wizyta u ginekologa jako para

[aguusia88]

Ja weszlam z tz do gabinetu lek I kontaktu i nie bylo problemu, pani dr nie wygonila mnie. Weszlam zeby nie siedziec na korytarzu i zeby porozmawiac o zdrowiu tz i swoim...tz to male dziecko jest

[mala_mii667]

Ginekolog, do którego chodzę zawsze na początku wizyty pyta czy może chce, żeby partner był przy mnie

Szczerze jakoś nie odczuwam takiej potrzeby, bo niby w jakim celu Rozumiem kobiety w ciąży, wspólne oglądanie USG i informacje na ten temat, ale póki co niech Tż sobie ładnie pod drzwiami poczeka Swoją drogą, wiem, że nie lubi lekarzy więc zapewne byłby zestresowany całą sytuacją o wiele bardziej, niż to sobie wyobrażam..

[userrr]

jak ma pod drzwiami czekać to po co ma tam iść ?

może lepiej porobić coś fajniejszego niż czekać pod drzwiami,
dla tych kobiet, które tak piszą odpowiem - same sobie czekajcie pod drzwiami jak wasi faceci gdzieś pójdą, to niepoważne

[zakonna]

możesz napisać po co chciałbyś wchodzić do gabinetu?

[Jeannee]

Napisane przez userrr

jak ma pod drzwiami czekać to po co ma tam iść ?

może lepiej porobić coś fajniejszego niż czekać pod drzwiami,
dla tych kobiet, które tak piszą odpowiem - same sobie czekajcie pod drzwiami jak wasi faceci gdzieś pójdą, to niepoważne

Ja zawsze z moim mężem czekam w poczekalni jak on idzie do lekarza
Nie wiem co w tym uwłaczającego?

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Jeannee

Ja zawsze z moim mężem czekam w poczekalni jak on idzie do lekarza
Nie wiem co w tym uwłaczającego?

Przykre, pewnie traktuje Cię tylko jak bankomat

[Jeannee]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Przykre, pewnie traktuje Cię tylko jak bankomat

Masz rację! Jaka ja głupia jestem, zapatrzona w misiaka

[niebieskie_oczko]

Mój partner czekał w poczekalni, jak ja byłam badana. Nie traktowałam go jak bankomat tylko jak taksówkę, bo mnie tam przywiózł

Nie wiem, co uwłaczającego jest w tym, że partner poczeka na swoją dziewczynę w poczekalni. Kurde, dawniej czekała na mnie tak czasami mama, problemu w tym żadnego nie ma.
Rozumiem, że jedni chodzą parami do gabinetu, drudzy nie. Za to Autor mi sie kojarzy z taką osobą, która chce wejść do gabinetu tylko dlatego, żeby skontrolować, czy partnerka i lekarz są grzeczni w trakcie badania

Mój był ginekolog był specyficzny. Nazywał pacjentki np. "skarbeńku/milutka" itp. Po prostu miał taki styl i chciał jakby rozluźnić atmosferę. Wiadomo - jednym to odpowiada, drugim nie. Mnie pasowało, bo i pożartował i poopowiadał, a przede wszystkim był świetnym specjalistą. Ale do rzeczy.... chłopak mojej koleżanki jak się o tym dowiedział, to chciał z nią iść do lekarza, ale w celu obicia mu gęby Uznał to za podryw i dobieranie się do jego dziewczyny. A takich "rycerzy" chyba jest sporo

[userrr]

laski, ustalmy, w tym temacie chodzi o wizyte u ginekologa razem jako para w gabinecie od początku do końca,

jak chcecie pisać o czekaniu pod drzwiami to może w innym temacie,

każdy sobie uważa co chce, ja uważam, że jak ktoś ma czekać pod drzwiami to nie ma sensu, żeby iść razem tylko niech sobie sama idzie taka laska na którą trzeba czekać,

nie jestem żadnym rycerzem, który chce obić lekarza i chyba nie muszę się tłumaczyć dlaczego co i jak

[zakonna]

no dobra, ale możesz napisać po co/w jakim celu chcesz być w gabinecie?

[Jeannee]

Autor chyba nie może napisać, jak stwierdził: "chyba nie muszę się tłumaczyć dlaczego co i jak"

Przestaję się udzielać w tym wątku, szkoda mi nerwów

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Jeannee

Autor chyba nie może napisać, jak stwierdził: "chyba nie muszę się tłumaczyć dlaczego co i jak"Przestaję się udzielać w tym wątku, szkoda mi nerwów

Dokładnie.

[userrr]

mi nie zależy na tym, żeby złośliwe osoby się udzielały tylko takie, które piszą normalnie

[Listopadowaa]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Ale po co razem?
Poważnie, nie rozumiem

ja tez

[userrr]

to wychodzi na to, że to jest temat dla tych które rozumieją

[zakonna]

dlaczego nie chcesz napisać celu twojej obecności w gabinecie?

[_Aneta]

Dla mnie to głupie Ginekolog lekarz jak każdy inny, a my z tż nie wchodzimy ze sobą do gabinetów lekarzy. Czułabym się chyba jak dziecko, które musi z mamusią za rączkę chodzić. Oczywiście pomijam tu przypadki, kiedy jedno bardzo źle się czuje albo jakiś nagły wypadek. Albo jak już tu ktoś pisał to ciąża, usg i te sprawy. Ale taka normalna wizyta u jakiegokolwiek lekarza? , po co?

[niebieskie_oczko]

Napisane przez _Aneta

Ale taka normalna wizyta u jakiegokolwiek lekarza? , po co?

No to według Autora nie kochasz chyba swojego partnera i traktujesz go jak bankomat A "po co?" nadal nie wiemy, gdyż Autor nie chce podać odp. na to pytanie

[userrr]

są tu jakieś które były ze swoim facetem u ginekologa ?

[FashandRoll]

Po co mam chodzić w TŻem do lekarza.
Gdybym była w ciąży i chciałby być przy usg - ok, ale w innej sytuacji - nie widzę sensu.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Nie jestem aż taką kretynką żeby dwóch facetów miało deliberować nad moim sromem. I co miałabym tak leżeć rozkraczona, a dwóch kolesi miałoby się na mnie gapić ? To wstrętne. Jeszcze rozumiem co się do mnie mówi, nie potrzebuję świadków. Nawet jeżeli miałaby to być najbliższa osoba. Związek związkiem, ale jednak prawo do intymności każdy zachowuje.

[userrr]

możesz iść do kobiety gin i wtedy będzie się patrzył jeden twój facet, serio nie ma tu jakichś kobiet które mają takie doświadczenia i mogłyby się wypowiedzieć na temat wspólnej wizyty ?

[zakonna]

ale po co? możesz napisać po co chciałbyś być w gabinecie? (już o to pytałam)

[userrr]

a dlaczego nie ?

najlepsze byłyby opinie lasek, które już były z facetem u gina w środku

[zakonna]

bo to jest wizyta u lekarza, pełnoletni ludzie sami chodzą do lekarza. Więc pytam ponownie, w jakim celu chciałbyś być w gabinecie? A tak ogólnie, to chodzi tylko o ginekologa czy także o chirurga, dentystę itp?
Kobiety nie chodzą do gabinetu, na badanie z osobą towarzyszącą. Takie badanie jest intymne, krępujące byłoby gdyby partner przy tym był. Nie potrafisz tego zrozumieć?

[tujestem]

ja mam zamiar iść ze swoim facetem ale nie będzie on przy badaniu ani przy zbieraniu wywiadu. Ginekolog zadaje bardzo intymne pytania, czasem pyta o rzeczy, których nie mówisz nawet swojej przyjaciółce A badanie - nic przyjemnego - wystarczy, że jest przy nim osoba, która całkowicie się na tym zna. Obecność bliskiej osoby nic nie wnosi do takiego badania a może nawet utrudnić, bo kobieta może się strasznie spiąć bo zacznie się zastanawiać jak wygląda, co myśli partner itd itd..
Ja zabieram swojego, by wspólnie podjąć decyzję co do antykoncepcji. Chcę, żeby posłuchał od kogoś wykwalifikowanego na ten temat i jeżeli czegoś nie będzie rozumiał to żeby sam zadał pytanie. Nie widzę sensu, żebym potem ja mu to przekazywała drugi raz.. a co jeśli przy pojawieniu się wątpliwości nie będę mu umiała odpowiedzieć? Chcę, żeby wszystko było jasne

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez userrr

możesz iść do kobiety gin i wtedy będzie się patrzył jeden twój facet, serio nie ma tu jakichś kobiet które mają takie doświadczenia i mogłyby się wypowiedzieć na temat wspólnej wizyty ?

Ale mój facet już widział co chciałam żeby widział Resztę wolę zostawić lekarzowi/lekarce. On byłby tam potrzebny jak łysemu szczotka. Ja z nim na badanie prostaty też nie zamierzam sie nigdy wybierać.

Kobieta to nie jest głupiutkie stworzonko, które trzeba stale mieć na oku żeby czegoś nie napsociło. I uwierz - rozumie co się do niej mówi, nie trzeba jej 'opiekuna' żeby wszystkiego doglądał.

[LaCamilla]

Jak dla mnie to bardzo dziwaczny pomysł Gdyby mój luby miał takie "pragnienia" to wzięłabym go za zboczka

[userrr]

w jakim wieku jesteście laski wypowiadające się ?

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez userrr

w jakim wieku jesteście laski wypowiadające się ?

W dorosłym. A co ?