Buczycie na kościol, ksiezy, a potem chcecie slub, pogrzeb. Paradoks sam w sobie..

[shockwaves]

Napisane przez magda s.

serio...?

nom. niech więc nikogo nie dziwi mój antyklerykalizm...

[magda s.]

Napisane przez shockwaves

nom. niech więc nikogo nie dziwi mój antyklerykalizm...

podoba mi sie Twoj podpis...idealnie pasuje do tego watku (tak na marginesie)...

[Ninquelote]

A wiesz, że ksiądz może odmówić udzielenia pogrzebu? W niektórych przypadkach wręcz mu nie wolno. To nie działa tak, że człowiek żyje sobie jak chce, nie przejmuje się nauczaniem Kościoła, wręcz jest wrogo nastawiony a po śmierci rodzina żąda kościelnego pogrzebu.
Jeśli ktoś uważa, że można się modlić gdziekolwiek i wcale nie potrzebuje do tego Mszy i kościoła, to ślub tez niech sobie bierze na łące bez asysty kapłana.

[gramwzielone]

Napisane przez tutmirlajt

To mi do tego, ze mam prawo poruszyc ta kwestie. A tobie jesli sie to nie podoba, to nie zagladaj tutaj- proste jak drut.

Ludzie sami siebie osmieszaja, tym co robia. Dziewczyny nie chodza do kosciola, co wiecej wyzywaja kosciol i ksiezy od najgorszych a potem jedna lala z druga przyjda i chca slub. Wg mnie kosciol w ogole nie powinien dawać takim prawa do przystopięnia do sakramentu malzenstwa- jezeli ktos chodzi do kosciola od wielkiego dzwonu, albo wcale nie chodzi- to sorry.. ale jakito katolik? A co wiecej.. czesto taka osoba nie wpuszcza nawet ksiedza po koledzie.. to dopiero paranoja.. Badzmy szczerzy... nienawidzisz kosciola, ksiezy, nie przychodz z prosba o slub i pogrzeb. Proste.

Masz prawo? Na jakiej podstawie?

A tak w ogóle to Ty jesteś wzorem katoliczki?

[Veiovis]

Ciekawy temat...

I podobnie można by dyskutować o obchodzeniu świąt przez tych, którzy już dawno odrzucili Boga. Totalny paradoks...

[tutmirlajt]

Napisane przez gramwzielone

Masz prawo? Na jakiej podstawie?

A tak w ogóle to Ty jesteś wzorem katoliczki?

A co, nie mam prawa? Gdzie to napisane?

Kto powiedzial ze jestem wzorem katoliczki?? Poruszam taka kwestię, a nie mówie, ze jestem wzorcowa katoliczka. I nie rozumiem, dlaczego zaraz na mnie najezdzasz.. bo co? Bo zalozylam taki watek? Nie podoba ci sie tytul? NIe podoba ci sie co pisze? Nie zagladaj, nie loguj sie, nie pisz i juz.

[paula78]

Napisane przez magda s.

a w jaki sposob owa 'hipokryzja' krzywdzi 'prawdziwych katolikow'?

nie rozumiem sensu tego zdania z bieganiem do kosciola...bez ironii i zupelnie serio...

i pytanie...co ma wiara do szacunku do innych i samodzielnego myslenia...

moze nie krzywdzi ale obraza bo katolik to takze moher z radia maryja plujacy na innych ludzi i czesto nie myslący.

Katolik nie musi mysleć czy np. aborcja jest zla czy to wybor mniejszego zla i kto m prawo decydowac o zyciu innych,on podpisuje petycje bez czytania ,ksiadz mowie nie wolno -to nie owlno i nie ma dyskusji.

"jak trwoga to do boga" -tak postepuja ludzie którzy na codzien buczą a jak im sie nozka podwinie to leca do koscila i sie żarliwie modlą a jak juz jest ok to olewaja ksociol.

[shockwaves]

Napisane przez magda s.

podoba mi sie Twoj podpis...idealnie pasuje do tego watku (tak na marginesie)...

dzięki

Napisane przez Ninquelote

A wiesz, że ksiądz może odmówić udzielenia pogrzebu? W niektórych przypadkach wręcz mu nie wolno. To nie działa tak, że człowiek żyje sobie jak chce, nie przejmuje się nauczaniem Kościoła, wręcz jest wrogo nastawiony a po śmierci rodzina żąda kościelnego pogrzebu.
Jeśli ktoś uważa, że można się modlić gdziekolwiek i wcale nie potrzebuje do tego Mszy i kościoła, to ślub tez niech sobie bierze na łące bez asysty kapłana.

No nie, bo coludziepowiedzą

[tutmirlajt]

Napisane przez Ninquelote

A wiesz, że ksiądz może odmówić udzielenia pogrzebu? W niektórych przypadkach wręcz mu nie wolno. To nie działa tak, że człowiek żyje sobie jak chce, nie przejmuje się nauczaniem Kościoła, wręcz jest wrogo nastawiony a po śmierci rodzina żąda kościelnego pogrzebu.
Jeśli ktoś uważa, że można się modlić gdziekolwiek i wcale nie potrzebuje do tego Mszy i kościoła, to ślub tez niech sobie bierze na łące bez asysty kapłana.

100% popieram wypowiedz

[paula78]

Napisane przez Veiovis

Ciekawy temat...

I podobnie można by dyskutować o obchodzeniu świąt przez tych, którzy już dawno odrzucili Boga. Totalny paradoks...

Jestem nie wierząca i swieta obchodze w sposob świecki ,nie ide do kosciola nie spiewam kolęd ,spotykam sie z rodzina ktora w jakimś tam % jest wierząca ,jemy wspolnie ,mamy prezenty a corce tlumaczę ,że to tradycja taka i taka i skad sie wziela.

Nie ide do komuni i nie udaję ,że wierzę -od święta. traktuje to jak spotkanie rodzinne nie ma w tym dla mnie wymiaru duchowego.

[Rena]

Napisane przez MdM

Zartujesz sobie?? A co, to ze ktos nie chodzil do Kosciola oznacza, ze nie ma prawa do pogrzebu?? Dobrze, ze nie wszyscy mysla podobnie jak ty.

Nie wiem do jakiego stopnia jestes swiadoma, ze calkiem sporo ludzi naprawde nie chce pogrzebu i nie szczegolnie sie interesuja tym czy maja do niego prawo czy nie.

Napisane przez paula78

taka hipokryzja krzywdzi prawdziwych katolikow bo chyba nie o to chodzi zeby dzialac wdg jak trwoga to do boga ?ale aby zawsze z nim byc.

mnie troche smieszy ten podzial na prawdziwych i falszywych katolikow.
Takie troche rozliczanie zjadaczy chleba z kolacji.
Bog nie jest zarezerwowany dla tylko "prawdziwych" katolikow i im szybciej sie oni z tym pogodza tym mniej bedzie rozczarowan.
To tak jakby ktos uwierzyl, ze jesli codziennie bedzie pic szklanke mleka to nie bedzie miec próchnicy - moze po prostu pewne rzeczy nie zaleza od siebie i tyle. I trzeba to przyjac do wiadomosci.

[MdM]

Napisane przez Rena

Nie wiem do jakiego stopnia jestes swiadoma, ze calkiem sporo ludzi naprawde nie chce pogrzebu i nie szczegolnie sie interesuja tym czy maja do niego prawo czy nie.

Swiadomosc nie ma tu duzo do rzeczy, bo jak ktos nie zyje, to jest mu wszystko jedno. Ale rodzina czesto chce, aby mial pogrzeb w Kosciele i nie udzielenie pogrzebu przez Ksiedza jest wlasnie pogwalceniem wyznawanej przez Kosciol nauki, ze trzeba grzesznym wybaczac.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez tutmirlajt

A co, nie mam prawa? Gdzie to napisane?

Kto powiedzial ze jestem wzorem katoliczki?? Poruszam taka kwestię, a nie mówie, ze jestem wzorcowa katoliczka. I nie rozumiem, dlaczego zaraz na mnie najezdzasz.. bo co? Bo zalozylam taki watek? Nie podoba ci sie tytul? NIe podoba ci sie co pisze? Nie zagladaj, nie loguj sie, nie pisz i juz.

Kto jest bez grzechu, niechaj pierwszy rzuci kamień... Tutmirlajt, kolejny wątek, w którym ludzie z Tobą się nie zgadzają a Ty stajesz się chamska. Brawo, nauczycielko

[sylweczka]

Napisane przez Ninquelote

A wiesz, że ksiądz może odmówić udzielenia pogrzebu? W niektórych przypadkach wręcz mu nie wolno. To nie działa tak, że człowiek żyje sobie jak chce, nie przejmuje się nauczaniem Kościoła, wręcz jest wrogo nastawiony a po śmierci rodzina żąda kościelnego pogrzebu.
Jeśli ktoś uważa, że można się modlić gdziekolwiek i wcale nie potrzebuje do tego Mszy i kościoła, to ślub tez niech sobie bierze na łące bez asysty kapłana.

Może odmówic pogrzebu ale musi to uzasadnic i rzadko kiedy odmawia. Dlaczego?? Bo mu przepadna nie małe pieniązki A modlić sie mozna naprawde gdziekolwiek bo tak jest napisane w Biblii...

Napisane przez MdM

Swiadomosc nie ma tu duzo do rzeczy, bo jak ktos nie zyje, to jest mu wszystko jedno. Ale rodzina czesto chce, aby mial pogrzeb w Kosciele i nie udzielenie pogrzebu przez Ksiedza jest wlasnie pogwalceniem wyznawanej przez Kosciol nauki, ze trzeba grzesznym wybaczac.

No jasne. To rodzina decyduje.

[aga24zuzia]

taaaaaaaaaaa
tyle ze ci zagozali katolicy,biegajacy co niedziele do koscioła zachowuja sie gorzej niz reszta
sama mialam bliska kolezanke,ktora tak wlasnie robila,i wiecie co sie stalo? pewnego dnia poprosila mnie zebym zostala jej swiadkiem przy rozwodzie koscielnym,hmnn ja jej meza nie znam ,nigdy w zyciu nie widzialam go na oczy,ona twierdzila ze on taki zly i niedobry,tyle ze jak sama walnela focha to tragedia...
nie zgodzilam sie bo nie mam zamiaru kłamać ksiedzu prosto w oczy ..a ona co? gorliwa katoliczka a lipny rozwod chce brac zeby wyjsc jeszcze raz za maz w KK..
wiec moze zapytasz sie drogi autorze textu tych goracym katolikow dlaczego sa takimi hipokrytami???? a nie czepiasz sie calej reszty,rozumiem ze ty jestes katolikiem w pelnym znaczeniu tego slowa???? zastanow sie zanim cos komus wyrzucisz,bo najpierw samemu trzeba byc bez skazy zanim sie przyczepisz do ludzi...

[Ninquelote]

Napisane przez MdM

Swiadomosc nie ma tu duzo do rzeczy, bo jak ktos nie zyje, to jest mu wszystko jedno. Ale rodzina czesto chce, aby mial pogrzeb w Kosciele i nie udzielenie pogrzebu przez Ksiedza jest wlasnie pogwalceniem wyznawanej przez Kosciol nauki, ze trzeba grzesznym wybaczac.

Kodeks prawa kanonicznego
Kan.1184

§ 1. Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni:
1° notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy;
2° osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej;
3° inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.

Kościół może wybaczać dopóki ktoś, żyje, po śmierci człowiekiem zajmuje się Ktoś inny. Pogrzeb nie zależy od rodziny ale od człowieka zmarłego, tego czego sobie on życzył i jak żył.

[sylweczka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15030719]Kto jest bez grzechu, niechaj pierwszy rzuci kamień... Tutmirlajt, kolejny wątek, w którym ludzie z Tobą się nie zgadzają a Ty stajesz się chamska. Brawo, nauczycielko [/QUOTE]

My chyba wszytkie razem wystepujemy jako zbiorowa jawnogrzesznica Pani nauczycielka zachowuje sie w sposób normalny. To normalny odruch myslacego człowieka, który chciałby cos na swiecie zminic lub widzi zakłamanie tego swiata. Ale tak było i bedzie, a juz w konteksie wiarty i Koscioła to na zawsze proponuje troche poczytac, poszerzyc wierze a zrozumiesz,że kiedys było jeszcze gorzej. Ludzie robili gorsze rzeczy, a i tak brali sluby w kosciołach....

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez aga24zuzia

taaaaaaaaaaa
tyle ze ci zagozali katolicy,biegajacy co niedziele do koscioła zachowuja sie gorzej niz reszta
sama mialam bliska kolezanke,ktora tak wlasnie robila,i wiecie co sie stalo? pewnego dnia poprosila mnie zebym zostala jej swiadkiem przy rozwodzie koscielnym,hmnn ja jej meza nie znam ,nigdy w zyciu nie widzialam go na oczy,ona twierdzila ze on taki zly i niedobry,tyle ze jak sama walnela focha to tragedia...
nie zgodzilam sie bo nie mam zamiaru kłamać ksiedzu prosto w oczy ..a ona co? gorliwa katoliczka a lipny rozwod chce brac zeby wyjsc jeszcze raz za maz w KK..
wiec moze zapytasz sie drogi autorze textu tych goracym katolikow dlaczego sa takimi hipokrytami???? a nie czepiasz sie calej reszty,rozumiem ze ty jestes katolikiem w pelnym znaczeniu tego slowa???? zastanow sie zanim cos komus wyrzucisz,bo najpierw samemu trzeba byc bez skazy zanim sie przyczepisz do ludzi...

Rozwód koscielny nie jest tak łatwo otzrymac, tym bardziej ,ze koscioł nie lubi rozwodów... Jest jednak pare powodów dzieki którym rozwód mozna otrzymac. Jeżeli np mąż zataił chorobe psychiczna przed slubem, a jezli jest zły.... to hmmmm....

[aga24zuzia]

Napisane przez tutmirlajt

To mi do tego, ze mam prawo poruszyc ta kwestie. A tobie jesli sie to nie podoba, to nie zagladaj tutaj- proste jak drut.

Ludzie sami siebie osmieszaja, tym co robia. Dziewczyny nie chodza do kosciola, co wiecej wyzywaja kosciol i ksiezy od najgorszych a potem jedna lala z druga przyjda i chca slub. Wg mnie kosciol w ogole nie powinien dawać takim prawa do przystopięnia do sakramentu malzenstwa- jezeli ktos chodzi do kosciola od wielkiego dzwonu, albo wcale nie chodzi- to sorry.. ale jakito katolik? A co wiecej.. czesto taka osoba nie wpuszcza nawet ksiedza po koledzie.. to dopiero paranoja.. Badzmy szczerzy... nienawidzisz kosciola, ksiezy, nie przychodz z prosba o slub i pogrzeb. Proste.

o jejciu jejciu..:/
a takie powiedzonko znasz? pilnuj siebie bedziesz w niebie???
a ja mysle ze ty szukasz poklasku dlatego ze chodzisz do kosciola i żal cie sciska ze inni tez biora sluby i do kosciola nie chodzili

[MdM]

Napisane przez Ninquelote

Kościół może wybaczać dopóki ktoś, żyje, po śmierci człowiekiem zajmuje się Ktoś inny. Pogrzeb nie zależy od rodziny ale od człowieka zmarłego, tego czego sobie on życzył i jak żył.

A skad wiesz czego on sobie zyczyl, skoro nie zyje? Jesli rodzina twierdzi, ze sobie tego zyczyl to co? Poza tym sama wiesz, ze kodeks sobie, a ksieza sobie. Znam osobiscie tylko dwoch porzadnych i naprawde uczciwych ksiezy, ktorzy sa wzorem do nasladowania dla tych wszystkich pseudo-kaplanow (swoja droga kilku z nich opowiadalo tak niestworzone herezje, ze moznaby o tym caly watek stworzyc, choc mozliwe, ze juz nawet taki jest).

Wiec nie musisz sie wysilac i wklejac mi artykulow z nic dla mnie nie znaczacego kodeksu.

[Rena]

Napisane przez MdM

Swiadomosc nie ma tu duzo do rzeczy, bo jak ktos nie zyje, to jest mu wszystko jedno. Ale rodzina czesto chce, aby mial pogrzeb w Kosciele i nie udzielenie pogrzebu przez Ksiedza jest wlasnie pogwalceniem wyznawanej przez Kosciol nauki, ze trzeba grzesznym wybaczac.

a jesli rodzina nie chce, albo ktos nie ma rodziny? to jakas sztampa myslenie, ze wszyscy maja zaangazowana rodzine, babcie ktore chca widziec wnuczki w kosciele itp. No okazuje sie, ze nie wszystkie rodziny takie sa.

[aga24zuzia]

Napisane przez sylweczka

Rozwód koscielny nie jest tak łatwo otzrymac, tym bardziej ,ze koscioł nie lubi rozwodów... Jest jednak pare powodów dzieki którym rozwód mozna otrzymac. Jeżeli np mąż zataił chorobe psychiczna przed slubem, a jezli jest zły.... to hmmmm....

tak wiem ze ciezko uzyskac uniewaznienia bo tak to sie fachowo nazywa,wiem jakie sa kryteria takiego uniewaznienia,chodzi mi jedynie o to ze dziewczyna zorganizowala wszystko,prosila zebym zeznala ze widzial;am jej meza w knajpach z kobietami.i jakos ona nie miala wyrzutow z tego powodu ze kłamie ksiedzu prosto w oczy,ja doko kosciola nie chodze co niedziele,ale ksiedzu nie moglabym tak powiedziec

[MdM]

Napisane przez Rena

a jesli rodzina nie chce, albo ktos nie ma rodziny? to jakas sztampa myslenie, ze wszyscy maja zaangazowana rodzine, babcie ktore chca widziec wnuczki w kosciele itp. No okazuje sie, ze nie wszystkie rodziny takie sa.

Jesli rodzina nie chce, aby byl pogrzeb w KK, a zmarly na msze nie chodzil to nie widze to zadnego problemu. Ostatnie slowo po smierci nalezy do rodziny. I nie tyczy sie to tylko takich spraw jak: gdzie i jaki pogrzeb, ale tez czy bedzie pochowany tu, czy tam, czy w bialej trumniej, czy czarnej, czy w niebieskim garniturze czy w czerwonym.
O takich oczywistosciach przeciez tutaj nie rozprawiamy.

[sylweczka]

Napisane przez aga24zuzia

tak wiem ze ciezko uzyskac uniewaznienia bo tak to sie fachowo nazywa,wiem jakie sa kryteria takiego uniewaznienia,chodzi mi jedynie o to ze dziewczyna zorganizowala wszystko,prosila zebym zeznala ze widzial;am jej meza w knajpach z kobietami.i jakos ona nie miala wyrzutow z tego powodu ze kłamie ksiedzu prosto w oczy,ja doko kosciola nie chodze co niedziele,ale ksiedzu nie moglabym tak powiedziec

Tragedia....Niektórym chodzi tylko o pokazówe

[Fresa]

Napisane przez MdM

Ja wiem, ze mozna. Ale jesli rodzina chce, aby to byl normalny pogrzeb w Kosciele to moim zdaniem fakt, ze zmarly nie chodzil regularnie do Kosciola nie ma tu znaczenia.

A po co na siłę uszczęśliwiać niewierzącego krewnego pochówkiem z księdzem?
Jeszcze się będzie bidak w trumnie przewracał, że mu ksiądz nad głową kadzidłem kadzi, bo rodzinka tak chce

[MdM]

Napisane przez Fresa

A po co na siłę uszczęśliwiać niewierzącego krewnego pochówkiem z księdzem?
Jeszcze się będzie bidak w trumnie przewracał, że mu ksiądz nad głową kadzidłem kadzi, bo rodzinka tak chce

A skad wiesz, ze byl niewierzacy? To, ze ktos nie chodzi do Kosciola nie oznacza, ze nie wierzy.

[Hedonia]

ja buczę na kościół, owszem, gdy mnie ktoś sprowokuje do dyskusji. ślubu kościelnego brać nie zamierzam.

ale:
czysto hipotetycznie: jest sobie taki ktoś, jak ja. zatwardziały ateista. do kościoła to to nie chodzi, na religię też, zje kurczaka w Wielki Piątek. aż pewnego dnia oświeci go, uzna, że wierzy. Pismo Święte mówi, że znaleziona owieczka jest więcej warta niż wszystkie pozostałe. Całe życie ten ktoś nie chodził do kościoła, nie dawał na tacę, więc teraz nagle ma wypłacić 5000 zł, żeby mógł wziąć kościelny ślub?

[Ponura]

Napisane przez MdM

A skad wiesz, ze byl niewierzacy? To, ze ktos nie chodzi do Kosciola nie oznacza, ze nie wierzy.

Wierzyć to sobie może, ale katolikiem to raczej nie jest

[BrigitteBardot]

Napisane przez tutmirlajt

To mi do tego, ze mam prawo poruszyc ta kwestie. A tobie jesli sie to nie podoba, to nie zagladaj tutaj- proste jak drut.

Ludzie sami siebie osmieszaja, tym co robia. Dziewczyny nie chodza do kosciola, co wiecej wyzywaja kosciol i ksiezy od najgorszych a potem jedna lala z druga przyjda i chca slub. Wg mnie kosciol w ogole nie powinien dawać takim prawa do przystopięnia do sakramentu malzenstwa- jezeli ktos chodzi do kosciola od wielkiego dzwonu, albo wcale nie chodzi- to sorry.. ale jakito katolik? A co wiecej.. czesto taka osoba nie wpuszcza nawet ksiedza po koledzie.. to dopiero paranoja.. Badzmy szczerzy... nienawidzisz kosciola, ksiezy, nie przychodz z prosba o slub i pogrzeb. Proste.

No ośmieszają się, są hipokrytami... ale naprawdę nie rozumiem tej troski o czyjeś sumienie.

Ale może to tylko ja mam zbyt interesujące życie, żeby się wtrącać w czyjeś i pilnować, czy ktoś chodzi do Kościoła i interesować się tym, co robi jak z niego wyjdzie.

Raczej tych hipokrytów nie nawrócisz. Na Twoim miejscu cieszyłabym się, że ja nie jestem hipokrytką. Po co ten jad w stosunku do innych? Ich sprawa, jeśli ktoś chodzi do Kościoła to chyba ma świadomość, że każdy będzie rozliczony?

[MdM]

Napisane przez Ponura

Wierzyć to sobie może, ale katolikiem to raczej nie jest

Popytaj swoich znajomych. Wiekszosc z nich na pewno nie chodzi do Kosciola a za katolikow sie uwaza. Sposrod moich znajomych to znaczaca wiekszosc.

[***luna]

Napisane przez MdM

a ja bucze na kosciol bardziej niz inni ktorych znam, do kosciola nie chodze, ksiezy nie znosze i co mi zrobisz?

naucz sie byc tolerancyjna.

Tolerancja niekoniecznie obejmuje zachoania związane z hpokryzja i zkałamaniem.

Napisane przez MdM

Ja wiem, ze mozna. Ale jesli rodzina chce, aby to byl normalny pogrzeb w Kosciele to moim zdaniem fakt, ze zmarly nie chodzil regularnie do Kosciola nie ma tu znaczenia.

Fakt czy zmarły był wierzący czy tez nie : ma wielkie znaczenie.
Niektórzy nie chcą mieć pochówku religijnego, a mają ze względu na widzimisię rodziny.

Napisane przez tutmirlajt

Tak własnie powinno byc wg mnie.POGRZEB SWIECKI.

Zgadzam się.

Napisane przez paula78

taka hipokryzja krzywdzi prawdziwych katolikow bo chyba nie o to chodzi zeby dzialac wdg jak trwoga to do boga ?ale aby zawsze z nim byc.

dwa takie bieganie do kosciola po slub daje przekonanie kosciolowi ,że moze wypowiadac sie w imieniu wszytkich ludzi a tak nie jest.

sprawa wiary jest prosta ja drut albo wierzysz albo nie wierzysz.za wiare idzie zycie wdg. nauki kosciola i nie ma że cos ci sie nie podoba lub cos jest ci nie na reke.

Hipokryzję mozna zobaczyc podczas komuni dzieci w klasach drugich i krzyki podczas zebran klasowych ,że ksiądz tyle zadaje ,ze trzeba chodzic do kosciola ,że oni sami nie chodzą i nie beda prowadzic codziennie do kosciola,że poslylaja dziecko bo tak juz jest ,bo co babcia powie ,co na to sąsiedzi bo nie chce im się być sobą.

I jak pozniej te dzieci maja sie nauczyć szacunku dla innych ?szczerosci wobec innych i siebie,tolerancji i samodzielnego myslenia.

Zgadzam sie z tym, ze hipokryzja i zakłamanie powodują niejasności i brak tolerancji również.
Szczerze mówiąc jako katoliczka mam większy szacunek dla ateistów niż dla osób, które są "letnie" i przyjmują sakramenty tylko ze względu na to by dziecko miało ładne pamiątkowe zdjęcia ze chrztu czy komuni św.

Napisane przez MdM

A co z ciebie za katoliczka, skoro takimi pogladami lamiesz nauki Kosciola o wybaczaniu? Poza tym prawdziwa wiara nie oznacza slepego zapatrzenia w ksiezy (w ogole nie bede pisac nic na temat ksiezy, bo poglady niektorych z nich, z jakimi sie w zyciu spotkalam wolaja tylko o pomste do nieba i o nic wiecej), lecz analize tego jak powinien postepowac czlowiek wierzacy. Mozna wierzyc, a do Kosciola nie chodzic przez 10 lat. Po 10 latach isc, zalowac za grzechy i sie takiemu czlowiekowi przebacza. Jesli tego nie rozumiesz, to jestes taka sama hipokrytka jak ci, ktorych o to posadzasz.

Kościół wybacza, wierzący też wybaczają choć nie zawsze.
By wybaczyć trzeba mieć kogoś kto o wybaczenie poprosi.

Kościół to w końcu nie cyrk i zabawa: chcę mieć ślub w kościele tak by było szoł i fajnie (niewazne, że oboje z narzeczonym nie wierzymy).

Napisane przez aga24zuzia

taaaaaaaaaaa
tyle ze ci zagozali katolicy,biegajacy co niedziele do koscioła zachowuja sie gorzej niz reszta
sama mialam bliska kolezanke,ktora tak wlasnie robila,i wiecie co sie stalo? pewnego dnia poprosila mnie zebym zostala jej swiadkiem przy rozwodzie koscielnym,hmnn ja jej meza nie znam ,nigdy w zyciu nie widzialam go na oczy,ona twierdzila ze on taki zly i niedobry,tyle ze jak sama walnela focha to tragedia...
nie zgodzilam sie bo nie mam zamiaru kłamać ksiedzu prosto w oczy ..a ona co? gorliwa katoliczka a lipny rozwod chce brac zeby wyjsc jeszcze raz za maz w KK..
wiec moze zapytasz sie drogi autorze textu tych goracym katolikow dlaczego sa takimi hipokrytami???? a nie czepiasz sie calej reszty,rozumiem ze ty jestes katolikiem w pelnym znaczeniu tego slowa???? zastanow sie zanim cos komus wyrzucisz,bo najpierw samemu trzeba byc bez skazy zanim sie przyczepisz do ludzi...

Jestem katoliczką i jestem z tego dumna. I chodze do kościoła.
Czy to czyni mnie złą osobą i hipokrytką?