Codzienny trening - brak efektów

[Ismenkusia]

Pilnuje B/W/T kalorie na+ i ćwiczę ... za miesiąc pomiary

[Seona]

teraz wygląda tak, pochwalę się bo jestem zadowolona z efektów, bo w porównaniu do tego co było, to jest rewelka tylko ta zwiędła skóra, ale tu już chyba tylko plastyka brzucha??? czy da się to jakoś stracić??


i ręki troche widać

[barbarossan]

Genialne efekty! mam pytanie jak robiłaś zdjęcie napinałaś brzuch czy był na spoczynku ? pytam z ciekawosći bo mi sie dopiero zarysowuje brzuch jak napnę go co ćwiczysz?

a co do skóry ponoć dobry jest pilates i callanetics ale musiałabyś poczytać. osobiście polecam majtki wyszczuplające, te z wyższym stanem ( koszt 25 zł) ja je nosiłam bo mi fałd od pępka w dół tak wisiał brzydko, mimo że w ciąży nie byłam, a noszenie tej bielizny spowodowało że wszystko zostało tak zbite

[Lady Audrey]

Wydaje mi się, że powinnaś mieć zróżnicowany trening, nie mam pojęcia. Jak dla mnie masz dosyć napięty harmonogram więc nie wiem w czym może tkwić problem. Może dodaj basen.
Ja na początku zeszłego roku zaczynałam ćwiczyć, niby jadłam mało, ćwiczyłam i nic. Dopiero potem zauważyłam efekty i teraz jest cuuudnie

Według mnie masz bardzo dobrą dietę jak i ćwiczenia
A od jakiego czasu się odchudzasz jeśli można wiedzieć?

[Shiva]

Witam dziewczyny
Po przeczytaniu kliku wątków postanowiłam sie przyjzeć swojej diecie, ponieważ ćwiczę a efektów wciąz brak. Od 1,5 tygodnia ćwicze Insanity wcześniej Chodakowska (około 2-3 miesięcy). Jestem 7 miesięcy po porodzie i nie potrafię zrzucić wagi. Mam 170cm wzrostu, 68 kg. W czasie ciązy przytyłam do 82 kg, waga sprzed ciązy 62 kg. Rzabbo czy mogłabyś zerknąć na mój dzisiejszy jadłospis. Co dodać ewentualnie czego unikać. Byłabym bardzo wdzięczna za opinie

[Seona]

Napisane przez barbarossan

Genialne efekty! mam pytanie jak robiłaś zdjęcie napinałaś brzuch czy był na spoczynku ? pytam z ciekawosći bo mi sie dopiero zarysowuje brzuch jak napnę go co ćwiczysz?

a co do skóry ponoć dobry jest pilates i callanetics ale musiałabyś poczytać. osobiście polecam majtki wyszczuplające, te z wyższym stanem ( koszt 25 zł) ja je nosiłam bo mi fałd od pępka w dół tak wisiał brzydko, mimo że w ciąży nie byłam, a noszenie tej bielizny spowodowało że wszystko zostało tak zbite

Ad.1. Barbarossan ja Ci napiszę co robiłam, ale niech lepiej Rzabba sprawdzi i czy to zdrowe i czy warto Zaczynałam od 65-66 kg. Najpierw jakieś 2-3 tyg. ćwiczyłam na gazeli i twister z ciężarkami. Codziennie po 20-40 minut i tak na zmianę. - to było jakoś w styczniu.

Jak trochę sadło zeszło (ale ja byłam po porodzie to pewnie inaczej to wszystko) to wprowadziłam Tamilee Webb ramiona i tak na zmianę - gazela + tamilee ramiona, drugi dzień twister z ciężarkami, 3 dzień znowu gazela + ramiona tw itd. Same ramiona. Brzuszki zaczęłam coś chyba dopiero ok. 10 tyg. po porodzie robić I też jakoś przez miesiąc. - to w lutym.

Jak obwody mi się zmniejszyły trochę (widziałam głównie po ciuchach) to zaczęłam brzuszki z Tamilee Webb i pośladki z Tamilee plus twister. I tak na zmianę brzuszki + twister, 2 dzień pośladki, 3 dzień twister i ramiona i takie różne kombinacje. Nie codziennie te same partie ciała, ale na zmianę. - marzec, kwiecień, bo na chrzest już jakoś wyglądałam.

Później miałam chyba ze 2 m-ce przerwy w cwiczeniach, tzn. nie ćw. regularnie, nie codziennie - to było jakoś maj-czerwiec. Córka miała jakiś skok rozwojowy a starsza była nie do opanowania, no żywcem nie miałam kiedy i jak ćwiczyć ale wtedy duuuuużo spacerowałam było lato, chodziłam z dziećmi na spacery, place zabaw. Młodsza obraziła się na wózek, więc wszędzie ją nosiłąm na rękach - 12 kg żywej wagi po 2-3 godziny więc aerobów i ramion naćwiczyłam się wtedy na maxa

A później znalazłam ćwiczenia z Mel B i baaardzo przypadły mi do gustu i ćwiczyłam na zmianę nogi, brzuch, ramiona tzn. jednego dnia brzuch i nogi, drugiego ramiona same lub ramiona i brzuch a następnego nogi itp. Ale ja ćwiczę ten brzuch z mel b http://www.youtube.com/watch?v=2vqhhaYkDiI
jest o wieeele lepszy niż jakiś ten abs. - od sierpnia - do października.

W listopadzie miałam przerwę, znowu nie miałam kiedy i jak. Cwiczyłam nie regularnie, nie codziennie, o tak z doskoku.

Jak brzuch się poprawił - po tych ćwiczeniach z melb to zaczęłam a6w - do teraz ją ćwiczę. dzisiaj ostatni 22 dzień i jutro 23 dzień zaczynam. - od grudnia.

Dietę miałam taką jaką miałam. Rzabba widzi w niej błędy, więc nie polecam. Faktycznie może na talerzu za mało świeżych warzyw i w ciągu dnia też, ale teraz zima, to nie ma dużego wyboru

W lecie to jest inaczej bo są pomidory, ogórki cukinia, dynia itp.

Najszybciej zaczęłam chudnąć i na wadze i po ciuchach teraz od grudnia. Ale to tak jak pisałam odstawiłam do minimum ziemniaki i chleb.

Wcześniej jadłam i to i to, ale waga spadała mniej lub praktycznie wcale. A tu jakoś tak spektakularnie w tej chwili ważę 57,5 kg.

uff, epopeja mi wyszła, jak ktoś dobrnął do końca to

aha ćwiczę nocami najczęściej. Zdarza mi się w ciągu dnia, ale najczęściej dopiero jak pokładę dzieci i wysprzątam chatę. Właśnie zaraz się zabieram za a6w kolejny dzień i może ramiona, ale jestem mega śpiąca dzisiaj.

[barbarossan]

przeczytałam! i dalej jestem pełna podziwu.
Twister muszę w końcu go zakupić!

ja mam pytanie do Rzaabki cudownej! dlaczego mam skreślić nabiał ? przeczytałam różne wątki ale tam wszyscy gonią do nabiału a nie odganiają ;-)

ps. oszaleje wazyłam sie godzine temu bylo 66, teraz zwazylam sie bo chciałam pokazac siostrzenicy jak ma stawac na wage i waga pokazuje 67.8:/ gdzie NIC nie jadłam. patola

[Seona]

Napisane przez barbarossan

przeczytałam! i dalej jestem pełna podziwu.
Twister muszę w końcu go zakupić!

ja mam pytanie do Rzaabki cudownej! dlaczego mam skreślić nabiał ? przeczytałam różne wątki ale tam wszyscy gonią do nabiału a nie odganiają ;-)

ps. oszaleje wazyłam sie godzine temu bylo 66, teraz zwazylam sie bo chciałam pokazac siostrzenicy jak ma stawac na wage i waga pokazuje 67.8:/ gdzie NIC nie jadłam. patola

ad.1. barbarossan zamiast twister może być też hula hop. Ja miałam, ale nie potrafiłam nim kręcić tydzień się uczyłam i nic z tego. A jako dziecko to pamiętam tak zasuwałam i to nieraz drugie na szyi miałam

ad.2. Ja się wczytuję w to wszystko, ale to jest baardzo zagmatwane dla mnie i trudne co ile jeść jak to liczyć itp. żeby chudnąć?

Ja nie pracuję, jestem z dziećmi w domu, więc nie wiem jaka to aktywność? wieczorami po całym takiego "siedzenia sobie z dziećmi w domu" to padam na twarz zasypiam nieraz przy czytaniu książeczek dzieciom a gdzie tu jeszcze planować co ćwiczyć i co jeść??

Dzisiaj córka miała dzień niejadka więc zrobiłam kopytka i zjedliśmy, bo ona to bardzo lubi to takie ziemniaki z białym serem, mąką i jajkiem gotowane we wrzątku (w innych rejonach to się chyba leniwe pierogi nazywa?) więc tuczące bo i ziemniaki i mąka w jednym

[Rzabba]

Napisane przez barbarossan

ja mam pytanie do Rzaabki cudownej! dlaczego mam skreślić nabiał ? przeczytałam różne wątki ale tam wszyscy gonią do nabiału a nie odganiają ;-)

Bo może u Ciebie powodować zatrzymywanie wody.

Różne urządzenia mogą co innego pokazywać.
Zważ się dopiero jak będziesz po okresie

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Się naprodukowałam i Wam wrzucam, może coś rozjaśni. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=666690

Na razie wątek jest zamknięty bo będę dopisywać i poprawiać, bo pewnie masa błędów

[Seona]

Napisane przez Rzabba

Się naprodukowałam i Wam wrzucam, może coś rozjaśni. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=666690

Na razie wątek jest zamknięty bo będę dopisywać i poprawiać, bo pewnie masa błędów

czytam i staram się w to wgłębić ale ja mam chyba dyskalkulię nie mogę się odnaleźć czy ja to basia czy agata

niech mi ktoś powie jak tam po treningu się zapisuje??? naprodukowałam się i mi znikło wszystko dobrze, ze print screeny zrobiłam najpierw.

[ajah]

Napisane przez Rzabba

Bo może u Ciebie powodować zatrzymywanie wody.

Różne urządzenia mogą co innego pokazywać.
Zważ się dopiero jak będziesz po okresie

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Się naprodukowałam i Wam wrzucam, może coś rozjaśni. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=666690

Na razie wątek jest zamknięty bo będę dopisywać i poprawiać, bo pewnie masa błędów

Bardzo Ci dziękuję za ten nowy wątek

Napisane przez Seona

czytam i staram się w to wgłębić ale ja mam chyba dyskalkulię nie mogę się odnaleźć czy ja to basia czy agata

niech mi ktoś powie jak tam po treningu się zapisuje??? naprodukowałam się i mi znikło wszystko dobrze, ze print screeny zrobiłam najpierw.

Mi się samo zapisuje, ale ukrywa się pod okresloną datą w kalendarzu.

[barbarossan]

Jestem Agatą! z twojego wpisu
niestety wiem że jeśli będę teraz jeść 1700 kcal to przytyję cholernie. ale teraz bez gutenów bez nabiału, bez alkoholu, soków zobaczymy mam jakąś motywację po prostu!

[SekretnyWachlarz]

A ja nie umiem ułożyć dobrej diety. Próbuję od ho, ho, ho i stwierdzam, że to nudne. Ciągle tlyko ryż, makaron, nabiał, mięcho + warzywa. Ryż, makaron, nabiał, mięcho + warzywa. Nie ma słodyczy, nie ma fast-foodów, nie ma gównianego żarcia typu zupki chińskie, nie ma pasztetu i innych dziwnych rzeczy z niewiadomych źródeł, nie ma alkoholu, kawy i najgorsze, nie ma zbyt wielu owoców. I wizja tego, że do końca życia będę jeść tylko makaron, ryż, mięcho, nabiał + warzywa i tylko ociupinka owocow mnie przeraża.

[Omn_nom_nom]

Napisane przez Rzabba

Waga to najfajniej spada jak się ją wyp....li przez okno

Rzabcia uwielbiam Cie za te teksty xD Takie mam pytanie, czym jest ta miska o której wspominasz pisząc o redukcji.

Barbarossan zastanawia mnie czy to nie przypadkiem Twoja waga szfankuje. Stań dwa razy pod rząd na nią albo stań raz, a później zmień położenie wagi, ja tak mialam na swojej, od tamtej pory się nie ważę

[Seona]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A ja nie umiem ułożyć dobrej diety. Próbuję od ho, ho, ho i stwierdzam, że to nudne. Ciągle tlyko ryż, makaron, nabiał, mięcho + warzywa. Ryż, makaron, nabiał, mięcho + warzywa. Nie ma słodyczy, nie ma fast-foodów, nie ma gównianego żarcia typu zupki chińskie, nie ma pasztetu i innych dziwnych rzeczy z niewiadomych źródeł, nie ma alkoholu, kawy i najgorsze, nie ma zbyt wielu owoców. I wizja tego, że do końca życia będę jeść tylko makaron, ryż, mięcho, nabiał + warzywa i tylko ociupinka owocow mnie przeraża.

SekretnyWachlarz, bo żeby być szczupłym i fit to trzeba poprostu zmienić nawyki żywieniowe i się tego trzymać. Chciałabym tak jeść jak świnia, przed spaniem makarony i chleb z nutellą i żeby to się na niczym nie odbiło - ani na wadze, ani na zdrowiu

Ale mnie to wkurza np. moja szwagierka, która mi figurę modelki a wpierd... takie ilości jedzenia słodyczy, fast foodów i nic!!! ani grama nadwagi czemu to tak??

Wogóle moja wymarzona "dieta"
- śniadanie:- chleb biały albo lepiej - tostowy z nutellą, do picia inka z capucino i z odrobiną mleka lub takie zapiekany suchy chleb w jajku waniliowym- namoczyć w jajku ze śmietaną i cukrem pudrem kromki suchego chleba i usmażyć na patelni na oliwie z oliwek
- obiad - wszelkie pierogi, kopytka, kluski śląskie, makarony z sosami z serka topionego lub ziemniaki w ilości ogromnej z kefirem
- kolacja - patrz to co na śniadanie
- przegryzki - pączki i / lub ciasta z cukierni "Miodowej" lub piekarni "Zamojskiej" , tofifie => to już mój nałóg, wole nie mieć w domu, bo nie potrafię się oprzeć tofifie, Rafaello - ale tu już potrafię się opanować, chipsy, paluszki itp.
- w chwilach smutku i deprechy jakiś fest food, chętnie mc donald i cheesburger lub fishmac lub stripsy z kfc pizza ze Zwięczycy lub tepepizzy i frytki

I szczerze wątpie, żeby mi się to znudziło

U mnie jest jeszcze taki problem, że zdarza mi się, że po całym dniu, jak w końcu położę dzieci, wysprzątam dom to poprostu siadamy z mężem i jemy coś po cichu, w spokoju. Do tego piwko lub szampan lub jakiś likier. Nie trzeba nikogo karmić, wycierać pyszczków, ścierać jedzenia tylko siedzimy i jemy.

[Rzabba]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A ja nie umiem ułożyć dobrej diety. Próbuję od ho, ho, ho i stwierdzam, że to nudne. Ciągle tlyko ryż, makaron, nabiał, mięcho + warzywa. Ryż, makaron, nabiał, mięcho + warzywa. Nie ma słodyczy, nie ma fast-foodów, nie ma gównianego żarcia typu zupki chińskie, nie ma pasztetu i innych dziwnych rzeczy z niewiadomych źródeł, nie ma alkoholu, kawy i najgorsze, nie ma zbyt wielu owoców. I wizja tego, że do końca życia będę jeść tylko makaron, ryż, mięcho, nabiał + warzywa i tylko ociupinka owocow mnie przeraża.

A wcześniej jak jadłaś?

I czemu masz taką ograniczoną dietę?

[Scio]

Rzabciu ja mam pytanie:
Mam diete ustawioną przez dziewczyny z sfd - 1700 kcal, 130 b, 80 t, 150 ww (choć mam pco i zastanawiam sie czy nie za dużo węgli) (waże 88 kg)
3 razy w tygodniu chodzę na siłownie, rozgrzewka i potem obwód na mazynach ustawony przez personalnego, taki miesiąc przygotowawczy, bo mam okropnie słabe ręce, ogólnie siłowo jestem słabeusz i potem 30 minut aerobów- orbi albo chodzę na zumbe, bo mnie orbi strasznie nudzi.
I teraz dołożyłabym chętnie coś domowego na 1-2 dni. Myślałam o Zuzce, bo krótkie, ale myślałam, że wyzionę ducha i dziś mam zakwasy straszne.
Mam w domu rowerek stacjonarny i myślałam o jakiś interwałach na nim, ale nie wiem jak się do tego zabrać
Doradź mi coś.

[Rzabba]

Napisane przez Scio

Rzabciu ja mam pytanie:
Mam diete ustawioną przez dziewczyny z sfd - 1700 kcal, 130 b, 80 t, 150 ww (choć mam pco i zastanawiam sie czy nie za dużo węgli) (waże 88 kg)
3 razy w tygodniu chodzę na siłownie, rozgrzewka i potem obwód na mazynach ustawony przez personalnego, taki miesiąc przygotowawczy, bo mam okropnie słabe ręce, ogólnie siłowo jestem słabeusz i potem 30 minut aerobów- orbi albo chodzę na zumbe, bo mnie orbi strasznie nudzi.
I teraz dołożyłabym chętnie coś domowego na 1-2 dni. Myślałam o Zuzce, bo krótkie, ale myślałam, że wyzionę ducha i dziś mam zakwasy straszne.
Mam w domu rowerek stacjonarny i myślałam o jakiś interwałach na nim, ale nie wiem jak się do tego zabrać
Doradź mi coś.

Trochę nie rozumiem dlaczego masz tak mało kcal ale pewnie dziewczyny wiedza lepiej.
150g ww to nie jest dużo, powinno byc ok

Interwały zrób tak: 3 minuty rozgrzewki, czyli powoli dochodzisz do odpowiedniego tempa potem 2 minuty je utrzymujesz, 30 sekund szybko, znowu 2 minuty wolno, 30 sekund szybko, 2 minuty wolno, 30 s. szybko 2 minuty wolno i 2 minuty zwalniasz

[barbarossan]

Napisane przez

[B

Barbarossan[/B] zastanawia mnie czy to nie przypadkiem Twoja waga szfankuje. Stań dwa razy pod rząd na nią albo stań raz, a później zmień położenie wagi, ja tak mialam na swojej, od tamtej pory się nie ważę

moja waga jest psychiczna ważyłam się rano 66,6 poszłam (przepraszam za wyrażenie) do toalety Full servis - i ważę sie znowu i tam BACH 72,5 chyba w odwortną stronę działa chociaż ważyłam moje ciężarki i dobrze wskazała wagę.

widzę że tu padło hasło rowerka stacjonarnego czy trzeba na nim jeździć interwałowo? bo ja zawsze jadę z tą samą prędkością ok 35-38 km/h przez 35 minut .

ŚNIADANIE czy aby czasem nie przesadziłam?
- 3 kromki ( to tak jakby 1,5 tradycyjnej kromki) chleba żytniego z ziarnami ( jedna kromka 69 kcal) do tego na jedną kromkę 3 plastry szynki z indyka ( mała strasznie) (jeden plaster 20 kcal)
na drugą dwa plastry pomidorów a pod spodem margaryna ( nie na bazie mleka) z obniżona zwartoscią tłuszczu do tego 3 kiwi + czerwona herbata

- DRUGIE ŚNIADANIE
wafel ryżowy z szynką pomidorem i pieprzem i dwa paluszki takie jak do barszczu ( wiem wie nie mogę ale słaba wola) kiwi

-Obiad - nie wiem co wymyśleć

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Seona

SekretnyWachlarz, bo żeby być szczupłym i fit to trzeba poprostu zmienić nawyki żywieniowe i się tego trzymać. Chciałabym tak jeść jak świnia, przed spaniem makarony i chleb z nutellą i żeby to się na niczym nie odbiło - ani na wadze, ani na zdrowiu

Ale mnie to wkurza np. moja szwagierka, która mi figurę modelki a wpierd... takie ilości jedzenia słodyczy, fast foodów i nic!!! ani grama nadwagi czemu to tak??

Wogóle moja wymarzona "dieta"
- śniadanie:- chleb biały albo lepiej - tostowy z nutellą, do picia inka z capucino i z odrobiną mleka lub takie zapiekany suchy chleb w jajku waniliowym- namoczyć w jajku ze śmietaną i cukrem pudrem kromki suchego chleba i usmażyć na patelni na oliwie z oliwek
- obiad - wszelkie pierogi, kopytka, kluski śląskie, makarony z sosami z serka topionego lub ziemniaki w ilości ogromnej z kefirem
- kolacja - patrz to co na śniadanie
- przegryzki - pączki i / lub ciasta z cukierni "Miodowej" lub piekarni "Zamojskiej" , tofifie => to już mój nałóg, wole nie mieć w domu, bo nie potrafię się oprzeć tofifie, Rafaello - ale tu już potrafię się opanować, chipsy, paluszki itp.
- w chwilach smutku i deprechy jakiś fest food, chętnie mc donald i cheesburger lub fishmac lub stripsy z kfc pizza ze Zwięczycy lub tepepizzy i frytki

I szczerze wątpie, żeby mi się to znudziło

U mnie jest jeszcze taki problem, że zdarza mi się, że po całym dniu, jak w końcu położę dzieci, wysprzątam dom to poprostu siadamy z mężem i jemy coś po cichu, w spokoju. Do tego piwko lub szampan lub jakiś likier. Nie trzeba nikogo karmić, wycierać pyszczków, ścierać jedzenia tylko siedzimy i jemy.

Ja mam żal do rodziców, że takich nawyków mnie nauczyli. Znam kobietę, która wychowała swoje dziecko bez słodyczy, zupek w proszku, fast-foodów i gazowanych napojów i dziecko jej tryska energią i wcale za niczym nie tęskni, bo tego nie zna.

[Rzabba]

Napisane przez barbarossan

moja waga jest psychiczna ważyłam się rano 66,6 poszłam (przepraszam za wyrażenie) do toalety Full servis - i ważę sie znowu i tam BACH 72,5 chyba w odwortną stronę działa

widzę że tu padło hasło rowerka stacjonarnego czy trzeba na nim jeździć interwałowo? bo ja zawsze jadę z tą samą prędkością ok 35-38 km/h przez 35 minut .

Nie trzeba ale warto spróbować

ŚNIADANIE czy aby czasem nie przesadziłam?
- 3 kromki ( to tak jakby 1,5 tradycyjnej kromki) chleba żytniego z ziarnami ( jedna kromka 69 kcal) do tego na jedną kromkę 3 plastry szynki z indyka ( mała strasznie) (jeden plaster 20 kcal)
na drugą dwa plastry pomidorów a pod spodem margaryna ( nie na bazie mleka) z obniżona zwartoscią tłuszczu do tego 3 kiwi + czerwona herbata

margaryn nie jemy, to jeden z najgorszych syfów, jak musisz smarowac to posmaruj masłem
czyli wychodzi pewnie ze 300 kcal na śniadanie, licząc że zjesz 4-5 posiłków w ciagu dnia to nie jest dużo
Ja na śniadanie zjadam 600 kcal
- DRUGIE ŚNIADANIE
wafel ryżowy z szynką pomidorem i pieprzem i dwa paluszki takie jak do barszczu ( wiem wie nie mogę ale słaba wola) kiwi

wafle ryżowe tez do wywalenia, bardzo podnoszą poziom glukozy we krwi i potem pojawiają się napady na słodkie

-Obiad - nie wiem co wymyśleć

Usiądź i zaplanuj posiłki na cały tydzień, potem według tego zrób zakupy, nie będziesz miała śmieci w kuchni, będziesz miała zaplanowane posiłki, będziesz jesc jak człowiek

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Rzabba

A wcześniej jak jadłaś?

I czemu masz taką ograniczoną dietę?

Ja nie mam żadnej ograniczonej diety, po prostu dla mnie tak to wygląda, że jada się tylko to. Co gorsza ja nie mogę jeść nabiału i powinnam przez to wpierdzielać więcej mięcha, a ja wcale nie chcę, uważam, że jedzenie dużej ilości mięsa szkodzi (ja jadam 7 razy w tyg.), tym bardziej takie jakie ja kupuje, bo na ekologiczne mnie nie stać.
I lepiej zapytać, co jadam teraz. Otóż kiedyś jadałam 400-500 kcal przez ho, ho, ho i tak da się na tym przeżyć, ale efekty po są $^%$^^#$%$%$#@$$!. Obecnie wpadłam w kompulsywne objadanie o czym ci pisałam i zjedzenie dla mnie 2000 na raz to żaden problem naprawdę. Następnego dnia potrafię za to przez 20h nic nie jeść i nagle o 23:00 sobie o tym przypominam i na nowo heja z 2000 kaloriami. Podejrzewam, że mój metabolizm równa się 0. No i z cukrem mam wiecznie problemy.
No i rodzice... ja muszę jeść to, co oni, ech... trudna sytuacja. Np. miesiąc temu kupiłam parowar, a jeszcze z niego nie korzystałam, bo matka drze się.

[Shiva]

Napisane przez Shiva

Witam dziewczyny
Po przeczytaniu kliku wątków postanowiłam sie przyjzeć swojej diecie, ponieważ ćwiczę a efektów wciąz brak. Od 1,5 tygodnia ćwicze Insanity wcześniej Chodakowska (około 2-3 miesięcy). Jestem 7 miesięcy po porodzie i nie potrafię zrzucić wagi. Mam 170cm wzrostu, 68 kg. W czasie ciązy przytyłam do 82 kg, waga sprzed ciązy 62 kg. Rzabbo czy mogłabyś zerknąć na mój dzisiejszy jadłospis. Co dodać ewentualnie czego unikać. Byłabym bardzo wdzięczna za opinie

Rzabbo ponawiam prosbę, czy moglabys zerknać na moje wczorajsze pisłki

[Scio]

Napisane przez Rzabba

Trochę nie rozumiem dlaczego masz tak mało kcal ale pewnie dziewczyny wiedza lepiej.
150g ww to nie jest dużo, powinno byc ok

Interwały zrób tak: 3 minuty rozgrzewki, czyli powoli dochodzisz do odpowiedniego tempa potem 2 minuty je utrzymujesz, 30 sekund szybko, znowu 2 minuty wolno, 30 sekund szybko, 2 minuty wolno, 30 s. szybko 2 minuty wolno i 2 minuty zwalniasz

Dla mnie to bardzo dużo zjeść 1700 kcal czysto. Z ograniczeniem węgli.
No i moje treningi to takie słabe są.

Dziękuje i bardzo za odpowiedź Próbowałam Zuzke, ale za wcześnie. Musze popracować nad rękami. Bo o ile nogi mam w miare, to ręce słabe strasznie

[Rzabba]

Napisane przez Shiva

Witam dziewczyny
Po przeczytaniu kliku wątków postanowiłam sie przyjzeć swojej diecie, ponieważ ćwiczę a efektów wciąz brak. Od 1,5 tygodnia ćwicze Insanity wcześniej Chodakowska (około 2-3 miesięcy). Jestem 7 miesięcy po porodzie i nie potrafię zrzucić wagi. Mam 170cm wzrostu, 68 kg. W czasie ciązy przytyłam do 82 kg, waga sprzed ciązy 62 kg. Rzabbo czy mogłabyś zerknąć na mój dzisiejszy jadłospis. Co dodać ewentualnie czego unikać. Byłabym bardzo wdzięczna za opinie

Nie jest źle ale:
- masz długie przerwy między posiłkami, postaraj się, jeść bardziej regularnie
- owoców nie jedz osobno, tylko jako dodatek do posiłku
- zamiast piersi z kurczaka zjedz czasem inne mięso, nieco tłustsze
- masz za mało tłuszczu, powinno być ok 66-70g

[Shiva]

Napisane przez Rzabba

Nie jest źle ale:
- masz długie przerwy między posiłkami, postaraj się, jeść bardziej regularnie
- owoców nie jedz osobno, tylko jako dodatek do posiłku
- zamiast piersi z kurczaka zjedz czasem inne mięso, nieco tłustsze
- masz za mało tłuszczu, powinno być ok 66-70g

Dziękuję za uwagi, postaram się do nich zastosować i zobaczymy co z tego wyniknie

[kcia161991]

Przecież widać wyraźnie, że robisz za dużo siłowego a za mało wysilku aerobowego. I to wszystko powoduje rozrost mięśni, a nie widać tego na wadze, bo mięśnie ważą o wiele więcej niż tłuszcz. A i co do diety - za mało spożywasz węglowodanów, a powinno się je jeść po każdym treningu. I za mało kalorii spożywasz, a za dużo wysiłku. Przecież zapotrzebowanie dorosłej kobiety, mało aktywnej fiz. to koło 2 000 kcal a Ty przy takim wysiłku spożywasz jeszcze mniej, gdzie powinnaś koło 2300 - 2500. Im więcej wysiłku tym większe zapotrzebowanie organizmu na pokarm. Dlatego nie można się głodzić a jednocześnie bardzo ostro trenować bo potem tak się właśnie dzieje. Już nie wspomnę o tym, że codzienny trening to zło pierwszej kategorii bo gdzie regeneracja??? Powinnaś trenować góra 4 razy w tyg. I pamiętaj, że te efekty, które sobie wypracowujemy podczas treningu, "robią nam się" w trakcie regeneracji!

[Rzabba]

Napisane przez kcia161991

Przecież widać wyraźnie, że robisz za dużo siłowego a za mało wysilku aerobowego. I to wszystko powoduje rozrost mięśni, a nie widać tego na wadze, bo mięśnie ważą o wiele więcej niż tłuszcz. A i co do diety - za mało spożywasz węglowodanów, a powinno się je jeść po każdym treningu. I za mało kalorii spożywasz, a za dużo wysiłku. Przecież zapotrzebowanie dorosłej kobiety, mało aktywnej fiz. to koło 2 000 kcal a Ty przy takim wysiłku spożywasz jeszcze mniej, gdzie powinnaś koło 2300 - 2500. Im więcej wysiłku tym większe zapotrzebowanie organizmu na pokarm. Dlatego nie można się głodzić a jednocześnie bardzo ostro trenować bo potem tak się właśnie dzieje. Już nie wspomnę o tym, że codzienny trening to zło pierwszej kategorii bo gdzie regeneracja??? Powinnaś trenować góra 4 razy w tyg. I pamiętaj, że te efekty, które sobie wypracowujemy podczas treningu, "robią nam się" w trakcie regeneracji!

Proszę Cię jaki rozrost?
Przy takiej kaloryczności nie ma mowy o żadnej hipertrofii
Zresztą sam trening siłowy nie spowoduje rozrostu mięśni, muszą być odpowiednie ciężary i odpowiednia dieta.

[barbarossan]

Napisane przez Rzabba

Nie trzeba ale warto spróbować
margaryn nie jemy, to jeden z najgorszych syfów, jak musisz smarowac to posmaruj masłem
czyli wychodzi pewnie ze 300 kcal na śniadanie, licząc że zjesz 4-5 posiłków w ciagu dnia to nie jest dużo
Ja na śniadanie zjadam 600 kcal

wafle ryżowe tez do wywalenia, bardzo podnoszą poziom glukozy we krwi i potem pojawiają się napady na słodkie

no to jestem w d.pie bo naczytałam się wczoraj żeby właśnie jeść wafle ryżowe jak wyklucza się nabiał, a masło nie bo margaryna lepsza oszaleje zaraz. ale dzięki wielkie

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez barbarossan

no to jestem w d.pie bo naczytałam się wczoraj żeby właśnie jeść wafle ryżowe jak wyklucza się nabiał, a masło nie bo margaryna lepsza oszaleje zaraz. ale dzięki wielkie

Najlepiej to niech nie będzie niczego. Suchy chleb i po problemie albo w ogóle zero chleba.