się z tym bo jeśli po roku macie taki problem to małżeństwo zapowiada się na mega katastrofę.
|
2008-09-14, 22:05 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: mamy problem...
to nie jest tak, ze moj facet z wlasnej woli mowil mi, ze mysli o innych paniach. na poczatki naszego zwiazku prosilam go o absolutna szczerosc. wiec troche na wlasne zyczenie jest mi przykro. oczywiscie nie tlumacze narzeczonego tym jednak jest to dosc wazne. jestem z natury dosc ciekawska osoba i nie kieruje sie przyslowiem "mniej wiesz lepiej spisz" tylko pytam, pytam, pytam. oczywiscie On nie zawsze chce mi mowic co jest nie tak, jednak zawsze z niego cos wyciagne. No i wtedy zaczyna sie robic smutno.
Oczywiscie nie tlumacze wszytskiego tym, ze pochodze ze wsi. jednak pewne wzorce wynosi sie z domu. dziewczynki podpatruja swoje mamy kiedy sie maluja, nakladaja krem i takie tam. moja mama nigdy o takie rzeczy nie dbala. a ja sama nie chcialam sie tym zajmowac z lenistwa. przyznaje to szczerze! naogladajac sie filmow romantycznych i naczytajac romancow chcialabym zeby facet kochal mnie taka jaka jestem, a nie z tapeta na twarzy i super ciuszkami na sobie. |
2008-09-14, 22:07 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
2008-09-14, 22:08 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: mamy problem...
Nie trzeba oglądać filmów i czytać romansów by tego pragnąć. To pragnienie każdego człowieka. Na pewno mężczyźnie sprawia radość kiedy jego kobieta dba o siebie i ładnie wygląda. Ale jeśli bez tego nie jest w stanie z nią dojść do orgazmu i to po tak krótkim stażu związku to czegoś w tym związku brakuje.
|
2008-09-14, 22:09 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
A naprawde za duzo wazysz, czy twoj facet przesadza?
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
2008-09-14, 22:09 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: mamy problem...
W takim razie radzę zabawić dłużej na naszym forum... na pewno znajdziesz wiele wątków, które czegoś Cię nauczą, zmotywują, podpowiedzą. powodzenia!
Twój Pan niechaj Cię wspiera w dązeniu do celu... tylko mądrze go wyznacz. |
2008-09-14, 22:11 | #39 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Nie ważne gdzie, ważne z kim!!!
Wiadomości: 770
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
Właśnie... Po prostu żal. Czy wyobrażasz sobie jak ona mogła sie poczuć? Ja przy facecie ktory mowiłby takie rzeczy na pewno bym nie została... Ja nie nazwalabym tego co do niej czujesz "miłością"... Eh, nie wiem co wiecej powiedzieć. Bo jak to czytam to po prostu...
__________________
|
|
2008-09-14, 22:16 | #40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 133
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
jedno wielkie wow!! jestem w takim szoku, że nawet nie jestem w stanie tego skomentować! czuję się zniesmaczona!!
__________________
"Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał. " |
|
2008-09-14, 22:26 | #41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 938
|
Dot.: mamy problem...
Paranoja. Wspolczuje Wam obojgu.
__________________
And if I am a number, I'm infinity plus one ... |
2008-09-14, 22:29 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: mamy problem...
Sprawa wyglądałaby inaczej, gdyby panna roztyła się po roku związku. "Zapuściła się, więc już mnie nie kręci" - to można wytłumaczyć. Do przyjęcia jest sugerowanie drugiej osobie zmian, które poprawią jej i Twoje samopoczucie. Ale szczerość też ma swoje granice. Nie potrzeba "solidarności jajników", żeby stwierdzić, że to nie w seksie Wam się nie układa, ale generalnie związek się sypie. Ludzie są różni: jedni grubi, inni chudzi, ze wsi, z miasta...indywidualność trzeba szanować, zamiast zmieniać na siłę. Jeśli naprawdę chcesz schudnąć, to schudniesz. A on będzie brał Cię/ w aucie... Chyba takiej odpowiedzi oczekiwaliście.
|
2008-09-14, 22:32 | #43 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
uslyszales pare slow prawdy o sobie..boli co? rzeczywiscie macie problem- ty z podejsciem do swojej kobiety <ktora powinna byc twoim oczkiem w glowie>, i ona- bo musi sluchac o szczuplych laskach... ehh... zycie
__________________
dno
|
|
2008-09-14, 22:38 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: mamy problem...
mozesz zdradzic ile masz wzrostu, a ile wagi, bo czesto ktos pisze, ze jest gruby
poza tym na Wizazu jest wiele grup wsparcia, wiele fajnych watkow o cwiczeniach, o diecie. Codo ubioru, makijazu tez tu znajdziesz wszystko. Masz juz jakies zaczepienie. Chyba, ze nie chcesz sie zmieniac. Bo to rowniez jest bardzo istotne, Twoj TŻ wywiera na Tobie presje, ale pytanie czy Ty chciałabyś sama z siebie schudnąć, zadbać o siebie bo to chyba w innym przypadku nie ma sensu. To My musimy chcieć! a tak ogólnie to przykro mi po tym co przeczytałam
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2008-09-14, 22:43 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: mamy problem...
|
2008-09-14, 23:03 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: mamy problem...
Chlopie naprawde zal mi Ciebie. Jestem w szoku jak mozna byc takim egoista. Ja na miejscu Twojej narzeczonej nie chcialabym Cie znac. Zawaliles jej caly system wlasnej wartosci. Po prostu brak mi slow.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2008-09-14, 23:07 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 162
|
Dot.: mamy problem...
wg mnie wcale nie musisz chudnąć. Powinnaś zaakceptować siebie (wtedy łatwiej schudnąć bez jojo, bo nie zwalasz winy na wagę swoich niepowodzeń) taką, jaką jesteś. Znaleźć jakieś plusy w swoim wyglądzie. Może spróbujcie razem usiąść, niech on wymieni każdą rzecz jaka w Tobie go podnieca (bo jakaś musi być, skoro, że się tak wyrażę, mu "staje")
A Ty kolego nie zwalaj winy na jej wygląd, bo kochasz ją taką jaką jest, jej wygląd nie jest ci potrzebny do spełnienia, sam fakt, że ukochana kobieta cię dotyka, całuje, kocha się z tobą jest wystarczająco podniecający (powinien być) żeby czerpać z seksu prawdziwą przyjemność. Wg mnie chyba nie jesteś jeszcze na tyle dojrzały żeby to zrozumieć. Tak jak któraś Wizażanka napisała: sama stymulacja doprowadzi cię do końca. Powinineś przede wszystkim zaakceptować kobietę, która jak twierdzisz tak kochasz i ta miłość powinna Cię podniecać. Naprawdę nie musisz sobie wtedy nic wyobrażać. Sama nie jestem szczupła i jakoś podniecam swojego ukochanego, mimo, że na początku trudno było mi w to uwierzyć, to z czasem zaakceptowałam swoje ciało takim, jakie jest. Dbać o siebie możesz nawet będąc XXL Trinny i Susannah mają taką serię programów, że zmieniają nie tylko wygląd, ale także pomagają odkryć ciała swoich partnerów na nowo, może spróbujcie tam podejrzeć jakąs poradę... |
2008-09-15, 05:07 | #48 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
mam 171 cm i ok 96 kg wagi. nadwaga jest rozlozona rownomiernie. najwiekszy problem to brzuszek i pupa. od zawsze bylam wieksza dziewczynka jednak do liszowskiej mi troche brakuje. czy chce sie zmienic... hmm... chcialabym, zeby faceci patrzac na mnie mogli powiedziec np "wow" tyle, ze brak mi zawziecia. taki slomiany zapal. zaczynam jednak nie potrafie skonczyc. radykalna zmiana diety niestety wiaze sie z wiekszymi wydatkami na nia. a tu niestety powstaja problemy finansowe :/ postaram sie pogrzebac troszke na tym forum i moze znajde sposoby na to oszczedzajac kase. wiem, moge przeciez robic brzuszki... tyle, ze zrobie kilka razy i klops... lenistwo bierze gore. niestety nie da sie osiagnac efektow bez ciezkiej pracy nad soba. |
|
2008-09-15, 07:44 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 162
|
Dot.: mamy problem...
brzuszki nie wystarczą. A dieta wcale nie musi nadszarpywać budżetu. A mając słomiany zapał i brak wystarczającej motywacji tylko sobie krzywdę możesz zrobić ciągłymi jojo, rozregulowaniem organizmu... Odpuść na starcie lepiej, widać aż tak Ci to nie jest potrzebne, nie zależy Ci aż tak na schudnięciu... Może za jakiś czas
Pzt stracisz całą wiarę w siebie (coś o tym wiem) - schudniesz i co wtedy? Myślisz, że to rozwiąże Twoje problemy? Niekoniecznie, trzeba umieć je rozwiązywać bez względu na wygląd (chyba, że np. masz znisczone zdrowie przez nadwagę, to lepiej schudnąć). On może znaleźć potem inny powód... |
2008-09-15, 09:31 | #50 |
jak promyczek słońca....
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 8 715
|
Dot.: mamy problem...
__________________
rozliczenia -> [SIGPIC]https://wizaz.pl/forum/signaturepics/sigpic212042_4.gif[/SIGPIC]
dane do wpłaty są w pierwszym poście mojego wątku!!! jeżeli potrzebujesz więcej danych, proszę o pw Edytowane przez bebunio Czas edycji: 2008-09-15 o 11:25 Powód: SZOK! |
2008-09-15, 10:42 | #51 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: mamy problem...
szok Boże, kobieto, naprawde szczerze ci wspolczuje a jednoczesnie jestem W SZOKU, ze jestes jeszcze z tym facetem [bo na miano mezczyzny nie zasluguje]. po prostu SMUTEK.
zreszta dziewczyny chyba juz wszystko napisaly, a pod tymi wpisami [nizej] podpisuje sie obiema rekami: Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Szczerość nie czyni dziewczyny najbardziej lubianą koleżanką. Ale przynosi szacunek. A kiedy dziewczyna nauczy się szacunku do siebie, zawsze jej się uda. 65,5 > 64 > 63 > 62 > 61 > 60 > 59 > 58 > 57> 56 > 52 ... > 49 Edytowane przez pani ćma Czas edycji: 2008-09-15 o 10:44 Powód: literowka |
||||
2008-09-15, 11:00 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 133
|
Dot.: mamy problem...
dla mnie to jakiś jeden wielki koszmar! jak można powiedzieć osobie, którą się kocha coś takiego? rozumiem... można delikatnie zasugerować ale takie brednie to już przesada!! gdzieś się zatraciliście w tym związku! przecież to nie seks jest najważniejszy... tylko partnerstwo... a poza tym sex to nie tylko fizyczność... więcej dzieje się w głowie...
__________________
"Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał. " |
2008-09-15, 12:40 | #53 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 700
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
:conf used: :conf used: :conf used: Legnie związek? Waszego związku już nie ma. Siedzicie dalej ze sobą nie wiedzieć czemu. Dziewczyno, co jest z Tobą, że myślisz, że kocha Cię facet piszący takie rzeczy? Nie wspomnę już o tym kibelku i pornosie, jak Cię nie ma. Kochać to może on Cię kocha jak przyjaciela, ale nie jak kobietę w związku kocha facet. Bo taka miłość wiąże się z pożądaniem, a nie myśleniem o jakiś innych, gdy się kochacie, chociaż przepraszam, wy się nie kochacie, wy uprawiacie seks. Bo kochają się osoby z miłości, uwielbienia drugiej osoby i jej ciała... |
|
2008-09-15, 13:00 | #54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: mamy problem...
w tym temacie jest jeszcze jedna wazna sprawa o ktorej wczesniej nie wspomnielismy. Narzeczony ma depresje od jakiegos czasu i jest w trakcie leczenia.niestety leki ktore bierze oblizaja ochote na seks. jest to o tyle wazne, ze nawet sam lekarz, ktory je przepisal ostrzegal o tym. dlatego ja uwazam ze konsultacja u odpowiedniego specjalisty powinna pomoc rozwiazac problem. Byc moze organizm przyzwyczail sie juz do lekow na tyle, ze ciezko osiagnac maksymalne podniecenie, a myslenie o ladniejszych kobietach ma tylko pomoc w osiagnieciu celu i nie wychodzeniu na faceta niezdolnego do seksu. Taka meska duma, ktora nie pozwala sie nie sprawdzic. On nie daje mi odczuc, ze jestem brzydka, gruba i takie tam. Czesto mowi mi komplementy o tym, ze jestem ladna i takie tam. Nie chce sie rozstawac i mieć poźniej msli, ze moglam jeszcze cos zrobic.nie chce sie poddawac bez walki o nas. wiele przeszlismy w naszym zwiazku zakretow, ktore w mojej ocenie tylko nas wzmocnily. wierze, ze rowniez w tej kwestii znajdziemy rozwiazanie. Nie chodzi tu tez o tlumaczenie go. Zawsze wychodzilam z zalozenia, ze najwazniejsza jest szczerosc w zwiazku i o taka szczerosc zawsze go prosilam. wiedziala, takze, ze taka szczerosc moze bolec... pozdrawiam
|
2008-09-15, 13:23 | #55 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: mamy problem...
Temat został założony z następującym problemem - gruba partnerka która niedostatecznie podnieca partnera,bo on woli szczupłe. Zostało to objaśnione konkretnie,wręcz DOBITNIE. Teraz nagle to leki są winne,mimo że facet już zdążył poniżyć kobietę opowiadając że jej tusza nie pozwala mu dojść. W takim razie,drogi partnerze skoro podejrzewasz że winna jest Twoja depresja,dlaczego sprawiłeś tak wielką przykrość swojej ukochanej? Szczerze? Kompletnie was nie rozumiem
|
2008-09-15, 13:32 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 101
|
Dot.: mamy problem...
jesli twój tz ma depresje to juz ten problem bedzie rzutował na jego popęd, a to ze bierze leki to moze mu ew tylko pomóc, no chyba ze są one zle dobrane
ale powiedziec swojej kobiecie o tym ze się mysli o innych zeby przeżyc orgazm...masakra wydaje mi się ze zaden facet przy zdrowych zmysłach nie powiedziałby tego swojej partnerce, nawet jesli by tak było w rzeczywistosci, wielu ludzi fantazjuje w trakcie uprawiania seksu i wychodzi im to na dobre, taka szczerosc jest dla związku zabujcza nie twierdze ze to dobrze byc oszukiwanym, ale Twój facet zwala ewidentnie wine na ciebie za egoistyczny brak satysfakcji w postaci orgazmu, depresja to stan umysłu, a orgazm zaczyna sie w głowie, według mnie to tutaj leży przyczyna waszego problemu, a jaka jest przyczyna depresji? taka choroba rzutuje nz całokształt a nie tylko na sferę intymną jakby nie było tz wpedzi cie w takie kompleksy, ze moze nigdy nie odważysz sie rozebrac przed iinym mężczyzna, a co dopiero miec z niego satysfakcje takich słów nie mówi się kobiecie i juz!!! nawet na jej prosbe... takie jest moje zdanie |
2008-09-15, 13:48 | #57 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 82
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
Sluchaj zwykle na forum jest tak ze to dziewczyna opisuje rozmowe ze swoim facetem, albo przytacza jakis fragment, wiec wlasciwie nie wiadomo czy to są jej urojenia, czy uslyszala to co chciala uslyszec itp. Wtedy sytuacja jest przedstawiona tylko z punktu widzenia jednej osoby. Tutaj Twój facet wyraził wlasne zdanie ktore wyraznie pokazuje ze on Ciebie NIE AKCEPTUJE. Lekarstwa lekarstwami... On daje wszystkim na forum odczuc ze nie mysli o Tobie jak o ładnej. Teraz to juz myśle ze to kompletna świnia. Zwlaszcza po poście z "solidarnoscią jajników" |
|
2008-09-15, 14:16 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: mamy problem...
Przeczytalam jeszcze raz wypowiedz partnera skorpionicy.
Kocham moją narzeczoną. Ma wspaniały charakter i usposobienie, dobre serce i jest piękna. Czuję się z nią dobrze i jestem szczęśliwy z tą kobietą. Jednak jak już moja kochana wspomniała do pełni szczęścia brakuje nam pełni satysfakcji seksualnej....Ona nie podnieca mnie seksualnie w dostatecznym stopniu. Uważam, że jest piękna (twarz, oczy, urok osobisty), ale jeśli chodzi o ciało, to wielokrotnie bardziej podniecają mnie kobiety szczupłe. Uważam, ze ten związek to nie miłość. To samo mogą mówić o sobie przyjaciele, a do milosci potrzeba czegoś więcej. M.in. pożądania, ktore nie bierze sie tylko z wygladu. Owszem wygląd w milosci tez może odgrywac role, ale nie główną... Nie ma w tym wiele dziwnego, bo wiadomo, że w sprawach rozmnażania rządzi instymkt. Pan instynkt rządzi monarchistycznie i mówi "z nią nie będzie dorodnego potomstwa, bo jest otyła, czyli nie do końca zdrowa". Napisales to o swojej partnerce...Bez komentarza.... Skorpionico moim zdaniem w tym związku ze strony Twojego partnera brakuj uczucia do Ciebie. Facet powiedzial tutaj na twoj temat starszne rzeczy. To co do ciebie piszemy moze byc dla ciebie niemile, ale wiele osob jednoglosnie wypowiedziala podobna opinie. Widzę, że starasz sie tłumaczyc swojego partnera na sile szukając innego powodu zaistanilej sytuacji. Moze kiedyś zrozumiesz...
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2008-09-15, 14:19 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: mamy problem...
O kurcze Pierwsze skojarzenie jak przeczytałam wszystkie posty: PATOLOGIA. To tak jak mąż tłucze żone, a ona mówi „należało mi się, faktycznie przesoliłam zupę, a mój Miś chciał tylko smacznie zjeść po powrocie z ciężkiej pracy”. To oczywiście tylko przenośnia, ale chodzi mi o to że to jest chore co piszecie. Ok, nadwaga-nic fajnego, rozumiem że chcesz zrzucić to co zbędne… i że facetowi lepiej by było jakbyś była szczuplejsza. Ale jak możesz z nim być po tym jak on Cię tak poniża??? Tu pojawia się słynne, obrzydliwe powiedzenie: „worek na twarz i pchasz”. I piszę to jak najbardziej obiektywnie-nawet najgorszemu wrogowi nie życzyłabym żeby usłyszał że „ukochany” woli się masturbować lub myśleć o innej, bo to go bardziej podnieca.
Zastanawiam się jak możesz z nim uprawiać seks? Przecież wiesz że on nie myśli o Tobie tylko o np. koleżance z pracy. Kończę już bo przestaję panować nad nerwami jak myślę o takich facetach… |
2008-09-15, 14:58 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: mamy problem...
Skorpionico - prosze, spojrz na swój zwiazek z boku. Ja wiem, ze boisz sie byc sama, ale nie mozesz byc z nim dlatego, ze się boisz zostac sama.
To nie jest normalny zwiazek i to nie jest normalny facet (moim zdaniem kolejny dupek, który chamstwo maskuje "szczeroscia") Pozwolilas mu obarczyc siebie poczuciem winy. Bo on nie dochodzi to Twoja wina, bo jestes za gruba. Nieprawda. Predzej nalezaloby sie doszukiwac podloza zdrowotnego niz psychologicznego. To mogą byc leki, to mogą byc problemy z prostatą. Jak juz ktoras z dziewczyn napisala - gdybys go nie podniecala, nie mial by wzwodu. btw a Ty masz orgazm, kiedy się z nim kochasz? Sytuacja jest niedopuszczalna, bo pozwolilas mu wmowic sobie, ze jestes winna takiego stanu rzeczy i musisz mu pozwalac na jego zachcianki, zeby miedzy wami się dobrze układało. Ale w takich sytuacjach nie ma granicy. Narazie zgadzasz sie, zeby wyobrazal sobie inne panienki kochając się z Toba, a co bedzie pozniej? bedziesz pozwalala mu chodzić na dziwki? zdradzac? a co jak on stwierdzi, ze mu sie wstyd pokazywac z Toba na miescie? pozwolisz zamknac sie w domu, bo poza tym cie kocha? To, co Ci powiedział to nie była szczerosć. To byl ze wszech miar upodlające, uwłaczające i obrzydliwe. Powinnaś miec tego swiadomosc.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:31.