Seks bez przyzwolenia? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-16, 16:32   #1
panna_z_nikad
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8

Seks bez przyzwolenia?


Witajcie. Od razu na wstępie powiem, że to nie jest prowokacja. Założyłam nowe konto bo po prostu wstydzę się opisać tą sytuację na prawdziwym moim profilu a przyznaję..... że ciężko mi to w sobie dusić. Nie mam z kim o tym porozmawiać, nie mam przyjaciół i czuję się jakbym była zostawiona sama sobie.
Sama nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że z moim narzeczonym już kilka lat jesteśmy razem. Mieszkamy razem, planowaliśmy wspólną przyszłość. Było nam dobrze, byliśmy szczęśliwi. Nie mamy dzieci, oboje pracujemy. Jakiś czas temu pokłociliśmy się, przez kilka dni nie odzywaliśmy się do siebie. Powiedzieliśmy sobie kilka przykrych słów. Od tej pory panuje między nami chłód i w większości milczenie.
Mimo to wczoraj w nocy przyszedł on do mojego łóżka... Ja spałam i nawet nie zauważyłam. Zdjął mi majtki i po prostu we mnie wszedł. Obudziłam się dopiero wtedy - byłam zmęczona i zazwyczaj śpię mocnym snem. I jak się obudziłam to nie wiedziałam co zrobić. Zamarłam. Nie wiem czy bardziej byłam przestraszona, zła czy jeszcze coś innego. Nie poruszyłam się. Może dodam, że w młodości przeżyłam gwałt i tej nocy.... czułam jakby tamten kawałek mnie - tej przestraszonej dziewczyny - wrócił. Po wszystkim (gdy już skończył we mnie) zapytał czy jestem zła. Nie odpowiedziałam. Zasnął obok jakgdyby nigdy nic.
Chodzę dzisiaj roztrzęsiona, ryczę w pracy po kątach, głowa mi pęka, nie mogę się jakoś pozbierać do kupy.
Czuję się pusta, jakbym była gumową lalą, którą można użyć kiedy się tylko chce. Może ja to wszystko demonizuję. Może to moja wina bo przecież nie zrobiłam nic żeby go powstrzymać. Nie krzyczałam, nie drapałam, nie biłam, nie powiedziałam nawet "nie". Po prostu leżałam tam zesztywniała.
Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Zapomnieć jak i on zapomniał? Przejść do porządku dziennego? A może takie rzeczy po prostu się zdarzają i ja jestem przewrażliwiona? Nie wiem. Nie chce zaprzepaścić tych kilku lat z byle powodu, ale też nie wiem czy mogę zapomnieć...
panna_z_nikad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 16:58   #2
cleo2205
Raczkowanie
 
Avatar cleo2205
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 141
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Czuję się pusta, jakbym była gumową lalą, którą można użyć kiedy się tylko chce. Może ja to wszystko demonizuję. Może to moja wina bo przecież nie zrobiłam nic żeby go powstrzymać. Nie krzyczałam, nie drapałam, nie biłam, nie powiedziałam nawet "nie". Po prostu leżałam tam zesztywniała.
Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Zapomnieć jak i on zapomniał? Przejść do porządku dziennego? A może takie rzeczy po prostu się zdarzają i ja jestem przewrażliwiona? Nie wiem. Nie chce zaprzepaścić tych kilku lat z byle powodu, ale też nie wiem czy mogę zapomnieć...
Nie jesteś zabawką, którą facet może wykorzystać wtedy kiedy chce! Nie pozwól sobie na takie traktowanie. Powinien najpierw przeprosić za wszystkie złe słowa, która wypowiedział w gniewie- On tego nie zrobił! Jak gdyby nigdy nic "przyszedł, wziął i sobie poszedł". To nie wróży nic dobrego. To nie Twoja wina - nawet tak nie myśl. Nie obwiniaj się o to, ze ten facet to skończony du***. Takie rzeczy się nie zdarzają.. Czy On wiedział o tym, ze byłaś kiedyś zgwałcona? Jeśli tak, to zachował się naprawdę nieodpowiedzialnie, bo naraził Cię na dodatkowy stres. Powinien być delikatny w tych sprawach, dawać Ci poczucie bezpieczeństwa. Nie dziwię się, że nic nie zrobiłaś. Takie zachowanie ukochanego jest dość szokujące!
cleo2205 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 17:05   #3
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Witajcie. Od razu na wstępie powiem, że to nie jest prowokacja. Założyłam nowe konto bo po prostu wstydzę się opisać tą sytuację na prawdziwym moim profilu a przyznaję..... że ciężko mi to w sobie dusić. Nie mam z kim o tym porozmawiać, nie mam przyjaciół i czuję się jakbym była zostawiona sama sobie.
Sama nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że z moim narzeczonym już kilka lat jesteśmy razem. Mieszkamy razem, planowaliśmy wspólną przyszłość. Było nam dobrze, byliśmy szczęśliwi. Nie mamy dzieci, oboje pracujemy. Jakiś czas temu pokłociliśmy się, przez kilka dni nie odzywaliśmy się do siebie. Powiedzieliśmy sobie kilka przykrych słów. Od tej pory panuje między nami chłód i w większości milczenie.
Mimo to wczoraj w nocy przyszedł on do mojego łóżka... Ja spałam i nawet nie zauważyłam. Zdjął mi majtki i po prostu we mnie wszedł. Obudziłam się dopiero wtedy - byłam zmęczona i zazwyczaj śpię mocnym snem. I jak się obudziłam to nie wiedziałam co zrobić. Zamarłam. Nie wiem czy bardziej byłam przestraszona, zła czy jeszcze coś innego. Nie poruszyłam się. Może dodam, że w młodości przeżyłam gwałt i tej nocy.... czułam jakby tamten kawałek mnie - tej przestraszonej dziewczyny - wrócił. Po wszystkim (gdy już skończył we mnie) zapytał czy jestem zła. Nie odpowiedziałam. Zasnął obok jakgdyby nigdy nic.
Chodzę dzisiaj roztrzęsiona, ryczę w pracy po kątach, głowa mi pęka, nie mogę się jakoś pozbierać do kupy.
Czuję się pusta, jakbym była gumową lalą, którą można użyć kiedy się tylko chce. Może ja to wszystko demonizuję. Może to moja wina bo przecież nie zrobiłam nic żeby go powstrzymać. Nie krzyczałam, nie drapałam, nie biłam, nie powiedziałam nawet "nie". Po prostu leżałam tam zesztywniała.
Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Zapomnieć jak i on zapomniał? Przejść do porządku dziennego? A może takie rzeczy po prostu się zdarzają i ja jestem przewrażliwiona? Nie wiem. Nie chce zaprzepaścić tych kilku lat z byle powodu, ale też nie wiem czy mogę zapomnieć...

Ja bym od niego odeszła.
Nie chciałabym dzielic życia z gwałcicielem.


A Ty idź do psychologa. Wydaje mi się, ze tego potrzebujesz. Byłaś na terapii po ty gwałcie, który zdarzył si kiedys?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 17:10   #4
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Mimo to wczoraj w nocy przyszedł on do mojego łóżka... Ja spałam i nawet nie zauważyłam. Zdjął mi majtki i po prostu we mnie wszedł. Obudziłam się dopiero wtedy - byłam zmęczona i zazwyczaj śpię mocnym snem. I jak się obudziłam to nie wiedziałam co zrobić. Zamarłam. Nie wiem czy bardziej byłam przestraszona, zła czy jeszcze coś innego. Nie poruszyłam się. Może dodam, że w młodości przeżyłam gwałt i tej nocy.... czułam jakby tamten kawałek mnie - tej przestraszonej dziewczyny - wrócił. Po wszystkim (gdy już skończył we mnie) zapytał czy jestem zła. Nie odpowiedziałam. Zasnął obok jakgdyby nigdy nic.
Szkoda, że nie zareagowałaś od razu. Trzeba było powiedzieć NIE.

Aż trudno skomentować zachowanie faceta, który wykorzystuje swoją dziewczynę i nie przeszkadza mu, że ona najpierw śpi, potem leży jak kłoda - a na koniec on ma jeszcze czelność pytać, czy jest na niego zła
Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Chodzę dzisiaj roztrzęsiona, ryczę w pracy po kątach, głowa mi pęka, nie mogę się jakoś pozbierać do kupy.
Czuję się pusta, jakbym była gumową lalą, którą można użyć kiedy się tylko chce. Może ja to wszystko demonizuję. Może to moja wina bo przecież nie zrobiłam nic żeby go powstrzymać. Nie krzyczałam, nie drapałam, nie biłam, nie powiedziałam nawet "nie". Po prostu leżałam tam zesztywniała.
Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Zapomnieć jak i on zapomniał? Przejść do porządku dziennego? A może takie rzeczy po prostu się zdarzają i ja jestem przewrażliwiona? Nie wiem. Nie chce zaprzepaścić tych kilku lat z byle powodu, ale też nie wiem czy mogę zapomnieć...
Nie czuj się winna
Chyba niełatwo będzie zapomnieć i przejść nad tym do porządku dziennego, chociaż on by pewnie tak wolał
Nie, takie rzeczy się w normalnym związku nie zdarzają.

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Ja bym od niego odeszła.
Nie chciałabym dzielic życia z gwałcicielem.
Tak by było najlepiej
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 17:11   #5
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Może to moja wina bo przecież nie zrobiłam nic żeby go powstrzymać. Nie krzyczałam, nie drapałam, nie biłam, nie powiedziałam nawet "nie". Po prostu leżałam tam zesztywniała.
Ale on najpierw do Ciebie przyszedł i bez Twojej zgody wszedł w Ciebie. To on nie miał prawa tego zrobić. To jego i tylko jego wina.

Na Twoim miejscu zerwałabym z nim. Nie chciałabym mieć niczego wspólnego z gwałcicielem.
Ponadto poszłabym na terapię do psychologa. Dwa gwałty w jednym życiu to dużo. Potrzebujesz teraz pomocy specjalisty
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 17:11   #6
cleo2205
Raczkowanie
 
Avatar cleo2205
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 141
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Ja bym od niego odeszła.
Nie chciałabym dzielic życia z gwałcicielem.


A Ty idź do psychologa. Wydaje mi się, ze tego potrzebujesz. Byłaś na terapii po ty gwałcie, który zdarzył si kiedys?
Popieram koleżankę! Warto Kochana, abyś porozmawiała z psychologiem o tym.. Potrzebna Ci taka "odnowa duszy".
Powiedz mi jeszcze jak On się zachowywał następnego dnia? Mówił coś czy przeszedł do porządku dziennego?
cleo2205 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 17:13   #7
panna_z_nikad
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Tak, mój narzeczony wiedział, że kiedyś byłam zgwałcona. Dawno temu, na początku naszej znajomości, powiedziałam mu to. Wtedy jeszcze seks wciąż kojarzył mi się z tamtym bolesnym przeżyciem. Z czasem zapomniałam o tym koszmarze, nauczyłam się, że seks to przede wszystkim przyjemność.
Po tamtym gwałcie nie byłam na żadnej terapii. Nie powiedziałam nawet o tym nikomu innemu. Bałam się, myślałam że nikt mi nie uwierzy - zgwałcił mnie mój brat. Zresztą wtedy byłam gówniarzem, który mieszkał w małej wiosce. O terapiach to tam się nie słyszało, nawet dostępu do neta nie miałam. Po prostu jakoś to zdusiłam w sobie, zapomniałam, przeszłam nad tym do porządku dziennego.

Teraz czuję się skołowana, zagubiona, pusta... zimna. A jednocześnie co chwilę ryczę jak bóbr.
Może rzeczywiście wybiorę się do psychologa. Choć nigdy nie byłam i nawet ne wiem czego się po takiej wizycie spodziewać. A i przyznam, że trochę się wstydzę. Wstydzę się, że nie zareagowałam, że pozwoliłam mu to zrobić.

Edit: Na drugi dzień, to znaczy dzisiaj jeszcze go nie widziałam. Wyszłam do pracy wcześnie rano a on wraca późno wieczorem. Ale wysłał mi sms'a że trzeba kupić chleb, poza tym życzył mi miłego dnia więc raczej uważa, że nic się nie stało złego.

Edytowane przez panna_z_nikad
Czas edycji: 2011-09-16 o 17:18
panna_z_nikad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-16, 17:15   #8
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

To był gwałt. Najzwyczajniejszy w świecie, za który Twój facet mógłby zostać skazany. To, że jesteś z nim w związku nie daje mu prawa do tego, żeby wykorzystywać Cię , kiedy chce. Zrobił coś okropnego i strasznego.
Ja bym od niego odeszła, nie wyobrażam sobie jak można tak potraktować kogokolwiek, a tym bardziej bliską osobę, zwłaszcza, że wie pewnie, że już raz zostałaś zgwałcona. Facet jest zwyczajną świnią.

edit: nie masz się czego wstydzić, każdy popełnia błędy, a Ty miałaś do tego prawo, tym bardziej dlatego, że wróciły bolesne wspomnienia, które Cie sparaliżowały.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany

Edytowane przez wisienka_na_torcie
Czas edycji: 2011-09-16 o 17:17
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 17:22   #9
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Teraz czuję się skołowana, zagubiona, pusta... zimna. A jednocześnie co chwilę ryczę jak bóbr.
Może rzeczywiście wybiorę się do psychologa. Choć nigdy nie byłam i nawet ne wiem czego się po takiej wizycie spodziewać. A i przyznam, że trochę się wstydzę. Wstydzę się, że nie zareagowałam, że pozwoliłam mu to zrobić.

Edit: Na drugi dzień, to znaczy dzisiaj jeszcze go nie widziałam. Wyszłam do pracy wcześnie rano a on wraca późno wieczorem. Ale wysłał mi sms'a że trzeba kupić chleb, poza tym życzył mi miłego dnia więc raczej uważa, że nic się nie stało złego.
Współczuję Ci, że tak Cię skrzywdzono - i kiedyś, i teraz. Naprawdę przydałaby Ci się wizyta u psychologa. Wstydzić się nie masz czego, bo to nie była Twoja wina To ci, którzy Cię skrzywdzili, są winni.

A Twój facet zachowuje się, jakby wszystko było ok - jak on ma w ogóle czelność pisać do Ciebie esemeski i życzyć Ci miłego dnia? Zostaw go, szkoda Cię dla takiego... dobra, nie dokończę, bo same brzydkie słowa cisną się na klawiaturę
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 17:23   #10
cleo2205
Raczkowanie
 
Avatar cleo2205
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 141
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Tak, mój narzeczony wiedział, że kiedyś byłam zgwałcona. Dawno temu, na początku naszej znajomości, powiedziałam mu to. Wtedy jeszcze seks wciąż kojarzył mi się z tamtym bolesnym przeżyciem. Z czasem zapomniałam o tym koszmarze, nauczyłam się, że seks to przede wszystkim przyjemność.
Po tamtym gwałcie nie byłam na żadnej terapii. Nie powiedziałam nawet o tym nikomu. Bałam się, myślałam że nikt mi nie uwierzy - zgwałcił mnie mój brat. Zresztą wtedy byłam gówniarzem, który mieszkał w małej wiosce. O terapiach to tam się nie słyszało, nawet dostępu do neta nie miałam. Po prostu jakoś to zdusiłam w sobie, zapomniałam, przeszłam nad tym do porządku dziennego.

Teraz czuję się skołowana, zagubiona, pusta... zimna. A jednocześnie co chwilę ryczę jak bóbr.
Może rzeczywiście wybiorę się do psychologa. Choć nigdy nie byłam i nawet ne wiem czego się po takiej wizycie spodziewać. A i przyznam, że trochę się wstydzę. Wstydzę się, że nie zareagowałam, że pozwoliłam mu to zrobić.

Edit: Na drugi dzień, to znaczy dzisiaj jeszcze go nie widziałam. Wyszłam do pracy wcześnie rano a on wraca późno wieczorem. Ale wysłał mi sms'a że trzeba kupić chleb, poza tym życzył mi miłego dnia więc raczej uważa, że nic się nie stało złego.

Facet wiedział i zrobił coś takiego... Po takich traumatycznych przeżyciach, powinien liczyć się z tym, że możesz źle to znieść..Naprawdę nie rozumiem jak On mógł zachować się w taki zimny sposób... Ofiary gwałtu zawsze boją się mówić o tym co zrobił im ich oprawca..Ale to On powinien się wstydzić, a nie Ty!
Ufałaś Swojemu partnerowi, więc nie dziwię się, że nie wiedziałaś co wtedy zrobić. Postaraj się może z Nim porozmawiać o tym. Wiem, ze może być to bolesne i trudne- ale powiedz mu jasno i wyraźnie, że nie życzysz sobie więcej takich ekscesów. Seks = zgoda obu partnerów, a nie wzięcie tego siłą! Jeśli nie zrozumie o co Ci chodzi, to lepiej zakończyć to..
Co do psychologa czy psychoterapeuty - naprawdę warto porozmawiać. Pomoże Ci wyrzucić z siebie długo skrywany ból. Musisz to wreszcie Wykrzyczeć - zbyt długo dusiłaś to w sobie.
cleo2205 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 17:31   #11
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Masakra jakas, no jak tak mozna? Takiemu, to tylko wsadzic cos w dupe, a potem zapytac jestes zly? Ten typ jest pozbawiony jakiejkolwiek empatii, uwazam, ze takich czynow nie popelniaja zrownowazeni ludzie.
Uciekaj od niego, bo kto wie do czego sie jeszcze posunie.
Bardzo Ci wspolczuje
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-16, 17:55   #12
panna_z_nikad
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Dziękuję dziewczyny za wszystkie miłe słowa. Nie jest mi od nich lepiej i pewnie jeszcze długo mi nie będzie lepiej, ale doceniam to i.... chyba nie jest mi już aż tak strasznie wstyd za siebie i za to co się stało.
Nie wiem dlaczego to zrobił. Jest człowiekiem, który by nie skrzywdził muchy. Ufałam mu bezgranicznie. Do tej pory gdyby powiedział bym oddała mu nerkę zrobiłabym nawet bez pytania o szczegóły. Nie spodziewałam się ciosu z tej strony. Z każdej tylko nie z tej.

I naprawdę nie byłam pewna czy takie rzeczy sie zdarzają każdemu i może to normalne. Cieszę się, że się nie zdarzają innym bo... to boli. A tak chyba nie powinno być w związku.

Narazie nie chcę się wyprowadzać czy odchodzić bo szczerze mówiąc boję się działać pochopnie. Sporo czasu już za nami. Nie chce tego zrobić w gniewie czy w takim stanie w jakim jestem teraz. Dodatkowo, mówiąc szczerze, nie stać mnie żeby poszukać mieszkania dla mnie imojej dwójki kotów.
Narazie skorzystam z rady i pójdę do psychologa. Musze ochłonąć, pomyśleć na zimno. W tej chwili ciężko mi to zrobić. Za dużo różnych sprzecznych emocji jest w mojej głowie: kocham go i nienawidzę jednocześnie. Chcę zapomnieć i chcę się wypłakać. I chcę by ktoś powiedział, że wszystko będzie dobrze. Musi być.
Jeszcze raz dziękuję, że mnie wysłuchałyście, że... nie wyśmiałyście mnie. To dużo dla mnie znaczy.
panna_z_nikad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:00   #13
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Dziękuję dziewczyny za wszystkie miłe słowa. Nie jest mi od nich lepiej i pewnie jeszcze długo mi nie będzie lepiej, ale doceniam to i.... chyba nie jest mi już aż tak strasznie wstyd za siebie i za to co się stało.
Nie wiem dlaczego to zrobił. Jest człowiekiem, który by nie skrzywdził muchy. Ufałam mu bezgranicznie. Do tej pory gdyby powiedział bym oddała mu nerkę zrobiłabym nawet bez pytania o szczegóły. Nie spodziewałam się ciosu z tej strony. Z każdej tylko nie z tej.

I naprawdę nie byłam pewna czy takie rzeczy sie zdarzają każdemu i może to normalne. Cieszę się, że się nie zdarzają innym bo... to boli. A tak chyba nie powinno być w związku.

Narazie nie chcę się wyprowadzać czy odchodzić bo szczerze mówiąc boję się działać pochopnie. Sporo czasu już za nami. Nie chce tego zrobić w gniewie czy w takim stanie w jakim jestem teraz. Dodatkowo, mówiąc szczerze, nie stać mnie żeby poszukać mieszkania dla mnie imojej dwójki kotów.
Narazie skorzystam z rady i pójdę do psychologa. Musze ochłonąć, pomyśleć na zimno. W tej chwili ciężko mi to zrobić. Za dużo różnych sprzecznych emocji jest w mojej głowie: kocham go i nienawidzę jednocześnie. Chcę zapomnieć i chcę się wypłakać. I chcę by ktoś powiedział, że wszystko będzie dobrze. Musi być.
Jeszcze raz dziękuję, że mnie wysłuchałyście, że... nie wyśmiałyście mnie. To dużo dla mnie znaczy.


Ja bym się przede wszystkim bała, ze jak zrobił tak raz, to zrobi i drugi. A jak się zacznę opierac, to weźmie siłą.
Jesli możesz wyjechac - chocby na tydzien- nie wiem, do kolezanki? To zrób to. Nie siedź z nim.

I koniecznie, koniecznie psycholog. Jak najszybciej
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:12   #14
Semia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Witajcie. Od razu na wstępie powiem, że to nie jest prowokacja. Założyłam nowe konto bo po prostu wstydzę się opisać tą sytuację na prawdziwym moim profilu a przyznaję..... że ciężko mi to w sobie dusić. Nie mam z kim o tym porozmawiać, nie mam przyjaciół i czuję się jakbym była zostawiona sama sobie.
Sama nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że z moim narzeczonym już kilka lat jesteśmy razem. Mieszkamy razem, planowaliśmy wspólną przyszłość. Było nam dobrze, byliśmy szczęśliwi. Nie mamy dzieci, oboje pracujemy. Jakiś czas temu pokłociliśmy się, przez kilka dni nie odzywaliśmy się do siebie. Powiedzieliśmy sobie kilka przykrych słów. Od tej pory panuje między nami chłód i w większości milczenie.
Mimo to wczoraj w nocy przyszedł on do mojego łóżka... Ja spałam i nawet nie zauważyłam. Zdjął mi majtki i po prostu we mnie wszedł. Obudziłam się dopiero wtedy - byłam zmęczona i zazwyczaj śpię mocnym snem. I jak się obudziłam to nie wiedziałam co zrobić. Zamarłam. Nie wiem czy bardziej byłam przestraszona, zła czy jeszcze coś innego. Nie poruszyłam się. Może dodam, że w młodości przeżyłam gwałt i tej nocy.... czułam jakby tamten kawałek mnie - tej przestraszonej dziewczyny - wrócił. Po wszystkim (gdy już skończył we mnie) zapytał czy jestem zła. Nie odpowiedziałam. Zasnął obok jakgdyby nigdy nic.
Chodzę dzisiaj roztrzęsiona, ryczę w pracy po kątach, głowa mi pęka, nie mogę się jakoś pozbierać do kupy.
Czuję się pusta, jakbym była gumową lalą, którą można użyć kiedy się tylko chce. Może ja to wszystko demonizuję. Może to moja wina bo przecież nie zrobiłam nic żeby go powstrzymać. Nie krzyczałam, nie drapałam, nie biłam, nie powiedziałam nawet "nie". Po prostu leżałam tam zesztywniała.
Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Zapomnieć jak i on zapomniał? Przejść do porządku dziennego? A może takie rzeczy po prostu się zdarzają i ja jestem przewrażliwiona? Nie wiem. Nie chce zaprzepaścić tych kilku lat z byle powodu, ale też nie wiem czy mogę zapomnieć...
Rany, czy te prowokacje się kiedyś skończą?
__________________

(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości.
Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
Semia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:26   #15
cleo2205
Raczkowanie
 
Avatar cleo2205
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 141
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez Semia Pokaż wiadomość
Rany, czy te prowokacje się kiedyś skończą?
To nie była kolejna prowokacja. Koleżanka potrzebowała wsparcia - po to tutaj jesteśmy, żeby pomóc.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Dziękuję dziewczyny za wszystkie miłe słowa. Nie jest mi od nich lepiej i pewnie jeszcze długo mi nie będzie lepiej, ale doceniam to i.... chyba nie jest mi już aż tak strasznie wstyd za siebie i za to co się stało.
Nie wiem dlaczego to zrobił. Jest człowiekiem, który by nie skrzywdził muchy. Ufałam mu bezgranicznie. Do tej pory gdyby powiedział bym oddała mu nerkę zrobiłabym nawet bez pytania o szczegóły. Nie spodziewałam się ciosu z tej strony. Z każdej tylko nie z tej.

I naprawdę nie byłam pewna czy takie rzeczy sie zdarzają każdemu i może to normalne. Cieszę się, że się nie zdarzają innym bo... to boli. A tak chyba nie powinno być w związku.

Narazie nie chcę się wyprowadzać czy odchodzić bo szczerze mówiąc boję się działać pochopnie. Sporo czasu już za nami. Nie chce tego zrobić w gniewie czy w takim stanie w jakim jestem teraz. Dodatkowo, mówiąc szczerze, nie stać mnie żeby poszukać mieszkania dla mnie imojej dwójki kotów.
Narazie skorzystam z rady i pójdę do psychologa. Musze ochłonąć, pomyśleć na zimno. W tej chwili ciężko mi to zrobić. Za dużo różnych sprzecznych emocji jest w mojej głowie: kocham go i nienawidzę jednocześnie. Chcę zapomnieć i chcę się wypłakać. I chcę by ktoś powiedział, że wszystko będzie dobrze. Musi być.
Jeszcze raz dziękuję, że mnie wysłuchałyście, że... nie wyśmiałyście mnie. To dużo dla mnie znaczy.
Kochana, będzie dobrze na pewno! Nie wolno Ci inaczej myśleć. Pozytywne myślenie ma ogromną moc. Oderwij się od tego wszystkiego, może wyjedź z przyjaciółką gdzieś na weekend. Dobrze by Ci to zrobiło
cleo2205 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:39   #16
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez cleo2205 Pokaż wiadomość

Facet wiedział i zrobił coś takiego... Po takich traumatycznych przeżyciach, powinien liczyć się z tym, że możesz źle to znieść..Naprawdę nie rozumiem jak On mógł zachować się w taki zimny sposób... Ofiary gwałtu zawsze boją się mówić o tym co zrobił im ich oprawca..Ale to On powinien się wstydzić, a nie Ty!
Ufałaś Swojemu partnerowi, więc nie dziwię się, że nie wiedziałaś co wtedy zrobić. Postaraj się może z Nim porozmawiać o tym. Wiem, ze może być to bolesne i trudne- ale powiedz mu jasno i wyraźnie, że nie życzysz sobie więcej takich ekscesów. Seks = zgoda obu partnerów, a nie wzięcie tego siłą! Jeśli nie zrozumie o co Ci chodzi, to lepiej zakończyć to..
Co do psychologa czy psychoterapeuty - naprawdę warto porozmawiać. Pomoże Ci wyrzucić z siebie długo skrywany ból. Musisz to wreszcie Wykrzyczeć - zbyt długo dusiłaś to w sobie.
po co? skoro...

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Za dużo różnych sprzecznych emocji jest w mojej głowie: kocham go i nienawidzę jednocześnie.
nie znam nikogo, kto byłby w stanie budować związek nienawidząc równocześnie tej drugiej osoby. wiesz, że nieustannie będziesz miała przed oczami te wspomnienia? takich zdarzeń nie da się tak po prostu wykasować z pamięci...

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Chcę zapomnieć i chcę się wypłakać
przy nim raczej nie zapomnisz...

Cytat:
Napisane przez Semia Pokaż wiadomość
Rany, czy te prowokacje się kiedyś się skończą?
udowodnisz, że to prowo? ja wierzę, że taka sytuacja rzeczywiście mogłaby mieć miejsce. nie takie rzeczy chodzą po ludziach.



Autorko, jak najszybciej odizoluj się od swojego "chłopaka" i skontaktuj z psychologiem. Jeden gwałt w życiu to za dużo jak na kobietę, a dwa - to o wiele gorzej niż tragedia. pokłóciłaś się ze swoim chłopakiem, a on najzwyczajniej w świecie przyszedł do Ciebie w nocy zaspokoić swoją potrzebę seksualną, to nie jest normalne...
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:41   #17
Semia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez cleo2205 Pokaż wiadomość
To nie była kolejna prowokacja. Koleżanka potrzebowała wsparcia - po to tutaj jesteśmy, żeby pomóc.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------


Kochana, będzie dobrze na pewno! Nie wolno Ci inaczej myśleć. Pozytywne myślenie ma ogromną moc. Oderwij się od tego wszystkiego, może wyjedź z przyjaciółką gdzieś na weekend. Dobrze by Ci to zrobiło
Nie sądzę by to nie była prowokacja. Mi to tak wygląda. Osoba, która by tak została potraktowana to raczej by o swoich dwóch kotach nie myślała i go zbutowała po prostu zamiast zastanawiać się czy odejść. Chyba, że to u nich normalne, ale skoro o tym pisze to nie jest. Niektóre kobiety pozwalają sobie robić różne rzeczy na śpiocha, także facetowi nie przeszkadza gdy laska go laską obudzi. Ale tu tak nie ma, więc skoro tego nie praktykowali to sorry, ale mi to wygląda na prowo. Oczywistym jest, że po ryju powinien dostać.
__________________

(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości.
Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
Semia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:42   #18
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Powiedzieliśmy sobie kilka przykrych słów. Od tej pory panuje między nami chłód i w większości milczenie.
Mimo to wczoraj w nocy przyszedł on do mojego łóżka... Ja spałam i nawet nie zauważyłam. Zdjął mi majtki i po prostu we mnie wszedł.
Cała sytuacja jest wstrętna. Wiesz, dlaczego "narzeczony" to zrobił? Traktuje Cię przedmiotowo. Nieważne, że się pokłóciliście. Nieważne, że ze soba nie rozmawiacie i jesteście na siebie obrażeni. Dla niego ważne było to, że miał "chcicę" i po prostu sobie Ciebie "użył". Nie wiem, jak wyglada tak na serio Wasze życie. Piszesz, że jest ok... Nie sądzę, by tak było, skoro facet "odważył się" na takie zagranie. Zastanowiłabym się nad tym mężczyzną, który owej nocy sprowadził Cie do roli dziury. Nieważne były Twoje uczucia i zgoda...

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2011-09-16 o 18:43
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:44   #19
LadyBeatta
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 200
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

tak bardzo Ci wspolczuje powinnas to chyba zgloscic na policje, choc mozliwe, ze by Cie olali, bo przeciez nie powiedzialas "nie";/ psycholog, psychoterapeuta bedzie jak najbardziej na miejscu. nie daruj tego facetowi, bo kiedy zobaczy, ze nie poniosl zadnych konsekwencji, moze to zrobic jeszcze raz
__________________
konto nieaktywne
LadyBeatta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-16, 18:48   #20
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez Semia Pokaż wiadomość
Nie sądzę by to nie była prowokacja. Mi to tak wygląda. Osoba, która by tak została potraktowana to raczej by o swoich dwóch kotach nie myślała i go zbutowała po prostu zamiast zastanawiać się czy odejść. Chyba, że to u nich normalne, ale skoro o tym pisze to nie jest. Niektóre kobiety pozwalają sobie robić różne rzeczy na śpiocha, także facetowi nie przeszkadza gdy laska go laską obudzi. Ale tu tak nie ma, więc skoro tego nie praktykowali to sorry, ale mi to wygląda na prowo. Oczywistym jest, że po ryju powinien dostać.
Fajnie, że Twój świat jest taki prostu
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:55   #21
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez Semia Pokaż wiadomość
Nie sądzę by to nie była prowokacja. Mi to tak wygląda. Osoba, która by tak została potraktowana to raczej by o swoich dwóch kotach nie myślała i go zbutowała po prostu zamiast zastanawiać się czy odejść. Chyba, że to u nich normalne, ale skoro o tym pisze to nie jest. Niektóre kobiety pozwalają sobie robić różne rzeczy na śpiocha, także facetowi nie przeszkadza gdy laska go laską obudzi. Ale tu tak nie ma, więc skoro tego nie praktykowali to sorry, ale mi to wygląda na prowo. Oczywistym jest, że po ryju powinien dostać.
a pomyślałaś o tym, że Autorce mogło chodzić o to, że mało kto będzie chciał wynająć jej mieszkanie albo pokój z dnia na dzień właśnie przez te koty?
nie każda kobieta zachowuje się tak, że po tym jak mężczyzna ją skrzywdzi to od niego odchodzi. nie wiedziałaś o tym?
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 18:58   #22
Semia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Fajnie, że Twój świat jest taki prostu
No ale to co? Ty byś od razu siadła na wizaż, że musiałaby wynająć mieszkanie i zadbać o swoje dwa koty? Poza tym nie sądzę by leżała i on nie zwróciłby na to uwagi. Owszem, zdarzają się takie rzeczy, baaa zdarzają się też gwałty nie na śpiocha, ale agresywnie, ale akurat uważam, że ten wątek to prowo i tyle.
Cytat:
Napisane przez tekila901 Pokaż wiadomość
a pomyślałaś o tym, że Autorce mogło chodzić o to, że mało kto będzie chciał wynająć jej mieszkanie albo pokój z dnia na dzień właśnie przez te koty?
nie każda kobieta zachowuje się tak, że po tym jak mężczyzna ją skrzywdzi to od niego odchodzi. nie wiedziałaś o tym?
Z doświadczenia wiem, że koty zazwyczaj nie sprawiają problemu wynajmującym. Gorzej gdy ktoś ma dziecko lub psa.
Nie każda kobieta od razu zostawia, owszem. Ale co? Kobieta po gwałcie leżała jak kłoda? Nigdy w to nie uwierzę, w kobiecie po gwałcie każda sprawa zagrażająca wyzwala taki agresor, że by go tam rozniosła.
__________________

(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości.
Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.

Edytowane przez Semia
Czas edycji: 2011-09-16 o 19:00
Semia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 19:01   #23
ElRita
Raczkowanie
 
Avatar ElRita
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 241
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Kiedyś widziałam niemal dokładnie opisaną przez Ciebie scenę w zagranicznym filmie (występowała Joanna Pacuła) i muszę przyznać, że byłam lekko zszokowana. Bardzo współczuję ale nie czuję się na siłach coś radzić, chyba najlepiej porozmawiać chociaż z psychologiem albo lepiej z seksuologiem.
ElRita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 19:02   #24
Olivvek
Zadomowienie
 
Avatar Olivvek
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

To jest straszne chciałabym zauważyć, że nawet, gdyby Autorka nie miała tak przykrej przeszłości- taka sytuacja NIE MA PRAWA ZAISTNIEĆ!! Autorko, i ja dorzucam swój głos, żebyś uciekała od niego jak najdalej! Szkoda Ci tych lat? A chcesz zmarnować jeszcze kilkanaście?? Nie dziwię się, że nie reagowałaś, a może by Cię uderzył, gdybyś protestowała! Cham po prostu... Psychologa też polecam. Nie do końca rozliczone sprawy z przeszłości lubią się mścić. Trzymam kciuki nie pozwól się traktować przedmiotowo, zasługujesz na Księcia Z Bajki, oo!!
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Olivvek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 19:02   #25
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez Semia Pokaż wiadomość
No ale to co? Ty byś od razu siadła na wizaż, że musiałaby wynająć mieszkanie i zadbać o swoje dwa koty? Poza tym nie sądzę by leżała i on nie zwróciłby na to uwagi. Owszem, zdarzają się takie rzeczy, baaa zdarzają się też gwałty nie na śpiocha, ale agresywnie, ale akurat uważam, że ten wątek to prowo i tyle.

Z doświadczenia wiem, że koty zazwyczaj nie sprawiają problemu wynajmującym. Gorzej gdy ktoś ma dziecko lub psa.
Nie każda kobieta od razu zostawia, owszem. Ale co? Kobieta po gwałcie leżała jak kłoda? Nigdy w to nie uwierzę, w kobiecie po gwałcie każda sprawa zagrażająca wyzwala taki agresor, że by go tam rozniosła.


rozumiem, ze wiesz z doświadczenia?
każdy jest inny, każdy inaczej reaguje; nie generalizuj, bo mozesz tym komus krzywdę zrobic...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 19:04   #26
panna_z_nikad
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez Semia Pokaż wiadomość
Nie sądzę by to nie była prowokacja. Mi to tak wygląda. Osoba, która by tak została potraktowana to raczej by o swoich dwóch kotach nie myślała i go zbutowała po prostu zamiast zastanawiać się czy odejść. Chyba, że to u nich normalne, ale skoro o tym pisze to nie jest. Niektóre kobiety pozwalają sobie robić różne rzeczy na śpiocha, także facetowi nie przeszkadza gdy laska go laską obudzi. Ale tu tak nie ma, więc skoro tego nie praktykowali to sorry, ale mi to wygląda na prowo. Oczywistym jest, że po ryju powinien dostać.
Przykro mi, że uważasz iż to prowokacja. Wybacz, ale nie umiem sie pod tak osobistymi wyznaniami podpisywac imieniem i nazwiskiem. Nie zamierzam. Może Ty czułabyś się komfortowo wiedząc że mogą to przeczytać Twoi znajomi, koledzy z pracy - dla mnie nie jest to komfortowa sytuacja.
Wiesz co kobieta a wcześniej dziewczynka myśli gdy jest gwałcona? Ja wiem. Rozumiem, że dla Ciebie jest to proste. Przeciwstawić się, powiedzieć NIE, rzucić wszystko i odejśc. Dla mnie nic nie jest proste.
Nie zamierzam Ci się tłumaczyć bo zajęłoby to długo. I nie wiem czy gdybyś wiedziała wszystko o moim życiu, o moim dzieciństwie, również z taką łatwością powiedziałabyś: to prowokacja. Nie bawi mnie robienie wątków o niczym. O problemach, których nie ma. W moim wieku już nie mam na to czasu i ochoty. Może gdybym miała 15 lat mnniej.... a i to nie sądzę bo takie tematy mnie nie bawią. Nie uważam by z tego można było żartować.

Dostałam od znajomego namiar na dobrego psychoterapeutę. Zadzwonię do niego w poniedziałek, umówię na spotkanie.

Na weekend niestety wyjechać do nikogo nie mogę. Przeprowadzki nie pomagają zawieraniu przyjaźni i jakoś wszytskie stare znajomości poumierały. W sumie w tym mieście nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Mój narzeczony był mi najlepszym przyjacielem...

Edytowane przez panna_z_nikad
Czas edycji: 2011-09-16 o 19:06
panna_z_nikad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 19:07   #27
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Przykro mi, że uważasz iż to prowokacja. Wybacz, ale nie umiem sie pod tak osobistymi wyznaniami podpisywac imieniem i nazwiskiem. Nie zamierzam. Może Ty czułabyś się komfortowo wiedząc że mogą to przeczytać Twoi znajomi, koledzy z pracy - dla mnie nie jest to komfortowa sytuacja.
Wiesz co kobieta a wcześniej dziewczynka myśli gdy jest gwałcona? Ja wiem. Rozumiem, że dla Ciebie jest to proste. Przeciwstawić się, powiedzieć NIE, rzucić wszystko i odejśc. Dla mnie nic nie jest proste.
Nie zamierzam Ci się tłumaczyć bo zajęłoby to długo. I nie wiem czy gdybyś wiedziała wszystko o moim życiu, o moim dzieciństwie, również z taką łatwością powiedziałabyś: to prowokacja. Nie bawi mnie robienie wątków o niczym. O problemach, których nie ma. W moim wieku już nie mam na to czasu i ochoty. Może gdybym miała 15 lat mnniej.... a i to nie sądzę bo takie tematy mnie nie bawią. Nie uważam by z tego można było żartować.

Dostałam od znajomego namiar na dobrego psychoterapeutę. Zadzwonię do niego w poniedziałek, umówię na spotkanie.

Na weekend niestety wyjechać do nikogo nie mogę. Przeprowadzki nie pomagają zawieraniu przyjaźni i jakoś wszytskie stare znajomości poumierały. W sumie w tym mieście nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Mój narzeczony był mi najlepszym przyjacielem...

a z miasta wyjechac nie mozesz? nie wiem, rodzina jakas? dawna przyjaciółka, ktokolwiek?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 19:17   #28
Semia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

rozumiem, ze wiesz z doświadczenia?
każdy jest inny, każdy inaczej reaguje; nie generalizuj, bo mozesz tym komus krzywdę zrobic...
Wiem, że każdy reaguje inaczej i nie można generalizować. Staram się tego wystrzegać, ale po prostu w głowie mi się nie mieści, że można nie zareagować. I czy wiem z doświadczenia pozostawię to bez komentarza, bo temat nie dotyczy mnie. Dodam tylko, że gdy nie mam o czymś zielonego pojęcia to się nie wychylam.

Cytat:
Napisane przez panna_z_nikad Pokaż wiadomość
Przykro mi, że uważasz iż to prowokacja. Wybacz, ale nie umiem sie pod tak osobistymi wyznaniami podpisywac imieniem i nazwiskiem. Nie zamierzam. Może Ty czułabyś się komfortowo wiedząc że mogą to przeczytać Twoi znajomi, koledzy z pracy - dla mnie nie jest to komfortowa sytuacja.
Wiesz co kobieta a wcześniej dziewczynka myśli gdy jest gwałcona? Ja wiem. Rozumiem, że dla Ciebie jest to proste. Przeciwstawić się, powiedzieć NIE, rzucić wszystko i odejśc. Dla mnie nic nie jest proste.
Nie zamierzam Ci się tłumaczyć bo zajęłoby to długo. I nie wiem czy gdybyś wiedziała wszystko o moim życiu, o moim dzieciństwie, również z taką łatwością powiedziałabyś: to prowokacja. Nie bawi mnie robienie wątków o niczym. O problemach, których nie ma. W moim wieku już nie mam na to czasu i ochoty. Może gdybym miała 15 lat mnniej.... a i to nie sądzę bo takie tematy mnie nie bawią. Nie uważam by z tego można było żartować.

Dostałam od znajomego namiar na dobrego psychoterapeutę. Zadzwonię do niego w poniedziałek, umówię na spotkanie.

Na weekend niestety wyjechać do nikogo nie mogę. Przeprowadzki nie pomagają zawieraniu przyjaźni i jakoś wszytskie stare znajomości poumierały. W sumie w tym mieście nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Mój narzeczony był mi najlepszym przyjacielem...
Jeśli faktycznie piszesz prawdę to zwracam honor i jest mi bardzo przykro, że takie rzeczy dotykają ludzi (bo nie tylko kobiety są gwałcone). Ja po prostu bym rozniosła faceta. Nie wyobrażam sobie co by się z nim działo. I jeśli okazałby się agresywny to pewnie i ze mną, zatłuklibyśmy się tam nawzajem I oczywiście nie chodziło mi o podpisywanie się tylko historia co najmniej dziwna, może nie historia, ale Twoja reakcja, a właściwie jej brak.
__________________

(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości.
Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
Semia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 19:17   #29
pauleta89
Wtajemniczenie
 
Avatar pauleta89
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 985
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Wstrętny typek Potraktował Cię jak zabawkę. Nie odzywacie się i jest między Wami chłodno, a facet gdy mu się zachce seksić to przychodzi i sam sobie bierze co wg niego mu się należy. Ma tupet:| Ja bym porozmawiała z nim i wytłumaczyła, że takim zachowaniem poniża Cię, bo zniża Cię do poziomu gumowej lali z sex-shopu jak sama zauważyłaś. Seks to ma być przyjemność dla obojga i gdy oboje mają ochotę. Dodatkowo skoro wie, że przeżyłaś kiedyś coś tak strasznego to tym bardziej w tych sprawach powinien być delikatny i robić tak byś czuła się wtedy kochana i bezpieczna. Seks bez Twojej zgody bo jego zaswędział jest bardzo poniżający. Mogłaś od razu powiedzieć NIE!
A zgadzam się z dziewczynami wizyta u psychologa dobrze Ci też zrobi Oni Ci pomogą
__________________
Zapuszczam włosy: 40 cm-->95 cm!

Od 11 marca 2015-wege-kierowca




pauleta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 20:32   #30
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Seks bez przyzwolenia?

Szczerze mówiąc Autorko, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak możesz teraz spać obok tego człowieka, jadać z nim itd. Czułabym w takiej sytuacji ogromny wstręt i złość, która nie pozwalała by mi normalnie funkcjonować. Niemniej, wierzę, że masz trudną sytuację, skoro jak w miarę szybka wyprowadzka nie wchodzi w grę. Tak jak napisała klempaa, zawsze istnieje ryzyko, że skoro zrobił to raz, zrobi i drugi. Taki facet może być niebezpieczny.

Trzymam kciuki i mam nadzieję, że poradzisz sobie z całą tą przykrą sytuacją
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:32.