Oferta trójkąta-niezdrowe?

[Katia007]

Stare dzieje. Jednak do dziś nie jestem pewna czy ten facet mnie kochał. Czułam, że tak.. Poznałam go jak miałam 17 lat, on był 15 lat starszy. Widywaliśmy się kilka miesięcy(nasza znajomość ogólnie trwała 2 lata ale po tych kilku miesiacach się zakochałam), mieszkał kilkaset km ode mnie. Zakochałam się w nim z wzajemnością. Seks nie układał się dobrze. Nie chciał mnie całować Czesto było tak, że wręcz wzdrygiwał się gdy zbliżałam się do jego twarzy. Jestem atrakcyjna dziewczyną, mówił, że jestem ładna itd więc skąd to? Jak paliliśmy razem tr..kę to całował mnie chętniej. Nigdy nie pytałam się czemu nie chce mnie całować. Poza tym to jeszcze nic. Mimo, że czułam, że mnie kocha, miał przyspieszony oddech, wpatrywał się we mnie, czule przytulał-to zauważalne dowody, na pewno mnie kochał... Ale namawiał na trójkąty. Jak widział jakieś fajne laski w telewizji to mawiał :" ale fajne dupy.." Ale mi się robiło przykro i beznadziejnie. Tłumaczył, że chce mi sprawić przyjemność zapraszając dziewczynę do łóżka. Po jakimś czasie mówił o facecie! Kiedy przychodzili ja piłam i śmiałam się z tych ludzi, po czym wychodzili więc do nieczego nie doszło. Bałam się z nim o tym pogadać bo myślałam, że jak odmówię to przestanie mnie kochać.. Przyjezdzał do mnie rzadko, zawsze to ja wlekłam się pociągiem do niego a on wypominał, że to za rzadko robię. I ciągle nie chciał całować. Miał syna ja byłam zazdrosna. Pisze to i zastanawiam się czy on mnie kochał, czemu mnie nie całował, chciał seksu grupowego? Obniżył moją samoocenę. Mam teraz kompleksy, nie umiem wydobyć z siebie kobiecości, nie osiągam orgazmu. Albo on zrobił ze mnie taki wrak człowieka albo to ja wybrałam sobie taki los. Co wy na to?

[arrabbiata]

Sorry, ale gdzie tu miłość w tym "związku"? relacji? Zero szacunku, czułości, nic... jak dla mnie facetowi chodziło tylko o seks... wybacz ale.. namawianie do trójkąta.. inne dziewczyny, faceci w łóżku, to chore Poza tym z tego co piszesz wynika,że cię zniszczył psychicznie- zaniżona samoocena.
Facet po 30stce wyrwał naiwną małolatę do łóżka, tak to wygląda z boku.
Nie, nie kochał cię. Jedynie wykorzystał.

[aniko 23]

Napisane przez Katia007

Stare dzieje. Jednak do dziś nie jestem pewna czy ten facet mnie kochał. Czułam, że tak.. Poznałam go jak miałam 17 lat, on był 15 lat starszy. Widywaliśmy się kilka miesięcy(nasza znajomość ogólnie trwała 2 lata ale po tych kilku miesiacach się zakochałam), mieszkał kilkaset km ode mnie. Zakochałam się w nim z wzajemnością. Seks nie układał się dobrze. Nie chciał mnie całować Czesto było tak, że wręcz wzdrygiwał się gdy zbliżałam się do jego twarzy. Jestem atrakcyjna dziewczyną, mówił, że jestem ładna itd więc skąd to? Jak paliliśmy razem tr..kę to całował mnie chętniej. Nigdy nie pytałam się czemu nie chce mnie całować. Poza tym to jeszcze nic. Mimo, że czułam, że mnie kocha, miał przyspieszony oddech, wpatrywał się we mnie, czule przytulał-to zauważalne dowody, na pewno mnie kochał... Ale namawiał na trójkąty. Jak widział jakieś fajne laski w telewizji to mawiał :" ale fajne dupy.." Ale mi się robiło przykro i beznadziejnie. Tłumaczył, że chce mi sprawić przyjemność zapraszając dziewczynę do łóżka. Po jakimś czasie mówił o facecie! Kiedy przychodzili ja piłam i śmiałam się z tych ludzi, po czym wychodzili więc do nieczego nie doszło. Bałam się z nim o tym pogadać bo myślałam, że jak odmówię to przestanie mnie kochać.. Przyjezdzał do mnie rzadko, zawsze to ja wlekłam się pociągiem do niego a on wypominał, że to za rzadko robię. I ciągle nie chciał całować. Miał syna ja byłam zazdrosna. Pisze to i zastanawiam się czy on mnie kochał, czemu mnie nie całował, chciał seksu grupowego? Obniżył moją samoocenę. Mam teraz kompleksy, nie umiem wydobyć z siebie kobiecości, nie osiągam orgazmu. Albo on zrobił ze mnie taki wrak człowieka albo to ja wybrałam sobie taki los. Co wy na to?

z pewnoscia cie nie kochal a jesli juz to chora miloscia...wykorzystal cie poprostu a ty jako mloda osoba pozwolilas na to..

[Krakoska87]

Napisane przez arrabbiata

Sorry, ale gdzie tu miłość w tym "związku"? relacji? Zero szacunku, czułości, nic... jak dla mnie facetowi chodziło tylko o seks... wybacz ale.. namawianie do trójkąta.. inne dziewczyny, faceci w łóżku, to chore Poza tym z tego co piszesz wynika,że cię zniszczył psychicznie- zaniżona samoocena.
Facet po 30stce wyrwał naiwną małolatę do łóżka, tak to wygląda z boku.
Nie, nie kochał cię. Jedynie wykorzystał.

zagadzam się, koleś wyrwał "świeże mięsko",podupczył,za przeproszeniem. Sama piszesz,ze nie chciał do Ciebie przyjeżdżać,więc pewnie na boku kogoś miał.Albo to Ty byłas tą na boku. Myślał,że z naiwną małolatką spełni swoje fantazje. Dobrze,że się nie zgodziłaś,bo wtedy dopiero miałabyś zrytą psychikę.

[aniko 23]

Napisane przez Krakoska87

zagadzam się, koleś wyrwał "świeże mięsko",podupczył,za przeproszeniem. Sama piszesz,ze nie chciał do Ciebie przyjeżdżać,więc pewnie na boku kogoś miał.Albo to Ty byłas tą na boku. Myślał,że z naiwną małolatką spełni swoje fantazje. Dobrze,że się nie zgodziłaś,bo wtedy dopiero miałabyś zrytą psychikę.

nie chcialam pisac tego dosadnie ale mysle podobnie

[beretka89]

po pierwsze cpun, chore myslenie , tu nie ma zadnej milosci - pierwsze miejsce dla niego to jego przyjemnosc (przyklad porpozycji trojkatow itp), nie chcial calowac tylko po zbuchaniu?? tez dziwne....nie wiem czy to byla milosc, wydaje mi sie ze raczej dla niego eksperyment.....nie chodzi o pocalunki, ale jezeli wasz zwiazek zaczal sie od seksualnosci(nie wiem jak bylo,ty wiesz najlpeiej!!), to po czasie osoby potrzebuja wiekszych doznac bo chca zabarwic zwiazek ktory staje sie nudny.....ale w prawdziwej milosci zwiazek nie staje sie nudny i bezsensowny kiedy seks nie jest superowy....zastanow sie jesli teraz 3 to co wymysli pozniej ??

[Chii1986]

przecież on cię traktował jak prostytutkę tyle że za miał to za darmo
zero szacunku, starań z jego strony, poniżał cię.... i spaprał ci życie skoro teraz masz problemy z orgazmem i poczuciem własnej wartości.
A Ty się jeszcze zastanawiasz czy Cię kochał?
On się tobą bawił... zresztą czego dorosły zdrowy facet(15lat starszy!) może chcieć od 17 latki...na pewno o miłość i normalny związek nie chodziło...

[Lexie]

Napisane przez Katia007

Mimo, że czułam, że mnie kocha, miał przyspieszony oddech, wpatrywał się we mnie, czule przytulał-to zauważalne dowody, na pewno mnie kochał...

To niby są dowody, że kochał...? Jak dla mnie to był po prostu podniecony.

Nie kochał Cię, potraktował Cię jak dziewczynę na darmowy seks bez zobowiązań... To przykre, że natknęłaś się na takiego typa, ale musisz żyć dalej. To przeszłość, to powinien być zamknięty rozdział a chyba nie jest skoro zastanawiasz się dalej czy kochał czy nie? Masz w sobie sporo żalu, mam wrażenie.

[Katia007]

Jasny gwint, żadna z was, nie napisała, że mnie mógł kochać. Kurczę, myślicie, że był podniecony.... O chryste..Skrzywił mi percepcję rzeczywistości, skoro teraz jeszcze mam wątpliwości zamiast przyznać, że FAKTYCZNIE, tak , to był drań i mnie wykorzystał. Ja nie miałam ojca całe życie, właściwie tak się w nim zadurzyłam bo chciałam żeby mi te pustkę wypełnił. Na boku nie miał żadnej, atrakcyjny nie był za bardzo. To ja z desperacji i poczucia, że nie jestem dla niego najważniejsza szukałam sobie kogoś jeszcze. Nie zrozumcie mnie źle, ja po prostu pragnęłam żeby ktoś mnie pokochał a nie mówił, : "ale te dupy są za***iste". Czy jest możliwe żebym tak błędnie odczytywała jego uczucia? On mówił co innego, że jestem wspaniała, TO BYŁO TAK CHOLERNIE WIARYGODNE. Pamiętacie ten film Lolita? Tam też ta młoda dziewczyna na wskutek związku z tym mężczyzną zniszczyła sobie psychikę. Napisałam mu ostatnio; "won z moich wspomnień" ! Mam nadzieję, że go to ruszyło. Pewnie ma to w dupie. Palant.

[Hija]

Twój wiek skłania mnie do tego, żeby jednak nie pisać, że to prowokacje, ale jak to czytam to wydaje mi się takie zachowanie wręcz absolutnie niemożliwe.
On Cię nie kochał, tak wynika z tego co piszesz.
Może udaj się do jakiejś poradni psychologicznej jeśli faktycznie jest źle z Twoją psychiką.
I zrób sobie badania na choroby.

[Katia007]

Może on po prostu nie należy do takich ludzi, którzy potrafią kochać? Może są tacy ludzie, nie wiem. I okazywał mi tą miłość w jakiejś jego "specyficznej formie"? Mnie nurtuje ta niechęć do pocałunków. Może to głupie. Wszyscy późniejsi chłopcy mnie całowali. Czemu nie chciał się do mnie zbliżyć bardziej? W ogóle to nadużywał alkoholu, ćpunem nie był, ja przy nim zaczynałam się zatracać w tym piciu i paleniu, naszczęście rzuciłam. I po seksie ten jego smiech," hehehe", jakby zadubczył i doznał relaksu Mówię wam, bardzo dziwny koleś, jedna koleżanka mnie przed nim ostrzegała, choć sama zdradzała swojego faceta jak można było. Też na trójkąty ją namawiał, ale w przeciwieństwie do mnie ona się zgodziła.

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez Hija

Twój wiek skłania mnie do tego, żeby jednak nie pisać, że to prowokacje, ale jak to czytam to wydaje mi się takie zachowanie wręcz absolutnie niemożliwe.
On Cię nie kochał, tak wynika z tego co piszesz.
Może udaj się do jakiejś poradni psychologicznej jeśli faktycznie jest źle z Twoją psychiką.
I zrób sobie badania na choroby.

Jego zachowanie, czy moje? Myślisz, że jestem tak nieinteligentna że mnie nie stać na prowokacje? Mam już 23 lata. Inaczej dobieram partnerów. Tylko został ślad tamtych wspomnień, on jest żywy i wdrukował się jakby na amen. Już drugi raz się na to nie skuszę.

[Joanna832]

Napisane przez arrabbiata

Sorry, ale gdzie tu miłość w tym "związku"? relacji? Zero szacunku, czułości, nic... jak dla mnie facetowi chodziło tylko o seks... wybacz ale.. namawianie do trójkąta.. inne dziewczyny, faceci w łóżku, to chore Poza tym z tego co piszesz wynika,że cię zniszczył psychicznie- zaniżona samoocena.
Facet po 30stce wyrwał naiwną małolatę do łóżka, tak to wygląda z boku.
Nie, nie kochał cię. Jedynie wykorzystał.

Dokladnie, zgadzam sie...

[Behemoth666]

Szczerze to się przyznam, że po przeczytaniu tego tematu weszłam na inne założone przez Ciebie by zweryfikować, czy to nie jest prowokacja... Dlaczego? Aż tak mnie zaszokowało to co piszesz, w jaki sposób traktował Cię Twój były.

Dla mnie sprawa wygląda jasno: facet rozkochał w sobie młodszą panienkę, oczywiscie aby czerpać z tego sexualne korzyści. Już dziewczyny wspominały, że traktował Cie jako prostytutkę... No sory, ale propozycja trójkąta jak dla mnie kłóci się z definicją zdrowego związku. Pozatym mówisz, że to Ty tlukłaś się do niego całe kilometry czyli niedosyc, że sex za darmo, to jeszcze z dowozem do domu... Smutnie to wygląda. No cóż, ale 17 lat czlowiek gługi, on Cię nie szanował, ale szepnął jakieś pseudo czułe słówko i już byłas cała w skowronkach że on Cie kocha, to niby jak jego zacvhowanie wobec Ciebie może być nie na miejscu... Dziewczyny powinny wystrzegać się takich facetów i od początku związku wymagac szacunku.

[Katia007]

Przecież często się teraz zdarza, że pary angażują się w jakąś erotyczna " przygodę" z kobietą bądź facetem -tak naprawdę jest-obracałam się między luźmi, którzy o tym gadali. Czy to są niezdrowe związki? Tego nie wiem, ja bym w to jednak nie weszła. Tymbardziej po tych propozycjach z jego strony. Myślałam, że jak jestem młoda to mu wystarczę. Wiecie jakie to poniżenie kiedy okazuje się, że to nie wystarczy? Nie można sobie później wmówić, że ma się jakieś atrakcyjne w sobie cechy.

[Lexie]

Napisane przez Katia007

Może on po prostu nie należy do takich ludzi, którzy potrafią kochać? Może są tacy ludzie, nie wiem. I okazywał mi tą miłość w jakiejś jego "specyficznej formie"?

No daj spokój, po co go tłumaczysz?

Mnie nurtuje ta niechęć do pocałunków. Może to głupie. Wszyscy późniejsi chłopcy mnie całowali. Czemu nie chciał się do mnie zbliżyć bardziej? .

Bo nie traktował Cię poważnie. Traktował Cię jak prostytutkę... Wiesz, niektórzy wyznają taką zasadę, że nie całuje się z kimś takim. Tylko z kimś, na kim zależy, kogo się kocha. Żeby coś było tylko dla tych "ważnych" osób.

[miphuhiz]

dlaczego caly czas go bronisz?

[Katia007]

Napisane przez lexie

No daj spokój, po co go tłumaczysz?

Bo nie traktował Cię poważnie. Traktował Cię jak prostytutkę... Wiesz, niektórzy wyznają taką zasadę, że nie całuje się z kimś takim. Tylko z kimś, na kim zależy, kogo się kocha. Żeby coś było tylko dla tych "ważnych" osób.

O to chyba chodzi. Nigdy mi przez myśl nie przeszło, że mogę być dla niego prostytutką.Czemu go bronię, tłumaczę? Nie chcę się przyznać przed sobą, że byłam tak łatwowierna i naiwna. Ale tak było, muszę sobie to zapamiętać by już bez emocji i wątpliwości(bolesnych i uporczywych) podchodzić do wspomnień związanych z tym człowiekiem

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Jeszcze musze to dodać. Pamiętam jak z nim paliłam, po tym wszystkim zaczęliśmy się całować a po jakimś czasie on mi powiedział : " ten pocałunek był niezwykły, w ogóle nie czułem obrzydzenia"

[iustitia]

Tylko jedno nam pozostaje - serdecznie pogratulować wyrwania się z relacji z tym dziwnym mężczyznom, dobrze, że nie dałaś się namówić na jego wymysły.

[syntagma]

wiesz, moze postaraj sie zapomniec o tym, ze ta znajomosc miala w ogole miejsce. A nie zastanawiaj sie czy Cie kochal

[MeredithMer]

Napisane przez Katia007

Przecież często się teraz zdarza, że pary angażują się w jakąś erotyczna " przygodę" z kobietą bądź facetem -tak naprawdę jest-obracałam się między luźmi, którzy o tym gadali. Czy to są niezdrowe związki? Tego nie wiem, ja bym w to jednak nie weszła. Tymbardziej po tych propozycjach z jego strony. Myślałam, że jak jestem młoda to mu wystarczę. Wiecie jakie to poniżenie kiedy okazuje się, że to nie wystarczy? Nie można sobie później wmówić, że ma się jakieś atrakcyjne w sobie cechy.

Tak zdarza się.Jednak pomijając fakt,że nie kazdy taki związek musi być niezdrowy.To WASZ BYŁ. Koniec kropka.

[mahusia]

Dziewczyny maja racje ... wybacz sobie swoja mlodziencza naiwnosc i po prostu zapomnij ...

[pieluchomajtek]

Napisane przez Katia007

Jeszcze musze to dodać. Pamiętam jak z nim paliłam, po tym wszystkim zaczęliśmy się całować a po jakimś czasie on mi powiedział : " ten pocałunek był niezwykły, w ogóle nie czułem obrzydzenia"

[syntagma]

Napisane przez pieluchomajtek

pieluch, padles! powstan!


tez mnie watek tak zaszokowal, ze weszlam na inne posty, zeby sprawdzic czy to nie prowokacja. Ogolnie to ja bym sie na Twoim miejscu nie chwalila tego typu znajomoscia, jak juz to na watku:

najgorsze numery wykrecone przez facetow

[Katia007]

Napisane przez syntagma

Ogolnie to ja bym sie na Twoim miejscu nie chwalila tego typu znajomoscia, jak juz to na watku:

najgorsze numery wykrecone przez facetow

Nie będę się kreować na kogoś kim nie jestem, piszę to by skierować na siebie uwagę i to tak centralnie. Pomogły mi wasze posty i to bardzo dzięki temu. To co on "kochał' nieistniało i czuję się lepiej, jestem niedowartościowana bo w to co "kochał" niewierzyłam. Teraz wiem, że jest coś innego. Trzeba to znaleźć i poczekać aż ktos to pokocha.

[Behemoth666]

Bardzo dobrze, że ten związek masz już dawno za sobą. Widzę, że po latach jednak wyciaglas jakieś wnioski. Bo co on w Tobie mógł kochać? To, że na zawołanie przyjeżdżasz do niego i jest sex? To na pewno nie jest miłość...

A co do par, które z pełną swiadomością zgadzają się na jakieś trójkąty, sex z innymi bez zobowiązań, to jak dla mnie jest CHORE ale pod względem moralnym. Jak dla mnie żałośni są ludzie którym tylko sex w głowie i ich jedynym, wielkim szczytnym celem jest dupczenie się na prawo i lewo. To jest moje osobiste skromne zdanie.

[Aninek]

Napisane przez Katia007

Nie będę się kreować na kogoś kim nie jestem, piszę to by skierować na siebie uwagę i to tak centralnie. Pomogły mi wasze posty i to bardzo dzięki temu. To co on "kochał' nieistniało i czuję się lepiej, jestem niedowartościowana bo w to co "kochał" niewierzyłam. Teraz wiem, że jest coś innego. Trzeba to znaleźć i poczekać aż ktos to pokocha.

Dokładnie.Dobrze,że sama na to wpadłaś.
Związku z tamtym facetem szczerze współczuję.

[TeQuiero]

Napisane przez Katia007

Co wy na to?

OMG... jak dla mnie to żenujące i w ogóle jakieś chore...
No sory ... w związku trójkąty ?

Jak tak bardzo chcę trójkątu to niech nie wiem bawi się i na red tube wkleja...
Zenada...
Nie można tego nazwać miłością..

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez Katia007

Jeszcze musze to dodać. Pamiętam jak z nim paliłam, po tym wszystkim zaczęliśmy się całować a po jakimś czasie on mi powiedział : " ten pocałunek był niezwykły, w ogóle nie czułem obrzydzenia"

O m g .... no niezły jest. jak ja bym usłyszała coś takiego odrazu zrobiła bym "nara" Ten facet ma chyba jakieś problemy.. albo jest przećpany... albo nie wiem co mu jest

[sine.ira]

Ja tam nie wiem, wydaje mi się, że coś kręcisz.
Najpierw piszesz, że napisałaś mu ostatnio, precz z moich wspomnień (wiec kontakt z nim masz), potem, że to już tylko mglista przeszłość. Mówisz, że po nim miałaś innych facetów i Cię tak nie traktowali bo teraz inaczej dobierasz partnerów, a potem znowu, że może ktoś Cię pokocha. Eee nie wiem. Dziwne to.

Ale jeżeli w tym co piszesz jest choćby jedna setna prawdy, to szczerze współczuję. Masakra.

[margitta]

Napisane przez lexie

Bo nie traktował Cię poważnie. Traktował Cię jak prostytutkę... Wiesz, niektórzy wyznają taką zasadę, że nie całuje się z kimś takim. Tylko z kimś, na kim zależy, kogo się kocha. Żeby coś było tylko dla tych "ważnych" osób.

dokładnie to samo słyszałam. Że z prostytutki nie całuje się w usta. Bo to jest zarezerwowane dla kogoś kochanego. Co więcej - może to ohydne co napiszę, ale słyszałam, że niektóre ewenementy uważają, że kobieta bierze do buzi i obrzydliwe jest ją później całować

W każdym razie nie myśl, że trójkąty są normalne. Spróbuj zapomnieć. Zobaczysz w końcu kogoś poznasz i będziesz wiedzieć jak wygląda prawdziwy związek

[Katia007]

Napisane przez sine.ira

Ja tam nie wiem, wydaje mi się, że coś kręcisz.
Najpierw piszesz, że napisałaś mu ostatnio, precz z moich wspomnień (wiec kontakt z nim masz), potem, że to już tylko mglista przeszłość. Mówisz, że po nim miałaś innych facetów i Cię tak nie traktowali bo teraz inaczej dobierasz partnerów, a potem znowu, że może ktoś Cię pokocha. Eee nie wiem. Dziwne to.

1) mam jego nr-cały czas ma ten sam
2) przecież sama przez kilka ostatnich lat nie byłam, miałam kilku chłopaków jeszcze ale niekoniecznie byliśmy w sobie zakochani
3)teraz jestem sama i czekam na Tż-na kogoś kto mnie pokocha

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez margitta

W każdym razie nie myśl, że trójkąty są normalne. Spróbuj zapomnieć. Zobaczysz w końcu kogoś poznasz i będziesz wiedzieć jak wygląda prawdziwy związek

Oby tak było.