2009-01-07, 17:46 | #4981 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Aranko fajnie, ze na wsi Wam sie podoba. I super, ze Julka ma tak blisko do szkoly, to jest naprawde wazne jak sie mieszka na wsi A dla Nikity caluski, Laurka daje mu niezle popalic.
Zabko u nas w bloku wszyscy maja takie okna, jak je niedawno wymienialismy to musielismy specjalne zamowienie skladac, bo jak u nas wszyscy musza miec takie same okna, zeby blok ladnie wygladal, ale w sumie mi tez sie podobaja takie duze. A mi najbardziej podobaja sie takie duze i do ziemi. A Asia jak widze ma duzo poracy ze sniegiem. Fajnie!!!
__________________
Antonia 13.12.2006 |
2009-01-07, 20:43 | #4982 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Dziekujemy za zyczenia
a ja dziekuje za kciuki Zabko, ach pierwszy dzien koszmarny- okropnie jest byc nowa. Na szczescie dzisiaj juz byl 3 dzien i bylo lepiej. Przyzwyczaje sie w koncu- musze, nie mam wyjscia Super ze przekazujesz wiesci od Aranki cleo- nie pozostaje mi nic innego jak ,,zamowic" Wiktora dla Tami. A Sylwester u nas tez kiepski bardzo, pomimo ze przyjechali znajomi. Ja juz sie przyzwyczailam ze w Sylwestra sie nie pobawie. Rozumiem Cie doskonale w kwesti straconej znajomosci i calej tej otoczki dziwnego nieporozumienia. Ja bylam w takiej sytuacji w zeszlym roku- w przykry sposob zakonczyla sie ,,przyjazn" z 3 kolezankami z pracy, z ktorymi jak mi sie wydawalo przyjaznilam sie. Wrocilam do pracy po urodzeniu Tamarki i stosunki bardzo sie zmienily wskutek glupich niedomowien. Do tej pory jest mi bardzo przykro, ale nie odkrecalam niczego na sile. Z perspektywy czasu okazalo sie, ze chyba nie byly to do konca zyczliwe mi osoby, natomiast to ja wyszlam na najgorsza. Laurce ladnie w zwazanych wloskach, a Antonia podoba mi sie bardzo w rozpuszczonych We Wroc zima na calego. Mroz, snieg, szok po prostu. Dzisiaj w pracy krajobraz za oknem niczym z bajki/basni. Drzewa oszronione przepieknie , w dodadtku efekt wzmacnialo swiecace slonce. Szkoda ze nie zrobilam zdjecia Edytowane przez Simona Czas edycji: 2009-01-07 o 20:47 |
2009-01-08, 10:13 | #4983 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Simona - zazdroszczę widoków za oknem, u mnie niestety nie ma okien i pracuję przy sztucznym oświetleniu
Wczoraj byłam u fryzjera, znowu wróciłam wściekła bo maiłam bardzo jasne włosy. Pomyslłam,że tak nie może być, wróciłam do tego fryzjera i kazałam sobie zrobić ciemny popielaty blond. Do tego uchlastałam grzywke i włosy po całości, teraz mam do ramion. Jetsem bardzo zadowlona. Jutro jade z Anielką do Wawy do homeopaty na kontrole mięczaków
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
2009-01-08, 13:13 | #4984 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 655
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Simona w pracy będzie dobrze, zawsze na początku jest "łyso"
a co do rezerwacji Wiktora, to wczoraj siedzielismy z mężem i śmialiśmy się, że za pare lat będą nam sie jakieś panny po domu kręciły Wiktor nadal chory, zresztą ja też, dzisiaj ide prywatnie do lekarza sama ze sobą, bo mam wrażenie, że zarówno pierwszy i drugi raz to moje bakterie zaraziły Wiktora, nie wiem czemu ale ja mam pecha do lekarzy MAM PYTANIE czy jest sens robić wymaz z nosa tego kataru Wiktora??? bo w sumie co to da chyba nic |
2009-01-08, 13:22 | #4985 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
Ja wreszcie znalazłam fryzjerkę, która potrafi mnie obciąć tak jak ja chce, ona pierwsza. ja już w listopadzie skróciłam włosy do ramion i to jest to. Wielkie dzięki za wszelkie wypowiedzi dotyczace "nocnych zrywów". Jestem o te parę postow mądrzejsza. U mnie też nie powiększają się zdj. We wtorek byłyśmy z Wiki na tzw. bilansie. W naszej przychodzni wprowadzili teraz dla dzieci wizyty na godziny. Efekt taki, że była ponad półtoragodzinna obsuwa i zamiast wejść o 17.30, to weszłyśmy przed 19. I tak, cały "bilans" polegał na zważeniu (12,4 kg), zmierzeniu (86 cm), obejrzeniu gardełka, ząbków, nóg i pytaniu czy dziecko potrafi samodzielnie posługiwać się łyżeczką . I tyle Dalsza częsć dla zainteresowanych paranojami w służbie zdrowia i leczeniu Wiki. Lekarka z CZD zalecila nam codzienne wlewki - 1 z błękitu i 1 z antybiotyku. Zadzwonilam do apteki żeby zapytać jak lekarz ma wypisać receptę bo już ostatnio musialam ją przepisywać. I tak kazali mi wziąć 7 recept, każda na 10 ml roztworu. Nasza dr stwierdziła, że nie może wypisać mi 2 takich samych recept jednego dnia. Kierowniczka apteki twierdzi, że nie ma takiego przepisu i to asekuracja. Tylko co, mam podwarzać autorytet lekarki mówiąc jej, że nie ma racji? Efekt taki, że 2x w tygodniu muszę chodzić po recepte i jechać do miasta po lek (robi go aż jedna apteka). Recepta na antybiotyk idzie pocztą z Wawybo rzekomo pediatra nie może wypisać takiego antybiotyku skoro nie leczy akrat na to dziecka. Ale to nie wszystko. Wczoraj odebrałam lek z apteki, zrobilam pierwszą wlewkę, ale nie podobał mi się odcień r-ru. Po nim przeczyściło Wiki na maxa. Od razu z rana wyprawa do apteki żeby sprawdziły co jest nie tak (całość leku jest już zrobiona - 7 buteleczek i czeka w aptece na recepty) P. kierowniczka od razu to sprwdziła i stwierdzila, że co innego rozpuścili Kazała mi zaczekać, za kilkanaście min pracownica wyniosła mi lek i z uśmiechem !!! stwierdziła, że "coś im się tego" Kurcze, w aptece takie pomyłki a jak coś by im się tego i utruliby człowieka :conf used:. Może za bardzo emocjonalnie do tego podchodzę, ale szlag mnie trafia jak nic nie można załatwić. Szósty miesiąc mija a tu końca nie widać. Wrrrrr
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2009-01-08 o 13:25 |
|
2009-01-08, 13:38 | #4986 |
Rzabbocop
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Maszko az mi sie wlosy na glowie zjeżyły szok
chyba brak mi slow a zdjecia trzeba kliknac dwa razy |
2009-01-08, 14:02 | #4987 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
Już nie mówię o konsekwencjach bo to oczywiste, ale najgorsze jest moje nastawienie bo przy każdej górce coraz mocniej zaczynam wierzyć, że jakieś fatum nad nami wisi. Mama mi zawsze powtarzała, że grunt to pozytywne myślenie, ale jak Dzięki, ze zdj zalapałam
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
2009-01-08, 14:05 | #4988 |
Rzabbocop
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Maszko niezaleznie od nastawienia masz swiete prawo wkurzyc sie na takie cos
szkoda ze nie ma emotki :puszcza_dym_uszami: |
2009-01-08, 14:14 | #4989 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
zapomniałam wstawić
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
2009-01-08, 14:32 | #4990 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 655
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Maszko takie panie aptekarki wypadałoby najzwyczajniej w świecie opieprzyć i nawet zgłosić to gdzieś, ale człowiek to zawsze musi byc dobra duszą. ja będą z wiktorem w szpitalu jak miał 10 tygodni też nie zareagowałam a powinnam, Panie pielęgniarki podały mu inny lek, jak juz go brałam to pytałam 2 razy czy na na pewno ten (kolor był inny więc to wzbudziło moje podejrzenie) odrzekły mi że chyba wiedza lepiej niz ja... za godzine przyleciała skruszona czy juz dalam lek Wiktorowi bo się pomyliła brrrrrrrrrr, mój mąż chciał robic aferę, tak dla zasady, ale ja się bałam że znowu mi coś podadzą co może zaszkodzic Wiktorowi
|
2009-01-08, 14:42 | #4991 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
Pewnie tak bym zrobiła, ale jak człowiek jest na łasce i niełasce jednego miejsca/człowiek to i się hamuje choć tak na prawdę miałam prawo do nawrzeszczenia na nie. No i najbardziej rozłożyło mnie to, że zamiast zwykłego przepraszam, czy przykro mi, to był taki chichot i slowa "coś nam się tego". Znów kłania się zasada umiesz liczyć licz na siebie, czasami trzeba zaufać swojej wiedzy/intuicji a nie wydawaloby się bardziej kompetentnym ludziom.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
|
2009-01-08, 17:21 | #4992 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Maszko , bardzo bardzo Ci wspolczuje. Jak sie czyta to co piszesz to slow brakuje zeby skomentowac cala ta sytuacje. To jest po prostu jakas PARANOJA TOTALNA. Nie dziwie sie ze Cie szlag trafia- swietemu by nerwy puscily. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze jestes bezsilna, nie ma tak naprawde z kim ,,walczyc" , nie ma do kogo zwrocic sie o pomoc, wsparcie i interwencje. Pozostaja albo media ( np Uwaga w tvn )albo jakis organizacja zajmujaca sie obrona praw czlowieka.
Mnie juz powoli przestaje cokolwiek dziwic w sluzbie zdrowia. Prawie za kazdym razem jak zalatwialam jakies wizyty Tami- specjalistyczne- byla jakas ,,jazda". Terminy z kosmosu ( rejestracja do ortopedy w czerwcu na najblizszy wolny termin w pazdzierniku w dodadtku jako dopisane do listy bo realnie nie bylo zadnych terminow), rejestrowanie nie do tego lekarza, biurokracja itd itp. Nawiazujac do tematu BILANSU DWULATKA. Mielismy przyjemnosc dzisiaj takowy ,,zaliczyc; ZENADA. Pani doktor zmierzyla Tami (87 cm) i zwazyla w ubraniu i pampersie ( 12,4) , i laskawie poinformowala nas ze to odpowiednio 75 i 50 centyl i ze Tami jest wysoka jak na swoj wiek. Zapytala czy 1) Tamarka sklada zdania, bo w tym wieku POWINNA!!!! tzn powinna skladac co najmniej 2 slowa, 2) uzywa pampersow 3) potrafi sie samodzielnie rozebrac Ostatnim punktem bilansu bylo to ze pediatra zainteresowala sie szmerami w sercu. Tami miala stwierdzone szmery zaraz po urodzeniu i dlatego od urodzenia kontrolujemy to co jakis czas w poradni kardiologicznej. Szmery byly wynikiem niezrosnietego otworu. Pani doktor na bilansie stwierdzila ze chodzimy do nie tego co trzeba kardiologa. Powiedzala to po tzm jak jej strescilam wizyty w poradni: na ostatniej wizycie ktora miala ostatecznie potwierdzic brak otworu i szmery odeslali nas z kwitkiem tzlko dlatego ze Tami nie dala sobie zrobic ekg. A o usg nikt nie wspomnial. Kardiolog kazala nam wtedy pzyjsc jak ,,dziecko da sobie zrobic ekg czyli w wieku ok 3 lat!!!!,, Przy okazji pediatra nastraszyla mnie ze byc moze otwor jest nadal i trzeba to usg zrobic w miare szybko i ,,zamknac,, sprawe. Ogolnie wyszlam na durna matke ktora nie wie ze powinna byla wymusic to usg w poradni kardiologicznej. Super Edytowane przez Simona Czas edycji: 2009-01-08 o 17:26 |
2009-01-08, 17:29 | #4993 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
|
|
2009-01-08, 17:54 | #4994 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Maszko ręce opadają jak sie czyta co wyprawia ta nasza służba zdrowia a panie z apteki to nic, tylko za tą ich bezczelność
Simona fajnie że twoja aklimatyzacja przebiega pomyślnie, a z serduszkiem Tami mam nadzieję że wszystko oki, szkoda że nie ma Aranki, bo ona jest zorientowana w sprawach sreduszkowych Fibian popieram Simonę - wklej koniecznie foty w nowej fryzurze my jeszcze przed bilansem, jutro mamy iść do kontroli, ale pediatra kombinuje i nie dość że musimy dzwonić żeby umówić się na termin, to nie możemy zrobić tego na zaś, tylko będę musiała wisieć jutro rano na telefonie próbując się dodzwonić do pediatry, muszę poszukać namiary na pediatrę, która była u nas wcześniej i chyba przepiszemy się do niej, bo nie przyjmuje jakoś mega daleko, bo tej mam dość, ostatnio jak Asi coś dolega, to wolę jechać wieczorem do przychodni całodobowej albo do szpitala dziecięcego, niż umawiać się z naszą dr |
2009-01-08, 18:53 | #4995 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
a ja mam ciagle dobe za krotka
Zuzia w tym tygodniu calymi dniami w przedszkolu-znosi bardzo dzielnie ja mam tak zawalany tydzien w pracy ze nadgodziny robie wczoraj po 13 h stac nie moglam po CCC ma wyprzedaz-kozaki nawet po 29- czy 39zl wiec wiecie co sie dzieje... pranie to gurami sie zbiera a jak wpadam do domu to witam sie z ...kanapa nic innego mnie nie pociaga...
__________________
Zuziakowy świat Faceci są z marsa ...wiec niech tam wracaja...
|
2009-01-08, 18:57 | #4996 |
Rzabbocop
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Dziewczyny dzisiaj będziemy się przeprowadzać do nowego wątku
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC] Było smaszno, a jaszmije smukwijne 10 PŻ
Świdrokrętnie na zegwniku wężały, Peliczaple stały smutcholijne I zbłąkinie rykoświstąkały. Edytowane przez Rzabba Czas edycji: 2009-01-08 o 19:06 |
2009-01-08, 19:37 | #4998 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Cytat:
( w mojej pracy tez sie tak ciagle przeprowadzam- w ciagu 4 lat pracy- 3 dzialy, i w 2 poprzednich po 3 przeprowadzki- masakra) yaira- wspolczuje. a propos pracy- mi wysiadaja oczy. Mozecie cos polecic jesli chodzi o ,,sztuczne lzy" albo krople lagodzace. Mam okulary ale nic nie pomaga i kupilam sobie zel ze swietlikiem. Mamy w tym nowym dziale fatalna klime- zaduch po paru godz, okna sie nie otwieraja- nie ma jak przewietrzyc, a ja przez 8 godz czytam procedury- juz nie wyrabiam normalnie jesli chodzi o oczy Kasia cos nie pisze, tylko czyta w temacie wyprzedazy- w Zarze sa cudowne koszule damskie za 49,90 !! |
|
2009-01-08, 20:34 | #4999 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ★ zakrzywiona czasoprzestrzeń ★
Wiadomości: 8 574
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
Spozniona ale szczere zyczenia dla Tymka
Nowy watek juz subskrybuje.
__________________
Każdy z Nas jest "białym krukiem"! Współżyjesz = jesteś gotowy na potomstwo! A.A.B.-P. AV by jaga_2001 |
2009-01-09, 08:11 | #5000 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III
To jeszcze szybko w starym watki cosik napisze. Olaf daje nam w kość nocami. Nie wiem czy pamiętacie jak pisałam, ze Olaf lubi smyrgać mnie po reku, jak zasypia, czasem w ciągu dnia...wiec mu ta rekę zabrałam. Chodzę w swetrach zeby nie widział czasem gołego ciała. W ciągu dnia jest ok, zasypia SAM w łóżeczku w swoim pokoiku ale...no własnie w nocy jest masakra. Rzuca się, awanturuje, ciąga mnie za rękawy. Od kilku dni (nocy) mamy godzinna przerwę w spaniu. Dzisiaj wstaliśmy o 8, tata już zdążył wyjść do pracy i rozpacz byla, bo zaspalismy a oni codzienni rano maja swój rytuał, golą sie , zeby myja....no ale trudno. W każdym razie mam nadzieje, że jeszcze kilka dni i zapomni. Do tego rosną mu trójki, dziąsła nabrzmniałe, zę hej.
Zabo sliczna pomocnica z Asi, szkoda tylko ze zakończyło się chorobą buziaczki dla Was. Oby Asi szybko do zdrowia wróciła. Kamilko super w Was rodzinka. Fajne zdjecia z dzielenia sie opłatkiem. U nas było takie zamieszanie ze trudno było zrobic ładne zdjecia w wigilię. Simona, dobrze ze aklimatyzacja przebiega bezbolesnie. NA oczy polecam zwykłe krople Vizin. Są tez specjalne zestawy wit na oczy ale nigdy nie brałam. Maszko normalnie strzelic sobie w łeb tylko.... Fibian foty prosze nowej fryzury, ja po ostatniej wizycie mam ochote obciać sie na lyso....pamietasz o mnie z tymi namiarami na fryzjera? Jeszcze Simona! Wasze foty tez prosze.... Ja czekam na wiosne....mam dosyc ubierania sie aby wyjsc na pol godziny bo policzki zamarzaja.....chce ciepełka! A jeszcze jedno! wczoraj ogladałam Super nianie z nadzieja, ze podpowie jak nauczyć dziecko spać w jego łóżeczku. No i kompletna żenada....pokazała, ze dziecko zasypia. Ciekawe jak było w nocy, po przebudzeniu...tego juz nie pokazała. Marti fajny tort! Laururencji sie podobał? Bo Oalf swojego kroic nam nie pozwalał Edytowane przez malgogaj Czas edycji: 2009-01-09 o 08:23 |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:11.