ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-27, 17:48   #91
florydka
Raczkowanie
 
Avatar florydka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 38
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Też jestem tego ciekawa, ja wyprowadziłam się na początku stycznia, a od miesiąca mam kogoś, czy się przyznawać
zalezy na jakiego sędziego traficie. zalezy czy mąż zgadza sie na rozwod, zawsze mąż moze to wykorzystac. z drugiej strony jesli sklamiecie a potem to wyjdzie to wplynie na Wasza niekorzysc. (chocby sędzia moze patrzec mniej przychylnie na Was i bedzie mial "ale") nie mam zbyt duzej praktycznej wiedzy na tematy zwiazane z prawem rodzinnym bo nie mam z nim do czynienia na codzien ale jutro postaram sie spytac kolegi ktory "siedzi' w rozwodach.
florydka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 21:08   #92
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
zalezy na jakiego sędziego traficie. zalezy czy mąż zgadza sie na rozwod, zawsze mąż moze to wykorzystac. z drugiej strony jesli sklamiecie a potem to wyjdzie to wplynie na Wasza niekorzysc. (chocby sędzia moze patrzec mniej przychylnie na Was i bedzie mial "ale") nie mam zbyt duzej praktycznej wiedzy na tematy zwiazane z prawem rodzinnym bo nie mam z nim do czynienia na codzien ale jutro postaram sie spytac kolegi ktory "siedzi' w rozwodach.
Byłabym wdzięczna. Tak mąż zgadza się na rozwód, sam nawet wniosek składał.
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 21:35   #93
st_ella
Wtajemniczenie
 
Avatar st_ella
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

florydka - zawsze odpowiadam na birerząco
nie znam odpowiedzi innych dziewczyn ale po pierwsze:
czy wy razme mieszkacie?
Nie?

to dla mnie pierwsza rzecz to zanim zaczniesz mysleć o małzeństwie zamieszkaj z nim

Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
..... moze St_ella miala duzo racji ze jestem taka co szuka sztucznych problemow i sama je sobie nadmuchuje a moze nie widze co powinnam widziec.
ja też w moim związku miałam moment zwątpienia...
dotyczący mnie ze jestem za młoda za fajna i ze tylu facetów i skad mam pewność że ten to ten.
ze zazdroszczę pannom ze są singielkami
że ja, planuja, musze brać pod uwagę drugą osobę
że teraz to My a nie ja
i takie pierdy...
chodziłam w dołu z mieisac a w tym czasie mąż oddalał sie ode mnie a ja od niego.
zapedzilismy sobie koło które sie nei zatrzymało

a moje refleksje sie wziely stad ze jak pisalam wczesniej zrozumialam ze czeka mnie decyzja zwiazana z malzenstwem . i skoro teraz widze jakies mankamenty w swoim zwiazku to co bedzie po slubie? (tu pytanie do wrozki )

Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
...ale jak zauwazyl Mysiak - z malych spraw tworzona jest calosc. dodam ze ostatnio pomyslalam ze moze bardziej bede wlasnie dbala o niego i on zauwazy to i sie nauczy tez tak dbac o mnie ale nie podzialalo.
u mojej kumpeli jest podobnie - obna sie o niego starała, piekła gotowała (nadal to robi) ona go kocha a on...
zostawia jej lisciki "Uwaga nie ruszać słonika!
kocham CIę najbardziej na swiecie jak CIę nie będzie to nie wiem co zrobie"
...od długiego czasu mieszkaja ze sobą i on ja zabiera do restauracji, ale wcześniej tak nie było..
było tak jak to u Ciebie

Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
jedyne porownanie jakie mam to mialam wczesniej kilku "adoratorow" i mam dziwne odczucie ze im faktycznie zalezalo na mnie -
oni oszukują
każdy sie stara mój obecny jak sie starał!!!
ocho ho!
ubranka poskładane w kosteczkę
biznesplan na siebie na życie!
studia doktoranckie!
jaki to wygląd w jego zawodzie jest ważny itp
i co?
ubrana rozwalone po całym pokoju! jak mu nie pokażesz gaci palcem to nie zauwaxy ze leżą!
biznesplan? tak ile kasy w tym mieisącu przeznaczyc na CD
studia doktoranckie? tak ale nie w tym zyciu... no chybaże mówimy o mnie??
wyglad błagam go aby buty sobie kupił

wiec w ych adoratorów to ja nie wieżę
wszystko wychodzi w praniu

Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
przepraszam za przerażająca wielkość mojej wypowiedzi
i masz za co

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Zwiazki czesciej niz zdrady mysle, ze zabija rutyna.
o prawda!
pójdę krok dalej to rutyna jest przyczyna skoków w bok

Zuziunia ja bym nie ukrywała to stało się po rozstaniu
i nie ukrywałam
__________________

st_ella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 21:49   #94
AgataAgataka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

dziewczynki dzis wplynal pozew rozwodowy do sadu i zlozyl go moj tesc nie maz uroczo normalnie jaki on jest dorosly
AgataAgataka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 21:58   #95
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez AgataAgataka Pokaż wiadomość
dziewczynki dzis wplynal pozew rozwodowy do sadu i zlozyl go moj tesc nie maz uroczo normalnie jaki on jest dorosly
Niezle.

Ale grunt, ze ktos to zaczal. Bedziesz miala z glowy.

A ja sie tera o mojego exa martwie - najchetniej jemu bym zycie ukladala. A wiem, ze sie nie da. I zwlaszcza, ze ja nie chce brac w tym zyciu czynnego udzialu.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 22:01   #96
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez st_ella Pokaż wiadomość
Zuziunia ja bym nie ukrywała to stało się po rozstaniu
i nie ukrywałam
Może i tak..

ja chcę załatwiać jeszcze unieważnienie kościelnego... a z tego co wiem to mam podstawy aby je dostać.
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 22:09   #97
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Może i tak..

ja chcę załatwiać jeszcze unieważnienie kościelnego... a z tego co wiem to mam podstawy aby je dostać.
A potrzebne Ci to?

Ja tam cywilny bralam, droga koscielna niby stalaby otworem ale ja nigdy nie chcialam. Nie jestem religijna.

Taki 'rozwod' koscielny to chyba trudna sprawa prawda?
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-27, 22:16   #98
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
A potrzebne Ci to?

Ja tam cywilny bralam, droga koscielna niby stalaby otworem ale ja nigdy nie chcialam. Nie jestem religijna.

Taki 'rozwod' koscielny to chyba trudna sprawa prawda?
Owszem trudna, długa, kosztowna, ale chcę dla siebie samej... zresztą ex też chce..
nasze małżeństwo to jedna wielka pomyłka, w sumie pomyłka zanim się pobraliśmy...
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 06:13   #99
Edi5555
Rozeznanie
 
Avatar Edi5555
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Dziewczyny dość obszerny wątek rozwodowy jest już na wizażu tam wzajemnie świadczymy sobie pomoc i wsparcie jeśli któraś z was będzie takowej potrzebować zapraszam i zachęcam do poczytania wątku pierwsza sprawa i już rozwód https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post13464780
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
Edi5555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-01, 13:16   #100
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
a moje refleksje sie wziely stad ze jak pisalam wczesniej zrozumialam ze czeka mnie decyzja zwiazana z malzenstwem . i skoro teraz widze jakies mankamenty w swoim zwiazku to co bedzie po slubie? (tu pytanie do wrozki )
To bardzo zdrowe, że masz wątpliwości. Najgorszy jest chyba taki huraoptymizm: może nie jest za dobrze, ale po ślubie to już tylko cud, miód i orzeszki Ale to chyba tylko w baśniach działa
Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
ostatnio rzadko sie widujemy - co tez mnie zniecheca i irytuje - np dwa razy w tygodniu lub max trzy- bo albo jest zmeczony po pracy (stricte biurowej - nie fizycznej) albo musi zalatwiac sprawy zwiazane z budowa domu jego rodzicow albo musi jechac do babci albo spotyka sie z kolega ktory akurat tylko wtedy ma czas - a ze mna moze sie spotkac w kazdy inny dzien przeciez. a ja w tym czasie (jesli to niedziela) nudze sie jak mops - na samotne wychodzenie nie mam ochoty a z kolezankami ktore maja swoich Tż ile mozna sie spotykac? one poswiecaja czas swoim facetom z reguly. starams ie byc wyrozumiala- jasne czasami cos wypadnie- ale ile mozna?
Przede wszystkim, nigdy nie jest tak że coć musi być zrobione. Może by się przydało, może by wypadało, ale jedyne co człowiek musi to umrzeć i (wcześniej) płacić podatki Rozumiem, że Twój TŻ może czuć że ktoś potrzebuje jego pomocy, dobrze o nim świadczy, że nie zostawia rodziny czy przyjaciół na lodzie. Gorzej, jeśli uznaje, że Ciebie już sobie zaklepał, jesteś zawsze pod ręką, więc na liście zadań i priorytetów można Cię opuścić o kilka oczek. Oczywiście wyrażam swoją opinię, która z natury jest subiektywna, ale moim zdaniem związek ma przyszłość gdy obie strony stawiają go na pierwszym miejscu - to warunek konieczny, choć nie wystarczający (bo trzeba też zadbać o własne potrzeby, rozwój itd.).
Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
druga sprawa ktora mnie irytuje - to np. standardowo wczoraj spotkalismy sie u mnie. bo ja przygotuje wspaniala kolacje, bo jest ladnie podane, co 15 minut sie pytam czy nie zrobic herbatki lub dolac soczku albo dokroic ciasta. bo u mnie nawet kwiaty z ogrodu zerwalam i postawilam na stoliku zeby bylo ladnie. a potem fajnie sie pochwalic ze dziewczyna przygotowala fajna kolacje. ale poczulam ostatnio ze ja tez bym chciala zeby cos zrobil dla mnie, zabral na dobra kolacje czy obiad, zawiozl w miejsce niespodzianke czyli "wsiadaj do auta a gdzie jedziemy dowiesz sie na miejscu" czy cos innego kreatywnego. u niego dostaje herbatke i jakies ciastka z paczki lub czekoladke na talerzyku przy czym z reguly sam z siebie jest w stanie zrobic herbate talerzyk przygotowuje jego matka - jesli jej w domu nie ma - nie ma nic do herbatki.
Jeśli mogę Ci coś doradzić, to szczere i bezpośrednie powiedzenie mu o tym, że bardzo byś chciała żeby traktował Wasze spotkania u niego trochę bardziej wyjątkowo i zadbał nie tylko o to, żeby zabawić Cię rozmową, ale i o to żebyś mogła zjeść z nim coś pysznego, niekoniecznie kupionego przez mamę w Biedronce... Możesz też zastosować terapię szokową i następnym razem przyjąć go przy wodzie mineralnej. Bo, jak wyraźnie wynika z naszych doświadczeń dobrze jest się starać, ale dawanie z siebie wszystkiego gdy druga strona traktuje nas, hm, niestarannie, nie przynosi nic dobrego. Ale ja niespodziankę z wodą zastosowałabym dopiero gdyby rozmowa (wprost, bez aluzji!) nie przyniosła skutku...
Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
moze mnie skrytykujecie ale chcialabym zeby widac bylo jego opiekunczosc i troske tak jak ja np robie - pytam czy nie za zimno czy nie za goraco, czy zamknac okno czy moze bardziej otworzyc, czy herbatke poslodzic czy dac soczku itd itp. a ja nie czuje tego od niego i tu tlumacze ten szowinistyczny ton poprzedniego mojego postu - bo tlumaczylam sobie czasami to ze moze faceci tak maja? ze to kobieta ma o niego dbac- a facet co? ale przeciez tez chcialabym zeby facet sie zatroszczyl w taki sposob o mnie jak ja o niego.
Nie. Każda kobieta, nawet ta wyemancypowana, chciałaby czuć się ważna dla swojego mężczyzny i "zaopiekowana" przez niego. Uważam, że jeśli będziesz chciała żeby zachowywał się dokładnie jak Ty, może Cię spotkać rozczarowanie. Ale z całą pewnością zasługujesz na więcej!
Myślę, że najlepiej byłoby, gdybyś Ty zaczęła robić trochę mniej i jednocześnie powiedziała mu, że zależy Ci na tym, żeby dostawać od niego więcej. Nie wiem dlaczego, ale oni najczęściej naprawdę tak mają, że gdy dajemy z siebie coraz więcej (z nadzieją na to, że ON zauważy jak się staram i sam też się postara), dają tyle co wcześniej albo... mniej! Tak jakby uważali, że skoro my tak się staramy, to bilans starań najwidoczniej wychodzi na naszą niekorzyść i go nadrabiamy...
Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
jak widac to blahe sprawy ale jak zauwazyl Mysiak - z malych spraw tworzona jest calosc. dodam ze ostatnio pomyslalam ze moze bardziej bede wlasnie dbala o niego i on zauwazy to i sie nauczy tez tak dbac o mnie ale nie podzialalo.
Patrz wyżej
Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
tylko wlasnie sie zastanawiam czy to ja zbzikowalam patrzac na nieduane malzenstwo rodzicow i mam jakies blokady czy faktycznie nie pasujemy do siebie z moim facetem. mam wrazenie ze jak ja nie dam z siebie calej czulosci jaka mam to nic nie dostane bezinteresowanie. a tak dlugo sie nie da. wczesniej czy pozniej we mnie si ewypali wszystko i sie skonczy.
My często tak mamy - jest dla mnie nie dość czuły/troskliwy/kochający? Dam z siebie jeszcze więcej, będzie chciał się odwdzięczyć. Ale tak rozumują kobiety, nie mężczyźni (patrz wyżej). Tak naprawdę szansa na to, że to zmobilizuje mężczyznę do takiego działania jest nikła.
Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
pewnie tez moj aktualny poglad jest spowodowany tym co widze w domu. i tez zadalam (jak twierdzi St_ella nigrzecznym tonem) pytanie mojej mamie czy widziala za kogo wychodzi za maz - a ona na to ze chyba byla zaslepiona czyms- choc jak twierdzi z perspektywy po 6 miesiacach od slubu powinna sie z nim rozstac bo wtedy zaczelo sie wszystko psuc- ale nie miala tyle odwagi i zawsze przytakiwala swojemu mezowi we wszystkim jak "przykladna" zona.
A no właśnie. Myślę, że dla każdej (!) z nas była to cholernie trudna decyzja... Ja przegryzałam się z nią kilka miesięcy - spałam po 3-4h na dobę, większość nocy spędzałam płacząc na podłodze w łazience i paląc straszne ilości papierosów. Jadłam tylko tyle, żeby nie mdleć, w ogóle przestałam odczuwać łaknienie... Ale z nikim o tym nie rozmawiałam, nawet przyjaciółki dowiedziały się o tym po fakcie. Do tego zawsze kryłam mojego męża gdy zrobił coś nie tak i dało się to ukryć. Dlatego wiele osób z zewnątrz widzi to tak:
Miała kochającego, troskliwego męża, któy zapewniał jej bezpieczeństwo finansowe, ale zabujała się w biednym koledze ze studiów i dla niego puściła męża w trąbę...
Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
a przyznam ze juz przerabialam kryzys bo tż mial kolezanki na gadu- ale to juz inna bajka.
Oj, jak ja jestem uczulona na koleżanki moich partnerów i to właśnie przy dużym udziale mojego męża... Ale to już temat na inny wątek
Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Niezle.
A ja sie tera o mojego exa martwie - najchetniej jemu bym zycie ukladala. A wiem, ze sie nie da. I zwlaszcza, ze ja nie chce brac w tym zyciu czynnego udzialu.
Oj, jak ja Cię rozumiem...
Cytat:
Napisane przez Edi5555 Pokaż wiadomość
Dziewczyny dość obszerny wątek rozwodowy jest już na wizażu tam wzajemnie świadczymy sobie pomoc i wsparcie jeśli któraś z was będzie takowej potrzebować zapraszam i zachęcam do poczytania wątku pierwsza sprawa i już rozwód https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post13464780
Jest i przeczytałam go już jakiś czas temu i nie było odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie (patrz pierwszy post), ale widzę że ewoluuje, więc będę tam zaglądać
Cytat:
Napisane przez florydka Pokaż wiadomość
dlatego pytam tez Was - bo macie spore doswiadczenie- co brakowalo Waszym wczesniejszym zwiazkom a co teraz dostalyscie od zycia?
Po raz pierwszy udało mi się to o czym od zawsze marzyłam: mój partner jest moim najlepszym przyjacielem - rozumiemy się w kuchni, przy projekcie, na wakacjach, w łóżku i na ściance wspinaczkowej. Po raz pierwszy czuję, że mój partner naprawdę stawia na pierwszym miejscu mnie i nasz związek i wcale nie muszę o to walczyć na każdym kroku, mało tego - robi to bez proszenia...
Po raz pierwszy postanowiłam też tak mocno wyciągnąć wnioski z poprzednich błędów i obrócić je w korzyści. Może się to wydawać przeraźliwie nieromantyczne, ale na początku związku przegadaliśmy długie godziny na temat tego co uznajemy za fair a co za nie fair, co uznajemy za zdradę a co może zdradą nie jest, ale drugiej stronie sprawiłoby przykrość, więc tego robić nie będziemy... Zrobiliśmy masę ustaleń, "case studies" i... Myślę że uniknęliśmy dzięki temu masy nieporozumień...
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-02, 06:36   #101
Edi5555
Rozeznanie
 
Avatar Edi5555
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Mysiak na temat pytań też się tam trochę znajdzie.... ale jeśli już tylko o pytania chodzi to padają standardowe ....a w zależności od indywidualnej sytuacji rozwodzących sie małżonków sąd dopytuje pod ich katem jeśli jeszcze ma jakieś kwestie do wyjaśnienia z reguły sąd podczas zadawania takich pytań opiera się na pozwach obu stron oraz uściśla pewne rzeczy dopytując o szczegóły podczas przesłuchania stron

Sąd standardowo zawsze bada czy wygasły wszelkie więzi pomiędzy małżonkami i czy nastąpił zupełny i trwały rozpad pożycia małżeńskiego i odnośnie tego zadaje właśnie dość standardowe pytania
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy

Edytowane przez Edi5555
Czas edycji: 2009-08-02 o 06:44
Edi5555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-04, 13:40   #102
anielec
Raczkowanie
 
Avatar anielec
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: oUt oF sPaCe....
Wiadomości: 65
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Witam Kochane
tak sobie czytam wasze posty i coraz berdzie utwierdzam sie w przekonaniu,ze slub jest do bani...
tzn ja jestem mezatką od roku,ale nigdy do konca nie bylam przekonana czy dobrze robie wychodzac za maz
dziecko bylo juz przed slubem,wiadomo preseja rodziny,ze jak dziecko to i slub,do tego sami wiedzielismy,ze chcemy aby syn mial "normalną' rodzine,ale ja sama nigdy do konca nie chcialam tego slubu,owszem kocham mojego meża,czasami jest lepiej czasami gorzej,ale po slubie caly czas przesladowalo mnie uczucie "zniewolenia'...do tej pory nie potrafie sie przyzwyczaic do nazwiska meza,zaluje ze nie zostalam przy swoim,ale to i tak by nic nie zmienilo
caly czas czuje,ze tamtego anielaca z przed slubu juz nie ma...tamta osoba umarła...
jest mi z tym zle,wlasciwie od momentu slubu,juz myslalam ze rozwod bedzie nieunikniony
to nie jest normalne,bo przeciez nie mam nic do zarzucenia mojemu mezowi poza kilkoma bzdurami-ale nikt nie jest idealny,a juz zwlaszcza ja
mysle ze wszytko bylo by ok,gdyby nie ten cholerny papier,wolalabym zyc na tzw kocia łape,wtedy nie czylabym sie tak ograniczona,oczywiscie nie chodzi mi tu o jakies skoki w bok!ale tak psychicznie czulabym sie wolna...teraz czuje sie jak na jakiejs smyczy
moi rodzice sie rozwiedli kiedy mialam 6lat,moze dlatego mam takie spaczone myslenie o slubach???
nie wiem co zrobic z tym fantem...wiem ze jako czyjas zona nigdy nie bede czula sie dobrze
czy ktoras mysli podobnie?czy moze tylko ja jestem takim ewenementem?
wszystko co napisalam brzmi bardzo egoistycznie,ale ja tak czuje...
czuje ze zle zrobilam biorac ten slub!
anielec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-04, 15:46   #103
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez anielec Pokaż wiadomość
czy ktoras mysli podobnie?czy moze tylko ja jestem takim ewenementem?
wszystko co napisalam brzmi bardzo egoistycznie,ale ja tak czuje...
czuje ze zle zrobilam biorac ten slub!
Po prostu to nie jest dla Ciebie i zrobiłaś coś przeciw sobie...

nie jesteś jakimś wyjątkiem tylko cenisz sobie niezależność...

ja chciałabym mieć kochającą się rodzinę, aby mnie nikt nie ranił.. żeby to był fajny partnerski związek.. tymczasem on myslał tylko o sobie... a wiedziałam o tym przed slubem, po slubie te cechy się uwydatniły..
głupia byłam
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-07, 08:55   #104
st_ella
Wtajemniczenie
 
Avatar st_ella
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Anielec...
ale wyrządzasz sobie i jemu krzywdę....

bo sama doprowadzisz do rozwodu!!!
przestan o tym myśleć w ten sposób!
To jest tylko papier... nic sie nie zmieniło.
nawet gdy jesteś w zwiazku sformalizowanym - to mozesz w każdej chwili z niego zrezygnować.
na każdym etapie swojego życia mozesz powiedzieć dość.
teraz sztucznie sie zamartwiasz, sztucznie wprowadzasz w swoje zcyie haos. Spróbuj zapmnic o tym papierku...
jedyne co może źle zrobiłąś to faktycznie nazwisko. pewnie łatwiej byłoby ci z dwuczłonowym lub własnym... ale nic nie stoi na przeszkodzie aby to zmienić!!!
w każej chwili mozesz iść do urzędu Stanu Cywilnego i to zmienić - koszt to ok 37 zł...

bardzo mozliwe ze to jak sie czujesz twoje obawy spowodowane sa tym ze twoi rodzice się rozeszli...
..ale (prawie każdemu to radzę) wizyty u specjalistów pomagaja... idź do psychologa. jedna dwie wizyty a moze spojrzysz na wszystko inaczej??
__________________

st_ella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-30, 11:29   #105
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Mój rozwód już za 10 dni. Nadal nie wiem co zrobić w jednej kwestii. Wyprowadziłam się od męża koło 5 września, z obecnym partnerem związałam się około 11 dni wcześniej. CO mam powiedzieć w sprawie nowego związku i seksu przed sądem, o ile mnie zapyta?

Proszę pomóżcie, bo o ile jestem gorącą zwolenniczką szczerości, o tyle nie wiem czy w tym przypadku nie zemści się to na mnie - tak jak mówiłam wcześniej - to nie nowy związek stał się przyczyną rozwodu, ale wiem że takie jest pierwsze skojarzenie wielu osób, może i sądu? A to że byłam z nowym partnerem, nawet przez parę dni, nie jest fair i ja też o tym wiem...
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-30, 14:18   #106
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mysiak Pokaż wiadomość
Mój rozwód już za 10 dni. Nadal nie wiem co zrobić w jednej kwestii. Wyprowadziłam się od męża koło 5 września, z obecnym partnerem związałam się około 11 dni wcześniej. CO mam powiedzieć w sprawie nowego związku i seksu przed sądem, o ile mnie zapyta?

Proszę pomóżcie, bo o ile jestem gorącą zwolenniczką szczerości, o tyle nie wiem czy w tym przypadku nie zemści się to na mnie - tak jak mówiłam wcześniej - to nie nowy związek stał się przyczyną rozwodu, ale wiem że takie jest pierwsze skojarzenie wielu osób, może i sądu? A to że byłam z nowym partnerem, nawet przez parę dni, nie jest fair i ja też o tym wiem...
Nie wiem co poradzić, ja mam za tydzień w poniedziałek sprawę.
Jezeli sad zapyta czy kogoś mam odpowiem że tak.
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 20:30   #107
Pawel_85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?


Edytowane przez Pawel_85
Czas edycji: 2010-05-13 o 16:43
Pawel_85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-10, 21:34   #108
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

paweł nie tylo faceci są winni rozpadowi małżeństwa, znam takich ktorzy naprawdę dają z siebie wiele.

Jeśli widzisz że już sie tego nie uratuje to nie ma sensu tego ciągnąć, ja raz przed ślubem odeszłam, błąd że wróciłam.. odeszłam raz po ślubie, wróciłam... odeszłam ponownie i już jestem po rozwodzie.
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-11, 08:22   #109
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
odeszłam ponownie i już jestem po rozwodzie.
Dobrze.

Jak sie czujesz?


Pawel - powiedz, bez owijania welny w bawelne. Przeciaganie nic nie zalatwi.
Coz - powiedz, ze wiesz o jej skoku w bok ale nie chcesz na nia zwalac winy za rozpad waszego malzenstwa. Zaproponuj rozwod bez orzekania o winie.
Daj jej czas zeby sie wykrzyczala, wyplakala.
Wroc i porozmawiajcie na spokojnie, jesli chcesz odejsc to mow to. Nie dawaj jej zludnych nadzieji jesli bedzie lepiej. Ze sprobujecie.
Powiedz, ze to koniec. I powtarzaj wytrwale.
No i latwiejby Ci bylo gdybys mial gdzie sie wyprowadzic. Bo dni po tym, jak jej powiesz beda koszmarem i kalejdoskopem emocji.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-11, 14:25   #110
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Pawle, czyżbyś Ty też reprezentował rocznik 85?
Nie sądzę, żeby któraś z nas uważała, że mężczyźni są źli i odpowiedzialni za rozpad wszystkich związków. Nawet w tym wątku wiele z nas (choćby ja ) przyznało, że popełniło wiele błędów...
Ja też uważam, że ważna jest przede wszystkim konsekwencja i nieowijanie w bawełnę. Ja niby wiedziałam to od początku a mimo to gdy zobaczyłam łzy i ból mojego męża, miałam ochotę dać mu złudną nadzieję, żeby tylko był odrobinę mniej smutny... Ale to byłoby nieuczciwe i naprawdę podłe, więc nie tędy droga...

Jestem dwa dni po rozwodzie, czekam jeszcze 19 na uprawomocnienie wyroku. Rozprawa trwała łącznie 23min, byliśmy kulturalni i jednomyślni. Sędzina pytała o większość rzeczy, które były wymienione w tym wątku. Całe szczęście pytała tylko CZY kogoś mam a nie OD KIEDY, bo tych kilka dni nie dawało mi spokoju... Jestem pewna, że podjęłam słuszną decyzję, ale mimo to i mimo kochającego partnera u boku jest mi naprawdę ciężko Zwłaszcza kiedy coś skojarzy mi się z tymi dobrymi chwilami, których przecież było niemało
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37

Edytowane przez mysiak
Czas edycji: 2009-09-11 o 14:26
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-11, 16:21   #111
Pawel_85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

:d

Edytowane przez Pawel_85
Czas edycji: 2010-05-13 o 16:43
Pawel_85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 12:48   #112
redzi13
Zadomowienie
 
Avatar redzi13
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hull UK
Wiadomości: 1 285
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Pawel sorki ale chyba troszeczke nie na temat piszesz .a wracajac do tematu to musze wspomniec ze pierwszy wypowiada sie ten kto zlozyl pozew bynajmniej tak bylo u mnie i sedzia przeczytal co bylo w pozwie i wtedy trzeba bylo sie do tego ustosunkowac potem zadaje kilka pyt dodatkowych ale jest ich malo czy masz nowego partnera czy nie widzisz szansy na ponowne zejscie sie z mezem kto zostaje w mieszkaniu jezeli takowe posiadacie.od kiedy ze soba nie wspolzyjecie a jezeli Wasz byly partner wpadnie na wspanialy pomysl i powie ze on jednak widzi szanse, to pozamiatane bo najczesciej sprawa sie przeciaga.pozdrawiam wszystkich.i zycze powodzenia.
redzi13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 15:41   #113
mg78
Zadomowienie
 
Avatar mg78
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez Pawel_85 Pokaż wiadomość
hmmm dziekuje Wam ze cieple przyjecie i szybka reakcje

co do rocznika to tak 85

powiem Wam tak ze zastanawiam sie caly czas jak to zrobic, rozmowy osobiscie sie boje (zreszta nie tylko ja) bo nie wiadomo nigdy jak zareaguje nasza 2 polowka ...
Napisalem list, ktory jest zabezpieczony haslem, zabezpieczenia sa tez takie ze nic nie zmieni w dokumencie (nawet kropki nie postawi, zeby czegos nie pozmieniala) oraz nie moze wydrukowac dokumentu zastanawiam sie czy nie zrobic tak ze jak bede w pracy (w gre wchodzi tylko piatek bo ona do pracy pojdzie z lekka zalamana no i w najgorszym wypadku na weekend latwiej sie do kogos wbic ze znajomych). Najlatwiej byloby mi nie byc przy tym jak sie dowie co planuje, a pozniej jak ochlonie to chetnie bym z nia jeszcze pogadal i ustalil wtedy (juz mam nadzieje na spokojnie co i jak ...)
Ale caly czas dreczy mnie sumienie czy w ten sposob w ogole mozna, czy wypada i w ogole. Mieszkanie jest jej i wiem ze w ramach zlosci padna ciezkie slowa (ktore beda wypowiedziane z emocji) nie wiem czy wtedy jak powie wyjdz to wyjsc czy zostac w domu i zaczac sie powoli pakowac. Kumpel co sie rozwodzil mowil ze ja moge chciec rozwowdu bez orzekania o winie (i ona teoretycznie moze sie nato zgodzic) lecz gdy dojdzie do sprawy moze zawsze powiedziec ze malzenstwo nie ma szans bo ja opuscilem (a w swietle prawa to ja jestem temu winien) - tak tlumaczyl mi kumpel. Ja nie chce robic jej jakis nieprzyjemnosci i do samegokonca zachowac sie fair. Chcialbym zabrac swoje rzeczy a co do wspolnych to zrobic zamiane (ja zostawiam sprzet rtv i agd a biore auto bo ona i tak prawka nie ma). Troche kasy w to mieszkanie poszlo ale dla mnie nie licza sie juz pieniadze tylko nowe lepsze zycie. Za rozprawe rowniez toja bym chcial zaplacic... co prawda jak bedzie bez orzekania o winie to sad bedzie chcial podzielic koszty na pol, chce sie zachowac fair i zaplacic za to sam. Tylko pytanie gdzie sie podziac, do rodzicow bedzie mi trudno wrocic chociaz wiem ze przyjma mnie z otwartymi ramionami, ale nauczylem sie zyc samemu ... tylko nie wiem czy bedzie mnie stac na utrzymanie samemu mieszkania, oplaty za rachunki, auto i jakos oczywiscie zyc. Musze pokombinowac zeby sie dokogos wbic tylko o tyle bedzie problem ze moi znajomi siedza za granica badz tez sa na studiach w innych miastach. Porzucac wszystko i jechac do nich ... a z drugiej strony jak sie od razu roboty nie znajdzie ... duzo pytan bez odpowiedz ... ale takie jest niestety zycie ...
Powiedzcie mi jesli tylko bedziecie mieli chwile czy z tym listem komputerowym to bedzie mozna tak zrobic ze zadzwonie do niej powiem gdzie jest plik i dam haslo zeby nie widziec jej reakcji ... co prawda i tak wiem ze po przeczytaniu do mnie zadzwoni ale zawsze nie bede widzial jej smutnych oczu i lez. Zreszta podejrzewam ze sie zgodzi bo nie raz padlo haslo od niej ze jak tak dalej bedzie to nasza pierwsza rocznica bedzie nasza ostatnia ...
*koniec smecenia ... dziekuje wszystkim tym co te smety przeczytali od poczatku do konca
Witam,moim zdaniem porozmawiaj z nią twarzą w twarz,uważam ze po takim czasie tzn.8-u latach bycia ze sobą nie zasługuje na takie traktowanie (tzn.list),trzeba brać odpowiedzialność za to co się robi...i nie ma wytłumaczenia typu ze" będziesz widział jej smutne oczy" pozdrawiam odwagi
__________________

mg78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 16:17   #114
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Cytat:
Napisane przez mg78 Pokaż wiadomość
Witam,moim zdaniem porozmawiaj z nią twarzą w twarz,uważam ze po takim czasie tzn.8-u latach bycia ze sobą nie zasługuje na takie traktowanie (tzn.list),trzeba brać odpowiedzialność za to co się robi...i nie ma wytłumaczenia typu ze" będziesz widział jej smutne oczy" pozdrawiam odwagi
Zgadzam się. To nie wakacyjny flirt, tylko naprawdę poważny związek z długim stażem. Dziewczyna zasługuje na to żeby otrzymać wyjaśnienie osobiście.
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 21:58   #115
st_ella
Wtajemniczenie
 
Avatar st_ella
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

dziewczyny mają rację - musisz stawić temu czoła i wziąć konsekwencje swojej decyzji na swój kark...

na początek - mimo wszytko radze zamieszkać samemu lub z rodzicami - bo skoro ty odchodzisz zaraz będzie podejrzenie ze odchodzisz do kobiety....
__________________

st_ella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 23:44   #116
jodie
Zakorzenienie
 
Avatar jodie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 589
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Paweł ze względu na uczucie jakie Was łączyło porozmawiaj z nią, będzie trudno, popłyną łzy ale nikt nie zasługuje na to aby dowiadywać się o zakończeniu zwiazku przez list, e-mail. jesteś dorosłą osobą - nie zachowuj się jak tchórz.
__________________
...przetrwam każdą burzę ,
diabłu sprzedam duszę ...
jodie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 20:11   #117
_kreska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Witam Was, jestem "świerza" tutaj, czytam te wszystkie wypowiedzi i naprawdę dużo mi pomogłyście ja też stoję przed faktem rozwodu i też bez ożekania o winie, jednak naprawdę nie mam pojęcia jak do tego się zabrać, nie wiem jak cały ten pozew napisać, bo chcemy to przeprowadzić bez adwokatów i bez niepotrzebnych komplikacji, jeśli ktoś może mi poradzić jak to napisać bedę dozgonnie wdzięczna, pozdrawiam serdecznie.
_kreska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-19, 12:39   #118
troszeczke_zagubiona
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Witam serdecznie drogie koleżanki i kolegów.
Przejrzałam temat, w którym sama na koniec postanowiłam się odezwać i nieco uporządkować sobie parę spraw. Mam nadzieję, że troszkę bardziej „doświadczeni” zabiorą głos w temacie i nieco mi pomogą.
Nadmienię jeszcze, że to czego się doczytałam bardzo mi pomogło – za co oczywiście wielkie dzięki.

Na sam początek może pokrótce przedstawienie sytuacji.
Jestem ponad 4 lata po ślubie, jednak od samego początku nie układało się zbyt dobrze, a to za sprawą teściów, u których zamieszkaliśmy. Sprawa nabrała takiego obrotu, że niecały rok po ślubie spakowaliśmy manatki i wyprowadziliśmy się na „swoje”. No może nie do końca na swoje, bo tak właściwie „na bankowe” – na mieszkanie wzięliśmy z mężem wspólny kredyt hipoteczny. Do tej pory nie utrzymujemy kontaktu z teściami…
Jakiś czas układało się jeszcze w miarę, ale nie za długo…
Różne podejście do wielu spraw, zupełnie różne charaktery, całkowicie odmienne temperamenty, inne zainteresowania spowodowały, że oddaliliśmy się od siebie.
Nie było jakichś ostrych kłótni, wyzwisk, dąsów – po prostu każde poszło w swoją stronę.
Po lekko ponad dwóch latach małżeństwa zamieszkałam w osobnym pokoju i zaczęłam jakby życie na własną rękę… nie sypialiśmy ze sobą, nie spędzaliśmy wolnego czasu razem, choć tak nie do końca, bo czarami zdarzało się, iż jadaliśmy wspólnie (tak po koleżeńsku), pomagałam mężowi w ukończeniu studiów…(napisaniu pracy)…
Powiedziałam też mężowi, że chcę odejść, bo nie widzę dla nas szans na przyszłość.
Płaczem, lamentem i obietnicami poprawy wybłagał bym została..
I tak mijały kolejne miesiące beznadziejności, z obietnic nic nie wyszło, a my wegetowaliśmy…
Odeszłabym już dawno, ale przerażała mnie myśl, że w mieście, w którym przyszło mi żyć ze swojej pensji nie dam rady się utrzymać…
Ponad rok temu za sprawą jednej z moich „męskich” pasji poznałam pewnego mężczyznę, jakież było może zdziwienie, że jak to się okazuje z facetem można porozmawiać o wszystkim, czasami nawet wypłakać się mu w ramię, chcieć spędzać z nim czas, a on przy tym wszystkim w wielu sprawach nie mówi mi „nie”… To był początek wielkiej i silnej przyjaźni… Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało…
Jak nie trudno się domyśleć przyjaźń przerodziła się w coś więcej… zakochana po uszy zaczęłam snuć plany mając nadzieję na lepszą przyszłość.
Odeszłam od męża – nim jednak nabrałam sił na złożenie wniosku rozwodowego minęło nieco czasu.
Sprawę złożenia wniosku przyśpieszyła wiadomość, że jestem w ciąży z nowym partnerem
Mąż nie wie, że kogoś mam, nie wie też, że jestem w ciąży.
Zgodził się na rozwód bez orzekania o winie.
Mam nadzieję, że na wyczekiwanej od 4 miesięcy sprawie wszystko pójdzie gładko…
Stąd też niejako pytanie do Was.

Oczywiście odpowiem na pytania Sądu zgodnie z prawdą – jednak czy jestem zmuszona udzielać odpowiedzi podając szczegółowe dane mojego nowego partnera? Sprawa komplikuje się w tym sensie, że mąż go zna, nie wiem jak na to zareaguje…

Póki co czeka mnie sprawa rozwodowa, dopiero po rozprawie (mam nadzieję, że już na pierwszej uda mi się uzyskać rozwód) mąż zajmie się przepisywaniem kredytu mieszkaniowego na siebie, a gdy to mu się uda – czeka nas jeszcze podział majątku – ja zrzekam się mieszkania na rzecz męża, on zostawia mi samochód. Czy wystarczy tylko spotkanie u notariusza, by spisać taki podział, czy faktycznie konieczne jest dodatkowe posiedzenie Sądu?
Czy ktoś z Was orientuje się również jakie są mniej więcej tego koszta?

I trzecie moje pytanie. Mąż ani nikt z jego otoczenia nie wie, że jestem w ciąży. Szczerze powiedziawszy wolałabym uniknąć wyznawania tego na rozprawie (boję się, że wtedy męża zgoda na rozwód bez orzekania o winie może zostać wycofana pozew złożony 4 miesiące temu, a ja jestem w 5 miesiącu…) , choć jeśli Sąd zapyta mnie o to – oczywiście powiem jak jest.
Jakie są konsekwencje tego, że zaszłam w ciążę w trakcie trwania uprzedniego związku?
Czy jeśli z „byłym” mężem nie będę miała w ogóle kontaktu muszę go informować o tym, czy po rozprawie rozwodowej zapomnieć o tym i wszędzie w dokumentach podawać dane prawdziwego ojca?

Jeśli ktoś z Was jest w stanie choć troszeczkę mnie wesprzeć odpowiedzią serdecznie dziękuję.
troszeczke_zagubiona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-19, 13:22   #119
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Witaj w naszym nie do końca radosnym temacie
Cytat:
Napisane przez troszeczke_zagubiona Pokaż wiadomość
Oczywiście odpowiem na pytania Sądu zgodnie z prawdą – jednak czy jestem zmuszona udzielać odpowiedzi podając szczegółowe dane mojego nowego partnera? Sprawa komplikuje się w tym sensie, że mąż go zna, nie wiem jak na to zareaguje…
Nie spotkałam się z tym, żeby sąd pytał o dane nowego partnera, czasem podobno pyta, czy mąż go zna. Mnie i mojego byłego już męża pytał tylko czy kogoś mamy.

Cytat:
Napisane przez troszeczke_zagubiona Pokaż wiadomość
Póki co czeka mnie sprawa rozwodowa, dopiero po rozprawie (mam nadzieję, że już na pierwszej uda mi się uzyskać rozwód) mąż zajmie się przepisywaniem kredytu mieszkaniowego na siebie, a gdy to mu się uda – czeka nas jeszcze podział majątku – ja zrzekam się mieszkania na rzecz męża, on zostawia mi samochód. Czy wystarczy tylko spotkanie u notariusza, by spisać taki podział, czy faktycznie konieczne jest dodatkowe posiedzenie Sądu?
Rozwód może być załatwiony na jednej rozprawie, jeśli zgadzacie się zarówno co do orzekania rozwodu o winie jak i podziału majątku. Nie sądzę, żeby skończyło się na jednej sprawie, jeśli nie podzielicie majątku wcześniej. Moja rozprawa rozwodowa trwała 18minut, ale to dzięki zgodnemu stanowisku obu stron i wcześniejszemu, notarialnemu podziałowi majątku. Ta "przyjemność" kosztowała około 3,5 tys. zł, dokładnie nie pamiętam.

Ja zgodziłam się na podział majątku jeszcze przed przepisaniem kredytu, choć teraz mam dużo nerwów. Dom jest już byłego męża, ale kredyt wspólny W umowie notarialnej mam tylko zapis, że mąż ma załatwić przeniesienie kredytu. Problem leży jednak po stronie banku, zasłaniającego się kryzysem. Piszę "zasłaniającego", bo kiedy dostawaliśmy kredyt ja nic nie zarabiałam, mąż zarabiał 3000 zł netto. W chwili obecnej ja nadal nie zarabiam (szukam pracy po studiach), za to dochody męża wzrosły do 6500 zł netto. Mimo to bank już dwa razy odrzucił wniosek o przeniesienie kredytu. Strasznie się to za nami ciągnie i naprawdę leży mi na wątrobie
Cytat:
Napisane przez troszeczke_zagubiona Pokaż wiadomość
Jakie są konsekwencje tego, że zaszłam w ciążę w trakcie trwania uprzedniego związku?
Czy jeśli z „byłym” mężem nie będę miała w ogóle kontaktu muszę go informować o tym, czy po rozprawie rozwodowej zapomnieć o tym i wszędzie w dokumentach podawać dane prawdziwego ojca?
Po rozwodzie nie musisz go o niczym informować, ale jeśli to wyjdzie przed, to domyślnie on jest ojcem dziecka (jest w tym pewna logika ), ale oczywiście niezależnie od sytuacji podajesz dane prawdziwego ojca.
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-19, 15:30   #120
troszeczke_zagubiona
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?

Dziękuję za szybką odpowiedź, choć troszkę się uspokoiłam.

Cytat:
Rozwód może być załatwiony na jednej rozprawie, jeśli zgadzacie się zarówno co do orzekania rozwodu o winie jak i podziału majątku. Nie sądzę, żeby skończyło się na jednej sprawie, jeśli nie podzielicie majątku wcześniej. Moja rozprawa rozwodowa trwała 18minut, ale to dzięki zgodnemu stanowisku obu stron i wcześniejszemu, notarialnemu podziałowi majątku. Ta "przyjemność" kosztowała około 3,5 tys. zł, dokładnie nie pamiętam.

Ja zgodziłam się na podział majątku jeszcze przed przepisaniem kredytu, choć teraz mam dużo nerwów. Dom jest już byłego męża, ale kredyt wspólny W umowie notarialnej mam tylko zapis, że mąż ma załatwić przeniesienie kredytu. Problem leży jednak po stronie banku, zasłaniającego się kryzysem. Piszę "zasłaniającego", bo kiedy dostawaliśmy kredyt ja nic nie zarabiałam, mąż zarabiał 3000 zł netto. W chwili obecnej ja nadal nie zarabiam (szukam pracy po studiach), za to dochody męża wzrosły do 6500 zł netto. Mimo to bank już dwa razy odrzucił wniosek o przeniesienie kredytu. Strasznie się to za nami ciągnie i naprawdę leży mi na wątrobie
Mimo wszystko łudzę się, że uda się zakończyć tą gehennę na pierwszej rozprawie.
Prawniczka, u której zasięgałam porady powiedziała, że nie ma sensu niczego wcześniej notarialnie spisywać, bo żaden zapis u notariusza nie uchroni mnie od ewentualnego spłacania rat kredytu, gdyby tego mąż zaniechał...
To samo powiedzieli w banku. Mogę mieć tysiąc papierów, a gdy on nie zapłaci raty ściągają ją ze mnie - gdyż ja również podpisywałam wszystkie dokumenty...
Tak więc, by dokończyć wszelki podział potrzebuję orzeczenia o rozwodzie.

I jeszcze jedno drobne pytanko...
Co by było gdyby mąż dowiedział się przed rozprawą o mojej ciąży?
Pomijam fakt, że rozwód mógłby zostać orzeczony z mojej winy..., ale czy orientujecie się jak wygląda to w kwestii prawa - czy musiałaby się odbyć jeszcze jedna rozprawa, na której mąż zrzeka się praw wobec dziecka?

Z góry dzięki za odpowiedzi...

U mnie właśnie zaczyna się kulminacja niepewności i stresu, a rozprawa już w nadchodzący poniedziałek...
troszeczke_zagubiona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-27 00:27:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:51.