2018-02-20, 12:47 | #1891 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
dla mnie to jednak nie do końca jest takie normalne. poza tym, u nas zagospodarowanie przesyrzeni jest inne. nie ma czegoś takiego jak plac zabaw przed domem. trzeba spory kawałek przejsc. nie wspominając o parkach. Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2018-02-20, 14:41 | #1892 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Na naszym osiedlu jest mnóstwo placów zabaw, a dzieci z klasy mieszkają właśnie w naszym obrębie. Jak już wcześniej pisałam te dzieci ze szkoły też wracają samodzielnie. 10-latki moich znajomych po lekcjach obiad sobie same podgrzeją, pouczą się albo na zajęcia same jadą akurat zanim rodzice z pracy wrócą. |
|
2018-02-20, 20:36 | #1893 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Dziesięciolatek sam na placu zabaw pod domem jest dla mnie do zaakceptowania, ale sam w domu już nie bardzo.
Ale szczerze powiem, że oceniam przez swój pryzmat, a ja zaczęłam zostawać sama w domu bardzo późno, bo dopiero w 7 klasie, czyli mając 13 lat. Wcześniej zawsze była babcia.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2018-02-20, 21:23 | #1894 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Mam taką okolicę, że długo nie puszczę samej nigdzie.
|
2018-02-22, 23:12 | #1895 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
|
2018-02-23, 14:29 | #1896 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Dziękuję za wszystkie komentarze, co do samodzielności 10 latków. W sumie nie wiem, jaka będzie moja córka za 4 lata. Teraz jest bardzo rozgarnięta, ale dobrze wiedzieć, że o świetlicę też można się starać mimo iż szkoła twierdzi, że tylko do 3 klasy.
Mam jeszcze pytanie. Czy przy wyborze szkoły dla dzieci sugerowałyscie się rankingami ( np. takimi wg zdawalnosci egzaminu 6 klasisty )? Mam w okolicy ( w promieniu 1,5 km ) 4 szkoły i 3 z nich, w tym nasza szkoła rejonowa, plasują się bardzo, bardzo kiepsko w rankingach. Nie mieszczą się nawet w 1 setce szkół w Warszawie. No i chyba wybiorę tą 4tą szkołę najbardziej od nas oddaloną, bo jednak chcę mieć świadomosć, że córka uczęszcza do dobrej szkoły. Nawet mimo, iż będzie w niej zmianowość od nowego roku. Czy dobrze robię Waszym zdaniem? |
2018-02-23, 16:16 | #1897 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Nie.
Zmianowość to koszmar - pracuję w 1-3, więc widzę to i od strony rodzica, i zawodowej. Wg mnie prawda jest taka, że akurat w podstawówce jak dziecko jest dopilnowane, to dobre wyniki wszędzie uzyska, nawet w słabej szkole. Wiesz, moja szkoła (pracownicza) jest słaba. Takie środowisko, takie przedszkola (które koszmarnie słabo przygotowują od lat dzieci). A jednak - moi uczniowie niektórzy już studiują - medycynę, biotechnologię (też na akademii medycznej), sgh w Warszawie... I bynajmniej to nie moja zasługa ale dbania rodziców w domu, by dzieci zawsze były przygotowane do sprawdzianów, zajęć, by się rozwijały poza szkołą również. |
2018-02-23, 20:27 | #1898 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;81638206]Nie. Zmianowość to koszmar - pracuję w 1-3, więc widzę to i od strony rodzica, i zawodowej. Wg mnie prawda jest taka, że akurat w podstawówce jak dziecko jest dopilnowane, to dobre wyniki wszędzie uzyska, nawet w słabej szkole. Wiesz, moja szkoła (pracownicza) jest słaba. Takie środowisko, takie przedszkola (które koszmarnie słabo przygotowują od lat dzieci). A jednak - moi uczniowie niektórzy już studiują - medycynę, biotechnologię (też na akademii medycznej), sgh w Warszawie... I bynajmniej to nie moja zasługa ale dbania rodziców w domu, by dzieci zawsze były przygotowane do sprawdzianów, zajęć, by się rozwijały poza szkołą również.[/QUOTE] Jako rodzic nie uważam, że zmianowość to koszmar. Ani ja ani córka nie odczuwamy róznicy czy lekcje zaczynają się o 8 czy o 10.20. Z resztą się zgadzam - jak rodzice dobrze pokierują i dopilnują dziecko to osiągnąć może wiele niezależnie od opinii o szkole. Poza tym nawet w super szkole można trafić do klasy, która nie będzie zgrana, która będzie psychicznie niszczyła dziecko itp. tego nigdy się nie przewidzi. |
|
2018-02-23, 20:36 | #1899 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Cytat:
|
||
2018-02-23, 20:56 | #1900 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Kilka lat temu moje pierwszaki miały 1 dzień zajęcia do 15 - dramat. Mimo, iż na ostatniej godzinie był wf - to nadal był dramat, totalna dekoncentracja, rozdrażnienie. W dodatku wiele szkół ma ZMIANOWOŚĆ - nie tak jak piszesz godzinę, tylko zaczynają 12-14. A już najgorzej - pierwszy semestr pierwsza zmiana, drugi - druga. Jak tu ogarnąć wtedy zajęcia popołudniowe? Nierealne. |
|
2018-02-23, 21:19 | #1901 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;81645846]
Jak tu ogarnąć wtedy zajęcia popołudniowe? Nierealne.[/QUOTE] Byłam po tej stronie jako dziecko. Masakra. Starsza podstawówka - lekcje na 12, 13 z hakiem - dwa razy w tygodniu. Równolegle na tym etapie w szkole muzycznej zajęć też już więcej i o ile instrument dzięki uprzejmości nauczycielki mogłam mieć rano, to zajęcia grupowe nie do ruszenia. Miałam niesamowite szczęście, że jeden nauczyciel zgodził się na cotygodniowe nieobecności przez cały semestr, a drugi zwalniał kwadrans przed końcem lekcji. |
2018-02-23, 21:24 | #1902 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Ano właśnie, ja tez z muzycznej. W najgorszych latach zajęte 4 dni w tygodniu.
A ogólnie to dziwię się, że rodzice godzą się na taki system, że zmiana po semestrze. |
2018-02-23, 21:26 | #1903 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Mój rekord to tak jakby sześć - jednego dnia rano i po południu + sobota
|
2018-02-24, 17:34 | #1904 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Szaja, w podstawówce regularnie miałam lekcje po 12:00, kończyliśmy o 16:00 w starszych klasach, przy czym często ostatnią lekcja był np. niemiecki.
Koncentracja zerowa. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2018-02-24, 19:56 | #1905 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
No właśnie. Dlatego słaba podstawówka wg mnie lepsza od świetnej ze zmianowością.
|
2018-02-24, 21:25 | #1906 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
No i teraz jestem znowu w punkcie wyjścia z wyborem szkoły Kurcze, nie wiedziałam, że ta zmianowość jest tak ważna. Ta wybrana przeze mnie szkoła do tej pory była jednozmianowa, ale jako że w tym roku żadne klasy nie odchodzą, to będa mieć problem z salami i muszą tą zmianowość wprowadzić. Jaka to jest trudna decyzja ten wybór szkoły. Nie wiem, czy jak do tej pory dla mnie nie jedna z najtrudniejszych w życiu
|
2018-02-25, 19:45 | #1907 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8164517 6]Jest odczuwalna różnica w jakości pracy. Dzieci po południu są już zmęczone (nawet "nicnierobieniem" w świetlicy przed rozpoczęciem lekcji), poziom koncentracji jest niższy i trudno dzieci za to winić, tak to po prostu działa.
To na pewno. Niestety, "dobra szkoła" nie gwarantuje tego, że wszyscy nauczyciele będą dobrzy, że nie trafi się głupi anglista albo kiepski matematyk. Moje niby najlepsze liceum w mieści zatrudniło matematyczkę, której podziękowano za współpracę w dużo gorszej szkole - bywa i tak.[/QUOTE] [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;81645846]Bo nie widzisz, jak dzieci na 2 zmianie (nie) funkcjonują. Kilka lat temu moje pierwszaki miały 1 dzień zajęcia do 15 - dramat. Mimo, iż na ostatniej godzinie był wf - to nadal był dramat, totalna dekoncentracja, rozdrażnienie. W dodatku wiele szkół ma ZMIANOWOŚĆ - nie tak jak piszesz godzinę, tylko zaczynają 12-14. A już najgorzej - pierwszy semestr pierwsza zmiana, drugi - druga. Jak tu ogarnąć wtedy zajęcia popołudniowe? Nierealne.[/QUOTE] U nas zmianowość polega na różnicy jakiś 2 godzin w przypadku I i II zmiany. W przypadku naszej klasy nie zauważyłam, żeby zmianowość wpływała na przerobiony materiał i oceny. Jeśli dzieci w klasie są słabe to pracują w taki sam sposób niezależnie od zmiany, to samo w przypadku dzieci zdolnych - pracują tak samo dobrze i mają takie same dobre oceny niezależnie od zmiany. Poza tym ja sama jak jestem z córką na zwolnieniu i musi nadrabiać lekcje to nie zaczynam z nią o 8 czy 9, a najczęściej o 11-12 i w domu nie ma przerw jak w szkole tylko ciągiem nadrabia lekcje. Zresztą kilka razy zdarzyło jej się odrabiać lekcje o 19. Oczywiście przy wyborze szkoły nie wiedziałam jak to będzie w praktyce funkcjonowało, ale na pewno nie było to dla mnie priorytetem przy wyborze szkoły. Bardziej kierowałam się organizowaniem zajęciem, funkcjonowaniem świetlicy i odległością od domu. Edytowane przez precious_81 Czas edycji: 2018-02-25 o 19:49 |
2018-02-25, 20:28 | #1908 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
No tak, to pewnie psychologowie i pedagodzy się mylą i tak wymyślają sobie a muzom. Wybacz, że to nie linki prosto do badań naukowych, ale mam już w tej chwili mało czasu. Dwa na szybko:
https://www.huffingtonpost.com/entry...b041136f177a11 http://www.ascd.org/publications/edu...Attention.aspx Ja też jak musiałam to potrafiłam się skupić i w mniej sprzyjających godzinach. Ale po pierwsze, nie każde dziecko takie jest i nie ma w tym nic nienormalnego, tym bardziej jak siedzi na zajęciach bez większego zainteresowania tematem (a zainteresowanie i motywacja też mają spory wpływ), a po drugie nawet te dzieci, które radzą sobie z tym lepiej nie są w stanie funkcjonować na pełnych obrotach cały czas. Co bardziej intensywne okresy prędzej czy później w taki czy inny sposób musiałam "odchorować", a przecież miałam kołowrotek na własne życzenie, nikt mnie do tego nie zmuszał. Zresztą losie, to przecież nie dotyczy tylko dzieci. Zegar biologiczny nie przestaje tykać po ukończeniu szkoły. Większość osób zalicza zjazd koncentracji ok. 13-14 i później ok. 16. Więc wypadków w pracy, nieudanych operacji i innych tragedii ma miejsce po południu, a nie rano. |
2018-02-25, 21:04 | #1909 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8169004 1]No tak, to pewnie psychologowie i pedagodzy się mylą i tak wymyślają sobie a muzom. Wybacz, że to nie linki prosto do badań naukowych, ale mam już w tej chwili mało czasu. Dwa na szybko:
https://www.huffingtonpost.com/entry...b041136f177a11 http://www.ascd.org/publications/edu...Attention.aspx Ja też jak musiałam to potrafiłam się skupić i w mniej sprzyjających godzinach. Ale po pierwsze, nie każde dziecko takie jest i nie ma w tym nic nienormalnego, tym bardziej jak siedzi na zajęciach bez większego zainteresowania tematem (a zainteresowanie i motywacja też mają spory wpływ), a po drugie nawet te dzieci, które radzą sobie z tym lepiej nie są w stanie funkcjonować na pełnych obrotach cały czas. Co bardziej intensywne okresy prędzej czy później w taki czy inny sposób musiałam "odchorować", a przecież miałam kołowrotek na własne życzenie, nikt mnie do tego nie zmuszał. Zresztą losie, to przecież nie dotyczy tylko dzieci. Zegar biologiczny nie przestaje tykać po ukończeniu szkoły. Większość osób zalicza zjazd koncentracji ok. 13-14 i później ok. 16. Więc wypadków w pracy, nieudanych operacji i innych tragedii ma miejsce po południu, a nie rano.[/QUOTE] Nie odnoszę się do badań tylko wskazuję, że dla mnie w przypadku wyboru szkoły ważniejsze są inne kryteria, a na koncentrację wpływają też inne czynniki. Jeśli traktujemy zmianowość jako samo zło to nie powinno też być zadań domowych i zajęć dodatkowych. |
2018-02-25, 21:12 | #1910 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Precious, ale trochę wrzucasz wszystko do jednego wora.
przede wszystkim koncentracja w domu (bez tłumu i dzikiego hałasu między lekcjami) to w ogóle co innego. Nie dziwi mnie, że dziecko potrafi czasem i o 19 odrobić zadanie, nawet mimo zmęczenia dniem. Tak samo jako robienie zadań w chorobie - dziecko, które pracuje samo czy z rodzicem pracuje w zupełnie innym tempie, niż w klasie. Zadania z całego dnia moja córka będąc w domu zrobiła w 30 minut. W klasie prócz robienia ćwiczeń robi się różne inne rzeczy, do których ta koncentracja jest konieczna. Zajęcia dodatkowe nie są codziennie i często nie wymagają aż takiej koncentracji jednak, prawda? no i wreszcie jako osoba mająca zajęcia w drugiej szkole, popołudniami do wieczora - to jest naprawdę bardzo, bardzo ciężka rzecz na dłuższą metę. |
2018-02-25, 22:01 | #1911 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;81691271]Precious, ale trochę wrzucasz wszystko do jednego wora.
przede wszystkim koncentracja w domu (bez tłumu i dzikiego hałasu między lekcjami) to w ogóle co innego. Nie dziwi mnie, że dziecko potrafi czasem i o 19 odrobić zadanie, nawet mimo zmęczenia dniem. Tak samo jako robienie zadań w chorobie - dziecko, które pracuje samo czy z rodzicem pracuje w zupełnie innym tempie, niż w klasie. Zadania z całego dnia moja córka będąc w domu zrobiła w 30 minut. W klasie prócz robienia ćwiczeń robi się różne inne rzeczy, do których ta koncentracja jest konieczna. Zajęcia dodatkowe nie są codziennie i często nie wymagają aż takiej koncentracji jednak, prawda? no i wreszcie jako osoba mająca zajęcia w drugiej szkole, popołudniami do wieczora - to jest naprawdę bardzo, bardzo ciężka rzecz na dłuższą metę.[/QUOTE] Szaja ale Ty musiałaś funkcjonować od rana do wieczora na pełnych obrotach. Znam osoby, które po 3 klasie zabierały dzieci ze szkoły muzycznej, bo faktycznie nie dawały rady. To może moja taka skoncentrowana, bo nawet w świetlicy szpitalnej przy szalejących maluchach lekcje odrabiała lekarka żartowała, żeby sobie odpuściła i poleniuchowała, ale ona sama się upominała, że chce jak najwięcej zrobić. My z jednego dnia mamy z reguły 2-3 godziny lekcji do zrobienia. Moja ma zajęcia dodatkowe codziennie, ale to tylko sportowe. A i kółko matematyczne ale zgłosiła się sama. Z tego co się orientuję wśród znajomych językowe i matematyczne zajęcia to z reguły 2-3 razy tygodniowo po 1,5 godziny. Jeśli dziecko potrafi przekazać materiał który pani omawiała, jest aktywne na lekcjach, wykonuje prawidłowo samodzielne prace i zalicza sprawdziany to dla mnie sygnał, że z koncentracją problemów nie ma. Z takiego organizacyjnego punktu widzenia może i fajniej jak ma na pierwszą zmianę, bo po lekcjach ma obiad, zajęcia w ramach świetlicy i mogłaby lekcje odrobić zanim po nią przyjadę. Natomiast ja wolę naszą szkołę zmianową z z tym całym zapleczem które mamy niż jednozmianową ze słabą świetlicą, brakiem organizacji i brakiem komunikacji. Edytowane przez precious_81 Czas edycji: 2018-02-25 o 22:08 |
2018-02-25, 22:48 | #1912 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
dla mnie 3h zadań domowych dziennie to ilość niezdrowa.
Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
2018-02-26, 05:28 | #1913 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Dla mnie to niepojęte. Interweniowalabym w szkole.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-02-26, 06:05 | #1914 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Dziewczyny, ale to nie chodziło o dni, w których dziecka nie ma w szkole? Że nadrabia materiał?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2018-02-26, 06:36 | #1915 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
|
|
2018-02-26, 09:29 | #1916 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak, chodziło o nadrabianie lekcji w przypadku nieobecności. Zadania domowe zajmują różnie od 10 minut do godziny. |
|||
2018-02-26, 13:20 | #1917 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Z osobistego doswiadczenia szkola ze slabym poziomem nie zamyka drogi do zdania matury i studiowania. Mysle ze lepiej byc bardzo dobrym w slabszej szkole niz przecietnym w tej dobrej.
I ja tez uwazam ze zmianowosc to slaby pomysl syn mial teraz 3 miesiace zmiane od 11/12 do 15.20. Nie musial przesiadywac od rana na swietlicy ale poranki i tak byly "rozbite" i zlatywaly na niczym. Potem lekcje, powrot i szybkie odrabianie lekcji/obiad bo zaraz zajecia. A po zajeciach (wracal po 18) nic sie juz nie chcialo. Teraz jak ma na 8 jest zdecydowanie lepiej
__________________
|
2018-02-26, 20:48 | #1918 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-02-28, 11:28 | #1919 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Do 15.03 mamy czas jeśli chcemy młodego dać do tej bliższej państwowej. A ja dalej jestem głupia i nie wiem. Mąż jest za dalszą, prywatną która ma z trzy może dwa plusy i z dwa minusy. Państwowa ma jeden poważny minus jakim jest czas pracy świetlicy.
Coraz mniej czasu na decyzję a do tego coraz większy stres związany z pierwszą klasą. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2018-02-28, 11:45 | #1920 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Państwowa to rejonowa? Jeśli tak, to macie więcej czasu tak naprawdę, rejonowa musi was nawet dzień przed rozpoczęciem roku przyjąć.
Jaki jest czas pracy świetlicy? |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:29.