Ciąża czy adopcja? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-12-30, 15:24   #31
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Nie wiem, spotkałam już w życiu wiele bardzo różnych dzieci. I gdy rodzic mówił mi czasem, że jego dziecko jest Z adopcji zwykle byłam zaskoczona.

Znam też sporo takich, które wspaniałą traumę dostały w spadku po domu rodzinnym. A naturalnych rodziców nikt niestety nie sprawdza pod kątem przydatności do tej roli. A przydałoby się.

Patrzenie pod kątem porodu jest bez sensu. Ok. To, co po porodzie mnie przerażało jeszcze bardziej.

Ale autorka chce w to wchodzić, jej i partnera sprawa.
Pyta o zdanie, wyrażam swoje. I tyle. Wybrałbym adopcję, bo mniej boli fizycznie.

Natomiast ból psychiczny u rodzica każde dziecko może wywołać.

I jeszcze-po ostatnich wyczynach TK, gdybym wybrała ciążę, to NIGDY w Polsce. Z przyczyn wiadomych.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------



Powtarzam, nie w Polsce. Wyjedzcie gdzieś, gdzie zrobią porządne badania prenatalne i BĘDZIESZ PO NICH mogła zdecydować, czy chcesz urodzić.
W Polsce nie mieszkam od lat Gdybym mieszkała to też bym inaczej do tego podeszła, bo po 30 chyba łatwiej o problemy z ciąża niż przed, więc gdyby nie było możliwości terminacji chorego płodu to nawet bym nie próbowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 15:27   #32
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Macierzyństwo żeby mogło być macierzyństwem dobrym,
Musi być przede wszystkim _mądre_.
A mądrość rodzi się w głowie i płynie ona z twardej kalkulacji i mierzenia sił na zamiary, a nie radosnych porywów serduszka.

To z porywów serduszek biorą się największe tragedie dzieci adopcyjnych.
I zwierząt branych w porywie serduszka ze schronisk.
Tam gdzie się bierze odpowiedzialność za inne życie, tam trzeba myśleć i kalkulować fakty, a nie roztaczać tęcze i jednorożce.
Masz rację. A kto roztaczał, bo mi umknęło?

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88396545]W Polsce nie mieszkam od lat Gdybym mieszkała to też bym inaczej do tego podeszła, bo po 30 chyba łatwiej o problemy z ciąża niż przed, więc gdyby nie było możliwości terminacji chorego płodu to nawet bym nie próbowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To myślisz logicznie. Bo w Polsce już całkiem nie należy ryzykować ciąży. Z tego dopiero mogłaby wyjść trauma.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 17:00   #33
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Ciąża czy adopcja

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88396522]Dzięki wam za wszystkie opinie. Chyba rzeczywiście skłonię się do własnej ciąży jakoś za 2 lata jak dobrze pójdzie. Nie wiem tylko, czy lepsza cesarka czy znieczulenie. Tyle pytań, tyle niepewności. Staram się myśleć o tym, że przecież tyle kobiet super przechodzi ciąże i poród, a zaraz potem czytam o jakichś strasznych pęknięciach krocza i hemoroidach Kurde, przewrazliwiona jestem niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Rodziłam naturalnie i wcale nie było tak strasznie jak to piszą, miałam fajne położne byłam nacinana i teraz nawet nie wiem z ktorej strony, szybko się zagoiło, zero śladu. hemorodiy i owszem się pojawiły po porodzie i zaraz zniknęły. nie mam roztępów, troche biust opadł, dużo przytłam w ciąży bo niemal 20kg ale szybko je zgubiłam po porodzie.
dużo gorsza była sama ciąża, prawie 3 miesiąca wiszenia nad wc ale też chyba rzadko kto ma takie niepohamowane wymioty (ja nie mogłam nawet wody mineralnej pić czy myć zębów bez wymiotów...nawet mydło bezzapachowe wywoływało wymioty), potem jakiś miesiąc, dwa było w miarę ok, a później opadłam z sił zupełnie i poszłam na zwolnienie

a w ogóle najgorsze to było po porodzie, bo anestezjolog skopał zzo i miałam ból popunkcyjny- i w porównaniu z tym bólem poród to pikuś.
__________________

Edytowane przez eibhlin87
Czas edycji: 2020-12-30 o 17:01
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 17:18   #34
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: Ciąża czy adopcja

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88396522]Dzięki wam za wszystkie opinie. Chyba rzeczywiście skłonię się do własnej ciąży jakoś za 2 lata jak dobrze pójdzie. Nie wiem tylko, czy lepsza cesarka czy znieczulenie. Tyle pytań, tyle niepewności. Staram się myśleć o tym, że przecież tyle kobiet super przechodzi ciąże i poród, a zaraz potem czytam o jakichś strasznych pęknięciach krocza i hemoroidach Kurde, przewrazliwiona jestem niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja akurat miałam cc i u mnie było super. Szybko doszłam do siebie, żadnych powikłań. Ciąża, też bardzo dobrze 0 wymiotów. Mimo, że, cały drugi trymestr była to ciąża, zagrożona to czułam się bardzo dobrze. Ale niestety w ciąży i porodzie jest 1 kiepska sprawa, nie bardzo masz na to wpływ jak je zniesiesz. Powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 17:45   #35
ateris
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
Dot.: Ciąża czy adopcja

Mam 32 lata, nie mam dzieci, ale nie przyszłoby mi do głowy brać pod uwagę adopcji jako łatwiejszą opcję macierzyństwa. Ciąża i poród nie przeraża mnie tak, jak wychowanie nowego człowieka. Dziecko jest niemowlakiem tylko mały ułamek życia. Bardziej więc miałabym obawy czy go dobrze wychowam. Mega odpowiedzialność.
Dziecko z adopcji jest dzieckiem zazwyczaj już z jakąś historią i bardzo podziwiam osoby, które podejmują się takiego wyzwania. Zawsze mnie trochę śmieszy jak gdzieś ktoś pisze, że boi się porodu więc sobie kiedyś adoptuje dziecko. No spoko, dla mnie to mega poważny temat i o wiele łatwiejsze wydaje mi się posiadanie własnego dziecka. W końcu na coś te 9 miesięcy ciąży nas przygotowuje.
Ale to tylko moje teoretyczne zdanie bezdzietnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ateris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 18:18   #36
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ciąża czy adopcja

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88396522]Dzięki wam za wszystkie opinie. Chyba rzeczywiście skłonię się do własnej ciąży jakoś za 2 lata jak dobrze pójdzie. Nie wiem tylko, czy lepsza cesarka czy znieczulenie. Tyle pytań, tyle niepewności. Staram się myśleć o tym, że przecież tyle kobiet super przechodzi ciąże i poród, a zaraz potem czytam o jakichś strasznych pęknięciach krocza i hemoroidach Kurde, przewrazliwiona jestem niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A ja ci powiem z perspektywy kobiety z której został tydzień do rozwiązania.
Nie wiem, jak przebiegnie mój porod, niech się wypowiedzą kobiety, które rodziły, ale wydaje mi się,że nie ma dwóch takich samych porodów, do tego wychodzę z założenia, że już i tak nie ma odwrotu 🤷

Twoje obawy wydają się być trochę śmieszne, a trochę nie

Zanim zaszłam w ciążę też miałam takie rozkminy.

Z biegiem ciąży okazało się, ze to, co dla mnie wydawało się straszne ( właśnie rozstępy, hemoroidy, nacinanie krocza) było zupełnie bezpodstawne, bo przyszły inne problemy w ciąży, które mi na myśl nie przyszły, ją w skrócie powiem tak: całą ciążę czułam się kijowo, zmęczenie, wymioty. Po prostu w tej ciąży się czułam więźniem swojego ciała, ograniczeń, że nie mogłam z różnych względów nie mogłam robić tego i tamtego, że musiałam iść szybko na L4, bardzo dobijał mnie brak kontaktów międzyludzkich. W życiu bym o tym nie pomyślała.

Poza tym dochodzi w pewnym momencie lęk, czy dziecko zdrowe.


Co do samego porodu.
Sama myślałam, że CC takie super, ale leżałam na patologii ciąży kilka razy i widziałam kobiety po CC, które miały tak rozprute brzuchy ( w cudzysłowie), że pielęgniarki imnpodawaly dziecko do piersi, musiały podawać rzeczy z walizki, bo nie były się w stanie schylic.

Ja się na nic nie nastawiam.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 19:11   #37
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Ciąża czy adopcja

Wybrałabym adopcje, ale zdrowego dziecka. Dziecko z domu dziecka, wiadomo, może mieć fasy nie fasy, ale szczerze, zupełnie szczerze, widzę jak takie dzieci się zmieniają.
Zaczynając pracę w DD miałam wychowanka, dzieciak 7 lat. "Wychowany" w takiej patusiarni, że wstyd mówić. I na początku były z nim same problemy, strasznie przeklinał, bił inne dzieciaki, był po prostu złośliwy. Mówił do wychowawców tak, jak żul spod sklepu by się nie powstydził, wyzywał, mówił zatrważające rzeczy (on przyszedł do placówki chwilę przed moim zatrudnieniem), opowiadał jakie warunki miał w domu. Ale wiadomo, ja byłam "najmłodsza", więc mnie testował najbardziej. Wyzywanie, życzenia śmierci (u siedmiolatka!), latanie z nożem.
Minęło pół roku. Dzieciak się zmienił nie do poznania. Mimo, że całkiem niedawno mówił do mnie "ucieknę stąd a ty pójdziesz do więzienia", to gdy weszłam do pracy po kwarantannie, przybiegł się przytulić i mówi "ciociu, tak za tobą tęskniłem!".
Mi łzy w oczach stanęły. Mi, osobie, która nie znosiła dzieci i nigdy w życiu nie chciałam swoich. Nadal nie chce.
Ale dzieciak mnie rozczulił. Jeśli on w pół roku przeszedł taką drogę, taką zmianę, to co by było, gdyby ktoś dał mu dom, serce i normalna rodzinę?


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-12-30, 19:38   #38
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
Wybrałabym adopcje, ale zdrowego dziecka. Dziecko z domu dziecka, wiadomo, może mieć fasy nie fasy, ale szczerze, zupełnie szczerze, widzę jak takie dzieci się zmieniają.
Zaczynając pracę w DD miałam wychowanka, dzieciak 7 lat. "Wychowany" w takiej patusiarni, że wstyd mówić. I na początku były z nim same problemy, strasznie przeklinał, bił inne dzieciaki, był po prostu złośliwy. Mówił do wychowawców tak, jak żul spod sklepu by się nie powstydził, wyzywał, mówił zatrważające rzeczy (on przyszedł do placówki chwilę przed moim zatrudnieniem), opowiadał jakie warunki miał w domu. Ale wiadomo, ja byłam "najmłodsza", więc mnie testował najbardziej. Wyzywanie, życzenia śmierci (u siedmiolatka!), latanie z nożem.
Minęło pół roku. Dzieciak się zmienił nie do poznania. Mimo, że całkiem niedawno mówił do mnie "ucieknę stąd a ty pójdziesz do więzienia", to gdy weszłam do pracy po kwarantannie, przybiegł się przytulić i mówi "ciociu, tak za tobą tęskniłem!".
Mi łzy w oczach stanęły. Mi, osobie, która nie znosiła dzieci i nigdy w życiu nie chciałam swoich. Nadal nie chce.
Ale dzieciak mnie rozczulił. Jeśli on w pół roku przeszedł taką drogę, taką zmianę, to co by było, gdyby ktoś dał mu dom, serce i normalna rodzinę?


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
No właśnie to jest błędne myślenie ludzi, którzy chcą, adoptować dzieci , a niewiele wiedzą o ich rozwoju. Wydaje im się, że to takie super oni otworzą serca itd. a dziecko się odwdzięczy miłością, wdzięcznością wpasuje się w ich rodzinę. A to często tak nie działa. Ta trauma w tym chłopcu pozostanie, na zawsze i teskniłem ciociu nie znaczy , że już jest wszystko super. Oczywiście przy dużej pracy rodziców, zaangażowaniu, wiedzy powinny pojawić się postępy. Ale na pewno noe jest to alternatywa, a nie wiem czy chce dziecko, boję się ciąży i porodu to sobie adoptuje, co mam się męczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 19:41   #39
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
No właśnie to jest błędne myślenie ludzi, którzy chcą, adoptować dzieci , a niewiele wiedzą o ich rozwoju. Wydaje im się, że to takie super oni otworzą serca itd. a dziecko się odwdzięczy miłością, wdzięcznością wpasuje się w ich rodzinę. A to często tak nie działa. Ta trauma w tym chłopcu pozostanie, na zawsze i teskniłem ciociu nie znaczy , że już jest wszystko super. Oczywiście przy dużej pracy rodziców, zaangażowaniu, wiedzy powinny pojawić się postępy. Ale na pewno noe jest to alternatywa, a nie wiem czy chce dziecko, boję się ciąży i porodu to sobie adoptuje, co mam się męczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nigdzie tak nie napisałam.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 21:16   #40
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Ciąża czy adopcja

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88395723]O właśnie też myślałam o takim znieczuleniu, trochę podniosłaś mnie na duchu. A czy ciąża i poród bardzo zniszczyły Ci zdrowie? Bo tego też się bardzo obawiam. Poza tym to całe karmienie piersią mnie przeraża... Może to dziecinne ale zawsze bardzo się tego wszystkiego bałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja miałam podobne obawy do twoich. Zdecydowałam się na cesarkę w prywatnym szpitalu, zniosłam ja doskonale, piersią nie karmiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 00:14   #41
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 099
Dot.: Ciąża czy adopcja

Adopcję to jest bardzo ciężki temat, bo zdrowych, małych dzieci o uregulowanej sytuacji jest bardzo mało. Czeka się latami. Nie zdecydowałabym się mogąc mieć dziadk dziecko naturalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-31, 02:42   #42
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Ciąża czy adopcja

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-12-05 o 04:38
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 09:41   #43
noqtore
Raczkowanie
 
Avatar noqtore
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 150
Dot.: Ciąża czy adopcja

A właśnie, czy miał ktoś doświadczenia/zna doświadczenia znajomych związane z surogatką? To bardzo interesujący temat.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
noqtore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 09:49   #44
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
No właśnie to jest błędne myślenie ludzi, którzy chcą, adoptować dzieci , a niewiele wiedzą o ich rozwoju. Wydaje im się, że to takie super oni otworzą serca itd. a dziecko się odwdzięczy miłością, wdzięcznością wpasuje się w ich rodzinę.
I to ładnie pokazuje, "po co" jest dziecko—żeby się odwdzięczyło, żeby kochało, żeby dawało satysfakcję. A to o bezdzietnych z wyboru mówi się, że są egoistami.

Może to tak trochę nie w temacie, ale cały ten dylemat brzmi dla mnie absurdalnie. Masz możliwości i chęci wychowania dziecka? Gdzieś tam istnieją czujące, świadome istoty, pragnące uwagi i normalnego domu. Ale zignoruj je i stwórz nową istotę wymagającą uwagi, bo wtedy masz większą szansę, ze ona ci się odwdzięczy. Cała ta dyskusja brzmi jak zastanawianie się, gdzie lepiej kupić pomidory—na bazarze czy w markecie. A przecież chodzi tu o człowieka!

To nie jest atak na autorkę ani na kogokolwiek w tym temacie. Jesteśmy ludźmi i egoizm mamy w naturze. Tak mnie tylko naszły refleksje na temat tego, jak pragmatyczni jesteśmy pod przykrywką wyższych wartości.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 12:29   #45
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Może to tak trochę nie w temacie, ale cały ten dylemat brzmi dla mnie absurdalnie. Masz możliwości i chęci wychowania dziecka? Gdzieś tam istnieją czujące, świadome istoty, pragnące uwagi i normalnego domu. Ale zignoruj je i stwórz nową istotę wymagającą uwagi, bo wtedy masz większą szansę, ze ona ci się odwdzięczy. Cała ta dyskusja brzmi jak zastanawianie się, gdzie lepiej kupić pomidory—na bazarze czy w markecie. A przecież chodzi tu o człowieka!

Chęci to za mało.
I każdy kto ma doświadczenie z macierzyństwem, albo chociaż zadał sobie trud przymierzenia się realnie do tego, przede wszystkim powinien na zimno szacować swoje możliwości i swoje predyspozycje, gotowość do poświęcania.
Czy podoła wyzwaniu jakim jest adopcja.
Bo jeszcze raz powtórzę, to jest o wiele trudniejszy rodzaj macierzyństwa, niż macierzyństwo rodzone.
A najwieksza imo zbrodnią egoizmu jest, porywać się w tym przypadku na zbyt wielkie wyzwanie, bo potem jak ono przerośnie to co? Zrzec się? Uciec? Rzucić z balkonu?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 13:18   #46
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
I to ładnie pokazuje, "po co" jest dziecko—żeby się odwdzięczyło, żeby kochało, żeby dawało satysfakcję. A to o bezdzietnych z wyboru mówi się, że są egoistami.

Może to tak trochę nie w temacie, ale cały ten dylemat brzmi dla mnie absurdalnie. Masz możliwości i chęci wychowania dziecka? Gdzieś tam istnieją czujące, świadome istoty, pragnące uwagi i normalnego domu. Ale zignoruj je i stwórz nową istotę wymagającą uwagi, bo wtedy masz większą szansę, ze ona ci się odwdzięczy. Cała ta dyskusja brzmi jak zastanawianie się, gdzie lepiej kupić pomidory—na bazarze czy w markecie. A przecież chodzi tu o człowieka!

To nie jest atak na autorkę ani na kogokolwiek w tym temacie. Jesteśmy ludźmi i egoizm mamy w naturze. Tak mnie tylko naszły refleksje na temat tego, jak pragmatyczni jesteśmy pod przykrywką wyższych wartości.

Moje zdanie jest identyczne.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 13:53   #47
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Chęci to za mało.
I każdy kto ma doświadczenie z macierzyństwem, albo chociaż zadał sobie trud przymierzenia się realnie do tego, przede wszystkim powinien na zimno szacować swoje możliwości i swoje predyspozycje, gotowość do poświęcania.
Czy podoła wyzwaniu jakim jest adopcja.
Bo jeszcze raz powtórzę, to jest o wiele trudniejszy rodzaj macierzyństwa, niż macierzyństwo rodzone.
A najwieksza imo zbrodnią egoizmu jest, porywać się w tym przypadku na zbyt wielkie wyzwanie, bo potem jak ono przerośnie to co? Zrzec się? Uciec? Rzucić z balkonu?
Oczywiście, masz rację. Ja nie mówię, że każdy powinien adoptować dziecko, zamiast robić sobie nowe. Mówię tylko o tym, jak ten dylemat obnaża egoizm stojący za "misją rodzicielstwa".
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 17:52   #48
Voytkova
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 451
Dot.: Ciąża czy adopcja

Tez miałam obawy przed ciaza ale bardziej związane z praca .W końcu jak się zdecydowałam zaszłam w ciąże bardzo szybko mimo ze byłam już mocno po 30 .Ciąże zniosłam świetnie,pracowałam do ostatniego dnia.Miałam cc właściwie to na życzenie bo mogłam próbować rodzic naturalnie ale nie chciałam. Doszłam do siebie bardzo szybko ,na drugi dzień po wyjściu ze szpitala smigalam juz na zakupy .Karmilam ponad dwa lata .Drugiego dziecka nie mam bo rozwiodłam się z mężem wkrótce po urodzeniu syna .
Na adopcje zdecydowałabym się tylko gdybym nie mogła mieć swojego dziecka .Teraz z perspektywy lat uważam jak wiele dziewczyn tu ze ciąża i poród to naprawdę pikus ,wychowanie dziecka jest o wiele bardziej wymagające .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Voytkova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 18:38   #49
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Ciąża czy adopcja

Tylko adopcja. Ciąża i poród to masakra dla zdrowia, konsekwencje wleką się całe życie, już nie mówiąc o tym że jak w ciąży masz jakąkolwiek chorobę to mało który lekarz cię tknie bo nie wolno uszkodzić płodu, więc źle cię leczą, mało leków można stosować w ciąży, więc generalnie duuużo ryzykujesz. Już nie mówiąc o bliznach, rozstępach, nadmiarowych kg, w przyszłości problemach z nietrzymaniem moczu, po cesarce to dopiero masz wielką ranę jak po operacji i ją goisz ileś czasu, czasem się źle goi. Do tego huśtawka hormonalna, depresja poporodowa, lęk że jesteś złą matką, lęk że dziecko urodzi się chore albo z twojej winy zachoruje, że coś przeoczysz, więc żyjesz pierwsze miesiące w wiecznym lęku i depresji i w dodatku nikt ci tego nie będzie chciał leczyć bo "karmisz piersią". Jak będziesz mieć szczęście to cię potraktują jak człowieka, ale jak nie to jak inkubator i wszyscy będą skakać tylko wokół dziecka, twoje zdrowie i uczucia będą na ostatnim miejscu. Przy adopcji nie dość że odpada cała masa problemów zdrowotnych to jeszcze dajesz normalne życie innemu człowiekowi, zamiast tworzyć kolejną cierpiącą istotę.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-31, 18:46   #50
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Tylko adopcja. Ciąża i poród to masakra dla zdrowia, konsekwencje wleką się całe życie, już nie mówiąc o tym że jak w ciąży masz jakąkolwiek chorobę to mało który lekarz cię tknie bo nie wolno uszkodzić płodu, więc źle cię leczą, mało leków można stosować w ciąży, więc generalnie duuużo ryzykujesz. Już nie mówiąc o bliznach, rozstępach, nadmiarowych kg, w przyszłości problemach z nietrzymaniem moczu, po cesarce to dopiero masz wielką ranę jak po operacji i ją goisz ileś czasu, czasem się źle goi. Do tego huśtawka hormonalna, depresja poporodowa, lęk że jesteś złą matką, lęk że dziecko urodzi się chore albo z twojej winy zachoruje, że coś przeoczysz, więc żyjesz pierwsze miesiące w wiecznym lęku i depresji i w dodatku nikt ci tego nie będzie chciał leczyć bo "karmisz piersią". Jak będziesz mieć szczęście to cię potraktują jak człowieka, ale jak nie to jak inkubator i wszyscy będą skakać tylko wokół dziecka, twoje zdrowie i uczucia będą na ostatnim miejscu. Przy adopcji nie dość że odpada cała masa problemów zdrowotnych to jeszcze dajesz normalne życie innemu człowiekowi, zamiast tworzyć kolejną cierpiącą istotę.
Sorry ale bredzisz
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 20:03   #51
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Tylko adopcja. Ciąża i poród to masakra dla zdrowia, konsekwencje wleką się całe życie, już nie mówiąc o tym że jak w ciąży masz jakąkolwiek chorobę to mało który lekarz cię tknie bo nie wolno uszkodzić płodu, więc źle cię leczą, mało leków można stosować w ciąży, więc generalnie duuużo ryzykujesz. Już nie mówiąc o bliznach, rozstępach, nadmiarowych kg, w przyszłości problemach z nietrzymaniem moczu, po cesarce to dopiero masz wielką ranę jak po operacji i ją goisz ileś czasu, czasem się źle goi.
Tak w temacie: https://imgur.com/gallery/l47LZgo
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 20:22   #52
elkiza81
Zakorzenienie
 
Avatar elkiza81
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
Dot.: Ciąża czy adopcja

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88395719]zdecydowanie wolalalbym moje wlasne dziecko niz adoptowane
adopcje rzadko sa sukcesem ,malo kto przyzna sie ze zaluje ze adoptowal ,takie dzieci zwykle maja traumatyczne przejscia pochodza ze srodowisk patologicznych ,matki nie dbaja o ciaze przez co dzieci juz na starcie maja problemy zdrowotne ,rozwijaja sie wolniej,maja problemy psychiczne ,problemy z adaptacja ,przywiazaniem
moim zdaniem adopcja to robienie sobie pod gorke
sama mialam porod naturalny ze znieczuleniem zewnatrzoponowym ,mysle ze nie byl bardziej bolesny niz przecietny okres ,o wiele wiekszy bol jest przy tatuowaniu brwi [/QUOTE]Z ust mi to wyjęłaś.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019
Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl
elkiza81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 20:27   #53
j_fly
Zakorzenienie
 
Avatar j_fly
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
Dot.: Ciąża czy adopcja

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Tylko adopcja. Ciąża i poród to masakra dla zdrowia, konsekwencje wleką się całe życie, już nie mówiąc o tym że jak w ciąży masz jakąkolwiek chorobę to mało który lekarz cię tknie bo nie wolno uszkodzić płodu, więc źle cię leczą, mało leków można stosować w ciąży, więc generalnie duuużo ryzykujesz. Już nie mówiąc o bliznach, rozstępach, nadmiarowych kg, w przyszłości problemach z nietrzymaniem moczu, po cesarce to dopiero masz wielką ranę jak po operacji i ją goisz ileś czasu, czasem się źle goi. Do tego huśtawka hormonalna, depresja poporodowa, lęk że jesteś złą matką, lęk że dziecko urodzi się chore albo z twojej winy zachoruje, że coś przeoczysz, więc żyjesz pierwsze miesiące w wiecznym lęku i depresji i w dodatku nikt ci tego nie będzie chciał leczyć bo "karmisz piersią". Jak będziesz mieć szczęście to cię potraktują jak człowieka, ale jak nie to jak inkubator i wszyscy będą skakać tylko wokół dziecka, twoje zdrowie i uczucia będą na ostatnim miejscu. Przy adopcji nie dość że odpada cała masa problemów zdrowotnych to jeszcze dajesz normalne życie innemu człowiekowi, zamiast tworzyć kolejną cierpiącą istotę.
Hahaha i ty masz wykształcenie medyczne??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.


Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow
j_fly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 20:39   #54
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Ciąża czy adopcja

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2020-12-31 o 20:56
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 21:40   #55
AleKosmos
Raczkowanie
 
Avatar AleKosmos
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 387
Dot.: Ciąża czy adopcja?

Cytat:
Przy adopcji nie dość że odpada cała masa problemów zdrowotnych to jeszcze dajesz normalne życie innemu człowiekowi, zamiast tworzyć kolejną cierpiącą istotę.
Jakby wszyscy mieli takie podejście, to ludzkość wyginęłaby już dawno temu.
I skąd ta pewność, że nowo narodzony człowiek na pewno będzie cierpiał?
AleKosmos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 21:43   #56
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Ciąża czy adopcja?

To wszystko sama prawda, oczywiście można mieć szczęście, ale nie sądzę że kobieta wyjdzie z ciąży bez ani jednej ryski na organizmie, ani jednego rozstępu itd. Mnie byłoby szkoda mojego ciała. A blizna po CC zostaje na zawsze. Wiele kobiet nigdy nie wraca do figury sprzed ciąży. To nie mity taka jest rzeczywistość tylko ludzie lubią sobie słodzić żeby nie myśleć o tym.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Cytat:
Napisane przez AleKosmos Pokaż wiadomość
Jakby wszyscy mieli takie podejście, to ludzkość wyginęłaby już dawno temu.
I skąd ta pewność, że nowo narodzony człowiek na pewno będzie cierpiał?
Każdy cierpi prędzej czy później, nie ma idealnego życia. Każdy w końcu umiera.

Jak rodzisz ukochanego bobaska to niejako skazujesz starego człowieka na być może śmierć w agonii albo starość samotną i z otępieniem, albo w pełni świadomą diagnozę raka i ogromny ból.

Edytowane przez januszpolak
Czas edycji: 2020-12-31 o 21:45
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 21:54   #57
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Ciąża czy adopcja?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
To wszystko sama prawda, oczywiście można mieć szczęście, ale nie sądzę że kobieta wyjdzie z ciąży bez ani jednej ryski na organizmie, ani jednego rozstępu itd. Mnie byłoby szkoda mojego ciała. A blizna po CC zostaje na zawsze. Wiele kobiet nigdy nie wraca do figury sprzed ciąży. To nie mity taka jest rzeczywistość tylko ludzie lubią sobie słodzić żeby nie myśleć o tym.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------



Każdy cierpi prędzej czy później, nie ma idealnego życia. Każdy w końcu umiera.
z czasem kazdy bedzie mial na ciele jakies rysy,zmarszczki,blizny nie tylko ciaza niszczy nasze ciala.
ja akurat przeszlam ciaze wspaniale ,nie mialam rozstepow ,hemoroidow ,jesli nawet cokolwiek sie zmienilo to tak nieznacznie ze trudno mi byloby powiedziec co
twierdzisz ze rodzac wlasne dziecko narazasz sie na stress w pierwszych miesiacach zycia ,na lek ze cos przeoczysz, ze nie jestes wystarczajaca dobra matka myslisz ze jak adoptujesz dziecko to takich mysli nie masz?myslisz ze o dziecko martwisz sie tylko w pierwszych miesiacach zycia a jak zaadoptujesz np 2 czy 4 latka to wszytskie te problemy odpadaja?
mysle ze nawet nie powinnas sie wypowiadac w tym temacie bo nie masz zielonego pojecia o rodzicielstwie ,tak samo jak o ciazy ,gadasz bzdury jakbys miala 12 lat a nie byla dorosla kobieta
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 23:41   #58
Blobby
Raczkowanie
 
Avatar Blobby
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Vancouver
Wiadomości: 385
Dot.: Ciąża czy adopcja?

Rzadko sie udzielam, nie mam czasu, ale chcialabym przytoczyc historie mojej 25 letniej wowczas starszej siostry ( teraz ma 35 lat ).
Od kiedy pamietam, czyli od czasow 8 klasy szkoly podstawowej ona spotykala sie tylko z jednym chlopakiem. Tak przez cala zawodowke, pozniej technikum, dzis sa malzenstwem. Pamietam jak rodzice ledwo go akceptowali ( przez jego wplyw siostra rzucila technikum w czwartej, ostatniej klasie ).
W wieku 23 lat zaszla z nim w ciaze, dziecko zostawila w szpitalu ( facet na to naciskal, a ona slepa z milosci sluchala go niczym guru ). Mama plakala, blagala, ze damdza rade dziewczynke wychowac, pomoga siostrze. Siostry facet stwierdzil, ze nic z tego, on sie na ojca nie nadaje, ma studia do ukonczenia ( nie skonczyl ) i prawo jazdy do zrobienia, a dziecko kosztuje przeciez - to jego argumenty. Wiem, to brzmi jak brzmi. Siostra nie pila, nie palila, z patologii sie nie wywodzila.

Z tego co pozniej udalo sie nam dowiedziec, to dziewczynka dostala imie Ola i bardzo szybko, bo po kilku miesiacach od narodzin znalazla sie dla niej rodzina i rodzice.
Kolezanka siostry tez zostawila noworodka w szpitalu. Zadna patologia, nic takiego. Zostawila, bo nie miala wsparcia, a facet spakowal manatki i tyle go widziano.

Nie wiem jak jest teraz w Polsce ( nie bylam ponad 4 lata ) z prodecura adopcyjna. Jedyne co wiem to, ze sa 2 drogi adopcji. Ola rodzicow znalazla szybko, bo zostala zostawiona w szpitalu zaraz po narodzinach.
__________________
...
Blobby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 23:47   #59
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Ciąża czy adopcja?

Cytat:
Napisane przez Blobby Pokaż wiadomość
Rzadko sie udzielam, nie mam czasu, ale chcialabym przytoczyc historie mojej 25 letniej wowczas starszej siostry ( teraz ma 35 lat ).

Od kiedy pamietam, czyli od czasow 8 klasy szkoly podstawowej ona spotykala sie tylko z jednym chlopakiem. Tak przez cala zawodowke, pozniej technikum, dzis sa malzenstwem. Pamietam jak rodzice ledwo go akceptowali ( przez jego wplyw siostra rzucila technikum w czwartej, ostatniej klasie ).

W wieku 23 lat zaszla z nim w ciaze, dziecko zostawila w szpitalu ( facet na to naciskal, a ona slepa z milosci sluchala go niczym guru ). Mama plakala, blagala, ze damdza rade dziewczynke wychowac, pomoga siostrze. Siostry facet stwierdzil, ze nic z tego, on sie na ojca nie nadaje, ma studia do ukonczenia ( nie skonczyl ) i prawo jazdy do zrobienia, a dziecko kosztuje przeciez - to jego argumenty. Wiem, to brzmi jak brzmi. Siostra nie pila, nie palila, z patologii sie nie wywodzila.



Z tego co pozniej udalo sie nam dowiedziec, to dziewczynka dostala imie Ola i bardzo szybko, bo po kilku miesiacach od narodzin znalazla sie dla niej rodzina i rodzice.

Kolezanka siostry tez zostawila noworodka w szpitalu. Zadna patologia, nic takiego. Zostawila, bo nie miala wsparcia, a facet spakowal manatki i tyle go widziano.



Nie wiem jak jest teraz w Polsce ( nie bylam ponad 4 lata ) z prodecura adopcyjna. Jedyne co wiem to, ze sa 2 drogi adopcji. Ola rodzicow znalazla szybko, bo zostala zostawiona w szpitalu zaraz po narodzinach.
Musi być uregulowana sytuacja prawna (rodzice muszą być pozbawieni praw) a oprócz tego dziecko musi się zakwalifikować do adopcji. Nie każde dziecko, nawet z uregulowana sytuacja prawna będzie można adoptowac. Mam jedną wychowankę, która mimo uregulowanej sytuacji nie może być adoptowana, bo ma takie zaburzenia adaptacyjne, nie potrafi wytworzyć więzi.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-31, 23:58   #60
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ciąża czy adopcja?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
To wszystko sama prawda, oczywiście można mieć szczęście, ale nie sądzę że kobieta wyjdzie z ciąży bez ani jednej ryski na organizmie, ani jednego rozstępu itd. Mnie byłoby szkoda mojego ciała. A blizna po CC zostaje na zawsze. Wiele kobiet nigdy nie wraca do figury sprzed ciąży. To nie mity taka jest rzeczywistość tylko ludzie lubią sobie słodzić żeby nie myśleć o tym.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------



Każdy cierpi prędzej czy później, nie ma idealnego życia. Każdy w końcu umiera.

Jak rodzisz ukochanego bobaska to niejako skazujesz starego człowieka na być może śmierć w agonii albo starość samotną i z otępieniem, albo w pełni świadomą diagnozę raka i ogromny ból.
Ale głupi argument

Wiele kobiet i bez ciąży wygląda "źle"- źle w twoim mniemaniu-rozstępy,nadwaga itp.

Z biegiem czasu też nie robimy się piękniejsi.

Jezu, czuje się zażenowana, że komuś trzeba takie coś pisać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-01-06 18:05:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:19.