Zwątpienie minerałowe

[chimay]

Napisane przez pseudofeministka

A ja mam na odwrot. Paradoksalnie u mnie bardziej sprawdzaja sie wlasnie te matujace, kryjace podklady. Te ktore daja "satynowe" wykonczenie, czy polmaty o rozswietalajacych juz nie wspomne - to dla mnie dramat. Nie wiem czy to wynik uzytej miki, ale jakis czas po aplikacji swiece sie niemilosiernie i czuje jakby mnie cos gryzlo w twarz, wtedy podklad sie warzy , brzydko schodzi, robia sie placki.

Wiec widze, ze co twarz to inna historia

U mnie np matujący Annabelle matuje gorzej od ogólnoformułowych Amillie i Lily Lolo. Jak miałam EDM matujące, to też sobie nie przypominam jakiejś wielkiej różnicy w przetłuszczaniu.
Podkładu rozświetlającego za darmo bym nie chciała, już widzę ten efekt na tłustej cerze
Generalnie najlepiej u mnie się sprawowały Lily Lolo, które są bardzo słabo kryjące. Podobnie mam zresztą z kremami - im cięższy krem tym gorzej.
Ostatnio mam Amillie i jak już używam to często mieszam pół na pół z Dry-Flo, bo nie chcę tak dużego krycia, tylko ujednolicić twarz i to wszystko. Teraz akurat mnie trochę obsypało (okres), więc używam korektora i podkładu, ale głównie punktowo.

[pseudofeministka]

Napisane przez chimay

U mnie np matujący Annabelle matuje gorzej od ogólnoformułowych Amillie i Lily Lolo. Jak miałam EDM matujące, to też sobie nie przypominam jakiejś wielkiej różnicy w przetłuszczaniu.
Podkładu rozświetlającego za darmo bym nie chciała, już widzę ten efekt na tłustej cerze
Generalnie najlepiej u mnie się sprawowały Lily Lolo, które są bardzo słabo kryjące. Podobnie mam zresztą z kremami - im cięższy krem tym gorzej.
Ostatnio mam Amillie i jak już używam to często mieszam pół na pół z Dry-Flo, bo nie chcę tak dużego krycia, tylko ujednolicić twarz i to wszystko. Teraz akurat mnie trochę obsypało (okres), więc używam korektora i podkładu, ale głównie punktowo.

Wiesz, a ja mysle ze z tymi rozswietlaczami to tez zalezy od formuly chyba O ile podkladow rozwietlajacych czy polmatowych nie moge uzywac bo mam ten efekt wgryzania - tak np. rozswitlacz z EDM Vicis Radiant Creation czy z Lumiere Island Sand - juz tak. Wiadomo, ze cera mi sie troche przetlusci ale nie jest to efekt latarni . I tez ladnie sie zachowuja na buzi i ladnie schodza

Ja na serio nie wiem od czego to zalezy

[Becky28]

Witam
Kochane Wizażanki pomóżcie !
Od jakiegoś czasu przeglądem wątki o minerałach o opinie na KWC - szukam podkładu mineralnego jak najbardziej zbliżonego kolorem i konsystencją do wycofanego Vichy Aera Teint w odcieniu 10 Opal. Po jego wycofaniu udawało mi się jeszcze przez jakiś czas upolować go na Allegro, ale od zeszłego roku nie ma go już nigdzie. Od tego czasu używałam górnopółkowych podkładów i kremów BB - Diorskin Nude Kanebo itp. Jednak stan mojej cery pogarsza się (a mam już 36 lat, więc o burzy hormonów nie mam mowy). Moja cera jest raczej normalna, ale wszystko mnie zapycha - robią się zaskórniki które po pewnym czasie przekształcają się w ropny pryszcz Miesiąc temu porzuciłam płynne podkłady i szukam minerałów jak najbardziej zbliżonego do Vichy. Wypróbowałam już Bare Minerals - o ile kolor Golden Fair ujdzie to niestety na skórze zachowuje się fatalnie - jak nałożę za dużo mam okropną pudrową maskę, a jak za mało to w ogóle go nie widać - chodzi mi głównie o zakrycie rozszerzonych porów i wyrównanie kolorytu, szukam czegoś lekkiego i delikatnie rozświetlającego. Czy któraś z was używała Vichy i mogłaby mi coś poradzić? (Mam nadzieję , że komuś zechce się to przeczytać)

[chimay]

Napisane przez Becky28

Witam
Kochane Wizażanki pomóżcie !
Od jakiegoś czasu przeglądem wątki o minerałach o opinie na KWC - szukam podkładu mineralnego jak najbardziej zbliżonego kolorem i konsystencją do wycofanego Vichy Aera Teint w odcieniu 10 Opal. Po jego wycofaniu udawało mi się jeszcze przez jakiś czas upolować go na Allegro, ale od zeszłego roku nie ma go już nigdzie. Od tego czasu używałam górnopółkowych podkładów i kremów BB - Diorskin Nude Kanebo itp. Jednak stan mojej cery pogarsza się (a mam już 36 lat, więc o burzy hormonów nie mam mowy). Moja cera jest raczej normalna, ale wszystko mnie zapycha - robią się zaskórniki które po pewnym czasie przekształcają się w ropny pryszcz Miesiąc temu porzuciłam płynne podkłady i szukam minerałów jak najbardziej zbliżonego do Vichy. Wypróbowałam już Bare Minerals - o ile kolor Golden Fair ujdzie to niestety na skórze zachowuje się fatalnie - jak nałożę za dużo mam okropną pudrową maskę, a jak za mało to w ogóle go nie widać - chodzi mi głównie o zakrycie rozszerzonych porów i wyrównanie kolorytu, szukam czegoś lekkiego i delikatnie rozświetlającego. Czy któraś z was używała Vichy i mogłaby mi coś poradzić? (Mam nadzieję , że komuś zechce się to przeczytać)

Co do najważniejszego to niestety nie odpowiem, bo nie znam odpowiednika Vichy.

Co do ukrycia rozszerzonych porów moje zdanie Cię nie pocieszy - wg mnie podkłady mineralne jeszcze bardziej je podkreślają, chociaż pierwsze wrażenie jest odwrotne. Przynajmniej u mnie takie zjawisko następuje - pierwsza godzina to efekt fotoszopa, potem jest tylko gorzej i gorzej, efekt truskawy jak w mordę strzelił

Co do rozświetlenia - to raczej nie idzie w parze z ukrywaniem rozszerzonych porów. Chyba że chodzi Ci o efekt lekko satynowy, nie typowy glow, ale tu szukałabym tego raczej w pudrach wykańczających, a nie podkładach.

I ostatnie - trądzik zawsze może mieć podłoże hormonalne, przekroczenie trzydziestki wcale nie gwarantuje braku zawirowań hormonalnych.

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Napisane przez Becky28

Witam
Kochane Wizażanki pomóżcie !
Od jakiegoś czasu przeglądem wątki o minerałach o opinie na KWC - szukam podkładu mineralnego jak najbardziej zbliżonego kolorem i konsystencją do wycofanego Vichy Aera Teint w odcieniu 10 Opal. Po jego wycofaniu udawało mi się jeszcze przez jakiś czas upolować go na Allegro, ale od zeszłego roku nie ma go już nigdzie. Od tego czasu używałam górnopółkowych podkładów i kremów BB - Diorskin Nude Kanebo itp. Jednak stan mojej cery pogarsza się (a mam już 36 lat, więc o burzy hormonów nie mam mowy). Moja cera jest raczej normalna, ale wszystko mnie zapycha - robią się zaskórniki które po pewnym czasie przekształcają się w ropny pryszcz Miesiąc temu porzuciłam płynne podkłady i szukam minerałów jak najbardziej zbliżonego do Vichy. Wypróbowałam już Bare Minerals - o ile kolor Golden Fair ujdzie to niestety na skórze zachowuje się fatalnie - jak nałożę za dużo mam okropną pudrową maskę, a jak za mało to w ogóle go nie widać - chodzi mi głównie o zakrycie rozszerzonych porów i wyrównanie kolorytu, szukam czegoś lekkiego i delikatnie rozświetlającego. Czy któraś z was używała Vichy i mogłaby mi coś poradzić? (Mam nadzieję , że komuś zechce się to przeczytać)

Polecam zapytać np tu:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470217&page=67

lub tu:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=99827&page=168


Ten wątek to bardziej miejsce na żale po wielu próbach