Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XIV

[Hosenka*]

Napisane przez Kusum

Jeśli chodzi o serum Feel Free to miłości z tego nie będzie. Zapach jest słodki, duszący. Samo serum przypomina lekki krem. Troszkę mnie po nim wysypało na brodzie. Nie widzę pozytywnych efektów

Szkoda Kupiłam wczoraj tonik, piankę do mycia twarzy i krem do rąk. Z któregoś Shiy Boxa mam krem pod oczy. Dam znać jak się sprawdzają

Na obecnej promocji w Rossmannie kupiłam m.in. mleczka i masła do ciała Bielendy Botanica Spa Rituals. Znacie je już?

[chimay]

Napisane przez Hosenka*

Na obecnej promocji w Rossmannie kupiłam m.in. mleczka i masła do ciała Bielendy Botanica Spa Rituals. Znacie je już?

Mam masło len + rozmaryn. Od 3 miesięcy i zużyłam dopiero pół. Aplikacja i działanie są w porządku, ale zapach po prostu straszny, sztuczny, tandetnie chemiczny i niestety bardzo trwały. Dlatego zużywam tylko na łydki. No ale w sumie czego się spodziewałam po Bielendzie

[Kusum]

Napisane przez izulla

Drogie Panie, nie wiem za bardzo pod jaki się podpiąć watek z moim pytaniem, więc spróbuję tutaj. Otóż mam 9 letnią córkę, której zaczęły pojawiać się na nosie i brodzie pierwsze objawy zapchanych porów. Czarne kropeczki, czasem już białe. Na razie bez dramatu, ale myślę, że na toniki dla nastolatek jeszcze za wczesnie, zresztą wiem, co tam w nich jest za syf. I pomyślałam, że kupię jej do przemywania jakiś hydrolat. I pytanie: który będzie najlepszy, żeby jej nie przesuszyć i nie podrażnić. Jakieś pomysły?

Hydrolat nie pomoże na zapchane pory, a też może podrażnić. Czy córka używa jakiegoś żelu do mycia twarzy? Jakiego używa kremu?

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez Hosenka*

Szkoda Kupiłam wczoraj tonik, piankę do mycia twarzy i krem do rąk. Z któregoś Shiy Boxa mam krem pod oczy. Dam znać jak się sprawdzają

Na obecnej promocji w Rossmannie kupiłam m.in. mleczka i masła do ciała Bielendy Botanica Spa Rituals. Znacie je już?

Nie są drogie. Piankę szybko zużyjesz. Krem do rąk też.

[Korah]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85552296]Korah ja uzywam tego kremu do mycia z dr organic tylko raz, dwa razy w tygodniu [/QUOTE]
I chyba przy takiej częstotliwości u mnie też się sprawdzi najlepiej.

Napisane przez izulla

Drogie Panie, nie wiem za bardzo pod jaki się podpiąć watek z moim pytaniem, więc spróbuję tutaj. Otóż mam 9 letnią córkę, której zaczęły pojawiać się na nosie i brodzie pierwsze objawy zapchanych porów. Czarne kropeczki, czasem już białe. Na razie bez dramatu, ale myślę, że na toniki dla nastolatek jeszcze za wczesnie, zresztą wiem, co tam w nich jest za syf. I pomyślałam, że kupię jej do przemywania jakiś hydrolat. I pytanie: który będzie najlepszy, żeby jej nie przesuszyć i nie podrażnić. Jakieś pomysły?

Ja mam z moim prawie 11-latkiem podobne perypetie, ale zgadzam się z przedmówczynią, hydrolat nic nie pomoże na to, obecnie to jeszcze dzieciak i w dodatku chłopak, któremu za bardzo nie w głowie pielęgnacja, najlepszym kosmetykiem byłoby coś w stylu 5w1, żeby mógł załatwić sprawę w 2 minuty pod prysznicem, jednakże dobrze wiemy, że takie cud specyfiki nie istnieją, dlatego mniej więcej raz w tygodniu go po prostu zmuszam, żeby poświęcił swojej cerze nieco uwagi i użył sprawdzonych przeze mnie kosmetyków i pod moim nadzorem, które wiem, że mu nie zaszkodzą, a pomagają. Obecnie nakłada w kąpieli na umytą mydłem chlebowym i wilgotną twarz mleczko Avalon organics zmieszane z kalaminą i zmielonym ryżem w roli peelingu, każę mu to trzymać na twarzy 5 minut, ale z reguły kończy się na trzech, bo oczywiście mu się spieszy, potem masuje skórę i dokładnie spłukuje, a do nawilżania póki co stosujemy różne rzeczy, bo mamy w domu pełno próbek, jeśli coś nie pachnie zbyt mocno, to może używać,bardzo fajnie sprawdzał mu się toner aloesowy BHA Benton, czasem solo czasem zmieszany na lekką konsystencję z jakimś kremem dla dzieci, np. Biofficina Toscana, albo Sylveco. Po tym wszystkim jego buzia wygląda całkiem spoko przez parę dni, kiedy używa do mycia już tylko mydła w kostce lub żelu pod prysznic all over i niczym się nie smaruje. Myślę, że hydrolat lub jakiś tonik dobry warto włączyć do pielęgnacji, ale jako jej część, a nie jedyne remedium. OD siebie polecałabym hydrolat oczarowy, ale koniecznie trzeba wykonać testy skórne zawsze, np. na szyi, bo każda skóra, a tym bardziej dziecięca reaguje inaczej.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

To ja powiem tak: dobre oczyszczanie duzo daje!
I maseczki z glinki białej albo różowej

Mojej córy pielegnacja wyglada tak, ze stosuje jej peeling z sylveco raz na tydzień, dwa.
Buzie myjemy czarnym mydłem tez raz w tygodniu. A tak to mleczko z sylveco, Sukin w zależności jakie mamy w domu. Raz na dwa tygodnie maseczka z glinki białej lub różowej.
Glinkę zawsze mieszam z jogurtem naturalnym, olejem z czarnuszki czasami dodaje cytrynę, miód. Czasami wszystko. W zależności jak mam ochotę

Hydrolat z czystka używamy jako toniku a na mokra twarz z hydrolatu smaruje buzie olejem z czarnuszki

Taka pielęgnacje jej wymyśliłam kiedy miała problemy z trądzikiem i dziala.

Chciałabym jakis krem do twarzy ale szczerze to nie wiem jaki jej kupić.

I do mycia buzi używa swojej gąbeczki konjak.

Wszystko pod moim okiem.

Staram sie ja uczyć co i jak.

[Olcia_rom]

Napisane przez izulla

Drogie Panie, nie wiem za bardzo pod jaki się podpiąć watek z moim pytaniem, więc spróbuję tutaj. Otóż mam 9 letnią córkę, której zaczęły pojawiać się na nosie i brodzie pierwsze objawy zapchanych porów. Czarne kropeczki, czasem już białe. Na razie bez dramatu, ale myślę, że na toniki dla nastolatek jeszcze za wczesnie, zresztą wiem, co tam w nich jest za syf. I pomyślałam, że kupię jej do przemywania jakiś hydrolat. I pytanie: który będzie najlepszy, żeby jej nie przesuszyć i nie podrażnić. Jakieś pomysły?

Ja z moją córą też mam ten problem, ale jakiś czas temu zamówiłam z manny czarne mydło i widać dużą poprawę. Sama z resztą też go używam do mycia twarzy. Wydaje mi się, że dla dziecka, to coś delikatnie oczyszczającego wystarczy.

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

Napisane przez Korah

Dziewczyny, sklep tinktura.pl, ten z chorwackimi kosmetykami, już otwarty. Ceny spoko, nie są wyższe od cen euro. Na razie nie jest jeszcze dostępny cały asortyment, ale co nieco mają

Znam tą firmę z wakacji w Chorwacji. W DM w tamtym roku kupiłam ich szampon i odżywkę w kostce -wspaniałe były, zakochałam się! A skład lepszy od Lush Ciekawe jak z resztą ich kosmetyków.

[izulla]

Napisane przez Kusum

Hydrolat nie pomoże na zapchane pory, a też może podrażnić. Czy córka używa jakiegoś żelu do mycia twarzy? Jakiego używa kremu?

Dzięki za wszystkie podpowiedzi. Córka póki co myje twarz tylko żelem Baby dream i nie używa żadnego kremu. Czasem posmaruje się Medidermem, bo stoi przy łóżku. Poza tą brodą i nosem to jeszcze dzieciak, buzia jak dupcia niemowlaka i nie chcę wkraczać z ciężką altylerią, ale spróbuję może jakiś hydrolat + glinki, bo sama używam i mamy w domu spory zapas.


[QUOTE=bardzo fajnie sprawdzał mu się toner aloesowy BHA Benton, czasem solo czasem zmieszany na lekką konsystencję z jakimś kremem dla dzieci, np. Biofficina Toscana, albo Sylveco. [/QUOTE]


Korah, nie boisz się kwasu BHA dla takiego dzieciaka?

[chimay]

Napisane przez izulla

Korah, nie boisz się kwasu BHA dla takiego dzieciaka?

Tego kwasu jest tam 0,5%.

[Korah]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85577676]To ja powiem tak: dobre oczyszczanie duzo daje!
I maseczki z glinki białej albo różowej

Mojej córy pielegnacja wyglada tak, ze stosuje jej peeling z sylveco raz na tydzień, dwa.
Buzie myjemy czarnym mydłem tez raz w tygodniu. A tak to mleczko z sylveco, Sukin w zależności jakie mamy w domu. Raz na dwa tygodnie maseczka z glinki białej lub różowej.
Glinkę zawsze mieszam z jogurtem naturalnym, olejem z czarnuszki czasami dodaje cytrynę, miód. Czasami wszystko. W zależności jak mam ochotę

Hydrolat z czystka używamy jako toniku a na mokra twarz z hydrolatu smaruje buzie olejem z czarnuszki

Taka pielęgnacje jej wymyśliłam kiedy miała problemy z trądzikiem i dziala.

Chciałabym jakis krem do twarzy ale szczerze to nie wiem jaki jej kupić.

I do mycia buzi używa swojej gąbeczki konjak.

Wszystko pod moim okiem.

Staram sie ja uczyć co i jak.[/QUOTE]
Ja jestem zwolenniczką mleczek, u mnie jednak nie mogą być tłuste i muszą być spłukiwane ze skóry i u syna wdrożyłam podobną pielęgnację, która sprawdza się od lat u mnie, tak do końca nie wiem czy robię dobrze, ale na pewno to lepsze, niż jakieś drogeryjne loreale i J&J'y.

Napisane przez Olcia_rom

Znam tą firmę z wakacji w Chorwacji. W DM w tamtym roku kupiłam ich szampon i odżywkę w kostce -wspaniałe były, zakochałam się! A skład lepszy od Lush Ciekawe jak z resztą ich kosmetyków.

Na pewno coś wypróbuję, strasznie kuszące te kosmetyki

Napisane przez izulla

Korah, nie boisz się kwasu BHA dla takiego dzieciaka?

Nie ma obaw, ten toner jest bardzo delikatny, że nawet powieki można smarować, bo nic nie podrażnia, poza tym syn nie może stosować kwasu salicylowego i jego pochodnych, bo jest alergikiem, ale po tym tonerze nic złego się nie działo.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Korah

Ja jestem zwolenniczką mleczek, u mnie jednak nie mogą być tłuste i muszą być spłukiwane ze skóry i u syna wdrożyłam podobną pielęgnację, która sprawdza się od lat u mnie, tak do końca nie wiem czy robię dobrze, ale na pewno to lepsze, niż jakieś drogeryjne loreale i J&J'y.


Na pewno coś wypróbuję, strasznie kuszące te kosmetyki


Nie ma obaw, ten toner jest bardzo delikatny, że nawet powieki można smarować, bo nic nie podrażnia, poza tym syn nie może stosować kwasu salicylowego i jego pochodnych, bo jest alergikiem, ale po tym tonerze nic złego się nie działo.

Ja lubie mleczka nawet te tluste. Ale czasami mam taki dzien, ze zmywam tę warstwę pianka.

Nie uzywamy codziennie tych mleczek, bo czasami pianke do mycia.

Czy robie dobrze? Tez nie wiem, ale wydaje mi sie to lepsze od tych wszystkich produktów do mycia dla mlodziezy.
Ze na wypryski a to ma alkohol w skladzie. Czy te slynne clear clean czy under20

Córa ma fajna buzie i to sie liczy, wiadomo, ze jakies tam pryszcze bedzie miala bo dojrzewa.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Dzisiaj nareszcie przyszły do mnie dezodoranty sylveco . W pierwszym niuchnięciu oba zapachy bardzo przyjemne . Już jutro sobie ich użyję, bo to pieczenie po schmidtsie mnie mega irytuje.

[Korah]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85587096]Czy robie dobrze? Tez nie wiem, ale wydaje mi sie to lepsze od tych wszystkich produktów do mycia dla mlodziezy.
Ze na wypryski a to ma alkohol w skladzie. Czy te slynne clear clean czy under20

Córa ma fajna buzie i to sie liczy, wiadomo, ze jakies tam pryszcze bedzie miala bo dojrzewa. [/QUOTE]


Nawet mi o tych g...ach nie wspominaj, Clean&Cleary zniszczyły mi skórę dokumentnie, używałam tego dziadostwa od 15tego roku życia, pamiętam zwłaszcza toniki, to była po prostu gorzelnia. Moja skóra po 20 latach wciąż je pamięta, ale wtedy nie było za dużego wyboru i wszystko miało takie składy, a z opakowań aż krzyczało, żeby kupować, że do trądzikowej, młodej skóry, to jak taka nastolatka miała nie kupić, a potem nie używać Pomimo, że wyraźnie było ze skórą coraz gorzej, to naiwnie wierzyłam producentom i używałam dalej myśląc, że tak ma być. Świadomość w tamtych czasach była zupełnie inna, a na rodzicielską radę też nie mogłam liczyć, gdyż moja mama miała zupełnie inną cerę i nie wiedziała, jak mi pomóc, z resztą dla niej istniało tylko mydło, mleczko i krem.
Mój syn też ma fajną ogólnie skórę, też uważam, że nie należy histeryzować, bo idealnie gładkie cery istnieją tylko w reklamach, mimo wszystko trzeba pielęgnować, żeby jakieś drobne wypryski nie zmieniły się w coś gorszego.

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;85591386]Dzisiaj nareszcie przyszły do mnie dezodoranty sylveco . W pierwszym niuchnięciu oba zapachy bardzo przyjemne . Już jutro sobie ich użyję, bo to pieczenie po schmidtsie mnie mega irytuje.[/QUOTE]
Daj znać czy dobrze chronią.

[natkaa]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;85591386]Dzisiaj nareszcie przyszły do mnie dezodoranty sylveco . W pierwszym niuchnięciu oba zapachy bardzo przyjemne . Już jutro sobie ich użyję, bo to pieczenie po schmidtsie mnie mega irytuje.[/QUOTE]

Mnie też Schmidts piecze, a mego TŻ nie. Działanie jest bez zarzutu, ale dyskomfort okrutny. I mam wrażenie, że pachy robiły mi się ciemniejsze przy regularnym używaniu. Może to po tej węglowej wersji?

Nadal szukam idealnego naturalnego dezodorantu.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Korah

Nawet mi o tych g...ach nie wspominaj, Clean&Cleary zniszczyły mi skórę dokumentnie, używałam tego dziadostwa od 15tego roku życia, pamiętam zwłaszcza toniki, to była po prostu gorzelnia. Moja skóra po 20 latach wciąż je pamięta, ale wtedy nie było za dużego wyboru i wszystko miało takie składy, a z opakowań aż krzyczało, żeby kupować, że do trądzikowej, młodej skóry, to jak taka nastolatka miała nie kupić, a potem nie używać Pomimo, że wyraźnie było ze skórą coraz gorzej, to naiwnie wierzyłam producentom i używałam dalej myśląc, że tak ma być. Świadomość w tamtych czasach była zupełnie inna, a na rodzicielską radę też nie mogłam liczyć, gdyż moja mama miała zupełnie inną cerę i nie wiedziała, jak mi pomóc, z resztą dla niej istniało tylko mydło, mleczko i krem.
Mój syn też ma fajną ogólnie skórę, też uważam, że nie należy histeryzować, bo idealnie gładkie cery istnieją tylko w reklamach, mimo wszystko trzeba pielęgnować, żeby jakieś drobne wypryski nie zmieniły się w coś gorszego.


Daj znać czy dobrze chronią.

Miałam podobnie. Wszedzie reklamy jakie to cuda i czlowiek mlody kupowal. Swiadomosc zerowa.
I ta nadzieja, ze "pewnie tak musi byc i zaraz bedzie ok"

Mój mąż to geniusz on mi mówi - tyle kremów kupujesz a to nic nie daje. On nie widzi roznicy. A ja widze, tlumacze mu, ze zmarszczki ma kazdy ale trzeba kremowac aby zapobiegac zeby nowe tak szybko sie nie pojawily

Sama mu robie maseczki, kupuje kremy itp.
Skoro on sie nie zna

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez natkaa

Mnie też Schmidts piecze, a mego TŻ nie. Działanie jest bez zarzutu, ale dyskomfort okrutny. I mam wrażenie, że pachy robiły mi się ciemniejsze przy regularnym używaniu. Może to po tej węglowej wersji?

Nadal szukam idealnego naturalnego dezodorantu.

Też szukam!

Ten co mam nie nadaje sie na upalne lato... tym bardziej, ze ja jezdze duzo rowerem.
A skusilam sie na dove bez aluminium i upa... po godzinie smród pod pachami...

A szukam też takiego co bedzie eliminowal pocenie a nie tylko zapach...

[chimay]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85593161]
A szukam też takiego co bedzie eliminowal pocenie a nie tylko zapach...[/QUOTE]

Mnie się wydaje, że pogrubionego nie można wymagać od dezodorantu. To zadanie dla antyperspirantu (u mnie te produkty też tego nie robiły za bardzo), a głównie dla blokera.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez chimay

Mnie się wydaje, że pogrubionego nie można wymagać od dezodorantu. To zadanie dla antyperspirantu (u mnie te produkty też tego nie robiły za bardzo), a głównie dla blokera.

Podzielam to zdanie. Blokerów nigdy nie uzywałam, ale żaden antyperspirant nigdy mi nie hamowal pocenia, które nigdy mi nie przeszkadzalo . Zależalo i zalezy mi tylko na ladnym zapachu .

[chimay]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;85594831]Podzielam to zdanie. Blokerów nigdy nie uzywałam, ale żaden antyperspirant nigdy mi nie hamowal pocenia, które nigdy mi nie przeszkadzalo . Zależalo i zalezy mi tylko na ladnym zapachu .[/QUOTE]

Ja używałam blokerów, przez jakieś 4 lata (w sensie że letnią porą, jesienią odstawiałam). Przetestowałam Antidral, Etiaxil i bloker Ziai, z czego skuteczne były wszystkie, ale najlepszy Etiaxil, bo nie podrażniał.
Teraz nie oczekuję ograniczenia pocenia, bo w sumie pocę się raczej mało. Potrzebuję tylko maskowania zapachu potu. Eko dezodoranty nie mają dla mnie latem za wiele do zaoferowania, bo psikacze zwyczajnie nie działają, zaś formuły sodowo-olejowe zostawiają tłuste plamy na wielu materiałach (na bawełnie i wiskozie mniej widoczne, na poliestrze i jedwabiu za to bardzo wyraźne). W sumie najbardziej odpowiadają mi zwykłe, drogeryjne spreje typu Rexona. Do naturalnych wrócę jesienią.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez chimay

Ja używałam blokerów, przez jakieś 4 lata (w sensie że letnią porą, jesienią odstawiałam). Przetestowałam Antidral, Etiaxil i bloker Ziai, z czego skuteczne były wszystkie, ale najlepszy Etiaxil, bo nie podrażniał.
Teraz nie oczekuję ograniczenia pocenia, bo w sumie pocę się raczej mało. Potrzebuję tylko maskowania zapachu potu. Eko dezodoranty nie mają dla mnie latem za wiele do zaoferowania, bo psikacze zwyczajnie nie działają, zaś formuły sodowo-olejowe zostawiają tłuste plamy na wielu materiałach (na bawełnie i wiskozie mniej widoczne, na poliestrze i jedwabiu za to bardzo wyraźne). W sumie najbardziej odpowiadają mi zwykłe, drogeryjne spreje typu Rexona. Do naturalnych wrócę jesienią.

Ja już wiem, że do drogeryjnych z glinem w jakiejkolwiek formie nie wrócę. Gdyby zabrakło tych aluminium free, to nie wiem, chyba miałabym załamanie psychiczne.

[Hosenka*]

Napisane przez chimay

Ja używałam blokerów, przez jakieś 4 lata (w sensie że letnią porą, jesienią odstawiałam). Przetestowałam Antidral, Etiaxil i bloker Ziai, z czego skuteczne były wszystkie, ale najlepszy Etiaxil, bo nie podrażniał.
Teraz nie oczekuję ograniczenia pocenia, bo w sumie pocę się raczej mało. Potrzebuję tylko maskowania zapachu potu. Eko dezodoranty nie mają dla mnie latem za wiele do zaoferowania, bo psikacze zwyczajnie nie działają, zaś formuły sodowo-olejowe zostawiają tłuste plamy na wielu materiałach (na bawełnie i wiskozie mniej widoczne, na poliestrze i jedwabiu za to bardzo wyraźne). W sumie najbardziej odpowiadają mi zwykłe, drogeryjne spreje typu Rexona. Do naturalnych wrócę jesienią.

Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona sprayem arbuzowym Fa. Pod wieczór czyje delikatny zapach sprayu a nie potu, a w takie intensywniejsze dni gdy w gorący dzień mam kilka spotkań, dużo chodzę to muszę mocno się wwąchać żeby poczuć delikatny pot. Niestety w te upały magnezowy z Majru nie daje rady

[mhm0808]

dziewczyny, spróbujcie nowych deo sylveco
właśnie kończy mi się mój pierwszy (kwiatowy) i powiem szczerze, znacznie ograniczył mi pocenie - przy tej pogodzie co ostatnio...
chociaż, jako że od lat lecę juz tylko na naturalnych więc pocenie się nie jest jakimś moim większym problemem...


wpadłam zapytać, czy znane są jakieś naturalne sposoby na przyciemniene włosów? jakiś szampon, odżywka? byle nie płukanki ziołowe

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Blokerów nigdy nie używałam. Za to antyperspirant owszem i jedyny jaki działa☠ł na mnie to mitchum.

Ten co ja mam naturalny eliminuje zapach i czesciowo pocenie. Ale nie na długo. No chyba, ze musze sie przyzwyczaić

Ciekawi mnie też z sylveco ale nie mam dostepu od razu. A kiedy robilam paczke to nie bylo...

[Korah]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85593161]Mój mąż to geniusz on mi mówi - tyle kremów kupujesz a to nic nie daje. On nie widzi roznicy. A ja widze, tlumacze mu, ze zmarszczki ma kazdy ale trzeba kremowac aby zapobiegac zeby nowe tak szybko sie nie pojawily

Sama mu robie maseczki, kupuje kremy itp.
Skoro on sie nie zna [/QUOTE]
Prawidłowo, a niechby spróbował się sprzeciwić


Ja też coraz rzadziej używam antyperspirantów, poza sezonem letnim w ogóle, tylko latem, jeśli akurat nie mam na stanie naturalnego i mam intensywny dzień, częściej jednak jest tak, że jest mi po prostu strasznie gorąco i wolę wziąć chłodny prysznic i wtedy zapominam o kosmetyku pod pachy, zwłaszcza, jeśli jest sztuczny, używam od roku tak co kilka dni jednego opakowania antyperspirantu i nie mogę go zużyć, chociaż jest niezły (Gosh).
Miałam taki okres w swoim życiu, ze 2 lata temu, że pociłam się strasznie śmierdząco, nie wiem, z czego to wynikało, ale na szczęście minęło. Możliwe, że to było po jakichś lekach, albo jeszcze czymś innym, bo po 1-2 godzinach od kąpieli i aplikacji antyperspirantu czułam się już bardzo "nieświeżo" delikatnie mówiąc. Obecnie nawet, jeśli trafiłabym na jakieś kiepskie deo, to spokojnie pół dnia daje radę.


Przetestowałam peeling enzymatyczny Organique, muszę przyznać, że nie jest zły i coś tam nawet złuszczył i nie podrażnił mi skóry w ogóle, ale nie zamierzam go kupić, bo niestety, trzeba go trzymać 5 minut i jeszcze potem kolejne 5 masować, a efekt jest właściwie identyczny lub słabszy z innymi, mniej czasochłonnymi peelingami, np. tymi w proszku czy kłaczkowym Cure, więc odpuszczam, po prostu nie będzie mi się chciało go używać.

[p4w]

dziewczyny, macie jakieś doświadczenia z kubeczkami menstruacyjnymi?
planuję kupić, ale wg jednego kalkulatora pokazuje mi rozmiar S, a wg innych kryteriów L
no i zgłupiałam
podane rozmiary w sklepach niczego mi nie mówią

[chimay]

Napisane przez p4w

dziewczyny, macie jakieś doświadczenia z kubeczkami menstruacyjnymi?
planuję kupić, ale wg jednego kalkulatora pokazuje mi rozmiar S, a wg innych kryteriów L
no i zgłupiałam
podane rozmiary w sklepach niczego mi nie mówią

Ja mam złe doświadczenia. Próbowałam co prawda tylko Moon Cup, ale nabawiłam się przez niego takiej niechęci do kubków, że więcej nie chcę. Rozmiar M, który miał być dla mnie wg tabelki producenta fundował mi wrażenia gorsze niż miałam przy zakładaniu spirali.
Poza tym bardzo przeszkadzała mi konieczność babrania się z ciągnącą się, śluzowatą krwią, czego przez tamponach nie ma, bo krew w nie wsiąka i nic się nie ulewa w trakcie wymiany. Sorry że tak plastycznie z samego rana, no ale tak to u mnie wyglądało.

Co do rozmiaru, to chyba najlepiej sugerować się producenckim (chociaż u mnie nie sprawdził się), albo pytaj na wątku o kubkach na ginekologicznym podforum.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Korah

Prawidłowo, a niechby spróbował się sprzeciwić


Ja też coraz rzadziej używam antyperspirantów, poza sezonem letnim w ogóle, tylko latem, jeśli akurat nie mam na stanie naturalnego i mam intensywny dzień, częściej jednak jest tak, że jest mi po prostu strasznie gorąco i wolę wziąć chłodny prysznic i wtedy zapominam o kosmetyku pod pachy, zwłaszcza, jeśli jest sztuczny, używam od roku tak co kilka dni jednego opakowania antyperspirantu i nie mogę go zużyć, chociaż jest niezły (Gosh).
Miałam taki okres w swoim życiu, ze 2 lata temu, że pociłam się strasznie śmierdząco, nie wiem, z czego to wynikało, ale na szczęście minęło. Możliwe, że to było po jakichś lekach, albo jeszcze czymś innym, bo po 1-2 godzinach od kąpieli i aplikacji antyperspirantu czułam się już bardzo "nieświeżo" delikatnie mówiąc. Obecnie nawet, jeśli trafiłabym na jakieś kiepskie deo, to spokojnie pół dnia daje radę.


Przetestowałam peeling enzymatyczny Organique, muszę przyznać, że nie jest zły i coś tam nawet złuszczył i nie podrażnił mi skóry w ogóle, ale nie zamierzam go kupić, bo niestety, trzeba go trzymać 5 minut i jeszcze potem kolejne 5 masować, a efekt jest właściwie identyczny lub słabszy z innymi, mniej czasochłonnymi peelingami, np. tymi w proszku czy kłaczkowym Cure, więc odpuszczam, po prostu nie będzie mi się chciało go używać.

Ja w weekend odpuszczam cokolwiek pod pachy. W weekendy rzadko wychodzę z domu, więc nawet jak coś to mogę śmierdzieć, a pachy odpoczywają. Ale jeśli mam gdzieś wyjść, to użyję naprawdę niewielką ilość dezodorantu.

[p4w]

Napisane przez chimay

Ja mam złe doświadczenia. Próbowałam co prawda tylko Moon Cup, ale nabawiłam się przez niego takiej niechęci do kubków, że więcej nie chcę. Rozmiar M, który miał być dla mnie wg tabelki producenta fundował mi wrażenia gorsze niż miałam przy zakładaniu spirali.
Poza tym bardzo przeszkadzała mi konieczność babrania się z ciągnącą się, śluzowatą krwią, czego przez tamponach nie ma, bo krew w nie wsiąka i nic się nie ulewa w trakcie wymiany. Sorry że tak plastycznie z samego rana, no ale tak to u mnie wyglądało.

Co do rozmiaru, to chyba najlepiej sugerować się producenckim (chociaż u mnie nie sprawdził się), albo pytaj na wątku o kubkach na ginekologicznym podforum.

No wlasnie tego sie obawiam- ze nie bedzie to takie fajne.... Tampony u mnie odpadaja bo strasznie mnie wysuszaja- dlatego szukam alternatywy
Poszukam na forum ginekologicznym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez p4w

No wlasnie tego sie obawiam- ze nie bedzie to takie fajne.... Tampony u mnie odpadaja bo strasznie mnie wysuszaja- dlatego szukam alternatywy
Poszukam na forum ginekologicznym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dużo dziewczyn ma tam pozytywne doświadczenia. Niektóre np jako niewygodne odczuwają tampony, a kubka nie czują, zaś ja mam dokładnie odwrotnie. Dla mnie też większość tamponów jest za sucha i niemiło mi się je stosuje, więc pozostają mi tylko OB, bo one mają tę miękką siateczkę.

Ostatnio była mowa o szamponach w kostce. Alverde wypuściło dwa i wczoraj kupiłam wersję mandarynka bazylia KLIK. Myje dość mocno, włosy są skrzypiące, po jednym razie nie odczułam żadnych negatywnych skutków. PH wyszło mi niestety wysokie, bo 8,5 - w połączeniu z moją wodą, która ma 6,5.
Tak więc nie jest to dla mnie produkt do codziennego użytku. Nawet gdyby chciało mi się stosować po nim jakieś płukanki zakwaszające to i tak uważam pielęgnację z takimi skokami pH za szkodliwą i jak znam moją skórę, nie będzie jej się to podobać. Wątpię też, że takie skoki pH, otwieranie i zamykanie łusek, spodoba się włosom po keratynowym prostowaniu, chociaż szampon nie ma żadnych substancji niezalecanych po tym zabiegu.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Posmarowałam się dzisiaj tym deo sylveco ziołowym i niestety już zdążylam się mocno spocić ze stresu i czuję, że pot przebija spod zapachu. Muszę ponowić aplikację, żeby wytrzymać do końca dnia. W sumie dobrze, że akurat dziś się tak spociłam, to wiem jak się zachowa ten deo na pot stresowy i pełen hormonów.

[Kusum]

Napisane przez p4w

dziewczyny, macie jakieś doświadczenia z kubeczkami menstruacyjnymi?
planuję kupić, ale wg jednego kalkulatora pokazuje mi rozmiar S, a wg innych kryteriów L
no i zgłupiałam
podane rozmiary w sklepach niczego mi nie mówią

Ja mam Lady cup, niestety nie pamiętam jaki rozmiar. Używam, jestem zadowolona i nie planuję powrotu do tamponów

[p4w]

Napisane przez Kusum

Ja mam Lady cup, niestety nie pamiętam jaki rozmiar. Używam, jestem zadowolona i nie planuję powrotu do tamponów

Dzieki, właśnie Lady cup planowalam kupic... Musze w domu poszukac wątku o kubeczkach, bo na telefonie cos nie moge znalezc...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz