Pieczenie i problem z szyjką macicy

[MartaMagda]

Bardzo proszę o wyrozumiałość i nie pisanie złośliwych komentarzy, gdyż mam dość poważny problem. Rano, kiedy sie obudziłam czułam już nieprzyjemne pieczenie, które z czasem stało sie nie do wytrzymania. Pojechałam do szpitala na ostry dyżur i podczas tradycyjnego badania lekarz nie wykrył żadnych poważnych zmian, poza infekcją pochwy (przypisał mi gynalgin). Mimo wszystko martwię się czy podczas takiego badania wszystko zostało dokładnie sprawdzone. Dodam, że nie krwawię, odczuwam jedynie pieczenie. Proszę o pomoc lub poradę, przeszukałam internet i nic nie znalazłam.

[Marwari]

Proponuje udac sie jak najszybciej do ginekologa. Nie pomozemy Ci wirtualnie a ginekolog z pewnością tak.

[ukrycior]

Napisane przez Marwari

Proponuje udac sie jak najszybciej do ginekologa. Nie pomozemy Ci wirtualnie a ginekolog z pewnością tak.

Dokładnie. Zwłaszcza, że dobry ginekolog to nie to samo, co lekarz na ostrym dyżurze. Wiesz, jeśli naskórek w okolicach szyjki został obtarty, to się zagoi, jak obtarta pięta - piecze, ale się goi. Myślę, że gynalgin akurat może tu tylko pomóc.

Ale dla pewności jednak lekarz.

[MartaMagda]

Byłam na ostrym dyżurze u ginekologa właśnie (dodatkowo przeszukałam internet i dowiedziałam się, że jest on cenionym ginekologiem), a nie zwykłego lekarza, tak, że miałam przeprowadzone pełne badanie przez profesjonalistę. Dzisiaj pieczenie jest już o wiele mniejsze i mogę skupić się na normalnych czynnościach, a nie tylko myśleć, że zaraz padnę trupem. Poza tym jedynym objawem jest właśnie to pieczenie. W każdy razie jeśli po skończeniu kuracji mi nie przejdzie lub zauważę, że coś jest nie tak jeszcze w trakcie leczenia nie będę czekać i pójdę do ginekologa, gdyż zdaję sobie sprawę, że na forum nie uzyskam pomocy. Dziękuję też za poważne potraktowanie mojego problemu. Gdyby ktoś wiedział coś więcej na ten temat lub miał może podobne doświadczenie to mimo wszystko proszę o wypowiedź.