2008-09-14, 19:39 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
mamy problem...
Razem z narzeczonym mamy pewien problem seksualny. Jestem osoba otyła. razem jestesmy juz ponad rok. na poczatku naszej znajomosci uprawialismy seks dosc czesto. od jakiegos czasu jest z tym coraz gorzej. Niestety juz tak bardzo nie pociagam swojego faceta. kochamy sie bardzo, jest nam ze soba dobrze jednak w kwestii seksu miedzy nami zgrzyta. kiedy juz sie kochamy narzeczony aby dojsc do orgazmu mysli o ladnych kobietach. zalezy nam na sobie dlatego nie chcemy sie rozstac. myslimy o wizycie u seksuologa. a moze ktos z Was mial podobny problem i mozecie nam cos doradzic?? pozdrawiamy
|
2008-09-14, 19:58 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: mamy problem...
Skąd o tym wiesz? Tak po prostu Ci to oznajmił? Czy to Twoje przypuszczenia?
|
2008-09-14, 19:58 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: mamy problem...
Wydaje mi się, że nie wy macie problem, ale Twój narzeczony. Nie bardzo pasuje mi stwierdzenie "kochamy się bardzo" do "musi myśleć o ładnych kobietach". Drugą osobę nie kocha się za coś (że jest ładna czy szczupła), lecz POMIMO, pomimo jej wad. Jeśli tak jest po roku, to co będzie po dziesięciu, ba, po pięciu latach? Rozwiązaniem nie jest seksuolog, ale rozmowa między Wami.
|
2008-09-14, 20:06 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: mamy problem...
Troszkę mnie to dziwi, co piszesz. Twój facet powiedział Ci, że dochodzi myśląc o innych kobietach? Szczerość szczerością, ale ludzie, bez przesady?!
Mam nadzieję, że nie zrobię Ci tym przykrości, bo i tak jest Ci przykro przez to, że jest tak jak jest, ale i tak to napiszę: Ty możesz schudnąć, ale on jaki głupi jest taki głupi umrze |
2008-09-14, 20:22 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: mamy problem...
Może wopowiem się i ja - partner autorki tego posru, ponieważ i mnie bardzo zależy na rozwiązaniu tego problemu, a informacje odemnie mogą okazać się równie przydatne dla kogoś kto coś o tym może wiedzieć, coś w tej sprawie doradzić. Kocham moją narzeczoną. Ma wspaniały charakter i usposobienie, dobre serce i jest piękna. Czuję się z nią dobrze i jestem szczęśliwy z tą kobietą. Jednak jak już moja kochana wspomniała do pełni szczęścia brakuje nam pełni satysfakcji seksualnej. Na początku związku było bardzo dobrze w tych sprawach. Jednak z czasem wiele się zmieniło. Ona nie podnieca mnie seksualnie w dostatecznym stopniu. Uważam, że jest piękna (twarz, oczy, urok osobisty), ale jeśli chodzi o ciało, to wielokrotnie bardziej podniecają mnie kobiety szczupłe. Nie ma w tym wiele dziwnego, bo wiadomo, że w sprawach rozmnażania rządzi instymkt. Pan instynkt rządzi monarchistycznie i mówi "z nią nie będzie dorodnego potomstwa, bo jest otyła, czyli nie do końca zdrowa". Doprowadza to do sytuacji, że w czasie seksu w pewnym momencie zaczynam myśleć o innych kobietach. O tych, które spotykam na codzień, o tych, które kiedyśtam widziałem, o kobitkach z pornosów, albo po prostu wyobrażam sobie nieistniejącą szczupłą kobietę. Chcę się kochać z moją partnerką i tylko z nią, ponieważ zależy mi na niej i chcę, żeby była zaspokojona. Gdy się kochamy chcę, żeby ona odczuwała przyjemność i zazwyczaj tak jest. Ale później (czasem zaraz po seksie, a czasem wiele dni po nim) ona pyta mnie czy tym razem myślałem tylko o niej. Czasem staram się kłamać, ale zwykle mi to nie wychodzi. Prawda, że znowu myślałem o innej wychodzi na jaw i jest jej cholernie przykro. Taki miły dla obojga seks z wielką przykrością po nim doprowadza do tego, że ona rzadziej ma ochotę, bo nie chce być potem znowu zraniona, a i ja czasem wolę sobie zwalić w kibelku, lub przy pornosie jak jej nie ma, bo nie chcę jej sprawiać przykrości tym co usłyszy po wszystkim. Tak to mniej więcej wygląda. Dlaczego myślę o innych? Jak poradzic sobie z tym problemem zanim poszpie sie ukladanka domino i legnie calz zwiazek...
|
2008-09-14, 20:35 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: mamy problem...
Szczerosc szczeroscia,ale po cos Ty wogole jej takie rzeczy mowił,ze o innych kobietach myslisz? Trzeba było sie ugryzc w jezyk.
|
2008-09-14, 20:35 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: mamy problem...
Cóż,wg mnie nie będziesz nigdy usatysfakcjonowany dopóki ona nie schudnie - nie mam wątpliwości że zmiana nastawienia tu nic nie pomoże,"musi być szczupła i już". Tylko czy ona nie czuje się upokorzona? Wyobrażam sobie jak się czuje Twoja kobieta i aż chce mi się powiedzieć "chłopie,są jakieś granice szczerości". Co innego zasugerować a co innego teksty "wolę sobie zwalić w kibelku","wyobrażam sobie szczupłe kobiety". Jestem absolutnie pewna że jej poczucie własnej wartości spadło do zera,nawet jeśli zaprzeczy. I że już Ci nie ufa. Ja tu nie widzę DLA CIEBIE innej możliwości (bo to w TOBIE jest problem) niż takie że Twoja partnerka powinna schudnąć. Tylko wtedy Ty zmienisz nastawienie. Decyzja zależy od niej - czy ma ochotę się dla Ciebie zmieniać,byś mógł mieć orgazmy bez myślenia o "laskach". Ja osobiście nie umiałabym dłużej być w takim związku,ale mam najwyraźniej większe poczucie godności niż Twoja partnerka.
Ile Ty masz lat? |
2008-09-14, 20:37 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
Właśnie doprowadziłeś do tego, że Twoja partnerka nigdy już raczej nie odczuje radości z sexu i nigdy już nie będzie z Tobą swobodnie się czuła. Nawet jak specjalnie dla Ciebie przejdzie na dietę i jej się uda, to potem będzie to pamiętać, a kto wie czy później jej nie wywalisz, że podniecasz się myśląc o blondynkach a ona jest brunetką... ludzie.... Mam nadzieję, że jesteś przystojniakiem jakich mało bo inaczej....współczuję Twojej partnerce bardzo... |
|
2008-09-14, 20:37 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 332
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
|
|
2008-09-14, 20:57 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: mamy problem...
Wrzuć swoje zdjęcie, to my zaraz Ci powiemy, czy masz prawo stawiać swojej kobiecie tak wysoko poprzeczkę.
Aaaa i jeszcze jedno, czy tobie się wydaje, że ona jest otyła bo tak lubi? Bo jej się tak podoba? No zastanów się troszkę... |
2008-09-14, 21:02 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: mamy problem...
Drogie kobitki. To znowu ja - facet. Ripostując chciałbym zaznaczyć, że zależy mi na mojej partnerce. To po pierwsze. Po drugie nie jestem tak wrednie szczery, żeby mówić po seksie "ej myślałem o szczupłej lasce jakby co, więc się nie łudź". Na początku bowiem długo ukrywałem ten problem. Ale moja kochana wyczuła, że coś jest nie tak i wyciągnęła to ze mnie. Później też kłamałem, ale nie zawsze to wychodziło, więc z czasem kłamstwo, że myślałem tylko o niej wychodziło coraz słabiej, bo wiedziałem, że jeśli nie będę dość wiarygodny i na jaw wyjdzie że nie dość, że myślałem o innej to jeszcze kłamałem i przez to jej przykrość będzie jeszcze większa. Czasem nie wiem co robić, czasami oboje nie wiemy, a czasem próbujemy różnych rozwiązań jak na przykład niecałkowita szczerość. Tak czy owak problem nadal pozostaje i dlatego teraz zasięgamy rad na tym forum. To co napisałem o instynkcie nie jest najważniejsze w mojej poprzedniej wypowiedzi, bo nie jest to usprawiedliwianie się, tylko jeden z przykładów podłoża problemu o którym to przykładzie pomyślałem między innymi. Problem być może jest we mnie, ale nie jest nim bynajmniej egoizm. Nadal się kocham z moją Stokrocią, bo chcę nie myśleć o innych i chcę jej sprawić przyjemność. Pomóżcie znaleźć rozwiązanie a nie piszcie czyja to wina, jaki ten ktoś w związku z tym jest i już. Wiemy oboje, że nasz problem jest duży, ale jesteśmy nadal ze sobą, bo nam na sobie zależy i naż związek kuleje tylko na tej jednej płaszczyźnie. Co na przykład sądzicie o wspólnej wizycie u seksuologa?
|
2008-09-14, 21:03 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
-lekarza - byc moze problem lezy w stanie zdrowia -dietetyka - niech opracuje dla niej plan - mozesz też poświęcić się na tyle, że sam poczytasz, poszperasz i ułożysz odpowiednią dietę -zajęcia sportowe - takie, które nie będą dla niej smutną koniecznością, a przyjemnością. Uważaj tylko, bo kiedy zrobisz z niej modelkę z Twoich scenek - może Ci odfrunąć, bo z kilogramami odejdą kompleksy i spadną z oczu łuski, które przysłaniają jej rzeczywistość...a szczególnie tę część, która kryje Ciebie. |
|
2008-09-14, 21:17 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: mamy problem...
On próbował już mnie zachęcić do ruchu i na przykład biegaliśmy wspólnie co rano w pobliskim lesie. Ale teraz nie bardzo jest taka możliwość bo on pracuje całymi dniami i nie starcza mu czasu na wiele żeczy wiec także ta wymagające jeszcze dużego wkładu enegi między pracą a pracą ćwiczenia. Ja próbowałam też chodzić do klubu fitnes, ale zaczeliśmy wspólnie ajmować mieszkanie i zaprzestałam tego ze zwględów finansowych. Ciężko więc jest mi zrzucić kilogramy. Zwłaszcza, że zawsze taka byłam.
|
2008-09-14, 21:21 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: mamy problem...
dla mnie to conajmniej dziwne. PO pierwsze w zyciu nie przyszlo by mi do glowy czy pytac faceta czy w tym momencie mysli o mnie No nie wiem, moze teraz zapytam heh. Po drugie dziwei sie ze jej sie przyznales, zamiast samemu szukac rozwiazania i pomocy.
Po trzecie seks jak w twoim wypadku powinnien wiązać sie z milosci i nie rozumiem tego 'myslalem o innych kobietach" no ja nie uwazam mojego partnera za idealnego fizycznie (patrzac stereotypowo na urodę), a po 3 latach dalej myse o nim a nie o umiesnionych facetach z silowni Co nie znaczy, ze nie jest przystojny, piekny itp. Moim zdaniem jesli sie kocha to wyglad w lozku nie ma znaczenia. uczucia + seks = satysfakcja A moze miedzy wami nie ma chemii i pożądania?
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2008-09-14, 21:22 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
Będę musiała długo myśleć nad sposobem, w jaki można by bardziej niż tymi słowami upokorzyć kogoś, kogo się rzekomo kocha.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
|
2008-09-14, 21:22 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: mamy problem...
Brzmi, jakbyś szukała recepty na to, żeby bezboleśnie i bez jakiegokolwiek wysiłku zmienić swoje ciało. Niestety bez diety, ruchu - ciężkiej pracy nie jest to możliwe. Zadaj sobie pytanie, czego TY chcesz... Jeśli nie potrzebujesz zmian w sobie - zmień faceta...jeśli chcesz to zrobić dla niego - będzie ciężko... jeśli przede wszystkim dla siebie- ruszaj do roboty!
Poza tym - jak pisałam wyżej - skonsultuj się z lekarzem. |
2008-09-14, 21:23 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
2008-09-14, 21:24 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 82
|
Dot.: mamy problem...
Jezus Maria, jakby moj facet napisał na forum ze woli sobie zwalic w kibelku, bądz ze nie pociagam go sexualnie, to bym chyba zwariowała.
Proponuje wizyte u dietetyka, cwiczenia... Może jakies sexowne ciuszki?? Poza tym kobiece zabiegi ktore przede wszystkim mają Tobie kobietko sprawic przyjemnosc i polepszyc samopoczucie. Jeśli masz problemy z nadwagą od poczatku zwiazku to do Twojego męzczyzny moge tylko napisac "widziały gały co brały"... |
2008-09-14, 21:26 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: mamy problem...
Ponura zacytowals go i cie popieram
"ja czasem wolę sobie zwalić w kibelku, lub przy pornosie jak jej nie ma, bo nie chcę jej sprawiać przykrości tym co usłyszy po wszystkim." Moze stad bierze sie problem. Facet naogladal sie za duzo pornusów i jego wyborazenia o kobietach legly w gruzach. Nie ma pani z okladki tylko zwyczajna przecietna dziweczyne (nie widzialam zdjecia i moze nawet ładną)
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2008-09-14, 21:29 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: mamy problem...
Jak można kochać się z kimś, a później go świadomie ranić? Pomyśl, czy nie traktujesz Swojej ukochanej jak worka na spermę - bzykasz ją, a myślisz o innej. Toż to szczyt egoizmu, chociaż w Twoim mniemaniu raczej krańcowe poświęcenie - bo przecież to jej jest dobrze, a Ty wolisz sobie zwalić w toalecie. Seksuolog nie zmieni Twoich preferencji. Albo Twoja kobieta schudnie, [a Ty być może wynajdziesz w niej inne wady (np. wiotką skórę, cellulitis, obwisły biust)], albo zamęczysz ją i zniszczysz. Pomyśl, czy to, co czujesz można nazwać miłością, czy jest Ci z nią po prostu wygodnie.
|
2008-09-14, 21:39 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: mamy problem...
Jak już piszecie we dwójkę to ja postanowiłam zapytać mojego tż o to co o tym myśli. I powiedział, że myśli się najdalej do gry wstępnej a potem nie myśli się już o niczym... (chyba, że o "zdechłym szczeniaczku" żeby nie dojść za wcześnie hihih- żart)... no nie wiem ...
ale zauważył też coś na co ja nie zwróciłam uwagi. Jak u Was dochodzi do stosunku skoro dziewczyna Cie nie podnieca.. jak mojego faceta "coś" nie podnieca to nie stanie i tyle...Więc trochę jesteś niekonsekwentny niby Ci staje i jest rzecz (czyli jesteś podniecony) a żeby dojść musisz myśleć o innych.... Poza tym Twoja ukochana napisała, że zawsze taka była...więc po co się z nią wiązałeś skoro masz inne preferencje...? W akcie łaski? |
2008-09-14, 21:39 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: mamy problem...
Moja walka z nadwaga zaczynala sie wiele razy. kilka lat temu bylam nawet u lekarza i mialam opracowany plan zywienia. jednak po jakims czasie stosowania moja motywacja opadla i waga zaczela wracac. Sama zle sie czuje z takim wygladem. kiedys mi to nie przeszkadzalo, jednak kiedy poznalam swojego narzeczonego to chcialam byc dla niego piekna. moim glownym problemem jest slaba wola i nawet jesli zaczynam stosowac jakas diete to lamie sie i tyle... moze jestem nietypowa kobieta, ale chyba nie umiem dbac o siebie. mieszkalam w dziecinstwie na wsi i nie przywiazywalam wagi do ubioru, kosmetykow. teraz staram sie nadrabiac to, narzeczony mi w tym tez pomaga. chodzimy razem na zakupy, pomaga mi wybrac ubrania w ktorych wygladam korzystnie. Boje sie jednak, ze samo chudniecie nic nie da. tak jak napisala jedna z Was np po ciazy problem nadwagi moze wrocic, a co wtedy?
|
2008-09-14, 21:41 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 487
|
Dot.: mamy problem...
Sory , ale żal mi Ciebie człowieku. Twojej kobiecie szczerze współczuję, i radziłabym jej uciec od Ciebie.
|
2008-09-14, 21:41 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: mamy problem...
no wlasnie co wtedy. Ja bym na twoim miejscu zastanawiala sie czy warto. Bo jesli kogos nie pociagam to jaki jest sens? Dllugo jestescie ze soba ?
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2008-09-14, 21:45 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: mamy problem...
to jest tak, że staje mi i jestem zdolny do seksu ponieważ moja kobieta mnie podnieca, lecz nie podnieca mnie wystarczająco, abym doszedł do orgazmu, więc w późniejszej fazie zaczynam fantazjować
|
2008-09-14, 21:46 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: mamy problem...
No właśnie,co wtedy? Twój ukochany Cię zdradzi prawdopodobnie,no bo będzie miał "swoje instynktowne potrzeby" przecież. A gdy na świecie pojawia się dziecko to nie ma już zbyt dużo czasu na regularne ćwiczenia i zrzucanie wagi. Zastanawiam się czy w waszym związku w ogóle istnieje prawdziwa miłość ze strony mężczyzny. Tak sobie myślę że w życiu nie potrafiłabym powiedzieć takich strasznych rzeczy osobie którą kocham,nawet jeśli przeszłoby mi to jakimś cudem przez myśl.
|
2008-09-14, 21:48 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
Chyba za duzo ponusków sie naoglądałeś.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
2008-09-14, 21:52 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
przecież podniecenie towarzyszące erekcji jest wystarczające do odbycia stosunku, potem dochodzenie do orgazmu opiera się na stymulacji narządów. |
|
2008-09-14, 21:55 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: mamy problem...
Cytat:
Jeśli nie masz motywacji - to klops... chyba, ze poszukasz jej na forum fitness, czy odchudzanie- tam jest cala masa watków, w których dziewczyny opisują swoją walkę z nadwagą. Nie tłumacz braku umiejętności dbania o siebie tym, że mieszkałaś na wsi... to nie ma nic do rzeczy... z takimi umiejętnościami nie trzeba się urodzić... trzeba poczuć, że chce się dbać o siebie- dla siebie. Nie buduj całego swojego świata dookoła Niego - jeśli odejdzie on, czy może Ty, jeśli w jakiś sposób nie będzie kiedyś Was - dla kogo będziesz żyć? masz żyć dla siebie- a życie masz jedno... nie ma po co rozwodzić się nad tym, jak teraz jest źle... trzeba działać... |
|
2008-09-14, 21:56 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: mamy problem...
ok solidarne jajniki, . Znacie za mało szczegułów by nam pomoc, a my nie jesteśmy w stanie przekazać wystarczająco dużo szczegułów naszej historii. To tyle co zyskaliśmy z tego forum dzięki wam - za***iście inteligentnym istotkom, niesety patrzącym na problem subiektywnie - z perspektywy "jak ja bym się czuła na jej miejscu".
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:54.