Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.II

[kamelka2222]

Napisane przez aktogimka

Skoro piszesz, że po wyjściu na słońce robisz się bordowa i policzki palą Cię, to filtr jest po prostu za niski (albo go destabilizujesz używając np. pudru) Ja używam 50 SPF, niższych nawet nie próbuję.

rzeczywiście używam lekkiego pudru po zaaplikowaniu najpierw tego fluidu z filtrem.ale myślałam że to nie ma znaczenia...?
na słońcu to od razu robia mi sie policzki czerwone, ale nie tylko wtedy, właśnie też po jakimś wysiłku,przegrzaniu no i np. ostrych potrawach. :/
ale mam nadzieję, że ten lek Aknenormin nie naruszy na stałe naczynek? tzn. powinno się to z czasem ustabilizować i wrócić do normy?

[KarolciaU2]

powinno
tylko uwazaj jeszcze przez kilka miesiecy i stosuj filtry ktorych dzialanie nie jest oslabianie przez fluidy, pudry itp.

I zgadzam sie ze ten lek uzaleznia! Ja nie pamietam kiedy wygladalam tak dobrze i czulam sie tak swietnie z wlasna twarza

[okej01]

Hm, a ja jutro idę robić wyniki, w piatek wizyta. Trochę już mnie nie było u lekarza.
Cóż, odstawiłam tabletki anty. Nigdy nie jadłam tłustych rzeczy, raczej sporo owoców. Dorzuciłam otręby. Jak znowu wyniki będą gorsze, ponad normę. To nie wiem, wścieknę sie chyba. Mówiąc szczerze, boję się strasznie-lekarz bardzo uważa na wyniki i jak znowu coś wyjdzie nie tak, jak nawet o kawałek nie zmieszczę się w normie to będzie truł, żeby skończyć. A minął dopiero drugi miesiąc.

[gossaa24]

Napisane przez okej01

Hm, a ja jutro idę robić wyniki, w piatek wizyta. Trochę już mnie nie było u lekarza.
Cóż, odstawiłam tabletki anty. Nigdy nie jadłam tłustych rzeczy, raczej sporo owoców. Dorzuciłam otręby. Jak znowu wyniki będą gorsze, ponad normę. To nie wiem, wścieknę sie chyba. Mówiąc szczerze, boję się strasznie-lekarz bardzo uważa na wyniki i jak znowu coś wyjdzie nie tak, jak nawet o kawałek nie zmieszczę się w normie to będzie truł, żeby skończyć. A minął dopiero drugi miesiąc.

A właśnie a propos odstawienia tabletek: miałaś wysyp? Też się z tym noszę, ale szczerze mówiąc trochę się boję pogorszenia, zwłaszcza,że u mnie cały czas jest średnio:/ Trzymam kciuki za dobre wyniki

[okej01]

Nie, nie miałam. Zupełnie normalnie wszystko, tak samo jak przy braniu tabletek. Może mnie coś zaskoczy, w końcu to dość krótki czas bez tabletek-ale nic niepokojącego się nie dzieje, na szczęście

Rumień pojawia mi się ostatnio wieczorem. Przerażająco czerwone poliki, uczucie gorąca. Dzisiaj, niedawno zrobiło mi się to po wypiciu ciepłej herbaty. Jakąś godzinę temu, a burak do tej pory. Dodam, ze nie zrobiło się tak po nagłym wejściu do domu i herbata. Raczej nie wychodziłam od 16. Macie na to jakieś sposoby?

[aktogimka]

Napisane przez okej01

Rumień pojawia mi się ostatnio wieczorem. Przerażająco czerwone poliki, uczucie gorąca. Dzisiaj, niedawno zrobiło mi się to po wypiciu ciepłej herbaty. Jakąś godzinę temu, a burak do tej pory. Dodam, ze nie zrobiło się tak po nagłym wejściu do domu i herbata. Raczej nie wychodziłam od 16. Macie na to jakieś sposoby?

Rumień po wypiciu ciepłej/goracej herbaty Też mnie to dopadało... Na buzi zero rumienia, wypiłam herbatę i poliki mnie paliły
Sposób? Myłam buzię chłodną wodą, nakładałam grubszą warstwę Cetaphilu i czekałam, czekałam, czekałam, aż minie Nie wiem ile trwało to czekanie, ale ja miałam wrażenie, że całą wieczność i chciałam się lodem obkładać, żeby tylko to uczucie gorąca minęło

[KarolciaU2]

ja to mam tak ze jak mnie ktos teraz zawstydzi to robie sie taka czerwona jak burak i czuje takie goraco na twarzy, wczesniej tak nie mialam po prostu sie lekko rumienilam

[gossaa24]

He to mnie Karolcia zdołowałaś...Ja zawsze paliłam tzw cegłę w sytuacjach kryzysowych, więc teraz to już chyba w ogóle będę jak indianka, jeśli to się nasila...( chociaż przyznam, że na razie mnie jakoś omija rumień jako objaw uboczny)
:/

[Silwena]

hejka
korzytając że jeszcze mam neta, przyszłam się pochwalić postepami
u mnie trójjedynkowy dzień kuracji

gule o których pisałam tydzień temu, że się wchłaniają, całkiem się zniwelowały (przebarwienia zostały )
kilka zaskórników zamkniętych na twarzy, na plecach więcej, nadal prosaki siedzą (niektóre juz 3-4 miesiące)

włosy nadal myję codziennie (czasem dają radę wytrzymać półtorej dnia),
czyli przetłuszczanie nie chce się magicznie wyleczyć, np tak bym mogła myć je raz na dwa dni,
no ale w porównaniu do wczesniejszego łojotoku, jak musiałam myć włosy co 5-6 godzin, to ten jest mniejszy
tylko jak wróci choć trochę po odstawieniu leku, to pewnie będę myła częśćiej

ból mięśni, stawów nadal mam
rumieni z podraznienia brak, od słonka brak, od goracych potraw, napojów też brak, jedynie z emocji sie pojawia, ale na krótko
usta wysychały mocniej przez ten tydzien, czasem z niczego, tak piekły, że bałam się, że to poczatki ZCzW, albo jakiegos innego cholerstwa
ale ciagle były pod kołderką z maśći, a na wyjście mam pomadkę z filtrem spf 40 i jest już ok
dłonie i ramiona muszę częściej nawilżać/natłuszczać, im cieplej się zaczęło robić tym więcej chropowatych, czerwonych placów się na nich pojawiało
dotychczasowa pielęgnacja się nie sprawdzała, myślę, że to moje gapiostwo i nałożyłam za mało filtra na ramiona i ręce przy ostatnim dłuższym spacerze, bo złapały troche kolorku mimo ochrony spf 50+, więc pewnie to wina nałożenia go w za małej ilości

na suchość nosa nie narzekam, uroki bycia alergikiem i sezon pylenia nie pozwala mi odstawić chusteczki od nosa
nie mogę grać w gry, ziorac filmideł zbyt długo, bo oczy pieką, łzawią i robią się czerwone jak u królika (żyłki w nich pękają)
nadal utrzymuje mi się straszna wrazliwość na światło (już tak miałam na początku kuracji, w zimie od śniegu), oczy ciężko znoszą pełne słońce, a nawet mocną żarówkę w lampce, reaguje na to bólem głowy

cera odznacza się od reszty ciała, znow ma dziwny "niezdrowy" wygląd
mam czerwone smugi od płatków nosa, takie jak przy duzym łojotoku miałam od 11lat, także niedługo cieszyłam się ich brakiem

wszelkie włoski na ciele nadal szybko rosną, ten blond meszek na całej twarzy bardzo mnie denerwuje, bo zawsze był totalnie niewidoczny, a teraz czasem podkreslony przez filtr i puder rzuca się w oczy (tylko wokół ust) makabreska

zgodnie z planem (120mg x 56kg) mam wyjeść jeszcze 2280 mg (~60 dni x 40mg)

patrząc na to, że po kilkunastu latach problemów tradzikowych wyczyściło mi buzie w 98% można to uznac za skuces
na ciele też - ani we włosach, ani za uszami nie pojawiają się już żadne zmiany, gorzej z plecami bo są w gorszym stanie niż przed kuracją, a obecnie mam bolącego i dziwnego w wyglądzie "olbrzyma" w okolicach bioder i boje się, że będzie jak z plecami i mnie wysypie
no i z łojotoku nie jestem zadowolona, powinien być znacznie mniejszy (zważywszy na to, że nie obciążam niczym włosów, nie susze ich suszarkami, nie uzywam odzywek, pianek, lakieru, więc teoretycznie powinny dłużej być świeże)

ogólnie nie jestem zadowolona
(ale u mnie maruderstwo to norma)

pozdrówka

[maadziulek91]

Napisane przez Silwena

hejka


włosy nadal myję codziennie (czasem dają radę wytrzymać półtorej dnia),
czyli przetłuszczanie nie chce się magicznie wyleczyć, np tak bym mogła myć je raz na dwa dni,
no ale w porównaniu do wczesniejszego łojotoku, jak musiałam myć włosy co 5-6 godzin, to ten jest mniejszy
tylko jak wróci choć trochę po odstawieniu leku, to pewnie będę myła częśćiej


ogólnie nie jestem zadowolona
(ale u mnie maruderstwo to norma)

pozdrówka

Silwena a może to przez te Twoje tabletki z tłuszczem? bo coś kojarze, że zażywałaś takie ??

Kurcze, byłam dzis w aptece, chciałam kupić sobie żel aloesowy, który tak Olkie polecała, ale chyba kupiłam zły
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2924-rec-399437.htm
ale jakos w aptece jak poprosilam to przyniosła mi ten i wzięłam od razu.. mogę to używać na całą twarz? jak myślicie ??

[flybird]

dziewczyny, tylko napomykam, dla tych co stosują aknenormin, że w aptekach już to duże opakowanie się pojawiło. u mnie pod domem kosztuje 180 zł, w Warszawie na Romera 170zł, w Krakowie na grodzkiej też 170zł. Ale pewnie jest też taniej w jakiś miejscach.

[mallflower]

A u mnie dzien 51 (szybko to leci zaraz mina 2 miesiacewysyp ktory mialam tydzien temu minal, w pon bylam u dermatologa i powiedzial ze tak od 2go miesiaca juz powinno sie tylko poprawiac, powiedzial ze juz nie musze do niego przychodzic tylko na koniec kuracji jesli bede niezadowolonaogolnie jestem happy z wygladu skory na ta chwile suche usta, troszke okolice nosa, piekace czerwone oczy, no i tak jak pisalyscie napady jakies goraca, czasem burak na twarzy czy na rekach :/ a do tego zauwazylam ze jakby szybciej rosly mi wlosy??miesiac temu farbowalam a juz mam duuzy odrost heh no i pod pachami tez szybko rosna..

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

snafu a gdzie zdjecia ktore obiecalas

[okej01]

Trójglicerydy: 100, Cholesterol 231. Podskoczył coś ok. 15 : O
Jestem załamana. Lekarz mówi, ze niby od 300 powinno rozważać się odstawienie. Ale ja nawet nie skończyłam 18 lat, więc te wyniki cholesterolu są złe.
Nie wiem, co już jeść. Wertuję właśnie artykuły w necie, zaraz poszukam coś na wizażu. Jakieś przepisy, cokolwiek.
Szkoda byłoby to odstawić. Za dwa tygodnie kolejne wyniki. A twarz coraz ładniejsza, każdy mi to powtarza. Jest gładka, pryszcze nie wychodzą. Zostały przebarwienia ale też mam wrażenie, ze są coraz bardziej blade. Ech.

[Marynia19]

Mój chłopak miał ostatnio 280 cholesterolu.
Więc wzięłam się za jego dietę. Odstawił słodycze (prawie wszystkie), je ciemny chleb ( sami nawet pieczemy), mało jajek, tran w tabletkach i masło zastąpił masłem obniżającym poziom cholesterolu. I to chyba tyle. Po 3 miesiącach spadł mu do 230. A leki ciągle bierze.

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

pomyliłam się po 1 miesiącu mu tyle spadł, mam nadzieję że po 3 to już wszystko będzie miał w normie
powodzenia !!
ja 3 lata temu skończyłam kurację IZOTEKIEM i czuję się świetnie.
Te leki uratowały mnie. dosłownie.

[maadziulek91]

Nikt mi nie odpowiedział.. w ogóle tu troche pustki sie zrobily..
tak czy siak, nie wiem czy dobrze zrobilam ale nalozylam ten żel z flos leku https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2924-rec-399437.htm na całą twarz mimo że pisze że to tylko do oczu i powiem Wam, że fajna twarz teraz po tym jest
ale pewnie w najbliższych dniach zamowie sobie na necie ten prawdziwy żel aloesowy..

[Silwena]

Napisane przez maadziulek91

Silwena a może to przez te Twoje tabletki z tłuszczem? bo coś kojarze, że zażywałaś takie ??

tak łykam tabsy Omega3, najpierw 2x dziennie, a od ok 3tyg jedną tabse na dzień i przetłuszczanie jest nadal takie samo, paczka się kończy więc obadam czy zmniejszy sie po całkowitym odstawieniu

[KarolciaU2]

madziulek szczerze to nie znam sie na tym, ale w skladzie tego zelu nie widze alkoholu czy paraffinum liquidum wiec powinno byc ok ale na wszelki wypadek obserwuj co sie bedzie dzialo

Silwena jakos nie wydaje mi sie zeby to przetluszczanie bylo od tych olejow, ja ich nie biore a wlosy tez musze myc tak jak ty codziennie, jak sie upre i nie musze wystrzalowo wygladac to dwa... No ale niestety ten lek chyba na ta przypadlosc nam cudow nie zdziala...

[Silwena]

Napisane przez KarolciaU2

Silwena jakos nie wydaje mi sie zeby to przetluszczanie bylo od tych olejow, ja ich nie biore a wlosy tez musze myc tak jak ty codziennie, jak sie upre i nie musze wystrzalowo wygladac to dwa... No ale niestety ten lek chyba na ta przypadlosc nam cudow nie zdziala...

piłam już kiedyś Omega3 (z NaturKaps) i takiego łojotoku dostałam po połowie paczki, że tłuszcz ściekał mi z włosów non stop, a ciało az się lepiło, buzie przecierałam 500razy dziennie
ale obecnie nic takiego nie ma, po prostu wcześniej nie zauwazyłam, że przetłuszczają się po dniu (mimo kuracji), bo miałam dłuższe włosy i spinałam często (+ siedziałam w domu dużo), a przy moim obecnym trybie życia wyszło, że jednak kuracja malutko na to pomogła

Napisane przez KarolciaU2

No ale niestety ten lek chyba na ta przypadlosc nam cudow nie zdziala...

no kurcze, retinoidy doustne są właśnie przepisywane na nasilony łojotok, tak samo często jak na ropny trądzik itp

no ale chyba nasza pozycja wyjściowa była "gorsza"
dlugotrwała choroba (problemy od nastu lat) + predyspozycje genetyczne (u mnie) i wiek (25lat) narażony niestety na niepowodzenia i nawroty, taka karma

ahm, chciałam tez dodać, ze nie jestem w stanie wykąpać się ani wziąźć prysznica w gorącej wodzie, jedynie w chłodnej..
nawet umyć rąk nie moge w gorącej
piecze skóra, czerwieni się, boli i robią się wybroczyny
trudno, więcej zniose

pozdrówka

[Jagoda0033]

cześć dziewczyny ! Dawno tutaj nie zaglądałam, bo w końcu maj . Pełno sprawdzianów, popraw itd . U mnie z buźką jest bardzo zmiennie, czasem jestem taka szczęśliwa,bo widać że nie mam nic na twarzy, a czasem tak od siebie, coś się pojawia. Zauważyłam,że moje blizny są bardziej czerwone i bardziej wyraziste.. ; / to normalne ?
Na słońce stosuję filtr 50 . Macie też taki problem? ; <Pozdrawiam

[aktogimka]

Zrobiłam moim włosom test
Ostatnio umyłam je w środę rano i dzisiaj (teraz, rano) są takimi tłuścioszkami, że muszę je na pewno dziś umyć. Taki ostatni stan, że już więcej z brudnymi nie wytrzymam
Przed Curacne w takim tłustym stanie włosy były już następnego dnia po umyciu...

A na buzi gładkość, czystość i przyjemność Nawet blizny przestają mi przeszkadzać Jeszcze mam do wyłykania 17 kapsułeczek i będzie happy end

[maadziulek91]

Napisane przez aktogimka

Zrobiłam moim włosom test
Ostatnio umyłam je w środę rano i dzisiaj (teraz, rano) są takimi tłuścioszkami, że muszę je na pewno dziś umyć. Taki ostatni stan, że już więcej z brudnymi nie wytrzymam
Przed Curacne w takim tłustym stanie włosy były już następnego dnia po umyciu...

A na buzi gładkość, czystość i przyjemność Nawet blizny przestają mi przeszkadzać Jeszcze mam do wyłykania 17 kapsułeczek i będzie happy end

juz koniec..

[fenomena]

witam
ponad dwa lata temu ja też przeszłam kuracje ratinoidami i była to najlepsza decyzja jaką w życiu podjęłam z trądzikiem męczyłam się bardzo długo, żadne maści, antybiotyki, domowe sposoby-nic nie pomagało, raz było lepiej, raz gorzej, kiedy byłam już całkowicie załamana, moja dermatolog zaproponowała mi retinoidy, nie zastanawiałam się długo, ja już nie miałam nic do stracenia, przez pryszcze unikałam ludzi, byłam nieśmiała i zakompleksiona (nie to żebym teraz nie miała kompleksów ale z trądzikiem nic nie może się równać), kuracja nie była długa, trwała jakieś pół roku, większa dawka, krótsza kuracja-tak zaproponowałam mi dermatolog i byłam z tego bardzo zadowolona.
jeżeli chodzi o skutki uboczne to wiadomo suchość, ale to standard, ja miałam wysyp i to wyglądało strasznie... sucha łuszcząca się skóra, do tego duże czerwone bąble, wyglądałam jak potwór ale nie załamywałam się, cały czas myślałam tylko o tym że kiedy to się skończy będzie już tylko lepiej, wyniki przez całą kurację miałam dobre, czasami tylko cholesterol wychodził kilka punktów poza norme, ale wystarczało że zwracałam uwagę na to co jem i było ok. u mnie pod koniec wystąpiła jeszcze depresja, potrafiłam rozpłakać się sama nie wiedząc dlaczego, ale to wszystko minęło po odstawieniu tabletek
moja dermatolog powiedziała żeby podczas kuracji nie stosować żadnych kremów, że lepiej żeby skóra się łuszczyła i ta nowa wychodziła na wierzch, więc nie nawilżałam i jakoś dałam radę, chociaż było ciężko szczególnie przy nakładaniu pudru
teraz używam tylko sypkich pudrów mineralnych, buźka nie ma idealnego matu jak podczas kuracji, ale nawet gdybym nie poprawiałam makijażu przez cały dzień wyglądałabym tysiąc razy lepiej niż po godzinie przed kuracją, teraz ciężko to nazwać przetłuszczaniem, po prostu nie jest tak chamsko matowa jak podczas kuracji,
czasami przed okresem coś mi wyskocz, ale nie takie bolące bąble jak kiedyś, tylko pryszczyk, po którym na drugi dzień nie ma śladu, używam maści do cery trądzikowej, co drugi wieczór, a tak to głównie nawilżam buzię, czasami coś mnie zapcha i na to trzeba uważać,
trochę zawaliłam sprawę z przebarwieniami, za późno zaczęłam się ich pozbywać i to u o osoby, która chyba za słabo się za to wzięła, teraz zastanawiam się nad mikrodermabrazją
zdjęć nie mam, nawet jakieś sobie zrobiłam na początku brania retinoidów, ale skasowałam, stwierdziłam że nie chcę siebie takiej pamiętać

ogólnie nie żałuję, szkoda tylko że nie zaproponowano mi tych tabletek wcześniej
PAMIĘTAJCIE O TABLETKACH ANTYKONCEPCYJNYCH!!!

niezdecydowanym polecam spróbować, kurację zawsze można przerwać
tym które się zdecydowały życzę cierpliwości i wytrwałości

pozdrawiam

edit: zapomniałam że pod koniec bardzo zaczęły wypadać mi włosy i mimo tego że wychodziły garściami nie wyłysiałam i wizualnie nie było widać tego znaczącego ubytku, jakieś 3tyg po skończeniu kuracji wypadanie ustało, pamiętam że wtedy wcierałam ampułki seboradin

[maadziulek91]

Napisane przez fenomena

witam
ponad dwa lata temu ja też przeszłam kuracje ratinoidami i była to najlepsza decyzja jaką w życiu podjęłam z trądzikiem męczyłam się bardzo długo, żadne maści, antybiotyki, domowe sposoby-nic nie pomagało, raz było lepiej, raz gorzej, kiedy byłam już całkowicie załamana, moja dermatolog zaproponowała mi retinoidy, nie zastanawiałam się długo, ja już nie miałam nic do stracenia, przez pryszcze unikałam ludzi, byłam nieśmiała i zakompleksiona (nie to żebym teraz nie miała kompleksów ale z trądzikiem nic nie może się równać), kuracja nie była długa, trwała jakieś pół roku, większa dawka, krótsza kuracja-tak zaproponowałam mi dermatolog i byłam z tego bardzo zadowolona.
jeżeli chodzi o skutki uboczne to wiadomo suchość, ale to standard, ja miałam wysyp i to wyglądało strasznie... sucha łuszcząca się skóra, do tego duże czerwone bąble, wyglądałam jak potwór ale nie załamywałam się, cały czas myślałam tylko o tym że kiedy to się skończy będzie już tylko lepiej, wyniki przez całą kurację miałam dobre, czasami tylko cholesterol wychodził kilka punktów poza norme, ale wystarczało że zwracałam uwagę na to co jem i było ok. u mnie pod koniec wystąpiła jeszcze depresja, potrafiłam rozpłakać się sama nie wiedząc dlaczego, ale to wszystko minęło po odstawieniu tabletek
moja dermatolog powiedziała żeby podczas kuracji nie stosować żadnych kremów, że lepiej żeby skóra się łuszczyła i ta nowa wychodziła na wierzch, więc nie nawilżałam i jakoś dałam radę, chociaż było ciężko szczególnie przy nakładaniu pudru
teraz używam tylko sypkich pudrów mineralnych, buźka nie ma idealnego matu jak podczas kuracji, ale nawet gdybym nie poprawiałam makijażu przez cały dzień wyglądałabym tysiąc razy lepiej niż po godzinie przed kuracją, teraz ciężko to nazwać przetłuszczaniem, po prostu nie jest tak chamsko matowa jak podczas kuracji,
czasami przed okresem coś mi wyskocz, ale nie takie bolące bąble jak kiedyś, tylko pryszczyk, po którym na drugi dzień nie ma śladu, używam maści do cery trądzikowej, co drugi wieczór, a tak to głównie nawilżam buzię, czasami coś mnie zapcha i na to trzeba uważać,
trochę zawaliłam sprawę z przebarwieniami, za późno zaczęłam się ich pozbywać i to u o osoby, która chyba za słabo się za to wzięła, teraz zastanawiam się nad mikrodermabrazją
zdjęć nie mam, nawet jakieś sobie zrobiłam na początku brania retinoidów, ale skasowałam, stwierdziłam że nie chcę siebie takiej pamiętać

ogólnie nie żałuję, szkoda tylko że nie zaproponowano mi tych tabletek wcześniej
PAMIĘTAJCIE O TABLETKACH ANTYKONCEPCYJNYCH!!!

niezdecydowanym polecam spróbować, kurację zawsze można przerwać
tym które się zdecydowały życzę cierpliwości i wytrwałości

pozdrawiam

edit: zapomniałam że pod koniec bardzo zaczęły wypadać mi włosy i mimo tego że wychodziły garściami nie wyłysiałam i wizualnie nie było widać tego znaczącego ubytku, jakieś 3tyg po skończeniu kuracji wypadanie ustało, pamiętam że wtedy wcierałam ampułki seboradin

dziękujemy za rady !!! i w ogóle ciesze sie, że sa osoby które sie naprawde wyleczyły i sa zadowlone !

[6962ee0b3adcbc2617b598bd1f25bcc17ef659a8_65822eb548399]

Obiecane zdjęcia

przepraszam, że dopiero, ale jakoś tak mi zleciał ten czas.

miłego oglądania!

[teqili]

Ja po 2tygodniowej kuracji Curacne byłam zmuszona na moje nieszczęście a może i szczęście do przerwania kuracji powodem były fatalne wyniki. W sumie to szczęście w nieszczesciu bo jak mialabym sobie zniszyczyc organizm tym silnym lekeim to wole przejśc na coś innego, tak naprawde to do konca nie byłam przekonana czy to dobry pomysł przyjmowac az tak silny lek gdyz na skórze mam wiecej plamek i pojedynczych blizn niz wykwitów, tym bardziej ze ten lek stosuje sie gdy juz nic innego nie pomaga, a ja tak naprawde dopiero leczenia zaczełam

[gossaa24]

A ja dzisiaj robię podsumowanie- dzisiaj mija mi 30 dzień leczenia. Byłam wczoraj u dermy i była zdziwiona,że tak dobrze wyglądam po 1 miesiącu Tzn szczerze wątpię żeby dokładnie pamiętała jak wyglądałam bo przychodzi do niej strasznie dużo pacjentów, ale niech jej będzie, przekonała mnie) Wychodzi na to,że to ssyfienie już na 2 dzień kuracji to jednak był wysyp, zresztą jeszcze trochę siedzą cholery;] Objawy uboczne: masakryczne usta- nawet Tisane mi nie pomaga, skóra zaczyna mi schodzić pod ustami i już zaczyna się ekspansja na policzki hehe Zaskórniki mi w ogóle nie przeszkadzają, raczej bawią mnie takie maniunie heh Zresztą w ogóle śmieszy mnie jak wyglądam Taki sucharek heh Trochę pieką mnie oczy, ale idzie wytrzymać NO I OGÓLNIE WIDZĘ ŻE JEST LEPIEJ aczkolwiek myślę, że jakiś wysyp jeszcze mnie dojedzie Humor dopisuje, to świetne widzieć, że w końcu mi coś pomaga I pomyśleć, że tak się bałam tej kuracji...pozdróweczki

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

A i chciałabym pogratulować Snafu, retinoidy odwaliły kawał dobrej roboty,naprawdę

[6962ee0b3adcbc2617b598bd1f25bcc17ef659a8_65822eb548399]

dzięki

[mallflower]

snafu naprawde duuuza poprawa.pogratulowackto ry miesiac?

[6962ee0b3adcbc2617b598bd1f25bcc17ef659a8_65822eb548399]

5m-c, dzięki

[aktogimka]

snafu, ładnie Cię wyczyściło

Ja może o zdjęcia pokuszę się, jak już skończę kurację