Zapuszczamy włosy! Komentujemy fotki, plotkujemy o włosach i nie tylko;)

[blonndee]

pani-jesien:
wow! roznica miedzy 2 a 3 zdjeciem jest naprawde spora, az tyle ci urosly przez 5 miesiecy?

ja tez zapuszczam moze niedlugo pokusze sie o fotki po scieciu na krociutko [5-10cm] w lutym tego roku, i z teraz, wlosy zaledwie do obojczyka [grzywka do ust i 'gora' do brody...].
marza mi sie do lokci... ale pewnie jeszcze z 1,5-2lata sobie poczekam

[pani-jesień]

Napisane przez blonndee

pani-jesien:
wow! roznica miedzy 2 a 3 zdjeciem jest naprawde spora, az tyle ci urosly przez 5 miesiecy?

[Anja92]

tulipanna. - miło mi to słyszec , ale zadowolona będę dopiero jak przekroczą 50 cm . A moje marzenie to 65.

[blonndee]

Napisane przez pani-jesień

przyspieszalas je jakos czy naturalnie tak szybko ci rosna?

[pani-jesień]

Napisane przez blonndee

przyspieszalas je jakos czy naturalnie tak szybko ci rosna?

Nie przyspieszałam ich niczym
Swoją drogą - odnoszę wrażenie, ze kiedyś włosy rosły mi szybciej niż teraz Starzeję się, czy co?

[szugarbejb]

Napisane przez pani-jesień

Szugarbejb, wkleisz zdjęcie swoich włosów, ale rozpuszczonych? Proszę, proszę, proszę Wydaje mi się, że mamy podobny rodzaj kudełków - cienkie, delikatne, łamliwe... BTW - widać u Ciebie takie połamane włoski? Bo u mnie widać, na całej długości, od góry, do dołu

Tak, mamy podobne Chociaż mi się się wydaje, że masz jednak nieco grubsze, bo nie farbujesz, prawda ? Mam kupę połamanych widać je od góry do dołu.

Wkleję, w sobotę się farbnę i w niedziele Mama mi cyknie zdjęcia

I czym rozczesujesz włosy? Jaką szczotką/grzebieniem? Bo ja drewnianą szczotką, zawsze na sucho, ale tak sobie myślę, że może rozczesywanie na mokro, grzebieniem o szerokich zębach to lepsze rozwiązanie?

Mogłabyś spróbować takim grzebieniem baaardzo szerokim do trwałej Ja rozczesuję mokre palcami, a jak wyschną to taką szczotką. Drewniana mi elektryzowała włosy. A chodzi Ci o to, że masz splątane po myciu i jak czeszczesz na sucho to Ci się urywaja ?

Napisane przez pani-jesień

Nie przyspieszałam ich niczym
Swoją drogą - odnoszę wrażenie, ze kiedyś włosy rosły mi szybciej niż teraz Starzeję się, czy co?

Taaak, na pewno się starzejesz, już ledwo zipiesz

[pani-jesień]

Napisane przez szugarbejb

Tak, mamy podobne Chociaż mi się się wydaje, że masz jednak nieco grubsze, bo nie farbujesz, prawda ?

Prawda, nie farbuję Ale nie wiem, czy dzięki temu są grubsze

Mam kupę połamanych widać je od góry do dołu.

Heh, no to naprawdę mamy podobne włosy

Wkleję, w sobotę się farbnę i w niedziele Mama mi cyknie zdjęcia

Super

Mogłabyś spróbować takim grzebieniem baaardzo szerokim do trwałej Ja rozczesuję mokre palcami, a jak wyschną to taką szczotką. Drewniana mi elektryzowała włosy. A chodzi Ci o to, że masz splątane po myciu i jak czeszczesz na sucho to Ci się urywaja ?

Niestety tak Odżywki w znacznym stopniu ograniczają problem splątanych włosów, do tego staram się być delikatna, ale i tak zawsze trochę się połamie W ogóle moje włosy strasznie się plączą i mam problem z ich rozczesywaniem nie tylko po umyciu

Taaak, na pewno się starzejesz, już ledwo zipiesz

Oj, Szugar, przeca mrugnęłam oczkiem - co oznacza: tę wypowiedź należy potraktować z pewnym... przymrużeniem oka

[szugarbejb]

Napisane przez pani-jesień

Niestety tak Odżywki w znacznym stopniu ograniczają problem splątanych włosów, do tego staram się być delikatna, ale i tak zawsze trochę się połamie W ogóle moje włosy strasznie się plączą i mam problem z ich rozczesywaniem nie tylko po umyciu

A no to ja mam identycznie, z tym że przestałam sie przejmować bo wpadałam w paranoję . Bo nie dość, że po myciu też mam splątane, to jeszcze jak pomyślę, że mi się ocierają o ubranie i o to sławetne krzesło , a że już nie wspomnę co sie dzieje jak śpię ... Także się musisz przyzwyczaić niestety. Tak jak piszesz siliokony w odżywkach załatwiają trochę sprawę, ale tak czy siak się łamią, taka już nasza uroda, Violetty Villas z nas nie będzie

Na mokro próbuj palcami, delikatnie paznokciami rozdzielaj pasmo po paśmie, ale szczotką nic nie kombinuj, bo mokre włosy naprawdę są wrażliwe jak mokry papier

Oj, Szugar, przeca mrugnęłam oczkiem - co oznacza: tę wypowiedź należy potraktować z pewnym... przymrużeniem oka

Oj przeca wiem

[invissible]

Witam.

Jako, że w tym roku mam studniówkę, to postanowiłam zapuścić nieco włosy. Zaczełam w czerwcu (chyba?), miałam je obcięte na długość do linii szczęki i zapuszczam do tej pory. Ze dwa - trzy razy je podcinałam. Nie dążę do żadnej konkretnej długości, więc nie ma sensu wklejać zdjęć. Teraz włosy sięgają mi do karku (wooolnoooo rosną).

Tak właściwie, to mam do Was pytanko. Mam włosy falowane (ni proste, ni kręcone) i nie bardzo wiem, co z nimi robić. Nie chcę ich za bardzo prostować, zeby się nie przesuszyły, bo całe zapuszczanie będzie bez sensu. Ale z drugiej strony włosy niepocieniowane nie chcą się kręcić... I nie wiem, co z nimi zrobić. Nie lubię ich nosić związanych, jak są świeżo umyte i męczę się niesamowicie... Macie pomysł?

[szugarbejb]

Napisane przez invissible

I nie wiem, co z nimi zrobić. Nie lubię ich nosić związanych, jak są świeżo umyte i męczę się niesamowicie... Macie pomysł?

Jak chcesz żeby były proste to musisz je obciążyć - najlepsze byłyby oleje, bo jednocześnie odżywiają, albo silikony - może dobry jedwab, albo kryształki ?

[Jolie2601]

Napisane przez Dori1981

Piękne włosy ,ale to już wiesz
A co ile farbujesz odrosty.Bo ja zapuszczam ,no i postanowiłam wracać do naturalnego koloru ,ale odrosty mnie już wykańczja psychicznie ( więc jutro szamponetka na włosy )

dzięki
z racji faktu, że moje kudły rosną dość szybko nawet bez przyspieszaczy, farbuję co miesiąc- niestety [niestety bo nie jest to mega odżywczy zabieg- ale uwidziało się babie farbowanie....]

[301185]

Jolie2601 moja idolka Twoje słowa. że zapuściłaś takie długie włosy przez 3,5 lata są dla mnie motywacją przy zapuszczaniu włosów. Z przyjemnością czytam wszystkie Twoje porady i wypowiedzi

[pani-jesień]

Napisane przez szugarbejb

A no to ja mam identycznie, z tym że przestałam sie przejmować bo wpadałam w paranoję . Bo nie dość, że po myciu też mam splątane, to jeszcze jak pomyślę, że mi się ocierają o ubranie i o to sławetne krzesło

Sławetne krzesło rządzi

a że już nie wspomnę co sie dzieje jak śpię ...

Dlatego ja śpię z włosami zaplecionymi w warkocz - rano problem z rozczesaniem jest znacznie mniejszy, polecam

Także się musisz przyzwyczaić niestety.

Można powiedzieć, że się do tego przyzwyczaiłam Ale przyzwyczaiłam nie jest równoznaczne z pogodziłam

Tak jak piszesz siliokony w odżywkach załatwiają trochę sprawę, ale tak czy siak się łamią, taka już nasza uroda

Silikony mogą załatwić sprawę - ale pod warunkiem, że jest to cały zestaw silikonów, w dodatku cyklicznych - wtedy szczotka sunie bez problemu po gładkiej, śliskiej tafli włosów Ale na dłuższą metę takie silikony nie służą cienkim włosom, więc dziękuję, postoję

Violetty Villas z nas nie będzie

I dobrze

Oj przeca wiem

Oj, przeca wiem, że wiesz

[szugarbejb]

Napisane przez Dori1981

,no i postanowiłam wracać do naturalnego koloru ,ale odrosty mnie już wykańczja psychicznie ( więc jutro szamponetka na włosy )

A czemu chcesz wracać ? Masz zdrowe i kolor piękny (jaki to jest?)

Napisane przez pani-jesień

Dlatego ja śpię z włosami zaplecionymi w warkocz - rano problem z rozczesaniem jest znacznie mniejszy, polecam

Ooooo, nigdy więcej Tym razem to ja wpadłam w paranoję i w miejscu przy głowie gdzie się warkocz zaczyna doszukałam się najwięcej połamańców I śpię w zwyczajnej kitce na czubku głowy, co też nie jest idealnym rozwiązaniem, ALE JUŻ NIE WIEM CO NIM JEST

Ale na dłuższą metę takie silikony nie służą cienkim włosom, więc dziękuję, postoję

Raz na 2-3 dni nie szkodzą

Napisane przez Chii1986

ale nie kusi mnie żeby skrócić chociaż wiem,że moje bardzo cienkie włosy niekorzystnie bedą się prezentować jako długie.

Nie chcę się wymądrzać, ale źle wiesz.

[Chii1986]

Napisane przez szugarbejb

Nie chcę się wymądrzać, ale źle wiesz.

Dziękuję za uświadomienie tylko,że ja siebie widziałam moje włosy a Ty nie wiec to chyba mówi samo za siebie;-)

ja kiedyś miałam długie włosy i wiem jak one wyglądały.. niekorzystnie- były oklapnięte i cienkie...

być może wiele dziewczyn z cienkimi włosami ładnie wygląda gdy są one długie(szczerze mówiąc niewiele znam takich dziewczyn) ale moje włosy wyglądają lepiej pocieniowane i krótkie. Natomiast chce zapuścić i zobaczyć czy dobrze się bede czuła w długich włosach.

[pani-jesień]

Napisane przez szugarbejb

Ooooo, nigdy więcej Tym razem to ja wpadłam w paranoję i w miejscu przy głowie gdzie się warkocz zaczyna doszukałam się najwięcej połamańców

Nie strasz!
Czasem mi się zdarza spać z włosami upiętymi w kok, rano mam urocze, delikatne fale Ale obawiam się, że nie jest to dobre rozwiązanie ze względu na spinki, które pewnie łamią włosy

Raz na 2-3 dni nie szkodzą

Szkodzą - robią się takie oklaptusy smętne, obciążone

[Dori1981]

Napisane przez szugarbejb

A czemu chcesz wracać ? Masz zdrowe i kolor piękny (jaki to jest?)

Bo znudziło mi sie farbowanie teoretycznie bo praktycznie właśnie spłukałam szamponetke ( Marion ciemny blond -pierwszy raz w życiu jej użyłam) A ten kolor to ciemny blond z Castinga ale już się zmył i odrosty za bardzo były widoczne.

[Jolie2601]

Napisane przez 301185

Jolie2601 moja idolka Twoje słowa. że zapuściłaś takie długie włosy przez 3,5 lata są dla mnie motywacją przy zapuszczaniu włosów. Z przyjemnością czytam wszystkie Twoje porady i wypowiedzi

merci

[szugarbejb]

Napisane przez Chii1986

Dziękuję za uświadomienie tylko,że ja siebie widziałam moje włosy a Ty nie wiec to chyba mówi samo za siebie;-)

Zdjęcie wkleiłaś malutkie, ale kiedy mnie odrastały włosy z króciutkich miałam podobną fryzurę i tak ... nie stały, jeśli wiesz co mam na myśli. Nie odstawały od głowy. Więc mniemam, że masz włoski cienkie, ale na tym zdjęciu - bynajmniej oklapnięte nie są.

być może wiele dziewczyn z cienkimi włosami ładnie wygląda gdy są one długie(szczerze mówiąc niewiele znam takich dziewczyn)

Nam na forum obrodziło

ale moje włosy wyglądają lepiej pocieniowane i krótkie. Natomiast chce zapuścić i zobaczyć czy dobrze się bede czuła w długich włosach.

To trzymamy kciuki oby urosły jak najdłuższe.

Napisane przez pani-jesień

Ale obawiam się, że nie jest to dobre rozwiązanie ze względu na spinki, które pewnie łamią włosy

Łamią :/

Szkodzą - robią się takie oklaptusy smętne, obciążone

Oj tam, po amo nie tak bardzo

Napisane przez Dori1981

Bo znudziło mi sie farbowanie teoretycznie bo praktycznie właśnie spłukałam szamponetke ( Marion ciemny blond -pierwszy raz w życiu jej użyłam) A ten kolor to ciemny blond z Castinga ale już się zmył i odrosty za bardzo były widoczne.

To jest ciemny blond ?? Nooo, to jest naprawdę ... ciemny

[ijaa]

A ja dzisiaj korzystając wolnego dnia robię małe SPA włosom
Najpierw olejek rycynowy a później maska do blondu - ciekawi mnie czy fajna, używac będę pierwszy raz.

[pani-jesień]

Napisane przez szugarbejb

Oj tam, po amo nie tak bardzo

Wiem, dlatego amo używam z radością Miałam na myśli silikony cykliczne

[invissible]

Napisane przez mourie

Ja nie widzę nic fajnego w takich fryzurach krótkich, zawsze darzyłam szacunkiem dziewczyny z długimi włosami

Napisane przez tulipanna.

Trochę mi się nie podoba ten 'szacunek' w Twojej wypowiedzi Zabrzmiało to tak, jakby dziewczyny z krótkimi włosami nie były go 'godne'. Pytam się: dlaczego? Bo mają inne upodobania?

Napisane przez mourie

Oczywiście nie miałam zamiaru nikogo obrażać, ani nic z tych rzeczy! Po prostu widząc dziewczynę z długimi, zadbanymi włosami domyślam się jak długo zapuszczała włosy i najprawdopodobniej ile razy była w sytuacji, kiedy też miała ochotę coś zmienić z fryzurą, a jednak się nie poddała. To jest ten "szacunek", który tak naprawdę powinnam była nazwać podziwem.
Włosy tak jak pisałaś - łatwiej obciąć niż zapuścić i tak naprawdę sporo dziewczyn zapuszczających, gdzieś po drodze jednak obcina włosy.

Osobiście nie mam nic do krótkich włosów chociaż nigdy na taką fryzurkę bym się nie odważyła.
Przecież nie każdy musi mieć długie, a niektórym wręcz jest ślicznie w krótkich.

Z tym, że rozmawiamy w wątku, w którym zapuszczamy włosy i wspieramy się w tym zapuszczaniu, prawda?

Też zauważyłam ten szacunek/podziw. To dla ogólnego zaskoczenia powiem Wam, że zapuszczam włosy po to, ... żeby je obciąć. Zapuszczam na studniówkę, ale potem (pewnie w trybie natychmiastowym) polecę do fryzjera na ścięcie, a to, że moje włosy będą (stosunkowo) długie sprawi, ze będę mogła je odpowiednio pocieniować i skrócić, bo nie zabraknie ich na długość. Ot, cała tajemnica mojego zapuszczania.

Napisane przez szugarbejb

Jak chcesz żeby były proste to musisz je obciążyć - najlepsze byłyby oleje, bo jednocześnie odżywiają, albo silikony - może dobry jedwab, albo kryształki ?

Nie bardzo mogę je obciążąć - są cienkie i szybko się przetłuszczają, a poza tym, są falowano-kręcone i kiedy je obciążam, zwyczajnie klapią i nie nadają się do niczego.
Inne propozycje?

Napisane przez Dori1981

Piękne włosy ,ale to już wiesz
A co ile farbujesz odrosty.Bo ja zapuszczam ,no i postanowiłam wracać do naturalnego koloru ,ale odrosty mnie już wykańczja psychicznie ( więc jutro szamponetka na włosy )

Moje zapuszczanie trwa od marca tego roku,idzie strasznie bo co miesiąc podcinam końcówki ,fotki wkleje jak zrobie

1 z marca tego roku
2 z sierpnia
3 z września
4 i 5 z dzisiaj

Jakiś problem nie mogę dodać fotek

Boski kolor! Farba, czy naturalny?

[tulipanna.]

Napisane przez invissible

Też zauważyłam ten szacunek/podziw. To dla ogólnego zaskoczenia powiem Wam, że zapuszczam włosy po to, ... żeby je obciąć. Zapuszczam na studniówkę, ale potem (pewnie w trybie natychmiastowym) polecę do fryzjera na ścięcie, a to, że moje włosy będą (stosunkowo) długie sprawi, ze będę mogła je odpowiednio pocieniować i skrócić, bo nie zabraknie ich na długość. Ot, cała tajemnica mojego zapuszczania.



Nie bardzo mogę je obciążąć - są cienkie i szybko się przetłuszczają, a poza tym, są falowano-kręcone i kiedy je obciążam, zwyczajnie klapią i nie nadają się do niczego.
Inne propozycje?



Boski kolor! Farba, czy naturalny?

W takim razie dla Ciebie spisze się pielęgnacja bezsilikonowa. Oczyścić włosy, zacząć stosować mycie odżywką. Włosy mogą się buntować, ale to będzie przejściowe. Lepiej nawilżone=bardziej podkreślony skręt. Poczytaj wątek "mycie odżywką" i "loki, loczki fale"

[plotkara0804]

ja juz próbowałam wszystkiego,seboradinu, lotionu, olejku i nic. Zero efektów.
Czy nie jest tego przyczyna że mam rozdwojone koncówki, w dodatku łamiace sie...?

[Basiulek]

Dziewczyny, proszę Was o pomoc, choć w sumie domyślam się jakie będzie Wasze zdanie
Mam kręcone, bardzo suche i niestety zniszczone włosy. Przez jakiś czas prostowałam, jakiś czas temu też rozjaśniłam i niestety kiepski efekt teraz na głowie tego wszystkiego mam. No więc ponad 1,5 roku temu miałam włosy do połowy pleców i ścięłam (chciałam tylko końcówki,fryzjer nie posłuchał). Potem miałam jakąś dziwną ,,fazę" i zrobiłam sobie fryzurkę delikatnie w stylu emo (niestety, coś mi odbiło) i dlatego teraz wierzchnie warstwy włosów mam nadal krótsze od reszty. Aktualna długośc to tak mniej więcej do połowy łopatek. Zaczynają się źle układać , denerwują mnie. Ostatnio fryzjer mi powiedział, że gdybym je zapuściła mogłabym wziąć udział w jakiś sesjach, bo dużo się da z nimi zrobić (są bardzo gęste). Za namową zdecydowałam się zapuszczać ( nie mam zamiaru chodzić na żadne sesje, po prostu ucieszyła mnie taka wiadomość z ust kogoś doświadczonego )jednak teraz właśnie mam kryzys. Jestem niska (ok 160) i obawiam się, że długie włosy mnie przytłoczą, po za tym długie ale zniszczone włosy wyglądają źle. Po za tym im dłuższe tym gorzej się kręcą... Strasznie namąciłam, ale naprawdę mam problem ^^

[Dori1981]

Napisane przez invissible

Boski kolor! Farba, czy naturalny?

Dziękuje
Na tym z sierpnia to zaraz po farbowaniu Castingiem ciemny blond
Reszta zdjęć pokazuje jak ten kolor sie zmywał ,ale jak nim zafarbowałam to nikt nie widział różnicy między natyralnymi a farbowanymi ( trochę ciemniejsze farbowane )Choć gdy sie trochę zmył odrosty były lekko widoczne ( i denerwujące)

[mourie]

Napisane przez Basiulek

Jestem niska (ok 160) i obawiam się, że długie włosy mnie przytłoczą, po za tym długie ale zniszczone włosy wyglądają źle. Po za tym im dłuższe tym gorzej się kręcą... Strasznie namąciłam, ale naprawdę mam problem ^^

Basiulek ja też jestem niska - mam 161 cm wzrostu i do tego dość krótkie nogi, więc długie włosy do końca nie są wskazane w moim przypadku i dlatego nie zapuszczam do pasa, ale tak 10-15 cm powyżej pasa. Myślę, że to dobra długość nawet dla kręconych włosów. A do tego możesz je wycieniować, tak, żeby się lepiej układały - np. w jakby półokrąg

[tulipanna.]

Napisane przez Basiulek

Dziewczyny, proszę Was o pomoc, choć w sumie domyślam się jakie będzie Wasze zdanie
Mam kręcone, bardzo suche i niestety zniszczone włosy. Przez jakiś czas prostowałam, jakiś czas temu też rozjaśniłam i niestety kiepski efekt teraz na głowie tego wszystkiego mam. No więc ponad 1,5 roku temu miałam włosy do połowy pleców i ścięłam (chciałam tylko końcówki,fryzjer nie posłuchał). Potem miałam jakąś dziwną ,,fazę" i zrobiłam sobie fryzurkę delikatnie w stylu emo (niestety, coś mi odbiło) i dlatego teraz wierzchnie warstwy włosów mam nadal krótsze od reszty. Aktualna długośc to tak mniej więcej do połowy łopatek. Zaczynają się źle układać , denerwują mnie. Ostatnio fryzjer mi powiedział, że gdybym je zapuściła mogłabym wziąć udział w jakiś sesjach, bo dużo się da z nimi zrobić (są bardzo gęste). Za namową zdecydowałam się zapuszczać ( nie mam zamiaru chodzić na żadne sesje, po prostu ucieszyła mnie taka wiadomość z ust kogoś doświadczonego )jednak teraz właśnie mam kryzys. Jestem niska (ok 160) i obawiam się, że długie włosy mnie przytłoczą, po za tym długie ale zniszczone włosy wyglądają źle. Po za tym im dłuższe tym gorzej się kręcą... Strasznie namąciłam, ale naprawdę mam problem ^^

Poczytaj wątek o myciu odzywką i "loki loczki fale wątek zbiorczy" znajdziesz tam odpowiedzi na swoje pytania.

A ten mit o tym, że długie włosy są niewskazane dla niskich dziewczyn jest sam w sobie nielogiczny. Przecież to pionowe linie wydłużają To co drobne jest kobiece, długie włosy też są kobiece, więc o co chodzi?*

*błagam, nie atakujcie mnie teraz wypowiedziami 'mam dwa metry wzrostu, nie jestem kobieca???', 'jestem 100%mezczyzna i mam dlugie wlosy - wg. twojej zasciankowej opinii jestem kobiecy???', bo nie w tym rzecz. Moim zdaniem jedynym argumentem przeciwko posiadaniu dlugich wlosow jest niechęć ich posiadania. Te wszystkie podzialy na czola, nosy, wzrost...kto to w ogóle wymyślił?

Tak więc jeśli chcesz zapuszczać to zapuszczaj i olej te wszystkie szufladki. Na pocieszenie dodam, że mam 162cm, z którymi bardzo się lubię i zamierzam mieć włosy do talii - jeśli zechcą tak urosnąć. Z krótkimi za to czuję się w najlepszym wypadku jak chłopiec, w najgorszym jak grzeczna pensjonarka.

[szugarbejb]

Napisane przez tulipanna.

*błagam, nie atakujcie mnie teraz wypowiedziami 'mam dwa metry wzrostu, nie jestem kobieca???', 'jestem 100%mezczyzna i mam dlugie wlosy - wg. twojej zasciankowej opinii jestem kobiecy???', bo nie w tym rzecz. Moim zdaniem jedynym argumentem przeciwko posiadaniu dlugich wlosow jest niechęć ich posiadania. Te wszystkie podzialy na czola, nosy, wzrost...kto to w ogóle wymyślił?

Boże, jak to dobrze, że Ty to napisałaś, bo mnie już palce świerzbiły, żeby to ubrać w słowa mocno niecenzuralne, i jak nic byłby ban. Takie pierdoły wymyślił ten sam (tiru riru), który wymyślił też, ze włosy cienkie i długie wyglądają beznadziejnie i wmawia to wszystkim kobietom. I jeszcze ten sam (tiru riru) wymyślił inne głupoty, w stylu "blondynki powinny nosić perfumy delikatne i kwiatowe, a brunetki mocne i orientalne". I jeszcze inne głupoty wymyślił, ale na szczęście zapomniałam.

T Z krótkimi za to czuję się w najlepszym wypadku jak chłopiec, w najgorszym jak grzeczna pensjonarka.

Ja się z krótkimi nie czuję.

[tulipanna.]

Napisane przez szugarbejb

Boże, jak to dobrze, że Ty to napisałaś, bo mnie już palce świerzbiły, żeby to ubrać w słowa mocno niecenzuralne, i jak nic byłby ban. Takie pierdoły wymyślił ten sam (tiru riru), który wymyślił też, ze włosy cienkie i długie wyglądają beznadziejnie i wmawia to wszystkim kobietom. I jeszcze ten sam (tiru riru) wymyślił inne głupoty, w stylu "blondynki powinny nosić perfumy delikatne i kwiatowe, a brunetki mocne i orientalne". I jeszcze inne głupoty wymyślił, ale na szczęście zapomniałam.


Ja się z krótkimi nie czuję.

Ja nie mam potrzeby bluzgać na tego tiru riru, bo jestem dość świeżo po pokrzepiającej lekturze wątku na LHC. Okazuje się, że ten tiru riru ma przechlapane u całkiem sporej grupy osób - dodam, że niskiej

Zainteresowanym podsuwam: http://forums.longhaircommunity.com/...+short+stature