Włosomaniaczki cz. VIII

[Finlora]

Napisane przez Heroldin

Już mi się odechciało, bo przypomniałam sobie, że miałam. O ile pamiętam nie nadawał się do ciała, bo nie wsiąkał.
Ja używam kosmetyków wyłącznie zgodnie z przeznaczeniem

Ja bym pewnie do włosów spróbowała. Albo do twarzy

Napisane przez Heroldin

Wczoraj zasięgnęłam języka u tych kobit. One teraz konwalie sprzedają. Bagno będzie razem z czarnymi jagodami. Kiedy ? Zależy od pogody.

Dobra, będę pytać Albo wyślę TŻ'a, bo kupował mi ostatnio konwalie i babka wygadała się, że to leśne.

Napisane przez Heroldin

Uświadomiłam sobie, że ja to wredna sucz jestem.
Od poleconej fryzjerki uciekłam. Na przywitanie : no to myjemy włoski. Ja : a po szamponiku odżyweczka ? Ona : oczywiście. Ja: to ja rezygnuję. Pani oczka swe mocno podmalowane wytrzeszczyła, ale nie ośmieliła się na komentarz.
A że wyjechałam z domu z myślą : do fryzjera, poszłam do innego. Panience od mycia się porządnie dostało, bo mi w czubku głowy, gdzie włosy najsłabsze, dziurę chciała wyszorować. Dałam jej lekcje jak należy myć włosy. Jak osuszać też ją nauczyłam. Fryzjerce się dostało, bo za degażówki łapała i starała mi się pasemka wmówić. Powiedziałam też, że jak mi zrobi pieczarkę, to jej kulasy przetrącę. Jak nie umie inaczej, niech powie i nie bierze się za robotę . Efekt ? Mogę powiedzieć, że nie jest najgorzej. Nie jest dobrze, ale i nie tak, aby płakać.

Chciałabym to zobaczyć
Szkoda, że ja taka asertywna nie jestem. Moja asertywność kończy się mniej więcej na powiedzeniu fryzjerce, że woda jest za ciepła albo nawiew suszarki za gorący
Przy pogrubionym prawie się popłakałam ze śmiechu
Ale powiedz mi czy dobrze zrozumiałam - z pierwszej fryzjerki zrezygnowałaś dlatego, że powiedziała "włoski"?

Napisane przez Heroldin

Jak dla mnie - bomba ! Wyszło znakomicie.

Dzięki mojej mamie. No i Wam, bo podsunęłyście mi pomysł z jakąś aplikacją Ja byłam tak zdołowana, że chciałam od razu wywalać spódnicę do kosza, bo byłam pewna, że z takimi dużymi rozdarciami nie uda się już nic zrobić.

Napisane przez Heroldin

Już nikt mi nie wmówi. że ten micel z Biedronki to cud, miód i maliny . Badziewie straszliwe. Przynajmniej dla mnie. Tak jak pisałam - zostawia na skórze powłokę i to powłokę pancerną. Nic się przez nią nie jest w stanie przebić. Na mnie działa podobnie jak kremy z silikonami. Wczoraj, w czasie eskapady po mieście, ciekł mi pot z gęby kroplami. Prawie ciurkiem, jak z kranu. Do momentu, aż to paskudztwo starłam z twarzy. Starłam i wszystko się uspokoiło. Winny więc micel. No i trzy "kwiatki" mi na licu wykwitły, a żadnego innego nowego kosmetyku nie używam. I tak oto zostałam z paroma butelkami badziewia w szafce. Zachłanność ukarana została.

Szkoda, bo u mnie się sprawdza. Gdybym sama nie kupiła 8 sztuk, to wzięłabym je od Ciebie...

[NaKrawedzi]

Napisane przez Heroldin

No coś Ty ? Żadnych ! Mam wszystko na bieżąco. Chyba, że masz na myśli tkankę tłuszczową. Jak tak, to mam zapasy, że ho, ho

Napisane przez Finlora

Takie zapasy to ja też mam

i ja

Napisane przez Finlora

A propos telefonu - kiedyś miałam kartę pamięci 2GB i w zupełności mi wystarczała. Do LG sprzedawca dorzucił mi gratis kartę 4GB, myślę sobie "super, będę mogła wrzucić więcej muzyki", przerzuciłam kilka(naście) swoich ulubionych albumów, patrzę - zostało mi tylko 200 MB wolnego miejsca, a to jeszcze nie wszystko Stwierdziłam, że muszę sobie kupić 8GB, a najlepiej od razu 16
Jak pomyślałam, tak też zrobiłam


Tak na szybko zrobiłam zdjęcia spódnicy (trochę się przykurzyła ), wydaje mi się, że wygląda to tak jakby tak właśnie miało być
Gdyby te kwiatki były jeszcze trochę większe to można byłoby je tak jakoś fajnie ułożyć pod skosem, a tak to są akurat takie, żeby zakryły rozdarcia.
Widzę, że na zdjęcie załapała się nawet psia kość
[/COLOR][/I]

ja do muzyki mam osobny odtwarzacz <3

no i ulubiona spódnica uratowana

Napisane przez Heroldin

Uświadomiłam sobie, że ja to wredna sucz jestem.
Od poleconej fryzjerki uciekłam. Na przywitanie : no to myjemy włoski. Ja : a po szamponiku odżyweczka ? Ona : oczywiście. Ja: to ja rezygnuję. Pani oczka swe mocno podmalowane wytrzeszczyła, ale nie ośmieliła się na komentarz.
A że wyjechałam z domu z myślą : do fryzjera, poszłam do innego. Panience od mycia się porządnie dostało, bo mi w czubku głowy, gdzie włosy najsłabsze, dziurę chciała wyszorować. Dałam jej lekcje jak należy myć włosy. Jak osuszać też ją nauczyłam. Fryzjerce się dostało, bo za degażówki łapała i starała mi się pasemka wmówić. Powiedziałam też, że jak mi zrobi pieczarkę, to jej kulasy przetrącę. Jak nie umie inaczej, niech powie i nie bierze się za robotę . Efekt ? Mogę powiedzieć, że nie jest najgorzej. Nie jest dobrze, ale i nie tak, aby płakać.

...

Napisane przez Finlora

Chciałabym to zobaczyć
Szkoda, że ja taka asertywna nie jestem. Moja asertywność kończy się mniej więcej na powiedzeniu fryzjerce, że woda jest za ciepła albo nawiew suszarki za gorący
Przy pogrubionym prawie się popłakałam ze śmiechu
Ale powiedz mi czy dobrze zrozumiałam - z pierwszej fryzjerki zrezygnowałaś dlatego, że powiedziała "włoski"?

ja tez nie jestem taka asertywna chciałabym być

[Finlora]

Napisane przez NaKrawedzi

ja do muzyki mam osobny odtwarzacz <3

Też o jakimś myślałam, ale stwierdziłam, że odpowiednio duża karta do telefonu mi wystarczy, zwłaszcza, że w Xperii dźwięk jest jak marzenie

Napisane przez NaKrawedzi

no i ulubiona spódnica uratowana

Na szczęście mam jeszcze jedną (też kupioną na allegro), ale tak sobie pomyślałam, że jakbym ją też podarła (a też jest niemal do samej ziemi, więc muszę uważać, zwłaszcza kiedy wchodzę po schodach) to nie miałabym w czym chodzić (no prawie ale innych sztruksowych nie mam, a takie lubię najbardziej), więc już zaczęłam poszukiwania


Zrobiłam dziś na obiad placuszki budyniowe


Pisałyście kiedyś o Glee, nigdy tego nie oglądałam, ale dzisiaj trafiłam na to w tv, właśnie leci drugi odcinek - całkiem całkiem. Szkoda tylko, że tak późno, bo zamiast siedzieć przed tv i oglądać serial powinnam już dawno spać

['Estelle']

Napisane przez domiwika93

Estelle Co do pracy to niestety poranne wstawanie jest okropne. . Niby wcześniej się wraca do domu. Ale co z tego skoro człowiek non stop jest senny. . Ja pracuję od 10, więc spokojnie mogę pospać do tej 8.

Gdzie mogę zobaczyć Twoje włosy?

W tym miesiącu wzięłam sobie dyżur od 11 do 19 [oprócz piątku] więc ciut odpocznę, bo mnie to poranne wstawanie wykańczało totalnie. Przysypiałam potem przed kompem...

Napisane przez Heroldin

Ty sobie oblicz ile wydajesz na wypadach do Natury i Rossmanna. A potem stoi i się przedawnia Że pozwolę sobie zacytować naszą nadworna chomiczkę () : " ... oczywiście w szafie mam przeklęty zapas ..."

Napisane przez Heroldin

A co u Ciebie kalinowe dobroci stacjonarnie ? Już zamówiłam na 169 zł., ale jeszcze nie zapłaciłam.

Tak. jest sklep u mnie i w sąsiednim miasteczku. Tak chyba nawet siedziba.

Współczuję sensacji żołądkowych.
W piątek zjedliśmy z moim chłopem jakies nowe kanapki z Macdonald'sa i też nas jakaś zaraza dopadła. Przez 2 dni mi się w brzuchu przelewało i odbijało jajkiem na twardo, bleh. Zmarnowana byłam strasznie, w sobotę prawie nic nie zjadłam.

Napisane przez Finlora

Tak, to ten. Nie używałam go jeszcze bo kończę te odlewki Bandi od Ciebie. Zastanawiam się czy używać go tylko na noc czy na dzień też, jak się sprawdza pod makijaż? Od jakiegoś tygodnia używam na dzień kremu nawilżającego Nivea, ale mam wrażenie, że nie wchłania się zbyt dobrze i kiedy nakładam podkład mineralny strasznie włazi mi w pory

Urlop mam w 2 pierwsze tygodnie lipca
Tylko nie wiem jak to będzie, bo TŻ zrezygnował dla mnie z pierwszego tygodnia obozu szermierczego. Jeśli nie uda się podczas urlopu to może przyjadę do Ciebie chociaż w sobotę i w niedzielę powrót.

Kremu z Perfecty używałam i na dzień i na noc. Fajnie się sprawdzał i przyjemnie matowił. I ten zapach

Jak się nie uda w lipcu, to wbijaj na weekend. Nie będzie mnie pod koniec sierpnia.

Napisane przez Heroldin

Asia, to już nie ma PAESE ? Się zastrzelę !!! Od dwóch lat innego podkładu nie używam. Jest / był idealny. Dopiero co opakowanie na takie z pompką zmienili i, co oczywiste, trochę produkt zepsuli. A teraz to już i nazwę zmienili ? Biedna ja, biedna . Lecę pozostałości wykupić. A jak błyszczyk od tego nowego ?

Jest Paese, ale inaczej się nazywa
Niestety nie wiem, czy pozmieniało coś w składzie.
Ale np. lakiery mają takie same opakowania, tyle że logo inne. Trzeba spróbować i przetestować.
Poza tym nie jestem pewna, czy nie produkują ciągle pod dwiema markami.

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez Finlora

Czy u Was te litery też są takie duże??
Myślałam, że znowu coś kliknęłam i przeglądarka mi się "powiększyła", ale wszystko inne (poza wizażem) jest normalnej wielkości. Aż mnie oczy bolą



Tak na szybko zrobiłam zdjęcia spódnicy (trochę się przykurzyła ), wydaje mi się, że wygląda to tak jakby tak właśnie miało być
Gdyby te kwiatki były jeszcze trochę większe to można byłoby je tak jakoś fajnie ułożyć pod skosem, a tak to są akurat takie, żeby zakryły rozdarcia.
Widzę, że na zdjęcie załapała się nawet psia kość

U mnie litery normalne

Spódnica wygląda bardzo fajnie nic a nic nie widać, że jest po przejściach

Napisane przez Heroldin

Uświadomiłam sobie, że ja to wredna sucz jestem.
Od poleconej fryzjerki uciekłam. Na przywitanie : no to myjemy włoski. Ja : a po szamponiku odżyweczka ? Ona : oczywiście. Ja: to ja rezygnuję. Pani oczka swe mocno podmalowane wytrzeszczyła, ale nie ośmieliła się na komentarz.
A że wyjechałam z domu z myślą : do fryzjera, poszłam do innego. Panience od mycia się porządnie dostało, bo mi w czubku głowy, gdzie włosy najsłabsze, dziurę chciała wyszorować. Dałam jej lekcje jak należy myć włosy. Jak osuszać też ją nauczyłam. Fryzjerce się dostało, bo za degażówki łapała i starała mi się pasemka wmówić. Powiedziałam też, że jak mi zrobi pieczarkę, to jej kulasy przetrącę. Jak nie umie inaczej, niech powie i nie bierze się za robotę . Efekt ? Mogę powiedzieć, że nie jest najgorzej. Nie jest dobrze, ale i nie tak, aby płakać.

Oj Kasia, Kasia
Historia przednia Fryzjerka chyba niezbyt kumata, nie załapała aluzji. Ale może mimo tego fach ma w rękach, a zdrobnienia to wynik serdecznej i otwartej postawy wobec klienta
Ja bym tam spróbowała. Najwyżej dostałaby porcję instrukcji

Napisane przez Heroldin

U mnie też jeszcze jest.
A wiadomość od Asi z blogu. Ma kosmetyki pod nazwą :

Napisane przez Heroldin

Alkemikai napisała : dawne Paese. Poczekamy to nas oświeci. Ty wiesz, że Ona to teraz celebrytka blogosfery.

Ale jeszcze trochę mi do celebrytki Na razie nikt się do mnie nie dobija i na eventy nie zaprasza. Może kiedyś...

Napisane przez Heroldin

Już nikt mi nie wmówi. że ten micel z Biedronki to cud, miód i maliny . Badziewie straszliwe. Przynajmniej dla mnie. Tak jak pisałam - zostawia na skórze powłokę i to powłokę pancerną. Nic się przez nią nie jest w stanie przebić. Na mnie działa podobnie jak kremy z silikonami. Wczoraj, w czasie eskapady po mieście, ciekł mi pot z gęby kroplami. Prawie ciurkiem, jak z kranu. Do momentu, aż to paskudztwo starłam z twarzy. Starłam i wszystko się uspokoiło. Winny więc micel. No i trzy "kwiatki" mi na licu wykwitły, a żadnego innego nowego kosmetyku nie używam. I tak oto zostałam z paroma butelkami badziewia w szafce. Zachłanność ukarana została.

Miłego dnia

Potraktuj jako inwestycję. Przetrzymaj pół roku i sprzedaj na Allegro, uprzednio dając nam znać, co by jakiś marketing szeptany uskutecznić. Akurat się dziewczynom do tego czasu zapasy pokończą, jeszcze majątek zbijesz

Napisane przez Finlora

Pisałyście kiedyś o Glee, nigdy tego nie oglądałam, ale dzisiaj trafiłam na to w tv, właśnie leci drugi odcinek - całkiem całkiem. Szkoda tylko, że tak późno, bo zamiast siedzieć przed tv i oglądać serial powinnam już dawno spać

Serial wciąga, choć mnie mocno rozczarował. Totalnie nie na nasze realia. Jest taki bardzo amerykański, przerysowany i trochę tandetny, a po czasie zwyczajnie mnie znudził. Oglądałam, bo już mi było szkoda porzucić, ale jak się skończył, to odetchnęłam z ulgą, po prostu mnie znużył i nie miałam ochoty na więcej.

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez Finlora

Szkoda, że ja taka asertywna nie jestem.

Żebyś Ty wiedziała jakim ja pokornym i bezwolnym usługobiorcą / petentem byłam. Lata wprawy, moja droga. Lata wprawy. Psycholog i psychiatra razem wzięci nie wyregulują tak postawy, jak urzędnicy w urzędzie skarbowym.

Napisane przez Finlora

Ale powiedz mi czy dobrze zrozumiałam - z pierwszej fryzjerki zrezygnowałaś dlatego, że powiedziała "włoski"?

Ostatnio nabuzowana straszliwie chodzę, bo nowe problemy mnie dopadły. I jak usłyszałam, że pani będzie mówić do mnie w języku włoskim, nie zdzierżyłam. Wiedziałam, że albo ją walnę, albo obrzygam.
Dzisiaj jadę "na brwi". Będzie jazda.

Napisane przez Finlora

Szkoda, bo u mnie się sprawdza. Gdybym sama nie kupiła 8 sztuk, to wzięłabym je od Ciebie...

Sama bardzo boleję nad faktem, że moje ciało taniochy nie toleruje. Pewnie mnie cygani od mamy i taty z królewskiego stanu ukradli.
Trudno, nie będę już kombinować, bo to tylko wyrzucone pieniądze. Pozostanę przy dwufazowym z Yves Roche.

Napisane przez NaKrawedzi

...

Ty się nie rechotaj. Zobaczysz jak Ci tej asertywności przybędzie, jak Cię potraktują: szamponikiem i odżyweczką po włoskach, a do tego piękną panią albo kochaniutką nazwą.

Napisane przez 'Estelle'

Za najprawdziwszą prawdę chcesz mnie lać ?! A feeee !

Napisane przez Estelle

Tak. jest sklep u mnie i w sąsiednim miasteczku. Tak chyba nawet siedziba.

A przechodzisz tamtędy czasami ?
Spojrzałabyś jakie ceny kremów od Babuszki Agafii i włosowych rzeczy od Natura Siberica. W tym internetowym wysyłka - 15,oo zł i powyżej zamówienia za 150,oo - gratis. To pewnie wyższe ceny w stacjonarnym i przesyłka od Ciebie zrównoważą koszty.

Napisane przez Estelle

Zmarnowana byłam strasznie, w sobotę prawie nic nie zjadłam.

No to współczuję, bo znam ten ból. Ja to już sama nie wiem co mam jeść, tak mam wnętrzności rozregulowane.

Napisane przez Estelle

Poza tym nie jestem pewna, czy nie produkują ciągle pod dwiema markami.

Dobrze byłoby, bo mnie pasuje wyjątkowo (ten w butelce bez pompki) : dobre krycie i wytrzymałość. Ten w butelce z pompką ciut lżejszy.

Napisane przez Estelle

Ale może mimo tego fach ma w rękach, a zdrobnienia to wynik serdecznej i otwartej postawy wobec klienta

To nie jest serdeczna i otwarta postawa. To piaskownica.
Chrzanię jej fachmaństwo, jak muszę na fotelu w stanie najwyższej irytacji i w nerwowych drgawkach siedzieć. Napisałam, że wredna sucz ze mnie jest.
I dziwnym jest, że to właśnie fryzjerki mają największe inklinacje do infantylnego zachowania.
Zgrzeszyłabym, gdybym powiedziała, że nie jestem z efektu pracy tej drugiej zadowolona. Obyło się bez włosków, szamponików i odżyweczek. Można ? Można !

Napisane przez Estelle

Serial wciąga, choć mnie mocno rozczarował

To tak jak i mnie. Za Waszą namową chyba jeden odcinek obejrzałam. Nawet nie pamiętam czy w całości. Mnie nie wciągnął.


Agatka przyniosła dzisiaj pierwszą przez siebie upolowana mysz. Dorośleje.

Miłego dnia

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

W tym miesiącu wzięłam sobie dyżur od 11 do 19 [oprócz piątku] więc ciut odpocznę, bo mnie to poranne wstawanie wykańczało totalnie. Przysypiałam potem przed kompem...

Znam ten ból. Z jednej strony nie mogę się zmusić, żeby iść wcześniej spać a z drugiej jak pomyślę, że muszę wstać o 6 rano...

Napisane przez 'Estelle'

Tak. jest sklep u mnie i w sąsiednim miasteczku. Tak chyba nawet siedziba.

To już wiem co pójdziemy odwiedzić, jak u Ciebie będę
2 lata temu przywiozłam torbę Yves Rocher, więc tym razem też nie mogę wrócić z pustymi rękami

Napisane przez 'Estelle'

Współczuję sensacji żołądkowych.
W piątek zjedliśmy z moim chłopem jakies nowe kanapki z Macdonald'sa i też nas jakaś zaraza dopadła. Przez 2 dni mi się w brzuchu przelewało i odbijało jajkiem na twardo, bleh. Zmarnowana byłam strasznie, w sobotę prawie nic nie zjadłam.

Bo jedzenie z MacDonald'sa to złooo

Napisane przez 'Estelle'

Jak się nie uda w lipcu, to wbijaj na weekend. Nie będzie mnie pod koniec sierpnia.

Myślimy z TŻ'em jak to wszystko poukładać, bo np gdybym ja pojechała do Ciebie na weekend, on mógłby jechać w tym czasie na obóz

Napisane przez 'Estelle'

U mnie litery normalne

To ja nie wiem Wcześniej miałam wszędzie taką samą czcionkę, a teraz w postach jest jakby rozmiar większa niż np w tym rozwijanym menu. Wkurza mnie to Muszę sprawdzić inną przeglądarkę.

Napisane przez 'Estelle'

Serial wciąga, choć mnie mocno rozczarował. Totalnie nie na nasze realia. Jest taki bardzo amerykański, przerysowany i trochę tandetny, a po czasie zwyczajnie mnie znudził. Oglądałam, bo już mi było szkoda porzucić, ale jak się skończył, to odetchnęłam z ulgą, po prostu mnie znużył i nie miałam ochoty na więcej.

Faktycznie, trochę przerysowany i jakiś taki nienaturalny. Ale z drugiej strony ja lubię takie muzyczne seriale/filmy. Zobaczymy, może mi się spodoba.

Napisane przez Heroldin

Dzisiaj jadę "na brwi". Będzie jazda.

I jak było?

Napisane przez Heroldin

Sama bardzo boleję nad faktem, że moje ciało taniochy nie toleruje. Pewnie mnie cygani od mamy i taty z królewskiego stanu ukradli.
Trudno, nie będę już kombinować, bo to tylko wyrzucone pieniądze. Pozostanę przy dwufazowym z Yves Roche.

A widzisz, ja z kolei nie lubię się z dwufazówkami. Wprawdzie Yves Rocher nie używałam, ale każda, której do tej pory używałam, zostawiała tłustą warstwę co strasznie mnie wkurzało.

Napisane przez Heroldin

Ty się nie rechotaj. Zobaczysz jak Ci tej asertywności przybędzie, jak Cię potraktują: szamponikiem i odżyweczką po włoskach, a do tego piękną panią albo kochaniutką nazwą.

Do mnie niektóre klientki mówią "kochanie"
Chociaż nic mnie tak nie wkurza jak mówienie do mnie na Ty - aż sama mam ochotę zacząć w ten sposób im odpowiadać

Napisane przez Heroldin

Zgrzeszyłabym, gdybym powiedziała, że nie jestem z efektu pracy tej drugiej zadowolona. Obyło się bez włosków, szamponików i odżyweczek. Można ? Można !

A może byś się nam tak w końcu pokazała?

Napisane przez Heroldin

Agatka przyniosła dzisiaj pierwszą przez siebie upolowana mysz. Dorośleje.

Łowczyni

[Heroldin]

Cześć !

Upolowałam ten żółty tusz 3 w 1 Zaraz będę próbować czy rzeczywiście takie cudo. A dzisiaj dobry dzień na testu tuszu : za oknem mgła,a ja do Lęborka jadę.

Napisane przez Finlora

I jak było?

A jak może być z moim pechem ? Jedna brew ciemniejsza, druga jaśniejsza. Wczoraj śpieszyłam się i nie zwróciłam uwagi. Do linii nie mam zastrzeżeń. Nic to, tuszem domalowywać będę.

Napisane przez Finlora

A widzisz, ja z kolei nie lubię się z dwufazówkami.

Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju tłuściochy.

To Wam miłego dnia życzę, a sama do drogi zbieram się

[Finlora]

Napisane przez Heroldin

Upolowałam ten żółty tusz 3 w 1 Zaraz będę próbować czy rzeczywiście takie cudo. A dzisiaj dobry dzień na testu tuszu : za oknem mgła,a ja do Lęborka jadę.

Próbuj, próbuj, bo ja dopiero w czwartek będę mogła iść do Natury. Chociaż znając życie nawet jak powiesz, że kiepski to i tak kupię, żeby wypróbować na sobie Jak to było? Na chciejstwo nie ma lekarstwa

Napisane przez Heroldin

A jak może być z moim pechem ? Jedna brew ciemniejsza, druga jaśniejsza. Wczoraj śpieszyłam się i nie zwróciłam uwagi. Do linii nie mam zastrzeżeń. Nic to, tuszem domalowywać będę.

Mówisz o hennie? Myślałam, żeby sobie zrobić, ale na razie do podkreślenia używam ciemniejszego cienia z paletki do brwi Essence.


Pogoda jest straszna, tylko leje i leje, mam już dosyć tego deszczu
Wczoraj nawet na aerobiku nie byłam, bo taka burza była, że nie dało się wyjść z domu nawet na krok. Dobrze, że psisko akurat nie wołało


Wczoraj znowu siedziałam do późna. Miałam iść spać najpóźniej o północy, kiedy zaczął się odcinek Bates Motel, którego akurat nie oglądałam

[Finlora]

Znowu leje
Albo od wczoraj nie przestało

[NaKrawedzi]

Kiedy pracowałam jako kolnerka to niektórzy tez mówili do mnie "kochanie", japie*dole, jak mnie to wkurzało. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że jestem młoda, ale jak w pracy mówię do kogoś per Pan to kultura wymaga, by ten ktoś zwracał się do mnie per Pani. Kiedyś nie wytrzymałam i odparowałam jednej klientce również na Ty, chyba zrozumiała aluzje xd
Zdarzyło się tez, ze przyszła kobieta z mężczyzną i usiedli przy stoliku, ja przyjmowałam zamówienie stolika obok, a kiedy skonczyłam ów Pan na mnie pstryknął palcami, ale kobieta go ochrzaniła i przeprosił. Miał szczęście, bo moja ślina już raz w jedzeniu wylądowała...

[Finlora]

Ktoś musiał Cię chyba mocno wkurzyć

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez Finlora

Chociaż znając życie nawet jak powiesz, że kiepski to i tak kupię, żeby wypróbować na sobie

No cóż - wszystkiego najlepszego !

Napisane przez Finlora

Mówisz o hennie?

Każę sobie co miesiąc. W międzyczasie, w razie potrzeby tuszem do rzęs dokolorowuję. Nie umiem cieni o brwi obsługiwać.

Napisane przez NaKrawedzi

Kiedy pracowałam jako kolnerka

To naukowo stwierdzone, że ludzie pokazują swój poziom kultury w sytuacji, kiedy choć przez chwile mogą innymi porządzić. W takiej sytuacji i ani sukienka od Diora, ani garnitur od Armaniego nie przykryją buractwa.
Czym innym jest wymaganie dobrego wykonywania pracy, a czym innym tzw. pomiatanie.

Miłego dnia

[Finlora]

Napisane przez Heroldin

No cóż - wszystkiego najlepszego !

Czyżby tak kiepski?
Jak uda mi się dzisiaj kupić to dam znać.

Napisane przez Heroldin

Każę sobie co miesiąc. W międzyczasie, w razie potrzeby tuszem do rzęs dokolorowuję. Nie umiem cieni o brwi obsługiwać.

Ja też nie bardzo, nie zmieniam im kształtu, nie domalowywuję, jak to nieraz na blogach widziałam. Przeciągam tylko cieniem po linii brwi, wypełniam je jakby kolorem, bo zwłaszcza u nasady mam trochę przerzedzone.

[NaKrawedzi]

ja lubię nadawac kształt moim brwoim kredką, lubię czynność jak i efekt, ale nie zawsze mam na to czas, np. jak mam na rano do pracy to ni ch.^^

[Finlora]

Kupiłam żółty tusz My Secret
Jak poszłam dziś do Natury to oczywiście nie było, pani naturzanka powiedziała, że już nie ma, ale druga usłyszała moje pytanie i powiedziała, że jeden jest dla mnie odłożony
Mówiła też, że dostali jeszcze tylko 3 sztuki, które jeszcze wczoraj się sprzedały, praktycznie od razu po wyłożeniu do szafy

[NaKrawedzi]

moze tez zapoluje na ten tusz, a jak on sie dokładnie nazywa?

[Finlora]

Napisane przez NaKrawedzi

moze tez zapoluje na ten tusz, a jak on sie dokładnie nazywa?

Nie poluj, nie warto

Kasia, miałaś rację, nie mam pojęcia skąd takie zachwyty nad tym tuszem. Użyłam go dzisiaj bo byłam strasznie ciekawa, a tu niestety rozczarowanie. Wydłużać wydłuża, ale pogrubienia niet. I ta szczoteczka taka jakaś dziwna.
Jak już powszechnie wiadomo, na chciejstwo nie ma lekarstwa i musiałam się sama przekonać. Ale przynajmniej już wiem, że drugi raz nie kupię

[NaKrawedzi]

to odpuszczam tym bardziej, że moje rzęsy sa bardzo wymagające i tusze ze średniej półki rzadko dają rade, co dopiero mówic o niskiej półce..
póki co najbardziej zadowolona jestem z tego:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...z-do-rzes.html

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez Finlora

Wydłużać wydłuża, ale pogrubienia niet.

To i tak u Ciebie jest dobrze. U mnie, poza sklejaniem rzęs, nie zrobił kompletnie nic. Ot, taka woda z kranu. Raz spróbowałam i szybko musiałam innego tuszu użyć.

Napisane przez Finlora

nie mam pojęcia skąd takie zachwyty nad tym tuszem

Proste : znacząca większość "użytkowniczek" nie ma pojęcia jak powinny wyglądać dobrze pomalowane rzęsy. Dowód na tę tezę ? Proszę bardzo - wystarczy po blogach pobuszować i zobaczyć zamieszczane tam zdjęcia makijaży. Napisałam : "znacząca większość". Ja, w 98% z prezentowanych upiększonych rzęs, wstydziłabym się ludziom pokazać .
To samo dotyczy blogowych "pochwalmy się" - paznokci, włosów itp.

Napisane przez NaKrawedzi

póki co najbardziej zadowolona jestem z tego

Tak się właśnie zastanawiałam i pewna jestem, że jeszcze nigdy nic z Avonu nie miałam. Pamiętam, że kiedyś "cudownych rękawiczek" ichnich szukałam, ale pani z walizką nie udało mi się namierzyć.


Spróbowałam tego biedronkowego micela na wszystkie możliwe sposoby. Ze zmywaniem go dwufazowcem włącznie. Takiego gniota i badziewia jak ten micel już daaawno w ręku nie miałam. Trzeba przyznać, że dobrze myje i nie podrażnia, ale zostawia warstwę na skórze. I ta powłoka jest tak pancerna, że nic na niej dobrze nie rozsmarowuje się. Nie daje rady żaden krem, nie daje rady podkład. Trzeba tę warstwę wodą zmywać.

Miłego dnia

[201705121341]

Wtrącę swoje 3 grosze do tej dyskusji Pod choinkę dostałam ten tusz: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...e-mascara.html i baaardzo go sobie chwalę. Recenzje na KWC go miażdżą, ale nawet małpa może się nim pomalować i nie osiągnie efektu nóżek chrabąszcza Wydłuża rzęsy, ładnie je rozdziela, nie skleja, nie kruszy się, no rewelacja. Tylko cena dobija, ale używam go od grudnia i dopiero teraz wydaje mi się, że zaczął przysychać. Poprzedni tusz z Clinique (ten z wygiętą szczoteczką) męczyłam rok i ciągle coś tam było i dobrze na rzęsach wyglądało Zresztą wystarczy poszukać w internecie i na pewno gdzieś ten tusz jest do kupienia przynajmniej o 30% mniej niż w drogerii

[Finlora]

Napisane przez Heroldin

To i tak u Ciebie jest dobrze. U mnie, poza sklejaniem rzęs, nie zrobił kompletnie nic. Ot, taka woda z kranu. Raz spróbowałam i szybko musiałam innego tuszu użyć.

A może on musi trochę podeschnąć i dopiero wtedy będzie nadawał się do jako takiego użytku? Myślę, że odłożę go na półkę i spróbuję za jakiś czas. Czytałam kiedyś, że większość tuszy My Secret tak ma.

Napisane przez Heroldin

Proste : znacząca większość "użytkowniczek" nie ma pojęcia jak powinny wyglądać dobrze pomalowane rzęsy. Dowód na tę tezę ? Proszę bardzo - wystarczy po blogach pobuszować i zobaczyć zamieszczane tam zdjęcia makijaży. Napisałam : "znacząca większość". Ja, w 98% z prezentowanych upiększonych rzęs, wstydziłabym się ludziom pokazać .
To samo dotyczy blogowych "pochwalmy się" - paznokci, włosów itp.

Faktycznie, też to zauważyłam. Najlepsze są zdjęcia pokazujące rzęsy przed i po umalowaniu
Ja mam schizę, że muszę mieć rozdzielone rzęsy, niemal każdą osobno i czasami samo umalowanie rzęs zajmuje mi najwięcej czasu.

Napisane przez Heroldin

Tak się właśnie zastanawiałam i pewna jestem, że jeszcze nigdy nic z Avonu nie miałam. Pamiętam, że kiedyś "cudownych rękawiczek" ichnich szukałam, ale pani z walizką nie udało mi się namierzyć.

Kojarzę, że na stronie Avonu można wypełnić jakiś formularz ze swoimi danymi i oni się kontaktują. Może w pobliżu będziesz miała jakąś konsultantkę?

Napisane przez Heroldin

Spróbowałam tego biedronkowego micela na wszystkie możliwe sposoby. Ze zmywaniem go dwufazowcem włącznie. Takiego gniota i badziewia jak ten micel już daaawno w ręku nie miałam. Trzeba przyznać, że dobrze myje i nie podrażnia, ale zostawia warstwę na skórze. I ta powłoka jest tak pancerna, że nic na niej dobrze nie rozsmarowuje się. Nie daje rady żaden krem, nie daje rady podkład. Trzeba tę warstwę wodą zmywać.

Jakiś czas go nie używałam, bo kończyłam burżuja, ale wczoraj rano specjalnie użyłam biedronkowego i u mnie wszystko dobrze, nie klei się, ładnie wysycha, żadnej powłoki nie zostawia. Szkoda, że dla Ciebie okazał się niewypałem.


U mnie burza.

Nie chce mi się iść do pracy. Jeśli czytacie wiadomości to pewnie domyślacie się dlaczego

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez whiteglove

Wtrącę swoje 3 grosze do tej dyskusji Pod choinkę dostałam ten tusz i baaardzo go sobie chwalę.

Ja kocham miłością wzajemną Inimitable od Chanel. Niestety, obecnie ta miłość jest czysto platoniczna.

Napisane przez Finlora

A może on musi trochę podeschnąć i dopiero wtedy będzie nadawał się do jako takiego użytku?

Wątpię, bo on nawet koloru nie zostawia.

Napisane przez Finlora

Ja mam schizę, że muszę mieć rozdzielone rzęsy, niemal każdą osobno

To nie schiza. Tak właśnie powinno być.

Napisane przez Finlora

Jakiś czas go nie używałam, bo kończyłam burżuja

Ha, w sobotę poleciałam do sklepu i kupiłam micela z Bourjois. A że to moim zdaniem jeden z najlepszych, chciałam sprawdzić czy nie wpadłam w paranoję z tą powłoką. Rezultat - nie, nie wpadłam. Burżuj nie zostawia żadnej powłoki. Biedronkowy micel do rzyci !

Napisane przez Finlora

Nie chce mi się iść do pracy. Jeśli czytacie wiadomości to pewnie domyślacie się dlaczego

Czytam i wiem. Ale co Ci do tego ? Pensje dostajesz ?!
Już Ci dawno pisałam : szukaj powolutku czegoś innego.


Miłego dnia

[201612231846]

Cześć!

Podpisałam umowę w pracy [COLOR="Black"]


Wczoraj byłam na darmowym sprawdzeniu poziomu nawilżenia włosów i skóry. Wyszło mi 5/5. Od roku nie farbuję włosów, ale ponad 40 cm to farbowańce. Dziewczyna, która wykonywała mi ten test myślała, że całe są naturalne. Jak powiedziałam, że farbowane mniej więcej od ucha do piersi to powiedziała, że pewnie od niedawna . Przeszły rozjaśnianie, częste prostowanie, 3 krotne farbowanie. Jak zaczynałam pielęgnacje to po nałożeniu odżywki nie mogłam ich rozczesać . Dostałam w prezencie próbkę maski dove z olejkami do testowania .

Wczoraj weszłam do SuperPharm i kupiłam szczotkę z włosów dzika. Kupiłam też nowego biowaxu z olejem kokosowym, arganowym i makadamią. Kosztował 14zł, więc warto było kupić . Kupiłam też olej lniany. Nie wiem kiedy ja to wszystko zużyje

[Heroldin]

Napisane przez domiwika93

Wczoraj byłam na darmowym sprawdzeniu poziomu nawilżenia włosów i skóry.

No to rzeczywiście wiarygodne "sprawdzanie". Dobrze chociaż, że darmowe.

A to na biało, to dokładnie przeczytałaś ?

Napisane przez domiwika93

Wczoraj weszłam do SuperPharm

Jejku, jak ja Wam tego SuperPharm zazdroszczę. Nie dosyć, że mają lakiery z Deli z bioaktywnym szkłem, to mają ogroooomną szafę Essie

['Estelle']

Cześć Laski

Napisałam wczoraj długaśnego posta z cytatami a dzisiaj patrzę, że mi nie dodało

Kasiu, kosmetyki faktycznie w stajconarnym droższe, niektóre nawet o 5 zł, ale w sąsiedniej wiosce mam siedzibę Bikap'u a tam można się umówić na odbiór osobisty - ceny sieciowe.

Aga, YR jest niedaleko sklepu z ruskim stuffem, więc szykuj sobie małą walizeczkę na kółkach na zakupy, co by Cię ręka nie bolała od noszenie Kombinuj termin
Też oglądam Bates Motel, ale trochę mnie nudzi.

Kasiu, Aga ma rację, trzeba dać podeschnąć tuszowi. U mnie podobna sytuacja z zielony Wibo.
Pierwsze umalowanie - super.
Kolejne dni - bieda, gdzie ten efekt...
A potem minęło jakieś 2 tygodnie i znowu pomalowałam nim rzęsy i się zachwyciłam

Domi, gratulacje

Ide spać, bo mi się oczy zamykają

[NaKrawedzi]

to ja rozumiem, że Aga do Asi na zakupy przyjezdża?^^ fajnie, że się spotykacie tak w realnym świecie, może kiedyś wszystkim nam się uda

[201612231846]

Napisane przez Heroldin

No to rzeczywiście wiarygodne "sprawdzanie". Dobrze chociaż, że darmowe.

A to na biało, to dokładnie przeczytałaś ?


Jejku, jak ja Wam tego SuperPharm zazdroszczę. Nie dosyć, że mają lakiery z Deli z bioaktywnym szkłem, to mają ogroooomną szafę Essie

Miała jakieś specjalnie urządzenie do sprawdzania . Tak. Przeczytałam. Póki co mam umowę na rok czemu. Oczywiście ,,śmieciówka'' czyli o zlecenie. Popracuję rok, może 2. Zdam maturę i wyruszam szukać czegoś porządnego .


Co do super pharm to zawsze możesz poprosić jakąś wizażankę by zrobiła Ci zakupy i wysłała pocztą

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez 'Estelle'

Cześć Laski

Całe szczęście, że nie "dziewczynki"

Napisane przez Estelle

w sąsiedniej wiosce mam siedzibę Bikap'u a tam można się umówić na odbiór osobisty - ceny sieciowe.

A co to ten Bikap ? Pokazuje mi firmę rachunkową.
Skleciłam zamówienie na ruskie i ... wyszło mi 190,00 zł. A więc - dostawa gratis. Siedzę nad tym zamówieniem i siedzę. Serce się rwie, a rozsądek nie pozwala. Jak żyć ?

Napisane przez Estelle

A potem minęło jakieś 2 tygodnie i znowu pomalowałam nim rzęsy i się zachwyciłam

Zatrzymałam rękę swą przed smyrgnięciem tego czegoś do kosza. Niech postoi. Zobaczymy.
Znaczy się - nie należy narzekać na rozkręcanie kosmetyków w drogeriach. Czym częściej otwierane i podsuszane, tym szybciej nadają się do użycia. Matko kochana - zakrzyknąć należałoby.

Napisane przez domiwika93

Póki co mam umowę na rok

Dobre i to. W tym sklepie z ubraniami dla dzieci ?

Czeka mnie dzisiaj dzień przed komputerem. Dziewięć pism do napisania i to po obcemu. Jak mus, to mus. A łeb mam zlasowany porządnie, to pewnie po grudzie pójdzie. Taki melanż mam we łbie, że wczoraj pudełko na paczkę zgubiłam. Paczkę muszę wysłać. Kupiłam na poczcie pudełko i miałam dzisiaj nadać. Tylko nie mogę sobie przypomnieć co ja z tym pudełkiem zrobiłam. A że przesyłka o wymiarach A4 (partytury), nie mam nic takiego na stanie. Tylko usiąść i płakać . Specjalnie do miasta po pudełko muszę jechać. Dylemat - pisma pisać czy jechać.

Miłego dnia

[Finlora]

Napisane przez Heroldin

Czytam i wiem. Ale co Ci do tego ? Pensje dostajesz ?!
Już Ci dawno pisałam : szukaj powolutku czegoś innego.

Niby tak, ale jak klienci pytają to nie mam sumienia, żeby ich okłamywać i już kilka razy po cichu powiedziałam jak to w tym momencie wygląda.

Napisane przez Heroldin

Jejku, jak ja Wam tego SuperPharm zazdroszczę. Nie dosyć, że mają lakiery z Deli z bioaktywnym szkłem, to mają ogroooomną szafę Essie

Też zazdroszczę. Za każdym razem jak jestem w Łodzi to zaglądam do SuperPharm.
Jutro będę na szkoleniu, ale pójdę tylko do Hebe, na Manufakturę nie będę już miała czasu. Szkoda, że szkolenie nie jest dwudniowe, bo wtedy miałabym cały wieczór na zwiedzanie
Pamiętam jak kiedyś podczas takiego szkolenia wybrałam się do Konstantynowa Łódzkiego, bo u mnie nie było jeszcze Catrice

Napisane przez 'Estelle'

Aga, YR jest niedaleko sklepu z ruskim stuffem, więc szykuj sobie małą walizeczkę na kółkach na zakupy, co by Cię ręka nie bolała od noszenie Kombinuj termin
Też oglądam Bates Motel, ale trochę mnie nudzi.

Walizeczki nie mam, dodam do listy zakupów
Tak sobie myślę, a może jednak pierwszy weekend lipca? Jakbym pojechała do Ciebie w piątek, tak jak wtedy, to TŻ pojechałby na 3 dni obozu Daj znać czy Ci pasuje

Napisane przez 'Estelle'

Kasiu, Aga ma rację, trzeba dać podeschnąć tuszowi. U mnie podobna sytuacja z zielony Wibo.
Pierwsze umalowanie - super.
Kolejne dni - bieda, gdzie ten efekt...
A potem minęło jakieś 2 tygodnie i znowu pomalowałam nim rzęsy i się zachwyciłam

Ty przynajmniej po pierwszym razie miałaś super efekt, bo przy tym tuszu jak na razie efektów brak
Odłożę go na półkę i zobaczymy za jakiś czas.

Napisane przez NaKrawedzi

to ja rozumiem, że Aga do Asi na zakupy przyjezdża?^^ fajnie, że się spotykacie tak w realnym świecie, może kiedyś wszystkim nam się uda

Byłam u Asi raz, 2 lata temu, w zeszłym nie mogłyśmy zgrać terminu. Zabrała mnie do YR i wyszłam z torbą kosmetyków, bo akurat kilka dni wcześniej kupiłam grupona
Fajnie by było gdybyśmy mogły się spotkać. Najtrudniej miałaby Kasia, bo dzieci nie miałaby z kim zostawiać.

Napisane przez Heroldin

Skleciłam zamówienie na ruskie i ... wyszło mi 190,00 zł. A więc - dostawa gratis. Siedzę nad tym zamówieniem i siedzę. Serce się rwie, a rozsądek nie pozwala. Jak żyć ?

Ło matko, zdradź co zamówiłaś.
Wyczaiłam u siebie w zielarskim jakieś szampony i kremy Babuszki Agafii. O, szampony to te http://kalina-sklep.pl/seria-receptu...l-c-59_70.html. I nawet w tej samej cenie, więc zastanawiam się nad zakupem, tylko oczywiście nie mam pojęcia na który się zdecydować.

Napisane przez Heroldin

Zatrzymałam rękę swą przed smyrgnięciem tego czegoś do kosza. Niech postoi. Zobaczymy.
Znaczy się - nie należy narzekać na rozkręcanie kosmetyków w drogeriach. Czym częściej otwierane i podsuszane, tym szybciej nadają się do użycia. Matko kochana - zakrzyknąć należałoby.

Absurd, nie?

Napisane przez Heroldin

Czeka mnie dzisiaj dzień przed komputerem. Dziewięć pism do napisania i to po obcemu. Jak mus, to mus. A łeb mam zlasowany porządnie, to pewnie po grudzie pójdzie. Taki melanż mam we łbie, że wczoraj pudełko na paczkę zgubiłam. Paczkę muszę wysłać. Kupiłam na poczcie pudełko i miałam dzisiaj nadać. Tylko nie mogę sobie przypomnieć co ja z tym pudełkiem zrobiłam. A że przesyłka o wymiarach A4 (partytury), nie mam nic takiego na stanie. Tylko usiąść i płakać . Specjalnie do miasta po pudełko muszę jechać. Dylemat - pisma pisać czy jechać.

[Heroldin]

Przerwa, bo niemieckie skończone i za holenderskie biorę się.

Napisane przez Finlora

Niby tak, ale jak klienci pytają to nie mam sumienia, żeby ich okłamywać i już kilka razy po cichu powiedziałam jak to w tym momencie wygląda.

Ty uważaj, bo sumieniem kartofli nie okrasisz.

Napisane przez Finlora

Fajnie by było gdybyśmy mogły się spotkać. Najtrudniej miałaby Kasia, bo dzieci nie miałaby z kim zostawiać.

Ano ! Nawet chociażby tylko na weekend do SPA nie mogę się wyrwać.
Właśnie dostałam zaproszenie na megawypasione ślub i wesele do Warszawy. I d*pa - nie pojadę.

Napisane przez Finlora

Ło matko, zdradź co zamówiłaś.

Jeszcze nic, bo nie kliknęłam. Biję się z myślami. Tzn. kliknęłam, ale jeszcze nie zapłaciłam
Nic takiego : szampony, odżywki i kremy. Już nawet całej oferty nie przeglądam.

Napisane przez Finlora

Wyczaiłam u siebie w zielarskim jakieś szampony i kremy Babuszki

Miałam szampon i odżywkę na brzozowym propolisie. Dobre. Zgrzeszyłabym jakbym jedno złe słowo na ich temat powiedziała. W najnowszym zamówieniu umieściłam ten na łopianowym propolisie.
Mają tylko jedną wadę (przynajmniej w moim wypadku) : niewydajna odżywka. Muszę brać jeden szampon i dwie odżywki.

Napisane przez Finlora

Myślę, tzn. mam nadzieję, że za dwie godziny uwinę się z korespondencją i do miasta pojadę. Nadam listy i pudełko kupię. A jutro paczkę nadam. Przy sklerozie nic oprócz nóg nie boli.