Co jecie zamiast słodyczy?

[paula-zla]

Ostatnio zauważyłam, że przytyło mi się kilka kilo za sprawą zbyt częstego sięgania po słodycze. Od kilku tygodniu praktycznie nie ma dnia bez batonika, ciastka lub kawałka czekolady. Chcę to zmienić, jednak nie mam pomysłu czym.

Zauważyłam, że, gdy jem np. owoce to muszą to być już dwie nektarynki naraz, a nie jedna, ponieważ po jednej nadal czuję głód. Takiego problemu nie ma, gdy sięgam po batona, wystarczy jeden i czuję się syta na dłuższą chwilę.
Przez kilka dni próbowałam zastąpić słodycze masłem orzechowym, które jadłam z crunchami, albo granolą, do tego kilka łyżeczek jogurtu. Dałam radę dwa dni.
Na słone przekąski typu chipsy, paluszki, orzeszki w pikantnych skorupkach mam ochotę sporadycznie, sprawa toczy się wokół słodkości i wszystkiego co w czekoladzie.

A Wy, co jecie zamiast słodyczy?

[Dotka90]

Napisane przez paula-zla

Ostatnio zauważyłam, że przytyło mi się kilka kilo za sprawą zbyt częstego sięgania po słodycze. Od kilku tygodniu praktycznie nie ma dnia bez batonika, ciastka lub kawałka czekolady. Chcę to zmienić, jednak nie mam pomysłu czym.

Zauważyłam, że, gdy jem np. owoce to muszą to być już dwie nektarynki naraz, a nie jedna, ponieważ po jednej nadal czuję głód. Takiego problemu nie ma, gdy sięgam po batona, wystarczy jeden i czuję się syta na dłuższą chwilę.
Przez kilka dni próbowałam zastąpić słodycze masłem orzechowym, które jadłam z crunchami, albo granolą, do tego kilka łyżeczek jogurtu. Dałam radę dwa dni.
Na słone przekąski typu chipsy, paluszki, orzeszki w pikantnych skorupkach mam ochotę sporadycznie, sprawa toczy się wokół słodkości i wszystkiego co w czekoladzie.

A Wy, co jecie zamiast słodyczy?

Ano nie dziwne. Same owoce sycą bardzo mało i na krótko.
Dlatego polecam łączyć je z czymś innym, najlepiej białkowym, np. serek homo naturalny, albo jogurt. Niekoniecznie jogurt + owoce, ale zjeść owoc i zaraz jogurt, jeśli nie lubisz owoców w jogurcie.

Może i musisz zjeść 2 nektarynki, ale mają one jakieś 110kcal, a baton? 200, 500? Zależy o jakim mówimy
No i wiemy wszyscy, że są dobre i złe kalorie.
Ja polecam z owoców jabłka

A zamiast owoców: musli, suszone owoce, marchewki pokrojone w słupki, łyżeczka miodu, przeróżne są kombinacje
A jak już bardzo chcesz np. ciasto, to polecam ciasta z fasoli - wciąż warzywa, a jednak słodycz jest

Aha, no i jeszcze dodam, że jak przetrzymasz 1-2 dni bez słodyczy, to ochota na słodkie Ci przejdzie. To forma 'uzależnienia' - im częściej jesz, tym częściej potrzebujesz. Ja jak wyjdę z takiego 'ciągu' to potrafię dłuższy czas słodyczy nie jeść.

[what a drama queen]

Oprócz owoców możesz przegryzać orzechy włoskie, pestki dyni itp. Niby kalorie, ale o ile zdrowsze od batonów. Orzechy włoskie ponoć są świetne na obniżanie cholesterolu

Masz suszarkę do owoców? Możesz wypróbować domowe chipsy z jabłek.

Osobiście lubię też suszoną żurawinę (tylko to już kupuję gotowe).

[new_me]

tez polecam suszona zurawine, a jeszcze bardziej suszone figi
osobiscie niestety nie umiem sobie odmowic czekolady czy slodzonej kawy gdzies na wizazu jest chyba watek o uzaleznieniu od cukru, moze warto poczytac

[paula-zla]

Napisane przez Dotka90

Ano nie dziwne. Same owoce sycą bardzo mało i na krótko.
Dlatego polecam łączyć je z czymś innym, najlepiej białkowym, np. serek homo naturalny, albo jogurt. Niekoniecznie jogurt + owoce, ale zjeść owoc i zaraz jogurt, jeśli nie lubisz owoców w jogurcie.

Może i musisz zjeść 2 nektarynki, ale mają one jakieś 110kcal, a baton? 200, 500? Zależy o jakim mówimy
No i wiemy wszyscy, że są dobre i złe kalorie.
Ja polecam z owoców jabłka

A zamiast owoców: musli, suszone owoce, marchewki pokrojone w słupki, łyżeczka miodu, przeróżne są kombinacje
A jak już bardzo chcesz np. ciasto, to polecam ciasta z fasoli - wciąż warzywa, a jednak słodycz jest

Aha, no i jeszcze dodam, że jak przetrzymasz 1-2 dni bez słodyczy, to ochota na słodkie Ci przejdzie. To forma 'uzależnienia' - im częściej jesz, tym częściej potrzebujesz. Ja jak wyjdę z takiego 'ciągu' to potrafię dłuższy czas słodyczy nie jeść.

Przetrzymałam dwa dni na musli i maśle orzechowym, poszłam do sklepu i kupiłam czekoladę, zjadłam na raz Więc chyba mnie do końca nie dotyczy ta zasada.

Napisane przez what a drama queen

Oprócz owoców możesz przegryzać orzechy włoskie, pestki dyni itp. Niby kalorie, ale o ile zdrowsze od batonów. Orzechy włoskie ponoć są świetne na obniżanie cholesterolu

Masz suszarkę do owoców? Możesz wypróbować domowe chipsy z jabłek.

Osobiście lubię też suszoną żurawinę (tylko to już kupuję gotowe).

Napisane przez new_me

tez polecam suszona zurawine, a jeszcze bardziej suszone figi
osobiscie niestety nie umiem sobie odmowic czekolady czy slodzonej kawy gdzies na wizazu jest chyba watek o uzaleznieniu od cukru, moze warto poczytac

Owoce suszone to jest to, jak mogłam o nich zapomnieć

[Wespe]

to sprobuj wytrzymac tydzien bez slodyczy ten apetyt naprawde przechodzi, ja nie jem lakoci od 3 miesiecy, nie liczac tych epizodow, kiedy ktos mi wcisnal kawalek ciasta. polecam bakalie, szczegolnie daktyle idealnie zaspokajaja apetyt na slodkie. takze swieze owoce, oraz orzechy. po prostu staraj sie nie myslec o jedzeniu.

[iceflower]

Orzechy, suszone owoce... Owszem, doskonale zastąpią słodycze, ale nie wiem czy to sie odbije na wadze, ponieważ mają one również bardzo dużo cukrów, najlepiej byłoby również ograniczyć spożywanie takich przegryzek, bo fakt że jedząc bakalie będzie dużo zdrowiej, ale od samego zastąpienia słodyczy nimi raczej nie zgubisz wagi.

[effcia82]

Jak mnie najdzie na słodkie, jem jogurt/serek naturalny posłodzony ksylitolem, np. do naleśników.

[saab_]

Ja polecam kakao ze słodzikiem, robione z jednej łyżeczki kakao odtłuszczonego, pół kubka wrzątku i pół mleka 0,5%. Mnie rekompensuje czekoladę
Oraz stary dobry kogel mogel ze slodzikiem
To moje nawyki po Dukanie, poczytaj sobie przepisy, może coś Ci podpasuje

[Knife_Girl]

Tak jak dziewczyny radzą, możesz spróbować serka wiejskiego ze słodzikiem, ja np. dodaję do tego jeszcze kilka kropel aromatu waniliowego albo śmietankowego. Inna wersja to jogurt naturalny ze słodzikiem, aromatem i odrobiną odtłuszczonego kakao.
A może budyń ze skrobi kukurydzianej ze słodzikiem zamiast cukru (robiony na odtłuszczonym mleku)? Mnie na szczęście bardzo rzadko nachodzi na słodkie, ale jak mam "napad" i w dodatku chcę żeby to słodkie było na ciepło, to sobie robię zazwyczaj taki budyń - świetnie zapycha

[paula-zla]

Napisane przez saab_

Ja polecam kakao ze słodzikiem, robione z jednej łyżeczki kakao odtłuszczonego, pół kubka wrzątku i pół mleka 0,5%. Mnie rekompensuje czekoladę
Oraz stary dobry kogel mogel ze slodzikiem
To moje nawyki po Dukanie, poczytaj sobie przepisy, może coś Ci podpasuje

Fajnie, dzięki

[gabafunkia]

jak mnie bierze na słodkie to robię sobie
- kubek naturalnego jogurtu z łyżką miodu i płatkami
- pół filiżanki płatków (orkisz) z wodą i dużą garścią żurawiny gotuję krótko na małym ogniu, dorzucam mielone migdały

[betkaB]

Tylko owoce!

[Ata77]

zgadzam się z opinią powyżej- grunt to nie mieć dostępu do słodyczy 2-3 dni i jest szansa na "odtrucie"

[ewuszkaaa]

Oj ciężko wyjść z cukrowego nałogu. Ja też jestem z tych "słodkich" ludzi Na słone rzadko mam ochotę.

Niestety trzeba przetrzymać tydzień/dwa w bólach, aż organizm sobie wszystko poukłada.

Pomaga też podobno zażywanie chromu organicznego - zmiejsza łaknienie na słodkie.

[nosferatku]

Napisane przez saab_

Ja polecam kakao ze słodzikiem, robione z jednej łyżeczki kakao odtłuszczonego, pół kubka wrzątku i pół mleka 0,5%. Mnie rekompensuje czekoladę
Oraz stary dobry kogel mogel ze slodzikiem
To moje nawyki po Dukanie, poczytaj sobie przepisy, może coś Ci podpasuje

A co ma dać ten słodzik?
Nie odzwyczai organizmu od słodkiego, a popsuje wątrobę.
Chyba, że to jakiś "naturalny słodzik".

[saab_]

Napisane przez nosferatku

A co ma dać ten słodzik?
Nie odzwyczai organizmu od słodkiego, a popsuje wątrobę.
Chyba, że to jakiś "naturalny słodzik".

Pewnie, że może być naturalny, ale ja używam na tyle rzadko, że kupuję taki zwykły z apteki. Ja się całkiem od słodkiego odzwyczaić nie mogę i nawet nie chcę się męczyć, więc u mnie ma dać to, że jest mniejszym złem, niż cukier i tyle

[paula-zla]

Dzisiaj nie tknęłam czekolady. W pracy zapchałam się kisielem i dobiłam jogurtem, jednak... stwierdziłam, że był dla mnie za słodki
To już coś. Chyba całkowicie przerzucę się na jogurt naturalny + dodatki.

TŻ kupił mi dzisiaj Kinder Bueno, nie tknęłam go.
Poczekamy do jutra.

[nosferatku]

Napisane przez saab_

Pewnie, że może być naturalny, ale ja używam na tyle rzadko, że kupuję taki zwykły z apteki. Ja się całkiem od słodkiego odzwyczaić nie mogę i nawet nie chcę się męczyć, więc u mnie ma dać to, że jest mniejszym złem, niż cukier i tyle

Jak używasz rzadko, to kup sobie miód albo używaj zwykłego cukru.
Słodzik to nie jest mniejsze zło, niż cukier.
Oczywiście, polecali słodziki dietetycy gdzieś w paleolicie, we wczesnych latach 90tych, kiedy wśród wierzeń ludowych dominował dogmat prymatu margaryny nad masłem i gloryfikowano aspartam, acesulfam i kuzynów.

[ewuszkaaa]

Napisane przez nosferatku

Jak używasz rzadko, to kup sobie miód albo używaj zwykłego cukru.
Słodzik to nie jest mniejsze zło, niż cukier.
Oczywiście, polecali słodziki dietetycy gdzieś w paleolicie, we wczesnych latach 90tych, kiedy wśród wierzeń ludowych dominował dogmat prymatu margaryny nad masłem i gloryfikowano aspartam, acesulfam i kuzynów.

Ja już wolę cukrzycę od raka z aspartamu

Miód jest wspaniały, do jogurtów idealny A cukier biały zmienić na brązowy, tylko trzeba uważać, żeby był nierafinowany, a nie pomalowany karmelem

Jest jeszcze jakiś naturalny produkt słodzący z roslin... ale nie potrafię sobie przypomnieć jak się nazywa...

[iceflower]

Napisane przez ewuszkaaa

Jest jeszcze jakiś naturalny produkt słodzący z roslin... ale nie potrafię sobie przypomnieć jak się nazywa...

Stewia ponoć jak się przesadzi to czuć pastę do zębów.

Ja praktycznie nie słodzę, ale natura lepsza zawsze od chemii. Jak ktoś mało słodzi, to już w ogóle nie pojmuję po co słodzik. Zdrowiej posłodzić miodem, prawdziwym rzecz jasna.

[ewuszkaaa]

Napisane przez iceflower

Stewia ponoć jak się przesadzi to czuć pastę do zębów.

Ja praktycznie nie słodzę, ale natura lepsza zawsze od chemii. Jak ktoś mało słodzi, to już w ogóle nie pojmuję po co słodzik. Zdrowiej posłodzić miodem, prawdziwym rzecz jasna.

Dokładnie, od łyżeczki cukru w kawie jeszcze nikt nie zgrubł, a cukru najwięcej jest tam, gdzie go nie widać - cola herbaty "mrożone" i inne gazowańce, ciasteczka , ale też często w produktach z pozoru niesłodkich...

Ja bez słodkiego żyć nie potrafię niestety

[new_me]

Napisane przez ewuszkaaa

Ja już wolę cukrzycę od raka z aspartamu

Miód jest wspaniały, do jogurtów idealny A cukier biały zmienić na brązowy, tylko trzeba uważać, żeby był nierafinowany, a nie pomalowany karmelem

Jest jeszcze jakiś naturalny produkt słodzący z roslin... ale nie potrafię sobie przypomnieć jak się nazywa...

moze chodzi Ci o stewie?

[effcia82]

Słodziki nie powodują próchnicy i dla mnie to największy argument na zastąpienie nimi cukru.

[paula-zla]

Ja nie słodzę herbaty, ogólnie cukru w domu praktycznie nie używam...
Wolę miód
Za to nadrabiam słodkościami

[what a drama queen]

Napisane przez effcia82

Słodziki nie powodują próchnicy i dla mnie to największy argument na zastąpienie nimi cukru.

Próchnicę zasadniczo powoduje niemycie zębów.

[effcia82]

Napisane przez what a drama queen

Próchnicę zasadniczo powoduje niemycie zębów.

Są różne czynniki - cukier jest jednym z nich i jego ograniczenie jest zalecane w profilaktyce tej choroby. Czasem największa dbałość o higienę nie wystarcza niestety a jak wiadomo leczenie stomatologiczne jest drogie i nierefundowane.

[what a drama queen]

Tak, na pewno łyżeczka cukru w herbacie spowoduje próchnicę mimo tej całej higieny Swoją drogą ciekawa logika - lepiej rozwalić sobie wątrobę niż zęby, bo leczenie na internie jest refundowane

[alkaxy]

Napisane przez iceflower

Stewia ponoć jak się przesadzi to czuć pastę do zębów.

Ja praktycznie nie słodzę, ale natura lepsza zawsze od chemii. Jak ktoś mało słodzi, to już w ogóle nie pojmuję po co słodzik. Zdrowiej posłodzić miodem, prawdziwym rzecz jasna.

Miałam kilka próbek Stewi i ona nawet w małej ilości ma dziwny posmak, może to i pasta do zębów Sypałam mniej niż podawali jako odpowiednik łyżeszki cukru i czuć było coś chemicznego.

[iceflower]

Napisane przez alkaxy

Miałam kilka próbek Stewi i ona nawet w małej ilości ma dziwny posmak, może to i pasta do zębów Sypałam mniej niż podawali jako odpowiednik łyżeszki cukru i czuć było coś chemicznego.

W jakimś wątku mi się rzuciło w oczy, że stewią dosładza się pasty do zębów i stąd niektórym tak kojarzy się ten smak. Osobiście nie próbowałam i nie planuję, nie słodzę.