|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
Pokaż wyniki sondy: Ile razy cudem uniknęłaś śmierci? | |||
0 | 35 | 28,93% | |
1 | 40 | 33,06% | |
2 | 19 | 15,70% | |
3 | 15 | 12,40% | |
4 | 5 | 4,13% | |
5 lub więcej razy | 7 | 5,79% | |
Głosujący: 121. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2008-03-31, 10:00 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Szczecinek
Wiadomości: 313
|
Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Ile razy otarłyście się o śmierć drogie wizażanki. I jak to zmieniło wasz stosunek do życia?
|
2008-03-31, 10:05 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
ja 3 razy
1 - przy urodzeniu, urodziłam się 3 m-ce za wcześnie i ledwo mnie odratowali, wtedy bylo zaledwie parę takich przypadków w Polsce i nie za bardzo wiedzieli co robić. 2 - wypadek samochodowy, skończyło się szpitalem, ale bylo to zderzenie z TIRem 3 - jakoś w tamtym roku, była straszna mgła, szłam na zielonym i jechal samochód, nie widział mnie chyba, zatrzymał się kilkanaście cm przede mną. były to zdarzenia oddalone od ciebie znacznie w czasie, więc hmm, nie przeżyłam jakiegoś duchowego oczyszczenia, aczkolwiek podejście do życia mam bardzo poważne, szanuję je i doceniam i tak.
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
2008-03-31, 10:36 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 19 865
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
nie wiem nie przypomniam sobie sytuacji bliskich smierci. moze bylam czasem w stanie zagrozenia ale o smierc sie nie otarłam.
odpukać, za co Bogu dziękuję |
2008-03-31, 10:44 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Z tego co mi wiadomo 3 razy ;
Raz - to było najgorsze. Mało brakowało, cudem tutaj jestem, mówić o tym nie chcę, trauma do końca życia, ale to na prawdę cud, że jestem. Tutaj towarzyszyło mi takie uczucie jak: smutek. Nagle wiedziałam, że to koniec.Żadne mignięcie całego zycia przed oczami jak to na filmach jest. Dwa - wypadek samochodowy.. siedziałam z przodu.. maluch - najniebezpieczniejsze auto, duuża prędkość. Trzy - O tym też nie fajnie się wspomina, z własnej winy w sumie. Pewnie w dzieciństwie więcej było takich sytuacji, ale nie pamiętam nic więcej. Zdaję sobie sprawę jak to jest, gdy rodzina traci kogoś. Ale czy to zmienia moje nastawienie do życia? Nie bardzo, dalej mam to dziwnie poukładane, za dużo niemiłych sytuacji w życiu.
__________________
|
2008-03-31, 11:06 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
nie wiem czy zginęłabym ale....
3 lub 4 razy skasował by mnie tramwaj. a tak to 3 razy na pasach walnął by mnie samochód....
__________________
|
2008-03-31, 11:06 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Ani razu.. za to uratowałam moją siostre przed uduszeniem
|
2008-03-31, 11:14 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Brawo za odwagę, niektórych w sytuacjach stresowych paraliżuje strach.
__________________
|
2008-03-31, 11:16 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Raz i z tego co pamiętam to chyba tylko (i aż) tyle.
A braciszka przez uduszeniem/udławieniem się ratowałam kilka razy
__________________
I już |
2008-03-31, 11:18 | #9 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
raz jak mialam operacje serca - ale bylam malym dzidziusiem
2 raz jak o malo co nie wyjechalam rowerem pod samochod dostawczy 3 i 4 raz jak o malo co nie wjechalismy autem z chlopakiem pod tranwaj w Katowicach w ogole mnie to nie zmienilo, troche tylk osie przestraszylam ,ale jakos wplywu na moje zycie nie mialo to zadnego |
2008-03-31, 11:20 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 19 865
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
moja siostra uniknela smieci, bo zakrztusila sie czekolada, pamietam jak ojciec ja trzymal do gory nogai, jak byla sina...
|
2008-03-31, 11:22 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
hmm...
chyba 2 razy... chociaz w sumie to 3, ale juz w sondzie 2 zaznaczylam wiec trudno. 1. Dachowanie w maluchu przy duzej predkości bez zapietych pasow, bo wszystko sie stalo jak spalam na lezaco z tylu na siedzeniu... 2. Raz mnie i TŻ tramwaj by skasował 3. Jak mnie koń poniósł w terenie, żegnałam się może nie z całym życiem ale z kolanami jak przecwałowaływał przez srodek słupa elektrycznego w ksztalcie odwroconego V....
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
2008-03-31, 11:39 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ck ;-))
Wiadomości: 1 434
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
chyba raz, przynajmniej tyle pamietam...topilam sie i cale zycie stanelo mi przed oczami.naprawde myslalam ze to koniec.wyciagnela mnie kolezanka za wlosy.
nie wplynelo to jakos bardzo na moje dalsze zycie.
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać. |
2008-03-31, 11:41 | #13 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Cytat:
no to ja mam swój 4 raz... też mi się przypomniało jak mi kuzynka obiecywała, że mnie złapie jak zjade ze zjeżdżalni na basenie... no i nie złapała i sie podtopiłam troche... malutka wtedy byłam ale pamietam;/
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
|
2008-03-31, 11:52 | #14 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Straciłam przytomność z powodu hipoglikemii, byłam sama w domu. Gdyby nie intuicja mojej matki, która wysłała ojca by sprawdził co się ze mną dzieje, być może nie byłoby mnie juz na tym świecie... To było pół roku temu.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2008-03-31, 12:04 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Raz - mnie i córkę uratowali lekarze jak rodziłam. Cesarkę miałam robioną w ostatniej chwili, a nic nie zapowiadało, że będe miała cc.
Uważam, że dla nas to był cud i dziękuję za to Bogu. Dowiedziałam się o tym 3 miesiące po porodzie i wtedy nie docierało to do mnie. |
2008-03-31, 12:05 | #16 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
z tego co pamiętam-raz. Wpadłam do studni na cmentarzu gdy miałam 4 lata
|
2008-03-31, 12:23 | #17 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
o, ja jeszcze tez pamietam jak z koelzanka sie wyglupialysmy i ona na mnie siadła jak bylam pod woda.. i wcale nie miala zamiaru zejsc ;/
|
2008-03-31, 12:26 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Jeden raz. Jak z koleżanką weszłam na nieoznaczoną strzelnicę wojskową od strony tarcz podczas ćwiczeń , bo chciałyśmy iść na skróty. jak metr ode mnie podskoczyła grudka ziemi a zaraz potem wypadło z okopów 12 chłopa to skojarzyłyśmy co sie dzieje. Jeszcze nigdy tak szybko nie byłam w domu
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
2008-03-31, 12:49 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 511
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Jeden raz. Przechodziłam przez jedne z wielu torów tramwajowych na Pl. Narutowicza w Warszawie i nie usłyszałam nadjeżdżającego tramwaju (miałam słuchawki na uszach). Gdyby nie jeden miły człowiek, który mnie chwycił za kurtkę, wpadłabym pod tramwaj.
__________________
How many eyes does Lord Bloodraven have? - A thousand eyes and one.
|
2008-03-31, 12:59 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 493
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
w sumie to trzy razy.
jestem wczesniakiem-nie mialam komplikacji zaraz po urodzeniu. dopiero jak miałam roczek zaczęły sie problemy i dokładnie w dzien pierwszych urodzin wylądowałam na intensywnej terapii czy jakos tak. drugi raz to jak zjeżdzałam z zjezdzalni nad jeziorem do takiego basenu i wuja miał mnie zlapac. ale sie zagadał a ja sie w tym czasie nadwadniałam. sztuczne oddychanie i te sprawy. trzeci raz w gimnazjum, nie dało sie mnie wybudzic z prostej operacji. przedtem miałam strraszne komplikacje podczas niej. |
2008-03-31, 13:13 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Raz: Byłam mała, nie zauważyłam nadjeżdżającego auta i wtargnęłam na jezdnię, na szczęście tata zdążył mnie chwycić za kurtkę.
Dwa: Nad morzem, też mała byłam, zahaczyłam kostiumem kąpielowym o jakiś drut w morzu, który przytwierdzał rurę od zjeżdżalni plażowej i nie mogłam się odczepić. Fale mnie zakrywały, a ja płakałam i podtapiałam się - brat mnie uratował. Trzy: Niedawno, pierwszy raz narty na nogach i wiksa ze stoku na dół w pełnym pędzie. Nie umiałam zahamować Myślałam, że w najlepszym wypadku połamię nogi, w najgorszym - kaput. Ale wyszłam bez szwanku Na sondzie zaznaczyłam tylko 2, chociaż i tak pewnie było tego więcej niż 3, ale nie mogę sobie przypomnieć. |
2008-03-31, 13:20 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
3 razy.
1 - kiedy miałam dwa tygodnie trawiłam na OIOM - ostre zapalenie płuc. 2 - weszłabym pod tramwaj, gdyby by nie pociągnięcie TŻ w tył w ostatniej chwili. 3 - samochód zjechał na przeciwległy pas autostrady i w ostatniej chwili był powrót na ten właściwy. 2 ostatnie przypadki to czysty debilizm z mojej strony. Kiedy weszłabym pod tramwaj byłam tego dnia na zakupach z TŻ i w restauracji wypiłam sobie piwko - środek upalnego lata. Podziałało na mnie tak, że chodziłam zamulona i straciłam trzeźwość myślenia. Drugi raz to też moja wina, bo pocałowałam TŻ za kółkiem i stracił panowanie nad kierownicą. Byłam też chora na coś co w dzisiejszych czasach brzmi jak wyrok. Ale był niegroźny. Nie zmieniło to mojego życia. Po tym niedoszłym wypadku samochodowym płakałam jak dzieciak... I w sumie tylko wtedy zobaczyłam kadry ze swojego życia... Naprawdę nie życzę nikomu patrzeć w światła jadącego prosto na nas samochodu. |
2008-03-31, 13:21 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 252
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
|
2008-03-31, 16:29 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 548
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Cytat:
Ja uszłam z życiem 5 razy z dość poważnych zagrożeń. 1. Nie pamiętam tego, ale mama mi opowiadała. Przechodziła ze mną w wózku przez pasy, a jakiś rozpędzony samochód zastrzymał się kilka cm przed moim wózkiem... 2. Wracaliśmy całą rodziną od babci. Na krętej drodze (góry), pewna kobieta rozpędzona jechała po naszym pasie wprost na nas. Na szczęście mój tata jest zawodowym kierowcą i opanował sytuację. Byłam mała, ale pamiętam dokładnie to jej czerwone auto i śmierć przed oczami 3. Jeździłam z koleżanką na rowerach w piękne wakacyjne popłudnie. Następnego dnia wyjeżdzałyśmy obie razem z rodzicami nad morze, więc snułyśmy plany na temat wylegiwania się na plaży. W mojej okolicy są tory, widok zasłania las. My się zagadałyśmy, nie spojrzałyśmy się w prawo... Jechałam pierwsza, nie miałam hamulców. Pojawił sie pociąg. Koleżanka wjechała mi w koło, by mnie zatrzymać. Gdyby nie ona, zginęłabym.... Później wracałyśmy do domu roztrzęsione, przyznałyśmy się rodzicom dopiero po kilku latach. 4. Jechaliśmy całą rodziną na mazury. Mój tata wyprzedzał, kierowca wyprzedzanego tira nei chciał go wpuścić na nasz pas ruchu Jechaliśmy pod prąd, a prosto na nas inny samochód. Dookoła lasy, więc nie było nawet gdzie uciekać. Przeżegnałam się i zamknęłam oczy. Po raz kolejny, życie przeleciało mi przed oczami. Nie umiem tego wyjaśnić, tak jakbym oglądała jakiś klip o sobie. Na szczęście, żyję. 5. Szłam na korki z angola. Przechodziłam przez pasy, na wprost budynku do którego zmierzałam. Rozejrzałam się, było pusto. Wchodziłam na pasy, kiedy zauważyłam pędzący samochód, co najmniej 120 km/h. Dałam potężnego susa do tyłu. Uratowało mnie to, że nie miałam mp3 w uszach, bo nie usłyszałabym warkotu silnika... Po zderzeniu z rozpędzoną BMW-icą nic by ze mnie nie zostało
__________________
"Możesz mnie nienawidzić, byle byś mnie kochał" Cyceron
|
|
2008-03-31, 16:35 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
ze 2-3 razy. Raz jak byłam mała połknełam pierścionek zaczełam się dusić na szczęscie akurat odwiedził nas wuja,który pracował w pogotowiu i wział mnie za nogi i mocno potrząsnął gdyby nie on to kto wie...
no i te 2 razy to nieuważne przechodzenie przez jezdnię.
__________________
31maj 2013 HANIA |
2008-03-31, 16:37 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 5 032
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Pewnie wiele razy w swoim życiu cudem unikamy śmierci i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ja na pewno raz jej uniknęłam cudem---> gdy miałam 0,5 roku zachorowałam na sepsę... Lekarze nie dawali mi większych szans. W tym samym czasei syn kolegi mojego taty zmarł na to. Ja przeżyłam. Lekarze mówili moim rodzicom, że walczyłam jak lew ze śmiercią.
|
2008-03-31, 16:42 | #27 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
oczywiście że była po same brzegi.
Mój tata był już w drodze na grób by podlac kwiaty ale wrócił się i wyciągnął mnie za nogi (wpadłam głową w dół) Pod wodą spędziłam 3-4 minuty. Do tej pory mam uraz przed wodą i nie umiem pływac. |
2008-03-31, 16:46 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Topiłam się w basenie,który mnie zakrywał.wyciągnął mnie ojciec.Nie mam jakiejś ogromnej fobii wodnej,ale tam gdzie woda mnie zakrywa nigdy nie pływam.Musze czuć dno nogami.
Nic więcej nie pamiętam. Nie potrzebuję takich zdarzeń,by kochac życie bo kocham najbardziej jak się da.
__________________
|
2008-03-31, 17:46 | #29 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
Z przerazeniem czytam te historie
Ja tylko raz, w zeszlym roku nad jeziorem, poszlysmy na wieksza glebokosc by nauczyc jedna z kolezanek plywac.Wszystko Szlo pieknie do czasu gdy kolezanka "stracila rownowage" w plywanie, a ze ja bylam najblizszym celem to zaczela mnie podtapiac. Najpierw raz, a po chwili gdy wynurzylam sie by zlapac powietrze przydusila mnie drugi raz. Na szczescie obok byly dwie kolezanki, ktore nas uratowaly. O, przypomnialo mi sie tez jak na wf z sufitu, spadla kolo nas wielka, szklana lampa. Rozbila sie na drobne kawalki. Dobrze ze zadnej z nas nie bylo wtedy w poblizu |
2008-03-31, 19:07 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 655
|
Dot.: Ile razy cudem uniknełyście śmierci?
ja jeszcze nie mialam zadnego spotkania z jakims wypadkiem czy cos w tym stylu
__________________
http://barwne-stylizacje.blogspot.com/ Zapraszam 16.11.2008 Razem 13.06.2015 Żona Tp 26.09.2015 Szymuś |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:13.