Jestem brzydka...

[lizawietta]

Napisane przez Bananalama

e no, nie przesadzaj. Ja zaczęłam dużo czytać po tym, jak zrozumiałam, że z moim wyglądem nie mam szans na życie osobiste i od tego czasu zainteresowałam się czymś jeszcze. Obecnie nawet znikły mi pryszcze, więc coś w tym jest.

co ty gadasz widziałam Twoją fotkę na blogu i całkiem fajna z Ciebie dziewczyna. Masz ładne włosy, których zazdroszczę

[Bananalama]

Napisane przez lizawietta

co ty gadasz widziałam Twoją fotkę na blogu i całkiem fajna z Ciebie dziewczyna. Masz ładne włosy, których zazdroszczę

To tak ironicznie bardziej było . Bo laska już tak pierniczy, że głowa mała

[lizawietta]

Napisane przez Bananalama

To tak ironicznie bardziej było . Bo laska już tak pierniczy, że głowa mała

ahaaa a bo tam jeszcze gdzieś się skarżyłaś chyba, to chciałam Cię uspokoić, że naprawdę jest OK

[friable]

Napisane przez truskawkowawiosna

Daj już sobie spokój, ludzie naprawdę głupi nie są

Nie wiem o co Ci chodzi - po prostu wyrazilam swoje zdanie.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez friable

Nie wiem o co Ci chodzi - po prostu wyrazilam swoje zdanie.

Dobrze wiesz o co mi chodzi...

[ambaje]

Przeczytałam cały wątek i aż mnie telepie ze złości. Autorko, czego Ty właściwie oczekujesz od dziewczyn które Ci doradzają? Napiszę jak wiele osób wcześniej - tego nie chcesz, tamtego też nie, a tego to już w ogóle. Jak chcesz sobie pomóc skoro wszystko odrzucasz? Chcesz, żebyśmy zgodnie przyznały - OK, jesteś brzydka, zamknij się w piwnicy, tylko na podstawie zdjęcia Twoich nóg? Która nie są złe, nawiasem mówiąc. Mam gorsze. Nic Ci się nie chce, parę stron wcześniej pisałaś że ledwo dajesz radę wstać o 5, a co dopiero wcześniej na ćwiczenia. A mi się wydaje, że dlatego nie chce Ci się wstać poćwiczyć bo nie chce Ci się nic zmieniać w swoim życiu. Siedzisz w takim bajorku użalania się nad sobą, negowania dobrych rad, i tylko jęczysz jak to masz źle. Uczepiłaś się tego że jesteś brzydka i to jest jak szklana ściana - widzisz inne możliwości, ale dobrowolnie (!) je odrzucasz. Nie pojmuję tego. Zamiast się rozwijać - choćby te ludziki, nie bo wstyd - to robisz się coraz bardziej rozlazła i zniechęcona do wszystkiego. Tym samym zniechęcasz ludzi do siebie. Inni ludzie też wstają wcześnie, wracają późno, a jednak znajdują siłę na sport, rozwijanie się, spotkania. Podam chociażby swój przykład - zaczęłam się odchudzać, 75 kg przy 165 to zdecydowanie za dużo. Ile na początku było narzekania, że mi się nie chce biegać, nie dam rady itd. ale zmuszałam się do tego, a po 3 tyg. nie wyobrażam sobie dnia bez aktywności. Zastanawiam się czy wiesz jakiego powera daje porządne zmęczenie się, taka radość że jednak mi się udało? Owszem, teraz mam wakacje, ale zaraz zaczyna się rok akademicki i mimo że mam beznadziejny plan to mam zamiar biegać do pierwszego śniegu Ale to trzeba chcieć! Naprawdę podziwiam dziewczyny które wciąż tu piszą, chcą Ci pomóc, mimo wyraźnej niechęci z Twojej strony do czegokolwiek. Zacznij czytać, informacje, artykuły, blogi - cokolwiek, żeby mieć swoje zdanie na każdy temat i mieć o czym porozmawiać. Otwórz się na ludzi, to że spotkałaś takich buraków nie znaczy że wszyscy tacy są.
Przepraszam, że tak bez składu, ale jestem naprawdę zła

[ama4]

Napisane przez truskawkowawiosna

Dobrze wiesz o co mi chodzi...

Podwójne konto? Czy o co chodzi?

[201607040946]

Mam nadzieje, że na zawsze zostaniesz brzydką marudą,

AMEN.

to tak niezłośliwie, bo ręce opadają.

no ale twój wątek ooooouuuu jaki popularny jest!

[magica]

Napisane przez ama4

Podwójne konto? Czy o co chodzi?

Pewnie tak , przed moderatorami nic się nie ukryje

[basior]

Ja tam myślę, że Autorka tak się broni przed psychologiem, bo jeszcze się od niego dowie, że sobie całą brzydotę uroiła, a wtedy jej światopogląd legnie w gruzach

[furbo]

Autorko, czytałam Twój wątek od samego początku. Po pierwsze, nie wiem, w jak fatalnym otoczeniu żyjesz, skoro ludzie na ulicy z Ciebie w jakiś sposób szydzą. Po drugie, Twoja brzydota zaczyna się w głowie. Mogłabym ująć tą brzydotę w cudzysłowie, zacząć Cię pocieszać, ale, hmm... no jak? Tak naprawdę Ty całą swoją postawą chcesz udowodnić światu, że jesteś brzydka.

Dostałaś już tyle porad, że moje słowa tu nic nie zmienią. Jedna z forumowiczek wrzuciła świetny filmik z Nickiem Vujicicem (jak przekręciłam to przepraszam) i jego magicznymi słowami. Jesteś zdrowa, pełnosprawna. To wystarczający powód, by ograniczyć dzienny limit słowa "nie", które tak często pojawia się w Twoich wypowiedziach.
Już nie to piękno, ta sama akceptacja zaczyna się w głowie. Nie obudzisz się pewnego pięknego poranka i stwierdzisz, że już nie jesteś brzydka. Czeka Cię ogrom pracy - toteż zacznij jak najszybciej, bo czas i młodość Ci ucieka.
Nie zaczynaj od wyglądu, bo podejrzewam, że z najpiękniejszą twarzą uważałabyś się za brzydką, ale od charakteru i postawy - ona jest Twoim największym i dramatycznym problemem.

[TheKey]

Napisane przez basior

Ja tam myślę, że Autorka tak się broni przed psychologiem, bo jeszcze się od niego dowie, że sobie całą brzydotę uroiła, a wtedy jej światopogląd legnie w gruzach

Ano, niewykluczone. Bo jeśli faktycznie sobie uroiła brzydotę, to jak w takim razie wytłumaczyć, że obcy ludzie - którzy nie mają bladego pojęcia o jej charakterze - tak jej dokuczają? Pozostaje chyba dojść do wniosku, że żyjemy w jakimś okropnym świecie pełnym okrutnych, podłych ludzi. No to nie jest zbyt optymistycznie nastrajająca perspektywa, więc chyba już lepiej wierzyć, że to przez brzydotę.

[fly_over]

Napisane przez basior

Ja tam myślę, że Autorka tak się broni przed psychologiem, bo jeszcze się od niego dowie, że sobie całą brzydotę uroiła, a wtedy jej światopogląd legnie w gruzach

No jasne, a wszyscy nabijający się ze mnie po prostu zazdroszczą mi nieziemskiej urody, prawda?

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez kaguya

Mam nadzieje, że na zawsze zostaniesz brzydką marudą,

AMEN.

to tak niezłośliwie, bo ręce opadają.

no ale twój wątek ooooouuuu jaki popularny jest!

przynajmniej to mi się udało... reszty nie skometuję nawet

Napisane przez ambaje

Przeczytałam cały wątek i aż mnie telepie ze złości. Autorko, czego Ty właściwie oczekujesz od dziewczyn które Ci doradzają? Napiszę jak wiele osób wcześniej - tego nie chcesz, tamtego też nie, a tego to już w ogóle. Jak chcesz sobie pomóc skoro wszystko odrzucasz? Chcesz, żebyśmy zgodnie przyznały - OK, jesteś brzydka, zamknij się w piwnicy, tylko na podstawie zdjęcia Twoich nóg? Która nie są złe, nawiasem mówiąc. Mam gorsze. Nic Ci się nie chce, parę stron wcześniej pisałaś że ledwo dajesz radę wstać o 5, a co dopiero wcześniej na ćwiczenia. A mi się wydaje, że dlatego nie chce Ci się wstać poćwiczyć bo nie chce Ci się nic zmieniać w swoim życiu. Siedzisz w takim bajorku użalania się nad sobą, negowania dobrych rad, i tylko jęczysz jak to masz źle. Uczepiłaś się tego że jesteś brzydka i to jest jak szklana ściana - widzisz inne możliwości, ale dobrowolnie (!) je odrzucasz. Nie pojmuję tego. Zamiast się rozwijać - choćby te ludziki, nie bo wstyd - to robisz się coraz bardziej rozlazła i zniechęcona do wszystkiego. Tym samym zniechęcasz ludzi do siebie. Inni ludzie też wstają wcześnie, wracają późno, a jednak znajdują siłę na sport, rozwijanie się, spotkania. Podam chociażby swój przykład - zaczęłam się odchudzać, 75 kg przy 165 to zdecydowanie za dużo. Ile na początku było narzekania, że mi się nie chce biegać, nie dam rady itd. ale zmuszałam się do tego, a po 3 tyg. nie wyobrażam sobie dnia bez aktywności. Zastanawiam się czy wiesz jakiego powera daje porządne zmęczenie się, taka radość że jednak mi się udało? Owszem, teraz mam wakacje, ale zaraz zaczyna się rok akademicki i mimo że mam beznadziejny plan to mam zamiar biegać do pierwszego śniegu Ale to trzeba chcieć! Naprawdę podziwiam dziewczyny które wciąż tu piszą, chcą Ci pomóc, mimo wyraźnej niechęci z Twojej strony do czegokolwiek. Zacznij czytać, informacje, artykuły, blogi - cokolwiek, żeby mieć swoje zdanie na każdy temat i mieć o czym porozmawiać. Otwórz się na ludzi, to że spotkałaś takich buraków nie znaczy że wszyscy tacy są.
Przepraszam, że tak bez składu, ale jestem naprawdę zła

Nie dla każdego ćwiczenia fizyczne to dawka endorfin, wiec podwójnie trudno jest mi się przełamac do wstania o 4.00 po to żeby ćwiczyć.

Napisane przez Bananalama

To tak ironicznie bardziej było . Bo laska już tak pierniczy, że głowa mała

Pierniczę? A dobra, chyba już nawet nie chcę wiedzieć o co Ci chodzi

Aha, i tak, mam kilka kont, ale tu piszę z jednego.
Może rzeczywiście ten wątek jest bez sensu, skoro tylko czytam, że jestem beznadziejna, albo żebym się utopiła w swoim cierpieniu.

[basior]

Napisane przez TheKey

Ano, niewykluczone. Bo jeśli faktycznie sobie uroiła brzydotę, to jak w takim razie wytłumaczyć, że obcy ludzie - którzy nie mają bladego pojęcia o jej charakterze - tak jej dokuczają? Pozostaje chyba dojść do wniosku, że żyjemy w jakimś okropnym świecie pełnym okrutnych, podłych ludzi. No to nie jest zbyt optymistycznie nastrajająca perspektywa, więc chyba już lepiej wierzyć, że to przez brzydotę.

Źle to ujęłam, faktycznie, według mnie to wyolbrzymianie. Nie wiem ile takich docinków padło pod adresem Autorki, rozumiem, że za każdym razem Autorka bardzo to przeżywa- no ale kurczę, wierzycie, że idzie sobie dziewczyna ulicą i wszyscy krzyczą "pasztet" itp? W moim gimnazjum dokuczano niektórym osobom z nadwagą na przykład- ale tylko niektórym, czyli takim, co sobie na to pozwalali. Wciąż obstawiam pesymizm i odseparowanie Autorki od świata. Jej tak naprawdę nikt tam w okolicy nie miał szansy poznać, z tego co mówi, to szkoła, dom, samotność- to już chyba tak się utarło, że jest kozłem ofiarnym, i pewnie nie zmieniłoby się to nawet jak by została Miss Województwa.

[fly_over]

Napisane przez basior

Źle to ujęłam, faktycznie, według mnie to wyolbrzymianie. Nie wiem ile takich docinków padło pod adresem Autorki, rozumiem, że za każdym razem Autorka bardzo to przeżywa- no ale kurczę, wierzycie, że idzie sobie dziewczyna ulicą i wszyscy krzyczą "pasztet" itp? W moim gimnazjum dokuczano niektórym osobom z nadwagą na przykład- ale tylko niektórym, czyli takim, co sobie na to pozwalali. Wciąż obstawiam pesymizm i odseparowanie Autorki od świata. Jej tak naprawdę nikt tam w okolicy nie miał szansy poznać, z tego co mówi, to szkoła, dom, samotność- to już chyba tak się utarło, że jest kozłem ofiarnym, i pewnie nie zmieniłoby się to nawet jak by została Miss Województwa.

No wiadomo, że nie każdy na ulicy. Najczęściej osoby płci męskiej w przedziale wiekowym (na oko) 15-25 lat. I zdarza się to dosyć często - ostatnio usłyszałam takie wyzwisko mniej więcej tydzień temu, a takich sytuacji w calym moim zyciu to nie potrafie zliczyc, bo zbyt często się zdarzały.
Najczęściej właśnie wyśmiewają dziewczyny z nadwagą, to pomyśl jak ja muszę wyglądać, skoro nie wyróżniam się wagą.

[TheKey]

Napisane przez fly_over

No wiadomo, że nie każdy na ulicy. Najczęściej osoby płci męskiej w przedziale wiekowym (na oko) 15-25 lat. I zdarza się to dosyć często - ostatnio usłyszałam takie wyzwisko mniej więcej tydzień temu, a takich sytuacji w calym moim zyciu to nie potrafie zliczyc, bo zbyt często się zdarzały.
Najczęściej właśnie wyśmiewają dziewczyny z nadwagą, to pomyśl jak ja muszę wyglądać, skoro nie wyróżniam się wagą.

Z jakiego województwa jesteś?

[fly_over]

Napisane przez TheKey

Z jakiego województwa jesteś?

lubuskie

[JanePanzram]

(przy takim wzroscie miec krotkie nogi to jak przegrac zycie)

zastanawiam się, jakie ty jeszcze forum przeglądasz

filmy tego pana na jutubie widziałaś?

[fly_over]

Napisane przez JanePanzram

zastanawiam się, jakie ty jeszcze forum przeglądasz

filmy tego pana na jutubie widziałaś?

To kafeteryjne powiedzonko bardzo mi się spodobalo

A co do filmiku - nie ogladałam wcześniej bo nie lubię anglojęzycznych - nic z nich nie rozumiem

[JanePanzram]

Obejrzyj tak czy śmak, tu nie o gadanie chodzi, kosmetyki będziesz wiedziała jakie używa. Nie wkleiłam by wkleić, czy dla rozrywki, tylko jestem ciekawa, czy na takie techniki 'modelowania' twarzy natrafiłaś.

Nie o kafeterię mi chodziło (to już i tam zalazło?)

Przyznam szczerze, że po zdjęciach twoich nóg, to zwątpiłam, czy ty aby na siebie obiektywnie patrzysz.
Również i teza o twojej bezbarwności charakteru widzę, że jest fałszywa - i stanowczo umiesz odpowiedzieć i masz dystans do siebie. Na odszczeknięcie cię stać, więc taka ostatnia nie jesteś.

[fly_over]

Napisane przez JanePanzram

Obejrzyj tak czy śmak, tu nie o gadanie chodzi, kosmetyki będziesz wiedziała jakie używa. Nie wkleiłam by wkleić, czy dla rozrywki, tylko jestem ciekawa, czy na takie techniki 'modelowania' twarzy natrafiłaś.

Nie o kafeterię mi chodziło (to już i tam zalazło?)

Przyznam szczerze, że po zdjęciach twoich nóg, to zwątpiłam, czy ty aby na siebie obiektywnie patrzysz.
Również i teza o twojej bezbarwności charakteru widzę, że jest fałszywa - i stanowczo umiesz odpowiedzieć i masz dystans do siebie. Na odszczeknięcie cię stać, więc taka ostatnia nie jesteś.

A myślalam, że o kafe Ci chodzi, tam to stwierdzenie się przewija w co drugim wątku
No obejrzalam - kiedys ogladałam sporo takich filmików ale mi kompletnie to nie wychodzi - albo nie ma żadnego efektu albo jestem nienaturalnie kolorowa. Wiem, powinnam ćwiczyć.

Co do tych nóg to ani razu nie powiedziałam że są mega okropne czy że nie chcę przez nie żyć - stwierdziłam że wyglądają komicznie w stosunku do reszty ciała. Zdjęcie jakie wkleiłam nie przedstawia całej sylwetki więc mogłoby się wydawać że nie jest tak źle, a jest - górę mam baardzo szczupłą, więc te nogi przy niej wyglądają serdelkowato.

I dzięki za miłe słowa

[JanePanzram]

No obejrzalam - kiedys ogladałam sporo takich filmików ale mi kompletnie to nie wychodzi - albo nie ma żadnego efektu albo jestem nienaturalnie kolorowa. Wiem, powinnam ćwiczyć.

Facet robi to niechlujnie i byle jak po drodze, a rezultat i tak jest rewelacyjny. Dlatego poniekąd wkleiłam - z uwagi na to, że nie umiesz robić dokładnie.

Z noszeniem spodni można się pogodzić. Z tym, że nie będziesz się uśmiechać pełną paszczęką, tylko rozciągając usta - też. Jest to kwestia przyzwyczajenia... Mówię po sobie
Wielki tyłek - na szczęście nie tylko dziewczyny o stylu sportowym (wąskie biodra) są modne, kobiety z tyłkiem latynoski też.

Natomiast - cudując z twarzą można coś ugrać. Stąd też na tym najlepiej się skupić! I na kombinowaniu tutaj właśnie bym się skupiła.

Co do aparatu na zęby: być może matki prosić nie chcesz, bo ci zwyczajnie szkoda kasy na siebie samą? Czy aby na pewno jest tak, że ci matka mówi o tym, że szkoda? Akurat na to NIE jest szkoda pieniędzy, możliwe, że gdybyś wspominała o tym, to matka by to przemyślała.

[TheKey]

Napisane przez JanePanzram

zastanawiam się, jakie ty jeszcze forum przeglądasz

Mam nadzieję że dziewczyna nie przegląda tego które miałaś na myśli Bo by się do reszty pogrążyła w rozpaczy. Swoją drogą, myślałam że już Cię tam wywiało do reszty, a jednak wróciłaś na Wizaż

Napisane przez fly_over

To kafeteryjne powiedzonko bardzo mi się spodobalo

A co do filmiku - nie ogladałam wcześniej bo nie lubię anglojęzycznych - nic z nich nie rozumiem

Kafeterii też nie polecam
O, i mamy kolejną rzecz nad którą powinnaś popracować - znajomość angielskiego. Powiem Ci, że mi osobiście jakość życia skoczyła o jakieś 500 % odkąd poznałam angielski na tyle by bez problemu rozumieć ze słuchu.

[Stace]

Napisane przez TheKey

Mam nadzieję że dziewczyna nie przegląda tego które miałaś na myśli Bo by się do reszty pogrążyła w rozpaczy. Swoją drogą, myślałam że już Cię tam wywiało do reszty, a jednak wróciłaś na Wizaż


Kafeterii też nie polecam
O, i mamy kolejną rzecz nad którą powinnaś popracować - znajomość angielskiego. Powiem Ci, że mi osobiście jakość życia skoczyła o jakieś 500 % odkąd poznałam angielski na tyle by bez problemu rozumieć ze słuchu.

a jak się nauczyłaś ?

[fly_over]

Napisane przez JanePanzram

Facet robi to niechlujnie i byle jak po drodze, a rezultat i tak jest rewelacyjny. Dlatego poniekąd wkleiłam - z uwagi na to, że nie umiesz robić dokładnie.

Z noszeniem spodni można się pogodzić. Z tym, że nie będziesz się uśmiechać pełną paszczęką, tylko rozciągając usta - też. Jest to kwestia przyzwyczajenia... Mówię po sobie
Wielki tyłek - na szczęście nie tylko dziewczyny o stylu sportowym (wąskie biodra) są modne, kobiety z tyłkiem latynoski też.

Natomiast - cudując z twarzą można coś ugrać. Stąd też na tym najlepiej się skupić! I na kombinowaniu tutaj właśnie bym się skupiła.

Co do aparatu na zęby: być może matki prosić nie chcesz, bo ci zwyczajnie szkoda kasy na siebie samą? Czy aby na pewno jest tak, że ci matka mówi o tym, że szkoda? Akurat na to NIE jest szkoda pieniędzy, możliwe, że gdybyś wspominała o tym, to matka by to przemyślała. Jeśli nie da sie - no to trzeba doczekać lepszych czasów, jak to się mówi, i w międzyczasie po prostu nie otwierać ust przy uśmiechu; sama tak robię, żeby nie było, że ci dokopuję

Boję się pomyśleć jakbym wyglądała jakbym robiła to tak niechlujnie Ale przejrzę w wolnym czasie jego filmiki, może coś podłapię.
Do spodni jestem już przyzwyczajona (chociaż boli mnie, kiedy w upały muszę się w nich gotować) ale niestety moje krzywe zęby są na tyle krzywe, że widać to nawet jak normalnie mówię. A na temat aparatu rozmawiałam nieraz, problem w tym że mamy dużo wydatków - prawo jazdy, samochód bedzie trzeba kupic, no i aparat schodzi na dalszy plan.

Napisane przez TheKey

Mam nadzieję że dziewczyna nie przegląda tego które miałaś na myśli Bo by się do reszty pogrążyła w rozpaczy. Swoją drogą, myślałam że już Cię tam wywiało do reszty, a jednak wróciłaś na Wizaż


Kafeterii też nie polecam
O, i mamy kolejną rzecz nad którą powinnaś popracować - znajomość angielskiego. Powiem Ci, że mi osobiście jakość życia skoczyła o jakieś 500 % odkąd poznałam angielski na tyle by bez problemu rozumieć ze słuchu.

O jakim forum mowa?

Tak, pracuje nad angielskim - w piśmie jestem całkiem dobra, ale z słuchaniem mam pewne problemy Ale to może wiązać się z tym, że ogólnie mam słaby słuch - mam nawet problemy ze zrozumieniem tego co mówią do mnie po polsku I odpowiadam nie na to pytanie które mi zadano, co tylko jest potwierdzeniem dla pytającego, że jestem opóźniona intelektualnie

[TheKey]

Napisane przez Stace

a jak się nauczyłaś ?

Słuchałam dużo wykładów ściągniętych z neta. Na początku głównie z zakresu psychologii, duchowości, motywacji etc - zgodnie z zainteresowaniami, to warunek konieczny do sukcesu, później zabrałam się za się za serie wykładów z The Teaching Company - polecam ale to już dla zaawansowanych. Natomiast dla mniej zaznajomionych z językiem świetną metodą jest przesłuchiwanie wersji audiobookowej książek które już znamy w formie pisanej - u mnie to był najpierw Harry Potter, później lektury szkolne.
Dopiero na szarym końcu zaczęłam słuchać angielskiej/amerykańskiej telewizji. Wcześniej to byłoby demotywujące, bo taki wykład można sobie zastopować, przewinąć, przesłuchać x razy, a z telewizją nie ma tak dobrze

Napisane przez fly_over

O jakim forum mowa?

Lepiej nie pytaj Chodzi o taką jedną wylęgarnię buractwa. Jane tam wnosiła trochę pozytywnej jakości, ale to jak kropla w morzu, wątpię żeby im cokolwiek pomogło

Napisane przez fly_over

Tak, pracuje nad angielskim - w piśmie jestem całkiem dobra, ale z słuchaniem mam pewne problemy Ale to może wiązać się z tym, że ogólnie mam słaby słuch - mam nawet problemy ze zrozumieniem tego co mówią do mnie po polsku I odpowiadam nie na to pytanie które mi zadano, co tylko jest potwierdzeniem dla pytającego, że jestem opóźniona intelektualnie

A nie masz przypadkiem alergii, tudzież problemów z zatokami? Byłaś u lekarza z tym słuchem?

[fly_over]

Napisane przez TheKey

A nie masz przypadkiem alergii, tudzież problemów z zatokami? Byłaś u lekarza z tym słuchem?

Nie mam takich problemów, jestem zdrowa jak ryba Ale idę niedługo do laryngologa bo już nawet moja mama nie może tego znieść

[TheKey]

Napisane przez fly_over

Nie mam takich problemów, jestem zdrowa jak ryba Ale idę niedługo do laryngologa bo już nawet moja mama nie może tego znieść

Niech Ci zrobią tympanogram - bezbolesne i bardzo precyzyjne badanie, w przeciwieństwie do tego badania z wciskaniem guziczków po usłyszeniu sygnału - ono bardziej sprawdza refleks niż słuch Ale nie wszędzie mają aparaturę do tego pierwszego.
Jeśli wyjdzie Ci słuch w porządku to prawdopodobnie będzie znaczyło, że to niedosłyszenie wynika z ogólnego braku motywacji do słuchania i reagowania na to co się do Ciebie mówi. Co w Twojej sytuacji nie byłoby dziwne.

[JanePanzram]

Ja z tych filmów w najlepszym razie połowę rozumiem (też dobrze zrozumiem słowo pisane, ale ze słuchu różnie bywa - oglądanie filmów po angielsku w takich warunkach to bardzo ciekawe przeżycie, jak część zupełnie opacznie rozumiesz, a potem zdajesz sobie sprawę ) ale i tak wiadomo o co chodzi, bo widać czego on używa.

Napisane przez TheKey

Mam nadzieję że dziewczyna nie przegląda tego które miałaś na myśli Bo by się do reszty pogrążyła w rozpaczy. Swoją drogą, myślałam że już Cię tam wywiało do reszty, a jednak wróciłaś na Wizaż

Dlatego właśnie spytałam, bo tym to by się właśnie skończyło - też tak sądzę
Bo mi zbrzydło, oraz widziałam, że nabieram uprzedzeń do chłopów, więc sobie odpuściłam.

[nastoletnia]

Te komentarze, które usłyszałaś od ludzi - jestem pewna (nie chcę nikogo urazić), że byli to ludzie a. z małych wsi, o ograniczonych horyzontach, b. patologia, o jeszcze bardziej ograniczonych horyzontach.
W dużych miastach ludzie nie zawracają sobie głowy wyglądem innych... (mówię to z doświadczenia)

Łydek nie masz grubych. Masz szczupłe uda i normalne łydki, co burzy proporcje. Jednak wydaje mi się, że to sukienka/spódnica byłaby w stanie zatuszować fakt, że nogi są krótkie, bo nie zaznacza, gdzie się zaczynają... Czarne prześwitujące rajstopy by wszystko dodatkowo wyszczupliły.
Umiesz się uczyć? To udzielaj korepetycji! To dość łatwa kasa, która jest Ci potrzebna. Aparat ortodontyczny to podstawa.

Ja miałam kiedyś krzywe zęby i zdarzało mi się usłyszeć od "uprzejmych" kolegów, że jestem brzydka. Teraz noszę aparat i jestem podrywana, dostaję komplementy itp tylko na podstawie wyglądu - a może uśmiechu Nie mówię, że z Tobą też tak będzie. Ale ortodonta powinien poradzić sobie nie tylko z zębami, ale i szczęką. Możesz zbierać po złotówce, spróbować kupować ciuchy w ciucholandzie i sprzedawać na allegro, cokolwiek