Dlaczego dziewczyny korzystaja z solarium?

[orzeszek01]

Napisane przez sine.ira

Chętnie poczytam. Powiedz tylko gdzie mam szukać

Lukrecjo, podzielam Twoją "diagnozę". Sztucznie wytworzona potrzeba, kolejny przejaw życia w popkulturze. Tak jak implanty piersi i inne akryle. Zwykłe zbiorowe pranie mózgu.

O Chryste! Solarium "przejawem zycia w popkulturze", "zbiorowym praniem mózgu"
Jesli juz to pojedynczym, bo tam tłumem sie nie wchodzi

[moooniaaaa]

Napisane przez sunik1

Annaluka i moooniaaaa czepiacie sie teraz.
Wystarczy poszukac w necie. Niczego nie musze udowadniać.
Napisałam tylko MOJE zdanie na temat opalenizny, że delikatna jest ładna.

Ale ja też uważam,że delikatna opalenizna jest ładna i do takiej dążę.
Napisałam tylko,że nie wiem gdzie Wy widzicie te pomarańczowe laski bo ja w swoim mieście widzę taką raz na ruski miesiąc,a wszyscy w około trąbi że ich pełno
A w necie to wiesz,tak samo łatwo można znaleźć spalone skwarki jak i ładnie opalone dziewczyny-zależy kto czego szuka.

[Futbolowa]

moooniaaaa, to masz akurat szczęście
U mnie na roku jest stadko tak około ośmiu dziewczyn, które odwiedzają pobliskie solarium CODZIENNIE po zajęciach, a do tego nakładają na twarze tonę tapety i ta gruba warstwa fluidu jeszcze podkreśla tę pomarańczowość.

Zresztą... Pracuję w kinie i widuję takie przypadki po kilka razy dziennie.

[tonya]

Napisane przez Futbolowa

moooniaaaa, to masz akurat szczęście
U mnie na roku jest stadko tak około ośmiu dziewczyn, które odwiedzają pobliskie solarium CODZIENNIE po zajęciach, a do tego nakładają na twarze tonę tapety i ta gruba warstwa fluidu jeszcze podkreśla tę pomarańczowość.

Zresztą... Pracuję w kinie i widuję takie przypadki po kilka razy dziennie.

Uuuuu no to musisz mieć potem nocne koszmary.
Ja nawet jak pójdę na solarium to długo mi opalenizna nie trzyma. Zresztą w wakacje dowiedziałam się, że jestem uczulona na słońce. Fajnie jest mieć jednak lekką opaleniznę.

[syntagma]

Napisane przez Futbolowa

moooniaaaa, to masz akurat szczęście
U mnie na roku jest stadko tak około ośmiu dziewczyn, które odwiedzają pobliskie solarium CODZIENNIE po zajęciach, a do tego nakładają na twarze tonę tapety i ta gruba warstwa fluidu jeszcze podkreśla tę pomarańczowość.

Zresztą... Pracuję w kinie i widuję takie przypadki po kilka razy dziennie.

jedna sprawa co to jest ta gruba warstwa tapety? Podklad nalozony na twarz, w dobranym kolorze jest chyba niewidoczny, w sensie stapia sie ze skora. Takie chyba sie teraz produkuje. A ilosci jakos super duzej nalozyc nie mozna, tyle ile wchlonie skora tylko. Wiec?

Kazda dziewczyna z podkladem i pudrem, ma tone tapety?

[go2me]

Ale ja też uważam,że delikatna opalenizna jest ładna i do takiej dążę.
Napisałam tylko,że nie wiem gdzie Wy widzicie te pomarańczowe laski bo ja w swoim mieście widzę taką raz na ruski miesiąc,a wszyscy w około trąbi że ich pełno

Wow...masz szczęście, ja widuję takie zjawiska parenaście razy dziennie, przeważnie obok idzie chłopak "misio" z taką samą pomarańczą na twarzy...jasne że lekka opalenizna jest ok, nie każy lubi być bałasem..no ale żeby tak świecić neonowo na kilometr...to wcale ładnie nie wygląda

[sine.ira]

Napisane przez Deede

To również mogę napisać, że to, iż zapuszczasz włosy (opis..) jest ślepym podążaniem za modą, bo teraz trendy są długie włosy ( krótkie to w ogóle "mało kobiece" są, więc nie wypada ich tak ścinać)

Pytanie, czy faktycznie tak jest

Napisane przez orzeszek01

Jesli juz to pojedynczym, bo tam tłumem sie nie wchodzi

Ale wchodzi się za tłumem. Bardzo często przynajmniej. Nawet na tym wątku niektóre dziewczyny przyznały, że chodziły na solarium dlatego, że chodziły tam ich koleżanki i nie chciały od nich odstawać.
Jest presja na opaloną skórę, ma ona swoje źródło też w tym o czym pisała Lukrecja.

I teraz uwaga, znowu Cię zszokuję. Już możesz szukać kolejnych "pokładających się" emot.
Otóż wyobraź sobie, że wszystkie te urodowe trendy do powszechnego obiegu trafiają z...branży porno Dasz wiarę ?

[Deede]

Napisane przez sine.ira

Pytanie, czy faktycznie tak jest

Ale wchodzi się za tłumem. Bardzo często przynajmniej. Nawet na tym wątku niektóre dziewczyny przyznały, że chodziły na solarium dlatego, że chodziły tam ich koleżanki i nie chciały od nich odstawać.
Jest presja na opaloną skórę, ma ona swoje źródło też w tym o czym pisała Lukrecja.

I teraz uwaga, znowu Cię zszokuję. Już możesz szukać kolejnych "pokładających się" emot.
Otóż wyobraź sobie, że wszystkie te urodowe trendy do powszechnego obiegu trafiają z...branży porno Dasz wiarę ?

Porno jak porno. Seksualność - a wiec i erotyka - jest dla przeciętnego człowieka bardzo ważna, więc czemu się dziwić?? Tak jest. Ot, ewolucjonizm..

[paulinka_22]

Ja też lubię się opalać na solarium,chodze tak raz na 1,5-2 tygodnie,na maks.7 minut,chodzę za zgodą dermatologa,-zauważyłam,że w przypadku mojego schorzenia solarium łagodzi zmiany.Poza tym nie lubię straszyć ludzi swoją trupiobladą buzią

[sine.ira]

Napisane przez Deede

Porno jak porno. Seksualność - a wiec i erotyka - jest dla przeciętnego człowieka bardzo ważna, więc czemu się dziwić?? Tak jest. Ot, ewolucjonizm..

Ależ ja się nie dziwię, ja tylko stwierdzam fakty.
I oczywiście, że jest ważna, ale nie o tym jest mowa. Mowa jest o puszczaniu w "obieg", podchwytywaniu a tym samym utrwalaniu, określonych gustów i trendów. Ludzie się temu poddają. W większości bezmyślnie, tak jak bezmyślnie wybierają produkty ze sklepowych półek - jak sama zresztą zauważyłaś. Ja tego nie oceniam, sama zresztą niektórym trendom się poddaję.

[Deede]

Napisane przez sine.ira

Ależ ja się nie dziwię, ja tylko stwierdzam fakty.
I oczywiście, że jest ważna, ale nie o tym jest mowa. Mowa jest o puszczaniu w "obieg", podchwytywaniu a tym samym utrwalaniu, określonych gustów i trendów. Ludzie się temu poddają. W większości bezmyślnie, tak jak bezmyślnie wybierają produkty ze sklepowych półek - jak sama zresztą zauważyłaś. Ja tego nie oceniam, sama zresztą niektórym trendom się poddaję.

Na szczęście nie każdy chce wyglądać jak Doda. Niemieckie porno aż taki trendi nie jest.. Tylko czekaj, z tego co piszesz by wynikało, że niemal każda kobieta ma w sobie coś z dziwki, skoro tak za tym idziemy. Co ty tu za bezeceństwa lansujesz?
(małe sado-maso, tak przy okazji )

[Futbolowa]

Napisane przez syntagma

jedna sprawa co to jest ta gruba warstwa tapety? Podklad nalozony na twarz, w dobranym kolorze jest chyba niewidoczny, w sensie stapia sie ze skora. Takie chyba sie teraz produkuje. A ilosci jakos super duzej nalozyc nie mozna, tyle ile wchlonie skora tylko. Wiec?

Kazda dziewczyna z podkladem i pudrem, ma tone tapety?

Gruba warstwa tapety to taka, która odznacza się na tyle, że widać, w którym miejscu makijaż się kończy, a w którym zaczyna. Czasem widać nawet, że warstwa fluidu ma prawie pół centymetra. I zastanawia mnie, ile one tego wszystkiego na twarz nakładają. Ja raz w życiu miałam pełny makijaż - na studniówce. Kosmetyczka nałożyła mi wtedy ze trzy warstwy fluidu i nie było tego prawie wcale widać, a w niektórych przypadkach to się aż odznacza

/Mam nadzieję, że zrozumiale wytłumaczyłam /

[Deede]

Napisane przez Futbolowa

Gruba warstwa tapety to taka, która odznacza się na tyle, że widać, w którym miejscu makijaż się kończy, a w którym zaczyna. Czasem widać nawet, że warstwa fluidu ma prawie pół centymetra. I zastanawia mnie, ile one tego wszystkiego na twarz nakładają. Ja raz w życiu miałam pełny makijaż - na studniówce. Kosmetyczka nałożyła mi wtedy ze trzy warstwy fluidu i nie było tego prawie wcale widać, a w niektórych przypadkach to się aż odznacza

/Mam nadzieję, że zrozumiale wytłumaczyłam /

Nigdy nie mierzyłam linijką, ale fakt, że niektóre laski mają zadziwiającą umiejętność w tworzeniu masek.
A propos, Futbolowa, tak ogólnie: Why so serious?

[orzeszek01]

Napisane przez sine.ira

Ale wchodzi się za tłumem. Bardzo często przynajmniej. Nawet na tym wątku niektóre dziewczyny przyznały, że chodziły na solarium dlatego, że chodziły tam ich koleżanki i nie chciały od nich odstawać.
Jest presja na opaloną skórę, ma ona swoje źródło też w tym o czym pisała Lukrecja.

I teraz uwaga, znowu Cię zszokuję. Już możesz szukać kolejnych "pokładających się" emot.
Otóż wyobraź sobie, że wszystkie te urodowe trendy do powszechnego obiegu trafiają z...branży porno Dasz wiarę ?

Słuchaj,skoro nie lubisz solarium ani dziewczyn ktore solarium lubia to mysle ze swoimi wypowiedziami i tak ich nie przekonasz o tym jakie solarium jest be.
Twoje przekonania,Twoje prawo,ale daj je miec tez innym. KAzdy ma swoj rozum i wedle niego niech postepuje.

PS.nie znalazłam pokladajacej sie emotki

[sine.ira]

Napisane przez orzeszek01

Słuchaj,skoro nie lubisz solarium ani dziewczyn ktore solarium lubia to mysle ze swoimi wypowiedziami i tak ich nie przekonasz o tym jakie solarium jest be.
Twoje przekonania,Twoje prawo,ale daj je miec tez innym. KAzdy ma swoj rozum i wedle niego niech postepuje.

PS.nie znalazłam pokladajacej sie emotki

A skąd wniosek, że ich nie lubię ? Znacznie ostrzejsze osądy niż moje na temat takich osób tutaj padały, więc tym bardziej nie rozumiem zarzutu. I skąd wniosek, że próbuję je przekonać?
Póki co, Ty reagujesz bardzo emocjonalnie. Wchodzisz na wątek, nie masz nic do powiedzenia poza kilkoma emotami i śmiejesz się z rzeczy, których najwyraźniej nie rozumiesz. A potem stawiasz mi zarzut, że kogoś nie lubię i próbuję do czegoś przekonać. Śmieszne.

[syntagma]

Napisane przez Futbolowa

Gruba warstwa tapety to taka, która odznacza się na tyle, że widać, w którym miejscu makijaż się kończy, a w którym zaczyna. Czasem widać nawet, że warstwa fluidu ma prawie pół centymetra. I zastanawia mnie, ile one tego wszystkiego na twarz nakładają. Ja raz w życiu miałam pełny makijaż - na studniówce. Kosmetyczka nałożyła mi wtedy ze trzy warstwy fluidu i nie było tego prawie wcale widać, a w niektórych przypadkach to się aż odznacza

/Mam nadzieję, że zrozumiale wytłumaczyłam /

jezeli kolor jest dobrze dobrany do skory to podklad sie nie odznacza i nie widac gdzie sie zaczyna. No widzisz, a sa kobiety dla ktorych jak to mowisz pelny makijaz to codziennosc. Tzn. moze bez 3 warstw podkladu, jedna plus puder wystarcza.

[lizawietta]

mnie denerwuje to,że jak chodzenie na solarium dla wielu z was=skwarek, ja chadzam od jakiegos czasu sporadycznie(ale bede musiala raczej zrezygnowac ze wzgledow zdrowotnych) i jak skwarek nie wygladam, delikatna opalenizna dodaje urody, ale niektorym i to nie pomoze juz- tak mi sie kojarzy plucie jadem na osoby ktore CZASEM chodza na solarke.

[żurawinka]

Ja chodziłam np. przed ślubem żeby ładnie wyglądać teraz jestem naturalnie blada ale niedługo chcę się wybrać żeby się doświetlić i jednak "zrobić" lekki brąz.
Typowe skwarki widziałam dwa razy, nie wiem od czego to zależy że jedne opalają się na pomarańcz ( rzadki widok) - inne na brąz?

[Martyska011]

Ja chodzę na solarium nie po to, aby wyglądać jak spalona frytka, ale po to, aby poprawić sobie samopoczucie w chłodny zimowy dzień, aby utrzymać opalenizne z lata , ale nie do przesady. W końcu wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umieć z tego z rozsądkiem korzystać

[BlaM]

"ryzyko (zapadnięcia na) czerniaka złośliwego rośnie o około 20 proc. w przypadku osób, które korzystały z solarium przynajmniej raz" więc uważajcie na siebie. Tutaj cały artykuł : http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbc...OWIE/120729614

[diamentowa]

Mnie się blada skóra podoba u bardzo niewielu osób, a ja wyglądałabym z nią wręcz tragicznie, jak chora. Na solarium chodzę rzadko bo mam śniadą karnację, ale jak macie potrzeby się dowartościować kosztem opalonych osób, ubliżając im to ok . Tak samo jak puszyste panie leczą swoje kompleksy wyzywając szczupłe od "wieszaków" i "anorektyczek" . Oczywiście kobiety o szlachetnych rysach i idealnej cerze blade wyglądają zjawiskowo, ale tak samo jak większość spalonych na skwarkę dziewczyna nie będzie J.Lo. tak większość z was kultywujących bladość nie ma co liczyć na efekt Dity . Trochę więcej dystansu, a mniej "troski o cudze zdrowie" objawiającej się ocenianiem i pogardą. Ponieważ tak jak i mnie, tak pewnie większość korzystających z solarium w normalnej ilości, niespecjalnie obchodzi zdanie kogoś kto się tym brzydzi i czuje się pięknie i wspaniale będąc nieskalanym opalenizną. Ja chcę się podobać sobie, swojemu facetowi i tak jest, a jak wy uważacie bladą skórę za atut (czego ja np. kompletnie nie rozumiem poza wyjątkami) to po co te spiny, cieszcie się nią.

A efekt pomarańczowej opalenizny dają w 90% właśnie samoopalacze, z których nie powiem, że w ogóle nie korzystam, bo zdarza się.

[gabi1989]

Napisane przez the_sania;11154113[COLOR=Black

][/COLOR]nie każdemu blada skóra pasuje. mi na przykład nie
wyglądam jakbym miała anemię (zresztą niedawno miałam, nie wiem jak jest teraz) poza tym sińce pod oczami itd... jak ktoś jest blady to dla mnie powinien mieć nieskazitelną cerę. Wtedy wygląda to ładnie.
dlatego co jakiś czas idę na solarium. raz na tydzień jakoś. wyglądam od razu lepiej, bo żywiej

zgadzam się w 100%, jestem tego najlepszym przykładem, mam dosyć specyficzną urodę, mam brązowe oczy i ciemną oprawę oczu, jasnobrązowe włosy i do tego skórę, która w lato bardzo szybko się opala, zaś w zimę jestem blada jak trup, wtedy potrzeba mi kilka kilkuminutowych sesji na solarium (oczywiście w przeciągu miesiąca), by wyglądać normalnie
moja cera jest pełna blizn po trądziku, (na zlikwidowanie tego problemu niestety mnie jeszcze nie stać), sińców pod oczami także i gdy jestem chociaż delikatnie opalona wygląda ona dużo ładniej, bez opalenizny do wyglądu gejszy jest mi niestety daleko
staram się nawilżać skórę, jak tylko mogę, zdaję sobie sprawę doskonale, jakie szkody może wyrządzić solarium, ale tak jak już pisałam wyglądam o niebo lepiej gdy się opalę (i nie jest to opalanie kilka razy w tygodniu)
może i będę mieć kilka zmarszczek więcej niż te osoby, które się nie opalają, ale chcę wyglądać i lepiej się czuć tu i teraz

[winklepicker]

Moim zdaniem ani przesadzona opalenizna ani trupioblada skóra z prześwitującymi żyłami nie wygląda dobrze.
Sama mam dość jasną karnację, jak jest zimno, albo się stresuję moja skóra staje się sina i w sumie dopiero w tym roku odważyłam się iść na solarium. Byłam dwa razy w ciągu 1,5 miesiąca i efekt był, ale po dwóch tygodniach nie było śladu. Brałam też solastynę i nic, nogi opaliłam trochę w lipcu i teraz nie ma żadnego śladu. Trudno, taka moja uroda. Ale rozumiem ludzi, którzy decydują się na sporadyczne wyjścia do solarium. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umieć korzystać.

[Melanchton]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;11180193]Coś w tym jest.
Kiedyś siedziałam z koleżankami na boisku szkolnym, jedna z nich nie opala się zbuynio jest raczej typową porcelanką, podbiegł dzieciaczek i do niej: "bladers". Ona nie trakotwała tego na poważnie
Raczej tutaj można być skłonnym do odpowiedzi: moda[/QUOTE]

Dla mnie solarium to jest trochę takie pudrowanie trupa. Na jasnej skórze widać wszystko, najmniejszy pryszcz, każdy rozszerzony por, wystarczy się nie wyspać albo nie daj Boże przeholować z alkoholem i od razu - trup z jeziora. Opalenizna to wszystko przykrywa, na krótką metę pomaga przy trądziku... żyć nie umierać, ale ja wolę zainwestować w dobrą pielęgnację, zdrową dietę i osiem godzin snu...
Mnie się blada skóra bardzo podoba. Zarówno u kobiet jak i u mężczyzn; uważam też, że osoby o jasnej cerze wyglądają dużo młodziej. Sama oczywiście jestem bladersem i bardzo sobie to chwalę. Pozdrawiam

[TmargoT]

ostatnio zauwazyam spadek zainteresowania solarium.
jeszcze niedawno w mojej miejscowości łóżka do opalania były wszędzie,a na jedno osiedle przypadało aż 4 gabinety,a teraz?
dwa gabinety solarium na całe miasto 120 tyś..
przemijająca moda na 'skwarek",czy kryzys?

[mintleaf]

Ja jestem biała bula i przez wiele lat miałam kompleksy - w sumie nadal trochę mnie to boli, ale raczej tylko w wakacje na plazy gdy jestem jedyna biała osoba (po tyg zaczynam byc brzoskwiniowa) a przyjaciółki maja piękna głęboka brązowa opalenizne... Ale nie zmienię tego - więc myśle ze w jakimś stopniu to zaakceptowalam. Kiedyś w wieku lat nastu biegłam na solarium jak głupia i owszem, byłam nawet brązowa, ale moja cera była chropowata, ściągnięta nieładnia po prostu. Przestałam z tym walczyć bo i po co? Za duży koszt dla mnie - ryzyko raka skory, paskudna cera w moim przypadku, wiecej zmarszczek na stare lata itd. Teraz jestem biała i mam cerę prawie idealna (2 naczynka do zamknięcia w grudniu i delikatne cienie pod oczami) nie potrzebuje juz nawet podkladu ani pudru, wystarczy rozswietlacz pod oczy i mascara, ewentualnie trochę rozu i tyle. Ale wszystko to dzięki filtrom +50 & +++PA , mycie olejami i kosmtykach biodermy i innych sprawdzonych Marek tego typu. Większy problem jest z ciałem. Biegam, cwicze, masuje, wyglądam, ujedrniam itd ale widzę ze i tak wyglądam gorzej niż koleżanki mniej zadbane i z +10kg ale opalone - jednak brąz maskuje. No nic, będę walczyć dalej i dążyć do idealnego ciała które zrekompensuje mi blada skore... Na wielkie wyjścia używam fakebake - moge go nałożyć idealnie ale zajmuje mi to ok godz i za dużo paparania z tym.

[Stace]

Napisane przez Melanchton

Dla mnie solarium to jest trochę takie pudrowanie trupa. Na jasnej skórze widać wszystko, najmniejszy pryszcz, każdy rozszerzony por, wystarczy się nie wyspać albo nie daj Boże przeholować z alkoholem i od razu - trup z jeziora. Opalenizna to wszystko przykrywa, na krótką metę pomaga przy trądziku... żyć nie umierać, ale ja wolę zainwestować w dobrą pielęgnację, zdrową dietę i osiem godzin snu...
Mnie się blada skóra bardzo podoba. Zarówno u kobiet jak i u mężczyzn; uważam też, że osoby o jasnej cerze wyglądają dużo młodziej. Sama oczywiście jestem bladersem i bardzo sobie to chwalę. Pozdrawiam

Tylko że nie każdy ma sińce od niewyspania się . Ja mam sińce od dziecka i choćbym na rzęsach stawała, dalej będą

[siarka40]

Napisane przez TmargoT

ostatnio zauwazyam spadek zainteresowania solarium.
jeszcze niedawno w mojej miejscowości łóżka do opalania były wszędzie,a na jedno osiedle przypadało aż 4 gabinety,a teraz?
dwa gabinety solarium na całe miasto 120 tyś..
przemijająca moda na 'skwarek",czy kryzys?

a, mozliwe, ze moda przemija, bo mam wrazenie, ze ceny tej uslugi sa coraz nizsze...

Napisane przez Stace

Tylko że nie każdy ma sińce od niewyspania się . Ja mam sińce od dziecka i choćbym na rzęsach stawała, dalej będą

a solarium niby to zwalcza czy tylko "pudruje"? bo jesli to drugie, to chyba szkoda za jednym zamachem nabawiac sie przedwczesnie zmarszczek^^.

[TmargoT]

Napisane przez siarka40

a, mozliwe, ze moda przemija, bo mam wrazenie, ze ceny tej uslugi sa coraz nizsze...


a solarium niby to zwalcza czy tylko "pudruje"? bo jesli to drugie, to chyba szkoda za jednym zamachem nabawiac sie przedwczesnie zmarszczek^^.

nie pudruje jednak na jaśniejszej twarzy sinizna jest bardziej widoczna niż na ciemniejszej.

[siarka40]

Napisane przez TmargoT

nie pudruje jednak na jaśniejszej twarzy sinizna jest bardziej widoczna niż na ciemniejszej.

ja sie odnosilam do Melanchtonowego okreslenia "pudrowanie trupa" (w sensie pokrywania solaryjna opalenizna) .