2009-07-27, 17:48 | #91 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 38
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
zalezy na jakiego sędziego traficie. zalezy czy mąż zgadza sie na rozwod, zawsze mąż moze to wykorzystac. z drugiej strony jesli sklamiecie a potem to wyjdzie to wplynie na Wasza niekorzysc. (chocby sędzia moze patrzec mniej przychylnie na Was i bedzie mial "ale") nie mam zbyt duzej praktycznej wiedzy na tematy zwiazane z prawem rodzinnym bo nie mam z nim do czynienia na codzien ale jutro postaram sie spytac kolegi ktory "siedzi' w rozwodach.
|
2009-07-27, 21:08 | #92 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Cytat:
|
|
2009-07-27, 21:35 | #93 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
florydka - zawsze odpowiadam na birerząco
nie znam odpowiedzi innych dziewczyn ale po pierwsze: czy wy razme mieszkacie? Nie? to dla mnie pierwsza rzecz to zanim zaczniesz mysleć o małzeństwie zamieszkaj z nim Cytat:
dotyczący mnie ze jestem za młoda za fajna i ze tylu facetów i skad mam pewność że ten to ten. ze zazdroszczę pannom ze są singielkami że ja, planuja, musze brać pod uwagę drugą osobę że teraz to My a nie ja i takie pierdy... chodziłam w dołu z mieisac a w tym czasie mąż oddalał sie ode mnie a ja od niego. zapedzilismy sobie koło które sie nei zatrzymało a moje refleksje sie wziely stad ze jak pisalam wczesniej zrozumialam ze czeka mnie decyzja zwiazana z malzenstwem . i skoro teraz widze jakies mankamenty w swoim zwiazku to co bedzie po slubie? (tu pytanie do wrozki ) Cytat:
zostawia jej lisciki "Uwaga nie ruszać słonika! kocham CIę najbardziej na swiecie jak CIę nie będzie to nie wiem co zrobie" ...od długiego czasu mieszkaja ze sobą i on ja zabiera do restauracji, ale wcześniej tak nie było.. było tak jak to u Ciebie Cytat:
każdy sie stara mój obecny jak sie starał!!! ocho ho! ubranka poskładane w kosteczkę biznesplan na siebie na życie! studia doktoranckie! jaki to wygląd w jego zawodzie jest ważny itp i co? ubrana rozwalone po całym pokoju! jak mu nie pokażesz gaci palcem to nie zauwaxy ze leżą! biznesplan? tak ile kasy w tym mieisącu przeznaczyc na CD studia doktoranckie? tak ale nie w tym zyciu... no chybaże mówimy o mnie?? wyglad błagam go aby buty sobie kupił wiec w ych adoratorów to ja nie wieżę wszystko wychodzi w praniu i masz za co o prawda! pójdę krok dalej to rutyna jest przyczyna skoków w bok Zuziunia ja bym nie ukrywała to stało się po rozstaniu i nie ukrywałam |
|||
2009-07-27, 21:49 | #94 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
dziewczynki dzis wplynal pozew rozwodowy do sadu i zlozyl go moj tesc nie maz uroczo normalnie jaki on jest dorosly
|
2009-07-27, 21:58 | #95 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Cytat:
Ale grunt, ze ktos to zaczal. Bedziesz miala z glowy. A ja sie tera o mojego exa martwie - najchetniej jemu bym zycie ukladala. A wiem, ze sie nie da. I zwlaszcza, ze ja nie chce brac w tym zyciu czynnego udzialu. |
|
2009-07-27, 22:01 | #96 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
|
2009-07-27, 22:09 | #97 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Cytat:
Ja tam cywilny bralam, droga koscielna niby stalaby otworem ale ja nigdy nie chcialam. Nie jestem religijna. Taki 'rozwod' koscielny to chyba trudna sprawa prawda? |
|
2009-07-27, 22:16 | #98 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Cytat:
nasze małżeństwo to jedna wielka pomyłka, w sumie pomyłka zanim się pobraliśmy... |
|
2009-07-28, 06:13 | #99 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Dziewczyny dość obszerny wątek rozwodowy jest już na wizażu tam wzajemnie świadczymy sobie pomoc i wsparcie jeśli któraś z was będzie takowej potrzebować zapraszam i zachęcam do poczytania wątku pierwsza sprawa i już rozwód https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post13464780
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
2009-08-01, 13:16 | #100 | |||||||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Myślę, że najlepiej byłoby, gdybyś Ty zaczęła robić trochę mniej i jednocześnie powiedziała mu, że zależy Ci na tym, żeby dostawać od niego więcej. Nie wiem dlaczego, ale oni najczęściej naprawdę tak mają, że gdy dajemy z siebie coraz więcej (z nadzieją na to, że ON zauważy jak się staram i sam też się postara), dają tyle co wcześniej albo... mniej! Tak jakby uważali, że skoro my tak się staramy, to bilans starań najwidoczniej wychodzi na naszą niekorzyść i go nadrabiamy... Cytat:
Cytat:
Cytat:
Miała kochającego, troskliwego męża, któy zapewniał jej bezpieczeństwo finansowe, ale zabujała się w biednym koledze ze studiów i dla niego puściła męża w trąbę... Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Po raz pierwszy postanowiłam też tak mocno wyciągnąć wnioski z poprzednich błędów i obrócić je w korzyści. Może się to wydawać przeraźliwie nieromantyczne, ale na początku związku przegadaliśmy długie godziny na temat tego co uznajemy za fair a co za nie fair, co uznajemy za zdradę a co może zdradą nie jest, ale drugiej stronie sprawiłoby przykrość, więc tego robić nie będziemy... Zrobiliśmy masę ustaleń, "case studies" i... Myślę że uniknęliśmy dzięki temu masy nieporozumień...
__________________
ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37 |
|||||||||||
2009-08-02, 06:36 | #101 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Mysiak na temat pytań też się tam trochę znajdzie.... ale jeśli już tylko o pytania chodzi to padają standardowe ....a w zależności od indywidualnej sytuacji rozwodzących sie małżonków sąd dopytuje pod ich katem jeśli jeszcze ma jakieś kwestie do wyjaśnienia z reguły sąd podczas zadawania takich pytań opiera się na pozwach obu stron oraz uściśla pewne rzeczy dopytując o szczegóły podczas przesłuchania stron
Sąd standardowo zawsze bada czy wygasły wszelkie więzi pomiędzy małżonkami i czy nastąpił zupełny i trwały rozpad pożycia małżeńskiego i odnośnie tego zadaje właśnie dość standardowe pytania
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
Edytowane przez Edi5555 Czas edycji: 2009-08-02 o 06:44 |
2009-08-04, 13:40 | #102 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: oUt oF sPaCe....
Wiadomości: 65
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Witam Kochane
tak sobie czytam wasze posty i coraz berdzie utwierdzam sie w przekonaniu,ze slub jest do bani... tzn ja jestem mezatką od roku,ale nigdy do konca nie bylam przekonana czy dobrze robie wychodzac za maz dziecko bylo juz przed slubem,wiadomo preseja rodziny,ze jak dziecko to i slub,do tego sami wiedzielismy,ze chcemy aby syn mial "normalną' rodzine,ale ja sama nigdy do konca nie chcialam tego slubu,owszem kocham mojego meża,czasami jest lepiej czasami gorzej,ale po slubie caly czas przesladowalo mnie uczucie "zniewolenia'...do tej pory nie potrafie sie przyzwyczaic do nazwiska meza,zaluje ze nie zostalam przy swoim,ale to i tak by nic nie zmienilo caly czas czuje,ze tamtego anielaca z przed slubu juz nie ma...tamta osoba umarła... jest mi z tym zle,wlasciwie od momentu slubu,juz myslalam ze rozwod bedzie nieunikniony to nie jest normalne,bo przeciez nie mam nic do zarzucenia mojemu mezowi poza kilkoma bzdurami-ale nikt nie jest idealny,a juz zwlaszcza ja mysle ze wszytko bylo by ok,gdyby nie ten cholerny papier,wolalabym zyc na tzw kocia łape,wtedy nie czylabym sie tak ograniczona,oczywiscie nie chodzi mi tu o jakies skoki w bok!ale tak psychicznie czulabym sie wolna...teraz czuje sie jak na jakiejs smyczy moi rodzice sie rozwiedli kiedy mialam 6lat,moze dlatego mam takie spaczone myslenie o slubach??? nie wiem co zrobic z tym fantem...wiem ze jako czyjas zona nigdy nie bede czula sie dobrze czy ktoras mysli podobnie?czy moze tylko ja jestem takim ewenementem? wszystko co napisalam brzmi bardzo egoistycznie,ale ja tak czuje... czuje ze zle zrobilam biorac ten slub! |
2009-08-04, 15:46 | #103 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Cytat:
nie jesteś jakimś wyjątkiem tylko cenisz sobie niezależność... ja chciałabym mieć kochającą się rodzinę, aby mnie nikt nie ranił.. żeby to był fajny partnerski związek.. tymczasem on myslał tylko o sobie... a wiedziałam o tym przed slubem, po slubie te cechy się uwydatniły.. głupia byłam |
|
2009-08-07, 08:55 | #104 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Anielec...
ale wyrządzasz sobie i jemu krzywdę.... bo sama doprowadzisz do rozwodu!!! przestan o tym myśleć w ten sposób! To jest tylko papier... nic sie nie zmieniło. nawet gdy jesteś w zwiazku sformalizowanym - to mozesz w każdej chwili z niego zrezygnować. na każdym etapie swojego życia mozesz powiedzieć dość. teraz sztucznie sie zamartwiasz, sztucznie wprowadzasz w swoje zcyie haos. Spróbuj zapmnic o tym papierku... jedyne co może źle zrobiłąś to faktycznie nazwisko. pewnie łatwiej byłoby ci z dwuczłonowym lub własnym... ale nic nie stoi na przeszkodzie aby to zmienić!!! w każej chwili mozesz iść do urzędu Stanu Cywilnego i to zmienić - koszt to ok 37 zł... bardzo mozliwe ze to jak sie czujesz twoje obawy spowodowane sa tym ze twoi rodzice się rozeszli... ..ale (prawie każdemu to radzę) wizyty u specjalistów pomagaja... idź do psychologa. jedna dwie wizyty a moze spojrzysz na wszystko inaczej?? |
2009-08-30, 11:29 | #105 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Mój rozwód już za 10 dni. Nadal nie wiem co zrobić w jednej kwestii. Wyprowadziłam się od męża koło 5 września, z obecnym partnerem związałam się około 11 dni wcześniej. CO mam powiedzieć w sprawie nowego związku i seksu przed sądem, o ile mnie zapyta?
Proszę pomóżcie, bo o ile jestem gorącą zwolenniczką szczerości, o tyle nie wiem czy w tym przypadku nie zemści się to na mnie - tak jak mówiłam wcześniej - to nie nowy związek stał się przyczyną rozwodu, ale wiem że takie jest pierwsze skojarzenie wielu osób, może i sądu? A to że byłam z nowym partnerem, nawet przez parę dni, nie jest fair i ja też o tym wiem...
__________________
ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37 |
2009-08-30, 14:18 | #106 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Cytat:
Jezeli sad zapyta czy kogoś mam odpowiem że tak. |
|
2009-09-10, 20:30 | #107 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Edytowane przez Pawel_85 Czas edycji: 2010-05-13 o 16:43 |
2009-09-10, 21:34 | #108 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
paweł nie tylo faceci są winni rozpadowi małżeństwa, znam takich ktorzy naprawdę dają z siebie wiele.
Jeśli widzisz że już sie tego nie uratuje to nie ma sensu tego ciągnąć, ja raz przed ślubem odeszłam, błąd że wróciłam.. odeszłam raz po ślubie, wróciłam... odeszłam ponownie i już jestem po rozwodzie. |
2009-09-11, 08:22 | #109 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Dobrze.
Jak sie czujesz? Pawel - powiedz, bez owijania welny w bawelne. Przeciaganie nic nie zalatwi. Coz - powiedz, ze wiesz o jej skoku w bok ale nie chcesz na nia zwalac winy za rozpad waszego malzenstwa. Zaproponuj rozwod bez orzekania o winie. Daj jej czas zeby sie wykrzyczala, wyplakala. Wroc i porozmawiajcie na spokojnie, jesli chcesz odejsc to mow to. Nie dawaj jej zludnych nadzieji jesli bedzie lepiej. Ze sprobujecie. Powiedz, ze to koniec. I powtarzaj wytrwale. No i latwiejby Ci bylo gdybys mial gdzie sie wyprowadzic. Bo dni po tym, jak jej powiesz beda koszmarem i kalejdoskopem emocji. |
2009-09-11, 14:25 | #110 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Pawle, czyżbyś Ty też reprezentował rocznik 85?
Nie sądzę, żeby któraś z nas uważała, że mężczyźni są źli i odpowiedzialni za rozpad wszystkich związków. Nawet w tym wątku wiele z nas (choćby ja ) przyznało, że popełniło wiele błędów... Ja też uważam, że ważna jest przede wszystkim konsekwencja i nieowijanie w bawełnę. Ja niby wiedziałam to od początku a mimo to gdy zobaczyłam łzy i ból mojego męża, miałam ochotę dać mu złudną nadzieję, żeby tylko był odrobinę mniej smutny... Ale to byłoby nieuczciwe i naprawdę podłe, więc nie tędy droga... Jestem dwa dni po rozwodzie, czekam jeszcze 19 na uprawomocnienie wyroku. Rozprawa trwała łącznie 23min, byliśmy kulturalni i jednomyślni. Sędzina pytała o większość rzeczy, które były wymienione w tym wątku. Całe szczęście pytała tylko CZY kogoś mam a nie OD KIEDY, bo tych kilka dni nie dawało mi spokoju... Jestem pewna, że podjęłam słuszną decyzję, ale mimo to i mimo kochającego partnera u boku jest mi naprawdę ciężko Zwłaszcza kiedy coś skojarzy mi się z tymi dobrymi chwilami, których przecież było niemało
__________________
ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37 Edytowane przez mysiak Czas edycji: 2009-09-11 o 14:26 |
2009-09-11, 16:21 | #111 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
:d
Edytowane przez Pawel_85 Czas edycji: 2010-05-13 o 16:43 |
2009-09-13, 12:48 | #112 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hull UK
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Pawel sorki ale chyba troszeczke nie na temat piszesz .a wracajac do tematu to musze wspomniec ze pierwszy wypowiada sie ten kto zlozyl pozew bynajmniej tak bylo u mnie i sedzia przeczytal co bylo w pozwie i wtedy trzeba bylo sie do tego ustosunkowac potem zadaje kilka pyt dodatkowych ale jest ich malo czy masz nowego partnera czy nie widzisz szansy na ponowne zejscie sie z mezem kto zostaje w mieszkaniu jezeli takowe posiadacie.od kiedy ze soba nie wspolzyjecie a jezeli Wasz byly partner wpadnie na wspanialy pomysl i powie ze on jednak widzi szanse, to pozamiatane bo najczesciej sprawa sie przeciaga.pozdrawiam wszystkich.i zycze powodzenia.
|
2009-09-13, 15:41 | #113 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Cytat:
__________________
|
|
2009-09-13, 16:17 | #114 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Cytat:
__________________
ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37 |
|
2009-09-13, 21:58 | #115 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
dziewczyny mają rację - musisz stawić temu czoła i wziąć konsekwencje swojej decyzji na swój kark...
na początek - mimo wszytko radze zamieszkać samemu lub z rodzicami - bo skoro ty odchodzisz zaraz będzie podejrzenie ze odchodzisz do kobiety.... |
2009-09-13, 23:44 | #116 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 589
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Paweł ze względu na uczucie jakie Was łączyło porozmawiaj z nią, będzie trudno, popłyną łzy ale nikt nie zasługuje na to aby dowiadywać się o zakończeniu zwiazku przez list, e-mail. jesteś dorosłą osobą - nie zachowuj się jak tchórz.
__________________
...przetrwam każdą burzę , diabłu sprzedam duszę ...
|
2009-11-16, 20:11 | #117 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Witam Was, jestem "świerza" tutaj, czytam te wszystkie wypowiedzi i naprawdę dużo mi pomogłyście ja też stoję przed faktem rozwodu i też bez ożekania o winie, jednak naprawdę nie mam pojęcia jak do tego się zabrać, nie wiem jak cały ten pozew napisać, bo chcemy to przeprowadzić bez adwokatów i bez niepotrzebnych komplikacji, jeśli ktoś może mi poradzić jak to napisać bedę dozgonnie wdzięczna, pozdrawiam serdecznie.
|
2009-11-19, 12:39 | #118 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Witam serdecznie drogie koleżanki i kolegów.
Przejrzałam temat, w którym sama na koniec postanowiłam się odezwać i nieco uporządkować sobie parę spraw. Mam nadzieję, że troszkę bardziej „doświadczeni” zabiorą głos w temacie i nieco mi pomogą. Nadmienię jeszcze, że to czego się doczytałam bardzo mi pomogło – za co oczywiście wielkie dzięki. Na sam początek może pokrótce przedstawienie sytuacji. Jestem ponad 4 lata po ślubie, jednak od samego początku nie układało się zbyt dobrze, a to za sprawą teściów, u których zamieszkaliśmy. Sprawa nabrała takiego obrotu, że niecały rok po ślubie spakowaliśmy manatki i wyprowadziliśmy się na „swoje”. No może nie do końca na swoje, bo tak właściwie „na bankowe” – na mieszkanie wzięliśmy z mężem wspólny kredyt hipoteczny. Do tej pory nie utrzymujemy kontaktu z teściami… Jakiś czas układało się jeszcze w miarę, ale nie za długo… Różne podejście do wielu spraw, zupełnie różne charaktery, całkowicie odmienne temperamenty, inne zainteresowania spowodowały, że oddaliliśmy się od siebie. Nie było jakichś ostrych kłótni, wyzwisk, dąsów – po prostu każde poszło w swoją stronę. Po lekko ponad dwóch latach małżeństwa zamieszkałam w osobnym pokoju i zaczęłam jakby życie na własną rękę… nie sypialiśmy ze sobą, nie spędzaliśmy wolnego czasu razem, choć tak nie do końca, bo czarami zdarzało się, iż jadaliśmy wspólnie (tak po koleżeńsku), pomagałam mężowi w ukończeniu studiów…(napisaniu pracy)… Powiedziałam też mężowi, że chcę odejść, bo nie widzę dla nas szans na przyszłość. Płaczem, lamentem i obietnicami poprawy wybłagał bym została.. I tak mijały kolejne miesiące beznadziejności, z obietnic nic nie wyszło, a my wegetowaliśmy… Odeszłabym już dawno, ale przerażała mnie myśl, że w mieście, w którym przyszło mi żyć ze swojej pensji nie dam rady się utrzymać… Ponad rok temu za sprawą jednej z moich „męskich” pasji poznałam pewnego mężczyznę, jakież było może zdziwienie, że jak to się okazuje z facetem można porozmawiać o wszystkim, czasami nawet wypłakać się mu w ramię, chcieć spędzać z nim czas, a on przy tym wszystkim w wielu sprawach nie mówi mi „nie”… To był początek wielkiej i silnej przyjaźni… Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało… Jak nie trudno się domyśleć przyjaźń przerodziła się w coś więcej… zakochana po uszy zaczęłam snuć plany mając nadzieję na lepszą przyszłość. Odeszłam od męża – nim jednak nabrałam sił na złożenie wniosku rozwodowego minęło nieco czasu. Sprawę złożenia wniosku przyśpieszyła wiadomość, że jestem w ciąży z nowym partnerem Mąż nie wie, że kogoś mam, nie wie też, że jestem w ciąży. Zgodził się na rozwód bez orzekania o winie. Mam nadzieję, że na wyczekiwanej od 4 miesięcy sprawie wszystko pójdzie gładko… Stąd też niejako pytanie do Was. Oczywiście odpowiem na pytania Sądu zgodnie z prawdą – jednak czy jestem zmuszona udzielać odpowiedzi podając szczegółowe dane mojego nowego partnera? Sprawa komplikuje się w tym sensie, że mąż go zna, nie wiem jak na to zareaguje… Póki co czeka mnie sprawa rozwodowa, dopiero po rozprawie (mam nadzieję, że już na pierwszej uda mi się uzyskać rozwód) mąż zajmie się przepisywaniem kredytu mieszkaniowego na siebie, a gdy to mu się uda – czeka nas jeszcze podział majątku – ja zrzekam się mieszkania na rzecz męża, on zostawia mi samochód. Czy wystarczy tylko spotkanie u notariusza, by spisać taki podział, czy faktycznie konieczne jest dodatkowe posiedzenie Sądu? Czy ktoś z Was orientuje się również jakie są mniej więcej tego koszta? I trzecie moje pytanie. Mąż ani nikt z jego otoczenia nie wie, że jestem w ciąży. Szczerze powiedziawszy wolałabym uniknąć wyznawania tego na rozprawie (boję się, że wtedy męża zgoda na rozwód bez orzekania o winie może zostać wycofana pozew złożony 4 miesiące temu, a ja jestem w 5 miesiącu…) , choć jeśli Sąd zapyta mnie o to – oczywiście powiem jak jest. Jakie są konsekwencje tego, że zaszłam w ciążę w trakcie trwania uprzedniego związku? Czy jeśli z „byłym” mężem nie będę miała w ogóle kontaktu muszę go informować o tym, czy po rozprawie rozwodowej zapomnieć o tym i wszędzie w dokumentach podawać dane prawdziwego ojca? Jeśli ktoś z Was jest w stanie choć troszeczkę mnie wesprzeć odpowiedzią serdecznie dziękuję. |
2009-11-19, 13:22 | #119 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Witaj w naszym nie do końca radosnym temacie
Cytat:
Cytat:
Ja zgodziłam się na podział majątku jeszcze przed przepisaniem kredytu, choć teraz mam dużo nerwów. Dom jest już byłego męża, ale kredyt wspólny W umowie notarialnej mam tylko zapis, że mąż ma załatwić przeniesienie kredytu. Problem leży jednak po stronie banku, zasłaniającego się kryzysem. Piszę "zasłaniającego", bo kiedy dostawaliśmy kredyt ja nic nie zarabiałam, mąż zarabiał 3000 zł netto. W chwili obecnej ja nadal nie zarabiam (szukam pracy po studiach), za to dochody męża wzrosły do 6500 zł netto. Mimo to bank już dwa razy odrzucił wniosek o przeniesienie kredytu. Strasznie się to za nami ciągnie i naprawdę leży mi na wątrobie Cytat:
__________________
ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37 |
|||
2009-11-19, 15:30 | #120 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10
|
Dot.: ROZWÓD bez orzekania o winie - jakie pytania padną?
Dziękuję za szybką odpowiedź, choć troszkę się uspokoiłam.
Cytat:
Prawniczka, u której zasięgałam porady powiedziała, że nie ma sensu niczego wcześniej notarialnie spisywać, bo żaden zapis u notariusza nie uchroni mnie od ewentualnego spłacania rat kredytu, gdyby tego mąż zaniechał... To samo powiedzieli w banku. Mogę mieć tysiąc papierów, a gdy on nie zapłaci raty ściągają ją ze mnie - gdyż ja również podpisywałam wszystkie dokumenty... Tak więc, by dokończyć wszelki podział potrzebuję orzeczenia o rozwodzie. I jeszcze jedno drobne pytanko... Co by było gdyby mąż dowiedział się przed rozprawą o mojej ciąży? Pomijam fakt, że rozwód mógłby zostać orzeczony z mojej winy..., ale czy orientujecie się jak wygląda to w kwestii prawa - czy musiałaby się odbyć jeszcze jedna rozprawa, na której mąż zrzeka się praw wobec dziecka? Z góry dzięki za odpowiedzi... U mnie właśnie zaczyna się kulminacja niepewności i stresu, a rozprawa już w nadchodzący poniedziałek... |
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:51.