"Ile kosztuje jedno dziecko?"

[wika82]

Napisane przez pani-jesień

To muszę podjechać i zobaczyć, mam blisko

Pamiętam, dlatego napisałam.

[pani-jesień]

Napisane przez wika82

pamiętam, dlatego napisałam. :d

[Michiru]

niech no pomyślę....

łóżeczko z materacykiem, poduszką i kołdrą oraz poszewkami kosztowało nas dokładnie 311zł, bo akurat trafiliśmy na dobrą ofertę na allegro. wanienka i przewijak z drugiej ręki za jakieś grosze typu 10 i 15zł. za to krzesełko do karmienia rozkładane na płasko wyniosło nas 300zł.

używany wózek 3w1 x-lander xa starszy model to było 530zł, ale z racji tego, że młody szybko wyrósł z gondoli, a jeszcze nie siedzi to musieliśmy zakupić inną spacerówkę, bo stary x-lander nie rozkłada się na płasko. no to trzeba doliczyć kolejne 500zł oraz 350zł za nowy fotelik, bo w używany bobasa do auta nie zapakuję, trzeba było go przewieźć przy przeprowadzce. ale spoko, będzie dla następnego dzidziusia.

to, co wydaliśmy na ubranka i zabawki oraz na wyprawkę do szpitala, ciężko policzyć. szczególnie, że 90% z tego to rzeczy z drugiej ręki, a reszta to głównie pepco. i słusznie, bo synek za chwilę skończy 7 miesięcy i już niektóre ubranka ma w rozmiarze 80. z rozm.56-68 wyrośliśmy w mgnieniu oka.

z butami jest problem, bo młody ma wysokie podbicie. w takiej sytuacji kupuje się buciki takie, w które można zapakować stópkę, a cena ma drugorzędne znaczenie. póki co nie ma tragedii, jak było ciepło jeździł w skarpetkach, potem w podróbkach attipasów, teraz śpiworek plus grube skarpety powinny dać radę zimą. ale trzeba było się zaopatrzyć w specjalne otulacze na stópki, bo my nosimy się w chuście i też nie ma zmiłuj.

chusty/nosidełka to inna para kaloszy. ceny chust są czasami zawrotne. ja w tym momencie ma 2, wiązaną i kółkową, oraz muszę kupić nosidło z racji tego że małe dziecko, ciągnący pies plus schody to mission imposible dla wózka. tym bardziej, że idzie zima. jak nie masz kurtki dla dwojga i zanim zamotasz dziecko w chustę to musisz je ciepło opatulić, a do tego dziecko jest żywe i się kręci, więc szybkie zamotanie nie wchodzi w grę to musisz mieć alternatywę w postaci nosidła. ja na 2 moje chusty plus teraz nosidło (nie kupione, ale wybrane i czekam na wypłatę) plus polar dla dwojga na jesień wydałam prawie 500zł.

pieluchy i chusteczki mamy z tesco. cena wcale nie jest jakaś zawrotna, my mamy dodatkową zniżkę, a młodemu służą. dady też są dobre. jak nie trzeba kupowac akurat pampersów to spokojnie można się bez nich obejść. my dodatkowo pieluchujemy wielorazówkami, najtańszymi chinkami z allegro, więc jak to rozłożyć na dwoje dzieci to nie będzie źle. krem na mróz i puder mamy z rossmanna, tania a dobra marka, a z innych kosmetyków dla młodego używamy tylko emolientu do kąpieli i sudocremu na ew. odparzenia. żadnych oliwek ani balsamów nie stosujemy.

inhalator (mmad <3) dorwałam na 100, a nie za 150 wzwyż, ale to jeden z zakupów na lata i dla całej rodziny.

służba zdrowia to studnia bez dna. dodatkowe (zalecane) szczepienia to masa kasy. a do tego dochodzą konsultacje neurologiczne, czasem okulistyczne, jakaś rehabilitacja, czy zwykłe usg bioderek, które powinno się wykonać do 8tygodnia życia dziecka, a na nfz nie ma takich terminów. leki też swoje kosztują.

na mm wydaje się krocie. my jestemy na nan. 800g to koszt 35-40zł, zależy gdzie się kupuje. 800g to 2 puszki, każda starcza na kilka dni, dopóki dziecko nie będzie miało zastąpionych posiłków z mleka mm/kp na stałe. a czasami kp nie wypala i trzeba się przygotować psychicznie i finansowo na taką ewentualność.
do tego potem słoiczki, jeśli ktoś nie gotuje dla dziecka.

do tego buteliki, akcesoria do mycia butelek, smoczki, szczoteczki, myjki i inne duperele a to kilkumiesięczne dziecko.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Sorry za ot, ale co to znaczy krzesełko do karmienia rozkładane na płasko?

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

No a my z kolei z tych, co muszą kupować pampy oryginalne :/ Wszystkie inne prędzej czy później się nie sprawdzały, a obecnie po prostu każde inne pieluchy syn przesikuje. Ale ja mam już medal w poszukiwaniu promocji na pampersy, więc jest w miarę ok, choć z niecierpliwością czekam, aż syn porzuci pieluchy.

[ajah]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53196706]Sorry za ot, ale co to znaczy krzesełko do karmienia rozkładane na płasko?

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

No a my z kolei z tych, co muszą kupować pampy oryginalne :/ Wszystkie inne prędzej czy później się nie sprawdzały, a obecnie po prostu każde inne pieluchy syn przesikuje. Ale ja mam już medal w poszukiwaniu promocji na pampersy, więc jest w miarę ok, choć z niecierpliwością czekam, aż syn porzuci pieluchy.[/QUOTE]

To znaczy, że po złożeniu zajmuje mało miejsca i raczej żadne elementy nie powinny wystawać/ odstawać itd.


np
http://babyology.com.au/furniture/co...verywhere.html

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

O proszę, pierwszy raz takie krzesełka widzę. No fakt, moje krzesełko zajmuje pół kuchni, a kuchnię mam sporą. Zawsze się mówi o wózku, że jest rozkładany na płasko i już miałam przed oczami leżące dziecko jedzące marchewkę..

[ajah]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53196832]O proszę, pierwszy raz takie krzesełka widzę. No fakt, moje krzesełko zajmuje pół kuchni, a kuchnię mam sporą. Zawsze się mówi o wózku, że jest rozkładany na płasko i już miałam przed oczami leżące dziecko jedzące marchewkę..[/QUOTE]

są takie, gdzie oparcie można rozłożyć niemalże na płasko.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Wiem, ale uważam je za trochę mijające się z celem, bo dziecko powinno siedzieć w krzesełku dopiero, gdy siedzieć potrafi.

[BYou]

Perse my mamy takie rozkładane na płasko i poza jedzeniem był wykorzystywany do malowania, lepienia po prostu do zabawy. Jak zdarzyło się Jej przysnac to rozkładalam i była drzemka. Plus możliwość złożenia na płasko żeby nie zajmowal miejsca

[Michiru]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53197107]Wiem, ale uważam je za trochę mijające się z celem, bo dziecko powinno siedzieć w krzesełku dopiero, gdy siedzieć potrafi.[/QUOTE]
krzesełko rozkładane na płasko rozkłada się po prostu na płasko, dziecko w nim nie siedzi dopóki samo nie usiądzie tylko leży. nie jest to jak decha na płasko, ale mniej więcej rozkłada się tak, jak spacerówki rozkładane na płasko. po to je kupiłam, by móc rozszerzać dietę normalnie po 6 miesiącu. i dobrze zrobiłam, bo Szymek za chwilę skończy 7 miesięcy, nie siedzi i się nie zapowiada by usiadł nie wiem, ile bym musiała czekać z rozszerzaniem diety, jakbym czekała aż usiądzie by go móc zapakować z zwykłe standardowe krzesełko. niestety takie krzesełka kosztują

[Ingrid80]

Dodam tylko aparat ortodontyczny 700 zł plus wizyty po 80 zł :-/

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez BYou

Perse my mamy takie rozkładane na płasko i poza jedzeniem był wykorzystywany do malowania, lepienia po prostu do zabawy. Jak zdarzyło się Jej przysnac to rozkładalam i była drzemka. Plus możliwość złożenia na płasko żeby nie zajmowal miejsca

Mój tez się bawi w krzesełku Ale ono jest ogólnie średnio wygodne, wiec by tam nie zasnął.

Napisane przez Michiru

krzesełko rozkładane na płasko rozkłada się po prostu na płasko, dziecko w nim nie siedzi dopóki samo nie usiądzie tylko leży. nie jest to jak decha na płasko, ale mniej więcej rozkłada się tak, jak spacerówki rozkładane na płasko. po to je kupiłam, by móc rozszerzać dietę normalnie po 6 miesiącu. i dobrze zrobiłam, bo Szymek za chwilę skończy 7 miesięcy, nie siedzi i się nie zapowiada by usiadł nie wiem, ile bym musiała czekać z rozszerzaniem diety, jakbym czekała aż usiądzie by go móc zapakować z zwykłe standardowe krzesełko. niestety takie krzesełka kosztują

Ja na początku karmiłam np. na kolanach, krzesełko dostał jak miał chyba 8-9 miesięcy, wtedy juz siedział (choć niekoniecznie siadał). Ale każdy robi jak uważa.

[Michiru]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53198911]Mój tez się bawi w krzesełku Ale ono jest ogólnie średnio wygodne, wiec by tam nie zasnął.







Ja na początku karmiłam np. na kolanach, krzesełko dostał jak miał chyba 8-9 miesięcy, wtedy juz siedział (choć niekoniecznie siadał). Ale każdy robi jak uważa.[/QUOTE]
mój na kolanach ledwo usiedzi, żeby butlę zjeść, a co dopiero przekonywać go do innych pokarmów teściowa próbowała na siłę, nie wspominając o tym, że za moimi plecami, rozszerzyć młodemu dietę i uznała, że na kolanach się uda. bo ona swoich synó na kolanach wykarmiła to po co wnukowi krzesełko ja wolałam od razu się w krzesełko zaopatrzyć zamiast uprawiać wygibasy, a że nie siedzi stąd krzesełko rozkładane i uważam, że to przydatny mebelek, choć za drogi.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie no, przydatny, nawet ta opcja lekko pochylona, ale na płasko to chyba nie ma potrzeby (no chyba, że tak jak u BYou dziecko usnie, o tym bym nie pomyślała)

[ajah]

Dla mnie bajeranckie foteliki tego typu tj. z rozkładanym oparciem właściwie na płasko są zbędnym wydatkiem. Nie karmiłabym malucha leżącego (to tak na marginesie).

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Na temat żadnego krzesełka nie usłyszałam nigdy tylu pochwał, ilu na temat najtańszego z Ikei Zresztą sama go używałam na wakacjach (bo takie mieli w pensjonacie) i faktycznie było OK, tyle, że dla raczej pewnie siedzącego dziecka.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53199713]Na temat żadnego krzesełka nie usłyszałam nigdy tylu pochwał, ilu na temat najtańszego z Ikei Zresztą sama go używałam na wakacjach (bo takie mieli w pensjonacie) i faktycznie było OK, tyle, że dla raczej pewnie siedzącego dziecka.[/QUOTE]

Wiesz, ze to zalezy tylko i wylacznie od dziecka
Starszy byl uczulony na wszelkie krzeselka, jedzenie bylo kara, wiec bylo mu obojetne jakie ono bylo. Wazne bylo zeby jak najszybciej z niego uciec. I mielismy takie najzwyklejsze drewniane.
Natomiast mlodszy syn od zawsze uwielbial jesc, malo tego, lubil po posilku zasnac w krzeselku, wiec dla mnie bylo takie rozkladane idealne, przetarlam mu buzie, rozlozylam krzeslo na plasko i mlody spal. Nie musialam go przenosic do lozeczka. Dla niego opcja ikeowskiego krzesla bylaby tragedia A tak ze swojego korzystal bardzo dlugo, chyba nawet do 3 roku zycia.

[pani-jesień]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53199713]Na temat żadnego krzesełka nie usłyszałam nigdy tylu pochwał, ilu na temat najtańszego z Ikei Zresztą sama go używałam na wakacjach (bo takie mieli w pensjonacie) i faktycznie było OK, tyle, że dla raczej pewnie siedzącego dziecka.[/QUOTE]

Ja je mam i bardzo sobie chwalę Kupiłam, jak mały pewnie siedział, wcześniej karmiłam w leżaczku.

[Michiru]

jakby nie to że chciałam krzesełko rozkładane to bym właśnie to i ikei brała, proste, schludne, nie zajmuje wiele miejsca, ale zdecydowanie dla dziecka siedzącego. nie-siedzącego do takiego nie można wkładać, tym bardziej jeśli się gibie jeszcze na boki, a dzieci jak to dzieci, rozwijają się w różnym tempie. chyba, że ktoś da radę karmić na kolanach albo czeka z rozszerzaniem diety aż dziecko będzie siadać, a nie zaczyna po 6msc albo wcześniej. grunt, żeby to, co kupujemy, dobrać do dziecka, bo niektórym rzeczywiście krzesełko jest zbędne

[kotek81]

Napisane przez pani-jesień

Ja je mam i bardzo sobie chwalę Kupiłam, jak mały pewnie siedział, wcześniej karmiłam w leżaczku.

Ja też dziewczyny na początku karmiłam w leżaczkach Krzesełka były dopiero jak pewnie siedziały

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;5319981 8]lubil po posilku zasnac w krzeselku, wiec dla mnie bylo takie rozkladane idealne, przetarlam mu buzie, rozlozylam krzeslo na plasko i mlody spal. [/QUOTE]

Sory Dziewczyny, człowiek się całe życie uczy, nie wiedziałam, że dziecko może zasnąć w krzesełku po posiłku No dobra, raz mi A. zasnął, jak go mocno przeciągnęłam, ale przeniosłam go potem do łóżeczka, jednak normalnie po prostu by mi się to nie śniło nawet

[wika82]

Napisane przez ajah

To znaczy, że po złożeniu zajmuje mało miejsca i raczej żadne elementy nie powinny wystawać/ odstawać itd.





np

http://babyology.com.au/furniture/co...verywhere.html

Mamy podobne mammas&pappas, kosztowało 500 zł, ale jest nieocenione, nie wyobrażam sobie jakiegoś kombosa..

[pani-jesień]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53200259]Sory Dziewczyny, człowiek się całe życie uczy, nie wiedziałam, że dziecko może zasnąć w krzesełku po posiłku No dobra, raz mi A. zasnął, jak go mocno przeciągnęłam, ale przeniosłam go potem do łóżeczka, jednak normalnie po prostu by mi się to nie śniło nawet [/QUOTE]

Mój by w życiu nie zasnął w krzesełku po posiłku

[wika82]

Napisane przez pani-jesień

Mój by w życiu nie zasnął w krzesełku po posiłku

Mojemu zdarzyło się kilka razy, ale jeszcze w leżaczku.

[Michiru]

mój póki co uprawia zasypianie podczas karmienia butlą na ręku, w krzesełku tupie nóżkami i macha rączkami, a ja też mu na razie nie podaję dodatkowych rzeczy w porach drzemek ani kiedy jest zmęczony my leżaczka juzod dawna nie mamy, młody nie chciał w nim leżeć, więc sprzedałam

[BYou]

Moja po jedzeniu też nie zasypiala ale w trakcie/ po zabawie już tak
Że ja tego concorda nie znalazłam wcześniej

[golgie]

Napisane przez pani-jesień

Mój by w życiu nie zasnął w krzesełku po posiłku

Żadnemu z moich dzieci też się to nigdy nie zdarzyło, musi to śmiesznie wyglądać