2012-12-06, 10:08 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
|
nie umiem rozkochać w sobie faceta
jak w temacie
Edytowane przez jasminum128 Czas edycji: 2013-01-02 o 16:56 |
2012-12-06, 10:15 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
wysłuchuj oraz bądź ciepła
i to jest taki pakiet, co starczy Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-12-06 o 10:23 |
2012-12-06, 10:40 | #3 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Widocznie trafiasz do żeńskiej wersji friend-zone z opowieści znajomych facetów wiem, że niektóre dziewczyny po prostu wpasowują się w stereotyp dziewczyny-koleżanki, z którą fajnie można spędzać czas, ale nie traktuje się jej jak partnerki.
Potrafisz flirtować i uwodzić? Mężczyźni lubią gonić króliczka, czasem dobrze jest trochę się poobrażać, pogwiazdorzyć, dać im odczuć, że muszą się postarać. Nie mówię tu o dziecinnych fochach i zachowywaniu się niedojrzale, ale jak kobieta nie ma żadnych swoich wymagań i na wszystko się godzi, to tak jakoś...mdło może za szybko odkrywasz wszystkie karty, i nie uważają Cię za osobę fascynującą, taką do zakochania? Tylko właśnie bardziej do spędzania czasu... |
2012-12-06, 10:45 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Ja wnioskuje,że jak zaczynasz się z jakimiś umawiać to odsłaniawsz wszystkie karty i swoje dobre strony i zaczynasz sie za bardzo starać.
Żaden kot nie bedzie zainteresowany myszką,która nie dosć,że połozy mu sie na talerzu to jeszcze doprawi A faceci latają za laskami,które strzelają fochy z dość prostego powodu - skoro potrafi się nie odzywać 3 dni to potrafi od niego też odejść,wiec sie chlop stara by ją przy sobie zatrzymać.I to dla nich świadczy,że dziewczyny nie pozwolą im sobie wejść na głowe = pewna siebie i zna swoje wartości Kwestia o co jeszcze są te fochy NIE MÓWIE ŻE KAZDY FOCH O TYM ŚWIADCZY! Chodzi o sam fakt umiejętności postawienia się chłopu! Opisz bardziej jak wyglądały u Ciebie relacje z niedoszłymi partnerami
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km Edytowane przez ewa102 Czas edycji: 2012-12-06 o 10:46 |
2012-12-06, 10:48 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
czy to będzie dziwne jak powiem Ci byś się nie przejmowała?
u mnie było w drugą stronę, znałam idealnego faceta, no ideał dla mnie po prostu, ale co z tego jak na partnera życiowego się on nie nadawał? był po prostu przyjacielem i tyle, jak widać jest tak i z kobietami. Kochana, spokojnie.. Napewno znajdziesz takiego faceta która zakocha się w Tobie dzięki tym wszystkim cechom które opisałaś na górze, a wtedy będziesz jego przyjaciółko-dziewczyną. Cierpliwości. |
2012-12-06, 10:50 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 64
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
A może nie chodzi o to, że z Tobą jest coś nie tak, tylko o to, że przyciąga Cię specyficzny typ faceta? Taki, który ma problem z zaangażowaniem uczuciowym?
|
2012-12-06, 10:59 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
a moze jeszcze nie trafiłas na odpowiedniego Może nie wybierałaś do tej pory odpowiednich dla siebie.
I mam tu na mysli to, że jesli jesteś silna i niezalezna to musisz mieć faceta, któremu to się spodoba. |
2012-12-06, 11:06 | #8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
|
|
2012-12-06, 11:07 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Traktują Cię jak kumpla a nie jak kobiete < tu jest problem ;P
ale taka prawda u jednych tego nie zmienisz i na zawsze pozostaniesz 'kumplem' choćbyś staneła na głowie a jak poznasz innego to będzie widział w tobie 100% kobiety do związku, także... czekać i poszukiwać, bo to kwestia osoby i charakteru. Ja osbiście nie mam nic do zarzucenia takim osobom jak Ty, bo się ceni brak fochów o byle co połączoną z zaradnością itd itp ( nie będzie słodzenia). Tak jak napisała osoba wcześniej nie odkrywaj wszystkich kart, dozuj swoją osobę |
2012-12-06, 11:09 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Sama już nie wiem...
Edytowane przez jasminum128 Czas edycji: 2013-01-02 o 16:56 |
2012-12-06, 11:12 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
Po prostu taką osobą trzeba być, nie bać się mówić o swoich poglądach, wymaganiach. A nie kilkudniowe fochy i zero kontaktu. Bo dla mnie umiejętność postawienia na swoim, stawianie wymagań facetowi, to nie 'foch'. Też mi się wydaje, że zawsze byłam taka kumpelą, co można pogadać o wszystkim, pożartować, napić się. I jakoś faceci to doceniali.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! Edytowane przez leniwca Czas edycji: 2012-12-06 o 11:16 |
|
2012-12-06, 11:23 | #12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
może spojrz na to w ten sposób, ze coś sie wczoraj skończyło, ale dzieki temu może zacznie sie cos innego. Kto wie moze za miesiąc poznasz faceta i sie zakochacie w sobie , na razie jestes rozgoryczona rozstaniem i to zrozumiałe. |
|
2012-12-06, 11:27 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
Wszystko zależy od ludzi,sytuacji itd. Mało to wątków na wizażu jak facet ustawił sobie dziewczyne? Nie napisałam nigdzie ze foch jest prawidłowy i pożadany w związku... Z resztą to jest temat rzeka, a mamy pomóc autorce wątku że zwlekał z odpowiedzią na sms czy tel i mnóstwo innych, ale na zasadzie mówię: "sorry, przeginasz, nie szanujesz mojego czasu i nie życzę sobie żeby to się powtarzało" To zwlekanie ile mu zazwyczaj zajmowało ?
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
|
2012-12-06, 11:32 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Wiem, że gdy to pisałaś nie znałaś moich relacji, ale właśnie z tymi kartami, pierwszy znał mnie bardzo długo a jednak można tak powiedzieć, że zostawił dla mnie dotychczasową dziewczynę a z drugim też spędziłam kilka miesięcy.... Poza tym ten ostatni może faktycznie ma jakiś problem z zaangażowaniem, bo wcześniej zostawiła go dziewczyna po 8 latach związku (jakimś cudem nawet się nie zaręczyli), ale jakoś ją kochał, pomimo (wg. jego nikłych opowieści) wiecznych pretensji, ponoć bez powodu... Z nią nie był szczęśliwy, ale jednak kochał, ze mną było mu dobrze, ale pokochać nie dał rady... Gdzie jest haczyk?
|
2012-12-06, 11:43 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Wiem do czego dążysz, ale to nie było nagminne, zdarzało mu się, ale zazwyczaj okazywało się, że powodem była jego praca (jest strażakiem zawodowym i często nie ma tel. przy sobie). A co do spotkań to zdarzyło mu się przyjechać godzinę później, bo brat namówił go na obejrzenie meczu i zapomniał mi o tym napisać, zadzwonił dopiero jak wsiadł do samochodu (dzieli nas godzina drogi samochodem, pomimo to często do mnie przyjeżdżał co też świadczy, że jednak mu zależało)
|
2012-12-06, 11:45 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
Ja też lubię pokazywać, że mi zależy, mówić miłe słowa, składać jakieś deklaracje. Mój facet dobrze wie, że mi na nim zależy, nie trzymam go na dystans. Ale jednocześnie ma świadomość, że on też musi się o mnie starać cały czas, że nie może odpuścić, wie, że mam spore wymagania, jestem stanowcza. Więc też nie zgadzam się z teorią, że jak facet poczuje, że złapał myszkę, to odpuści. Tzn. w pewnym sensie wie, że mnie 'złapał', ale z drugiej strony równie dobrze wie, że nie jestem go uczepiona jak rzep psiego ogona.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2012-12-06, 15:21 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Źle trafiasz i tyle..
Nie każdy potrafi się wstrzelić w emocje innych,w to co robią itd..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2012-12-06, 15:36 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
|
2012-12-06, 15:52 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
jedna z większych bzdur jakie słyszałam. Fochy o to, ze misio się napił, ze misio wyszedł z kolegami, ze misio to misio tamto. Fochy powodują jedynie oddalanie się, a nie zbliżanie. To, że nie strzelam fochów nie oznacza, że podaję się komukolwiek na tacy. Poprostu pokazuje, czy mi zależy czy nie, nie dopowiadam sobie niczego, oraz zawsze mówię to co myślę. I dziękuję. Co do samego tematu - Autorko, nie goń miłości, ona sama przyjdzie. Wiem, bo mam dużo przyjaciół płci męskiej, a i partnerów też miałam. Wszystko da się pogodzić
__________________
come take my heart of glass and give me your love I hope you'll still be there to pick the pieces up 89,9->73,2 spinoholiczka [COLOR="Gray"]thriatlon - finished! |
|
2012-12-13, 11:08 | #20 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
|
|
2012-12-13, 15:42 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 371
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
A może dobrze byłoby zmienić trochę towarzystwo/puby/miejsca w których bywasz? Może dlatego faceci traktują Cie jak kumpla bo masz wiele jakiś powiązań towarzyskich, ktoś kogoś zna, ktoś zaopiniował i mężczyźni Cie raczej widzą jako kobieta-kumpla do picia wódki? Wpadłam na taki pomysł bo sama moją młodość spędziłam jako dziewczyna-kumpel, siostra braci którzy z nami piją, flirty były, romanse były ale większa miłość jakoś wyniknąć z tego nie mogła. Dopiero po przeprowadzce do dużego miasta zaczęłam poznawać mężczyzn, którzy bez wyjątku traktowali mnie jak 100% kobietą do kochania, a nie do kumplowania. I byli to mężczyźni typu tabula rasa- żadnych powiązań towarzyskich, poznawanie się "na czysto".
__________________
Kapitalistyczna machina stanęłaby, gdyby przestano pić kawę. To stymulant tego systemu. |
2012-12-26, 17:41 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
eos50 ja jestem bardzo zainteresowana tymi "haczykami" podobna sytuacja mnie dotknęła, natomiast nie martwię się tym, ponieważ to już było minęło, za to została ciekawość o co tu może chodzić, hmm?
|
2012-12-26, 17:51 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2012-12-26, 21:21 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Ha, widzisz, ja jestem facetem i mam podobne doświadczenia jak Ty. Mimo, że jestem jak mi się wydaje sympatyczny, uśmiechniety i życzliwy, to ciężko mi kogoś znaleźć. Chyba też za bardzo się staram, bo kiedy, poznam fajną dziewczynę to jestem w stanie dużo dla niej zrobić, ale mimo wszystko choć dziewczyny chyba mnie lubią, mam sporo koleżanek, nie obrażam się o byle co, jestem cierpliwy, nie głupi, mam pracę i jestem zaradny, to jestem sam. Nie mam też wygórowanych wymagań, po prostu chciałbym poznać dobrą osobę, a jak taką poznam to niewiele z tego wynika. Też choć jestem w stanie dużo znieść to nie pozwalam sobie na wszystko, a mimo to widzisz. Dbam o siebie, brzydki nie jestem, choć wiadomo jak Brad Pitt też nie wyglądam, ale jak patrzę w lustro to nie jest źle, ale co z tego? I tak samo jak Ty, tylko na odwrót, widzę, że dziewczyny chyba wolą zwykłych prostaków, którzy traktują je jak swoją własność, bez szacunku, bez szczerości i za takimi tęsknią, nie wiem.
Więc cóż, z w drugą stronę jest podobnie. Ale trzeba być dobrej myśli. Jako pocieszenie powiem Ci, że są na tym świecie dobrzy i inteligentni ludzie, więc głowa do góry. Ze swojego doświadczenia powiem, że jeśli poznasz faceta, który Ci się spodoba, nie spoufalaj sie z nim zbyt prędko, nie traktuj od razu jak super kolegi, czy przyjaciela. Bądź miła, uprzejma, zagadaj pierwsza jeśli widzisz, że on jest nieśmiały, ale nie przejmuj inicjatywy. Pozwól mu się wykazać, ale nie zbliżaj się od razu. Bo koleżeństwo to koleżeństwo, a przecież nie tego chcesz. Życzę powodzenia! |
2012-12-27, 07:37 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Kurcze, nie wiem dlaczego nie wyświetliła się moja odpowiedź (rozpisałam się dłuugo)...
W skrócie: moje rozważania, dylematy i udręki to bullsh**t. Dlaczego? Pod wpływem zawodu miłosnego nawciskałam sobie do głowy, że jestem jakaś wybrakowana pod względem kobiecości a to nie jest prawdą, tym bardziej, że (niestety) ale kilku moich długoletnich kumpli podkochuje się we mnie (bez wzajemności;/). Okazało się, że mój ostatni partner nie mógł się we mnie zakochać, bo kocha swoją byłą (po 9 latach ona go rzuciła), wcześniejszy, jak już wspomniałam pod wpływem 4 letniej naszej znajomości bez perspektyw na moje zaangażowanie uczuciowe (byłam z kim innym) po prostu stał się moim najlepszym kumplem, bo chemia wyparowała przez ten czas platonicznej miłości. Dziękuję za wszystkie komentarze, ale mam dwie uwagi: proszę nie popadać w skrajności - to, że napiję się czasem z kolegami to nie znaczy, że za przeproszeniem walę z nimi wódę co drugi dzień do nieprzytomności. Po drugie, to że jestem aktywna w łóżku nie równa się rozwiązła. Oczywiście chętnie poczytam kolejne komentarze, tm bardziej, że dziewczyny wyżej też są ciekawe poruszonej teorii. EOS50 - pisz śmiało, a nie zareagowałam na Twój wpis, bo nie widziałam potrzeby i sposobu |
2013-01-04, 09:26 | #26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
Przypatrz się swoim związkom: 3. Trzeci bez szans na szczęśliwy finał. Jak sama zauważyłaś, a on Ci powiedział wprost byłaś dla niego po prostu odskocznią, namiastką, substytutem. Motywu nie znam, ale stawiam diamenty przeciwko orzechom, że motyw mieścił się gdzieś w tym zbiorze: - chciał swojej ex pokazać, że dobrze sobie radzi i jej odejście go nie wzruszyło jakoś specjalnie, - chciał się na niej zemścić mentalnie, - chciał ją zaszantażować emocjonalnie licząc, że wróci, gdy jej będzie źle, a zobaczy jak on się dobrze bawi, - chciał się pocieszyć po swojej byłej, - chciał wchodząc w relację z Tobą zapomnieć o tamtej, - chciał sobie udowodnić, że nie jest taki ostatni i zawsze może sobie coś poderwać. Jak widzisz Ciebie w tym 'związku' tak naprawdę nie było od początku i tym 'związkiem' się nie przejmuj, bo byłaś w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwej porze, z niewłaściwym facetem. 2. Drugi Twój 'związek' jest ciekawszy, bo mężczyzna, który podobno Cię kochał raptem wziął i się ... odkochał. Ja myślę, że on Cię nie kochał tylko raczej był Tobą zafascynowany, zaintrygowany, zauroczony i pewnie Cię mocno pożądał, ale ... miał duuużo czasu, aby przejrzeć na oczy i stwierdzić, że pakować się w związek z Tobą jednak nie zamierza, bo mu się to z jakichś względów nie kalkuluje. Byłaś dla niego atrakcyjna do łóżka, ale stanowczo zbyt mało atrakcyjna na wspólne życie. Poszukaj odpowiedzi na pytanie - dlaczego nie poszedł za ciosem i po bliższym poznaniu Ciebie stwierdził, że związek z Tobą jest dla niego nieopłacalny? Nie odpuścił bez powodu!!! A powód jest w ... Tobie, a nie w nim!!! 1. Pierwszy związek był normalnym związkiem dwojga kochających się osób. Facet się zakochał, Ty kochałaś i co? Nie utrzymałaś go przy sobie!!! Ale kochał!!! I to parę lat!!! Co się w Tobie zmieniło przez te parę lat, że on przestał Cię kochać? Dlaczego się rozstaliście? Co mu w Tobie przestało pasować? Dlaczego inni już się nie chcą w Tobie zakochiwać, a jak już coś poczują, to nie chcą się z Tobą wiązać, a co najwyżej napić się gorzałki lub iść do łóżka? Jak sądzisz? Czym się różnisz od tej kobiety, którą byłaś, gdy pierwszy się zakochiwał? Musisz odpowiedzieć sobie na te pytania, bo to dopiero pierwszy 'haczyk' i wstęp do pozostałych. |
|
2013-01-05, 10:32 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Do eos:
Musze przyznać, że bardzo konkretna teoria. Pozwolę sobie skomentować: 3 związek: zgodzę się z ostatnimi punktami, bo od jego rozstania minął ponad rok i myślę, że szybciej zrealizowałby plan "zemsty". Co do reszty to niestety pewnie prawda, a najbardziej obstawiałabym desperacje 32-letniego faceta, który chce się ustatkować i wiąże się z pierwszą lepszą dziewczyną, która nadaje się na partnerkę. Dlaczego tak myślę? Bo był fair i w sumie nadal utrzymuje ze mną kontakt, więc taką 100% zabawką nie byłam (chyba, ale mniejsza o to) 2 "związek": fakt, był zafascynowany dopóki byłam nieosiągalna, urzeczywistnienie fantazji sprowadziło go na ziemię, wydaje mi się, że często tak bywa. Dlaczego się nie zakochał? Nie wiem, ale w sumie nigdy wcześniej nie był zakochany i nawet teraz mając dziewczynę mówi otwarcie, że jej nie kocha. Ja nigdy nie zgodzę się żeby być z kimś kto nic nie czuje do mnie. Teraz jest moim najlepszym kumplem i widujemy się nawet kilka razy w tygodniu (od ponad roku) 1. związek: Nie podałam szczegółów rozstania. Rozstawaliśmy się 2 razy. Pierwszy bo twierdził, że nie kocham go (mieliśmy okres, że okropnie się kłóciliśmy). Drugi raz bo stwierdził, że to jednak jego wina i on nie potrafi się tak mocno zaangażować jak ja. Po każdym z rozstań on jednak dochodził do wniosku że żałuje tego rozstania. Za pierwszym razem zgodziłam się bez mrugnięcia okiem. Za drugim ja stwierdziłam że to nie ma sensu. W każdym razie stwierdziłam, że nie ma sensu udawać kogoś innego nawet jeśli to moja wina. Każda potwora znajdzie swojego amatora. |
2013-01-05, 11:03 | #28 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
W Twoich wcześniejszych postach zwróciłem uwagę na prosty, zbyt prosty podział - ja dobra i oni jacyś tacy wszyscy felerni. Dlatego w poprzednim poście postawiłem Ci sporo pytań o CIEBIE i co? Nie odpowiedziałaś na żadne, za to powieliłaś schemat z poprzednich postów: - 3 facet 32 letni desperat, - 2 nieumiejący kochać, - 1 niepotrafiący się zaangażować. Twojej winy za to nie ma żadnej, bo Ty masz same plusy tylko te palanty tego nie doceniają. A ja Ci przypomnę jedną bardzo starą, ale jakże mądrą myśl Owidiusza: 'Ut ameris, amabilis esto.' Jesteś warta miłości? |
|
2013-01-06, 01:03 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Cytat:
|
|
2013-01-06, 01:29 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 874
|
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta
Też mam problem z facetami. Może nie z rozkochaniem, ale zawsze przyciągam dziwne typy. Jeden szalał za mną kilka lat, ale co z tego, jak lubił pić i wszczynał bójki po pijaku (mojemu koledze wybił zęby). Kolejny żenić niby się chciał, a gdy potrzebowałam pomocy w czymś, to mnie olał, nie jeden raz. Przykład: Zrobiłam dużą makietę do szkoły, ciężka była, oszklona i powiedziałam mu, że muszę ją zawieźć. Samochód miał, czas też, a on do mnie z tekstem "Ciekawe jak sobie poradzisz". Olałam gada i wzięłam taksówkę. Zawsze tylko on się liczył. Zostawiłam mendę. Mój ostatni niby zakochany, a cały czas słyszałam, co na mój temat myśli jego rodzina, np., że staro wyglądam (według innej na odwrót), że większość kobiet w moim zawodzie, to k..., bo im się nudzi na dyżurach i śpią z każdym. Nie znali mnie osobiście. Na szczęście już z nim nie jestem. Koleżanka twierdzi, że jestem za bardzo pewna siebie, samodzielna i powinnam czasem poudawać sierotę, żeby facet poczuł się męsko. Dziwna ta jej teoria.
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:36.