Czy to ze mną jest cos nie tak ????????????????

[morelka1987]

Jestem z chlopakiem 14 miesiecy, cay czas dobrze nam sie układalo. Chłopak jest spelnieniem moich marzen, przystojny, inteligentny i wogole ma wiele cech ktore mi odpowiadaja, mamy podobne zainteresowania, moi rodzice sa nim zachwyceni. Ale ostatnio wiele rzeczy mnie denerwuje, może to są błahe sprawy ale mnie na prawde denerwują. Może jestem przewrazliwona??? Jak coś zrobi nie po mojej mysli i ja mu o tym powiem to od razu strzela focha :/ kobiety tak robia a nie faceci, a juz w ostateczności ... płacze :/ ( dwa razy mu sie to zdarzylo). Rozumiem że faceci mogą byc wrazliwi ale żeby aż tak...
Chodzimy od niedawna na kurs tańca, nie umiemy za duzo, ale cos zatanczyc sie da. Poszlismy na impreze gdzie grają taka muze i jak zaproponowalam mu ze moze zatanczymy cza cze to wykrecal sie ze malo miejsca itd :/ no ale przeciez nie po to wydajemy tyle kasy zeby tanczyc sobie na zajeciach czy w pokoju jak cwiczymy:/ Wspomniałam ostatnio cos o wakacjach to powiedzial ze nie wie czy cos wypali bo nie wie jak z kasa. Dodam ze studiuje ale dorabia sobie przy remontach i nie zarabia tak malo. Ale z drugiej strony rodzice daja mu nie wiele pieniedzy, wiec musi tez sie utrzymac. Ale cos moze chyba odlozyc? Moze latwo mi mowic bo jestem jedynaczką i rodzice mi na wszystko dają a on pochodzi z wielodzietnej rodziny i nie na wszystko ich stać.
Ostatnio też dziwne rzeczy ze mną sie dzieją , kiedys bardzo trudno bylo wyprowadzić mnie z równowagi a teraz ... kiedyś poszłam do chlopaka miałam super dobry humor, zażartował sobie ze mnie i w tym momencie straciłam humor na kilka godzin. Zdaje sobie sprawe że to nie było nic obrazliwego i nie wiem dlaczego tak zareagowałam :/
Dlaczego takie rzeczy mi przeszkadzaja? Jestem przewrazliwiona? co mam zrobic ????

[Fresa]

Napisane przez morelka1987

Jestem z chlopakiem 14 miesiecy, cay czas dobrze nam sie układalo. Chłopak jest spelnieniem moich marzen, przystojny, inteligentny i wogole ma wiele cech ktore mi odpowiadaja, mamy podobne zainteresowania, moi rodzice sa nim zachwyceni. Ale ostatnio wiele rzeczy mnie denerwuje, może to są błahe sprawy ale mnie na prawde denerwują. Może jestem przewrazliwona??? Jak coś zrobi nie po mojej mysli i ja mu o tym powiem to od razu strzela focha :/ kobiety tak robia a nie faceci, a juz w ostateczności ... płacze :/ ( dwa razy mu sie to zdarzylo). Rozumiem że faceci mogą byc wrazliwi ale żeby aż tak...
Chodzimy od niedawna na kurs tańca, nie umiemy za duzo, ale cos zatanczyc sie da. Poszlismy na impreze gdzie grają taka muze i jak zaproponowalam mu ze moze zatanczymy cza cze to wykrecal sie ze malo miejsca itd :/ no ale przeciez nie po to wydajemy tyle kasy zeby tanczyc sobie na zajeciach czy w pokoju jak cwiczymy:/ Wspomniałam ostatnio cos o wakacjach to powiedzial ze nie wie czy cos wypali bo nie wie jak z kasa. Dodam ze studiuje ale dorabia sobie przy remontach i nie zarabia tak malo. Ale z drugiej strony rodzice daja mu nie wiele pieniedzy, wiec musi tez sie utrzymac. Ale cos moze chyba odlozyc? Moze latwo mi mowic bo jestem jedynaczką i rodzice mi na wszystko dają a on pochodzi z wielodzietnej rodziny i nie na wszystko ich stać.
Ostatnio też dziwne rzeczy ze mną sie dzieją , kiedys bardzo trudno bylo wyprowadzić mnie z równowagi a teraz ... kiedyś poszłam do chlopaka miałam super dobry humor, zażartował sobie ze mnie i w tym momencie straciłam humor na kilka godzin. Zdaje sobie sprawe że to nie było nic obrazliwego i nie wiem dlaczego tak zareagowałam :/
Dlaczego takie rzeczy mi przeszkadzaja? Jestem przewrazliwiona? co mam zrobic ????

Jeśli z tej dorywczej pracy musi się utrzymywać to wątpię, żeby było go stać na wakacje, więc suszenie mu o to głowy jest nietaktem z twojej strony, bo doskonale znasz jego sytuację, a dla niego to na pewno nie jest ani miłe ani przyjemne, że zamiast jak ty wydawać kasę rodziców na co tylko zechce, musi się nieźle nagimnastykować, żeby mieć i na studia i na życie z dorywczej pracy.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

A odpowiadając na twoje pytanie tytułowe:
- tak, to z tobą jest coś nie tak

jak pójdziesz na swoje i rodzice nie będą ci pomagać, to zrozumiesz co

[v-x-n]

Ja czasem też tak mam, ale u mnie z reguły to poddenerwowanie spowodowane jest stresem.

Wiesz, może przechodzisz kryzys? Bywa.

A z pieniędzmi i wakacjami - nie jest łatwo zaoszczędzić. I tu w ogóle nie masz racji - szczerze powiedział, że nie wie jak z kasą. Łatwo jest mówić komuś, kto całą kasę dostaje od rodziców.. Ja muszę się zastanawiać nad każdym zakupem za 20zł, Tż zna sytuację i nie ma do mnie pretensji.

Co do tańca - wiesz, może się wstydzi tak przy ludziach? Kurs tańca i sala na środku klubu to nie to samo, ja bym też miała problem z wyluzowaniem się.

EDIT: I tak jak Fresa pisze - zobaczysz, jak pójdziesz na swoje, utrzymanie się (mieszkanie + jedzenie + kserówki na studiach) naprawdę sporo kosztuje.

[morelka1987]

Dziekuję Wam za odpowiedz ! Postaram sie spojrzec na to wszystko inaczej i będę bardziej wyrozumiała dla chłopaka, bo zasługuje na to .

[Justynuss]

A mi się wydaje, że zaczynasz dostrzegać wady, bo ten cudowny, poczatkowy czar związku prysł.
Ale to normalne, kazdy tak ma A może też Ty się zmieniasz..


Co do jego płaczu i foch to... wydaje mi się to troche dziecinne. Ale może on taki poprostu jest? :|
Taki wrażliwy.. ?

[v-x-n]

Napisane przez morelka1987

Dziekuję Wam za odpowiedz ! Postaram sie spojrzec na to wszystko inaczej i będę bardziej wyrozumiała dla chłopaka, bo zasługuje na to .

Powodzenia!

Na pocieszenie powiem, że czasem też zdarzają mi się takie okresy, że Tż wszystkim mnie denerwuje. Jak będziesz miała ochotę warknąć na niego albo coś w tym klimacie to stań, zastanów się, pomyśl: "Kurczę, przecież ja go kocham! Mam cudownego faceta, a robię takie głupoty" i najlepiej się do niego przytul

[loottie]

chyba jestes przewrazliwiona i sama widzisz problem. Nadejdzie czas ze bedzie pewnien swoich umiejetnosci tanecznych. W sprawie pieniedzy to zrozumiesz jak to jest jak odetniesz finansowa pepowine i zaczniesz sama dorabiac--> nie taka łatwa sprawa. Zdrugiej jednak strony nie musicie jechac na kanary, wystarczy moze na pare dni pod domek albo cos, kwestia od kondycji finansowej chlopaka,
W sumie mysle ze jestes rozdrazniona i przewrazliwiona bo chcialabys by spelnial wszytkie Twoje oczekiwania i zachowywal sie tak jak Ty chcesz. A tak sie nie da.

[Fresa]

Napisane przez morelka1987

Dziekuję Wam za odpowiedz ! Postaram sie spojrzec na to wszystko inaczej i będę bardziej wyrozumiała dla chłopaka, bo zasługuje na to .

Każdy może mieć gorszy dzień i facet też może strzelić focha.
Nie każdy, kto potrafi tańczyć będzie od razu wiódł prym na dyskotekach, bo facet też może być nieśmiały i większa publika go onieśmiela.
A z kasą to już wiesz: nie zawsze wystarczy na wszystko, co by się chciało... nawet jak samemu się zarabia (a może raczej: przede wszystkim, jak samemu...)

Więc jeśli to jego jedyne wady to nie są aż takie, żebyś Ty strzelała na niego focha

Pozdrawiam!

[iustitia]

Z innej strony, życie składa się z drobnych rzeczy, więc jeśli nie możesz ich znieść to dobrze nie wróży związkowi.
A samodzielne utrzymywanie się to osobna sprawa i o tym dziewczynmy pisały