Kobiety po 40..... - Strona 113 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: Czy chcecie aby ten wątek na forum był nadal
Tak 170 94,97%
Nie 9 5,03%
Głosujący: 179. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-04-07, 18:42   #3361
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Kobiety po 40.....

Cytat:
Napisane przez frezja18 Pokaż wiadomość
dobrze że te kubeczki to ja dopiero teraz odkryłam jak też imprezę powoli kończę bo ja lubię wszelkie nowości testować i kto wie 20 lat temu może bym kupiła a teraz zdecydowanie do mnie nie przemawiają
Monika w Polsce też można kupić taki jak ty zakupiłaś za około 70zł
ja tez juz chyba po woli konczę, bo juz tylko 1 dzien leci a tak to na podpasce przechodzę. Tampony OB strasznie twarde i niewygodne.
Nie ma juz nigdzie tych z aplikatorem Były super... ech

Co córci Twojej? Musze poczytać bo cos mi umknęło...

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Cytat:
Napisane przez ewka49 Pokaż wiadomość
Mam pytanie do dziewczyn, które robią same kremy, emulsje itp
1 - Chcę zrobić piankę do golenia i doczytałam się że potrzebuję kwas stearynowy dla stabilizacji piany. Mogę użyć czegoś innego?
2 - aby zrobić żel podobno dodaje się gumę celulozową. Czy taki sam efekt dostanę używając gumę ksantanową?
guma ksantanowa zrobi Ci zel, tylko maluskimi porcjami dodawaj, naprawde maluskimi. I nie wiecej jak 0,5 % emulsji bo bedzie Ci sie rolować na buzi.

Z pianka do golenia niestety nie mam bladego

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Monika2001 Pokaż wiadomość

Lui - moj rower nie jest serwisowany, przyznaje bez bicia. Moze jednak powinnam? Jakos nie przyszlo mi do glowy. Troche tam przeczyszcze szmatka na wiosne i jazda.
Mialam taka wage od tluszczu itd. nie doszlam z tym do ladu, nie kocham elektroniki. Kupilam najprostrza w Lidlu za 10 euro i jestem zadowolona.
Imbir i suszone sliwki - zarejestrowalam

Moja corka chce dzisiaj zerwac ze swoim chlopakiem. Byli ze soba 6 lat. Szkoda, bo chlopak w porzadku ale ...no coz ...to nie moj chlopak. Bedzie dzisiaj smuteczek w domu.
Własnie, ja chyba tylo przetrę, napompuję i sprawdze czy kierownica nie wypada (tak, to chodzi by rozkrecić i skręcic i kada czesc wyczyscić osobno.
E, dam sobie spokój

Waga! ta z netto Ale sciema, ale kicha. W ciagu godziny mam niezłe wahania wagi - +- 2 kilo))))))))) no ale cena i firma i przede wszystkim jakosc firmy krzak

oja dieta ma sie do d..... znow jem, co prawda bez słodyczy ale jem jak wczesniej i nie ma kłopotów wc- towych , wrecz marsz nach kibelek zaraz po wstaniu.
Ale warunek- jem duuuzo.

Dzis rano umowiłam sie na jutro na bieganie. Rano miałam szczere chęci ze tak, ze super, ale na ten moment jak chłodno sie robi to chyba nie pojde jutro. Ziiimno sie zrobiło zreszta jak za gorąco to tez zle.

Jem jak pozno wrocę, dzis wróciłam godzine temu i dorwałam sie do całej paczki chrupek, sera mocarella- cały zjadłam i 6 mandarynek! Cała dieta odeszła w niepamięc

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Monika2001 Pokaż wiadomość
Poszlo gladko ...on tez juz czul, ze cos w tawie piszczy. Zadeklarowali sie, ze zostana przyjaciolmi, jutro ida dla otwarcia przyjazni, cos razem zjesc do restauracji. Przynajmniej rozstali sie w cywilizowany sposob.
Nie wierze w takie przyjaznie po tylu latach....A moze on tez juz sie odkochał?
Ja w liceum i troche po chodziłam z chłopakiem- w sumie 5 lat. Rozstanie jednak bolało, a tez było przemyslane... i przyjazni nie było oczywiscie a ja dosc szybko sie pocieszyłam innym i zapomniałam.
Najważniejsze, ze Twoja córka nie cierpi. Kolezanka miała ze swoją panieneczką, nie wiem czy bardziej od młodej nie przezywała.

Co do ciast- polecam marchewkowe na oleju. Pycha!!!! i nie tuczy tak mocno

Dziewczyny wydziergałam 2 rzeczy i wstawiłam tu :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=411702&page=18

jakby któras chciała zobaczyc moje tuniczki To zapraszam
moze Wy tez dziergacie?

Edytowane przez Lui1234
Czas edycji: 2014-04-07 o 18:54
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-08, 06:32   #3362
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui - ja tez przezywalam. W niedziele lezki mi lecialy jak groszki... to jest bardzo spokojny chlopak, bardzo dobry student z widokami na prace w Porsche. Dal by jej nie tylko oparcie psychiczne ale tez umie zatroszczyc sie o kase. No coz ... taka podjeli decyzje. Chyba za szybko sie spotkali. On jest bardziej materialem na meza a nie na chlopaka w szalonych latach. Moze dlatego, ze jest taki spokojny - przyjazn jest mozliwa? Zobaczymy.

Moja babcia dziergala ale na drutach nie na szydelku. Ja za czasow szkoly tez sie wciagnelam. Teraz nie mam na to czasu i chyba to nie moje hobby.

Marchewkowe! o tak! z orzechami i cynamonem!
Gdzies w Wizazu znalazlam przepis na ciasto Snikers ale mi umknelo. Musze poszukac i wyprobowac.
Na swieta jade do rodziny wiec piec nie musze
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-08, 07:04   #3363
ewka49
Raczkowanie
 
Avatar ewka49
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: piękne, zacofane miasto
Wiadomości: 448
Dot.: Kobiety po 40.....

Cytat:
Napisane przez Lui1234 Pokaż wiadomość
ja tez juz chyba po woli konczę, bo juz tylko 1 dzien leci a tak to na podpasce przechodzę. Tampony OB strasznie twarde i niewygodne.
Nie ma juz nigdzie tych z aplikatorem Były super... ech

Co córci Twojej? Musze poczytać bo cos mi umknęło...

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------



guma ksantanowa zrobi Ci zel, tylko maluskimi porcjami dodawaj, naprawde maluskimi. I nie wiecej jak 0,5 % emulsji bo bedzie Ci sie rolować na buzi.

Z pianka do golenia niestety nie mam bladego

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------



Własnie, ja chyba tylo przetrę, napompuję i sprawdze czy kierownica nie wypada (tak, to chodzi by rozkrecić i skręcic i kada czesc wyczyscić osobno.
E, dam sobie spokój

Waga! ta z netto Ale sciema, ale kicha. W ciagu godziny mam niezłe wahania wagi - +- 2 kilo))))))))) no ale cena i firma i przede wszystkim jakosc firmy krzak

oja dieta ma sie do d..... znow jem, co prawda bez słodyczy ale jem jak wczesniej i nie ma kłopotów wc- towych , wrecz marsz nach kibelek zaraz po wstaniu.
Ale warunek- jem duuuzo.

Dzis rano umowiłam sie na jutro na bieganie. Rano miałam szczere chęci ze tak, ze super, ale na ten moment jak chłodno sie robi to chyba nie pojde jutro. Ziiimno sie zrobiło zreszta jak za gorąco to tez zle.

Jem jak pozno wrocę, dzis wróciłam godzine temu i dorwałam sie do całej paczki chrupek, sera mocarella- cały zjadłam i 6 mandarynek! Cała dieta odeszła w niepamięc

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------



Nie wierze w takie przyjaznie po tylu latach....A moze on tez juz sie odkochał?
Ja w liceum i troche po chodziłam z chłopakiem- w sumie 5 lat. Rozstanie jednak bolało, a tez było przemyslane... i przyjazni nie było oczywiscie a ja dosc szybko sie pocieszyłam innym i zapomniałam.
Najważniejsze, ze Twoja córka nie cierpi. Kolezanka miała ze swoją panieneczką, nie wiem czy bardziej od młodej nie przezywała.

Co do ciast- polecam marchewkowe na oleju. Pycha!!!! i nie tuczy tak mocno

Dziewczyny wydziergałam 2 rzeczy i wstawiłam tu :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=411702&page=18

jakby któras chciała zobaczyc moje tuniczki To zapraszam
moze Wy tez dziergacie?
Tuniki bardzo fajne. Gratuluję.
Ja też dziergam. Tyle, że ostatnio dla wnuczek. Dla siebie dawno już nic nie zrobiłam. Za dużo wnuków Dopiero co zrobiłam czapki wiosenne - truskaweczki a już synowe wołają o "dziurkowane" letnie. No to kupiłam wełnę i wczoraj zabrałam się. Robię wzór ażurka z głowy i pewnie będę się "kopać". No ale co tam - trzecią zrobię już z pamięci.

Moi synowie pierwsze poważne związki zakończyli bardzo boleśnie. Mimo iż to oni podjęli decyzję o rozstaniu to bolała ich to mocno i do dziś nie chcą rozmawiać o tych dziewczynach. Ale to było lata temu......

Zrobiłam żel z dodatkiem gumy ksantanowej. No nie jest to krem do twarzy tylko żel do mycia z rozpuszczonego mydła. Wyszedł fajny.
Mydło do golenia - rewelacja. Chłop schował piankę komercyjną do szafki i wyciągnął pędzel i goli się moim dziełem
__________________
SPEŁNIONA 50-TKA -



Miłość jest największym sensem istnienia.
E.Hemingway
z miłości do natury...
www.domowykosmetyk.pl

Edytowane przez ewka49
Czas edycji: 2014-04-08 o 07:13
ewka49 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-08, 07:41   #3364
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Kobiety po 40.....

Uzywam kubeczka ;o) pierwsze podejscie skonczylo sie niepowidzeniem, kubeczek sie nie rozwinal, wiec zlozylam go inna metoda i sie ladnie rozwinal. Uzylam tez podpaski, jest czysto, kubeczek dziala. Wlozylam jak trzeba bo jazda rowerem nie sprawiala klopotow, nic nie uwieralo. Po poludniu bede go oprozniac. Obym nie zapomniala ze musze zlikwidowac wakum, ale jak mi sie zapomni to sie dowiem jak poczuje bol hehehehe. Testuje dalej ;o)
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-08, 16:31   #3365
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Kobiety po 40.....

Cytat:
Napisane przez Monika2001 Pokaż wiadomość
Lui - ja tez przezywalam. W niedziele lezki mi lecialy jak groszki... to jest bardzo spokojny chlopak, bardzo dobry student z widokami na prace w Porsche. Dal by jej nie tylko oparcie psychiczne ale tez umie zatroszczyc sie o kase. No coz ... taka podjeli decyzje. Chyba za szybko sie spotkali. On jest bardziej materialem na meza a nie na chlopaka w szalonych latach. Moze dlatego, ze jest taki spokojny - przyjazn jest mozliwa? Zobaczymy.
Moze jeszcze do siebie wrócą? Chwila przerwy i moze córka zatęskni?
Często tak jest , ze jest chłopak "dobra partia" a ona go nie chce.
Moze za powazny, za spokojny a młodosc musi sie wyszaleć?
Ja chyba Twoja córeczke rozumiem, mnie tez mama swatała, tez miał super przyszłosc, widoki na karierę, przystojny, spokojny i ..... jak dla mnie nuudny Nie chodzi o to szalenstwo troszkę?

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Cytat:
Napisane przez ewka49 Pokaż wiadomość
Tuniki bardzo fajne. Gratuluję.
Ja też dziergam. Tyle, że ostatnio dla wnuczek. Dla siebie dawno już nic nie zrobiłam. Za dużo wnuków Dopiero co zrobiłam czapki wiosenne - truskaweczki a już synowe wołają o "dziurkowane" letnie. No to kupiłam wełnę i wczoraj zabrałam się. Robię wzór ażurka z głowy i pewnie będę się "kopać". No ale co tam - trzecią zrobię już z pamięci.

Moi synowie pierwsze poważne związki zakończyli bardzo boleśnie. Mimo iż to oni podjęli decyzję o rozstaniu to bolała ich to mocno i do dziś nie chcą rozmawiać o tych dziewczynach. Ale to było lata temu......

Zrobiłam żel z dodatkiem gumy ksantanowej. No nie jest to krem do twarzy tylko żel do mycia z rozpuszczonego mydła. Wyszedł fajny.
Mydło do golenia - rewelacja. Chłop schował piankę komercyjną do szafki i wyciągnął pędzel i goli się moim dziełem
Czapki azurowe...., umiem ładnie na szydełku, ale na drutach azurowej czapki nie zrobię Robisz w koło czy zszywasz? ijaką włóczke kupiłaś. Przyznam sie ze włoczki kocham chyba bardziej niz samo dzierganie

Jak zrobiłas mydło do golenia???

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
Uzywam kubeczka ;o) pierwsze podejscie skonczylo sie niepowidzeniem, kubeczek sie nie rozwinal, wiec zlozylam go inna metoda i sie ladnie rozwinal. Uzylam tez podpaski, jest czysto, kubeczek dziala. Wlozylam jak trzeba bo jazda rowerem nie sprawiala klopotow, nic nie uwieralo. Po poludniu bede go oprozniac. Obym nie zapomniala ze musze zlikwidowac wakum, ale jak mi sie zapomni to sie dowiem jak poczuje bol hehehehe. Testuje dalej ;o)
Poczytałam o tym kubeczku min 10 lat- ten meluna, inny nawet na 15!
Mozliwe to wogóle?
Tylko w czasie okresu mozesz go jedynie przetrzeć papierem? Kurcze, nie brzmi to jednak higienicznie...
Ale ok, zakładajac ze jest to higieniczne - cena 65 zł.

O co chodzi z kulką, łodyzką, petelką? Kolory rozumiem Nawet z brokatem są

No i jeszcze - jak ocenic jak mam rozwiniete mięsnie miednicy??? Kurcze, ja nie wiem nic o moich mięsniach miednicy (pytania sa przy doborze rozmiaru kieliszka). hmmm??

Mysle ze jeszcze chwila a tampony pojdą w zapomnienie

Co to jest to wakum o ktorym piszesz?? I czemu masz poczuć ból?

Wg. mnie- reklama kubeczka- reklamą, ale najzdrowsze bedą na zawsze podpaski. Jest ostrzeżenie by tego kubeczka nie stosować w czasie połogu- czyli jednak stanowi zagrozenie zakażenia.
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-08, 16:55   #3366
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Kobiety po 40.....

O pologu nic nie wiem, na ich stronce nic nie pisalo, ale logiczne, zeby wtedy tego nie stosowac tak samo jak tamponow. Po porodzie mozna byc w srodku uszkodzonym. Mnie moje dziecko porozrywalo i mialam kilka szwow w srodku zakladanych, wiec jak mialabym cos do srodka wkladac? Musi sie najpierw wygoic. Jak mnie lekarz przed wypuszczeniem ze szpitala ogladal i zobaczylam ze bierze dwie wielke lychy i sobie pomyslalam ze mi tam wkladac bedzie i rozszerzac jak na normalnym badaniu ginekologicznym to mi sie slabo zrobilo. Naszczescie on tylko lekko rozszerzyl sobie zewnetrzne wargi, doglabnie mnie nie ogladal. Doglebnie obejrzal mnie przez usg. zebys ty wtedy mnie widziala. Jak mi ulzylo, bo ja bylam przekonana ze on zrobi normalne badanie ginekologiczne gdzie ja i wsrodku i na zewnatrz poszyta. Przy myciu tylko sie lekko ochlapywalam woda, przy gojacych nasiadowkach, ktore kazali mi robic tez tylko lekko woda ochlapywalam, bo krocze obolale, a tu ten z tymi lychami do mnie idzie heheheh musialam miec niezla panike w oczach hihihi.
Podpaski nie sa najbezpieczniejsze, przy nich tez wystapic moze TSS jak przy tamponach, kubaczka poki co sie z tym nie wiaze.
Jak nie masz jak umyc , mozesz przetrzec papierem.
petelka, kulka itd to chodzi o wykonczenie. Wybierasz takie jakie wydaje ci sie najwygodniejsze. Musisz go jakos zlapac zeby wyciagnac, a te rzeczy umozliwiaja. probowalam go wyciagnac lapiac za kieliszek i paluchy sie slizgaja, wiec zlapalam za patyczek, przyciegnelam do wyjscia i wtedy zlapalam za reszte kieliszka zeby zlikwidowac zassanie, inaczej boli jak sie tego nie zrobi. trzeba go nacisnac zeby gorna czesc kieliszka sie wgiela i dostala powietrza, wtedy nie ma tego wakum mozna wyciagnac.
Jak ocenic miesnie? Normalnie, pisze na ich stronce. jak uprawisz sport, ktory wzmacnia ci miesnie miednicy to napewno masz je mocne, to takich sportow nalezy jazda konna, pilates , joga, a takze cwiczenia kegla( to te co sie po porodzie robilo zeby wzmocnic miesnie). Wtedy wybierasz wersje sport, ona jest sztywniejsza, bo kuleczek musi jakos przeciwko tym miesnia zadzialac zeby sie rozwinac. kobiety ktore maja slabe miesnie, czesto wlasnie po porodzie, albo z wiekiem, zwlaszcza przy menopauzie miesnie wiotczeja, powinny wybrac wersje soft, bo ta jest najmiekciejsza . Twardsze wersje moga je uciskac. Reszta jak ma standart to wybiera classic.
Ja po porodzie jak poszlam na kontrole to babka zadowolona, bo sie wszystko ladnie zeszlo. Po ok roku albo 2 latach, przy byle kichnieciu popuszczalam mocz i na badaniu babka mi powiedziala ze mam bardzo slabe miesnie i mam cwiczyc, bo juz mi lekko w srodku narzady opadly( te kobiety ktorym macica wypada to mozna nazwac ze juz wogole tych miesni nie maja). zaczelam znow przy byle okazji sciskac miesnie i na kolejnej wizycie genekolog mi powiedziala ze jest wszystko ok. jeszcze sprawdzala jakie sa mocne i mialo byc ok. Sama zauwazylam ze jak zaczelam kaszlec albo kichac a pecherz byl pelny to sie nie posikalam jak wczesniej. miesnie sie wzmocnily. Jako ze juz typowych cwiczen nie robie, to wybralam wersje classic, wierzac ze mam normalne miesnie, chodz jak pierwszy raz wlozylam kubeczek i sie nie rozwinal to pomyslalam ze moze jednak powinnam wybrac wersje sport, bo moze jednak miesnie mam silniejsze niz myslalam.
POki co zaprzyjazniam sie dalej. Dobrze ze podpaske sobie podlozylam, bo maly plamka sie zrobila, a kubeczek napewno sie rozwinal. Objechalam paluchem do okola i nie bylo zalamania, okraglo, wiec sie rozwinal. Do tego probowalam go przekrecic jak zalecali i nie moglam, wiec chyba musial sie ladnie zassac. Czemu troche przepuszcza? Nie mam pojecia. Moze rozmiar nie taki? Moze powinnam wziasc ten najwiekszy? No nic, skoro niektorym kobietom zajmuje to do 3 miesiaczek, to ja sie nie bede poddawac. Skoro 15-latki umieja sie nauczyc to uzywac to i ja dam rade. No obciach by byl hehehehehe
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-08, 18:41   #3367
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui - dzieki za wsparcie . Ja ich tam nie swatalam. Sami sie poznali na jakies imprezie i bylo im dobrze. Mi jest po prostu troche szkoda, bo mam zyciowe doswiadczenie i wiem jak to bezpieczenstwo i oparcie w facecie jest wazne ...no coz...moze to kryzys a moze nie - jak by nie bylo, bedzie dobrze .

Jak juz jestesmy w takich intymnych klimatach to sie wam przyznam, ze dostalam taka kulke
https://www.funfactory.com/de/smartballs/smartball-uno/
Podobno ma wlasnie trenowac miesnie miednicy. Narazie uzylam raz, wiec nic nie moge wiecej powiedziec.
Stronka jest po niemiecku ale obrazki same mowia za siebie.

Monika - podziwiam samozaparcia. Nie wiem czy starczyloby mi cierpliwosci. Moze to kwestia przyzwyczajenia? Sama nie bede tego uzywac ale pomysl podam dalej, do mlodszego pokolenia.
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-08, 19:08   #3368
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Kobiety po 40.....

Ja jak sie okazalo ze mi miesnie sie oslabily to chcialam w Rossmannie kupic to

http://www.meluna.org/epages/6389821...roducts/T-3001

zastanawialam sie czy warto wydac tyle kasy na te ciezarkowe tampony, ale na koncu dalam sobie spokoj. Bo po cholere mi, jak wystarczy pozaciskac miesnie bez niczego w srodku. Ogladalam sobie TV i jechalam winda na 10 pierto, trzymalam i potem powoli zjezdzalam w dol az do piwnicy, tak jak na kursie rodzenia robilismy. Jak jechalam metrem do miasta to sobie tez zaciskalam siedzac wygodnie. Czasami zaciskalam bez robienia tej przerwy w miedzy czasie, czyli odrazu wjechalam na opstatnie pietro i przytrzymywalam i puszczalam. I wystarczylo. Do tej pory czasami sobie pozaciskam i przypominam ze i tam mam miesnie. teraz juz przy najmniejszym kichnieciu , kaszlnieciu juz moczu nie popuszczam, chodz moja pani ginekolog mi powiedziala, ze to normalne jak sie waginalnie dziecko urodzilo. ze jesli popuszcze tylko kropelke to jest to ok, ale jak juz konkretnie mi poleci to miesnie sa definitywnie za slabe.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-08, 19:19   #3369
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Kobiety po 40.....

Cytat:
Napisane przez Monika2001 Pokaż wiadomość
Lui - dzieki za wsparcie . Ja ich tam nie swatalam. Sami sie poznali na jakies imprezie i bylo im dobrze. Mi jest po prostu troche szkoda, bo mam zyciowe doswiadczenie i wiem jak to bezpieczenstwo i oparcie w facecie jest wazne ...no coz...moze to kryzys a moze nie - jak by nie bylo, bedzie dobrze .

Jak juz jestesmy w takich intymnych klimatach to sie wam przyznam, ze dostalam taka kulke
https://www.funfactory.com/de/smartballs/smartball-uno/
Podobno ma wlasnie trenowac miesnie miednicy. Narazie uzylam raz, wiec nic nie moge wiecej powiedziec.
Stronka jest po niemiecku ale obrazki same mowia za siebie.

Monika - podziwiam samozaparcia. Nie wiem czy starczyloby mi cierpliwosci. Moze to kwestia przyzwyczajenia? Sama nie bede tego uzywac ale pomysl podam dalej, do mlodszego pokolenia.
Będzie dobrze, pewnie!
Kulka fajna lepsza od kubeczka Troche przyjemnosci chociaż i do tego mięsnie jak u Kowalczyk

Dziewczyny, bo dzwonił moj tato, mieszkamy kawałek od siebie, jest u mojej prababci (93 lata).... Ona od tyg juz nie jadła nic, załatwiała sie smółką i wymiotowała. Ale ogolnie czuje sie dobrze, psychicznie bardzo pogodna, ale zaczyna odlatywać. Tato mówi, ze babcia juz chyba umiera.
Pytam czy nie zadzwoni po pogotowie, mowi ze oni nie chca przyjechać.
Bo jakby chociaż kroplówke dostała to poczułaby sie silniejsza.

Ona ma 94 lata, ledwo sie porusza na nogach, nie wychodzi juz od wielu lat z domu, za to psychicznie jest sprawna, bardzo inteligentna starsza Pani,
zawsze zadbana, czusciutka- po domu z trudem ale porusza sie swobodnie...
I tak sobie myslę.
Tato mówi ze do jutra trzeba poczekać, lekarz rodzinny moze da kroplówkę.

Nie chce dzwonić, by nie przeszkadzać, babcia jest pogodzona ze smiercią, nie boi się.
Ale z drugiej strony ja nie usiedziałabym i pogotowie by musiało przyjechać bo bym piekielną awanturę zrobiła i jeszcze sąsiadów w to wmieszała.
A moze jest cos o czym nie wiem, bo mój tato to nie jest taki sobie spokojny facet, ze da sobie na głowę wejsc, ze bedzie cicho siedział.....
Sama nie wiem i myslę o smierci- czy mozna łagodnie na nia czekać i nie bać sie jej.

Ja bym sie bała- ze skonczy sie dzis, to co jest tu i nie wrócę tu znow, ze będę tesknić za bliskimi. Nie bałabym sie ze "tam" moze nic nie być ale tego ze sama idę w tę podróz.....
Ależ przemyslenia, a deszcz sobie stuka w parapet
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-09, 06:30   #3370
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui - u Ciebie widze - listopad. Sa ludzie, ktorzy bardzo trzymaja sie zycia nawet w bardzo zaawansowanym wieku. Nie chca odchodzic, nie chca zostawiac wszystkiego czego sie dorobili, nie chca zostawiac rodziny, wnukow i po prostu zycia. Sa tez tacy, ktorzy maja moze poczucie spelnienia, satysfakcje, ze zrobili juz wszystko w zyciu i moga odejsc. Sa tez tacy, ktorzy bardzo wierza w Boga i po prostu sie nie boja. Wiara jest darem, powiedziala mi na pogrzebie naszego znajomego kolezanka. Nie kazdy potrafi tak gleboko wierzyc, zeby sie nie bac. Chcialabym nalezec do tej drugiej grupy. Miec poczucie, ze wszystko jest w porzadku i to tylko nastepny etap.
Obserwowalam ( moze to glupie porownanie) mojego kota jak odchodzil. Bylo widac, ze jest z tym pogodzona. Tak jak by nam mowila, zostawcie mnie juz w spokoju - chce odejsc. Moze starsi ludzie maja tak samo? Moja babcia mowila czasami, jestem juz zmeczona, chcialbym umrzec. Makabrycznie sie tego sluchalo ale moze ona naprawde byla zmeczona? Dla nas mlodych ludzi pelnych planow i witalnosci moze takie wyznanie byc co najmniej nie zrozumiale.
Twoja babcia osiagnela piekny wiek i tym piekniejszy, ze jest w miare sprawna fizycznie i umyslowo. Moze faktycznie nadszedl czas pozegnania, ona to czuje i Twoj tata rowniez to odczuwa i nie ma sensu meczyc ja kroplowkami, ktore przedluza zycie moze o tydzien albo miesiac? Wiem, brzmi strasznie, bo jestes zwiazana z babcia emocjonalnie i po prostu zawsze byla i trudno sobie inaczej to wyobrazic ale czasami trzeba pozwolic spokojnie czlowiekowi odejsc.
Jak Cie jeszcze bardziej zdolowalam to przepraszam, to tylko moje osobiste przemyslenia.
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-09, 11:25   #3371
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Kobiety po 40.....

Cytat:
Napisane przez Monika2001 Pokaż wiadomość
Lui - u Ciebie widze - listopad. Sa ludzie, ktorzy bardzo trzymaja sie zycia nawet w bardzo zaawansowanym wieku. Nie chca odchodzic, nie chca zostawiac wszystkiego czego sie dorobili, nie chca zostawiac rodziny, wnukow i po prostu zycia. Sa tez tacy, ktorzy maja moze poczucie spelnienia, satysfakcje, ze zrobili juz wszystko w zyciu i moga odejsc. Sa tez tacy, ktorzy bardzo wierza w Boga i po prostu sie nie boja. Wiara jest darem, powiedziala mi na pogrzebie naszego znajomego kolezanka. Nie kazdy potrafi tak gleboko wierzyc, zeby sie nie bac. Chcialabym nalezec do tej drugiej grupy. Miec poczucie, ze wszystko jest w porzadku i to tylko nastepny etap.
Obserwowalam ( moze to glupie porownanie) mojego kota jak odchodzil. Bylo widac, ze jest z tym pogodzona. Tak jak by nam mowila, zostawcie mnie juz w spokoju - chce odejsc. Moze starsi ludzie maja tak samo? Moja babcia mowila czasami, jestem juz zmeczona, chcialbym umrzec. Makabrycznie sie tego sluchalo ale moze ona naprawde byla zmeczona? Dla nas mlodych ludzi pelnych planow i witalnosci moze takie wyznanie byc co najmniej nie zrozumiale.
Twoja babcia osiagnela piekny wiek i tym piekniejszy, ze jest w miare sprawna fizycznie i umyslowo. Moze faktycznie nadszedl czas pozegnania, ona to czuje i Twoj tata rowniez to odczuwa i nie ma sensu meczyc ja kroplowkami, ktore przedluza zycie moze o tydzien albo miesiac? Wiem, brzmi strasznie, bo jestes zwiazana z babcia emocjonalnie i po prostu zawsze byla i trudno sobie inaczej to wyobrazic ale czasami trzeba pozwolic spokojnie czlowiekowi odejsc.
Jak Cie jeszcze bardziej zdolowalam to przepraszam, to tylko moje osobiste przemyslenia.
Przepieknie to napisałaś!
I to ze wiara jest darem i to ze sie nie boją. Prawdą jest to ze była zmęczona i pogodzona, ba torbe miała naszykowana z ubraniami na ostatnią dorgę- co mnie mocno szokuje.

Zmarła zaraz wczoraj o 20.45. Z tata na telefonie bylismy.
Dzis chodze i płaczę i wogole sie zachowuje jak beksa.
Ja z nia od 7 około lat nie utrzymywałam kontaktow. Na starosc sie tak złosliwa zrobiła ze ani ja ani moj kuzyn nie chodzilismy i nie odwiedzalismy jej. (nie miaszkamy w tym samym miescie). (Brat tak- ale z bratem inna historia bo on ma swoj swiat, jest uposledzony psychicznie, ma Zespoł Aspergera, raczej jest z nim coraz gorzej bo juz sama nie wiem kiedy prwdę mowi kiedy wymysla.)
Ale kartki na swiata czy telefony -od wielkiego dzwonu tak.
Zawsze to babcia, ktorą znam od dziecka, jakos tak dziwnie, taki nastrój, takie refleksje. Nie jestem zrozpaczona, nie jestem hipokrytką, bo nie byłam do niej bardzo przywiązana. Niemniej jednk łezka sie kreci. I tak sobie pobekuje od 6 rano! Pogoda zreszta sprzyja. Oby jej tam było dobrze..

Pięknie Moniczko napisałaś. Nie ujełabym tego lepiej!
Dziekuję
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-09, 20:14   #3372
frezja18
Zadomowienie
 
Avatar frezja18
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 157
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui trzymaj się
A może babcia chciała już odejść , znajoma opowiadała ,że jej teściowa mówiła że tak trudno umrzeć a ona by chyba chciała, bo więcej jej bliskich już po tamtej stronie i ona do nich chce , w ubiegłym rokun zmarła , też miała ponad 90 lat
__________________
frezja18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-10, 06:20   #3373
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui - moje szczre kondolencje. Rozumiem, ze nawet jesli z babcia nie mialas czstego kontaktu to i tak lezki leca. W koncu to byla bliska czesc rodziny i gdyby jej nie bylo nie bylo by Ciebie.
Mam czasami tez takie nastroje dlatego moze tak wyszedl moj poprzedni post. Dzisiaj ide do mojej kolezanki, ktorej w lutym zmarl maz, posiedzie, poslucham, wypije herbate, dam jej swoje towarzystwo - wiecej nie moge zrobic, bo kazdy musi to przepracowac na swoj sposob.
Tam gdzie babcia teraz jest, jest jej napewno dobrze lub nie ma wcale swiadomosci. W pieklo nie wierze. Nie moge dac sie przekonac, ze jesli Bog istnieje to moze nas za nasze nawet 100 letnie grzeszenie, ukarac wiecznym pieklem.
Trzymaj sie kochana!

Swoja droga, malo sie mowi o odchodzeniu a powinno wiecej, tak samo nalezy to do zycia jak narodziny. Sluchalam ostatnio programu o hospicjum, bardzo pouczajacy material, nie tylko na Wszystkich Swietych.

Edytowane przez Monika2001
Czas edycji: 2014-04-10 o 06:22
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-10, 07:58   #3374
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Kobiety po 40.....

Dokladnie, smierc to jeden z tematow tabu, a przeciez to normalna kolej rzeczy. kazdy kto przyszedl na swiat, kiedys bedzie musial go opuscic.
Lui babcia pewnie czula co i jak. Osiagnela sluszy wiek( moja tez zmarla w wieku 93 lat) i z tego co piszesz, byla przygotowana, kto wie? Moze i oczekiwala ... i dobrze sie stalo tak jak sie stalo. odeszla w spokoju, nie meczyla sie, a teraz patrzy na was z gory. Kiedys i wy do niej dolaczycie ;o) Bedzie dobrze
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-10, 13:05   #3375
Mariola1961
Raczkowanie
 
Avatar Mariola1961
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 157
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui - moje szczere kondolencje.

Monika Pogrzeba bardzo dokładnie ujela wszystko to co ja bym chciała napisac

Zycie

Pozdrawiam

Mariola
__________________
Ciesz się każdą chwilą, abyś potem nigdy nie żałował, że utraciłeś młodość. Każdemu etapowi życia Pan przypisał właściwe mu niepokoje.
— Paulo Coelho
Piąta góra
Mariola1961 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-10, 14:42   #3376
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Kobiety po 40.....

Dzieki dziewczyny
juz zycie toczy sie dalej. Jutro raniutko jedziemy 300 km w jedna stonę, o 13 jest pogrzeb. Swoja drogą szybko, mega szybko.
I nie wiem, albo wrocimy jutro albo zostaniemy.
Teraz bardziej skoncentrowałam sie na kreacji Poleciałam nawet do krawcowej
I na swoj chory sposób ciesze sie i planuje jakie kosmetyki , jakie ciuszki
I powtarzam sobie - nie ta okazja, ale dla kobiety zawsze jest okazja by sie ładnie ubrać
Kiedys sie ciągle na wesela chodziło teraz pogrzeby to juz nie rzadkosc... mój drugi pogrzeb w tym roku.

Kupiłam dzis do słodzenia "stewię". miało byc jak cukier, ale zupelnie mi to nie podchodzi. Próbowałyscie?
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-11, 06:23   #3377
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui - pewnie, ze trzeba sie ubrac przyzwoicie. W koncu przy takich okazjach spotyka sie cala rodzina ta blizsza i dalsza.

Stewie dosypuje do ciast i do koktaji mlecznych np. z truskawkami czy malinami. Czasami uzywam pastylek do slodzenia, ktore wygladaja podobnie jak slodzik. Ma lekko inny smak ale duzo lepszy niz sztuczne slodziki. Mysle, ze to kwestia przyzwyczajenia. Kiedys, zanim "odkryto" cukier z burakow, slodzono miodem i tez zmiana smaku moga byc dziwna.
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-11, 06:39   #3378
ewka49
Raczkowanie
 
Avatar ewka49
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: piękne, zacofane miasto
Wiadomości: 448
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui - przykro mi z powodu Twojej babci.

I tyle jesteśmy warci - kilka dni po śmierci życie się toczy normalnie bez nas. Dlaczego więc boimy rozmawiać się o śmierci?
Wg mnie dlatego, że w większości wiąże się ona z ogromnym cierpieniem odchodzącego, z wielkimi wyrzeczeniami osób opiekujących się, z wyrzutami sumienie, że będziemy zdani na łaskę innych osób? Nikt nie chce dopuścić do siebie, że kiedyś będzie niedołężny.

W chwili smutku człowiek szuka pocieszenia. Dla jednych jest to wtulenie dla innych sprawienie sobie jakiejś nowej rzeczy. Głowa musi być zajęta myślami pozytywnymi. Uciekamy od smutku.....

A z drugiej strony jak nie byliśmy zbyt związani ze zmarłym lub jesteśmy pogodzeni z jego śmiercią to jego odejście aż tak nas nie boli i większym wydarzeniem jest pogrzeb jako spotkanie rodziny, znajomych.
Czasami widząc cierpienie umierającego chcielibyśmy aby już odszedł, aby się więcej nie męczył, czasami sami jesteśmy zmęczeni opieką nad nim i nie mamy siły na więcej. Wtedy śmierć jest zbawieniem. Fakt, takie przeżycie wzmacnia ale najpierw mocno wyczerpie.
__________________
SPEŁNIONA 50-TKA -



Miłość jest największym sensem istnienia.
E.Hemingway
z miłości do natury...
www.domowykosmetyk.pl
ewka49 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-15, 08:15   #3379
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui - masz racje, smierc osoby, ktora badzo cierpi a z nia cala rodzina albo czasami wlasnie nie cala ale jedna osoba sie nia zajmujaca, moze byc wyzwoleniem. Czym innym jest smierc przychodzaca nagle. Z dnia na dzien kobieta zostaje sama. Nie wie jak uruchomic kosiarke, jak dziala ogrzewanie, gdzie dolewa sie olej do silnika, odpadly drzwi od szafy i co dalej, co zrobic z codzienna gazeta, ktora rytualnie przy kawie czytal maz. Nagle odejscie kogos jest szokiem tak wielkim, ze chyba trudno o wiekszy. Zreszta nie ma co porownywac czy jest to smierc nagla czy przewidywalna w najblizszym czasie. Kazda jest strata nieodwracalna.
Slyszalam w polskim radiu o tym wypadku 7 nastolatkow. Smierc nie tylko nagla ale tez bezgranicznie ...no glupia po prostu.
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-18, 20:57   #3380
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Kobiety po 40.....

Ano dziewczynki kochane. Byłam na pogrzebie, moj tato sie zupełnie rozkleił. 70 letni facet a płakał jak dziecko. Stracił ukochaną matkę. Do tej pory cięzko sie z tym pogodzić ale zyć jakos trzeba.
Dziekuje Wam za wsparcie!!!!
Ceremonia była przepiekna, nawet dywan połozyli koło grobu, naprawdę w porówaniu z innymi pogrzebami ten był klasa. Nigdy jeszcze nie widziałam na cmentarzu dywanu by sobie nóg nie upiaszczyć....
No a potem stypka. O dziwo tez był to miły czas. Troszke jajcarsko bo nie byli przygotowani- obiad w stołówce w Urzędzie Miasta. Potem juz domowo i stricto rodzinnie. Cieszę sie ze pojechałam, nawet jesli miałabym byc tam tylko 5 minut.

Frekwencja panuje tu żadna))))))) Ja wiem ze z pewnoscią gotujecie, sprzatacie, trzepiecie dywany i malujecie jajka
Miałam pojsc sie wyspowiadać i kurka...zapomniałam. W zasadzie to nie grzeszę za mocno, wiec odczułam rok temu zakłopotanie ze nie pamietam co tam nagrzeszyłam i powiedziałam księdzu " w zasadzie to nie mam grzechów"))))))
Tak sobie podeszłam do konfesjonału by sobie pogadać?
Nawet pokuty za pyche mą niezmierną nie otrzymałam

Apropos gotowania, to popitoliło mi sie równo kapuste z grochem zrobiłam
Zurek przypaliłam Ciasta nie bedzie zadnego No po prostu kuchnia jak chlew
Masakryczna porażka Nie wiem, wiosna czy co?

Zyczę Wam wszystkim Zdrowych Wesołych i strasznie fajnych Świąt

Czy ktoraś z Was biega czy ma z tym jakieś doświadczenia? Ponieważ moja dieta jest nie do opanowania i nie chudnę nic i apetyt mi niestety dopisuje, to moze pobiegam
Ale podobno nie takie to hop siup

Edytowane przez Lui1234
Czas edycji: 2014-04-18 o 21:00
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-19, 18:48   #3381
frezja18
Zadomowienie
 
Avatar frezja18
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 157
Dot.: Kobiety po 40.....

W E S O Ł Y C H Ś W I Ą T WSZYSTKIM

nie biegam co prawda osobiście ale teoria mówi ,że należy zaczynać od marszu na przemian z biegiem , z każdym dniem zmniejszając czas marszu a zwiększając biegu coby szoku nie organizm nie dostał
u mnie już święta , wszystko zrobione ,ja wykąpana , gotuje się żurek ,jeszcze koszule uprasować i paznokcie zrobić
__________________
frezja18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-22, 08:31   #3382
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Swieta, swieta i po swietach . Bylam na takiej glebokiej wsi w Polsce, ze ani internetu ani prawie telefonu ( zasieg uciekal) i dobrze. Nad jeziorkiem sobie posiedzielismy, pozwiedzalismy okolice i bylo fajnie. Zjechalismy sie cala rodzina, wspolnie gotowalismy i nagadac sie nie moglismy.
Co roku wynajmujemy jakas agroturystyke, bo w mieszkaniu u jednej czy drugiej Cioci po prostu wszyscy bysmy sie nie pomiescili.
Jestem juz spowrotem i znowu w eterze!
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 13:51   #3383
Mariola1961
Raczkowanie
 
Avatar Mariola1961
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 157
Dot.: Kobiety po 40.....

Cytat:
Napisane przez ewka49 Pokaż wiadomość
Mam pytanie do dziewczyn, które robią same kremy, emulsje itp
1 - Chcę zrobić piankę do golenia i doczytałam się że potrzebuję kwas stearynowy dla stabilizacji piany. Mogę użyć czegoś innego?
2 - aby zrobić żel podobno dodaje się gumę celulozową. Czy taki sam efekt dostanę używając gumę ksantanową?
Ewa ostatnio weszłam na stronę o kwasie nie stearynowym a hialuronowym bo reklamują kremy z tym kwasem równocześnie gwarantując świetną kondycję skóry itd.i właśnie tam były najróżniejsze przepisy jak i z czego można zrobić najróżniejsze kremy, balsamy itd.itd.


Coś tam wyczytałam dziewczyny o jakiś kubeczkach he ja o takimś czymś nigdy w życiu nie słyszałam i myżlę,że ja bym tego nie stosowała mój Boże czego to ludziska nie wymyślą

Na te Święta nie pojechałam do Polski i zostałam sama z mężem tu w Monachium więc nie wygotowywałam wiele ,ale jakby nie było zawsze jest więcej pracy niż normalnie bo i sprzątanie zakupy itd. więc siłą rzeczy ruchu więcej i waga spadła niewiele bo 1,5 kg ale zawsze.
W pewnym wieku jak słusznie zauważyła Ewa pomiary względem wagi do wieku i wzrostu są inne i to normalne więc niema co się dręczyć a ja jak Lui z tą wagą i słabym charakterem mamy podobne problemy

Nie dziergam a szkoda bo to piękne rękodzieło lecz w moim przypadku to za długa droga ja wolę uszyć i szybciej widzieć efekt mojej pracy

Kończę i pozdrawiam serdecznie

Mariola
__________________
Ciesz się każdą chwilą, abyś potem nigdy nie żałował, że utraciłeś młodość. Każdemu etapowi życia Pan przypisał właściwe mu niepokoje.
— Paulo Coelho
Piąta góra
Mariola1961 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 17:57   #3384
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Kobiety po 40.....

Cytat:
Napisane przez Mariola1961 Pokaż wiadomość


Coś tam wyczytałam dziewczyny o jakiś kubeczkach he ja o takimś czymś nigdy w życiu nie słyszałam i myżlę,że ja bym tego nie stosowała mój Boże czego to ludziska nie wymyślą
Kubeczki powstaly w latach 30-ych ubieglego wieku. Jeszcze pare lat i bedziemy obchodzic 100 lat jak ze stanikami ;o)

Moje poczatki byly jakie byly. Czyli przeciekal, ale ostatnie 2 dni juz nie. Moze udalo mi sie umiescic go tak ze sie zassal albo to wina juz mniejszego krwawienia. Czekam na kolejny miesiac i zaprzyjazniam sie dalej. PO pierwszych niepowidzeniach jestem na tak. Ok, dodatkowo mialam tez podpaske, ale juz widze plusy. Zero nieprzyjemnego zapachu, zero wyschnietej sluzowki jak przy tamponach. jak jeszcze uda mi sie go zakladac tak ze nie bedzie przeciekal to zero smieci i kasa w portfelu na inne przyjemnosci ( w razie czego mam jeszcze dwie podpaski do wielokrotnego uzytku, wiec mi zwykle nie beda potrzebne) ;o)
I oproznianie tez nie takie straszne. rach ciach i kubeczek oprozniony, przelac woda( poza domem jak sie nie ma wody ze soba to przetrzec wilgotna chusteczka albo papierem toaletowym) i mozna uzywac dalej. Bardzo fajna sprawa i choc przez pierwsze dwa dni rece mi troche opadly i zaczelam sie z lekka poddawac, nawet napisalam maila do firmy z pytaniem co zle robie. Dostalam szybko odpowiedziec, porady co i jak. Zastosowalam sie i bylo juz lepiej, wiec sie tak szybko nie poddam ;o)

Eh bylam dzis w miescie kupic dziecku nowe lapcie. Po drodze weszlam do H&M. Kupilam spodnie ktore ze 3 m-ce temu mi w oko online wpadly i dla malego tenisowki na lato i jeszcze byl wieszam z Sale, wiec capnelam 2 pary kolorowych dzinsow za 10€, kolorowa dzinsowke za 10€ i kalesony na kolejna zime za 5€. Maly przeszczesliwy i ja tez ;o)

http://www.hm.com/de/product/24799?article=24799-A
http://www.hm.com/de/product/94011?a...rticle=94011-I szare i niebieskie
dzinsowki online nie ma, ale ma taki sam indygo blau jak spodnie
i moje spodnie, maja taki sam odcien pink jak moja marynarka z Ernsting´s Family
teraz jeszcze bym chciala takie pink buty, ale nie jestem zdecydowana czy baleriny czy plytnie tanisowki
http://www.hm.com/de/product/25786?article=25786-B
a mialam kupic tylko lapcie ;o)
http://www.deichmann.com/DE/de/shop/...uhe-hausschuhe
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 06:36   #3385
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Mariolka - ja dla odmiany pojechalam do Polski ale ta jazda mnie dobija. Jeszcze podjechalismy po corke na polnoc i zrobilo sie 12 godzin jazdy. Masakra. Mozna dostac kota w tej zamknietej puszce. Niby sunie sie autostrada ale jak co chwile wpada sie w korek to czlowiek traci cierpliwosc.
Tak czy inaczej troche sie okupilam w kraju przodkow.
Pamietacie moze jak w tamtym roku szukalam czegos na muchy? Mozna sie wsciec u nas, jak grilujemy. Nie ma ani jednej gadziny ale jak czlowiek tylko postawi miesko na stole to zlatuja sie chyba z calej wsi! Nie mozna spokojnie jesc. Nie wiem skad sie biora, bo u nas ani obory ani stajni ani nic zwierzecego w poblizu nie ma. Gdzies wyczytylam, ze pomaga postawiona na stol pelargonia lub roslinka pomidora - guzik prawda. Kadzenie mirra tez nic nie dalo (pomysl mojego meza). Gdzies wyczytalam, ze muchy dezorientuje tlo w bialo-czarne pasy. Ich organ wzroku przy takiej strukturze glupieje, dlatego zebry maja spokoj z muchami. Kupilam wiec takowa tkanine i bede robic eksperymenty.
Kupilam sobie tez kapcie ze skorki z "barankiem" w srodku za jedyne 12 zl. od pary. Kocham sie wsunac w takie kapciuszki rano.
Nakupowalam sobie galaretek i budyniow w roznych smakach - tutaj tylko klasyka i pare innych drobiazgow.
Teraz bede to wszystko konsumowac
Troche sie nalatalam, bo tylko jeden dzien bylam w miescie a potem wyjazd nad jezioro a tam nic, tylko lasy i woda.
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 07:56   #3386
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Kobiety po 40.....

Czesc Dziewczyny
No i po swietach Czyli po obżarstwie
Ja zaczełam robić cos o co nigdy bym siebie samej nie podejrzewała!!
Zaczęłam biegać. I nie ma co sie chwalić bo zabierałam sie do tego długi i w koncu poszłam przed wczoraj pierwszy raz, a wczoraj drugi

Kondycha tragedia (nadal nie palę), 1 minute biegnę wolnym truchtem , 1 minutę idę marszem, nogi cięzkie, w klatce boli, pot sie leje
I podobno to normalne Pierwszy raz jak biegłam a biegłam w sumie (na zmiane marsz i bieg) 40 min. to było nawet ok, ale wczoraj po prostu katastrofa
Podoba mi sie to bieganie i chciałabym dalej probować, bo moze i przywyknę, ale mam problem taki ze sama boje sie biegać po lesie czy po odosobnionych terenach, a jak sa ludzie to po prostu się wstydzę bo wiem ze zadyszana jestem i czerwona niemiłosiernie
Jakieś kompleksy i fobie mnie dopadają z młodosci))? I tak zle i tak niedobrze
A z kims biegać to juz 2 razy własnie biegłam- to nie to. Albo ktos ci nadaje cały czas albo za szybko albo przyspiesza, najlepiej na początku samemu.

Co do wpływu na figure to napewno bieganie zabija głód Mniej jem a słodkiego wogole.
U mnie juz nic nie pomoze, bo ja sie fotelowo nie zmobilizuję do unikania czekolad to po prostu jedyne co mi zostało to bieganie
Macie jakiś doswiadczenia?

Mariolka, bardzo chciałabym sie nauczyc szyć na maszynie. Ależ by mi sie przydało!!!

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Monika2001 Pokaż wiadomość
Swieta, swieta i po swietach . Bylam na takiej glebokiej wsi w Polsce, ze ani internetu ani prawie telefonu ( zasieg uciekal) i dobrze. Nad jeziorkiem sobie posiedzielismy, pozwiedzalismy okolice i bylo fajnie. Zjechalismy sie cala rodzina, wspolnie gotowalismy i nagadac sie nie moglismy.
Co roku wynajmujemy jakas agroturystyke, bo w mieszkaniu u jednej czy drugiej Cioci po prostu wszyscy bysmy sie nie pomiescili.
Jestem juz spowrotem i znowu w eterze!
Zazdroszczę Ci takiej duzej kochającej sie rodziny. u nas tak nie ma, kazdy troszke w swoją stronę, a wizyty chętnie byle nie za długo... Szkoda troszkę bo brakuje czasem tego.
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 14:29   #3387
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Lui - tajemnica tej zgranej rodziny jest to, ze mieszkamy od siebie bardzo daleko . Nie wlazimy sobie na glowe na codzien tylko spotykamy sie przy konkretnych okazjach, swieta ale tylko Wielkanocne ( BN jest za zimno ) , pogrzeby ....i to chyba na tyle. Czasami sie zdarzy jakies wakacyjne spotkanie albo ktos do kogos wpadnie jak jest w poblizu.
Fakt faktem jest, ze ktos takie spotkanie musi zorganizowac. Znalesc miejsce i zarezerwowac. Teraz placilismy 30zl od osoby za noc i to naprawde niewiele. Sami gotowalismy, bo tak by bylo drozej ale z doswiadczenia wiem, ze z tym jedzeniem roznie bywa. Czasami jest nie takie, czasami go za malo ...lepiej samemu cos upichcic a i przy okazji jest okazja do pogadania.
Ten pomysl zostal wymuszony powiekszajaca sie rodzina. Miejsca w mieszkaniach niestety nie przybywalo, wiec chcac sie spotkac razem, musielismy COS z tym zrobic.

Bieganie chyba by mnie zanudzilo. Musialabym moze miec jakiegos audiobooka na uszach .
Lui, nie przejmuj sie ze sa ludzie. Teraz jest taka moda na bieganie, ze juz sie na nikogo nie zwraca uwagi. Pamietam jak sie zaczynalo chodzic z kijami. Wygladalo glupawo jak by brakowalo nart. Tak jak by teraz ktos wedrowal z powazna mina z wioslami , teraz to normalka. Mam kije w domu ale jeszcze nie opanowalam tej sztuki walki.

Na maszynie tez chcialbym sie nauczyc szyc ale mi to nie grozi, mam zaburzana percepcje - zawsze wykrajam nie z tego co trzeba konca materialu.
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 20:31   #3388
ewka49
Raczkowanie
 
Avatar ewka49
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: piękne, zacofane miasto
Wiadomości: 448
Dot.: Kobiety po 40.....

WItam i ja - po świętach
Niestety nasze były nieudane - mam spory zapas jedzenia i chętnie podzielę się z kimś.
Mąż w pierwsze święto, zaraz po śniadaniu miał atak woreczka (kamienie się odezwały). Musieliśmy gości przeproesić i jeździliśmy po szpitalach. No ale mój mąż dzieln gościu - kazał podać sobie przeciwólowe bo nie ma teraz czasu na leżenie w szpitalu. Myślałam, że lekarz udusi go. Ale żeby było ciekawiej to rozpoczął kurację cytrynową - w kńcu wie lepiej jak się leczyć (12 lat temu pomogło to i teraz pomorze). Oj była dyskusja z lekarzem. Boki zrywałam. Ale chyba dotarło do męża, że bez operacji się nie obędzie bo we wtorek grzecznie zaszczepił się przeciw żółtaczce.
Tak więc biedne chłopisko jes na diecie (bułeczka, gotowane miąsko, ... ) i frykasy trochę jem sama a większość zamroziłam lub pozamykałam w slojach.
A tak wogóle to któraś zna dietę cytrynową Tombaka?

Co do szycia - właśnie przymierzam się do uszycia letniej sukienki i spódniczki. Na razie zbieram siły. Nie chce mi się już szyć, ale jak byłam ostatnio u dzieci w UK to niestety tych dwóch rzeczy nie trafiłam dla siebie. W większości były (te które mi się podobały) na pół uda a ja już takiej nie ubiorę. U nas są takie na pół kolana ale mało ciekawe. Mie się zaś marzy letnia sukieneka z białym kołnierzykiem. W UK było ich zatrzęsienie ale jak pisałam, wsystkie za krótkie.

Ja nie biegam - chyba bym po 100m padła. Za to codzienie robię 5-8 km na rowerze a w weekendy nawet i 20km. W święta nie przytyłam bo nie zdążyłąm. Dziś wywaliłam pół ciasta z galaretką. A jutr zrobię to z sernikiem bo już patrzeć nie mogę na niego. Ale Lui - u na sbiega sporo ludzi i nie zauważyłam aby ktoś na nich patrzył.
__________________
SPEŁNIONA 50-TKA -



Miłość jest największym sensem istnienia.
E.Hemingway
z miłości do natury...
www.domowykosmetyk.pl
ewka49 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-25, 07:10   #3389
Monika2001
Rozeznanie
 
Avatar Monika2001
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
Dot.: Kobiety po 40.....

Ewa - woreczek zolciowy i jego kamyczki to moj temat przewodni . Tombarka nie robilam, robila moja ciocia, efektow nie dalo, woreczek wyciety. O moich kamyczkach nic nie wiedzialam ale na wszelki wypadek kazalam sobie sprawdzic przy okazji - no i sa. Zaczelam bardzo intensywnie udzielac sie w kamieniowym forum. Tam trafilam na ziola braci Bonifratow i jedno ziolo peruwianskie. Podzialalo. Kamienie sie zmiejszaja, czesc zamienia sie w "blotko". Aktrat teraz bylam w Polsce u radiologa, zaczyna sie krytyczny moment, bo kamyki sa prawie takie jak przewod zolciowy i moga go zapchac. No ale nie bede tu otwierac forum dla kamieniarzy, bo bym was zanudzila. Tak czy owak - podjelam rekawice rzucona mi przez geny.
Z lekarzami na ten temat nie rozmawiam, bo nie ma sensu, oni nie uznaja zadnych innych metod leczenia kamienicy, jak skalpel.
Ewa - a co to znaczy : przed 12 laty pomoglo? Kamienie sie zmniejszyly?

Rower - tez kocham rower. W lecie taki prawdziwy na dwoch kolkach a w ziemie stacjonarny, z filmem przed nosem.
Monika2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-25, 07:11   #3390
frezja18
Zadomowienie
 
Avatar frezja18
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 157
Dot.: Kobiety po 40.....

Cytat:
Napisane przez ewka49 Pokaż wiadomość
WItam i ja - po świętach
Niestety nasze były nieudane - mam spory zapas jedzenia i chętnie podzielę się z kimś.
Mąż w pierwsze święto, zaraz po śniadaniu miał atak woreczka (kamienie się odezwały). Musieliśmy gości przeproesić i jeździliśmy po szpitalach. No ale mój mąż dzieln gościu - kazał podać sobie przeciwólowe bo nie ma teraz czasu na leżenie w szpitalu. Myślałam, że lekarz udusi go. Ale żeby było ciekawiej to rozpoczął kurację cytrynową - w kńcu wie lepiej jak się leczyć (12 lat temu pomogło to i teraz pomorze). Oj była dyskusja z lekarzem. Boki zrywałam. Ale chyba dotarło do męża, że bez operacji się nie obędzie bo we wtorek grzecznie zaszczepił się przeciw żółtaczce.
Tak więc biedne chłopisko jes na diecie (bułeczka, gotowane miąsko, ... ) i frykasy trochę jem sama a większość zamroziłam lub pozamykałam w slojach.
A tak wogóle to któraś zna dietę cytrynową Tombaka?
.
O diecie nie słyszałam ale kamieni lepiej nie lekceważyć , wiem ze swojego doświadczenia , mnie co prawda lekarze leczyli ale żaden nie wpadł na to ,że to mogą być kamienie i w efekcie zrobił się stan zapalny trzustki , jak trafiłam w końcu na stół operacyjny to już nieciekawie ze mną było
__________________
frezja18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-06-10 13:30:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:55.