chłopak a kwestie majątkowe - Strona 17 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-11-09, 09:05   #481
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Hej, to może jak kiedyś w Związku Radzieckim, zróbmy tygodniowe żłobki i przedszkola, będzie można lepiej i dłużej pracować
W Polsce - III RP - są już całodobowe przedszkola. Gen dopamine widac już zaczął się siać

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/c...eci_38452.html
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 09:14   #482
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Ja tam nie zapomnę kobiety z jakiegos artykuły w "Twoim Stylu", co to była jakąś dyrektor od PRu, HRu czy coś takiego (jakaś modna robota w pismach kobiecych) i w tydzień po urodzeniu dziecka poleciała do roboty. Jeszcze bym jakoś zrozumiała, gdyby firma była jej, bo wiadomo, że swojego człowiek MUSi doglądać, ale poświęcać czas i opiekę nad noworodkiem, żeby tyrać w zasadzie na kogoś!?
Takim by się to całodobowe przedszkole przydało.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 09:29   #483
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Ale on tego nie ma szans zrozumieć - jak mój wujek z przykładu wyżej. On musi mieć piniundz w garści za coś, zeby to coś przedstawiało dla niego wartość. Nieważna dobra kolacja, nieważna dobra atmosfera, jemu się musi za wino zwrócić co się na nie szarpnął.
Obawiam się, że takie rozmawianie z dopamine, to jak ze ślepym o kolorach. On tego nie zrozumie, daremny Wasz trud.
Dobry związek z nim może stworzyć wyrachowana baba, która będzie mu za umycie kibla wystawiała rachunek - moim zdaniem. Kto wie, może dzięki temu zasłuży na jego szacunek.
No ale jak mu powiedziałam, że z niego to jest dopiero materialista, to też nie zrozumiał. Wszystko by chciał przeliczyć. Swoją drogą ciekawa jestem ile wart jest poród i jaka stawka za karmienie?

O! Znalazłam:
http://www.planetakobiet.com.pl/arty...owynajecia.htm

Cytat:
Otóż kupno komórki jajowej to koszt 6 tys. zł. Jeśli zdecydujemy się skorzystać z usług agencji pośrednictwa, musimy liczyć się wydatkiem ok. 130 tys. zł. Wynagrodzenie surogatki to co najmniej 50 tys. zł. Pośrednictwo- kosztuje 4,5 tys. zł.
Wynika z tego, że większość panów to przez pół życia powinna zbierać na ciążę swoich partnerek skoro ma być po równo. Bo z jednej pensji to się szanowni panowie nie wypłacą także z tym zarabianiem to nie ma co kozaczyć bo niejeden za swoją "nie pracującą" panią jest jeszcze daleko w tyle.

A ileż to się kasy co miesiąc marnuje idąc w kanał...

Kto nam za to zapłaci?


Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A no tak, sorry.
Ale wiesz, człowiek zmęczony, nie pamięta o wszystkim. Bo to trzeba tyrac, tyrać, ja jeszcze jestem w wieku rozrodczym. Jakby tak nam się dziecko jeszcze trafiło, to ja muszę mieć przecież oszczędności!
Ja sobie odłożyłam A tak serio to na prawdę odkładałam na czas po porodzie i dobrze zrobiłam bo mi ZUS zalega z chorobowym z ostatniego miesiąca ciąży i macierzyńskim, tak że ostatnią wypłatę miałam w sierpniu. To taka Polska pro rodzinna polityka jest... niby masz prawo do świadczeń, ale nie masz tych świadczeń... Także jakbym nie miała męża i nie oszczędzała to pozostało by mi jedynie umrzeć z głodu albo żebrać.

Cytat:
Nieważne, że dziecko dobrze wychowane i że ma ciepły dom, że mogło być z mamą przez pierwsze lata życia.
Przecież równie dobrze miałoby w żłobku
. Hej, to może jak kiedyś w Związku Radzieckim, zróbmy tygodniowe żłobki i przedszkola, będzie można lepiej i dłużej pracować
.
W takich ludziach mniej niż wieczny pęd za pieniądzem (chociaż to się wiąże jedno z drugim) męczy mnie niedocenianie więzi rodzinnych, tego co rodzice mogą dać dziecku psychicznie, nie tylko materialnie.
Wydaje mi się, że ktoś kto nie ma własnych dzieci nie widzi różnicy, ale jak zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Myślę, że Dopamine jest za młody i do tego patrzy z zupełnie innej perspektywy. Mnie się też wydawało kiedyś, że małemu dziecku wszystko jedno kto się nim zajmuje bo i tak nie kuma nic. A teraz widzę, że to zdecydowanie nie jest wszystko jedno a dziecko zdecydowanie czuje różnicę. Poza tym ta opieka też może być różna. Ja zostawiłam małą w sumie raz na 3h, raz na 4h i raz na 20 minut z teściową i prędko jej z nikim nie zostawię a teściowej miałam ochotę głowę urwać. Jednak mamy najlepiej się zajmują swoimi dziećmi. Jestem wdzięczna za pomoc, ale już chyba nie chcę tej pomocy bo więcej mam potem kłopotu niż zysku z tego...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-11-09 o 09:31
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 09:36   #484
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że ktoś kto nie ma własnych dzieci nie widzi różnicy
Ja nie mam, w myślę, że różnica jest
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 09:41   #485
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja sobie odłożyłam A tak serio to na prawdę odkładałam na czas po porodzie i dobrze zrobiłam bo mi ZUS zalega z chorobowym z ostatniego miesiąca ciąży i macierzyńskim, tak że ostatnią wypłatę miałam w sierpniu. To taka Polska pro rodzinna polityka jest... niby masz prawo do świadczeń, ale nie masz tych świadczeń... Także jakbym nie miała męża i nie oszczędzała to pozostało by mi jedynie umrzeć z głodu albo żebrać.
No ale weź se pomyśl, że ja juz mam dwoje dzieci. I oszczędzam na potencjalne trzecie. A ta dwójka co jest na świecie to jeść woła, nie? I ubrania chca czasem. No to swoją połowe muszę na nich dać. I mieszkanie (zima idzie, ogrzewanie i te sprawy), na wczasy człowiek by chciał raz za czas pojechać. I tak nie jeżdżę, bo jak za wszytsko zapłacę, oszczędnosci porobię, to ni ma za co. Ale pomarzyc fajna rzecz.


__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 10:14   #486
cc_chanel
Zadomowienie
 
Avatar cc_chanel
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań/ Dojczlandy :)
Wiadomości: 1 645
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
W Polsce - III RP - są już całodobowe przedszkola. Gen dopamine widac już zaczął się siać

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/c...eci_38452.html
To przedszkole nie wypaliło. Nie ma w Sierpcu tego przedszkola To moje rodzinne miasto , więc wiem
__________________
Jest mi dobrze samej ze sobą. To ludzie mają ze mną problem
cc_chanel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 10:18   #487
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
No ale weź se pomyśl, że ja juz mam dwoje dzieci. I oszczędzam na potencjalne trzecie. A ta dwójka co jest na świecie to jeść woła, nie? I ubrania chca czasem. No to swoją połowe muszę na nich dać. I mieszkanie (zima idzie, ogrzewanie i te sprawy), na wczasy człowiek by chciał raz za czas pojechać. I tak nie jeżdżę, bo jak za wszytsko zapłacę, oszczędnosci porobię, to ni ma za co. Ale pomarzyc fajna rzecz.


No ale wiesz wg Dopamine to zachodzenie w ciążę to taka babska fanaberia - se chciałaś, se zaszłaś, to se cierp i oszczędzaj i męcz się jak tu swoją połowę kasy wyłuskać. On jakby w ogóle nie bierze pod uwagę sytuacji, w której mężczyzna też chce mieć dziecko i jest gotów zrobić dla tego dziecka wszystko np. zapewnić mu komfortowe warunki rozwoju poprzez danie matce możliwości bycia z dzieckiem non stop. Ale żeby wiedzieć jaka jest różnica między żłobkiem a matką to trzeba mieć trochę z dzieckiem większy kontakt niż zobaczyć dwa razy w roku u krewnych... Ponadto chłopak wyraźnie nie zauważa, że za dziecko odpowiedzialni są oboje rodzice, nie tylko matka. Jemu się wydaje, że matka to musi a ojciec to ewentualnie może łaskę zrobić i groszem sypnąć. Zastanawiam się skąd takie wzorce? Jeśli z domu, to musiało być smutne dzieciństwo...

---------------------
Sine.ira
widzisz różnicę bo jesteś inteligentna. Ludzie są różni - jedni uczą się przez doświadczenie własne, a inni przez doświadczenie cudze też potrafią - to taka wyższa szkoła jazdy
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-11-09 o 10:19
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-11-09, 10:34   #488
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez cc_chanel Pokaż wiadomość
To przedszkole nie wypaliło. Nie ma w Sierpcu tego przedszkola To moje rodzinne miasto , więc wiem
A widzisz, to prostuję: miało być takie przedszkole w Sierpcu ale nie ma Czy jest gdzie indziej nie wiem, bo nie chce mi się szukać.
Ciekawe czemu idea nie wypaliła - ponoć zainteresowanych było sporo. Pewnie się ludzie bali wytykania palcami

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Sine.ira widzisz różnicę bo jesteś inteligentna.
Ja ? W życiu ! Tylko udaję
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 10:52   #489
cc_chanel
Zadomowienie
 
Avatar cc_chanel
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań/ Dojczlandy :)
Wiadomości: 1 645
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
A widzisz, to prostuję: miało być takie przedszkole w Sierpcu ale nie ma Czy jest gdzie indziej nie wiem, bo nie chce mi się szukać.
Ciekawe czemu idea nie wypaliła - ponoć zainteresowanych było sporo. Pewnie się ludzie bali wytykania palcami
Ja ? W życiu ! Tylko udaję
zainteresowanie było ogromne, wiem bo wtedy sama chciałam zapisać małego do niej do przedszkola bo nie było miejsc w państwowym. Pani się coś odwidziało
__________________
Jest mi dobrze samej ze sobą. To ludzie mają ze mną problem
cc_chanel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 18:00   #490
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Wytłumaczcie mi o co chodzi. Facet powinien płacić swojej kobiecie, za to, że zajmuje się domem tak? Za wszystkie obowiązki domowe, a kobieta powinna płacić mężowi za to, że chodzi do pracy? A dzieciom powinniśmy płacić za chodzenie do szkoły?
No niestety takie absurdy z tego wychodzą, ale to nie ja wymyśliłem, że obowiązki domowe to dla kobiety praca, a mąż tej kobiety powinien jej za nią płacić. Ja nie wiem jak można walić takie teksty, kłócić się o nie, obrażać mnie, bo 'nie jestem wystarczająco dojrzały, żeby to pojąć', a później mieć pretensje do mnie, że wyciągam takie wnioski, jakie wyciągam i znowu mnie obrażać. Myślę że tak robią ludzie, którzy nie potrafią się przyznać do tego, że ich poglądy są zwyczajnie głupie.

Cytat:
I moje ulubione: nie zarabiasz - nie istniejesz, najlepiej idź się powieś zanim umrzesz śmiercią głodową, bo ci się kromka chleba nie należy
Autor, wiadomy
Jeśli próbujesz zasugerować, że coś takiego napisałem - to nie, nie napisałem czegoś takiego. Możliwe, że źle zinterpretowałas jakąś moją wypowiedź. Ponownie - w moim kierunku sypią się obraźliwe komentarze, konkretnej odpowiedzi nadal brak.

Cytat:
Swoją drogą uważam, że te pieniądze, które mama Dopamine zaoszczędziła przed jego urodzeniem mogła lepiej zużytkować. Może na lepszą nianię? W każdym razie wychowawczo ktos tu czegos nie dopatrzył, nie czepiam się niani, prawdopodobnie to tata. A mama, żeby zarobić na siebie i dziecko miała mały wpływ na wychowanie i kółko się zamyka.
Serio mówię, uważam, że duży wpływ na nasze postrzeganie rodziny ma to kto nas wychowywał, w jakiej rodzinie, często powielamy schematy. Takich mężczyzn jak Dopamine jest wielu, bo taki wzór wynieśli z domu.
Ponownie obraźliwe teksty w moim kierunku. Tylko żadnych KONKRETÓW o tym co w moim zachowaniu jest niby takiego złego i niedobrego. Żadnych KONKRETNYCH odpowiedzi. Przypominam, że to Wy mnie wciąż obrażacie.

Pewnie takie złe jest to, że chcę się opiekować dzieckiem, gotować obiady i wysłać tą biedną, miesiączkującą kobietę do pracy?

Cytat:
Nie zarabiasz- jesteś służącą- nie masz prawa głosu- nic ci sie nie należy- musisz mnie prosić o pieniądze- jestem twoim właścicielem. To jest myślenie jakie prezentuje wielu facetów.
A ja nigdzie nie pisałem, że kobieta nie ma prawa głosu i jest służącą. To wy sobie wymyśliłyście, że obowiązki domowe są pracą, a kobieta powinna za to dostawać pensję od mężczyzny. To wy wciąż piszecie o tym co mężczyzna i kobieta powinni robić, bo 'taka ich rola'.

Kobiecie nic się nie 'należy' z faktu bycia kobietą. Wszystko zależy od tego jak ludzie się ze sobą umówią. Żeby tego nie umieć zrozumiec, to trzeba być wyjątkowym betonem z XIX wiecznymi poglądami.

Cytat:
Trzeba dużo wysiłku, zeby przekonac faceta, że nie wystarczy jak raz na pól roku przez 2 godziny bedzie rąbał drewno, że przy przeprowadzce wyniesie szafę czy przesunie tapczan przed świętami. I nie jest panem i władcą, bo zarabia więcej. Podziwiam kobiety którym sie chce i które mają jakies efekty. Ale są tez kobiety którym sie nie udaje i wzór idzie w nastepne pokolenie, następne dziewczyny będa się męczyć.
Świetne wychowanie, doprawdy. Sprowadzenie obowiązków mężczyzny do rąbania drewna 'raz na pół roku przez 2 godziny' (nie wiem skąd to wzięłaś), 'przesunięcia tapczanu przed świętami', wmówienie mu, że to jego obowiązek + oczywiście praca. Małżonce natomiast mężczyzna musi płacić pensję za to, że ta gotuje mu obiady, sciera kurze, pierze i opiekuje się dzieckiem. Bo to oczywiście nie jej obowiązek, a praca.

Absurd goni absurd.

Cytat:
Już nawet odnosząc się do tych żałosnych uproszczeń, które tutaj stosujesz
A dlaczego KONKRETNIE uważasz, że to, co w tym miejscu napisałem jest 'żałosne'?

Cytat:
pisano ci wielokrotnie w tym wątku, że kobieta w domu pracuje. Kapujesz?
Tak, kobieta w domu pracuje. A mężczyzna w domu wykonuje obowiązki. Obowiązkiem mężczyzny jest zarabiać, przyjść do domu, rąbać drzewo, zajmować się dzieckiem jak żona jest zmęczona, robić remonty i tysiące innych zajęć, które niestety mężczyzna ma w domu. Bo samo sprzątanie, pranie i gotowanie to niestety nie wszystko. Ale tak, masz rację, kobieta pracuje, mężczyzna po prostu ma obowiązki. Bo inaczej co z niego za facet.

zaraz popłaczę się ze śmiechu.

A wiem co jeszcze możecie zrobić. Napisać że Dopamine to chamski materialista, bo wymaga od kobiety pieniędzy. A dlaczego niby mam nie wymagać? Jak kobieta wymaga, to ok, ale mężczyzna to cham i prostak, zgadza się? Analogicznie - jak mężczyzna zdradzi to cham, ale jak kobieta zdradzi, to pokrzywdzona przez mężczyznę, pewnie o nią nie dbał itd.

Cytat:
Nie siedzi, nie leży tylko pracuje. I ta praca warta jest normalne pieniądze.
Niestety, ale to, że ta praca jest 'warta konkretne pieniądze' to tylko Wasz wymysł na potrzeby tej dyskusji.

Cytat:
I ta praca ma taką samą wartość pieniężną.
A jak to wyliczyłaś i na jakiej podstawie? Konkrety.
Cytat:
I dlatego nikt tutaj nikomu realnymi pieniędzmi nie płaci tylko raczej odbywa się to barterem - ja tobie kochanie dom poprowadzę, dzieci wychowam, koszulę wypiorę a ty zapłacisz rachunki i dasz na zakupy co by dla nas wszystkich był obiad. I to jest normalny, powszechnie przyjęty układ - dlaczego? Bo jest najbardziej optymalny z powodu wielu czynników od biologicznych po ekonomiczne, które tu wymieniono setki razy. To tak w kwestii kobiet nie pracujących zawodowo.
A ja niestety nigdzie nie zaprzeczałem, że może tak być, że ludzie umawiają się na barter i określają jego zasady. Z prostego powodu - nie było to przedstawiane do tej pory w tej dyskusji w ten sposób. Chyba tylko jedna osoba poza mną wspomniała, że ludzie mogą się po prostu dogadywać i wymieniać w ten sposób i nie ma w tym nic niezwykłego. Później dyskusja zeszła na inny tor.

Problem w tym, że przez 90% tej dyskusji przedstawiacie tą sprawę tak, jakby kobieta była przez całe życie chora, gorsza, słabsza itd, i dlatego biedna ma wyznaczoną jedną rolę na całe życie. Bo rodzi dzieci. Z tego powodu mężczyzna jest zobligowany do tego, żeby kobiecie płacić pensję. Podobno. Podobno kobieta bidulka przez miesiączki nie może pracować, a do tego ci źli mężczyźni każą jej wciąż prać, gotować, smażyć i piec i rzecz jasna zabraniają pracować. Podobno z tych mężczyzn taaakie lenie. I ja się do tych bredni odnoszę, a temu że kobieta może nie móc (a nie nie może) pracować podczas ciąży nie zaprzeczam. Nie zaprzeczam naturalnemu stanowi rzeczy, w którym jak jedno czegos nie może robić, to robi tą rzecz to drugie. Tylko że to się zupełnie wymyka temu rzekomo obiektywnemu gadaniu, że mężczyzna powinien robić x, a kobieta powinna robić y.

Mam tylko jedną wątpliwość co do barteru. Otóż kobieta nie jest w stanie dotrzymać warunków tej umowy gdy jest w ciąży i tuż po porodzie. Może np. nie mieć siły wykonywac obowiązków domowych. Czy w związku z tym mężczyzna powinien przestać wypłacać jej 'pensję' i kobieta powinna umrzeć z głodu? Niestety, ale idąc ścieżką rozumowania (tą niby strasznie mądrą, której Dopamine nie potrafi biedny zrozumieć) - tak powinno być. Ale jeszcze raz podkreślam - nie ja wymyślam tutaj absurdy, ja się tylko odnoszę do tego, co zostało napisane.

Oczywiście odpowiedzi na to się nie doczekam?

Cytat:
Zapomniałaś, że jak się upomnisz o pieniądze to jesteś żałosną materialistką, która specjalnie zaszła w ciążę żeby siedzieć i nic nie robić.
Przecież ja jestem materialistą (i to do tego źle wychowanym!) jak upominam się o pieniądze. Dlaczego niby kobieta miałaby być lepsza?

Cytat:
Widać wszyscy potrafią docenić macierzyński wysiłek poza Dopamine. Albo miał złą matkę, albo zdecydowanie złe wychowanie i nie jest dobrym synem...
A ja się nie wypowiadałem na temat tego czy doceniam macierzyński wysiłek, czy nie. Odnosiłem się do patetycznego napompowania tego wysiłku i negowania roli ojca.

Cytat:
On musi mieć piniundz w garści za coś, zeby to coś przedstawiało dla niego wartość. Nieważna dobra kolacja, nieważna dobra atmosfera, jemu się musi za wino zwrócić co się na nie szarpnął.
To samo mógłbym napisać o kobietach, które muszą mieć pieniundz w garści i nie liczy się dla nich dobro dziecka, męża i utrzymywanie czystości w domu dla własnej przyjemności. Niestety, ponownie wychodzi hipokryzja, nie mogę już zliczyć który raz w tym temacie.

Cytat:
No ale jak mu powiedziałam, że z niego to jest dopiero materialista, to też nie zrozumiał. Wszystko by chciał przeliczyć. Swoją drogą ciekawa jestem ile wart jest poród i jaka stawka za karmienie?
Ponownie - nie ja wymyśliłem, że ktoś powinien komus za coś płacić pensję. Albo rezygnujecie z tezy, że mężczyzna kobiecie powinien płacić za jej obowiązki domowe, albo czekam na odpowiedź ile jest warta praca mężczyzny i jego obowiązki domowe. Tylko tym razem konkretnie - bez pompowania cierpienia biednych kobiet, ich roli jako matek i bez wyzywania wszystkich mężczyzn od leni, co potrafią tylko siedzieć przed telewizorem z piwem.

Cytat:
Wynika z tego, że większość panów to przez pół życia powinna zbierać na ciążę swoich partnerek skoro ma być po równo. Bo z jednej pensji to się szanowni panowie nie wypłacą także z tym zarabianiem to nie ma co kozaczyć bo niejeden za swoją "nie pracującą" panią jest jeszcze daleko w tyle.
Kolejne pytanie, na które pewnie nie będzie odpowiedzi - kto konkretnie wyliczył ile warta jest ciąża i powiedział, że mężczyzna ma za nią płacić? Niech zgadnę - nikt?

Cytat:
Ja sobie odłożyłam A tak serio to na prawdę odkładałam na czas po porodzie i dobrze zrobiłam bo mi ZUS zalega z chorobowym z ostatniego miesiąca ciąży i macierzyńskim, tak że ostatnią wypłatę miałam w sierpniu.
No i co takiego niby złego i materialistycznego jest w tym, że powiedziałem, że odkładanie pieniędzy przed ciążą jest odpowiedzialne? Ależ ze mnie materialista, pójdę do piekla.

Cytat:
No ale wiesz wg Dopamine to zachodzenie w ciążę to taka babska fanaberia - se chciałaś, se zaszłaś, to se cierp i oszczędzaj i męcz się jak tu swoją połowę kasy wyłuskać.
Nigdzie tak nie napisałem.

Cytat:
On jakby w ogóle nie bierze pod uwagę sytuacji, w której mężczyzna też chce mieć dziecko i jest gotów zrobić dla tego dziecka wszystko np. zapewnić mu komfortowe warunki rozwoju poprzez danie matce możliwości bycia z dzieckiem non stop.
Nie widzę analogii pomiędzy chęcią posiadania dziecka, gotowością do zrobienia dla tego dziecka wszystkiego, komfortowymi warunkami, rozwojem, a opieką matki przez 24 h na dobę. Już wypowiadałem się na ten temat, że mężczyzna może się zająć dzieckiem równie dobrze jak matka. Była na ten temat dyskusja, podałem parę artykułów z wynikami badań na temat roli ojca w rozwoju i wychowaniu dziecka.

Mężczyzna i kobieta MOGĄ chcieć wybrać takie rozwiązanie, ale nie muszą tego robić.

Cytat:
Ponadto chłopak wyraźnie nie zauważa, że za dziecko odpowiedzialni są oboje rodzice, nie tylko matka. Jemu się wydaje, że matka to musi a ojciec to ewentualnie może łaskę zrobić i groszem sypnąć.
Trzeba było czytać dokładnie ten temat - nie ja sprowadziłem rolę mężczyzny do chodzącego portfela, nie ja napisałem, że rola mężczyzny zaczyna się dopiero jak dziecko zaczyna coś 'kumać'. Nie ja napisałem, że rolą kobiety jest opiekować się dzieckiem do 18 rż.

Cytat:
Zastanawiam się skąd takie wzorce? Jeśli z domu, to musiało być smutne dzieciństwo...
Nie, to ja zastanawiam się skąd takie wzorce.
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-09, 20:26   #491
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Niestety, ale to, że ta praca jest 'warta konkretne pieniądze' to tylko Wasz wymysł na potrzeby tej dyskusji.
Skoro uważasz, że szeroko pojęte zajmowanie się domem jest nic nie warte to nie mamy o czym rozmawiać w tej kwestii. Dorośniesz, pożyjesz, doświadczysz na czym życie polega to pogadamy.

Tak przy okazji - idź do pralni zapytaj czy ci za darmo ciuchy odczyszczą i poprasują, spróbuj zjeść w restauracji za friko, znajdź gosposię co ci za darmo w domu posprząta, znajdź darmowy żłobek lub nianię co pracuje "społecznie" itd.

Cytat:
Obowiązkiem mężczyzny jest zarabiać, przyjść do domu, rąbać drzewo, zajmować się dzieckiem jak żona jest zmęczona, robić remonty i tysiące innych zajęć, które niestety mężczyzna ma w domu.
Tak - przyjść do domu to strasznie ciężki obowiązek...

Zająć się własnym dzieckiem przez np. 2h to też normalnie ponad siły. Jakie jeszcze tysiące innych zajęć? Nie każdy mężczyzna ma smykałkę do remontów i nie każdy je wykonuje wielu najmuje fachowców, którym płaci, a mieszkając w blokach jakoś nie trzeba rąbać drzewa. No i co teraz?

Cytat:
Kolejne pytanie, na które pewnie nie będzie odpowiedzi - kto konkretnie wyliczył ile warta jest ciąża i powiedział, że mężczyzna ma za nią płacić?
Rynek określił cenę.

Nikt nie karze mężczyźnie za ciążę płacić Ale to, że coś się dostało za darmo w prezencie nie oznacza, że to jest nic nie warte. Bo jak widzisz ci co chcą, a nie mogą to muszą zapłacić i to słono.

Cytat:
Nie widzę analogii pomiędzy chęcią posiadania dziecka, gotowością do zrobienia dla tego dziecka wszystkiego, komfortowymi warunkami, rozwojem, a opieką matki przez 24 h na dobę.
I właśnie min. to świadczy o tym, że jesteś niedojrzały.

Dzieciak jesteś i tyle tak mówiąc w skrócie.
Możemy sobie tutaj tak jeszcze 100 lat dyskutować, ja mam czas
Nie wiem tylko czy mi się jeszcze chce
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-11-09 o 20:31
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-11-09, 23:04   #492
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Musi Ci się chcieć. Komukolwiek.
Nie możesz pozwolić przegadać się głupocie, przepraszam za opinię, tylko dlatego, że ma większą determinację;-).

Ból Dopamine spokojnie byłabym w stanie zrozumieć. Chyba. Przez wieki to kobiety chciały nosić spodnie, jeździć okrakiem na koniu, i śmigać na bicyklu, to kobiety się prosiły aż doprosiły, żeby im wolno bylo nauczyć sie czytać i pójść na uniwerek (to już kosmos zupełny, prawdaż..;-)), także, mnie zupełnie nie zaskakuje i męzczyzna, który pragnie oddawać się, hm, chyba w takim razie (dla tego pana) rozkoszom froterowania podłóg, mycia szklanych tafli i roztaczania w domu smakowitych aromatów wypiekanych ciasteczek. Niech się Dopamine emnacypuje na zdrowie, wprawdzie wierząc Żywotowi Briana, embriona będzie musial nosić w pudełku, ale w końcu, dlaczego nie.

Widzisz, kotuś.
Gdybyś powiedział, że oczekujesz od partnerki, że razem z Tobą będzie współutrzymywała rodzinę, że nie masz ochoty sam jeden dźwigać odpowiedzialności za jej (kiedyś, w przyszłości) byt, gdybyś przy tym zwyczajnie uwzględniał, że w związku sa okresy, kiedy z różnych względów jedno z partnerów nie może przynosić pieniędzy (i tu np. widzimisię partnera, choroba partnera, zwolnienie z pracy partnera i brak posady, oraz: ciąża, poród, oraz, w zależności, jak się partnerom podoba, i jakimi dysponują środkami, wychowywanie tegoż potomstwa, sic!), a nie wyjeżdżał z jakimiś farmazonami na temat, na cóż to sobie trzeba oszczędzić /bo Ty choćbyś stęchł to paluchem nie kiwniesz i sakwieką nie podzielisz , w końcu jesteś na to zbyt świetny/ to by Cię jeszcze można bylo potraktować względnie poważnie. Ale nie dajesz tej szansy.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-11-09 o 23:08
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-10, 00:00   #493
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Ból Dopamine spokojnie byłabym w stanie zrozumieć. Chyba. Przez wieki to kobiety chciały nosić spodnie, jeździć okrakiem na koniu, i śmigać na bicyklu, to kobiety się prosiły aż doprosiły, żeby im wolno bylo nauczyć sie czytać i pójść na uniwerek (to już kosmos zupełny, prawdaż..;-)), także, mnie zupełnie nie zaskakuje i męzczyzna, który pragnie oddawać się, hm, chyba w takim razie (dla tego pana) rozkoszom froterowania podłóg, mycia szklanych tafli i roztaczania w domu smakowitych aromatów wypiekanych ciasteczek. Niech się Dopamine emnacypuje na zdrowie, wprawdzie wierząc Żywotowi Briana, embriona będzie musial nosić w pudełku, ale w końcu, dlaczego nie.
Oto i obraz tego w jaki sposób ze mną dyskutujecie. Nie mogę wyjść z podziwu, że jeszcze uważacie się za strasznie 'dojrzałe' i tak dalej. No pozazdrościć.

Problem w tym, że jak dotąd nie doczekałem się żadnej konkretnej odpowiedzi na to, co napisałem. I tego niestety nie zmienią żadne gierki, odwracanie kota ogonem i zaciemnianie sprawy. Jakoś tej Waszej 'niby dojrzałości' nie potwierdza sposób w jaki rozumujecie i prowadzicie dyskusję. Tak, przyznaję - jestem niedojrzałym gówniarzem. A teraz proszę o dorosłe i KONKRETNE odpowiedzi na proste pytania powyżej.

Cytat:
Skoro uważasz, że szeroko pojęte zajmowanie się domem jest nic nie warte to nie mamy o czym rozmawiać w tej kwestii. Dorośniesz, pożyjesz, doświadczysz na czym życie polega to pogadamy.
Teoretycznie jest warte, w praktyce nikt za to płacić nie musi. Było to już tutaj napisane miliony razy. Pytam - kto zapłaci mężczyźnie za jego obowiązki? Czekam na odpowiedź, czekam... i chyba się nie doczekam!

Cytat:
Tak przy okazji - idź do pralni zapytaj czy ci za darmo ciuchy odczyszczą i poprasują, spróbuj zjeść w restauracji za friko, znajdź gosposię co ci za darmo w domu posprząta, znajdź darmowy żłobek lub nianię co pracuje "społecznie" itd.
Idź do hydraulika, kominiarza, drwala, posadzkarza, taksówkarza i można by tak jeszcze długo. Więc konkretnie - ILE?

Cytat:
Zająć się własnym dzieckiem przez np. 2h to też normalnie ponad siły.
Ja nie pytam czy ponad siły, tylko kto za to zapłaci. W końcu kobiecie za takie zajęcia powinno się płacić - sama tak powiedziałaś.

Cytat:
Jakie jeszcze tysiące innych zajęć? Nie każdy mężczyzna ma smykałkę do remontów i nie każdy je wykonuje wielu najmuje fachowców, którym płaci, a mieszkając w blokach jakoś nie trzeba rąbać drzewa. No i co teraz?
Tak, jasne, pewnie jest ich tak samo wielu, jak wielu jest ludzi, którzy wynajmują opiekunki do dziecka i gosposie. A co z resztą? Robi się rzeczy, któe zrobić trzeba i nie trzeba do tego mieć 'smykałki', niestety taka jest rzeczywistość. I co teraz?

Cytat:
Cytat:
Nie widzę analogii pomiędzy chęcią posiadania dziecka, gotowością do zrobienia dla tego dziecka wszystkiego, komfortowymi warunkami, rozwojem, a opieką matki przez 24 h na dobę.
I właśnie min. to świadczy o tym, że jesteś niedojrzały.
Nie. To świadczy o tym że się zwyczajnie nie rozumiemy, kobieto. Mogę chcieć mieć dziecko, być gotowym zrobić dla niego wszystko, mogę chcieć mu dać komfortowe warunki, ale z dobrym rozwojem i opieką matki 24 na dobę nie musi się to wcale wiązać. Strasznie mi przykro.

Równie dobrze ktoś moze chcieć mieć dziecko, chcieć zrobić dla niego 'wszystko', ale to 'wszystko' dla każdego znaczy coś innego. Może chcieć zrobić dla niego wszystko, ale to wszystko zapewnić mu w zupełnie inny sposób. Może wierzyć w to, że zapewni dobry rozwój dziecku. Może sądzić, że najlepszy rozwój zapewni mu przedszkole.

I niestety Twoja definicja rzekomej dojrzałości tutaj padła.
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-10, 01:48   #494
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Oto i obraz tego w jaki sposób ze mną dyskutujecie. Nie mogę wyjść z podziwu, że jeszcze uważacie się za strasznie 'dojrzałe' i tak dalej. No pozazdrościć.
Cytat:
Jakoś tej Waszej 'niby dojrzałości' nie potwierdza sposób w jaki rozumujecie i prowadzicie dyskusję. Tak, przyznaję - jestem niedojrzałym gówniarzem.
1. czy ja powiedziałam, że jestem dojrzała? Powiedziałam, że jestem niewiele starsza od Ciebie. Skoro to aż takie istotne dla Ciebie.
Cytat:
Problem w tym, że jak dotąd nie doczekałem się żadnej konkretnej odpowiedzi na to, co napisałem. I tego niestety nie zmienią żadne gierki, odwracanie kota ogonem i zaciemnianie sprawy.
Cytat:
A teraz proszę o dorosłe i KONKRETNE odpowiedzi na proste pytania powyżej.
Sęk w tym, że dostałeś wiele skonkretyzowanych, jasnych odpowiedzi, to, że Ty ich nie kupujesz i nie potrafisz wbrew temu, co sam myślisz, uzasadnić merytorycznie swoją ich krytykę, to Twój problem.
Naprawdę uważasz, że w przyrodzie nie ma kobiet, które z mniejszą lub większą chęcią realizują się na płaszczyźnie zawodowej, zarabiają swoje wlasne pensje, i że obsiadly Cię tutaj ostatnie kwoki, których szczytem marzeń jest wydać się za mąż i pranie niezupełnie przysłowiowych ;-) skarpet?
Cytat:
w praktyce nikt za to płacić nie musi.
musi płacić każdy, kto nie ma czasu na to, by móc je realizować, i kto nie ma tego tzw. (bo wg Ciebie np.) bezpłatnego przy nich zastępstwa. Nie pójdziesz do określonej pracy w niewyprasowanej koszuli, a do prawie każdej pracy, nie pójdziesz w koszuli śmierdzącej. Bo Cię wyleją, zwyczajnie.


teraz tak.
ile razy dziennie jesz. Ile w tygodniu potrzebujesz kolacji. I śniadań. Obiadów, Ile razy na tydzień wkładasz czyste majtki. Czy lubisz srać do brudnego kibla. Sorry za obcesowość. Czy lubisz jeść z brudnych talerzy. Czy lubisz mieć pustą lodówkę po otwarciu. Ile papieru toaletowego na tydzień zuzywasz (ktoś musi pojść i kupić). Itd. Na każdą czynność, typu zmywanie, składa się x-rozmaitych czynności. Napiszę Ci to wręcz szczegółowo. Załadowanie zmywarki, rozładowanie, to, kiedy zmywarka jest (segregacja szklanek i talerzy, usunięcie resztek jedzenia, usunięcie etykietek ze słoików, umycie ręczne rzeczy delikatnych /np. gdy talerze mają ładniejszy wzorek a tobie zależy, by pozostał/, nietypowych, umycie garów, patelek, generalnie wszystkiego czego wcisnąc się nie da lub nie ma sensu itd), wytarcie blatów (szafek, lodówki), kafelków (tłuszczy syfi ;-)), przemycie krajalnicy, blendera, desek, umycie pieca, umycie zlewu, przepranie ścierek. Zamieść podłogę, umyć podłogę. To jest codziennie zabawa od nowa i/lub zabawa z co parę dni.
I teraz Ty.
Cytat:
Idź do hydraulika,
ile razy w roku psuje Ci się kran?
Cytat:
kominiarza,
ile razy w roku potrzebujesz czyścić komin? Nowoczesne budownictwo, w sensie nowe piece, nie potrzebują wizyty kominiarza częściej niż raz do roku.
Co z mężczyznami, ktorzy mieszkają w blokach.
Cytat:
posadzkarza
ile razy w roku kladziesz posadzki, tapetujesz ściany?
Cytat:
taksówkarza
nie zapominaj, że w niejednym domu, bywa, są po 2 samochody. Tak samo jak 2 komputery. ;-) Właśnie dlatego, żeby żadna ze stron nie uzależniała swoich potrzeb od drugiej. Żeby jedno z partnerów nie musiało wychodzić wcześniej, gdy drugie (lub dziecko) potrzebuje iść do lekarza. Żeby po zakupy mogła podjechać żona/mąż bez oglądania się na partnera. I gdzie tam potrzebuje. Współcześnie samochód kupisz już za kilka tysięcy, a cena paliwa, cóż, zostaje ta sama co w przypadku, gdy użytkowane jest jedno auto na 2 osoby, lub zbliżona /pomijam, że też niezupełnie, bo ten co korzysta z auta rzadziej nie skorzysta z niego ilekroć by potrzebował, tylko szuka innej podwózki/. Utrzymanie swoją drogą, no, ale. Dwie komórki też prąd ciągną.
Cytat:
drwala,
już pomijając, znowu, tych, co mieszkają w blokach, w domach- część ludzi kupuje węgiel. Olej, brykiety, czy czym tam opalają. Czasem jak się przejdziesz po jakiejś dzielnicy willowej, to nie uświadczysz kawałka budynku gospodarczego. Na skraju podwórka oczywiście, że brakuje pnia do obciosywania na nim klocków.
Cytat:
i można by tak jeszcze długo
No właśnie, że nie, nie można. Ludzie zazwyczaj nie wiją gniazdek latami (pomijam brak pieniędzy wstrzymujący tego rodzaju działania). Człowiek, teoretycznie, wprowadza się, urządza, i nie musi co tydzień, co miesiąc, ani nawet co pół roku, przestawiać mebli. Wieszać żyrandoli.

Cytat:
Mogę chcieć mieć dziecko, być gotowym zrobić dla niego wszystko, mogę chcieć mu dać komfortowe warunki, ale z dobrym rozwojem i opieką matki 24 na dobę nie musi się to wcale wiązać.
Zgadza się, że z dobrym rozwojem nie musi to się wiązać. Co do opieki matki, można się spierać, dziecko matki, rodziców, ogólnie, bo ojca też, potrzebuje i tyle. Żadne przedszkole nie da Ci tego, co może dać zaangażowany rodzic. Taki, któremu zależy. Bo najlepsze placówki, jakkolwiek to trywialnie zabrzmi, miłości nie dadzą. Małe są szanse, że najfajniejsza opiekunka, będzie wplatać w zabawę głupie obsypywanie buziakami. Zresztą takie coś w niektórych krajach byłoby/jest chyba nawet karalne. ;-)
Cytat:
jak wielu jest ludzi, którzy wynajmują opiekunki do dziecka i gosposie.
Nie, nie jest ich wielu. Nasze społeczeństwo nie jest jeszcze takie zamożne, żeby znaczna część ludzi mogła bez większego żalu, przerzucić na kogoś swoje obowiązki i samemu móc 'niezmącenie cieszyć się życiem'. Raczej bym powiedziała, że ludzie korzystają z czyjejś usługi w mniejszym zakresie. Np. nie chce się komuś myć okien, to najmuje kogoś do tego.
Ja też mam cierpliwość, i też, powiedzmy, mogę poświęcić tą chwilę (no, tu akurat nie tak koniecznie 'chwilę') , by się produkować wciąż o 1 i tym samym, tylko, że to nie ma żadnego sensu. I to jest trochę smutne.

Aha. A w niektórych domostwach jeszcze są zwierzaki, i jeszcze dochodzą obowiązki związane z nimi.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-11-10 o 02:04
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-10, 12:06   #495
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Dostałeś tutaj konkretne odpowiedzi, nie moja wina, że nie rozumiesz co ludzie do ciebie piszą. I jednak mi się już nie chce - nawet nie pisać, lecz czytać tych bzdur, które ty wypisujesz.

Cytat:
Teoretycznie jest warte, w praktyce nikt za to płacić nie musi. Było to już tutaj napisane miliony razy. Pytam - kto zapłaci mężczyźnie za jego obowiązki? Czekam na odpowiedź, czekam... i chyba się nie doczekam!

Idź do hydraulika, kominiarza, drwala, posadzkarza, taksówkarza i można by tak jeszcze długo. Więc konkretnie - ILE?
Dlaczego nikt za to płacić nie musi? Piszesz bzdury.
Ludzie płacą za takie usługi i to słono.
Taka np. niania w stolicy to po 2500 zł najmniej bierze.

Tak samo jak za hydraulika, kominiarza, posadzkarza, bo nie wiem jaki ty masz zawód, ale np. mój mąż nie wykonuje żadnego z wymienionych i niewielu mi znanych panów wykonuje wszystkie te zawody naraz, w związku z czym czynności te nie należą wcale do męskich obowiązków jak nam tutaj próbujesz udowadniać.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-10, 12:59   #496
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

O kurdę, ale dyskusja
Dopamine, jeśli chodzi o to "płacenie" to ja spróbuję Ci opisać jak ja to rozumiem

Jedna osoba idzie do pracy, czyli poświęca swój czas aby uzyskać konkretną wartość - pieniądze.
Druga zostaje w domu, aby uzyskać konkretne wartości, czyli posprzątane mieszkanie, ugotowany obiad itepe, (które de facto możnaby przeliczyć również na pieniądze).
Oprócz tego ta pierwsza osoba może dodatkowo poświęcać czas na doraźne zajęcia, które wypadają raz na jakiś czas, czyli np remont, przesuwanie czegoś itepe.

W sumie sprowadza się to do tego, że każda ze stron poświęca swój czas, mniej więcej po równo, aby po 1 było co jeść i za co opłacić rachunki, a po drugie żeby było w domu co zjeść, czysto, oprane, dzieci wychowane, itepe. I tym własnie swoim czasem poświęconym rodzinie, albo zarobionym pieniądzem "opłacają" drugą stronę.

Równie dobrze może to wyglądać tak, że:
Obie osoby idą do pracy, aby zarobić jak najwięcej pieniędzy, obowiązki domowe albo spełniają razem po równo, albo wynajmują pomoc, za co tymi zarobionymi pieniędzmi trzeba zapłacić. Nierzadko wychodzi to finansowo wcale nie lepiej, niż gdyby jedna osoba zostala w domu i zrobiła to osobiście. A ponieważ facetowi zwykle łatwiej zarobić lepszą kasę wiele kobiet decyduje się na pozostanie w domu. Ot filozofia cała.

I można się spierać, czy więcej warte jest umycie kibla czy przesunięcie szafki czy przesiedzenie w biurze 1h, ale to już podchodzi mi właśnie pod jakeiś patologiczne sknerstwo i wyrachowanie.

A jeśli masz problem z tym, że to Ty chciałbyś zostać w domu a wysłać partnerkę do pracy - ok, jeśli ona jest w stanie zarobić na całą rodzinę jak dla mnie nie ma problemu. Tylko niestety rzadko to jest możliwe, z różnych powodów, które w sumie w tej dyskusji raczej znaczenia nie mają.

I powiem Ci tak - na dzień dzisiejszy zarabiam więcej od tżta. Gdybyśmy mieli dziecko i jedno miałoby zostać w domu nie miałabym nic przeciwko temu, żeby to byl on tym bardziej, że moja praca wcale nie jest męcząca (jak widać he he) więc nie demonizuj już tak, jakie to te chłopy są biedne, bo muszą tyrać ... ja tam do pracy przychodzę odpocząć, i śmiem twierdzić, że wielu facetów ma dokładnie to samo.
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...

Edytowane przez MarudexuS
Czas edycji: 2010-11-10 o 13:01
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 00:42   #497
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Sęk w tym, że dostałeś wiele skonkretyzowanych, jasnych odpowiedzi, to, że Ty ich nie kupujesz
Nie dostałem ani jednej konkretnej odpowiedzi na pytania zadane w kilku poprzednich postach. Mnie możesz wkręcać, że jestem ślepy, całe szczęście czytają to również inne osoby. I widza, że 90% Twoich, tak, właśnie Twoich wypowiedzi to zwykłe przepychanki. Bez konkretów. Całe szczęście, trochę konkretów pojawiło się w tej wypowiedzi

Cytat:
Naprawdę uważasz, że w przyrodzie nie ma kobiet, które z mniejszą lub większą chęcią realizują się na płaszczyźnie zawodowej, zarabiają swoje wlasne pensje, i że obsiadly Cię tutaj ostatnie kwoki, których szczytem marzeń jest wydać się za mąż i pranie niezupełnie przysłowiowych ;-) skarpet?
Nie przypominam sobie takiej mojej wypowiedzi.

Cytat:
ile razy dziennie jesz. Ile w tygodniu potrzebujesz kolacji. I śniadań. Obiadów, Ile razy na tydzień wkładasz czyste majtki. Czy lubisz srać do brudnego kibla. Sorry za obcesowość. Czy lubisz jeść z brudnych talerzy. Czy lubisz mieć pustą lodówkę po otwarciu. Ile papieru toaletowego na tydzień zuzywasz (ktoś musi pojść i kupić). Itd. Na każdą czynność, typu zmywanie, składa się x-rozmaitych czynności. Napiszę Ci to wręcz szczegółowo.
Hola hola, koleżanko. Ja nie pytam ile razy - pytam kto zapłaci za konkretną pracę. Jak dostaję jakieś zamówienie, to biorę za nie pieniądze nawet gdy jego wykonanie trwa 'tylko' kilka godzin. Są też takie, które zajmują wiele dni. Za nie też biorę pieniądze.

Niepotrzebnie się rozpędziłaś.

Cytat:
Załadowanie zmywarki, rozładowanie, to, kiedy zmywarka jest (segregacja szklanek i talerzy, usunięcie resztek jedzenia, usunięcie etykietek ze słoików, umycie ręczne rzeczy delikatnych /np. gdy talerze mają ładniejszy wzorek a tobie zależy, by pozostał/, nietypowych, umycie garów, patelek, generalnie wszystkiego czego wcisnąc się nie da lub nie ma sensu itd), wytarcie blatów (szafek, lodówki), kafelków (tłuszczy syfi ;-)), przemycie krajalnicy, blendera, desek, umycie pieca, umycie zlewu, przepranie ścierek. Zamieść podłogę, umyć podłogę. To jest codziennie zabawa od nowa i/lub zabawa z co parę dni.
I teraz Ty.
Ok. Załóżmy, że ktoś pracuje w kopalni. Walenie cały dzień (codziennie!) kilofem w kamienie, przerzucanie tego wszystkiego, praca w ciężkich i niebezpiecznych warunkach. Później po powrocie do domu - porąbanie drzewa (na całą jesień i zimę - w Polsce to 6 miesięcy, inaczej pół roku - załóżmy, że rozłożę to sobie po odrobinie dziennie, żeby Hultaj mogła powiedzieć, że robiłem to często), przez te 6 miesięcy codzienne palenie w piecu, wyrzucanie popiołu (wiadrami), wdychanie dymu (niezbyt zdrowego), walka z zapchanym kominem - czy naprawdę muszę rozdrabniać to na szczegóły? Odśnieżanie (w zależności od wielkości podwórka). Okres roztopów, deszczowa wiosna, lub jesień - walka z przeciekającym dachem i podchodzącą do piwnicy wodą. Tutaj też mogę się porozdrabniać. A gdzie naprawy, remonty, zakupy, naprawa auta, opieka nad dzieckiem (bo mężczyźni też biorą udział w procesie wychowania) i inne tego typu rzeczy? Mam się rozdrabniać?

A gdzie pomaganie żonie, gdy ta jest w ciaży i nie może wykonywać wielu z tych prac, które wymieniłaś? Kto za to zapłaci?

Cytat:
ile razy w roku potrzebujesz czyścić komin? Nowoczesne budownictwo, w sensie nowe piece, nie potrzebują wizyty kominiarza częściej niż raz do roku.
Są ludzie, którzy nie mają nowoczesnych domów. Statystyk nie znam, ale wystarczy poobserowować ile domów jest nowych, a ile starych, lub zaledwie odnowionych.

Cytat:
Co z mężczyznami, ktorzy mieszkają w blokach.
Ja nie pytam co z mężczyznami, którzy mieszkają w blokach. Pytam co z tym, którzy mieszkają w domach jednorodzinnych i kto zapłaci za ich pracę?

Cytat:
ile razy w roku kladziesz posadzki, tapetujesz ściany?
Nie jest to istotne - bo za wykonaną pracę się płaci. Sama wymyślasz takie zasady.

Cytat:
nie zapominaj, że w niejednym domu, bywa, są po 2 samochody. Tak samo jak 2 komputery. ;-)
O popatrz, to ta biedna, uciśniona kobieta, przytłoczona domowymi obowiązkami, która nie może nic zrobić, bo jest w ciąży, jest w stanie wsiąść za kółko? Wow, to mnie zaskoczyłaś.

Cytat:
Żeby jedno z partnerów nie musiało wychodzić wcześniej, gdy drugie (lub dziecko) potrzebuje iść do lekarza. Żeby po zakupy mogła podjechać żona/mąż bez oglądania się na partnera. I gdzie tam potrzebuje. Współcześnie samochód kupisz już za kilka tysięcy, a cena paliwa, cóż, zostaje ta sama co w przypadku, gdy użytkowane jest jedno auto na 2 osoby, lub zbliżona /pomijam, że też niezupełnie, bo ten co korzysta z auta rzadziej nie skorzysta z niego ilekroć by potrzebował, tylko szuka innej podwózki/. Utrzymanie swoją drogą, no, ale. Dwie komórki też prąd ciągną
A ja wciąż pytam - kto zapłaci tym, którzy mają jeden samochód i pełnią rolę taksówkarza?

Cytat:
już pomijając, znowu, tych, co mieszkają w blokach, w domach- część ludzi kupuje węgiel. Olej, brykiety, czy czym tam opalają. Czasem jak się przejdziesz po jakiejś dzielnicy willowej, to nie uświadczysz kawałka budynku gospodarczego. Na skraju podwórka oczywiście, że brakuje pnia do obciosywania na nim klocków.
Taaa, a węgiel sam się wrzucił do piwnicy, a później do pieca. Pewnie sam też na siebie zarobił. Olej też ma tendencję do zarabiania na siebie, przecież to powszechnie wiadome.

Cytat:
Żadne przedszkole nie da Ci tego, co może dać zaangażowany rodzic. Taki, któremu zależy. Bo najlepsze placówki, jakkolwiek to trywialnie zabrzmi, miłości nie dadzą.
Nie widzę żadnych bezpośrednich analogii pomiędzy miłością a dobrym rozwojem. Może to wpłynąć pozytywnie, o ile rodzice potrafią wychować swoje dziecko. Jeśli nie potrafią, to i miłość nie pomoże. I od tego są przedszkola.

Cytat:
Tak samo jak za hydraulika, kominiarza, posadzkarza, bo nie wiem jaki ty masz zawód, ale np. mój mąż nie wykonuje żadnego z wymienionych i niewielu mi znanych panów wykonuje wszystkie te zawody naraz, w związku z czym czynności te nie należą wcale do męskich obowiązków jak nam tutaj próbujesz udowadniać.
Ależ mężczyzna często wykonuje te same usługi we własnym domu - pytam - a dlaczego niby za darmo?
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 01:27   #498
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Nie dostałem ani jednej konkretnej odpowiedzi na pytania zadane w kilku poprzednich postach. Mnie możesz wkręcać, że jestem ślepy, całe szczęście czytają to również inne osoby. I widza, że 90% Twoich, tak, właśnie Twoich wypowiedzi to zwykłe przepychanki. Bez konkretów. Całe szczęście, trochę konkretów pojawiło się w tej wypowiedzi
tylko gdzie są te osoby, które widzą moje przepychanki. Czemu nie sklecą choć paru zdań w poparciu dla Ciebie.
Cytat:
Ok. Załóżmy, że ktoś pracuje w kopalni. Walenie cały dzień (codziennie!) kilofem w kamienie, przerzucanie tego wszystkiego, praca w ciężkich i niebezpiecznych warunkach. Później po powrocie do domu - porąbanie drzewa (na całą jesień i zimę - w Polsce to 6 miesięcy, inaczej pół roku - załóżmy, że rozłożę to sobie po odrobinie dziennie, żeby Hultaj mogła powiedzieć, że robiłem to często), przez te 6 miesięcy codzienne palenie w piecu, wyrzucanie popiołu (wiadrami), wdychanie dymu (niezbyt zdrowego), walka z zapchanym kominem - czy naprawdę muszę rozdrabniać to na szczegóły? Odśnieżanie (w zależności od wielkości podwórka). Okres roztopów, deszczowa wiosna, lub jesień - walka z przeciekającym dachem i podchodzącą do piwnicy wodą. Tutaj też mogę się porozdrabniać. A gdzie naprawy, remonty, zakupy, naprawa auta, opieka nad dzieckiem (bo mężczyźni też biorą udział w procesie wychowania) i inne tego typu rzeczy? Mam się rozdrabniać?

A gdzie pomaganie żonie, gdy ta jest w ciaży i nie może wykonywać wielu z tych prac, które wymieniłaś? Kto za to zapłaci?
Ludzie mają ogólnie tendencję do poprawiania swojego losu, a przynajmniej się starają, niektórzy. Stąd może Ty trzymasz się bardziej przestarzałych technologii, większość z pań wypowiadających się tutaj odnosi się do zamieszkiwania miast. Np.
Cytat:
Są ludzie, którzy nie mają nowoczesnych domów. Statystyk nie znam, ale wystarczy poobserowować ile domów jest nowych, a ile starych, lub zaledwie odnowionych.
nie trzeba mieć od razu nowoczesnego domu, ale np. nowocześniejsze urządzenia juz się cieszą wzięciem. Stąd i nawet domy na wsiach, mają już bieżącą wodę, pralki, zmywarki, i bywa, bardziej nowoczesne piece. Nie tak znowu mało się buduje, ogólnie młodzi ludzie, naszego pokolenia, jeśli mogą i mają takie pragnienie, decyduje się na budowę domu, jeśli ich nie stać, albo np. nie zależy im na posiadaniu domu czy segmentu, myśli o kupnie mieszkania. Myślę, że każdy jest wygodny, i współcześnie, kupując dom, nie chciałby musieć pilnować przeciekania dachu czy odwadniania piwnic. Obecne rozwiązania pozwalają domem się ''cieszyć'', a nie zamartwiać o pokrycie w deszczowe popołudnie. ;-) Dzisiaj nawet do wywózki szamba można wynająć odpowiedni wóz i jego obsługę, niekoniecznie trzeba wybierać nieczystości wiadrami.
Cytat:
O popatrz, to ta biedna, uciśniona kobieta, przytłoczona domowymi obowiązkami, która nie może nic zrobić, bo jest w ciąży, jest w stanie wsiąść za kółko? Wow, to mnie zaskoczyłaś.
no skoro Ty sugerujesz, że biedna uciśniona obowiązkami kobieta, będąca w ciąży, jest w stanie wsiąść w samochód jak w taksówkę, jako pasażer. Ja osobiście nie widzę wielkiej różnicy.
Cytat:
A ja wciąż pytam - kto zapłaci tym, którzy mają jeden samochód i pełnią rolę taksówkarza?
no przecież zgodnie z Twoimi tezami, nie ma czegoś takiego, jak rola taksówkarza, to się samo robi, podobnie jak zmywa, więc trudno niektórym byłoby płacić za coś, czego nie mają.
Cytat:
Pewnie sam też na siebie zarobił. Olej też ma tendencję do zarabiania na siebie, przecież to powszechnie wiadome.
ależ my nie rozmawiamy o wydatkach (tzn., rozmawiamy o nich, kiedy Ty chcesz ;-)), tylko o wykonywanej pracy.
Cytat:
Taaa, a węgiel sam się wrzucił do piwnicy, a później do pieca.
Jak ja bywałam u rodziny na wsi, to węgla do pieca dorzucał akurat kto był pod ręką;-), nawet i ja fatygowałam się do piwnicy i umialam odsunąć fajerkę;-); a co do samego wrzucania do piwnicy, wg Ciebie oczywiście ok 300 dni w roku po godzinie np. dziennie?
Cytat:
Nie widzę żadnych bezpośrednich analogii pomiędzy miłością a dobrym rozwojem.
a to raczej spory błąd. Nie od dziś wiadomo, że bardziej wydajnymi pracownikami sa ci, którzy swoją pracę traktują jako coś więcej niż tylko konieczność do odfajkowania.
Cytat:
I od tego są przedszkola.
przedszkola są, przepraszam za określenie, nie chcę bynajmniej nikogo tu urazić, bardziej czymś w rodzaju ''przechowalni'', ''przeczekalni'' dla dziecka. Oczywiście, mają obowiązek realizować określone zadania, w końcu proces przygotowywania do życia w społeczeństwie powinien być spójny, natomiast przedzszkola mają do siebie to, że 1 opiekun przypada na określoną ilość dzieci, z definicji, zajmując się określoną gromadką przez parę godzin dziennie, niechby to było 5 osób, nie możesz ofiarować jej tego samego, co rodzic, skupiony na 1 dziecku lub dwojgu np.
Cytat:
Ależ mężczyzna często wykonuje te same usługi we własnym domu - pytam - a dlaczego niby za darmo?
Jak już Ci powiedziałam, pojęcie często, jest pojęciem bardzo względnym.
Współcześnie wiele pań potrafi ugotować posiłek. Może obecnie kobiety nie bawią się zbyt często w peklowanie, np., nie robią wlasnych wędlin, stąd i pojawia się oczywiście brak pewnych umiejętności, niemniej, znakomita większośc pań potrafi upitrasić obiad i upiec parę ciast. Natomiast całkiem sporo panów nie potrafiłoby naprawić kranu czy zajrzeć do programatora w pralce.

---------- Dopisano o 03:27 ---------- Poprzedni post napisano o 03:20 ----------

Cytat:
Jak dostaję jakieś zamówienie, to biorę za nie pieniądze nawet gdy jego wykonanie trwa 'tylko' kilka godzin. Są też takie, które zajmują wiele dni. Za nie też biorę pieniądze.
No i to jest właśnie samo sedno Twojego rozumowania. Potrafisz do złotówki wycenić swoją pracę. Z wycenieniem cudzej już masz duży problem.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-11-11 o 01:32
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 09:44   #499
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Ależ mężczyzna często wykonuje te same usługi we własnym domu - pytam - a dlaczego niby za darmo?
Ja nadal uważam, że mało który je wykonuje samodzielnie, twoje często jest nadużyciem. Nie znam też nikogo, kto by rąbał drewno na opał - nawet na najbardziej zapadłej wsi, więc podajesz jako przykłady nieliczne wyjątki - co nic nie wnosi do dyskusji.

A nikt mu za to nie płaci bo robi to też min. dla siebie. Przecież nie musi tego robić, może komuś zapłacić za zrobienie tego. Tak samo jak kobieta może niczego w domu nie robić i pracować 16h na usługi niani, sprzątaczki, kucharki i praczki. Tylko po co w ogóle mieć dom i rodzinę jeśli się tym nie zajmujemy? Przedszkole ci dziecko wychowa, jakaś obca baba posprząta itd. wiesz to po co ci w ogóle żona? To przecież tylko niepotrzebne koszty Oczywiście wszystkie te osoby będą dla ciebie to wszystko robiły za darmo - bo przecież ta praca jest nic nie warta i twoim zdaniem nikt za nią nie płaci.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
No i to jest właśnie samo sedno Twojego rozumowania. Potrafisz do złotówki wycenić swoją pracę. Z wycenieniem cudzej już masz duży problem.
Nawet nie cudzej tylko konkretnie pracy kobiet. Zresztą już nam wprost powiedział, że ta praca jest nic nie warta i tylko nam się tak wydaje, że coś znaczy.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-11-11, 10:34   #500
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość

Ok. Załóżmy, że ktoś pracuje w kopalni. Walenie cały dzień (codziennie!) kilofem w kamienie, przerzucanie tego wszystkiego, praca w ciężkich i niebezpiecznych warunkach. Później po powrocie do domu - porąbanie drzewa (na całą jesień i zimę - w Polsce to 6 miesięcy, inaczej pół roku - załóżmy, że rozłożę to sobie po odrobinie dziennie, żeby Hultaj mogła powiedzieć, że robiłem to często), przez te 6 miesięcy codzienne palenie w piecu, wyrzucanie popiołu (wiadrami), wdychanie dymu (niezbyt zdrowego), walka z zapchanym kominem - czy naprawdę muszę rozdrabniać to na szczegóły?
Kiedy ktos pracuje w kopalni to ma deputat weglowy
W ogole Dopaminee, my juz mamy XXI a Ty tak jakby zatrzymales sie na czasach miedzywojennych. Kto teraz drewno rabie? Teraz masz takie piece, ze nastawiasz jaka temperature chcesz miec w domu a wegiel dozuje podajnik.
W ogole napalic do pieca to kazdy moze. Zrzucac wegiel tez
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 10:53   #501
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Tak na marginesie: górnicy nie walą w kamienie kilofami, to już nie te czasy. Fakt, praca górnika jest ciężka ale wygląda inaczej niż kiedyś
A zauważ, ze to własnie w miejscach gdzie górnictwo było podstawą gospodarki najdłuzej utrzymał się model: mężczyzna pracuje a kobieta pracuje w domu. Własnie dlatego, że praca w kopalni była cięzka i facet nie miał siły na podział obowiązków. Z tym, że dla pracy swoich żon górnicy mieli wielki szacunek i było nie do pomyslenia, żeby któryś potraktował pracę w domu jako beleco, niewarte wzmianki.

Obecnie praca górnika wyglada inaczej i życie w rodzinach np śląskich tez wyglada inaczej, coraz więcej kobiet pracuje (własciwie już większość z młodszego pokolenia), bo tez mozna już wymagać od faceta jakiegokolwiek uczestnictwa w pracach domowych.

Ogólnie zadziwia mnie to co mówi Dopamnie o pracach mężczyzn w domu, ja nie wiem w jakim domu on mieszka i jego znajomi, ale gdzie oni mieszkają?! Mam rodzinę na wsi i jakoś nie widuję tych facetów przepychających kominy czy rynny (to robią fachowcy), zrzucajacych wegiel do piwnicy (to robią panowie, którzy przywożą węgiel), nikt własną reką nie robi stołka czy kredensu, nikt nie wynosi wiadrami popiołu, ludzie, czy ktos jeszcze ma kaflowe piece we wszytskich pomieszczeniach?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 11:27   #502
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Tak na marginesie: górnicy nie walą w kamienie kilofami, to już nie te czasy. Fakt, praca górnika jest ciężka ale wygląda inaczej niż kiedyś
A zauważ, ze to własnie w miejscach gdzie górnictwo było podstawą gospodarki najdłuzej utrzymał się model: mężczyzna pracuje a kobieta pracuje w domu. Własnie dlatego, że praca w kopalni była cięzka i facet nie miał siły na podział obowiązków. Z tym, że dla pracy swoich żon górnicy mieli wielki szacunek i było nie do pomyslenia, żeby któryś potraktował pracę w domu jako beleco, niewarte wzmianki.

Obecnie praca górnika wyglada inaczej i życie w rodzinach np śląskich tez wyglada inaczej, coraz więcej kobiet pracuje (własciwie już większość z młodszego pokolenia), bo tez mozna już wymagać od faceta jakiegokolwiek uczestnictwa w pracach domowych.


---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Tak sobie teraz mysle. Moze Dopamine pochodzi z jakiegos biednego rejonu Polski czy swiata i tam rzeczywiscie wszystko sie wykonuje samemu, bo pieniedzy brakuje na fachowcow.
albo pochodzi z jakiejs spolecznosci a'la Amisze. Nie wiem.Tylko tym moge wytlumaczyc to jego zupelne oderwanie od rzeczywistosci.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 11:35   #503
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Tak gwoli małego wyjaśnionka

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie znam też nikogo, kto by rąbał drewno na opał - nawet na najbardziej zapadłej wsi (...)
Ja znam co prawda nie siekierą, a piłą, ale owszem, jeszcze w wielu miejscach się tak robi.

Ja zamawiam drzewo już pocięte, tylko poukładać w drewutni je trzeba, ale jak ktoś chce oszczędzić, to zamawia w dużych klocach i sam ciacha, albo używa specjalnej maszyny do tego, o ile taką posiada.




Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
(...)
czy ktos jeszcze ma kaflowe piece we wszytskich pomieszczeniach?
Mają, mają, warmińsko-mazurskie jest upstrzone chałupami z takim ogrzewaniem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 12:02   #504
niro
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

To ja pokuszę sie o wyliczenie ile kosztuje ugotowanie rosołu przez kobietę

Wcześniej wklejam linka do menu pierwszej lepszej restauracji jaka mi sie otwarła, wydaje mi sie, że należy ona do raczej przecietnych.

http://www.zorientujsie.pl/menu.html

Rosół kosztuje tam za 1 porcję 4,5 zł.

Koszt ugotowania rosołu w domu, gar gdzieś tak dla 5 osób:

porcja rosołowa - 1,50 zł.
warzywa ( 1 cebula, 1 marchew itd.) - 2,00 zł.
Przyprawy ( +- szczypta) - 0,50 zł
makaron - 2,50
energia - 0,50

Koszt : 7 zł

7zł / 5 osób( z wcześniejszego założenia) = 1,40 Koszt ugotowania dla 1 osoby

W reatauracji zapłacimy za to 4,50

więc

4,50 - 1,40 = 3,10 zł za 1 porcję * 30 dni = 93 zł

TYLE POWINIENEŚ PŁACIĆ KOBIECIE ZA 1 TALERZ ROSOŁU, KTÓRY DOSTAJESZ CODZIENNIE. Jeśli masz dzieci powinieneś płacić wieloktotność tej sumy

Przejdżmy do dania głównego z menu tejże restauracji.

Znalazłam tak coś takiego: ryż z jajkiem i warzywami koszt 10 zł.
(wybrałam to bo mało składników, a muszę rozdrobnić, )

Koszty:

Pudełko ryżu - 3 zł ( 4woreczki) = 0,75 zł za jeden woreczek dla 1 osoby
jajko - 0,45
warzywa - 3 zł ( 1 cebula, 1 marchew, pół kapusty pekińskiej itp)
przyprawy - 0,50
energia - 0,50

Koszt dla 1 osoby = 5,20

10 - 5,20 = 4,80 * 30 dni = 144 zł dla kobiety za 1 porcję
hmmmm dla mnie... to bardzo byle jakie danie.

Co by było gdyby zamiast ryżu pojawiła sie jakaś rolada ze śliwką z sosikiem.... koszty rosną....

PS.

Niedawno był u mnie w domu kominiarz, chodzi raz na pół roku , wymiata kominy za 30 zł * 2 razy w roku = 60 zł. tylko to jest fachowiec ... a nie TŻ.
__________________
--------
Homo homini amicus esse debet........

Edytowane przez niro
Czas edycji: 2010-11-11 o 12:03
niro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 21:09   #505
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Ja nadal uważam, że mało który je wykonuje samodzielnie, twoje często jest nadużyciem. Nie znam też nikogo, kto by rąbał drewno na opał
A ja znam niejedną taką osobę.
Wyjaśnijmy sobie jedno. Znam trochę osób, gdzie to mężczyzna opiekuje się domem i gotuje, a kobieta pracuje. Znam trochę rodzin, gdzie ludzie dzielą się obowiązkami. Znam takich mężczyzn, którzy ciężko pracują, a ich kobietom nie chce się im nawet zrobić kanapki po pracy. Znam też ludzi, którzy wynajmują pomoc domową. Znam też takich, gdzie obowiązki domowe wykonuje teść, lub matka, którzy jeszcze żyją. Więc nie jest to tak, że 'mężczyzna robi x, a kobieta y' i to zawsze, zawsze, zawsze. Po prostu tak nie jest.

Stawiacie sprawę tak, jakby wszystkie kobiety miały określoną rolę - zajmować się dzieckiem, domem itd. Mamy XXI wiek, można iść do pracy, dać dziecko do przedszkola, pozwolić rodzicom sobie pomóc w opiece nad dzieckiem, wynająć opiekunkę do dziecka. Wbrew pozorom niektóre osoby na to stać. I wiele osób tak robi.

Jak powiedziałem o opiekunce do dziecka wcześniej, to zrobiłyście awanturę wokół tego, że na opiekunkę do dziecka nie każdego stać. No więc analogicznie - nie każdego stać na to, żeby za każdym razem wynajmować fachowca. Oprócz tego - na fachowca ktoś musi zarobić - a zarabianie, to również obowiązki mężczyzny, za które, wg tego, co mówicie - kobieta powinna mężczyźnie płacić. Bo za wykonywanie obowiązków wobec partnera, dziecka i rodziny powinno się płacić.

Cytat:
A nikt mu za to nie płaci bo robi to też min. dla siebie. Przecież nie musi tego robić, może komuś zapłacić za zrobienie tego. Tak samo jak kobieta może niczego w domu nie robić i pracować 16h na usługi niani, sprzątaczki, kucharki i praczki.
To skąd te głupie teksty, że obowiązki domowe kobiety to praca, za którą mężczyzna powinien wypłacać okreslonej wysokości pensję?

Jednym zdaniem - przez kilka stron tematu pisałyście bzdury. I jeszcze się o nie kłóciłyście, wyzywając mnie.

Cytat:
W ogole napalic do pieca to kazdy moze. Zrzucac wegiel tez
To niech kobieta w ciąży to zrobi... skoro każdy moze...

Cytat:
Ogólnie zadziwia mnie to co mówi Dopamnie o pracach mężczyzn w domu, ja nie wiem w jakim domu on mieszka i jego znajomi, ale gdzie oni mieszkają?! Mam rodzinę na wsi i jakoś nie widuję tych facetów przepychających kominy czy rynny (to robią fachowcy), zrzucajacych wegiel do piwnicy (to robią panowie, którzy przywożą węgiel), nikt własną reką nie robi stołka czy kredensu, nikt nie wynosi wiadrami popiołu, ludzie, czy ktos jeszcze ma kaflowe piece we wszytskich pomieszczeniach?
A to ciekawe. W takim razie to musi być bogata wieś. Może gdzieś pod Warszawą?

Cytat:
A zauważ, ze to własnie w miejscach gdzie górnictwo było podstawą gospodarki najdłuzej utrzymał się model: mężczyzna pracuje a kobieta pracuje w domu. Własnie dlatego, że praca w kopalni była cięzka i facet nie miał siły na podział obowiązków. Z tym, że dla pracy swoich żon górnicy mieli wielki szacunek i było nie do pomyslenia, żeby któryś potraktował pracę w domu jako beleco, niewarte wzmianki.

Obecnie praca górnika wyglada inaczej i życie w rodzinach np śląskich tez wyglada inaczej, coraz więcej kobiet pracuje (własciwie już większość z młodszego pokolenia), bo tez mozna już wymagać od faceta jakiegokolwiek uczestnictwa w pracach domowych.
A ja nie pytam co gdzie się utrzymało i o rozważania teoretyczne wokół zawodu gónika. Padła teza, że mężczyzna ma płacić kobiecie za obowiązki domowe. Pytam kto zapłaci za obowiązki domowe mężczyzn i za ich pracę dzięki której kobieta ma co jeść. Przyznaję, nie każdy mężczyzna zajmuje się obowiązkami domowymi, niektórzy wynajmują fachowców - tak jak nie każda kobieta zajmuje się dziećmi, bo daje dzieci do przedzkola, albo zajmuje się nimi babcia/dziadek/ciotka/starsza siostra/opiekunka do dziecka. Problem w tym, że wcześniej trzeba na tych fachowców zarobić (wg. tezy tutaj przedstawianej od kilku, jeśli nie kilkunastu stron - kobieta powinna mężczyźnie płacić za pracę, a więc mężczyzna powinien dostawać podwójną pensję).

Cytat:
porcja rosołowa - 1,50 zł.
warzywa ( 1 cebula, 1 marchew itd.) - 2,00 zł.
Przyprawy ( +- szczypta) - 0,50 zł
makaron - 2,50
energia - 0,50

Koszt : 7 zł
Żebym ja nie zaczął zaraz wyliczać.

Cytat:
10 - 5,20 = 4,80 * 30 dni = 144 zł dla kobiety za 1 porcję
hmmmm dla mnie... to bardzo byle jakie danie.
Jest tylko jeden, drobniutki szczegół. Te 144zł miesięcznie za rosół to pensja, którą kobieta powinna płacić mężczyźnie - chodzi o zwrot pieniędzy za zakupienie składników, koszt energii i wodę. W restauracji płaci się za składniki i za przygotowanie jedzenia.

Ps. jedyną osobą, która do tej pory opisała normalne stosunki cywilizowanych ludzi, jest MarudexuS. To całkowicie naturalne, że ludzie umawiają się, są dynamiczni, dogadują się czy zrobić tak, czy inaczej i przede wszystkim szanują się. Stawianie sprawy tak, że mężczyzna ma za coś kobiecie płacić jest moim zdaniem zwyczajnie chamskie. A takiego podejścia broni tutaj kilka osób od już długiego czasu. Wcale mnie nie dziwią wyzwiska, bo taki to w końcu poziom...

Edytowane przez Dopamine99
Czas edycji: 2010-11-11 o 21:13
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 21:16   #506
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Stawianie sprawy tak, że mężczyzna ma za coś kobiecie płacić jest moim zdaniem zwyczajnie chamskie.
Stawianie sprawy tak, że prowadzenie gospodarstwa domowego to nie praca, jest moim zdaniem zwyczajnie chamskie.

No i co?
Pat.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 21:30   #507
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Stawianie sprawy tak, że prowadzenie gospodarstwa domowego to nie praca, jest moim zdaniem zwyczajnie chamskie.
To w takim razie ponawiam pytanie - kto zapłaci mężczyźnie za jego obowiązki domowe, oraz pracę zawodową* i z czego?

Szach i mat.

*praca zawodowa to również obowiązek wykonywany dla rodziny. W sytuacji gdy kobieta zajmuje się domem, a mężczyzna pracuje - to dzięki mężczyźnie ta kobieta ma dom, mężczyzna płaci za prąd, z którego ta kobieta korzysta jak jest w domu, za wodę, gaz etc, kupuje za swoje pieniądze warzywa z których kobieta gotuje zupę itd. W związku z tym albo uznajemy, że nikt nikomu nie płaci, albo pytam ponownie - w jaki sposób kobieta zamierza się swojemu mężczyźnie wypłacić za to wszystko, kiedy i w jaki sposób? Bo ja bym naliczał odsetki, i wyznaczył określoną wysokość czynszu, gdyby mi ktoś w taki sposób stawiał sprawę, że w rodzinie ktoś komuś za coś płaci.

Edytowane przez Dopamine99
Czas edycji: 2010-11-11 o 21:32
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-11, 21:32   #508
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
A ja znam niejedną taką osobę.
No ale co z tego że ty znasz takie osoby.
To nie oznacza, że to jakaś norma jest.

Podajesz jednostkowe przykłady wyjątków, które mają dowieść tego, że to co każdy z nas na co dzień widzi nie jest prawdą.

Cytat:
Stawiacie sprawę tak, jakby wszystkie kobiety miały określoną rolę - zajmować się dzieckiem, domem itd. Mamy XXI wiek, można iść do pracy, dać dziecko do przedszkola, pozwolić rodzicom sobie pomóc w opiece nad dzieckiem, wynająć opiekunkę do dziecka. Wbrew pozorom niektóre osoby na to stać. I wiele osób tak robi.
Nikt nie pisał, że nie można tak zrobić.
Natomiast wiele razy ci tłumaczono, że nie zawsze się to opłaca.

Cytat:
To skąd te głupie teksty, że obowiązki domowe kobiety to praca, za którą mężczyzna powinien wypłacać okreslonej wysokości pensję?
Ja nie pisałam, że mężczyzna powinien wypłacać pensję, nie wiem kto to pisał, ale pewnie w innym kontekście niż ty próbujesz wykazać. Po prostu zarobki są wspólne. Jedna osoba wykonuje pracę w domu, a druga pracę zarobkową. I obie te prace mają taką samą wartość.

Cytat:
Jednym zdaniem - przez kilka stron tematu pisałyście bzdury. I jeszcze się o nie kłóciłyście, wyzywając mnie.
Jedyna osoba, która tu pisze bzdury to ty.

Cytat:
To niech kobieta w ciąży to zrobi... skoro każdy moze...
A myślisz, że nie robią?
Wiele kobiet w ciąży wykonuje ciężkie prace bo nie mają wyboru.

Cytat:
Pytam kto zapłaci za obowiązki domowe mężczyzn i za ich pracę dzięki której kobieta ma co jeść.
No i ze 100 razy ci już napisano, że mężczyzna płaci kobiecie a kobieta mężczyźnie. Barter - towar za towar, monety za żarło i żarło za monety. Takie to trudne do ogarnięcia?

Cytat:
tezy tutaj przedstawianej od kilku, jeśli nie kilkunastu stron - kobieta powinna mężczyźnie płacić za pracę, a więc mężczyzna powinien dostawać podwójną pensję).
Kobieta "płaci" za tę pracę swoją pracą.
Wobec tego wniosek, że mężczyzna powinien dostawać drugą pensję jest błędny.

Cytat:
Żebym ja nie zaczął zaraz wyliczać.
Bo co?

Cytat:
Jest tylko jeden, drobniutki szczegół. Te 144zł miesięcznie za rosół to pensja, którą kobieta powinna płacić mężczyźnie - chodzi o zwrot pieniędzy za zakupienie składników, koszt energii i wodę. W restauracji płaci się za składniki i za przygotowanie jedzenia.
Nie, to koszt robocizny. Rozumiesz słowo robocizna?
Wiesz, że za robienie czegoś ludziom się płaci?
Tak, nawet kobietom się płaci.

Jakim cudem doszedłeś do tego, że kobieta ma robić rosół i jeszcze płacić facetowi za jego jedzenie to nie wiem. Jeśli chodzi o twoją logikę to krętymi ścieżkami podąża...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-11-11 o 21:34
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-12, 09:17   #509
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Klarissa on tego nie pojmie, bo w jego swiecie placic mozna tylko kasą. A skoro prowadzenie domu to nie praca, toć to przeciez tylko facet pracuje w jego mniemaniu i jeszcze kobieta ma mu płacić za to. Gotówką.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-12, 09:41   #510
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: chłopak a kwestie majątkowe

Klarisso i Hultaju, myslałyście kiedy o karierze nauczyciela? Cierpliwość macie wręcz idealną do tego zawodu.



Dopamnie, jesli twoim argumentem jest "machanie kilofem w kopalni" to nie dziw sie potem, że ktoś usiłuje wyjasnić ci, że piszesz bzdury.
I ja widzę, widzę, że ciebie nic nie interesuje prócz swoich własnych wymsłów i nie pytasz o nic, bo ty WIESZ. Szkoda tylko, że w tej wiedzy nie meiści sie to, że mężczyźni nie machaja kilofami na kopalniach, nie przetykają codziennie rynny, nie noszą wegla na 10 pietro i nie robia mebli do domu itd.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-11-12 o 09:46
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:58.