Rozstanie z facetem XXVIII - Strona 56 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-09-11, 21:25   #1651
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady Pokaż wiadomość
Tak.Jedno i drugie.Po prostu toksyczna relacja.Z jednej strony-nie chce z nim być,a z drugiej-nie wyobrażam sobie jego z inną.Jednego dnia mówi,że na pewno będę jego żoną bo jestem najwspanialsza na świecie,drugiego dnia,że nikt ze mną inny nie wytrzyma i że lepszego nie znajdę...
Ale musisz zrozumiec, ze nawet jak zostaniesz jego zona to i tak tak bedzie? Mowie ci to ja, ktora byla w gorszym zwiazku niz ty i co? To on nie znajdzie lepszej niz ja, poniewaz nigdy zadna niebedzie sie tak starala zeby zostal gdy na to nie zasluguje, a ja znajde kogos kto bedzie dawal mi wszystko. I znalazlam, akurat po rozstaniu z nim a dlaczego? bo wczesniej nikogo nie dopuszczalam do siebie! Ty musisz zdecydowac, to nie jest takie hop siup bo za pewne nie od razu widac to po tobie, ze jestes slaba i niedowartosciowana i chyba nie masz prawdziwych przyjaciol skoro w tym trwasz. Bedziesz do tego jeszcze wracac na pewno i to jest wlasnie przykre, bo nie chcesz do konca. W koncu zaczniesz tlumaczyc sobie, ze to on cie potrzebuje i ty musisz cierpiec dla jego szczescia. Ze to jak cie obrazi to taki jest i musisz to zrozumiec, ze on sie zmieni. Jest dobrze, potem cie rani ale co tam bo zaraz i tak jest okej wiec co to tam ze cie gnoi? Tak wlasnie z toba jest I bedzie dopoki ktos ci nie pokaze ze obecnosc jego w twoim zyciu jest tylko klopotem i niczym pozytywnym inaczej bedzie tak zawsze. A potem gdy juz calkiem sie rozstaniecie nawet nie edziesz tesknic nie bedzie sentymentow, bo to nie bedzie mile rozstanie, w tedy zobaczysz jaka glupia bylas
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 21:25   #1652
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny,po dłuższej przerwie znów wracam na forum.
W czerwcu opisałam swoje rozstanie,kilka z Was nadal tutaj pisze,więc mam nadzieję,że mnie pamiętacie.W skrócie dla tych co nie wiedzą : jestem z chłopakiem w moim wieku (jesteśmy razem w klasie) od maja 2012 roku,ale wiadomo,z przerwami,raz tak a raz tak,ale oficjalnie zerwałam z nim na początku lipca tego roku.Jest to typowy nerwus,agresor,w maju usłyszałam od niego "spier****,debilko itd." ,ale i tak wróciłam do niego,bo uwierzyłam,że mnie kocha i że się zmieni.I miałam to co chciałam Brak szacunku,zaufania ... Przejde do sedna sprawy.W sierpniu nie wytrzymałam i znów zaczęłam go napadać,chociaż cały miesiąc jakoś sobie radziłam,ale za bardzo tęskniłam za nim więc znow się zeszliśmy...Byliśmy razem nad jeziorem,romantyczne kolacje itd,było wspaniale,jakby inny człowiek. Uzgodniliśmy wiele rzeczy,jak nie zmarnować tego itd.No i było dobrze.Wiadomo,kłótnie były,w sumie niewiadomo o co.Nawet jeśli z jego winy to i tak skutecznie odwracał kota ogonem i była moja wina.Dzisiaj już nie wytrzymałam...Na lekcji zaczął zachowywać się jak dziecko (2 tyg. temu obiecał mi,że zacznie poważnie się zachowywać,że kocha mnie nad życie i zrobi wszystko) to powiedziałam mu to bo nie odpowiada mi jak tak się zachowuje,jak szczeniak...Oczywiście pyskówa do mnie,że jestem nienormalna,że ciągle się czepiam,że to moja wina bo robię mu "siarę". Siedziałam obok niego w ławce i łzy mi leciały,zawsze tak jest jak robi mi przykrość ale i tak ma to w dupie,jak zaczynam płakać to mówi: i co znów niby przeze mnie?ogarnij się.
Każdy oczywiście mi radził zostawić go i nigdy nie wracać,ale ja nie dam rady i zdaję sobie sprawę z tego ,że jest to toksyczny związek.Nie chce dalej z nim być,ale pewnie jak zerwę to i tak wrócę.
Mianowicie moje pytanie brzmi:dziewczyny,jak zerwać raz,a dobrze,nawet bedąc razem w klasie (znajac zycie zacznie na zlosc spotykac sie z kims ze szkoly jak rok temu) i nigdy wiecej do tego nie wracac?A jeszcze jedno.Czy to według was normalne,że chłopak mówi np.zamknij się?Tak było u nas kilka dni temu,na następny dzień,że przeprasza,ale to przeze mnie.Dziś podczas lekcji szczekał jakiś pies przywiązany przy szkole,bardzo go to denerwowało,potem podszedł do niego i go kopnął,a ten zapiszczał,brak słów,niby nic ale jak nigdy wkur***** się ,jak tak można?
Czekam na rady
tak,pamiętamy,pamietamy i po 10000 razy każda z nas ci już mówiła,byś raz na zawsze zerwała z nim kontakty,nawet jesli to konieczne,to zmien szkołe,czy klase?
jestes od niego normalnie UZALEŻNIONA,labo wolisz być z nim,niż być sama,ale uwierz mi,masz 18,19 lat? a jeśteś w toksycznej znajomości,serio nie szkoda Ci młodości na takie coś? to jest wiek,na to by przeżywać wspaniałe chwile imprezy,wypady, Ty to możesz mieć,ale wolisz się męczyć z jakimś agresywnym dupkiem,który nie szanuje niczego i nikogo (przepraszam,ale z Twoich opisów tak by wynikało). serio szkoda młodości. TA RELACJA JEST TOKSYCZNA UCIEKAJ OD NIEJ JAK NAJDALEJ
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 21:30   #1653
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Dostałaś już przecież w tym wątku milion postów wsparcia, rad, kopniaków, cały przekrój reakcji. I nic to nie dało, wiesz dlaczego? Bo Ty nie chcesz się uwolnić, bo wciąż liczysz że ropuch się magicznym sposobem w księcia na białym rumaku zmieni. I dopóki będziesz na to liczyła, to żadne rady ani praktyki magiczne nie pomogą.

Po pierwsze - chcieć.
Dokladnie, tutaj jest pies pogrzebany.

Nie uwolni sie, dopoki nie bedzie chciala. To takie gadanie, ze chce byc sama, chce w koncu byc szczesliwa, ale prawda jest taka, ze ona by chciala byc z nim szczesliwa i jeszcze nam sie tutaj do tego nie przyznala. Ze tak jej zalezy, ze wybaczy mu wszystko, chce, bo gdyby nie, nie robila by tego, bo niestara sie on niewiadomo jak, zeby na to zasluzyl Nie, nie bedziesz z nim szczesliwai zadnej zwiazek , ktory w taki sposob trwa nigdy nie bedzie udany. Ludzie na prawde bedacy niedowartosciowani, nie chodzi tu o godnosc, zreszta trzeba tez ja miec wpajano od dziecinstwa, gdzie ja tak nie mialam, nigdy w mojej rodzinie nie bylo mowione jak powinnam sie zachowywac i nigdy nie bylo swiadomosci ze gdyby cos znajdziemy rade i wyszlo tego skutki w czasie to trwaja w takich zwiazkach no innym wypadkiem moze byc szantaz partnera ze sobie cos zrobi ale od takiego czegos jakos tez trzeba sie uwolnic. Ludzie tacy jak ona mysla ze gorzej byc z takim kims niz bez nikogo
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 21:31   #1654
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Czytalam ze z martwa jedynka jest o tyle problem, ze infekcja moze powracac. Dentystka nic mnie nie uprzedzila, mowila, ze zab jest juz zrobiony i ze mam przyjsc tylko na kontrole za 3 miesiace. Sama plomba tytanowa mnie kosztowala praktycznie 100 euro i co 100 euro na plombe i gdyby cos to mi ja rozwali iznow bedzie robic?
U mnie powraca co ok. 4 lata.
Jeśli nie pomoże antybiotyk, to kasa na plombę niestety pójdzie w błoto...
Póki co przykładaj lód do opuchlizny, idziesz dobrym tropem.
Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Kurde dobrze,ze nie tylko ja mam takie problemy ale powaznie myslalam, ze juz to za mna. Bol mi przychodzi gdy przyloze do niego cos chlodnego, bardzo zimnego, dlatego pije duzo zimnego i jest mi w tedy lepiej w ogole nawet stukanie w niego mi koi bol
Klasyczny objaw infekcji, miałam dokładnie to samo
Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Czy w pl wizyta kontrolna taka w ktorej sprawdza mi czy cos sie dzieje tez jest platna? Nie wiem jak jest teraz w pl bo wczesniej zdjecia rendgenowskie musialam robic w innym pomieszczeniu a tutaj ona teraz sobie cykala do kolekcji i jak wspomnialam za kazde nawet ponad 20 euro Ty tez masz martwy? Bo moja juz jest strasznie ciemna i wlasnie przy kontroli miala mi powiedziec jak go wybielimy ale jak cos sie z nim dzieje to dalej nie bedzie mozna bo musi byc w pelni zdrowy.
Nie chodzę do dentysty na NFZ. Myślę, że kontrola będzie bezpłatna, ale musisz zrobić gdzieś rtg, bo sprawdzenie odbywa się na podstawie zdjęcia. Czasem potrzebna jest radiowizjografia, dokładniejsza niż klasyczne trg.

W gabinetach, przy których jest aparat, zdjęcia są droższe niż w punktach rentgenowskich, w Krk przykładowo 12 zł w punkcie, 30 zł w gabinecie.

Mój jest martwy od dawna, kiedyś po prostu wybuchł Mam wysoką wrażliwość na ból, więc jak zaczęło boleć, to było po ptokach. Weszłam do dentysty, otworzyłam buzię i ząb wybuchł mu prosto na fartuch. Potem pamiętam już tylko bardzo bolesny zabieg chirurgiczny, na szczęście obecnie odbywają się innymi metodami i nie są niczym strasznym.

Mój też jest ciemniejszy, dodatkowo wsadzony zamiast korzenia drut koroduje. Wybielanie nie pomoże, bo nie dotyczy tych warstw. Najtańsza opcja to nakładka/licówka.

Skoro Ci sugerowała, że może się pogorszyć, to po co ta wypasiona plomba?

Ja jeszcze po kanałówce miałam przetokę i wrzody, najwidoczniej osłonka nie była do końca szczelna i chemia poparzyła mi śluzówki.
Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
Mnie bolala infekcja, nie wiem na jakiej sadzie to wszystko poniewaz gdy bylam pierwszy raz z tym zebem to nie mialam jeszcze dziurki zrobionej w zebie na leczenie kanalowe (bo mam polowke doczepiona) i w tedy on juz powiedzial ze leczenie kanalowe musi zrobic bo mi wyleci i zrobil dziurke na nastepna wizyte jednak ja mloda glupia ze strachu nie poszlam i tak kilka lat zostawilam otwarty zab i podobno z tego zrobila mi infekcja i dlatego czulam zab. to w takim razie co wczesniej mialo byc robione? bo to troche wyglada tak, ze wyczyscila mi infekcje (chociaz dziaslo mam dalej tak samo napuchniete) a co z tamtym co dentysta chcial mi robic?
Nie do końca rozumiem. Otworzył kanał i wsadził lekarstwo czy co zrobił? Często leczenie rozkłada się na kilka wizyt, czyli najpierw trucie zęba, w przypadku bólu antybiotyk, a dopiero potem wypełnianie kanałów.
Niestety zawaliłaś. Otwarty ząb mówi "welcome" bakteriom

Spróbuj może do niej zadzwonić i powiedzieć, że po kanałówce masz dużą opuchliznę i boli tak jak przed zabiegiem. Poniesiesz koszt rozmowy telefonicznej, a nie wizyty
Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady Pokaż wiadomość
Po prostu toksyczna relacja.
Tak, łykasz kłamstwa jak pelikan.
Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady Pokaż wiadomość
Jednego dnia mówi,że na pewno będę jego żoną bo jestem najwspanialsza na świecie
O, to kłamstwo, bo jego żoną nie będziesz na pewno
Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady Pokaż wiadomość
drugiego dnia,że nikt ze mną inny nie wytrzyma i że lepszego nie znajdę...
I to też kłamstwo, usiłuje Cię do siebie przywiązać, by nikt inny Cię nie miał. On Cię nie potrzebuje z miłości, tylko dla utrzymania chorego poziomu swojego ego.

Sugeruję psychologa, bo 20-latce sponiewieranej emocjonalnie przez faceta i być może niedługo nękanej fizycznie będzie trudno się z tego uwolnić.
Cytat:
Napisane przez Betii_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny myślałam ze już gorzej być nie może, jednak może. Poszłam do lekarza z bolaca lydka a wracam z zakrzepica żył głębokich spowodowana przez tabletki anty na które mnie namawiał były. Niby byłam badana regularnie pod tym kątem i wszystko było wporzadku ale przecież mam teraz za dobrze w życiu więc musiało się coś jeszcze zesrac.
Taka chciałam być dobra żeby jemu było jeszcze lepiej... A teraz sama muszę się sobą zająć.
O kurde Jakie robiłaś badania w trakcie brania tabsów? Standardową morfologię czy te dodatkowo płatne, PT/INR?

Dbaj teraz o siebie, nawet dietę musisz dostosować pod leczenie
http://zakrzepica.mp.pl/lista/show.html?id=73457
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 21:41   #1655
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
tak,pamiętamy,pamietamy i po 10000 razy każda z nas ci już mówiła,byś raz na zawsze zerwała z nim kontakty,nawet jesli to konieczne,to zmien szkołe,czy klase?
jestes od niego normalnie UZALEŻNIONA,labo wolisz być z nim,niż być sama,ale uwierz mi,masz 18,19 lat? a jeśteś w toksycznej znajomości,serio nie szkoda Ci młodości na takie coś? to jest wiek,na to by przeżywać wspaniałe chwile imprezy,wypady, Ty to możesz mieć,ale wolisz się męczyć z jakimś agresywnym dupkiem,który nie szanuje niczego i nikogo (przepraszam,ale z Twoich opisów tak by wynikało). serio szkoda młodości. TA RELACJA JEST TOKSYCZNA UCIEKAJ OD NIEJ JAK NAJDALEJ
To nie jest tak do konca. Moim zdaniem im wczesniej tym lepiej. Ja sie ciesze ze moja toksyczna relacja wlasnie zaszla w tak mlodym wieku i nie skonczyla sie dzieckiem! Kiedy bym miala to przezyc? Przeciez mlodosc to najlepszy czas na nauki, a gdy nie teraz to potem by to wyszlo, bo to nie jest kwestia tylko osoby ale nas samych, bo na to pozwalamy. Takze jesli potem by spotkala kogos takiego tak samo by trwala z kims takim w zwiazku i tak sie czula, miala dziecko? W takim wieku latwiej z tego wyjsc i bez wiekszego szfanku w dodatku z lekcjami na przyszlosc !!! Dzieki temu nie godze sie juz na debili i wiem czego szukam i nikt mna juz nie popomiata i wlasnie o to w tym chodzi

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
U mnie powraca co ok. 4 lata.
Jeśli nie pomoże antybiotyk, to kasa na plombę niestety pójdzie w błoto...
Póki co przykładaj lód do opuchlizny, idziesz dobrym tropem.

Klasyczny objaw infekcji, miałam dokładnie to samo

Nie chodzę do dentysty na NFZ. Myślę, że kontrola będzie bezpłatna, ale musisz zrobić gdzieś rtg, bo sprawdzenie odbywa się na podstawie zdjęcia. Czasem potrzebna jest radiowizjografia, dokładniejsza niż klasyczne trg.

W gabinetach, przy których jest aparat, zdjęcia są droższe niż w punktach rentgenowskich, w Krk przykładowo 12 zł w punkcie, 30 zł w gabinecie.

Mój jest martwy od dawna, kiedyś po prostu wybuchł Mam wysoką wrażliwość na ból, więc jak zaczęło boleć, to było po ptokach. Weszłam do dentysty, otworzyłam buzię i ząb wybuchł mu prosto na fartuch. Potem pamiętam już tylko bardzo bolesny zabieg chirurgiczny, na szczęście obecnie odbywają się innymi metodami i nie są niczym strasznym.

Mój też jest ciemniejszy, dodatkowo wsadzony zamiast korzenia drut koroduje. Wybielanie nie pomoże, bo nie dotyczy tych warstw. Najtańsza opcja to nakładka/licówka.

Skoro Ci sugerowała, że może się pogorszyć, to po co ta wypasiona plomba?

Ja jeszcze po kanałówce miałam przetokę i wrzody, najwidoczniej osłonka nie była do końca szczelna i chemia poparzyła mi śluzówki.

Nie do końca rozumiem. Otworzył kanał i wsadził lekarstwo czy co zrobił? Często leczenie rozkłada się na kilka wizyt, czyli najpierw trucie zęba, w przypadku bólu antybiotyk, a dopiero potem wypełnianie kanałów.
Niestety zawaliłaś. Otwarty ząb mówi "welcome" bakteriom

Spróbuj może do niej zadzwonić i powiedzieć, że po kanałówce masz dużą opuchliznę i boli tak jak przed zabiegiem. Poniesiesz koszt rozmowy telefonicznej, a nie wizyty
[/url]
Moj zabek umarl mi bardzo bardzo dawno temu. Juz w tedy uslyszalam, ze bede miec leczenie kanalowe bo umarl i nie wiem chyba dlatego zeby sie trzymal i nie umieral dalej yyy? nie wiem po prostu leczenie kanalowe bo mi wypadnie. Nie wiem czy juz w tedy mialam infekcje, jednak tutaj dwie babki powiedzialy ze mam infekcje i dwie mi czyscily. jedna jeden, druga drugi kanal, pierwsza nie robila zadnych zdjec, dziwne. Jednak druga robila i wszystko sprawdzila. Po prostu mi wyczyscila, a potem zakleila to tytanowa plomba.

O jezu !!!!! Ja tez mam czasem tak wrazenie ze zaraz zab mi wybuchnie !!! Teraz juz nie az tak ale przed zabiegiem. Nawet mi sie ta snilo kilka razy ze tak bolal ze wybuchal. Takie uczucie jakbys np mial peknac, czujesz jakby byl przy samym koncu. Ale jak to wygladalo ? jak wybuchnal? Dostrzeglam rowniez na zebie pionowo taka kreske jakby pekniecie? nie wiem ale wyglada jak takie pekniecie ale niewyczuwalne.

I wiem wiem co do wwybielania. W tym wypadku normalne wybielanie nie dziala poniewaz ciemny zab jest od srodka, nie chodzi o warstwy chodzi ze od srodka a nie na zewnatrz. I sa dwie opcje, wstrzykniecie plynu do srodka zeba na kilka wizyt az uzyskam odpowiedni efekt lub licowka. Slyszalam rozne historie. Ze plyn trzeba ponawiac a pod licowke wchodzi jedzenie? ;/ tak czy siak bede musiala to zrobic bo w ciagu roku moj zab sie stal na prawde bardzo ciemny , kiedys nikt nie widzial bo to byla minimalna roznica ale w ciagu tego roku kazdy pyta "ej czemu ty masz ciemniejszy zab" yyy :P
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...

Edytowane przez Kwiatuszek133
Czas edycji: 2013-09-11 o 21:44
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 21:45   #1656
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Olvnia Pokaż wiadomość


Kochana,nie wiem nawet jak Cię pocieszyć,takie zachowania są po prostu irracjonalne,nawet nie ma po co szukać w nich sensu,bo i tak go nie znajdziesz. Może rzeczywiście było tak jak mówi i chciał "zapomnieć",ludzie robią różne rzeczy by odreagować. Może rzeczywiście Cię kocha. A może jest po prostu rozchwianym emocjonalnie palantem,nie wiadomo. Z pewnością jednak można powiedzieć,że kontakty z takimi osobami niszczą psychikę,bo ludzie jego pokroju są nieprzewidywalni i nie wydaje mi się,żeby utrzymywanie dalszej relacji z nim było dla Ciebie dobre,skoro sam nie wie czego chce.

Jakoś łatwiej byłoby mi się z tym wszystkim pogodzić gdyby to miało jakiś sens. Gdybym usłyszała jakieś nie kocham cię,nie chce z tobą być -chociaż w sumie jego ''nie wiem czego chce,ale wiem co czuje'' jest praktycznie jak stwierdzenie nie chce cię. Czuję się strasznie oszukana i rozczarowana,a do tego wściekła - bo przez niego straciłam swoje wakacje.Rozstroił mnie kompletnie nerwowo,straciłam spokój i równowagę,potrafiłam jechać w pociągu i się popłakać,a na dźwięk smsa dostaje normalnie ciar.Człowiek,z którym byłam prawie 3 lata okazał się być kompletnie kimś innym ,albo coś mu ''odwaliło''. Gdyby jeszcze próbował to wszystko naprawić,pokazać że mu zależy,że się stara - a tu jest tylko ''nie wiem czego chce,nie wiem co mam zrobić''. Opadają mi kompletnie ręce i wszystko inne.W piątek przeprowadzam się do nowego mieszkania,mam nadzieję,że gdy już to załatwię i nic formalnego nie będzie mnie z nim łączyć to pomału dojdę do siebie.Boję się tylko,że po pewnym czasie on znowu wróci i przewróci moje życie do góry nogami.A mimo tego jak bardzo czuję się teraz skrzywdzona,i tak jakieś tam uczucia do niego żywię.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać

Edytowane przez taktaktoja
Czas edycji: 2013-09-11 o 21:48
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 21:46   #1657
Kwiatuszek133
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość


Sugeruję psychologa, bo 20-latce sponiewieranej emocjonalnie przez faceta i być może niedługo nękanej fizycznie będzie trudno się z tego uwolnić.
Ja sie uwolnilam i mam sie dobrze , jak nigdy !
__________________
W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca...
Kwiatuszek133 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-11, 21:49   #1658
Olvnia
Zadomowienie
 
Avatar Olvnia
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Jakoś łatwiej byłoby mi się z tym wszystkim pogodzić gdyby to miało jakiś sens. Gdybym usłyszała jakieś nie kocham cię,nie chce z tobą być -chociaż w sumie jego ''nie wiem czego chce,ale wiem co czuje'' jest praktycznie jak stwierdzenie nie chce cię. Czuję się strasznie oszukana i rozczarowana,a do tego wściekła - bo przez niego straciłam swoje wakacje.Rozstroił mnie kompletnie nerwowo,straciłam spokój i równowagę,potrafiłam jechać w pociągu i się popłakać,a na dźwięk smsa dostaje normalnie ciar.Człowiek,z którym byłam prawie 3 lata okazał się być kompletnie kimś innym ,albo coś mu ''odwaliło''. Gdyby jeszcze próbował to wszystko naprawić,pokazać że mu zależy,że się stara - a tu jest tylko ''nie wiem czego chce,nie wiem co mam zrobić''. Opadają mi kompletnie ręce i wszystko inne.W piątek się przeprowadzam do nowego mieszkania.
Nie pocieszy Cię to raczej,ale moja sytuacja jest bardzo podobna,moje wakacje to totalne dno,ale już się pogodziłam z tym,że mój ex ma po prostu jakiś problem z samym sobą i skończyłam się nad tym zastanawiać,uparcie twierdzi,że "kocha",ale to tylko słowa,ocenia się po zachowaniu,które było poniżej krytyki podczas tygodni przed rozstaniem i po. Sensu w jego postępowaniu nikt nie potrafił mi pomóc znaleźć,bo go po prostu nie ma,on chyba sam nie kontroluje tego co robi.

Zaczniesz nowe życie w nowym mieszkaniu,wszystko się poukłada
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end.
The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had.
Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40

Edytowane przez Olvnia
Czas edycji: 2013-09-11 o 21:51
Olvnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 22:05   #1659
Betii_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 71
Odp: Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
O kurde Jakie robiłaś badania w trakcie brania tabsów? Standardową morfologię czy te dodatkowo płatne, PT/INR?

Dbaj teraz o siebie, nawet dietę musisz dostosować pod leczenie
http://zakrzepica.mp.pl/lista/show.html?id=73457
Dzisiaj głównie mi zbadali d-dimery które także miałam sprawdzane w kwietniu tego roku i wynik miałam 320 na graniczne 500 a dzisiaj mam ponad 6000. Oprócz tego zawsze gin zlecala mi Alt, ast, billurbine i jeszcze jakieś tam inne ale nie pamiętam za bardzo.

Wszystko się na mnie na raz zwala teraz już cierpię fizycznie i psychicznie a on gniazdko sobie wije z fladra.
Betii_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 22:13   #1660
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Olvnia Pokaż wiadomość
Nie pocieszy Cię to raczej,ale moja sytuacja jest bardzo podobna,moje wakacje to totalne dno,ale już się pogodziłam z tym,że mój ex ma po prostu jakiś problem z samym sobą i skończyłam się nad tym zastanawiać,uparcie twierdzi,że "kocha",ale to tylko słowa,ocenia się po zachowaniu,które było poniżej krytyki podczas tygodni przed rozstaniem i po. Sensu w jego postępowaniu nikt nie potrafił mi pomóc znaleźć,bo go po prostu nie ma,on chyba sam nie kontroluje tego co robi.

Zaczniesz nowe życie w nowym mieszkaniu,wszystko się poukłada
Z pewnością rozumiesz jak się czuję,bo mój ex,obecny,przyszły ex facet też nagle dostał jakiegoś ''poje****a z poplątaniem''. Zachowuje się jak inny człowiek.Boję się,że jak dojdę do względnie normalnego życia,to on się ponownie pojawi i znowu zrobi się sajgon. No ostatnio jego czyny są kompletnie sprzeczne z tym co robi,bo kilka dni temu słyszałam ''bardzo cię kocham''.To było oczywiście zanim dowiedziałam się prawdy. Dzięki,że mnie wspierasz.Potrzebuje się chyba wygadać tu i wyrzucić z siebie to wszystko.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać

Edytowane przez taktaktoja
Czas edycji: 2013-09-11 o 22:14
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 22:22   #1661
bujdanaresorach
histoire abracadabrante
 
Avatar bujdanaresorach
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Agawa24 Pokaż wiadomość
Posmucę tu trochę
Nie jestem już z nim ponad rok i myślę, że to była dobra decyzja, że nie był odpowiedni dla mnie, miał wiele wad, w wielu rzeczach nie pasowaliśmy do siebie. Jednak czasami mam takie słabsze, szare dni gdzie nie mam z kim pogadać i czuję się taka samotna i wtedy nachodzą mnie takie myśli, że chciałbym żeby on był, bo odkąd go nie ma to tak naprawę nie mam z kim szczerze pogadać, nie mam kogoś tak równie bliskiego. No i to mnie dołuje i nakręca coraz bardziej. W sumie to przykre, że człowiek jest aż tak sam. Bo moim zdaniem koleżanki koleżankami, ale żadna psiapsióła nie będzie ze mną tak blisko co mój chłopak, co ja innych ludzi tak na dobrą sprawę obchodzę? A tak to przynajmniej był on, mogłam wrócić do domu, pogadać, a teraz, siedzę sama.
To takie bardzo o mnie
__________________
Cytat:
Napisane przez Terrence Pokaż wiadomość
Kiedyś przeczytałam: "Słuchaj uważnie, co mówi facet na początku związku. On mówi ci, jak to się skończy".
bujdanaresorach jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-11, 22:33   #1662
Olvnia
Zadomowienie
 
Avatar Olvnia
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Z pewnością rozumiesz jak się czuję,bo mój ex,obecny,przyszły ex facet też nagle dostał jakiegoś ''poje****a z poplątaniem''. Zachowuje się jak inny człowiek.Boję się,że jak dojdę do względnie normalnego życia,to on się ponownie pojawi i znowu zrobi się sajgon. No ostatnio jego czyny są kompletnie sprzeczne z tym co robi,bo kilka dni temu słyszałam ''bardzo cię kocham''.To było oczywiście zanim dowiedziałam się prawdy. Dzięki,że mnie wspierasz.Potrzebuje się chyba wygadać tu i wyrzucić z siebie to wszystko.
Mój ex to samo,jedno robi,drugie mówi,a pewnie myśli trzecie. Naprawdę długo usiłowałam to zrozumieć,nawet jak jedyny raz się spotkaliśmy po zerwaniu zadałam mu te pytania,nad odpowiedziami na które się zastanawiałam i nie potrafił mi na nie odpowiedzieć...Może rzeczywiście nadal coś do mnie czuje,ale ja nie jestem w stanie być z osobą,która funduje mi takie emocjonalne jazdy,tak się nie da żyć. Trudno jest to wszystko zrozumieć,gdy nagle osoba,która była najbliższa staje się taka obca,ja go wcale nie poznaję,dlatego rozumiem co czujesz,to jest przerażające.

Musisz spróbować się jakoś uodpornić,żeby jego ewentualne próby wejścia na nowo w Twoje życie nie rozwalały Cię psychicznie. Pisz wszystko co leży Ci na sercu,to bardzo pomaga,a przecież od tego jest ten wątek
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end.
The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had.
Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40

Edytowane przez Olvnia
Czas edycji: 2013-09-11 o 22:34
Olvnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 22:50   #1663
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Przepraszam, wtrącę się, muszę.
Właśnie zerwałam z facetem, emocje mną targają paskudnie, ryczę jak idiotka.

Jestem cholernie słaba, napiszcie mi, ze dobrze zrobiłam, bo się nie umiem wyrwać z tej toksyny...
Nie mam sie komu wygadać, nikogo przy mnie nie ma. Czuję się obrzydliwie samotna.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 22:56   #1664
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Przepraszam, wtrącę się, muszę.
Właśnie zerwałam z facetem, emocje mną targają paskudnie, ryczę jak idiotka.

Jestem cholernie słaba, napiszcie mi, ze dobrze zrobiłam, bo się nie umiem wyrwać z tej toksyny...
Nie mam sie komu wygadać, nikogo przy mnie nie ma. Czuję się obrzydliwie samotna.
Dawaj,pisz,jak chcesz to służę nawet rozmową bardziej prywatnie.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 23:02   #1665
Olvnia
Zadomowienie
 
Avatar Olvnia
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Przepraszam, wtrącę się, muszę.
Właśnie zerwałam z facetem, emocje mną targają paskudnie, ryczę jak idiotka.

Jestem cholernie słaba, napiszcie mi, ze dobrze zrobiłam, bo się nie umiem wyrwać z tej toksyny...
Nie mam sie komu wygadać, nikogo przy mnie nie ma. Czuję się obrzydliwie samotna.
Skoro zerwałaś to znaczy,że nie byłaś szczęśliwa w tym związku,dlatego na pewno zrobiłaś dobrze
Może przybliż nam historię? Będzie łatwiej pocieszyć
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end.
The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had.
Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40
Olvnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 23:14   #1666
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Dzięki za odzew dziewczyny

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=685363
Jeśli macie ochotę to tu jest cała sytuacja.

Zapowiadało się, ze będzie lepiej i było, ale ostatni tydzień to znów była masakra. Nie mam już siły. Jednocześnie byłam nieszczęśliwa i szczęśliwa. Tyle paskudnych skrajności, manipulowanie emocjami. Czuję się jak jakaś dziwka. Straciłam 4 lata na człowieka, który nie był tego wart. Kochałam, pomagałam, a on zawsze miał ważniejsze 'sprawy' ode mnie.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 23:15   #1667
apolonja
Raczkowanie
 
Avatar apolonja
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 380
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Przepraszam, wtrącę się, muszę.
Właśnie zerwałam z facetem, emocje mną targają paskudnie, ryczę jak idiotka.

Jestem cholernie słaba, napiszcie mi, ze dobrze zrobiłam, bo się nie umiem wyrwać z tej toksyny...
Nie mam sie komu wygadać, nikogo przy mnie nie ma. Czuję się obrzydliwie samotna.

Nie wiem co zrobiłaś, co się stało, jak napiszesz to ocenimy
__________________
apolonja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 23:20   #1668
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Impuls do zerwania był taki:
Pokłóciliśmy się, a ja idiotka po jakimś czasie zamiast olać sprawę i jego, to, targana emocjami <czasem nad tym nie panuję> zadzwoniłam do niego, właściwie z płaczem, że chciałabym przyjechac, żeby mnie przytulił po prostu. Zdążyłam jedynie zapytać czy mogę do niego przyjechać. To było jakąś godzinę temu.
Usłyszałam "Co?! Teraz?? Przeciez wiesz, ze jeste zajęty!" Doskonale wiedział w jakim jestem stanie.

Mam do siebie ogromny żal za te słabość, za to ze dawałam się tak traktować. Przez ostatnie kilka miesiecy było ze mną coraz gorzej.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 23:29   #1669
apolonja
Raczkowanie
 
Avatar apolonja
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 380
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Dzięki za odzew dziewczyny

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=685363
Jeśli macie ochotę to tu jest cała sytuacja.

Zapowiadało się, ze będzie lepiej i było, ale ostatni tydzień to znów była masakra. Nie mam już siły. Jednocześnie byłam nieszczęśliwa i szczęśliwa. Tyle paskudnych skrajności, manipulowanie emocjami. Czuję się jak jakaś dziwka. Straciłam 4 lata na człowieka, który nie był tego wart. Kochałam, pomagałam, a on zawsze miał ważniejsze 'sprawy' ode mnie.
Miałam podobnie. Tylko mój były był NAUKOWCEM. Mój humor był dobry, kiedy on miał dobry humor, więc przeważnie oboje mieliśmy złe humory.

Bardzo dobrze zrobiłaś, moim zdaniem zasługujesz na kogoś, kto poświęci Ci więcej czasu i zainteresowania. Generalnie to chyba ma jakieś problemy emocjonalne, a wasz związek to była jakaś jedna wielka sinusoida. Chcesz serio tak się z nim użerać jeszcze przez kilka lat, a później być strzępkiem nerwów?

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Impuls do zerwania był taki:
Pokłóciliśmy się, a ja idiotka po jakimś czasie zamiast olać sprawę i jego, to, targana emocjami <czasem nad tym nie panuję> zadzwoniłam do niego, właściwie z płaczem, że chciałabym przyjechac, żeby mnie przytulił po prostu. Zdążyłam jedynie zapytać czy mogę do niego przyjechać. To było jakąś godzinę temu.
Usłyszałam "Co?! Teraz?? Przeciez wiesz, ze jeste zajęty!" Doskonale wiedział w jakim jestem stanie.

Mam do siebie ogromny żal za te słabość, za to ze dawałam się tak traktować. Przez ostatnie kilka miesiecy było ze mną coraz gorzej.


Co za debil, za przeproszeniem. To nic złego, że masz ochotę się do niego czasem w złych chwilach przytulić. Ale jeżeli on Ci tak odpowiedział, no to ja już bym nie dzwoniła, ba- nawet już bym nie odbierała telefonów i poblokowała go wszędzie tam, gdzie się da. Powinnaś go potraktować tak jak on Ciebie traktuje.
To naturalne, że szargają Tobą emocje, ale najlepszym rozwiązaniem chyba będzie jak po prostu zostawisz telefon w spokoju, a wielkiemu księciuniowi dasz upragniony spokój, bo on chyba tego bardziej potrzebuje niż Ciebie.
__________________
apolonja jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-11, 23:34   #1670
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Wiem, ze dobrze zrobiłam, bo moja samoocena szła w dół. Ale niestety to, ze wiem nie znaczy, że nie cierpię. Na początku ten człowiek dawał mi ogromne szczęście i przez to chyba tyle czasu się go trzymałam.

I tak, to była sinusoida.
On był od 4 lat niesamowicie ważnym elementem mojego życia. Nigdy nie miałam zbyt wielu przyjaciół, teraz jak na złość wszyscy się porozjeżdżali i jestem sama. Poza tym nawet nie umiałabym z nimi o tym rozmawiać.
Nie wiem jak się teraz odnaleźć. Wiem, że nie ja pierwsza ani ostatnia kończe związek po kilku latach, ale to okropnie boli. Głównie to, że on mnie nie kochał tak naprawdę, a ja dawałam z siebie wszystko. Jak przypominam sobie niektóre momenty to mi słabo.;/

Własnie teraz próbuje się do mnie dodzwonić. Nie odbieram, nie mam już na to siły
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...

Edytowane przez GhostInTheFog
Czas edycji: 2013-09-11 o 23:37
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 23:45   #1671
apolonja
Raczkowanie
 
Avatar apolonja
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 380
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Wiem, ze dobrze zrobiłam, bo moja samoocena szła w dół. Ale niestety to, ze wiem nie znaczy, że nie cierpię. Na początku ten człowiek dawał mi ogromne szczęście i przez to chyba tyle czasu się go trzymałam.

I tak, to była sinusoida.
On był od 4 lat niesamowicie ważnym elementem mojego życia. Nigdy nie miałam zbyt wielu przyjaciół, teraz jak na złość wszyscy się porozjeżdżali i jestem sama. Poza tym nawet nie umiałabym z nimi o tym rozmawiać.
Nie wiem jak się teraz odnaleźć. Wiem, że nie ja pierwsza ani ostatnia kończe związek po kilku latach, ale to okropnie boli. Głównie to, że on mnie nie kochał tak naprawdę, a ja dawałam z siebie wszystko. Jak przypominam sobie niektóre momenty to mi słabo.;/

Własnie teraz próbuje się do mnie dodzwonić. Nie odbieram, nie mam już na to siły

Ciesze się, że uświadomiłaś sobie, że dobrze zrobiłaś. To jest najważniejsze. Nie masz przyjaciół? Trudno. Skoro latałaś przez całe 4 lata za nim, to teraz jest właśnie czas, żebyś w końcu pomyślała o sobie. Wiem, że to banalne, jednak skuteczne. Przynajmniej nie będziesz skupiała się na rozstaniu, ani nie będziesz rozpamiętywała
Teraz powinnaś się skupić na tym, żeby za wszelką cenę się nie złamać, nie odebrać tego telefonu i przypadkiem nie spotkać się, czy broń Boże wrócić. To zepsuje wszystko.
I tak, na początku boli, ale właśnie po to jest okres żałoby, żeby płakać, jak się czuje taką potrzebę. Posmutasz posmutasz, a za jakiś czas na pewno na chłodno wyciągniesz z tego wnioski.

Twój były to egoista, kocha tylko siebie przecież...

Nie masz możliwości odnowić jakichś dawnych kontaktów?
__________________

Edytowane przez apolonja
Czas edycji: 2013-09-11 o 23:47
apolonja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 23:46   #1672
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Wiem, ze dobrze zrobiłam, bo moja samoocena szła w dół. Ale niestety to, ze wiem nie znaczy, że nie cierpię. Na początku ten człowiek dawał mi ogromne szczęście i przez to chyba tyle czasu się go trzymałam.

I tak, to była sinusoida.
On był od 4 lat niesamowicie ważnym elementem mojego życia. Nigdy nie miałam zbyt wielu przyjaciół, teraz jak na złość wszyscy się porozjeżdżali i jestem sama. Poza tym nawet nie umiałabym z nimi o tym rozmawiać.
Nie wiem jak się teraz odnaleźć. Wiem, że nie ja pierwsza ani ostatnia kończe związek po kilku latach, ale to okropnie boli. Głównie to, że on mnie nie kochał tak naprawdę, a ja dawałam z siebie wszystko. Jak przypominam sobie niektóre momenty to mi słabo.;/

Własnie teraz próbuje się do mnie dodzwonić. Nie odbieram, nie mam już na to siły

Tak,ja czuję się troszkę podobnie do Ciebie.Zawsze dawałam z siebie wszystko,on bardzo często zrzucał na mnie poczucie winy,odwracał kota ogonem.W rezultacie czuję się teraz beznadziejna,i taka właściwie niewiele warta. Gdzieś tam wiem,że naprawdę ciężko mu będzie znaleźć drugą taką mnie,która będzie mu gotować i czekać z obiadem jak wraca z pracy,grać z nim na konsoli,tolerować nałogi,wspierać,pomagać,r zeczywiście kochać i dawać z siebie ile się da.Do tego wykazywałam naprawdę anielską cierpliwość.Wiem to,ale czuję się źle bo on nawet nie próbuje o to walczyć.Gdyby się spiął,przyznał do błędów,próbował,cokolwiek .A ja z nim straciłam 3 lata życia,gdzie mogłam balować od rana do wieczora,w momencie gdy widziałam,że jest zakochany mogłam go wykorzystać i porzucić.Zawsze robiłam co mogłam,bo sprawianie przyjemności bliskiej mi osobie dawało mnóstwo satysfakcji i zadowolenia. A tu dowiaduje się,że po rozstaniu,które trwało ledwie niecałe dwa tygodnie,on poszedł przelecieć jakąś pannę na jeden raz w myśl zapomnienia o mnie.Szok,dramat,obrzydze nie.I jak go pytam co dalej będzie - to dostaje odpowiedź - nie wiem czego chce.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać

Edytowane przez taktaktoja
Czas edycji: 2013-09-11 o 23:49
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-11, 23:50   #1673
apolonja
Raczkowanie
 
Avatar apolonja
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 380
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Tak,ja czuję się troszkę podobnie do Ciebie.Zawsze dawałam z siebie wszystko,on bardzo często zrzucał na mnie poczucie winy,odwracał kota ogonem.W rezultacie czuję się teraz beznadziejna,i taka właściwie niewiele warta. Gdzieś tam wiem,że naprawdę ciężko mu będzie znaleźć drugą taką mnie,która będzie mu gotować i czekać z obiadem jak wraca z pracy,grać z nim na konsoli,tolerować nałogi,wspierać,pomagać,r zeczywiście kochać i dawać z siebie ile się da.Do tego wykazywałam naprawdę anielską cierpliwość.Wiem to,ale czuję się źle bo on nawet nie próbuje o to walczyć.Gdyby się spiął,przyznał do błędów,próbował,cokolwiek .A ja z nim straciłam 3 lata życia,gdzie mogłam balować od rana do wieczora,w momencie gdy widziałam,że jest zakochany mogłam go wykorzystać i porzucić.Zawsze robiłam co mogłam,bo sprawianie przyjemności bliskiej mi osobie dawało mnóstwo satysfakcji i zadowolenia. A tu dowiaduje się,że po rozstaniu,które trwało ledwie niecałe dwa tygodnie,on poszedł przelecieć jakąś pannę na jeden raz w myśl zapomnienia o mnie.Szok,dramat,obrzydze nie.
Kochana, jesteś najlepszą kobietą na świecie, nawet nie wolno Ci mówić, że jesteś beznadziejna. Niejeden facet chciałby mieć kobietę, która wiele toleruje, gra z nim na konsoli i jeszcze szykuje mu obiadki zobaczysz, on będzie jeszcze tego żałował, ale pewnie obudzi się, jak znajdziesz już szczęście i nie będzie Cię obchodził
__________________
apolonja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 00:01   #1674
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Mam nadzieję,że jak już przejdzie nam ten cały żal,ból i złość to będzie lepiej.Bo na razie to jest ciężko,chociaż ja staram się tego nie pokazywać i nie wyć.Wiem,że jak zacznę to nie skończę i będzie jeszcze gorzej.Już i tak schudłam,co przy mojej wadze nie jest dobre Wyłączyłam telefon,nie chce się z nim kontaktować.Jego wiadomości wyprowadzają mnie z równowagi. Jak tylko słyszę bzyczenie telefonu to wiem,że to pewnie kolejna wiadomość,która tylko mnie dobije.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać

Edytowane przez taktaktoja
Czas edycji: 2013-09-12 o 00:09
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 00:17   #1675
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Tak,ja czuję się troszkę podobnie do Ciebie.Zawsze dawałam z siebie wszystko,on bardzo często zrzucał na mnie poczucie winy,odwracał kota ogonem.W rezultacie czuję się teraz beznadziejna,i taka właściwie niewiele warta. Gdzieś tam wiem,że naprawdę ciężko mu będzie znaleźć drugą taką mnie,która będzie mu gotować i czekać z obiadem jak wraca z pracy,grać z nim na konsoli,tolerować nałogi,wspierać,pomagać,r zeczywiście kochać i dawać z siebie ile się da.Do tego wykazywałam naprawdę anielską cierpliwość.Wiem to,ale czuję się źle bo on nawet nie próbuje o to walczyć.Gdyby się spiął,przyznał do błędów,próbował,cokolwiek .A ja z nim straciłam 3 lata życia,gdzie mogłam balować od rana do wieczora,w momencie gdy widziałam,że jest zakochany mogłam go wykorzystać i porzucić.Zawsze robiłam co mogłam,bo sprawianie przyjemności bliskiej mi osobie dawało mnóstwo satysfakcji i zadowolenia. A tu dowiaduje się,że po rozstaniu,które trwało ledwie niecałe dwa tygodnie,on poszedł przelecieć jakąś pannę na jeden raz w myśl zapomnienia o mnie.Szok,dramat,obrzydze nie.I jak go pytam co dalej będzie - to dostaje odpowiedź - nie wiem czego chce.
Podziwiam cierpliwość, ja aż taka nie byłam. Często się kłóciłam, szybko zwracałam uwagę, gdy coś nie grało, chciałam rozmawiać. Czyli mówiąc w jego jezyku 'fochałam i zawracałam doopę".
To nie tak, ze pourywałam kontakty. Moja przyjaciółka jest za granicą, koleżanki porozjeżdżały się po domach. Nigdy nie zaniedbywałam znajomych dla faceta. Chociaz faktem jest, że nigdy nie było ich wielu. Taki ze mnie typ, niezbyt społeczny.

Pogrubione: podobnie mamy.
Teraz nie odbierałam telefonów, to mi napisał maila, ze go szantażuję. A napisałam wcześniej, ze po tym jak się zachował nie chcę go już znać. Okazało się, ze on problemu w swoim zachowaniu nie widzi. Ja go szantażuje, no jprdl....
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 00:18   #1676
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez apolonja Pokaż wiadomość
Miałam podobnie. Tylko mój były był NAUKOWCEM. Mój humor był dobry, kiedy on miał dobry humor, więc przeważnie oboje mieliśmy złe humory.

Cytat:
Napisane przez Kwiatuszek133 Pokaż wiadomość
O jezu !!!!! Ja tez mam czasem tak wrazenie ze zaraz zab mi wybuchnie !!! Teraz juz nie az tak ale przed zabiegiem. Nawet mi sie ta snilo kilka razy ze tak bolal ze wybuchal. Takie uczucie jakbys np mial peknac, czujesz jakby byl przy samym koncu. Ale jak to wygladalo ? jak wybuchnal? Dostrzeglam rowniez na zebie pionowo taka kreske jakby pekniecie? nie wiem ale wyglada jak takie pekniecie ale niewyczuwalne.
Ząb był wcześniej plombowany i ta mała plombka wystrzeliła pod wpływem ciśnienia nagromadzonej ropy.
Cytat:
Napisane przez Betii_ Pokaż wiadomość
Dzisiaj głównie mi zbadali d-dimery które także miałam sprawdzane w kwietniu tego roku i wynik miałam 320 na graniczne 500 a dzisiaj mam ponad 6000. Oprócz tego zawsze gin zlecala mi Alt, ast, billurbine i jeszcze jakieś tam inne ale nie pamiętam za bardzo.
Masakra, a miałaś jakieś objawy w ostatnich dniach?
Nie przejmuj się nim. Może choroba ma na celu uświadomienie Ci, byś zajęła się sobą. Umiarkowany egoizm bywa zdrowy.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 07:40   #1677
Betii_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 71
Odp: Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Masakra, a miałaś jakieś objawy w ostatnich dniach?
Nie przejmuj się nim. Może choroba ma na celu uświadomienie Ci, byś zajęła się sobą. Umiarkowany egoizm bywa zdrowy.
Tylko od 3 dni ból łydki który w pierwszym dniu przypominał ból po skurczu. Czytałam na internecie ze choroba przebiega bez objawowo do momentu aż zrobi się skrzep w zyle. Jak się ten ból zbagatelizuje to skrzep może się oderwać i spowodować zator plucny i natychmiastowa śmierć. Kamila Skolimowska na to umarła.

Narazie mam przez 10 dni zastrzyki w brzuch i 3 miesiące mam nosić opaske uciskowa.
Tak sobie myślę ze przeżyłam ostatnio 2 miesięczne piekło to i z tym dam radę.
Betii_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 08:01   #1678
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez taktaktoja Pokaż wiadomość
Boję się,że jak dojdę do względnie normalnego życia,to on się ponownie pojawi i znowu zrobi się sajgon.
E tam, jaki sajgon, przecież wiesz doskonale, że on bez Ciebie będzie tylko zarabiał na Twoje większe obrzydzenie.

Cytat:
Napisane przez GhostInTheFog Pokaż wiadomość
Właśnie zerwałam z facetem, emocje mną targają paskudnie, ryczę jak idiotka.
Pamiętam Twój wątek i przyznam, że czekałam kiedy w końcu przejrzysz na oczy i kiedy znajdziesz w sobie impuls do zerwania. Tylko teraz wytrzymaj, nie daj się omamić znowu słodkim bla bla bla...

Cytat:
Napisane przez Betii_ Pokaż wiadomość
Tylko od 3 dni ból łydki który w pierwszym dniu przypominał ból po skurczu.
Palisz?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 08:23   #1679
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Odp: Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Betii_ Pokaż wiadomość
Narazie mam przez 10 dni zastrzyki w brzuch i 3 miesiące mam nosić opaske uciskowa.
Tak sobie myślę ze przeżyłam ostatnio 2 miesięczne piekło to i z tym dam radę.
3 dni bólu i poszłaś do lekarza, gratuluję! Inni czekaliby z miesiąc...

Dasz sobie radę, bo czemu nie? Przecież to TY
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-12, 08:36   #1680
Betii_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 71
Odp: Dot.: Odp: Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
3 dni bólu i poszłaś do lekarza, gratuluję! Inni czekaliby z miesiąc...
Oj to taki bol był później ze w nocy budził i trochę chodzić nie mogę. Siedzieć dłużej też się nie da bo nogą dokucza. Ostatnio często mnie sie coś czepia i wiem z doświadczenia ze lepiej szybko pójść niż zwlekać.
Betii_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:13.