Nasza gromadka konczy trzy latka. Mamusie maj-czerwiec 2008

[Sonia11]

Dziewczyny do usuwania niechcianych rysunków ze ścian polecam:
http://alejka.pl/scotch-brite-magicz...plam-2szt.html
do kupienia w realu albo na allegro.

A my dziś z Szymonem idziemy na zajęcia z piłki nożnej, Szymek już się nie może doczekać.

[gothika]

Ona - idzcie idzcie do lekarza, coś dziwne tak wymiotować i rozwolnienie

Asia - może próbuj do innego lekarza iść po skierowanie? macie tylko jednego pediatre w przychodni?

nicko - i czym usztywniłaś?

sonia - naprawdę dobra ta gąbka? z czego ona jest? czy przypadkiem nie mikrofibra? na ściany u Ramony to i tak nic nie pomoże bo tam byle potarcie to schodzi plama razem z farbą

[..Asia..]

Sonia to takie zajęcia specjalnie dla maluchów, czy idziecei popatrzyc jak starsi trenują?

Ciekawi mnie ta gąbka...ale jak Gothika zauważyła...czy to nie jest zwykła mikrofibra?
I czy nie ściera też farby ze ścian....ale cena nie jest wygórowana, moze warto spróbować

[Sonia11]

Co do zajęć to są specjalne zajęcia dla dzieci od 6 miesiąca do 5 roku życia.
Możecie sobie poczytać:
http://www.socatots.pl/ mi się idea podoba że to z rodzicami i ogólnie uczy dzieci zachowań w zespole. Dziś mamy pierwsze zajęcia darmowe - zobaczymy jak w praktyce.

Co do gąbki to nie jest taka zwykła z mikrofirby, trzeba ją zamoczyć i ona podczas używania się ściera - jest jej coraz mniej. Ale możliwe że ściera trochę farbę bo jak u szwagierki chciałam wyczyścić rysunki Szymona to zaczeła im wychodzić poprzednia farba. U nas kilka warstw białego więc nie widać czy się starło. Tą gąbke pokazywali w programie Pani Gadżet na TVN, możecie poszukać sobie starych odcinków i zobaczyć jak to wygląda.

[83monia]

u nas snieg padal cala noc i padadalej. artur pomagal mi odkopac samochod mala lopatka, bawil sie ze hoho!!! a ja tancze samochodem na rondach i zakrętach, ledwo udalo mi sie zaparkowac na zasniezonym parkingu... akurat jak bede do pracy wracac, pieknie...

[karolakep]

nicko dzieci uwielbiaja takie wlasnorecznie robione zabawki, szczegolnie jak dziecko uczestniczy w tworzeniu.
Natalka dzis minimum 10ty raz slucha bajki o sroce (wypozyczylam wczoraj w bibliotece), zrobila jakis karmnik na klamce u drzwi (koszyk przypiety spinaczem do bielizny), nawkładała tam pieczywa z masy solnej," gotuje"cos na swojej kuchni - karmi ptaszyny Na srodku pokoju polozyla tortownice- basen dla ptakow.Dzieci to maja kapitalne pomysly na zabawe...

Asia sugeruja immunologa ale skierowania dziady nie dadza! noz sie w kieszeni otwiera... Jednym slowem idz sobie babo prywatnie bo inaczej nie zalatwisz

sonia u mnie farba by na bank na gabce zostala, takie mam sciany

[..Asia..]

Napisane przez Sonia11

Co do zajęć to są specjalne zajęcia dla dzieci od 6 miesiąca do 5 roku życia.
Możecie sobie poczytać:
http://www.socatots.pl/ mi się idea podoba że to z rodzicami i ogólnie uczy dzieci zachowań w zespole. Dziś mamy pierwsze zajęcia darmowe - zobaczymy jak w praktyce.

.

w mojej dziurze nie prowadzą zajęć. Szkoda, bo chciałam koleżance linka podesłać, bo ma synka - zapalonego gracza





Czy ktoś z was ma telefon w Play?

Wkurza mnie ERA, zaraz kończy mi sie umowa. Proponują mi gorsze warunki niż za mniejsze pieniądze u konkurencji (dla 10 letniego klienta, który ma u nich 3 numery!!!!)
Porównałam ich do Play - Play ma tańszy abonament i wiecej minut (az o 150)!!!

Ale jakoś boje się po tylu latach zmianiac sieć..
Część rodziny by jednak w Erze, bo umowy im sie za rok lub dłuzej...

[nicko]

Napisane przez gothika

Ona - idzcie idzcie do lekarza, coś dziwne tak wymiotować i rozwolnienie

Asia - może próbuj do innego lekarza iść po skierowanie? macie tylko jednego pediatre w przychodni?

nicko - i czym usztywniłaś?

sonia - naprawdę dobra ta gąbka? z czego ona jest? czy przypadkiem nie mikrofibra? na ściany u Ramony to i tak nic nie pomoże bo tam byle potarcie to schodzi plama razem z farbą

Buteleczka po actimelu+chusteczki higieniczne

[Caterin17]

A ja mam jakas depresje, dopadly mnie rozmyslenia na temat wlasnego zycia, zwiazku itd. wlasciwie nie mam do konca pomyslu co robic ze soba, w jakim kierunku isc wzgledem pracy, co chce i co jest mozliwosc robic, najchetniej poszlabym jeszcze do szkoly, ale to znow wydatki, byc moze sa jakies stypendia, powinnam tez zrobic to prawo jazdy, czasem nie chce mi sie za to wszystko zabrac, jak sie nie zabiore to znow wymowki meza, wszyscy jakies maja oczekiwania wzgledem mnie i mam wrazenie ze jestem beznadziejna ze ich nie spelniam...
po drugie po raz ktorys mysle sobie ze nie umiemy rozmawiac z TZ
nasze konwersacje koncza sie klotnia albo siedzeniem w milczeniu obok siebie,bezsensu, brak mi po prostu partnera przyjaciela z ktorym moge pogadac o wszystkim i ktory wyslucha mnie, podpowie co robic
bo nijak ciezko podejmowac jakies decyzje i zyc razem, kiedy nie mozna porozmawiac normalnie.
Konczy sie na tym, ze nie rozmawiamy i kazdy swoje mysli i swoje robi i swoje decyduje a potem sa zale itd.
Czy jest na to jakies rozwiazenie
najlepiej to wymienic na lepszy model niestety takiego na horyzoncie brak

[ona1981]

Asia ja mam Play. Mój mąż ma play, tescie i moi rodzice
Asia te imu pro to raczej na fundusz się nie da. To prywatna klinika to robi, tylko w poznaniu. Można kurierem krew im wysłać i oni wysyłają rozpiskę co szkodzi a co nie. Na fundusz to by może się takie zwykle badania dało, ale z tych watpie by cokolwiek mialo wyjść.
Jak chcesz to sobie zerknij na ich stronkę: http://www.instytut-mikroekologii.pl/
Poczytaj sobie o alergii typu III

Michał poszedł dziś do przedszkola, on nie ma tego rozwolnienia caly czas, zrobi dwie rzadki ekupy, a drugiego dnia może nie zrobić wcale. Mnie tylko zastanawia czemu on tak ma, odkąd poszedł do przedszkola to czesto takie akcje. Zapiszę go do lekarza, ale na spokojnie, niech da mi skierowania, no nie wiem, może podpowie co robić. Dałam go do tego przedszkola ale cały czas się balam, że może zadzwonią, że coś nie tak i bedę musiała po niego iść. A dziś ten długo wyczekiwany przez niego dzień babci i dziadka w przedszkolu. Robiłam rano muffinki to co wcześniej wspomniałam marchewkowo- jabłkowe. Znowu takie ładne wyrosły Muffinki poszły do przedszkola, znowu ma być poczęstunek dla dziadków.

A co do malowania po ścianach to Michał raz mi wymalował kredkami całą płytę balkonową. Ale to było z rok temu i już śladu nie ma. Tż zamalował.

nicko fajna lala i fajną ma pajęczynkę na twarzy

Czasmi też sa takie gotowe zestawy do samodzielnego zrobienie misia czy lalki. Albo zestawy naczyń do samodzielnego pomalowania. W empiku widziałam takie cuda, nawet planowałam na prezent kupić dla córki męża kuzynki. Bo mój Michal to średnio się nadaje do takich zabaw twórczych

[..Asia..]

Napisane przez ona1981

Asia ja mam Play. Mój mąż ma play, tescie i moi rodzice
Asia te imu pro to raczej na fundusz się nie da. To prywatna klinika to robi, tylko w poznaniu. Można kurierem krew im wysłać i oni wysyłają rozpiskę co szkodzi a co nie. Na fundusz to by może się takie zwykle badania dało, ale z tych watpie by cokolwiek mialo wyjść.
Jak chcesz to sobie zerknij na ich stronkę: http://www.instytut-mikroekologii.pl/
Poczytaj sobie o alergii typu III

Michał poszedł dziś do przedszkola, on nie ma tego rozwolnienia caly czas, zrobi dwie rzadki ekupy, a drugiego dnia może nie zrobić wcale. Mnie tylko zastanawia czemu on tak ma, odkąd poszedł do przedszkola to czesto takie akcje. Zapiszę go do lekarza, ale na spokojnie, niech da mi skierowania, no nie wiem, może podpowie co robić. Dałam go do tego przedszkola ale cały czas się balam, że może zadzwonią, że coś nie tak i bedę musiała po niego iść. A dziś ten długo wyczekiwany przez niego dzień babci i dziadka w przedszkolu. Robiłam rano muffinki to co wcześniej wspomniałam marchewkowo- jabłkowe. Znowu takie ładne wyrosły Muffinki poszły do przedszkola, znowu ma być poczęstunek dla dziadków.

A co do malowania po ścianach to Michał raz mi wymalował kredkami całą płytę balkonową. Ale to było z rok temu i już śladu nie ma. Tż zamalował.

nicko fajna lala i fajną ma pajęczynkę na twarzy

Czasmi też sa takie gotowe zestawy do samodzielnego zrobienie misia czy lalki. Albo zestawy naczyń do samodzielnego pomalowania. W empiku widziałam takie cuda, nawet planowałam na prezent kupić dla córki męża kuzynki. Bo mój Michal to średnio się nadaje do takich zabaw twórczych

przypomniało mi się, że Kuba podobnie miał.

Tzn często rozwolnienia, mdłości itp - bez przyczyny. Też podejrzewałam alergie , bo on nocny alergik.
Ale okazało isę ze to reakcja na przedszkole. Przymuszali do spania, kazali być cicho skoro nie spał, siedział tam 9 godzin....tęsknił, nie miał się do kogo wypłakać...ten okropny stres (bo dla dziecka to jest naprawde okropny sters) poskutkował biegunkami itp.

Doszło do tego, ze on potrafił nie móc wyjśc z domu, bo miał biegunkę.

Zakumałam o co chodzi, jak przyszły wakacje i nie chodził tam -biegunki ustały itp.
Tak czy owak zostało to do dziś - czasami przed wyjściem do szkoły lata do kibelka, musi wstac 2 gdz wczesniej zeby zdązyc do szkoły na 8.00, choc szkołę mamy pod samym blokiem - 30m od domu

Pamiętam, ze byłam z nim u różnych znachorów, nawet wykryli mu nawet padaczkę (i chcieli leczyć na zasadzie - zobaczymy ja zareaguje... ale się nie zgodziłam, bo po prostu jej nie ma)

Wylądowaliśmy na 'bezpiecznych' środkach uspokajających, zmienilismy podejście do dziecka, w przedszkolu przeprowadziłam rozmowę - efekty były takie na 3+ (no moze 4-)





To sa bardzo stare czasy, nie pamiętam ani leków, anie lekarzy...


a powiedx jak w Play - czy to prawda, ze faktury przysyłają na dzień przed upływem term. płatności?
Przenosiłas numer, czy brałas nowy?
Masz pierwsza umowę, czy już ją odnawialiście??

[ona1981]

O kurcze Asia ja nie pomogę bo mam na kartę. Wszyscy mamy na kartę. Nie chce wracać już do abonamentu, odpowiada mi jak jest. Może do salonu się udaj. A może inne dziewczyny mają Play.
Teraz wpadłam, że mój ojciec przecież ma abonament, zapytam jak to jest u niego ok? On już raz przedłużał umowę. Z trzy lata jest w play.

Może faktycznie to stres, no nie wiem. Tyle, że ja odkad pamiętam to on od niemowlectwa robil dużo kup i takie luźniejsze. A teraz w weekend był w domu plus poniedziałek i wtorek i też to miał

[..Asia..]

e, w weekendy (przynajmniej u nas) sytuacja się nie poprawiała, to musiał być dłuższy okres czasu i brak widma przedszkola.
Ale u was wcale nie musi to być na tle nerwowym...

Dzwonił przed chwila Kuba:

Mówi, ze Kala weszła do jego pokoju pożyczyć geomagi.
Dał jej, ale od razu powiedział, ze ma sie wynosić z pokoju - więc ona automatycznie została
No i niby "strasznie mocno go kopnęła"..i Kuba mi relacjonuje przez telefon - "no to ja ją kopnąłem z 10 razy mocniej"....myślałam ze z krzesła spadnę..a w tle rozmowy słysze ryk i wrzaski...
Boze, czy te dzieci nie mogą być dla siebie miłe???
Pytam się, czemu nie mogłes dac jej klocków i nie wyrzucac jej z pokoju...a on na to, ze to jego pokój..no nie dogadam się z nim..a niby ma 12 lat

[karolakep]

ona moze to reakcja na jakis pokarm, np w przedszkolu...

Asia ja mam w orange wiec nie pomoge

[83monia]

asia - ale dobrze ze dal te geomagi... mogl nie dac skup sie na tym co dobre a nie na tym co zle, dzieci zawsze sie bija, nie znam rodzenstwa które sie nie tłukło albo nie denerwowało chociaz na siebie. wg mnie (bylam starsza, rozumiem bardziej kube) podkreslanie ze mogl ustapic nie jest dobre. ma wszystkim ustepowac cale zycie? bo tego sie nauczy! to jego pokoj, jego geomagi. zgodzil sie na geomagi a nie zgodzil na pokoj. na jego miejscu odebralabym geomagi (i pewnie tez kopnela ). jak mozesz ucz dzieci robienia czegos pod warunkiem - tzn. one maja sobie nawzajem warunki stawiac. np. geomagi za wolny pokoj itd.

przypomnial mi sie kawał
Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina.
Do Stalina podchodzi dziecko:
- Wujek! Daj cukierka!
Stalin:
- Spier.....!
W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem:
A MÓGŁ ZABIĆ!!!

[ona1981]

Asia ale twoi wyglądają na takie przykładne rodzeństwo, zwłaszcza na fotkach . Moi caly czas się tłuką, czasami Sz podchodzi do Michała i już na przywitanie pięścią go w głowę. Czasem jest odwrotnie. Albo Szymon bierze zabawkę to Michal zaraz chce tą samą i jest wojna. Jeden i drugi dobry.

Karola no ja to też biore pod uwagę. Tyle, że one tez tam przestrzegają jego diety, to znaczy je niezabielane zupy, sosy, jak sa na podwieczorek bułeczki maslane to ja swoje przynosze. Nie dostaje wafelków w czekoladzie, przynoszę swoje. Mam nenu na cały tydzien, jak cos mi nie pasuje danego dnia to też swoje przynoszę. Osttanio kopytka robiłam zamiast pierogów ruskich.
Może to jogurty kozie albo deserki sojowe Daję mu jak dzieci mają na podwieczorek jogurt czy budyń. Jak by się okzało , że i tego nie może to ja nie wiem co on tam będzie jadł :/

[alusia*]

tydzien temu bylam z malym (prywatnie)na badaniu słuchu).Najpierw zaliczylismy nieudana probe w przychodni.Aparat dla dorosłych ,baba bez podejscia krzyczaca pani go uspokoi!Za darmo i g...z tego bylo.Pojechalam do innej otolaryngolog.Baaardzo mila pani,super podejscie.May dal sie dokladnie zbadac.Poszlimsy do gabinetu obok.Tam znowu mila pani ,sprzet dostosowany do dziecka.Badanie przebieglo w spokoju.Maly dostal lizaka i stwierdzil ,ze te panie byly fajne a tamte u nas nie fajne.
Marcel nie ma najgorszego słuchu ale tez nie taki jak powinien byc.Ma płyn w uchu i czeka nas badanie 3 migdala.Byc moze to on uciska na bębenek.

SONIA fajna sprawa te preparaty do zmywania malunkow.Ja nie mam tego problemu (odpukac).Marcel nigdy nam nic nie pomazal.Moze to zalezy od dziecka,moze od podejscia rodzicow...?

ONA moj niby nie ma biegunek ale czesto mowi ,ze boli go brzuch i to juz rytual ,ze wraca i sie zalatwia a za 10 -20 min znowu!Odrobaczalam go ale moze to jakas glista...musimy zbadac kał.

[Caterin17]

Alusia a skad pomysl na badanie sluchu, mialas jakies podejrzenia?

[gothika]

nicko - pomysłowe

Caterin - dziwne że takie przemyslenia dopadają Cię jak jestes daleko od męża, to podczas rozmów na skype też masz takie uczucie? chyba za długa rozłąka, od rodziny tez się zdążyas nasłuchać

byłam na zebraniu, dostaliśmy też (na własność) te arkusze z umiejetnościami dziecka, były warsztaty na temat jak przygotować dziecko do nauki pisania, myślałam że w praktyce nauka pisania to jest pisanie po kartce, a się okazuje że to na końcu a teraz inaczej trzeba dziecko przygotować na to. Ogólnie ciekawe. Dostaliśmy materiały z ćwiczeniami, "ściąge" jak ćwiczyć, dyrektorka się rozliczyła z tego co było w przedszkolu w pierwszym półroczu (ponad 8.000 na prezenty pod choinkę ) i dochodzę coraz bardziej do wniosku że to przedszkole jest super.

co jutro pitrasicie? pączki czy faworki, ja swoje ulubione faworki

słyszałyście o czymś takim jak wiersze malowane albo coś podobnego? tez super ćwiczenie dla dziecka na rysowanie, mówimy wierwsz z takmimi poleceniami jakby, a dziecko rysuje i w końcu wychodzi mu obrazek, nie moge nic w necie znaleźć, chyba powiem nauczycielkom to mi skserują.

[83monia]

gothika - to jak bedziesz miala o nauce rysowania to nam tu pisz, ja jestem bardzo zainteresowana bo artur kiepsko trzyma kredke... ale juz widze postep w kolorowaniu kształtow, coraz mniej wyjezdza poza linie

[..Asia..]

Napisane przez 83monia

asia - ale dobrze ze dal te geomagi... mogl nie dac skup sie na tym co dobre a nie na tym co zle, dzieci zawsze sie bija, nie znam rodzenstwa które sie nie tłukło albo nie denerwowało chociaz na siebie. wg mnie (bylam starsza, rozumiem bardziej kube) podkreslanie ze mogl ustapic nie jest dobre. ma wszystkim ustepowac cale zycie? bo tego sie nauczy! to jego pokoj, jego geomagi. zgodzil sie na geomagi a nie zgodzil na pokoj. na jego miejscu odebralabym geomagi (i pewnie tez kopnela ). jak mozesz ucz dzieci robienia czegos pod warunkiem - tzn. one maja sobie nawzajem warunki stawiac. np. geomagi za wolny pokoj itd.

przypomnial mi sie kawał
Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina.
Do Stalina podchodzi dziecko:
- Wujek! Daj cukierka!
Stalin:
- Spier.....!
W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem:
A MÓGŁ ZABIĆ!!!

heh, uśmiałam się.
Co do kuby - spoko, on tak bezinteresownie nie oddaje geomagów - wie, ze wtedy ma świety spokój, bo Kala potrafi 40 minut si e tym bawić.

ale po co od razu ją wyrzuca, skoro ona wcale tam nie miała zamiaru zostać...no to już pozostanie ich tajemnicą - ja tego nie zgłębię bo jestem jedynaczka...niestety

Napisane przez gothika

co jutro pitrasicie? pączki czy faworki, ja swoje ulubione faworki

.

fajnie, ze masz takie super przedszkole...az zazdrośc mnie ściska

u mnie ani faworków, ani pączków - odkąd nie ma mojej ukochanej Babci, nie robimy tego

[karolakep]

Asia ja tluklam sie z siostra latami, a dzis jestesmy najlepszymi przyjaciolkami

[alusia*]

CATERIN spi z otwarta buzia,nieraz chrapie i zdarza sie ,ze cos mowimy a on co?słucham?najpierw myslalam ,ze mi sie wydaje,ze sie zamyslil ale to czesto sie powtarzalo.3migdal kojarzy mi sie z tym ,ze dziecko choruje non stop a u nas wrecz przeciwnie.nie choruje tylko byc moze uciska na sluch.tu liczy sie czas.

Uwielbiam Tłusty czwartekPamietam zawsze kolezanki przez caly dzien zjadly 1-2 paczki.Ja przez caly dzien ,w odstepach to zalicze 7,8 a nawet10.musza byc z lukremFaworkow nie lubie.
Pamietam ,ze 1 czy wcale nie zjadlam jak bylam z Marcelem w ciazy bo wtedy akurat wymiotowalam i nie szlo mi.W tej ciazy idzie mi jedzenie ,zero wymiotow.
Wlasnie zjadlam 2 kanapki i serek danio.

Mam pytanko-jest obowiazek mowienia pracodawcy o ciazy??dziewczyna za ,ktora jestem postawila ich przed faktem dokonanym.w 1 mies.przyniosla zwolnienie i juz.Ja w poprzedniej pracy powiedzialam koledze,kolezance,roznios lo sie po firmie jakos naturalnie.wyslalam faxem zwolnienie w 5 mies.Teraz pracuje z samymi facetami.jakos nie potrafie powiedziec kierownikowi.wiem,ze lojalnie byloby powiedzieczeby mieli czas kogos poszukac ale czy musze...?oni wcale nie tacy lojalni wobec mnie.

[Caterin17]

alusia ja sie nie znam na tym, ale przeciez jak sie bedziesz czula dobrze to i do koncy ciazy mozesz pracowac prawda a to jeszcze jest sporo czasu, wiec mysle ze narazie nie musisz nic mowic, samo pewnie wyjdzie znaczy sie pewnie bedzie widoczne

[83monia]

alusia - nie ma przepisu ze musisz powiedziec. w koncu samo sie wyda ale lepiej kilka mies przed terminem jednak niech zaczna kogos szukac.

asia - a masz kuzynostwo w podobnym wieku albo mlodsze? lubilas jak ci zawracaly glowe 4latki jak mialas 12 lat? widze ze kala lubi robic na zlosc i nie wiem czy nie dlatego, ze potem bedzie przez ciebie broniona, a kubie sie dostanie... dzieci sa sprytne. np. artur mi ostatnio powiedzial ze ciocie w przedszkolu daja mu zabawke (ktorej nie mial dostac) jak ryczy, wiec placze pytalam, nie potwierdzaja, ale moze cos jednak w tym jest... wg mnie to normalne ze kuba broni swojego terytorium - w koncu wpuscil siostre a ta nie chce isc... ale ja najstarsza, wiec go bardziej rozumiem

wogole zastanawiam sie na ile wplyw ma to ze jestem najstarsza (maz tez) i czy bedziemy przez to rozumieli sytuacje kingi jako najmlodszej...

fajny psyhotest http://www.enneagram.pl/

[Caterin17]

Monia lubie Twoje dowcipy
a tak z punktu widzenia srodkowego ktory zawsze musi walczyc o swoje
wiec pierze sie i ze starszym rodzenstwem i z mlodszym,
to pamietam te czasy kiedy sie wyganialo mlodszego brata z pokoju a on denerwowal czyms ciagle i zawracal glowe, pamietam tez jak chcialam wszedzie lazic z siostra i robilam istne awantury i biedna jako nastolatka musiala ciagnac mlodsza o 5 lat siostre do kolezanki czy gdzies tam no ale wtedy nie myslalam o jej sytuacji tylko co ja chce,
aha ciekawa stronka zaraz spojrze, choc nie wiem czy mam jeszcze dzis glowe nad tym psychologicznym roztrzasaniem

[..Asia..]

Napisane przez Caterin17

alusia ja sie nie znam na tym, ale przeciez jak sie bedziesz czula dobrze to i do koncy ciazy mozesz pracowac prawda a to jeszcze jest sporo czasu, wiec mysle ze narazie nie musisz nic mowic, samo pewnie wyjdzie znaczy sie pewnie bedzie widoczne

ha! to ja jestem odnieniec, bo jak planowałam ciążę to już rozmiawiałam z pracodawcą o tym. Bo wiem, ze nie da się mnie tak szybko zastąpić kimś z ulicy, nie było to dla mnie jakims problemem, a szef bardzo to docenił. Jak wróciłam z wychowawczego, to nie dośc ze miałam lepsza pensje, to jeszcze cąły czas byłam pewna ze mam gdzie wrócić.
No i tez nie przeginałam ze zwolnieniami - dobrze sie czuła i pracowałam do 8 m-ca

Napisane przez 83monia

alusia - nie ma przepisu ze musisz powiedziec. w koncu samo sie wyda ale lepiej kilka mies przed terminem jednak niech zaczna kogos szukac.

asia - a masz kuzynostwo w podobnym wieku albo mlodsze? lubilas jak ci zawracaly glowe 4latki jak mialas 12 lat? widze ze kala lubi robic na zlosc i nie wiem czy nie dlatego, ze potem bedzie przez ciebie broniona, a kubie sie dostanie... dzieci sa sprytne. np. artur mi ostatnio powiedzial ze ciocie w przedszkolu daja mu zabawke (ktorej nie mial dostac) jak ryczy, wiec placze pytalam, nie potwierdzaja, ale moze cos jednak w tym jest... wg mnie to normalne ze kuba broni swojego terytorium - w koncu wpuscil siostre a ta nie chce isc... ale ja najstarsza, wiec go bardziej rozumiem

wogole zastanawiam sie na ile wplyw ma to ze jestem najstarsza (maz tez) i czy bedziemy przez to rozumieli sytuacje kingi jako najmlodszej...

fajny psyhotest http://www.enneagram.pl/

nie bronię Kaliny, nie wiem czemu tak sądzisz .
Nie stają po żadnej ze stron, z reguły konflikty załatwiaja mniędzy sobą, potem sie przepraszają itp.

Opisałam tą wczorajsza sytuacje jako cos śmiesznego, a nie że to jest dla mnie problem. Jak w pracy to opowiedziałam to ubaw mieliśmy po pachy.

Czasem tylko Kubie podpowiadam, jak można Kaliną manipulować nie robiąc jej krzywdy, ale żeby wyszło na jego.

Kuba bardzo wykorzystuje Kalinę, zawsze jak tylko nie widzę (albo on tak myśli) to zrobi jej cos na złość - widac to nawet na filmikach, jak były kręcone jak ona była malutka - wiecznie jej się psocił.
Niby grał z nią w piłkę - ale nie dał jej nawet piłki dotknąć, jak tylko mógł, to popychał ją jak jeszcze nie umiała podnieśc się do siedzenia sama, teraz jak przechodzi obok nie w korytarzu, zawsze musi ja pacnąć w głowę, zabrac cos co ma w ręce itp.
Ale dzieki temu ona nauczyła się bronić - w końcu nauczyła się mu oddawać, tylko jest troche za mała .

Ja im daje wolną ręke i nie bronię zadnego z nich. Czasem słucham wersji każdego z nich, ale to jak już jest jakas większa awantura.

Kuzynostwo mam, ale tylko 2 sztuki w moim wieku, więc nie byłam w styuacji że jakies smarkacze mi wchodziły na głowę.



U nas poprawa - tzn katar nadal jest, ale kaszlu nie ma...żadnych leków nie mam poza tymi inhalacjami.
Widze ze jak przsetaja ją inhalowac 2 razy dziennie i przechodze na 1 raz to po 3 dniach kaszel wraca...albo misię tak wydaje.
W piatek idziemy na badanie III migałaka, ciekawe co wyjdzie....


Dzis do pracy przywiozł mnie TZ, bo nie mogłam patrzec na oko, bo rzęsa mi się wbiła w oko.Okropny ból....no i cała sie rozmazałam
Nadal mam ja w oku, ale jakos się porzesunęła, ze moge normalnie funkcjonować

[sybillla]

u nas 3 zapalenie oskrzeli od grudnia

lekarz powiedział że to za często i trzeba zrebić przerwe od przedszkola

mam dość

[ona1981]

tłusty czwartek dostałam całą misę faworków od mojej mamy. Pączki lubię, ale ja znowu zdecydowanie te z pudrem, lukru nie lubię. Ale ja jakoś w tlusty czwartek nie objadam się za bardzo, te pączki w ten dzień takie robione na ilość, często wybrakowane, gorsze w smaku. Wolę sobie kupić w normalny dzien pączka.

zwolnienia w ciąży ja byłam na zwolnieniu od początku, ale u mnie w pracy nie wolno pracoeac ciezarnym, dlatego.

Wczoraj Michal znowu wymiotował wieczorem Chyba za długo jak na jelitowkę. No ale z drugiej strony Szymon dziś też wymiotował, mało tego, wczoraj wieczorem będąc sama z dwójką też dostalam niezlych mdłości, dzieciaki jeszcze co chwilę cos chciały, nie dały chwili odsapnąć, lali się w wannie, ja ledwo żywa. Mąż wrocil z angielskiego i mnie przeczyścilo nieźle.
Udało mi się dodzwonić do pediatry i idziemy po 12.

[..Asia..]

Sybilla a czy po poprzednich zap. oskrzeli zupełnie czysto było? Chodzi mi o to czy była do końca doleczona, czy mały kaszel nie został, czy katar....

Moze warto poprosić o skierowanie do pulmomologa,

Macie inhalacje podczas tych oskrzeli?

Ona ja tez nie lubie lukry, bo sie wyglajdam cała. Tez wole puder.
Ale lubię pączki z budyniem...ale i tak od pączków wole faworki

A czy SZ. i M,. byli szczepieni na rotawirusy?
Bo Kala była i jak była jelitówka w przedszkolu, to ona ja przechodziła bardzo łagodnie, ale tez długo, tzn, kilka dni rozwolnienie (ale tak ze jednego dnia rozwolnienie a drugiego nic), raz na dzien wymioty, bez gorączki itp.
Lekarka powiedziała ze to zasługa szczepienia.

Może kup maluchom coś z probiotyków
np. Linex Foret - 1 kapsułka raz dziennie - wsypac proszek na łyzeczke i do buźki - Kala mówi ze pyszne. Moze niech pobierze tego z miesiąc aby po tych biegunkach itp odbudowała się flora w jelitach...


a ja nadal mam rzęsę w oku. Wyglądam jakby mnie ktos pobił - spuchnięte oko mam