Wrześniowo-październikowe mamusie 2007

[szaramysz]

Dżem Dobry Ale mi wczoraj wieczorkiem moja niunia dała popis kopniaków w brzuchol.. Nawet TŻ poczuł bo szalała jak głupia, aż się boję co to będzie później i czy będę w stanie to wytrzymać TŻ powiedział, że to pewnie dlatego, że trenuje przed kopaniem piłki z tatą, hihihihihih. Obiecał przy okazji, że nie zrobi z naszej dziewczynki babo-chłopa, bo trochę się tego bałam przy jego nastawieniu...Coś tak czuję, że będzie wspaniałym ojcem i lepszego kandydata nie mogłam sobie wymarzyć

Pysiaczku- a Wy piękne jak zwykle

[sylwia-zuza]

hej dziewczyny u mnie wszystko ok-siedze i pisze prace-moze uda mi sie obronic jeszcze na poczatku lipca.........

[pysiamn]

szaramyszko sylwia-zuza pisz pisz, ja na szczęście mam już to za sobą , wiem najtrudniej zacząć potem jkoś idzie, pisz jak by ci się udało w lipcu to już byś miała z głowy... warto trzymam kciuki

[joasiah]

pysi alez ty sliczna
ja się czuje tak szaro
jakos nie lubie sie obnosic z brzuszkiem
jakas taka dziwna jestem moze temu ze czuje sie grubas

[iza251]

Witam! Dziś na poprawienie troszkę humoru postanowiłam, że pofarbuję sobie jednak włosy Czaiłam się i czaiłam i w końcu zadecydowałam Tyle zdążyłam się na ten temat oczytać,że właściwie nie mam już obaw co do farbowania podczas ciąży. Sporo szukałam i zdecydowałam się na CASTING LOREALA. Najważniejsze-nie zawiera amoniaku i to wydaje mi się najważniejsze!

[sylwia-zuza]

ale to jest szampon, nie farba-i moze ci nie chwycic-jaki masz kolor wyjsciowy i na jak chcesz zrobic?

[annula]

Napisane przez joasiah

pysi alez ty sliczna
ja się czuje tak szaro
jakos nie lubie sie obnosic z brzuszkiem
jakas taka dziwna jestem moze temu ze czuje sie grubas

oj ja tez nie moge sie przyzwyczaic do nowej figury... niby TZ twierdzi ze wszystko super ale jak wchodze na wage albo usiluje sie wbic w cos sprzed ciazy to popadam w depresje
mysle ze dobrym sposobem jest kupienie sobie jakiegos sexi ciazowego ciuszka - w weekend mam w planie wypad na sklepy
ps. czy wam dziewczyny tez ludzie zaczeli ustepowac miejsca w autobusie albo w kolejce w sklepie? dziwne uczucie... a myslalam ze jeszcze tak bardzo nie widac ze jestem w ciazy

Pysia - sliczna mamusia

[iza251]

Napisane przez sylwia-zuza

ale to jest szampon, nie farba-i moze ci nie chwycic-jaki masz kolor wyjsciowy i na jak chcesz zrobic?

Mój kolor to ciemny brąz a ten odcień to też ciemny brąz - jedynie chcę pogłębić swój odcień, bo mam taki ciuń wypłowiały Zawsze farbowałam się DECOREM ciemnym brązem (ale to oczywiście farba)ze względu na to, nie chcąc ryzykować tak bardzo specjalnie wziełam szampon koloryzujący. Już za chwilę przekonam się jak wyjdzie-właśnie lecę do fryzjera

[ebena]

No dziewczyny to ja dziś mam kontrolę z ZUS, pisałam Wam kiedyś o dziewczynie którą szef zatrudnil na niby jak była w ciąży. Ona urodziła a u Nas teraz kontrola, a mało tego to na prośbe jej męża szef przedłużył jej umowę na 3 lata, tak by mogła mieć potem jeszcze wychowawczy (zazdroszcze ludziom, którzy potarfią być beszczelni, zawsze wiedzą co gdzie i jak wyłudzić, ludzie głodem przymierają i ręki po pomoc nie wyciągna a tacy mimo, że mają wszystko to jeszcze za te 400-600 zł kłopotu innym narobią ) No ale po co ja to piszę, chyba nie mam komu sie wyżalić.

[sylwia-zuza]

niestety takie jest zycie.........

[demonik]

Napisane przez iza251

Witam! Ja mam dziś baardzo smutny dzień, ponieważ mój mąż wyjechał dziś za granicę na 3 miesiące może i na dłużej- wiadomo w jakim celu - wydatki się szykują znaczne. Przeprowadzamy się w po wakacjach do własnego M a chcemy to zrobić zanim dzidzia przyjdzie na świat...
Także smutno nam dziś, ale to musimy jakoś to przetrwać

Trzymaj się Izo, na pewno dasz sobie radę . Ja nigdy nie byłam w takiej sytuacji, mój mąż wyjeżdża służbowo bardzo rzadko i zazwyczaj na krótko, dlatego pewnie trudno byłoby mi się do tego przyzwyczaić.
Co zaś do szamponu koloryzującego, to wydaje mi się, że powinien Ci wyjść kolor, jakiego oczekujesz . Z tego, co piszesz jest bardzo zbliżony do Twojego naturalnego.

Gosiaaaaczku i Poissonivy - dbajcie o siebie i nie przemęczajcie się. Czasem warto posłuchać męża .

Pysiu - ślicznie wyglądasz, radośnie i promiennie .

Napisane przez joasiah

ja się czuje tak szaro
jakos nie lubie sie obnosic z brzuszkiem
jakas taka dziwna jestem moze temu ze czuje sie grubas

Napisane przez annula

oj ja tez nie moge sie przyzwyczaic do nowej figury... niby TZ twierdzi ze wszystko super ale jak wchodze na wage albo usiluje sie wbic w cos sprzed ciazy to popadam w depresje

Dziewczyny , spróbujcie cieszyć się z tego pięknego okresu. Gdy dopada mnie chandra (z natury jestem melancholijną realistką ), mąż zawsze przypomina mi, że ten moment już się nie powtórzy. Może będę po raz kolejny w ciąży, ale to będzie zupełnie inna, równie niepowtarzalna sytuacja. Powtarza mi, że wyglądam pięknie, ponętnie, że strasznie go kręci mój brzuszek. Teraz jesteśmy rozgrzeszone z dodatkowych kilogramów, to normalne, że w ciąży się tyje. Oczywiście nie należy traktować siebie jak "śmietnika", do którego wszystko można wrzucić, ale nie stresujmy się niepotrzebnie. Znam osoby (nawet wizażanki o tym pisały), które racjonalnie się odżywiały, unikały tzw. pustych kalorii, w miarę możliwości ruszały się i przytyły ponad 20 kg.

Ja np. mam już spory brzuszek, puchnę (mam skłonności do zatrzymywania wody w organizmie, zdarzało mi się to także przed ciążą), ale staram się dbać o siebie i uśmiechać. Często słyszę komplementy, choć czasem czuję się niekomfortowo.

Napisane przez sylwia-zuza

hej dziewczyny u mnie wszystko ok-siedze i pisze prace-moze uda mi sie obronic jeszcze na poczatku lipca.........

Sylwio-Zuzo, trzymam kciuki!

Napisane przez ebena

No ale po co ja to piszę, chyba nie mam komu sie wyżalić.

Ebeno, żal się, czasem trzeba się komuś wygadać, wypłakać. Ten wątek m.in. służy temu, byśmy dzieliły się naszymi radościami i smutkami .

Ja prawie od tygodnia mam dołek. W zeszłą środę moja koleżanka z pracy (32 lata, półtoraroczny synek) miała poważny wypadek samochodowy. Był to wyjazd służbowy do Sopotu. W okolicach Ostródy samochód, którym jechała (była pasażerką) uderzył w drzewo. Koleżanka miała zmiażdżone nogi, jednej nie udało się uratować, amputowano ją w okolicach kolana. Dziewczyna była nieprzytomna, utrzymywano ją farmakologicznie w stanie śpiączki ze względu na obrzęk mózgu. W piątek jej stan się pogorszył, a wczoraj dowiedziałam się, że zmarła...

Jestem w szoku, strasznie mi przykro, bo była niezwykle miłą, pogodną osobą. A na dodatek boję się, ponieważ codziennie jeździmy z meżem do pracy autem, a w piątek czeka nas dłuższa, ponad 200-km podróż na komunię mojej chrześnicy...

[anaid5]

Hej mamusie!
U nas wszystko ok. Wczoraj byłam u lekarza. Dzidzia ma się dobrze Macica też rośnie. Zapytałam lekarza czy to że mam mały brzuszek to jest ok. Powiedział że wszystko jest dobrze, taką mam urodę i tyle. A poza tym łatwiej jest urodzić dzidziusia. Miałam też kontrolę piersi. Od pewnego czasu zauważyłam takie żółte "wypustki" na brodawkach. Lekarz powiedział że to jest normalne po prostu zaczyna wydzielać się siara. I zabronił drażnić i dotykać sutki, bo przez to wydziela się oksytocyna, która powoduje przyśpieszenie porodu. Powiedział, że teraz to jeszcze nie jest groźne, ale po 30 tygodniu jest niewskazane.
Dlatego dbajcie o swoje cycuszki Nadal nie znam płci dzidzi, a następne USG prawdopodobnie pod koniec czerwca

Pysiu ależ pięknie wyglądacie!!!!
Sylwia-zuza życze powodzenia w pisaniu
Ebena chamstwo ludzi nie zna granic!!!!!

Szczególne pozdrwonienia dla dziewczyn których TŻ wyruszyli "za chlebem"

[sylwia-zuza]

przykro mi demoniku to takie straszne jak umieraja mlode osoby-szczegolnie matki tak malutkich dzieci.......
nie martw sie tym wyjazdem -jedzcie powolutku......

[anaid5]

Napisane przez demonik

Ja prawie od tygodnia mam dołek. W zeszłą środę moja koleżanka z pracy (32 lata, półtoraroczny synek) miała poważny wypadek samochodowy. Był to wyjazd służbowy do Sopotu. W okolicach Ostródy samochód, którym jechała (była pasażerką) uderzył w drzewo. Koleżanka miała zmiażdżone nogi, jednej nie udało się uratować, amputowano ją w okolicach kolana. Dziewczyna była nieprzytomna, utrzymywano ją farmakologicznie w stanie śpiączki ze względu na obrzęk mózgu. W piątek jej stan się pogorszył, a wczoraj dowiedziałam się, że zmarła...

Jestem w szoku, strasznie mi przykro, bo była niezwykle miłą, pogodną osobą. A na dodatek boję się, ponieważ codziennie jeździmy z meżem do pracy autem, a w piątek czeka nas dłuższa, ponad 200-km podróż na komunię mojej chrześnicy...

Demoniku tak mi przykro i jedzcie ostrożnie

[ebena]

Napisane przez poissonivy

Chyba zacznę brać sobie do serca z tym uważaniem, mąż dzisiaj strasznie mnie ochrzanił, wymyśliłam sobie przesadzanie kwiatków. Ja chyba tak nie do końca zdaję sobie sprawę z tego co może mi zaszkodzić.

Ja też mam podobnie, nie jestem przezwyczajona do tego by nic nie robić i ciągle jestem w ruchu i coś robię w sobotę wykorzystaalm nieobecność męża i wypucowałam całe mieszkanie, wieczorem myślałam, ze umrę z bólu, w nocy nie mogłam wstać z łożka. Mam zwyrodnienie kręgosłupa i nie mogę sie przemęczać tym bardziej, że jestem w ciąży teraz no ale nie potarfię nic nie robić, mąż jak wrócił wieczorem to strasznie na mnie nakrzyczał, że mam nic nie robić i zrobiło mi się przykro, bo myślałam, ze sie ucieszy i nie będzie musiał sprzątać.
A na week muszę jechać na wieś przypilnować gospodarstwa (kury, 4 psy), bo mama wyjeżdza z siostrą a moj "szanowny tatuś" niczym się nie interesuje, nic nie pomaga mamie, mam nadzieję, że jakoś to przeżyję,mąż chyba będzie pracował to mi nie pomoże- szkoda

Demonik przykro mi z powodu Twojej koleżanki

Myślicie, że niuńka będzie jeszcze bardziej kopać? bo teraz 24 t.c. a już czasem boli jak kopie. W zeszłą niedzielę czułam jak sie przekrecała, pomagała sobie chyba rączkami, bo czułam jak z góry przez cały brzuch na dól jakby ktoś od środka raczkował, piekne uczucie, coś niesamowitego.
Aha no i dostałam skierowanie na test glukozy, ale na szczęście robię tylko po wypiciu glukozy, bo na czczo miałam robiona już wcześnie i nie trzeba będzie

[Edycia15]

Mój mąż tez wyjeżdża za granicę do pracy i jakoś nie mogę sie do tego przyzwyczaić. Dziś przyjechał i za trzy tygodnie znowu jedzie.


Ja mam dzisiaj urodzinki i jest mi smutno, bo mój maż chyba o nich zapomniał, w ogóle mam wrażenie że te odjazdy nas oddalaja od siebie. Chyba mam doła i muszę się wyżalić. Zamiast się cieszyć ze przyjechał to jest mi coraz bardziej smutno, nie wiem może to tylko takie humory ciężarnej .

Buziaki.

[iza251]

Napisane przez Edycia15

Mój mąż tez wyjeżdża za granicę do pracy i jakoś nie mogę sie do tego przyzwyczaić. Dziś przyjechał i za trzy tygodnie znowu jedzie.


Ja mam dzisiaj urodzinki i jest mi smutno, bo mój maż chyba o nich zapomniał, w ogóle mam wrażenie że te odjazdy nas oddalaja od siebie. Chyba mam doła i muszę się wyżalić. Zamiast się cieszyć ze przyjechał to jest mi coraz bardziej smutno, nie wiem może to tylko takie humory ciężarnej .

Buziaki.

Wszystkiego najlepszego i głowa do góry

A co to za urok z tymi małżonkami Mój jak już wspominałam wyleciał w sobotę

Właśnie wróciłam od fryzjera - kolorek wyszedł super - bardzo poprawiłam sobie nastrój Bałam się, że może " nie chwyci", ale jest Dzidzia moja ukochana też się pewnie cieszy,że mamusia się dobrze czuje i wygląda

Mamuśki, a jak tam z wyborem imion?

[ebena]

Edycia15 wszystkiego naj...naj z okazji urodzin.
Nie martw się-bo Twoje ukochane maleństwo jest wtedy nieszczęśliwe, a chyba nie chcesz by mu było smutno. Chyba doły to ma każda z nas od czasu do czasu po pierwsze, ze jestesmy w ciąży a po drugie jesteśmy kobietami. Ciesz się, z każdej chwili z mężem, wiem, że to czasem trudne, ale straconego czasu nigdy już nie da się nadrobić

[biankaaa]

Edycia15 - przede wszytskim wszystkiego co najlepsze z okazji urodzin
iza251 - co do imion to wlasnie mialam sie pytacczy macie juz swoje typy?duza czesc z wrzesniowo-pazdziernikowych mamuś zna juz płeć wiec byc moze i imiona sa juz wybrane?
My mimo ze nie wiemy czy bedzie chłopiec czy dziewczynka wiemy ze bedzie to Blanka albo Mikołaj

[Kancia]

kobitki apropos płci to u Was chyba znow bedzie wysyp dziewczynek
na wątku majowym była przewaga dziewczynek, na naszym czerwcowym zdecydowana przewaga chłopców wiec u Was wypada na dziewczynki

PS. czemu nie chwalicie sie brzusiami na forum "nasze zdjecia..." juz pewnie ładnie wyglądaja więc trzeba sie pochwalic z tego co widziałam to tylko pysiamn i biankaaa i demonik wklejały swoje skarby

[ebena]

Napisane przez biankaaa

iza251 - co do imion to wlasnie mialam sie pytacczy macie juz swoje typy?duza czesc z wrzesniowo-pazdziernikowych mamuś zna juz płeć wiec byc moze i imiona sa juz wybrane?

U nas jak narazie Matylda- mąż wybrał (ale wszystko może się zmienić0 choć ja już sie przezwyczaiłam i czasem mówię do niuni Matysia

[anaid5]

Edycia15 wszystkiego dobrego dla Ciebie i maleństwa

Co do imion to nasze typy: Lilianna, Amelia, Emilia lub Tymoteusz, Igor, Rafał

Kancia też stawiam na dziewczynki w naszym wątku co do zdjęć to w najbliższym czasie postaram się wkleić parę fotek

[demonik]

Napisane przez Edycia15

Ja mam dzisiaj urodzinki i jest mi smutno, bo mój maż chyba o nich zapomniał, w ogóle mam wrażenie że te odjazdy nas oddalaja od siebie. Chyba mam doła i muszę się wyżalić. Zamiast się cieszyć ze przyjechał to jest mi coraz bardziej smutno, nie wiem może to tylko takie humory ciężarnej .

Edyciu, życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin . Spełnienia marzeń, wielu powodów do uśmiechu, a przede wszystkim zdrowia. Nie smuć się w tak pięknym dniu .


Nasz synek będzie miał na imię Jan.
Jan Michał .

[iza251]

Ja chce córeczce ( jak to będzie ona ) dać WERONIKA . Jednakże moje otoczenie uważa,że jest tzn.obyte,obciachowe itp. Można dostać

Co do chłopca to zupełnie już nie wiem,mąż przed wyjazdem wymyślił SZCZEPANA

Mi nadal, nieustannie podoba się KONRAD ... ale trudno będzie to przeforsować, chociaż mam już zwolenniczkę w osobie mojej kochanej mamuni ona jest na tak
Natomiast co do imienia dla dziewczynki podoba się jej BLANKA

[iza251]

Napisane przez demonik

Edyciu, życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin . Spełnienia marzeń, wielu powodów do uśmiechu, a przede wszystkim zdrowia. Nie smuć się w tak pięknym dniu .


Nasz synek będzie miał na imię Jan.
Jan Michał .

Moja cioteczna siostra ma rocznego Jaśka - jest przecudnym dzieciaczkiem
Także dobrze wróży to imię
Mąż się śmieję,że zapatrzyliśmy się na niego i wyszło nam "nasze dzieło"

[pysiamn]

Dzięki dziewczynki za mile słowa
Edycia Wszystkie najlepszego i spełnienia marzeń...

[ebena]

Napisane przez iza251

Mi nadal, nieustannie podoba się KONRAD ... ale trudno będzie to przeforsować, chociaż mam już zwolenniczkę w osobie mojej kochanej mamuni ona jest na tak
Natomiast co do imienia dla dziewczynki podoba się jej BLANKA

Konrad- to imię mojego mąża -jest cudownym męższczyzną, ludzie chętnie się z nim zaprzyjaźniają, ale czy to wpływ imienia czy osobowość???
Znalam też innego Konrada-ochyda, co za czlowiek,potrafił własną żone i dzieci poniewierać.
Imię nie do końca świadczy o charakterze człowieka, ale imię Konrad jest ładne i ma dobre znaczenie i fajne pochodzenie.
Wg. mnie nie ma co dawać imion zbyt popularnych, bo potem w klasie jest 10 Kacpów i 10 Wiktorii- bo to traz najmodniejsze imiona, oczywiście bez urazy, bo niektórzy lubią popularne imiona.

[szmidtka]

Witam!!!
Ja mam termin na 20 września...dzień po moich urodzinkach

Obecnie jestem w 20tygodniu ciąży...jak ten czas szybko leci...
Mój malec kopie już i to zaskakująco mocno Siedze - kopie,leżę - kopie...Najczęściej czuję to jak już kładę się spać i jak rano wstaję...Mały łobuz mnie budzi bardzo często
Wy też tak macie? Wydaje mi się że mam bardzo silnego fasolka i że to chłopiec bedzie...a jak wy myślicie??

Pozdr

[sylwia-zuza]

hej witamy cie serdecznie

[poissonivy]

Pysiu obie wyglądacie prześlicznie.

Demoniku bardzo mi jest przykro z powodu śmierci Twojej koleżanki .

Anaid mi także bardzo podoba się imię Amelia, a zwłaszcza zdrobnienie Amelka, kojarzy mi się z karmelkami . A nasza dziewczynka zapewne będzie mieć imię na A (ja i mąż mamy oboje imiona na A i już dawno ustaliliśmy, że nasze dziecko też będzie mieć na A), ja biorę dwa pod rozpatrywania: Amelia i Aleksandra.

Ebena tak już jest na tym świecie ludzie dzielą się na ludzi i na kombinatorów, tylko myślą jakby tu wydrzeć jak najwięcej dla siebie i nie ważny jest sposób, tylko ich cel. Ja nie wyobrażam sobie leżenia w łóżku, chyba dostałabym świra. Jednak zaczęłam ciut się martwić tym łożyskiem. Mam nadzieję, że wszystko będzie jednak w porządku.


Na szczęście moja córeczka jest baaardzo wyrozumiała. Rusza się owszem, ale bardzo ospale (jakby wiedziała, że musi dać znak życia, bo inaczej zacznę się martwić). Tak porządnie to skopała mnie dwa razy (raz słusznie, raz za męża
). Pierwszym razem wyrodna matka zbyt mocno ścisnęła spodniami (dziecko się wkurzyło i skopało porządnie). Drugim razem to przygoda z nadawaniem imienia, no, ale kto nie zdenerwowałby się za Romana (tym bardziej, że jest się dziewczynką ).