Mamy sierpniowe 2019

[travis]

Tez prosze mnie dopisac do 1 postu

31 lat, pierwsze bobo, termin 20-30 sierpnia nie wiem jeszcze



Co do infekcji moczu dostalam antybiotyk na tydzin i mam nadzieje pomoze.

W ramach braku wymiotow itp zaczelam sie bardzo pocic, dosc dziwny objaw!



Gratuluje wszystkich pozytywnych wizyt ��



Co do kosztow W Uk hmm mieszkam W londynie i W polskiej klini usg u gin wiaze sie z oplata za wizyt srednio 150-200 f. Ja ppszlam prywatnie na usg do angielskiej i zaplacilam 59 za uzg, zmierzenie bebika i stwierdzenie czy wszystko ok a byl to 6 tydzin



Nie wiem gdzie ktos placi tygodniowke za wizyt chyba W najdrozszej klinice zarabiajac minimalna krajowa☺

Natomiast tu napewno leki wychodza taniej bo recepta 8,80 niewazne jaki lek czy antybiotyk



Za darmo sa 2 usg tydzin 12-14 i 20 a nie 3 niestwty jesli z ciaza wszystko ok



Az sie boje liczyc Natomiast ile wyjdzie wyprawka�� narazie mam wanienke, spadkowa po kolezance ��

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Matko i corko przepraszam za taki blad ortograficzny ��

[biedronka19]

Napisane przez NiColQa14

Myślę, że to tak nie do końca. Znam wiele kobiet, które prowadzą ciążę tylko na NFZ. Ale często jest też tak, że Ci lekarze, którzy są świetni w tym co robią maja tyle Pacjentek prywatnych, że rezygnują z etatów w szpitalach/przychodniach. Więc my sami napędzamy służbę zdrowia prywatna W Anglii np mało kto korzysta z wizyt prywatnych, bo tam one są okropnie drogie... Chyba na wątku mam lipcowych 2019 jedna z dziewczyn pisała, że wizyta wynosi tyle, ile jej tygodniowa pensja... Więc tam każdy się dostosowuje do tych 3 USG w trakcie ciąży i czekanie na wizytę do 12 tygodnia...
Gdybym nie miała za sobą tyłu przejść i ciąży zagrożonej, pewnie tez trzymalabym się NFZ Bo tak naprawdę mój lekarz prowadzący nie zleca mi nic dodatkowego, czego nie mogłabym zrobić na NFZ...
Ja akurat chodzę do lekarza na konsultacje prywatne, bo do tej pory żaden inny lekarz nie potrafił mi pomóc i utrzymać ciaze, ale dodatkowo wybrałam opcje lekarza z Medicover, bo mam pakiet z pracy za który i tak place. Gdybym nie miała - wzięła bym NFZ. I właśnie na ten Medicover robię wszystkie badania, usg genetyczne, test pappa, itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bazuje na info z Wizażu haha. Na lutówkach nie było ani jednej co by prowadziła ciąże na NFZ.

Napisane przez Paulina 87

Cześć wam
Jak dobrze ze juz piątek!!!. Nadrobiłam kilkudniową nieobecność..

Witam nowe mamusie i gratuluje wszystkich wizyt
Moze by tak odświeżyć naszą listę ? Wg TP ?

Ja ostatnie dni miałam dość stesujące.. w środe miałam hospitacje szefowej (poszło super) a dziś powiedziałam o ciąży trzeciej szefowej (tak to jest jak sie pracuje na 3 firmy) i na szczęscie dobrze to przyjęła a nawet pogratulowała.. takze więcej stresu niż co warte..
Ale.. nie wiedzą jeszcze koleżanki w pracy i wiecie co mam jakąś blokadę.. nie moge sie przełamać zeby powiedzieć
No nic, został jeszcze przyszły tydzień na chwalenie sie bo pozniej 2 tyg ferii a później ide na L4 bo juz nie mam siły

W środe wreszcie prenatalne o 16

To im nie mów , jak brzuszek urośnie to się samo wyda.

Napisane przez NiColQa14

Paulina87 no właśnie ciężko zaktualizować listę, bo nie ma autorki pierwszego postu ostatnio Tak samo chciałam się dodać na grupę na Facebooku i też zabiszna (jeśli dobrze pamiętam link) nie pisze nic tutaj ostatnio i nie odpisuje na wiadomości prywatne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co do fb to mogę tam napisać do zabisznej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabiszna]

Matko boska. Dziewczyny czytałam 12 dni więc trochę mi zeszlo,.juz zostałam.l poinformowana ze jestem nawoływana. Musiałam zobaczyc czy ktoś chce jeszcze dolączyc :p.
Mówiłam ze wizaż mi nie po drodze , co innego FB .
Jeżeli ktoś jeszcze chce dołączyć do nas, bardzo proszę, napisac mi w wiadomosci prywatnej imię i nazwisko, oraz jak wygląda wasze.profilowe, abym mogła was znalwzc. Następnie muszę Was dodac do znajomych i dopiero wtedy mogę was zaprosic.do grupy (inaczej się nie da bo grupa jest tajna )

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Panna Migotka 86]

Napisane przez AniaOs

Mam do Was pytanie. Czy przyjmujecie już jakieś witaminy albo suplementy? Ja póki co biorę tylko podwójną dawkę kwasu foliowego i zastanawiam się, jak to u Was wygląda.

Mi już na pierwszej wizycie lekarz przepisał 15mg kwasu foliowego i witaminy. Ja biorę femibion, teraz już 2

Napisane przez AmnesiaB

Wow jakie już duze 7.5 cm to już naprawdę miniaturka dzidzi ja biore Femibion 1 a od 13 tygodnia bede brac Femibion 2. Ceny tego suplementy to masakra , jedynka kosztuje ok 35zł a dwójka ok 60 (!!!). Ostatnio w aptece zostawilam 150 zł. I ogólnie ostatnio wyliczylam ,ze do dziś na ciążę wydałam ok 900 zł. Suplementy, lekarze prywatni, badania prywatne ,olejki do pielęgnacji itd

Ja za dwójkę płaciłam chyba 50 zł, fakt sporo. Ja nie liczę kosztów ciąży na razie, ale tak po razy oko wydałam do tej pory jakieś 600 zł (leki i niektóre badania) gdyby nie to ze mam prywatna opiekę medyczna poszłoby kolejne ok 1100 zł za wizyty (do tej pory miałam 7 wizyt związanych z ciąża) i jakieś 700 zł na badania. Wiec chwale niebiosa za ten pakiet. Bo gdyby nie to i tak bym musiała zapłacić...
No i prenatalne są u nas za darmo w ranach programu unijnego

Ale nie ulega wątpliwości, koszty mogą być ogromne....




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mirabelka3690]

Napisane przez travis

Tesz prosze mnie dopisac do 1 postu

31 lat, pierwsze bobo, termin 20-30 sierpnia nie wiem jeszcze



Co do infekcji moczu dostalam antybiotyk na tydzin i mam nadzieje pomoze.

W ramach braku wymiotow itp zaczelam sie bardzo pocic, dosc dziwny objaw!



Gratuluje wszystkich pozytywnych wizyt



Co do kosztow W Uk hmm mieszkam W londynie i W polskiej klini usg u gin wiaze sie z oplata za wizyt srednio 150-200 f. Ja ppszlam prywatnie na usg do angielskiej i zaplacilam 59 za uzg, zmierzenie bebika i stwierdzenie czy wszystko ok a byl to 6 tydzin



Nie wiem gdzie ktos placi tygodniowke za wizyt chyba W najdrozszej klinice zarabiajac minimalna krajowa☺

Natomiast tu napewno leki wychodza taniej bo recepta 8,80 niewazne jaki lek czy antybiotyk



Za darmo sa 2 usg tydzin 12-14 i 20 a nie 3 niestwty jesli z ciaza wszystko ok



Az sie boje liczyc Natomiast ile wyjdzie wyprawka narazie mam wanienke, spadkowa po kolezance

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Matko i corko przepraszam za taki blad ortograficzny

Witaj i gratuluję!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Ja chodze prywtanie bo w moim mieście nie ma dobrego lekarza na nfz a zależy mi aby ktoś dobry prowadził moje bliźnięta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ferimori]

Napisane przez zabiszna

Matko boska. Dziewczyny czytałam 12 dni więc trochę mi zeszlo,.juz zostałam.l poinformowana ze jestem nawoływana. Musiałam zobaczyc czy ktoś chce jeszcze dolączyc :p.
Mówiłam ze wizaż mi nie po drodze , co innego FB .
Jeżeli ktoś jeszcze chce dołączyć do nas, bardzo proszę, napisac mi w wiadomosci prywatnej imię i nazwisko, oraz jak wygląda wasze.profilowe, abym mogła was znalwzc. Następnie muszę Was dodac do znajomych i dopiero wtedy mogę was zaprosic.do grupy (inaczej się nie da bo grupa jest tajna )

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Napisałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kocurasek]

Napisane przez AniaOs

Cześć Dziewczyny Mało się odzywam, ale cały czas Was podczytuję


Wczoraj byłam na prenatalnych, dzidzia ma już 7,5 cm Na usg wszystko dobrze, także jestem już spokojniejsza czekam jeszcze na wyniki Pappa. Lekarz powiedział, że na tą chwilę widzi chłopca, ale żeby jeszcze się za bardzo nie sugerować bo jest wcześnie Dzisiaj 13 tc+2 i w końcu powoli mogę się pochwalić rodzinie i w pracy. Wcześniej wiedzieli tylko rodzice. Według usg dzidzia jest 5 dni starsza, ale termin porodu dalej bez zmian czyli 08.08.



Mam do Was pytanie. Czy przyjmujecie już jakieś witaminy albo suplementy? Ja póki co biorę tylko podwójną dawkę kwasu foliowego i zastanawiam się, jak to u Was wygląda.

Gratulacje
Ja oprócz końskiej dawki folianów, biorę końską dawkę metylowanej witaminy B12. Ale to ze względu, że leczę się na stawy i moje leki wypłukują to wszystko z organizmu

Napisane przez AEliza

Dziewczyny pracujace... Pracujecie jeszcze? Kiedy zamierzacie przejsc na zwolnienie, jesli wszystko z Dzieciaczkiem bedzie w porzadku? Zastanawialyscie sie juz?


Ja juz tez po usg prenatalnym i po tescie pappa - wszystko jest na szczescie w porzadku . Jednak wyniki dosc mocno roznily sie miedzy tymi podanymi przez ginekolog prowadzaca, a lekarzem z certyfikatem, do ktorego poszlam 4 dni pozniej. (Tu macie liste takich lekarzy: https://fetalmedicine.org/lists/map/certified/NT ). Na szczescie oba wyniki miescily sie w normie, ale wszystkie pomiary byly tak rozne, ze zglupialam. To jest moja trzecia ciaza i w dwoch wczesniejszych polegalam tylko na ginekologu prowadzacym, a teraz doradzono mi, by isc na wszelki wypadek do specjalisty i jestem w szoku jak bardzo moga sie te pomiary u innych lekarzy roznic. Jednak bardziej ufam temu z certyfikatem, dlatego na polowkowe tez sie do niego wybiore.

Super wiadomość

Napisane przez AmnesiaB

Nie denerwuj się, dostaniesz antybiotyk i będzie dobrze !







Super gratulacje







Widzisz a Ty tyle sie denerwowałaś







Wow jakie już duze 7.5 cm to już naprawdę miniaturka dzidzi ja biore Femibion 1 a od 13 tygodnia bede brac Femibion 2. Ceny tego suplementy to masakra , jedynka kosztuje ok 35zł a dwójka ok 60 (!!!). Ostatnio w aptece zostawilam 150 zł. I ogólnie ostatnio wyliczylam ,ze do dziś na ciążę wydałam ok 900 zł. Suplementy, lekarze prywatni, badania prywatne ,olejki do pielęgnacji itd

Ja nawet nie chcę podliczać, ale chyba zacznę

Napisane przez NiColQa14

No widzisz! Mowilysmy, żeby się nie denerwować



Ja biorę Femibion 1, ale jak mi się skończy to opakowanie to zmienię, bo podobno nie jest taki super. Dodatkowo brałam magnez, ale od pewnego czasu nie mogę - od razu chce mi się po nim wymiotować
Oprócz tego niestety cały zestaw leków podtrzymujacych ciążę Ze względu na niski progesteron na początku i wcześniejsze poronienia luteine i duphaston. I ze względu na wcześniejsze poronienia (profilaktycznie, bo w badaniach nic nie wyszło), ale bardziej na to, że moja Babcia urodziła 4 wczesniak ów, w tym 3 zmarła z powodu wady serca - zastrzyki z heparyny i acard.



Powoli kończą mi się wymioty i właśnie zaczyna zgaga Musze uważać co jem.



Ja jestem na l4 od samego poczatku, czyli od ok 5-6 tygodnia. Na początku miałam niski progesteron i zalecenia leżenia, później ciągle plamienia i znowu leżenie, które tak naprawdę skończyły się dopiero po ponad miesiącu. I jak wszystko pierwszy raz zaczęło iść ku dobremu to stwierdziłam, że już nie wracam Mam bardzo stresująca pracę, dużo roboty po godzinach. Zbyt długo walczyliśmy o tą ciążę...
W 1 ciąży (która poronilam) na początku pracowałam, ale miałam okropne wymioty i biegunkę, trafiłam do szpitala z peoodu odwodnienia. Miałam miesiąc posiedzieć w domu i wrócić. Wróciłam owszem, bo poronilam W 2 i 3 ciąży (które też straciłam) normalnie pracowałam...

Co to certyfikatu - mój lekarz prowadzący (który ma certyfikat) powiedział mi nawet, że jest aż 5 poziomów tych certyfikatów! I wystarczy, że ma się jeden, to już się widnieje na liście. Zobaczcie sobie na usg prenetalnym co macie wpisane w ryzyku skorygowanym (co Lekarz brał pod uwagę). Niestety z Medicover jak byłam to tylko bicie serduszka i kość nosowa. Niby badala resztę, ale wyników nie wpisała, wirc nie wiem co i jak. Ale mój ginekolog mówi, że to sprawdzi jeszcze raz - na wszelki wypadek I właśnie im więcej się wpisze, tym mniejszy % pomyłki - jeżeli lekarz ma wszystkie 5 poziomów certyfikatów na podstawie samego usg może powiedzieć w 92%, że jest ok. A np na podstawie jednego poziomu to ok 80%.

Piszecie o kosztach - chyba nie da się ich porównać tak naprawdę. Bo wszystko zależy też od miasta w którym mieszkamy. Ja za wizytę prywatna płace 220 zł. A tak naprawdę nawet jak kupuje suplementy dla kobiet w ciąży, np Femibion 1 to w jednej aptece place 35 zł, a w innej 50 zł Witamy we Wrocławiu 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez biorę helarynę i Acard. Przepraszam jeśli to zbyt prywatne pytanie, ale czy w poprzednich ciążach tez to stosowałaś? W prawdzie nigdy nie poroniłam, ale jak usłyszałam od lekarza, że muszę to brać bo mogę poronić to często się tym denerwuję.

Napisane przez zabiszna

Matko boska. Dziewczyny czytałam 12 dni więc trochę mi zeszlo,.juz zostałam.l poinformowana ze jestem nawoływana. Musiałam zobaczyc czy ktoś chce jeszcze dolączyc :p.
Mówiłam ze wizaż mi nie po drodze , co innego FB .
Jeżeli ktoś jeszcze chce dołączyć do nas, bardzo proszę, napisac mi w wiadomosci prywatnej imię i nazwisko, oraz jak wygląda wasze.profilowe, abym mogła was znalwzc. Następnie muszę Was dodac do znajomych i dopiero wtedy mogę was zaprosic.do grupy (inaczej się nie da bo grupa jest tajna )

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Chętnie dołączę, piszę priv

Wracając do tematu porodu, szpitali itp, to ja chodzę prywatnie do ordynatora szpitala, w którym chcę rodzic. Koszt wizyty 250 zł wiec póki co chyba podbijam stawkę na wątku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hey there Delilah]

Napisane przez Marianna48

Super że wszystko ok , gratuluję

Ja przyjmuję tylko kwas foliowy. Zobaczymy co w drugim trymestrze mi lekarz zaleci.



Okropne uczucie, i najgorsze że już zaczęło Cię męczyć. Mi na zgagę pomagał z domowych sposobów kisiel a z aptecznych gaviscon, pomagał mi też na ból żołądka który mnie dość często męczył



Super że wszystko ok

Ja w pierwszej ciąży pracowałam do połowy maja, a urodziłam na początku lipca i po tym co przeszłam,w tej ciąży nie mam zamiaru tyle pracować, nie mam jeszcze konkretnych planów dużo zależy od tego co lekarz powie, ale tak marzec/kwiecień myślę że będzie to mój czas.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------



Sporo, ja też zapisuję sobie wydatki związane z ciążą i w sumie u mnie niewiele mniej, ale ten styczeń był wyjątkowy bo miałam aż dwie wizyty i pierwszy pakiet badań był duży i drogi, w lutym mam dwie wizyty ale jedna na NFZ (badania prenatalne) i druga u mojego prowadzącego już płatna 130 zł , ale z badań muszę zrobić tylko morfologię i analizę moczu co łącznie daje 24 zł, więc już nie jest źle. Bardzo mnie ciekawi jak na koniec mnie to wyjdzie wszystko. Może porównamy na koniec

Kisiel? Muszę spróbować, dzięki. Gaviscon mam, zazwyczaj pomaga.


U mnie też już sporo poszło pieniędzy. Wizyty płacę 180zł. Ostatnio badania łącznie ok 300zł. Za dwa tygodnie prenatalne. Witaminy ok 30zł. Wychodzi niezła suma. U mnie w okolicy kiepsko z lekarzami na NFZ. Albo jest gabinet ale bez usg, też nie bardzo. No i komfort jest dużo większy. Poprzednio prowadziłam ciążę na NFZ i jest duża różnica pomiędzy sposobem prowadzenia tych ciąż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mirabelka3690]

Napisane przez Kocurasek

Gratulacje
Ja oprócz końskiej dawki folianów, biorę końską dawkę metylowanej witaminy B12. Ale to ze względu, że leczę się na stawy i moje leki wypłukują to wszystko z organizmu




Super wiadomość




Ja nawet nie chcę podliczać, ale chyba zacznę




Tez biorę helarynę i Acard. Przepraszam jeśli to zbyt prywatne pytanie, ale czy w poprzednich ciążach tez to stosowałaś? W prawdzie nigdy nie poroniłam, ale jak usłyszałam od lekarza, że muszę to brać bo mogę poronić to często się tym denerwuję.




Chętnie dołączę, piszę priv

Wracając do tematu porodu, szpitali itp, to ja chodzę prywatnie do ordynatora szpitala, w którym chcę rodzic. Koszt wizyty 250 zł wiec póki co chyba podbijam stawkę na wątku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego lekarz ci mowi ze mozesz poronic i przepisal acard? Przez sam fakt ciazy blizniaczej? Ja mam tylko ma siebie potrojnie uważać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kocurasek]

Napisane przez mirabelka3690

Dlaczego lekarz ci mowi ze mozesz poronic i przepisal acard? Przez sam fakt ciazy blizniaczej? Ja mam tylko ma siebie potrojnie uważać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie Kochana, nie denerwuj się
Jestem chora na chorobę autoimmunologiczną, w trakcie leczenia aktualnie (kiedyś długo w remisji). Gdy powiedziałam, że chce się starać o dziecko, zlecił mi szereg badań i dwa z nich wyszły mi dodatnie. I przez nie muszę to brać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NiColQa14]

Napisane przez Kocurasek

Tez biorę helarynę i Acard. Przepraszam jeśli to zbyt prywatne pytanie, ale czy w poprzednich ciążach tez to stosowałaś? W prawdzie nigdy nie poroniłam, ale jak usłyszałam od lekarza, że muszę to brać bo mogę poronić to często się tym denerwuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jaki powód podał, że musisz brać? Czy jakieś źle wyniki badań Ci wyszły?
W 1 ciąży nie brałam nic, w 2 miałam heparyne, w 3 również heparyne. No ale nikt nie pomyślał wtedy o progesteronie... Jak trafiłam do obecnego lekarza to powiedział, że jak wyjdzie mi test ciążowy pozytywny od razu jadę zrobić beta hcg + progesteron i na następny dzień, albo w tym samym dniu mam się z nim kontaktować. Więc teraz mam duphaston 2xdziennie, luteine 2xdziennie, heparyne na noc w zastrzykach i acard na noc w zastrzykach. Heparyne i acard mam zlecone z 3 powodów:
1. Wcześniejsza historia poronień
2. W badaniach (których zrobiłam naprawdę mnóstwo) wyszły mi jedynie dodatnie przeciwciala ANA. Ale nie mogli znaleźć przyczyny dlaczego są dodatnie.
3. Historia w rodzinie: moja Babcia poronila ok 10 razy... Urodziła 8 dzieci, w tym 4 urodziła się jako wczesniaki (w 6/7 miesiącu) - i na to podobno acard. I ta 4 wczesniakow zmarła... W tym z tek 4 to 3 zmarła z powodu wady serca (na to podobno heparyna również, aby był dobry przepływ krwi i krzepliwosc).

Wychodzą Ci siniaki po zastrzykach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez Kocurasek

Nie Kochana, nie denerwuj się
Jestem chora na chorobę autoimmunologiczną, w trakcie leczenia aktualnie (kiedyś długo w remisji). Gdy powiedziałam, że chce się starać o dziecko, zlecił mi szereg badań i dwa z nich wyszły mi dodatnie. I przez nie muszę to brać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to mamy odpowiedz immunologa. U mnie wyszła dodania ANA i nie mogą zlokalizować jej przyczyny, dlatego. A jak kobieta choruje na choroby autoimmunologiczne to często organizm "odrzuca" ciaze, bo traktuje to jako atak. Mi lekarz powiedział nawet na początku tej ciąży, że jak na tym zestawie leków się nie uda, to w kolejnej ciąży dołączy mi leki, które biorą ludzie po przeszczepach narządów (aby organizm nie odrzucił przeszczepu).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kocurasek]

Napisane przez NiColQa14

A jaki powód podał, że musisz brać? Czy jakieś źle wyniki badań Ci wyszły?
W 1 ciąży nie brałam nic, w 2 miałam heparyne, w 3 również heparyne. No ale nikt nie pomyślał wtedy o progesteronie... Jak trafiłam do obecnego lekarza to powiedział, że jak wyjdzie mi test ciążowy pozytywny od razu jadę zrobić beta hcg + progesteron i na następny dzień, albo w tym samym dniu mam się z nim kontaktować. Więc teraz mam duphaston 2xdziennie, luteine 2xdziennie, heparyne na noc w zastrzykach i acard na noc w zastrzykach. Heparyne i acard mam zlecone z 3 powodów:
1. Wcześniejsza historia poronień
2. W badaniach (których zrobiłam naprawdę mnóstwo) wyszły mi jedynie dodatnie przeciwciala ANA. Ale nie mogli znaleźć przyczyny dlaczego są dodatnie.
3. Historia w rodzinie: moja Babcia poronila ok 10 razy... Urodziła 8 dzieci, w tym 4 urodziła się jako wczesniaki (w 6/7 miesiącu) - i na to podobno acard. I ta 4 wczesniakow zmarła... W tym z tek 4 to 3 zmarła z powodu wady serca (na to podobno heparyna również, aby był dobry przepływ krwi i krzepliwosc).

Wychodzą Ci siniaki po zastrzykach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

No to mamy odpowiedz immunologa. U mnie wyszła dodania ANA i nie mogą zlokalizować jej przyczyny, dlatego. A jak kobieta choruje na choroby autoimmunologiczne to często organizm "odrzuca" ciaze, bo traktuje to jako atak. Mi lekarz powiedział nawet na początku tej ciąży, że jak na tym zestawie leków się nie uda, to w kolejnej ciąży dołączy mi leki, które biorą ludzie po przeszczepach narządów (aby organizm nie odrzucił przeszczepu).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie to zamiast mnie uspokoić to trochę mnie wystraszyłaś
Tak immunologia i dodatnie ANA1.
Heparynę biorę w dzień, lepiej na noc? Jaką dawkę bierzesz? Ja biorę 0,4.
Acard 75mg łykam na noc.
Mam siniaki, zastanawiam się czy mogę robić zastrzyki gdzieś indziej niż brzuch. Zapytam gina o to. Mam siniaki i takie twarde miejsca później.

Strasznie Ci współczuję doświadczeń

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NiColQa14]

Napisane przez Kocurasek

W sumie to zamiast mnie uspokoić to trochę mnie wystraszyłaś
Tak immunologia i dodatnie ANA1.
Heparynę biorę w dzień, lepiej na noc? Jaką dawkę bierzesz? Ja biorę 0,4.
Acard 75mg łykam na noc.
Mam siniaki, zastanawiam się czy mogę robić zastrzyki gdzieś indziej niż brzuch. Zapytam gina o to. Mam siniaki i takie twarde miejsca później.

Strasznie Ci współczuję doświadczeń

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przepraszam, nie chciałam Cię nastraszyc Bardziej chodziło mi o to, że masz leki, więc wszystko będzie okej. Po to się je bierze Dodatkowo wiedzą jaką masz chorobę autoimmunologiczna, więc wiedzą że te leki wystarcza. Poza tym jakby leki nie działały dobrze i potrzebowalabys większej dawki, albo innych - już by się coś działo.
U mnie niestety to ryzyk fizyk... Było że zadziała albo nie. Nie wiedzą z czego wynikają poronienia... W badach które robiłam nic nie wychodzi tak naprawdę. Leki zalecają trochę po omacku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Zapomniałam odpisać na resztę 🤣 takie same dawki leków biorę. Heparyne można albo na dzień albo na noc - obojętnie. Mi akurat tak wyszło, że zaczęłam na noc Ale acard już się zaleca na noc. Siniaki też mam i opuchniety przez to brzuch trochę... Ale im dłużej biorę, tym mniej siniakow - większa wprawa 🤣 Moja Mama, która jest pielęgniarka mówi, że najlepiej wbijać igłę na wprost (nie pod kątem), szybko i ok 5cm od pępka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mirabelka3690]

Napisane przez Kocurasek

Nie Kochana, nie denerwuj się
Jestem chora na chorobę autoimmunologiczną, w trakcie leczenia aktualnie (kiedyś długo w remisji). Gdy powiedziałam, że chce się starać o dziecko, zlecił mi szereg badań i dwa z nich wyszły mi dodatnie. I przez nie muszę to brać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaah rozumiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Schmetterling]

Hej prośby o dopisanie do listy w pierwszym poście bardzo proszę o pisanie w prywatnych wiadomościach.
Teraz mniej mnie tutaj i nie wszystko widzę w postach.

[martynka89]

Napisane przez Solony_karmel

Ja na ciążę wydałam na razie jakieś 100zł.

Martynka, mam wrażenie, że bardzo dyskredytujesz wszystkie suplementy, a przecież nie każdy z nich to bomba niepotrzebnych witamin

Nie kochana, to nie tak, ze dyskredytuje i nie chodzi tu o niepotrzebne witaminy, tylko o to, ze niektore sa ciezko przyswajalne przez organizm i nic z tego praktycznie nie ma.
Np bardzo popularny w suplementach jest rodzaj magnezu, ktory jest praktycznie bezwartosciowy bo organizm go nie przyswaja. Ktos lyknie taka tabletke i ma zludne poczucie bezpieczenstwa a prawda jest taka, ze ilosc, ktora organizm przyswaja, nic nie daje.
Kiedys bralam magnez na skurcze lydek, zastanawialam sie dlaczego nie przechodza a pozniej okazalo sie, ze to byl "ten" magnez. To samo jest z wieloma witaminami. Organizm jest tak skonstruowany, ze przyswaja glownie te z jedzenia a nie syntetyki. Wole objesc sie owocow, warzyw itd, wypic sok z pomaranczy do jajecznicy ze szpinakiem czy zjesc zupe krem z jarmuzem, niz isc do apteki po pregnacare czy inne cudo. W rekomendacje nie wierze bo sa oplacone i nie jedna afera na wierzch wyszla. Bralabym, owszem, gdybym wymiotowala, bo pewnie wiecej by sie wchlonelo z tabletki niz z obiadu zwroconego po 5 minutach.
Kazdy ma wybor, ja nikogo nie krytykuje, jedynie pisze, ze nie biore i dlaczego. Przeciez nikogo tu nie nawoluje do wyrzucenia witamin.

[Marianna48]

Napisane przez NiColQa14

Piszecie o kosztach - chyba nie da się ich porównać tak naprawdę. Bo wszystko zależy też od miasta w którym mieszkamy. Ja za wizytę prywatna płace 220 zł. A tak naprawdę nawet jak kupuje suplementy dla kobiet w ciąży, np Femibion 1 to w jednej aptece place 35 zł, a w innej 50 zł Witamy we Wrocławiu ��

Nie chodziło mi stricte o porównanie kosztów i która ile wydała. Tylko bardziej o to właśnie ile w danym regionie "kosztuje" ciąża, biorąc założenie że nie ma się pakietu do lekarza z pracy, czy nie chodzi na NFZ.

Napisane przez NiColQa14

Myślę, że to tak nie do końca. Znam wiele kobiet, które prowadzą ciążę tylko na NFZ. Ale często jest też tak, że Ci lekarze, którzy są świetni w tym co robią maja tyle Pacjentek prywatnych, że rezygnują z etatów w szpitalach/przychodniach. Więc my sami napędzamy służbę zdrowia prywatna W Anglii np mało kto korzysta z wizyt prywatnych, bo tam one są okropnie drogie... Chyba na wątku mam lipcowych 2019 jedna z dziewczyn pisała, że wizyta wynosi tyle, ile jej tygodniowa pensja... Więc tam każdy się dostosowuje do tych 3 USG w trakcie ciąży i czekanie na wizytę do 12 tygodnia...
Gdybym nie miała za sobą tyłu przejść i ciąży zagrożonej, pewnie tez trzymalabym się NFZ Bo tak naprawdę mój lekarz prowadzący nie zleca mi nic dodatkowego, czego nie mogłabym zrobić na NFZ...
Ja akurat chodzę do lekarza na konsultacje prywatne, bo do tej pory żaden inny lekarz nie potrafił mi pomóc i utrzymać ciaze, ale dodatkowo wybrałam opcje lekarza z Medicover, bo mam pakiet z pracy za który i tak place. Gdybym nie miała - wzięła bym NFZ. I właśnie na ten Medicover robię wszystkie badania, usg genetyczne, test pappa, itd.

Niestety ja mam złe doświadczenia z lekarzami na NFZ, po prostu nie trafiłam do dobrego. W pierwszej ciąży trafiłam do lekarza na NFZ w 6 tygodniu , powiedziałam że nie mam okresu i test wyszedł mi pozytywnie, na co pani doktor stwierdziła gratuluję jest Pani w ciąży,założyła mi kartę ciąży, nie zbadała mnie, nie zrobiła usg, nic, kazała przyjść za 4 tygodnie,tyle koniec. Następnego dnia udałam się do lekarza prywatnie, zbadał mnie , zrobił usg, zaufałam zostałam do końca i teraz też u niego prowadzę ciążę.
Moja druga ciąża - mój zaufany lekarz na urlopie, więc udałam się do pobliskiej przychodni (innej niż ta pierwsza) na NFZ, mówię test pozytywny , okres spóźnia mi się dwa tygodnie, mam okropny dyskomfort, pieczenie , upławy, pani doktor stwierdziła że ona się do tak wczesnej ciąży nie dotyka i kazała przyjść za dwa tygodnie, nie oglądając mnie i zostawiając z problemem 5 dni po tej wizycie zaczęłam krwawić , trafiłam na IP i rzeczywiście okazało się że jestem w ciąży ale pozamacicznej i zarodek rozwija się w jajowodzie, gdyby nie to krwawienie i ciąża jeszcze by się rozwijała tydzień/dwa to straciłabym jajowód, a wystarczyło usg 5 dni wcześniej.
Także trzymam się swojego lekarza mam zaufanie ogromne, mogę w razie wątpliwości zadzwonić, zapytać i nie czuję się jak intruz na wizycie.

W pierwszej ciąży mimo prywatnej opieki, USG robiłam tylko te planowane, czyli po 1 na każdy trymestr plus 1 na początku czy wszystko ok i przed samym porodem w szpitalu, nie naciągał mnie lekarz na niepotrzebne wydatki.
Badań prenatalnych nie robiłam bo usg w 12 tygodniu wyszło ok.
Teraz zrobię te badania ale to ze względu na mój wiek , ale będę miała je bezpłatnie.
Myślę że to nie jest też tak że jak się chodzi to lekarza prywatnie to on "naciąga" na niepotrzebne wizyty czy badania. W sumie wszystko sprowadza się do tego na jakiego lekarza się trafi bo można trafić na bardzo dobrego na NFZ i na kiepskiego prywatnie.
Ja wszystkim życzę na swojej drodze tylko dobrych lekarzy.

Napisane przez Paulina 87

Ja ostatnie dni miałam dość stesujące.. w środe miałam hospitacje szefowej (poszło super) a dziś powiedziałam o ciąży trzeciej szefowej (tak to jest jak sie pracuje na 3 firmy) i na szczęscie dobrze to przyjęła a nawet pogratulowała.. takze więcej stresu niż co warte..
Ale.. nie wiedzą jeszcze koleżanki w pracy i wiecie co mam jakąś blokadę.. nie moge sie przełamać zeby powiedzieć
No nic, został jeszcze przyszły tydzień na chwalenie sie bo pozniej 2 tyg ferii a później ide na L4 bo juz nie mam siły

W środe wreszcie prenatalne o 16

O widzisz a tak się bałaś powiedzieć szefowej, super że tak zareagowała i masz już wszystkie rozmowy za sobą.
Oczywiście kciuki za prenatalne moje też już się zbliżają wielkimi krokami.

Napisane przez Paulina 87

A . Miałam was spytać czy miałyscie coś takiego? Leże w łóżku i jak nagle chcę wstać albo kichne nagle i nie zdąże się nachylić i złapać za brzuch to takie jakby skurcze ścięgien czuje na podbrzuszu i pachwinach jakby mnie ktoś pociął i po chwili jak rozmasuje to przechodzi czy to jest normalne w ciąży?[COLOR="Silver"]

Mam to samo jak kichnę, ale kaszel mnie złapie, zwijam się w kulkę i trzymam za brzuch pomaga .

Napisane przez Panna Migotka 86

Ja za dwójkę płaciłam chyba 50 zł, fakt sporo. Ja nie liczę kosztów ciąży na razie, ale tak po razy oko wydałam do tej pory jakieś 600 zł (leki i niektóre badania) gdyby nie to ze mam prywatna opiekę medyczna poszłoby kolejne ok 1100 zł za wizyty (do tej pory miałam 7 wizyt związanych z ciąża) i jakieś 700 zł na badania. Wiec chwale niebiosa za ten pakiet. Bo gdyby nie to i tak bym musiała zapłacić...
No i prenatalne są u nas za darmo w ranach programu unijnego

Ale nie ulega wątpliwości, koszty mogą być ogromne....

Ja nie mam obecnie żadnego pakietu, w pierwszej ciąży wykupiłam sobie taki pakiet koszt miesięczny około 130 zł, ale mój lekarz już nie pracuję w tej przychodni i przyjmuję już tylko prywatnie, więc nie opłacało mi się wykupić abonamentu, bardzo mnie ciekawi na koniec jak mnie wyjdzie ta ciąża bez abonamentu w porównaniu do tamtej na abonamencie.

Napisane przez Kocurasek

Mam siniaki, zastanawiam się czy mogę robić zastrzyki gdzieś indziej niż brzuch. Zapytam gina o to. Mam siniaki i takie twarde miejsca później.

Ja robiłam kiedyś takie zastrzyki tacie i on miał je robione w uda i ramiona bo w brzuch się bał , ale oczywiście musisz zapytać swojego lekarza gdzie możesz robić, bo tak się zastanawiam z praktycznego punktu widzenia, że jak brzuch będzie duży i twardy to czy nadal się w niego da zrobić zastrzyk.

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Napisane przez hey there Delilah

Kisiel? Muszę spróbować, dzięki. Gaviscon mam, zazwyczaj pomaga.

Mi pomagał, musisz na sobie przetestować, ja mam ogólnie problemy z żołądkiem, bardzo często mnie boli, także to jest mój sprawdzony sposób
Pamiętam jak pierwszy raz spróbowałam gaviscon to stwierdziłam że smakuje jak siki wielbłąda nie wiem skąd mi się wzięło takie kretyńskie porównanie, ale pomagał, z tym że mi pomaga tylko ten w zawiesinie, ten w tabletkach już na mnie tak dobrze nie działa.

[hey there Delilah]

Napisane przez Marianna48

Nie chodziło mi stricte o porównanie kosztów i która ile wydała. Tylko bardziej o to właśnie ile w danym regionie "kosztuje" ciąża, biorąc założenie że nie ma się pakietu do lekarza z pracy, czy nie chodzi na NFZ.



Niestety ja mam złe doświadczenia z lekarzami na NFZ, po prostu nie trafiłam do dobrego. W pierwszej ciąży trafiłam do lekarza na NFZ w 6 tygodniu , powiedziałam że nie mam okresu i test wyszedł mi pozytywnie, na co pani doktor stwierdziła gratuluję jest Pani w ciąży,założyła mi kartę ciąży, nie zbadała mnie, nie zrobiła usg, nic, kazała przyjść za 4 tygodnie,tyle koniec. Następnego dnia udałam się do lekarza prywatnie, zbadał mnie , zrobił usg, zaufałam zostałam do końca i teraz też u niego prowadzę ciążę.
Moja druga ciąża - mój zaufany lekarz na urlopie, więc udałam się do pobliskiej przychodni (innej niż ta pierwsza) na NFZ, mówię test pozytywny , okres spóźnia mi się dwa tygodnie, mam okropny dyskomfort, pieczenie , upławy, pani doktor stwierdziła że ona się do tak wczesnej ciąży nie dotyka i kazała przyjść za dwa tygodnie, nie oglądając mnie i zostawiając z problemem 5 dni po tej wizycie zaczęłam krwawić , trafiłam na IP i rzeczywiście okazało się że jestem w ciąży ale pozamacicznej i zarodek rozwija się w jajowodzie, gdyby nie to krwawienie i ciąża jeszcze by się rozwijała tydzień/dwa to straciłabym jajowód, a wystarczyło usg 5 dni wcześniej.
Także trzymam się swojego lekarza mam zaufanie ogromne, mogę w razie wątpliwości zadzwonić, zapytać i nie czuję się jak intruz na wizycie.

W pierwszej ciąży mimo prywatnej opieki, USG robiłam tylko te planowane, czyli po 1 na każdy trymestr plus 1 na początku czy wszystko ok i przed samym porodem w szpitalu, nie naciągał mnie lekarz na niepotrzebne wydatki.
Badań prenatalnych nie robiłam bo usg w 12 tygodniu wyszło ok.
Teraz zrobię te badania ale to ze względu na mój wiek , ale będę miała je bezpłatnie.
Myślę że to nie jest też tak że jak się chodzi to lekarza prywatnie to on "naciąga" na niepotrzebne wizyty czy badania. W sumie wszystko sprowadza się do tego na jakiego lekarza się trafi bo można trafić na bardzo dobrego na NFZ i na kiepskiego prywatnie.
Ja wszystkim życzę na swojej drodze tylko dobrych lekarzy.



O widzisz a tak się bałaś powiedzieć szefowej, super że tak zareagowała i masz już wszystkie rozmowy za sobą.
Oczywiście kciuki za prenatalne moje też już się zbliżają wielkimi krokami.



Mam to samo jak kichnę, ale kaszel mnie złapie, zwijam się w kulkę i trzymam za brzuch pomaga .



Ja nie mam obecnie żadnego pakietu, w pierwszej ciąży wykupiłam sobie taki pakiet koszt miesięczny około 130 zł, ale mój lekarz już nie pracuję w tej przychodni i przyjmuję już tylko prywatnie, więc nie opłacało mi się wykupić abonamentu, bardzo mnie ciekawi na koniec jak mnie wyjdzie ta ciąża bez abonamentu w porównaniu do tamtej na abonamencie.



Ja robiłam kiedyś takie zastrzyki tacie i on miał je robione w uda i ramiona bo w brzuch się bał , ale oczywiście musisz zapytać swojego lekarza gdzie możesz robić, bo tak się zastanawiam z praktycznego punktu widzenia, że jak brzuch będzie duży i twardy to czy nadal się w niego da zrobić zastrzyk.

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------



Mi pomagał, musisz na sobie przetestować, ja mam ogólnie problemy z żołądkiem, bardzo często mnie boli, także to jest mój sprawdzony sposób
Pamiętam jak pierwszy raz spróbowałam gaviscon to stwierdziłam że smakuje jak siki wielbłąda nie wiem skąd mi się wzięło takie kretyńskie porównanie, ale pomagał, z tym że mi pomaga tylko ten w zawiesinie, ten w tabletkach już na mnie tak dobrze nie działa.

To ja zawsze w tabletkach kupowałam. Nawet nie wiedziałam, że jest w zawiesinie. Muszę spróbować tych sików wielbłąda dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Solony_karmel]

Siki wielbłąda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Czy ktos jeszcze ma problem z zaladowaniem stron 25+?

[NiColQa14]

Marianna bardzo Ci współczuję doświadczeń z lekarzami na NFZ Ale to co napisałaś na końcu idealnie podsumowuje - nie ważne, czy Lekarz przyjmuje na NFZ, czy prywatnie, bo i tutaj i tutaj można trafić na konowala...

Travis ja tylko na telefonie czytam, więc u mnie na telefonie obecnie mamy stronę 293 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

Napisane przez travis

Czy ktos jeszcze ma problem z zaladowaniem stron 25+?

Uzywasz aplikacji na telefon? Bo ja przez aplikacje mialam problem z ladowaniem stron.

[travis]

tak wlasnie na telefonie nie moge dzis zaladowac stron, na laptopie bez problemu.

[martynka89]

Napisane przez travis

tak wlasnie na telefonie nie moge dzis zaladowac stron, na laptopie bez problemu.

Ja uzywam na telefonie wersji desktopowej bo w aplikacji ciagle mialam ten problem.

[hey there Delilah]

Ja korzystam z aplikacji i nie miałam takiego problemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panna Migotka 86]

Napisane przez hey there Delilah

Kisiel? Muszę spróbować, dzięki. Gaviscon mam, zazwyczaj pomaga.


U mnie też już sporo poszło pieniędzy. Wizyty płacę 180zł. Ostatnio badania łącznie ok 300zł. Za dwa tygodnie prenatalne. Witaminy ok 30zł. Wychodzi niezła suma. U mnie w okolicy kiepsko z lekarzami na NFZ. Albo jest gabinet ale bez usg, też nie bardzo. No i komfort jest dużo większy. Poprzednio prowadziłam ciążę na NFZ i jest duża różnica pomiędzy sposobem prowadzenia tych ciąż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak jak dziewczyny pisały, dużo zależy od lekarza a nie tego czy gabinet jest prywatny czy na NFZ. Chociaż wiem ze przychodnie często praktykują usg w innym gabinecie i na osobnej wizycie, co jest mega uciążliwe. Ale prywatnie niektórzy lekarze tez nie zawsze robią usg. Jest tez kwestia terminów. Na NFZ mogą być odległe a ha teraz np miałam wizyty co tydzień i co dwa. Chociaż u starego lekarza tez się czekało 2-3 tygodnie, bo był oblegany. W prywatnych gabinetach tez są różnice. Kiedyś byłam w gabinecie prywatnym, który był w piwnicy i kojarzył mi się z prosektorium a nie gabinetem lekarskim. U starego gina niby było ok, ale teraz widzę różnice. Niby szczegóły, ale teraz doceniam ze jednorazowe spódniczki i kapcie które są u aktualnego lekarza dają jednak komfort, usg wyposażone w dodatkowy monitor na ścianie dla leżącej na leżance kobiety - super sprawa. No i lekarz który jest pod telefonem, smsem wyjaśni wątpliwości - czuje się zaopiekowana.
Ale jak widać - zależy od lekarza i jego podejścia a nie czy jest prywatnie czy za darmo.
Albo prenatalne. W pierwszej ciąży byłam w prywatnej klinice, teraz w przychodni w ramach darmowego projektu unijnego i nie zauważyłam różnicy w podejściu lekarzy. Było profesjonalnie i fachowo

Napisane przez Kocurasek

W sumie to zamiast mnie uspokoić to trochę mnie wystraszyłaś
Tak immunologia i dodatnie ANA1.
Heparynę biorę w dzień, lepiej na noc? Jaką dawkę bierzesz? Ja biorę 0,4.
Acard 75mg łykam na noc.
Mam siniaki, zastanawiam się czy mogę robić zastrzyki gdzieś indziej niż brzuch. Zapytam gina o to. Mam siniaki i takie twarde miejsca później.

Strasznie Ci współczuję doświadczeń

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie można zastrzyków w uda dawać? Kiedyś mi się obiło o uszy, ze w brzuch albo udo, ale nie wiem które zastrzyki...




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kaatie88]

Dziewczyny dobrze się dziś czujecie? Bo mnie głowa ekspoduje zaraz... wzięłam już dzisiaj drugi paracetamol 5h i zaczyna poleć od nowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hey there Delilah]

Napisane przez Panna Migotka 86

Tak jak dziewczyny pisały, dużo zależy od lekarza a nie tego czy gabinet jest prywatny czy na NFZ. Chociaż wiem ze przychodnie często praktykują usg w innym gabinecie i na osobnej wizycie, co jest mega uciążliwe. Ale prywatnie niektórzy lekarze tez nie zawsze robią usg. Jest tez kwestia terminów. Na NFZ mogą być odległe a ha teraz np miałam wizyty co tydzień i co dwa. Chociaż u starego lekarza tez się czekało 2-3 tygodnie, bo był oblegany. W prywatnych gabinetach tez są różnice. Kiedyś byłam w gabinecie prywatnym, który był w piwnicy i kojarzył mi się z prosektorium a nie gabinetem lekarskim. U starego gina niby było ok, ale teraz widzę różnice. Niby szczegóły, ale teraz doceniam ze jednorazowe spódniczki i kapcie które są u aktualnego lekarza dają jednak komfort, usg wyposażone w dodatkowy monitor na ścianie dla leżącej na leżance kobiety - super sprawa. No i lekarz który jest pod telefonem, smsem wyjaśni wątpliwości - czuje się zaopiekowana.
Ale jak widać - zależy od lekarza i jego podejścia a nie czy jest prywatnie czy za darmo.
Albo prenatalne. W pierwszej ciąży byłam w prywatnej klinice, teraz w przychodni w ramach darmowego projektu unijnego i nie zauważyłam różnicy w podejściu lekarzy. Było profesjonalnie i fachowo




A nie można zastrzyków w uda dawać? Kiedyś mi się obiło o uszy, ze w brzuch albo udo, ale nie wiem które zastrzyki...




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jasne, zgadzam się. Jak pisałam, w mojej okolicy nie ma dobrego lekarza na NFZ niestety. W poprzedniej ciąży miałam darmowe drugie badanie prenatalne i też nie zauważyłam różnicy. Super podejście do pacjenta i dostałam mnóstwo zdjęć.

Napisane przez Kaatie88

Dziewczyny dobrze się dziś czujecie? Bo mnie głowa ekspoduje zaraz... wzięłam już dzisiaj drugi paracetamol 5h i zaczyna poleć od nowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może przez ciśnienie? Mnie wczoraj bolała przez cały dzień i byłam bardzo senna. Dzisiaj brzuch mnie trochę ciągnie i jestem non stop głodna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaatie88]

Własnie ciśnienie dzisiaj szaleje i to prawdopodobnie przez to ten ból głowy Podleczyłam się z przeziębienia to teraz głowa pęka...

Mam dziś dzień na NIE

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hey there Delilah]

Napisane przez Kaatie88

Własnie ciśnienie dzisiaj szaleje i to prawdopodobnie przez to ten ból głowy Podleczyłam się z przeziębienia to teraz głowa pęka...

Mam dziś dzień na NIE

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję. Może zrób sobie drzemkę? Sen dobry na wszystko. Choć wiem, że czasami jak złapie ból głowy to nic nie pomaga, trzeba przeczekać.

Ja miałam smak ma rosół. Wysłałam męża na zakupy, ugotowałam wielki gar.. I co? Przesoliłam go Wyczytałam, że ziemniaki pomogą wyciągnąć sól. Oby!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz