Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

[bazile]

Berenika wszytskim sie wydaje,ze za granica jest superasnie!
Taka jest zawsze pierwsza reakcja ludzi i nie dziwie sie,ze wszyscy wokol mowia Wam-jedzcie. Tylko taki wyjazd trzeba naprawde przemyslec.
Najlepiej wez kartke i przez pare dni dopisuj sobie wszystkie za i przeciw.

Mi rowniez bylo ciezko wyjechac z Polski.Zostawilam tu moja Rodzine(mam 4 rodzenstwa) z ktora bylam i jestem bardzo zzyta.I strasznie za Nimi tesknilam.Po czasie musialam jakos przywyknac.Czasem ktos mnie odwiedzil,ale to byly odwiedziny raz do roku,wczesniej jak moglam to ja latalam czesciej,tak raz na 4 miesiace.
To jest taki problem z ktorym bedziesz musiala sobie glownie sama poradzic i poprostu nastawic sobie takie mysli w glowie,ze tak chcesz.Bo jesli bedziesz tylko o tym rozmyslac,ze tesknisz to ciezko bedzie Ci.

Na pewno co jest wielkim plusem w Niemczech,to opieka zdrowotna.Mozesz sobie bez problemu znalezc polskiego lekarza,jest ich wszedzie pelno.Lekarstwa dla dzieci masz za darmo.

Przy niskich dochodach mozna sie starac o rozne pomoce finansowe-np doplaty do mieszkan.

Mozesz dostac sie za darmo na kurs niemieckiego na 6 miesiecy,sa szkoly ktore zajmuja sie w tym czasie Twoimi dziecmi.Musza miec skonczone 6 miesiecy.

Z rzeczy ogladowych,no to moze i przykre ale prawdziwe,zwykle niemieckie miasta sa bardzo zadbane,co w naszym przypadku np chodniki sa rowne i spokojnie sie jezdzi wozkami.Ja mieszkalam i pomieszkuje nadal w duzym miescie,gdzie komunikacja miejska jest super roziwnieta.Nie musisz sie martwic,ze nie wejdziesz z wozkiem.

Ogolnie ludzie sa pomocni i zyczliwi.

Minus- w przeliczeniu na polskie zlote jedzenie nie najtansze,ale w stosunku do niemieckich zarobkow w miare ok.
Dosyc drogie mieszkania.
Fakt,ze jak zarejestrujesz samochod tam to musisz placic podatek i kwalifikuja go wlasnie pod wzgledem zanieczyszczenia,wtedy dostajesz naklejke z nr stopnia zanieczyszczenia i musisz zwracac uwage na znaki drogowe.Na ktorych pisze,ze dany nr nie moze tu wjechac.Zwykle takie zakazy sa w samym centrum.

A i plus jest taki,ze jak Twoj Maz bedzie mial niemiecka umowe to spokojnie mozecie sie starac o kindergeld(zasilek na dzieci),to jest bez wzgledu na dochod.I tj 180 euro na pierwsze dziecko,na drugie ok 190.
Z tym,ze bedziesz musiala zalatwic sobie troche papierow w Pl typu zaswiadczenia jakie dochody,jakie pomoce dostalas z panstwa i gdzie pracowalas itp.Takie cos mozesz tez zlecic danemu urzedowi,kosztuje to ok 90 euro i wtedy masz wszystko z glowy i zrobia to za Ciebie(tak zrobila moja siostra).

Zawsze mozecie sporbowac,jesli wiesz ze TZ bedzie mial naprawde dobra i stala prace.To na pewno z czasem wszystko sie pouklada.
Dzieci szybko ucza sie niemieckiego. Na pewno bedzie to troche stresowa sytuacja,ale pojda do przedszkola i zalapia szybko.
Nieraz pisalas,ze ze swoja Rodzina nie masz za dobrego kontaktu,to moze latwiej bedzie Ci przywyknac do zycia tam.
Tu na wizazu sa watki nawet mam z calcyh Niemiec,czasem konkretne miasta znajdziesz.Bedziesz mogla w taki sposob nawiazac jakas znajomosc.
Albo na placach zabaw spotyka sie tez duzo Polek.

Kiedys mowilam,ze chce zawsze mieszkac w Polsce,dzis moge powiedziec,ze po 6 latach zycia za granica zdanie troche mi sie zmienilo.
Fakt,ze moj TZ ma dobra prace i mozemy sobie pozwolic na rozne rzeczy,ale widze juz roznice i teraz nawet czasem tesknie za Niemcacmi,zwlaszcza teraz jak ciagle mamy pod gorke z lekarzami.

Powodzenia w podjeciu decyzji!
Jakbys chciala cos wiedziec,to z checia sluze Ci pomoca jesli tylko bede cos wiedziec w temacie
Jak cos to pisz na PW

[zophiee]

Napisane przez bazile

Berenika wszytskim sie wydaje,ze za granica jest superasnie!
Taka jest zawsze pierwsza reakcja ludzi i nie dziwie sie,ze wszyscy wokol mowia Wam-jedzcie. Tylko taki wyjazd trzeba naprawde przemyslec.
Najlepiej wez kartke i przez pare dni dopisuj sobie wszystkie za i przeciw.

Mi rowniez bylo ciezko wyjechac z Polski.Zostawilam tu moja Rodzine(mam 4 rodzenstwa) z ktora bylam i jestem bardzo zzyta.I strasznie za Nimi tesknilam.Po czasie musialam jakos przywyknac.Czasem ktos mnie odwiedzil,ale to byly odwiedziny raz do roku,wczesniej jak moglam to ja latalam czesciej,tak raz na 4 miesiace.
To jest taki problem z ktorym bedziesz musiala sobie glownie sama poradzic i poprostu nastawic sobie takie mysli w glowie,ze tak chcesz.Bo jesli bedziesz tylko o tym rozmyslac,ze tesknisz to ciezko bedzie Ci.

Na pewno co jest wielkim plusem w Niemczech,to opieka zdrowotna.Mozesz sobie bez problemu znalezc polskiego lekarza,jest ich wszedzie pelno.Lekarstwa dla dzieci masz za darmo.

Przy niskich dochodach mozna sie starac o rozne pomoce finansowe-np doplaty do mieszkan.

Mozesz dostac sie za darmo na kurs niemieckiego na 6 miesiecy,sa szkoly ktore zajmuja sie w tym czasie Twoimi dziecmi.Musza miec skonczone 6 miesiecy.

Z rzeczy ogladowych,no to moze i przykre ale prawdziwe,zwykle niemieckie miasta sa bardzo zadbane,co w naszym przypadku np chodniki sa rowne i spokojnie sie jezdzi wozkami.Ja mieszkalam i pomieszkuje nadal w duzym miescie,gdzie komunikacja miejska jest super roziwnieta.Nie musisz sie martwic,ze nie wejdziesz z wozkiem.

Ogolnie ludzie sa pomocni i zyczliwi.

Minus- w przeliczeniu na polskie zlote jedzenie nie najtansze,ale w stosunku do niemieckich zarobkow w miare ok.
Dosyc drogie mieszkania.
Fakt,ze jak zarejestrujesz samochod tam to musisz placic podatek i kwalifikuja go wlasnie pod wzgledem zanieczyszczenia,wtedy dostajesz naklejke z nr stopnia zanieczyszczenia i musisz zwracac uwage na znaki drogowe.Na ktorych pisze,ze dany nr nie moze tu wjechac.Zwykle takie zakazy sa w samym centrum.

A i plus jest taki,ze jak Twoj Maz bedzie mial niemiecka umowe to spokojnie mozecie sie starac o kindergeld(zasilek na dzieci),to jest bez wzgledu na dochod.I tj 180 euro na pierwsze dziecko,na drugie ok 190.
Z tym,ze bedziesz musiala zalatwic sobie troche papierow w Pl typu zaswiadczenia jakie dochody,jakie pomoce dostalas z panstwa i gdzie pracowalas itp.Takie cos mozesz tez zlecic danemu urzedowi,kosztuje to ok 90 euro i wtedy masz wszystko z glowy i zrobia to za Ciebie(tak zrobila moja siostra).

Zawsze mozecie sporbowac,jesli wiesz ze TZ bedzie mial naprawde dobra i stala prace.To na pewno z czasem wszystko sie pouklada.
Dzieci szybko ucza sie niemieckiego. Na pewno bedzie to troche stresowa sytuacja,ale pojda do przedszkola i zalapia szybko.
Nieraz pisalas,ze ze swoja Rodzina nie masz za dobrego kontaktu,to moze latwiej bedzie Ci przywyknac do zycia tam.
Tu na wizazu sa watki nawet mam z calcyh Niemiec,czasem konkretne miasta znajdziesz.Bedziesz mogla w taki sposob nawiazac jakas znajomosc.
Albo na placach zabaw spotyka sie tez duzo Polek.

Kiedys mowilam,ze chce zawsze mieszkac w Polsce,dzis moge powiedziec,ze po 6 latach zycia za granica zdanie troche mi sie zmienilo.
Fakt,ze moj TZ ma dobra prace i mozemy sobie pozwolic na rozne rzeczy,ale widze juz roznice i teraz nawet czasem tesknie za Niemcacmi,zwlaszcza teraz jak ciagle mamy pod gorke z lekarzami.

Powodzenia w podjeciu decyzji!
Jakbys chciala cos wiedziec,to z checia sluze Ci pomoca jesli tylko bede cos wiedziec w temacie
Jak cos to pisz na PW

Mam dobrą rehabilitantke ndt bobath w katowicach. Mogę wysłać namiar

[Ka rolina]

Bazile miło,że się odezwalas bardzo się cieszę,że szparka w serduszku Adusi się zrosla i za postępy.
Berenika to na pewno trudna decyzja,wcale się nie dziwię,ze masz mętlik w głowie.To prawda,że ludziom się wydaje,ze zagranicą to nie wiadomo jakie "kokosy",no ale z tego co piszesz to w pl jakiś rewelacyjnych perspektyw nie macie...Obawiam się tylko,ze daleko od rodziny i znajomych juz całkiem będziesz "na łasce" Tzta,chociaż może z daleka od kolegów skonczy się wieczne piwkowanie.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez __Sylwia__88

Hej hej

Radzi, Nadia, Emilka, Borysek - wszystkiego najlepszego.
Karolina, Poziomka dołączam do Was jeśli chodzi o tz-ów. Trul mi tyłek od rana, chodził za mną i mnie denerwował i ciągle mi dogryzal. Nie dał mi spokojnie włosów wysuszyć i się pomalować. A sam nawet kawy nie miał sobie czasu zrobić, nie mówiąc już i tym żeby się ogolić i kuchnie ogarnąć jak obiecał tylko sieci przed tv odkąd wstał.
A jak będziemy do teściów jechać to będzie czekał aż ja siebie i dziecko ubiore, nakarmie, spakuje żeby w ostatnim momencie się ubrać i jeszcze mieć pretensje że mu ciuchów nie przygotowałam. Bo tak jest zawsze.

jakbym o swoim czytała! Jak mamy gdzieś wyjść to ja latam z językiem na wierzchu,żeby wyszykowac dzieciaki i siebie i jeszcze jemu 10 razy musze powtarzać,żeby już się ubieral,bo nie może oderwać się od komputera Ja już stoję przy drzwiach gotowa do wyjścia,a on w żółwim tempie jeszcze musi okulary przetrzeć

[zophiee]

Bazile cieszę się że Adunia coraz lepiej.
Rehabilitacja pomaga. Z dnia na dzień będzie poprawa. A to dzielna dziewczynka
Jesteście już w Katowicach ns stałe?
Wpadaj czesciej i pisz co tam u Was.

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Berenika Bazile świetnie to nakresliła. To poważna decyzja i wymaga podjęcia ważnych decyzji.
Nie róbcie tego pochopnie.
Brawa za lepszą nocke.
Cieszę się że chlopaki mają się lepiej.idziesz jutro z Olkiem do lekarza mimo wszystko?

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Dziękuję za życzenia.
Ja jeszcze nie wiem co kupimy Borysowi na prezent. Pewnie jakaś zabawkę.
Mój dzisiaj od 7 rano zjadł 190 ml mleka

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

W dwóch podejsciach. Najpierw około 11 wypił 100, i przed chwilą jakieś 90. I tyle. Nie bylo mowy o deserku czy kaszce
Przez te zęby wszystko się pomieszało i szlag trafił cały rytm dnia.
Na szczęście sukcesem ostatnich dni jest drzemka w swoim łóżeczku
Do tej pory najczęściej bujalam go w wózku.
A że ledwo się mieści już w gondoli, to siłą rzeczy musiałam tam zrobić.
Początki bardzo ciężkie, ale idzie nam coraz sprawniej
A gdzie wasze maluchy mają drzemkę??
Bo spacery siłą rzeczy będą coraz krótsze. ..
Ja dzisiaj spacerowałam max 30 minut.

[Bogini Bastet]

hej

Bazile, super, że się odezwałaś Bardzo często o Was myślę

wszystkiego naj naj naj dla świętujących dziś dzieciaczków

byliśmy dziś na długim spacerze w lesie, 3kołowiec naprawdę dobrze sobie radzi w śniegu i w terenie ale ostatnio zaczęłam zastanawiać się nad kupnem sanek podwójne mamusie używała któraś? nie za szybko?

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez zophiee

A gdzie wasze maluchy mają drzemkę??

Zophiee nawet nie pytaj u mnie szykują się nowe problemy z Jureczkiem -mały nie potrafi zasnąć w domu nawet jak zaśnie po długim płaczu to wybudza się po chwili i zaczyna znowu płakać......wzrokiem mnie dosłownie błaga abyśmy wyszli....na razie wychodzę 2-3 razy dziennie, ale jest to męka....szukam nowego patentu na domowe usypianie

[Sola1]

Napisane przez bazile

Witajcie
ja jak wiecie,zagladam na chwilke,zostawie male info jak u nas.
Dokladnie za tydzien Ada skonczy 6 miesiecy,bilan u nas taki:
-w poniedzialek po kontroli serduszka okazalo sie,ze szparka,ktora zostala po operacji zarosla sie!!! I z tej racji nastepna kontrole mamy za 3 miesiace.Odetchnelismy juz i jestesmy spokojniejsi.
-nadal nosimy pampersy 2
-od niedawna nosimy rozmiar 62
-Mala wazy 5555g i ma 63 cm
- ruchowo jestesmy bardzo daleko.Jedynie kladziona na brzuszku trzyma glowke w gorze,nadal trzeba ja asekurowac i po 5 min placz,bo juz zmeczona.
-za to bardzo duzo gaworzy,bawi sie swoimi raczkami,wklada je do buzki
-przesypia cale noce,ale za to Jej Brat daje do wiwatu i budzi sie 2 razy
-ladnie juz je,po 150ml co 3 godziny i oczywicie sloiczki.
- i chyba od dzis zapoznala sie ze swoja szyjka.Trzymalam Ja na kolanach(moje nogi oparte o stol) i zlapalam Ja za raczki i probuje Ja podciagac do siebie,a tu prosze piekna niespodzianka glowka wkoncu poszla razem z Nia.To testowania dalszy ciag,klade Ja na plecach i podciagam za raczki i glowka pieknie idzie do gory.Tak 3 razy,potem juz byla zmeczona.

Chodzimy na rehabilitacje,ogolnie mamy 3godziny na miesiac,teraz zalatwiam dodatkowe godziny,ale to niestety juz prywatnie.Znalazlam inne miesjce,zeby byly dwa rozne podejscia i mam nadzieje,ze bedzie z Adusia coraz lepiej.

Ogolnie jakos brniemy do przodu.Synek 19 grudnia skonczy 2 latka,nie jest tak strasznie zazdrosny o Siostre,ale czasem daje Jej znac o sobie.Przytula Ja,caluje i bawi sie i nagle pach-z plaskacza albo zarysuje Ja az do krwi,czasem nie idzie nawet szybko zareagowac wlasna reka.Bo Ich samych nie zostawiam nigdy,zawsze jestem obok.
Najwiekszy problem robi sie jak musze isc do lekarza albo na rehabilitacje,sa dni ze Synek bawi sie fajnie,a sa i takie ze jest nieznosny i zaczyna sie potliwa walka.
Teraz jestesmy juz na stale w Katowicach.Do De tylko na kontrole serca jezdzimy.
Pozdrawiam Was i dziekuje,ze czasem o nas myslicie
duzo zdrowka dla Was i Waszych Pociech.
Przepraszam Was,ze nie zagladam do Was,ale jak wiecie...
Moze za jakis czas jak Adusia bedzie juz na innym etapie,to bede wstanie.
milej niedzieli

super, że się odezwałaś bardzo się cieszę, że ta szparka się zrosła.
Teraz już będzie tylko lepiej!!!!

Napisane przez zophiee

Na szczęście sukcesem ostatnich dni jest drzemka w swoim łóżeczku
Do tej pory najczęściej bujalam go w wózku.
A że ledwo się mieści już w gondoli, to siłą rzeczy musiałam tam zrobić.
Początki bardzo ciężkie, ale idzie nam coraz sprawniej
A gdzie wasze maluchy mają drzemkę??
Bo spacery siłą rzeczy będą coraz krótsze. ..
Ja dzisiaj spacerowałam max 30 minut.

to super, że Wam się udało z drzemką
Moja ma drzemkę albo w łóżeczku, czasem w leżaczku lub w innym miejscu gdzie jej się zachce jak jesteśmy na spacerze to wiadomo w wózku Jeśli chodzi o spacery to przyznam szczerze, że w taką pogodę nie trwają dłużej jak godzinę max ,a dzisiaj to było w ogóle z punktu do punktu, nawet Iza już chciała do domu a była ciepło ubrana. Byle jakoś przetrwać zimę i do wiosny

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Bazile dziękuję, jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to zapytam


Zophiee tak pediatra kazała nam i tak przyjść na kontrolę

Wysłane z mojego HUAWEI P6-U06 przy użyciu Tapatalka

[poziomkka]

Bazile, fajnie, ze sie odezwalas, ciesze sie, ze u Ady wszystko ok, ze rozwija sie coraz lepiej, w swoim tempie, ale do przodu
Zophiee moja Emi drzemie na rekach ciagu dnia jak ja odloze to albo sie budzi, albo krocej spi niz u mnie w ramionach
My dzis spacerowalysmy godzine, ale dlatego, ze sie obudzila. Jest dobrze ubrana, w cieplym welnianyn spiworze, do tego okrycie wozka, wiec wyjmuje ją cieplutką.

[Ka rolina]

Radek ma drzemki w łóżeczku,no i w wozku na spacerze-chociaż te coraz krótsze,bo zwykle po ok 30 min się budzi...jeszcze nigdy nie zasnal mi na rekach,ani przy cycku,co nadal mnie szokuje,bo Iza tylko tak zasypiala w jego wieku ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca

[bazile]

Napisane przez zophiee

Mam dobrą rehabilitantke ndt bobath w katowicach. Mogę wysłać namiar

z checia przygarne
co prawda mam na czwratek umowiona pierwsza wizyte u kobiety,ktora pracuje w osrodku wczesnejninterwencji w Mikolowie- tam sa rehabilitowane glownie dzieci z wszelkimi uposledzeniami.Chcielismy tam chodzic,ale niestety nieda sie u nich wykupic prywtanie,wszystko na nfz.Wiec babeczka podala mi namiar na ich rehabilitantke,ktora przyjmuje tez prywatnie.Mam nadzieje,ze sie sprawdzi.

Tak,teraz jestesmy juz na stale w Katowicach,tzn na pewno jakies kolejne 2-3 lata,a potem zobaczy sie jak sie wszystko pouklada.
I znow szukamy mieszkania,tylko teraz 3 pokojowego.Obecnie mamy 2 pokoje,w tym salon polaczony z malenka kuchnia,w ktorej nawet nie idzie sie zamknac.Wiec czasami nie ma gdzie uciec przed dziecmi albo mezem

Berenika nie ma sprawy

Dziekuje Wam i mam nadzieje,ze rozumiecie moja nieobecnosc.

[NecroKitty]

Bazile - fajnie ze sie odezwalas i ze z Adusia i serduszkiem tak dobrze

Berenika - jestem troche nie na bierzaco, Wy chcecie wyjechac do Niemiec czy ogolnie za granice?
Jak do Niemiec to ja troche w temacie jestem bo bylismy pol roku jak mialam staz bo ja germanistka. Ogolnie z tego co zaobserwowalam to oplaca sie tam jechac jesli znacie oboje bardzo dobrze jezyk, niemiecki wbrew pozorom jest trudny a niemcy tak go kaleczą ze ze sluchu nie da rady sie nauczyc go poprawnie. No i wyksztalcenie bo np z sama matura nawet w kfc nie da sie zalapac bo wymagaja wyksztalcenia gastronimicznego nie to co w PL. No i jest drogo, mieszkania tak samo, my bylismy w Monachium i placilismy kupe kasy. W tych dodatkach co Bazile pisala sie nie orientuje. No ale jak wyzej, bez jezyka i dobrego fachu w reku bym sie tam nie pchala bo nie bedzie Wam lepiej jak w Polsce, Niemcy lubia Polakow jak ci przyjezdzaja i maja konkretne oczekiwania co do pracy. Juz chyba lepsza Anglia.

[zophiee]

Bazile wyślę Ci pw

[__Sylwia__88]

Bazile super że dajesz znać co u Was słychać. Dużo, dużo, dużo sił i zdrówka dla Was. Super że Adusia pokazuje mamie nowe umiejętności. Oby wszystko szło w jak najlepszym kierunku. I sto latek dla synusia

Berenika- trzymam kciuki za podjęcie słusznej decyzji. Właśnie fajnie że Bazile napisała jak to wygląda z jej perspektywy. Rozważ wszystkie za i przeciw. A z przeprowadzką to może by Wam sie udało jakiegoś busa załatwić.

Bogni podpinam się do pytania o sanki. Czy nasze dzieciaki jeszcze nie są za malutkie?


Nie wiem o co chodzi ale już któryś raz jak wracamy od teściów do domu to jest taki płącz że nie mogę uspokoić Młodego. Zaczyna sie juz w samochodzie, więc zawsze szybko sie zawijamy, pół drogi go uspokajam. I w domu się zaczyna. Ani ręce, ani zabawki, ani cycem niczym nie idzie go uspokoić. W sumie od początku on tak średnio tam sie czuł, ciężko mu tam zasnąć. Nie może się wyciszyć bo wszyscy mu nad głową trują i mlaskają nad nim.

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Zophiee u nas drzemki różnie. Staram sie go do łóżeczka kłaść, ale czasem zdarzy się w leżaczku czy wózku jak ma gorszy dzień. Leżaczek już trochę ciasny a szkoda.

[poziomkka]

Sylwia to masz.odpowiedz na pytanie-Maly jest tak zdenerwowany,bo kazdy.nad nim skacze i po poludniu odreagowuje bo jest przemeczony. Emilka tez tak kiedys miala teraz juz.moja mama wie jak ma sie zachowywac mniej wiecej ;p

Sanki- moja tesciowa tez cos przebąkjje o sankach, ale wg mnie to dopoki Emilka sama nie siadzie to strach tak w sankach..

[esskapada]

Mamuski! zapraszam serdecznie do grupy mam na facebook'u 'Fit mamuski-sportsmama' jest to grupa mam ktore chca wrocic do formy sprzed ciazy panuje tam super atmosfera, mozna zadawac pytania zwiazane z cwiczeniami i dieta pozdrawiam!

https://www.facebook.com/groups/707655002613800/

[poziomkka]

My rowniez doczekalysmy sie pierwszego zabka wieczorem zauwazylam, ze peklo jej dziaslo i w tym miejscu ma takie szorstkie..to chyba ząb
Teraz pytanie moje brzmi- czy to juz koniec męczarni jak pęknie dziąsło? Ile potrwa zanim cos z tego dziąsła sie wykluje?

[Goraleczka84]

No i po weekndzie znowu szybko przelecialo

Napisane przez simka234

No i zabawki duże np jakaś piłka żeby włączać i nogi do zabawy z raczkami..
Jak siedzi u ciebie na kolanach to bierzesz go bokiem do siebie dupke wkladasz miedzy swoje nogi żeby był trochę pochylony do tylu- pozycja podobna do fotelika samochodowego- i asekurujesz tylko plecy a dziecko może bawić się nóżkami..

No i kilka takich zabawowych ale to nie wiem jak to wytłumaczyć...ale generalnie chodzi o to zęby go zamknąć -taka kulkę zrobic- bo on za bardzo ręce ma na boki rozrzucone i piastki zaciśnięte i ciągle się wygina do tylu...

Mam nadzieje ze cos zrozumialas z tych moich wypocin

dziekuje napewno skorzystam i dołacze do naszych ćwiczen,

Napisane przez bazile

Witajcie
ja jak wiecie,zagladam na chwilke,zostawie male info jak u nas.
Dokladnie za tydzien Ada skonczy 6 miesiecy,bilan u nas taki:
-w poniedzialek po kontroli serduszka okazalo sie,ze szparka,ktora zostala po operacji zarosla sie!!! I z tej racji nastepna kontrole mamy za 3 miesiace.Odetchnelismy juz i jestesmy spokojniejsi.
-nadal nosimy pampersy 2
-od niedawna nosimy rozmiar 62
-Mala wazy 5555g i ma 63 cm
- ruchowo jestesmy bardzo daleko.Jedynie kladziona na brzuszku trzyma glowke w gorze,nadal trzeba ja asekurowac i po 5 min placz,bo juz zmeczona.
-za to bardzo duzo gaworzy,bawi sie swoimi raczkami,wklada je do buzki
-przesypia cale noce,ale za to Jej Brat daje do wiwatu i budzi sie 2 razy
-ladnie juz je,po 150ml co 3 godziny i oczywicie sloiczki.
- i chyba od dzis zapoznala sie ze swoja szyjka.Trzymalam Ja na kolanach(moje nogi oparte o stol) i zlapalam Ja za raczki i probuje Ja podciagac do siebie,a tu prosze piekna niespodzianka glowka wkoncu poszla razem z Nia.To testowania dalszy ciag,klade Ja na plecach i podciagam za raczki i glowka pieknie idzie do gory.Tak 3 razy,potem juz byla zmeczona.

Chodzimy na rehabilitacje,ogolnie mamy 3godziny na miesiac,teraz zalatwiam dodatkowe godziny,ale to niestety juz prywatnie.Znalazlam inne miesjce,zeby byly dwa rozne podejscia i mam nadzieje,ze bedzie z Adusia coraz lepiej.

Ogolnie jakos brniemy do przodu.Synek 19 grudnia skonczy 2 latka,nie jest tak strasznie zazdrosny o Siostre,ale czasem daje Jej znac o sobie.Przytula Ja,caluje i bawi sie i nagle pach-z plaskacza albo zarysuje Ja az do krwi,czasem nie idzie nawet szybko zareagowac wlasna reka.Bo Ich samych nie zostawiam nigdy,zawsze jestem obok.
Najwiekszy problem robi sie jak musze isc do lekarza albo na rehabilitacje,sa dni ze Synek bawi sie fajnie,a sa i takie ze jest nieznosny i zaczyna sie potliwa walka.
Teraz jestesmy juz na stale w Katowicach.Do De tylko na kontrole serca jezdzimy.
Pozdrawiam Was i dziekuje,ze czasem o nas myslicie
duzo zdrowka dla Was i Waszych Pociech.
Przepraszam Was,ze nie zagladam do Was,ale jak wiecie...
Moze za jakis czas jak Adusia bedzie juz na innym etapie,to bede wstanie.
milej niedzieli

domyslalm sie że jest ciezo znaleź chwile dla siebie,
bardzo sie ciesze z sukcesów Adusi i że wszytsko idzie do przodu, powoli...powoli i napewno bedzie coraz lepiej. Najwazniejsze ze z serduszkiem juz dobrze teraz napeno zacznie nabierac duzo sił i bedzie cieszyc rodziców coraz to nowymi umiejetnościami

Napisane przez zophiee

Ja jeszcze nie wiem co kupimy Borysowi na prezent. Pewnie jakaś zabawkę.


A gdzie wasze maluchy mają drzemkę??
.

ja własnie tez nie mam pomysłu, ale podobnie mysle ze skonczy sie na zabawce interaktywnej

tojesli chodzi o drzemki mój na całe szczescie od poczatku tylko w łozeczku zasypia na rekach ale potem go odkladam do łozeczka w dzin czasem zdarzy sie ze na spacerze w wózku, ale nie spi zbyt długo
wózka nigdy nie brałam do domu, a w lezaczku spał moze 2 - 3 razy ale to jak miał chyba 2 miesiace

Napisane przez __Sylwia__88

Nie wiem o co chodzi ale już któryś raz jak wracamy od teściów do domu to jest taki płącz że nie mogę uspokoić Młodego. Zaczyna sie juz w samochodzie, więc zawsze szybko sie zawijamy, pół drogi go uspokajam. I w domu się zaczyna. Ani ręce, ani zabawki, ani cycem niczym nie idzie go uspokoić. W sumie od początku on tak średnio tam sie czuł, ciężko mu tam zasnąć. Nie może się wyciszyć bo wszyscy mu nad głową trują i mlaskają nad nim.
.

tez tak mam z Kubą. ostatnio jak wracalismy z krakowa od moich rodziców to musielismy sie zatrzymywać bo tak sie zasnosił płaczem - nie wiem o co chodzi. a w tamtm tygodniu jak wracalismy od mojej babci gdzie kilometrów jest dwa razy wiecej to przespał połowe drogi tam i spowrotem

Napisane przez poziomkka

My rowniez doczekalysmy sie pierwszego zabka wieczorem zauwazylam, ze peklo jej dziaslo i w tym miejscu ma takie szorstkie..to chyba ząb
Teraz pytanie moje brzmi- czy to juz koniec męczarni jak pęknie dziąsło? Ile potrwa zanim cos z tego dziąsła sie wykluje?

pierwszego zabka
ja nie pomoge bo ciagle czekamy...

[Ka rolina]

Poziomka juz macie zęba???Gratulacje U Izy moment przebijania zawsze był najgorszy,później juz był spokój.
Co do sanek to myślę,że Radek jeszcze za mały.Iza dopiero w tym roku doczekała się sanek,ale zobaczymy,czy w ogóle śnieg spadnie.Ona jest z sierpnia,wiec dwa lata temu była za malutka na sanki,a w zeszłym roku śnieg chyba tylko jeden dzień padał i to nie za dużo,wiec nie było po czym jeździć

[__Sylwia__88]

Poziomka- tak wnioskuje że on jest przemęczony wizytami u teściów bo np wczoraj byliśmy u znajomego gdzie było 11 osób, ale niektórzy tylko podeszli do niego, przywitali się i tyle. Nikt nad nim nie mlaskał, nie gwizdał, nie klaskał, nie lulał, nie bujał, tylko ja albo tż się nim zjamowaliśmy. A bylismy tam od 16 do 22, w tym czasie zaliczył drzemkę, bez krzyku wróciliśmy do domu, zasnął w samochodzie, w domu go przebrałam, zjadł i zasnął. W towarzystwie śmiał się razem ze wszsystkimi z powieści jednego kolesia. Normalnie aż wszyscy w szoku byli że taki towarzyski i zadowolony. A dziś nie to dziecko.

No i gratuluję ząbka. Pewnie się nie spodziewałaś nawet.

Co do sanek- właśnie też tak myślałam ze za malutkie jeszcze bedą na ten rok. Musiałby stabilnie, pewnie siedzieć i się trzymać, mimo oparcia. A nawet gdybym siedziała z nim na tych sankach to kto nas będzie ciągnął?

[poziomkka]

Sylwia spodziewalam sie zeba, bo juz od kilku dni pchala wszystko do byzi z taką wsciekłością, ale nie myslalam, ze to tak szybko
Karolina i po jakim czasie bylo u Izy widac tego zeba? Dlugo to sie schodzi?

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Sylwia jak bylismy w ta sobote u cioci na imieninach to tez kazdy tylko cos zagadal i potem rozmowa toczyla sie miedzy doroslymi, a Emilka siedziala sobie jak gdyby nigdy nic i gaworzyla a na swieto zmarlych jak sie rodzina zjechala i kazdy ja chcial na rece to wyła strasznie, az musielismy z nia wyjsc, bo byla przerazona..

[Ka rolina]

Poziomka dzień,dwa może trwało zanim było go wyraźnie widać.
U Radka tez jakby ząb szedł pod palcem czuje i na dziasle tez widać kreseczke...tylko pytanie ile potrwa zanim się przebije

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Necro tak konkretnie do Niemiec, bo tam tż dostał propozycję pracy. Kolega bo polecił,a pracodawca sam zadzwonił. Na ślepo się nigdzie pchać nie będziemy. Języka nie znamy za bardzo, ale z tego co rozmawiałam z Monica, to są kursy. Ona jechała kompletnie go nie znając.

Wysłane z mojego HUAWEI P6-U06 przy użyciu Tapatalka

[Bogini Bastet]

hej

u nas nocka słaba...a to przez walkę, którą od jakiegoś czasu toczymy z własnym dzieckiem chodzi o spanie w łóżeczku mały potrafi zasnąć w swoim łóżeczku, ale po 30 min budzi się i za chiny ludowe w łóżeczku być sam już nie chce. po ponownym zaśnięciu już w naszym łóżku wybudza się każdorazowo podczas prób przekładania, choć śpi jak kamień wczoraj tak nam się rozpłakał, że tżet nosił go chyba z godzinę zanim się uspokoił i oczywiście wylądował w naszym łóżku na całą noc....nie wiem, myślałam, że eksmisja idzie nam całkiem sprawnie a ostatnio totalna klapa




[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;49155952] Języka nie znamy[/QUOTE]

szybko się go nauczysz będąc na miejscu, to najlepszy kurs językowy
strasznie ciężko żyje się w kraju, którego języka się nie zna, z resztą przy dzieciach będziesz miała dodatkową motywację

[__Sylwia__88]

Dziewczyny takie małe info
Jutro dzień darmowej dostawy http://www.dziendarmowejdostawy.pl/


U nas nocka nawet fajna, jedno karmienie przed 4. Choć kilka razy wstawałam podać smoczek po się kręcił i wiercił.
Teraz Młody śpi a ja szukam prezentu dla Młodego.

[zophiee]

Dzień dobry
U nas też noc bardzo średnia
Zasnął jak zwykle około 19.30. Potem pierwsze karmie około 24. I od 1.00 do 2.30 nie chciał/nie mógł usunąć.
Wypluwal smoka, kręcił się. ..
Nie płakał, ale kwekal.
Sni brzuch, ani glodny, a na pewno nie przejedzony...
Emocji w nadmiarze też nie było
Także kursowalam między lozeczkiem a łóżkiem.
A że jestem trochę przeziębiona, to nie chciałam żeby spal z nami.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Na szczęście ma już pierwszą drzemke, a ja idę wypić kawę i zjeść śniadanie

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Tzn. to nie jest tak że zupełnie go nie znamy. Jakieś podstawy są,mieliśmy go w szkole. Ja jeszcze do tego miałam rozszerzony i potem na studiach. Jak wczoraj oglądaliśmy mieszkania na niemieckiej stronie,to okazało się, że dużo pamiętam. Dodatkową motywacją jest to, że mamy tutaj długi i tam szybciej je spłacimy, a tutaj nie możemy nic zaoszczędzić.


poziomka gratuluję ząbka Jak już się Emilce przebił to nie powinien już boleć. Olka nie boli.


Bogini podziwiam,że tak dzielnie walczysz ze spaniem Jerzyka w łóżeczku. Ja już dawno bym odpuściła na koszt snu.



Na 12:10 mamy z Olkiem kontrolę...

Wysłane z mojego HUAWEI P6-U06 przy użyciu Tapatalka

[zophiee]

No i drzemie w swoim łóżeczku. Będę konsekwentnie go kłaść na drzemki do siebie.

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Bogini współczuję nocy.
Myślę że musisz być konsekwentna z tym odkladaniem do swego łóżeczka. Jeżeli decyzja o eksmisji młodego podjęta, to trzeba zagryzć zęby. U mnie początkowo też był bunt, i usypianie trwało pół godziny, ale teraz jest coraz lepiej

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

A że Jerzy jest wrażliwy to będzie jeszcze trudniej.
Poczytaj sobie Hogg. To trochę dodaje pewności w działaniu

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Poziomka. U mnie jak juz był kawałeczek przebity to trwało 2 dni.
I ten etap przebijania był najbardziej dokuczliwy.
Ewidentnie bolało i taz czy dwa dalam paracetamol.

[Ka rolina]

Hej u nas nocka troche lepsza,ale bez rewelacji.Mały budził się 2 razy na karmienie,i Iza dwa razy się budzila
Nie wiem dlaczego,ale od jakiegoś czasu mały strasznie się zneca nad moją prawa brodawka.Nie wiem,czy mnie gryzie,czy źle łapie,ale karmienie z prawej strony jest bardzo bolesne i brodawka jest cała obolała albo potrafi trzymając brodawke w buzi odwracać do mnie głowę i jeszcze się usmiechac,a ja umieram z bólu a z lewej strony nic nie boli
Sylwia dzięki za info o darmowej dostawie. Czyli przez najbliższe kilka dni mogę się spodziewać,ze Tz przed północą do domu nie wróci tyle będzie miał paczek

[zophiee]

Poziomka chyba Ramona na fb wrzucala foto sanek. Zgadaj się z nią. Może ma jakiś specjalny model dla takich maluchów

[Ka rolina]

Berenika za kontrolę Olusia