2014-10-02, 19:05 | #361 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 192
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
oj widzę, ze Wam się dzieciaczki rozchorowały z poczatkiem jesieni. Ja myślę że to kwestia nabrania odporności. Mam koleżankę która pracuje w żłobku i wiem ze przez pierwsze pół roku wszystkie maluchy bardzo chorują a później już jest lepiej. Moja póki co (odpukać w niemalowane) Asia nie łapie infekcji ale za to ucho co miesiąć przeziębione. Ze trzy dni temu -płacz w nocy że ucho boli. Na następny dzień poszłam z nią do pediatry i dostałam receptę na krople do ucha i syrop przeciwzapalny i to pomogło
Co do bransoletek to razem z chrześnicą na wakacjach kupiłymy sobie zestaw gumeczek i plotłyśmy Wciągajace to Zdecydowaliśmy że kupimy małej młodzieżowe łóżko. Eksperymentalnie złożyliśmy niemowlęce łózeczko i wynieśliśmy do piwnicy. Mała spała w swoim pokoju na sofie i nie wychodziła więc było ok. W międzyczasie stwierdziliśmy że sofa zagraca nam pokoik małej i trzeba ją sprzedać. Wystawiłam ogłoszenie i kupiec znalazł sie od razu... no i tym właśnie sposobem mała została bez łóżka Został nam tylko materac z łóżeczka szczebelkowego i wygląda na to że do momentu kupna nowego wyrka (czyli do wypłaty TŻ) mała będzie spała na tym materacyku
__________________
CÓRCIA "Każdy z nas jest aniołem o jednym skrzydle, wzlecieć możemy tylko gdy obejmiemy się nawzajem". |
2014-10-02, 19:19 | #362 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
ja niestety nie moge sie podzielić doświadczeniem z przedszkola, bo Daniek jeszcze nie chodzi i do wiosny nie pójdzie, za to tez byl chory, ale tylko 3 dni, katar, troche kaszlu.
Ja tez złapałam ale czosnek, miód, cytryna i syrop z cebuli i odpukać poszło bokiem. Anabellita, Daniel juz jakiś czas spi w dorosłym łóżku, ale drzemki w dzien juz nie ma, wychodzi sam i oznajmia "dziś nie bedzie spania" i nWet juz go nie kładę, no i spi przynajmniej do 7, czasami do 8.00. Za to rano trzeba go wołać, zeby przyszedl na mleczko bo tak to by tam gadał z tygrysem i gadał, sam nie wychodzi. Ja tez czekam az mi wypłaca macierzynskie bo z wyprawka jestem w lesie, już sie czuję ciężko, brzuch mi twardnieje i chce się z tym ogarnąć do końca października, a kasa może bedzie 15tego Edytowane przez Katerina_00 Czas edycji: 2014-10-02 o 19:21 |
2014-10-02, 19:56 | #363 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
czesc
dawno się nie odzywałam ale cały czas czytam na bieżąco |
2014-10-02, 20:31 | #364 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 192
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
Co do gadania to ja już nie wyrabiam - młodej się buzia nie zamyka. Przestaje nawijać tylko w przypadku kiedy zainteresuje ją bajka w TV no i kiedy śpi. Nawet przy jedzeniu gada i ciągle komentuje W połowie dnia głowa zaczyna mnie od niej boleć Teraz ma jakąś fazę jakby włączyło jej się jakieś cholerne ADHD... nie dosć że gada to bez przerwy skacze, biega, dotyka wszystkiego... gdzie się nie odwrócę tam widzę Aśkę łooo kochana aleś się rozpisała! ---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ---------- Katerina a Ciebie to chyba niechcący wykasowali z fb z grupy "mamy dzieci 2012" Coś Cię nie widzę. Była akcja że baby się ostro pokłóciły wtedy adminki się wkurzyły i chciały zlikwidować grupę. Wykasowały połowe osób i Ciebie chyba też. Teraz grupa ma status tajnej i nie znajdziesz jej w wyszukiwarce. Jak chcesz to Cię zaproszę [COLOR="Silver"]
__________________
CÓRCIA "Każdy z nas jest aniołem o jednym skrzydle, wzlecieć możemy tylko gdy obejmiemy się nawzajem". |
|
2014-10-02, 23:25 | #365 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
2014-10-03, 08:52 | #366 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasteczko w PL
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
__________________
40 42 44 46 .... 64 66 zapuszczam włosy Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.L&Ł |
|
2014-10-03, 13:58 | #367 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 192
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
POzycja myślę że dobry byłby syrop prawoślazowy - ma właściwości osłaniające, powlekające i osłaniające górne drogi oddechowe. Może podpytaj jeszcze w aptece.
__________________
CÓRCIA "Każdy z nas jest aniołem o jednym skrzydle, wzlecieć możemy tylko gdy obejmiemy się nawzajem". |
2014-10-04, 16:01 | #368 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
ja nie mam,ale ostatnio coś widziałam reklamowali w TV,pewnie w aptece coś doradzą |
|
2014-10-07, 06:18 | #369 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasteczko w PL
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
W sumie chrypa dama przeszla, wspomagana czasem tantum verde do psikania. W przedszkolu jakos pierwszego dnia jak Laura poszla, byly badania logopedy (opinia: jest ok) i ortopedy (stwierdzil plaskostopie). Generalnie jak zobaczylam listy dzieci zapisanych na gimnastyke korekcyjną, to chyba u wszystkich dopatrzyl sie wad no i zajecia z gimnastyki dla nas zrobili po 15. Jakos srednio to widze:/
__________________
40 42 44 46 .... 64 66 zapuszczam włosy Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.L&Ł |
2014-10-07, 08:26 | #370 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
chcieliśmy oboje na aikido (z Olą myślałam też o tańcach, ale chyba nie ma sensu - raz że ona będzie pewnie chorować, więc może być że nie będzie często chodzić, dwa że musiałabym ją odprowadzać dodatkowo w poniedziałki, a chyba mi się już nie chce - chciałoby mi się jakbym nie miała wizji tych ciągłych chorób ) chciałam też Jeremka na szachy, ale w zeszłym roku można było tylko sześciolatki, więc nie pytałam, a jak się okazało że młodsze też można (od 4 lat) to się cieszyłam że nie zapisałam, bo aikido jest na 15 lub 15.30 (2 grupy są) a szachy na 14, to bym go musiała 2x zaprowadzać albo czekać tam godzinę minimum z dziewczynkami... a najlepsze że babki ze starszej grupy mówiły, że ktoś ostro przesadził z tym planowaniem, bo wszystko jest w czwartki... rano angielski i religia, po południu szachy i aikido... i że to wychodzi gorzej niż w szkole dla tych dzieciaków , religia co prawda tylko 5-6latków dotyczy, ale ten angielski jest dla wszystkich, trochę głupio że zajęcia dodatkowe dali w ten sam dzień, przecież to męczące jest dla dzieciaków... ciekawe kiedy rytmika jest poza tym jest kilka osób które tak jak ja mają problem z pogodzeniem szachów z aikido... bo choć chyba nikt nie przyprowadza dziecka dodatkowo, to jednak części rodziców widać że nie odpowiada żeby dziecko miało szachy, przerwę i aikido, chętnie by ich zabrali już zaraz po szachach w tej sytuacji a na aikido też chętnie by zapisali, nie do końca rozumiem dlaczego ale może to przez te przepisy że powinni dziecko zabrać zaraz po tych szachach? (w praktyce dziecko czeka w przedszkolu normalnie aż rodzice po nie nie przyjdą...)
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
2014-10-07, 09:34 | #371 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasteczko w PL
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
A u nas zajecia zaplanowane na kazdy dzien. Rytmika dwa razy w tyg, ale to przed poludniem, zajecia sa dla wszystkich dzieci. Jako, ze to przedszkole prowadzone przez zakonnice, religia jest w cenie😉 angielski wybralismy minimalnie, na dwa razy tygodniowo. Ale sa dzieci ktore chodza 3 lub 5 razy w tyg. Gimnastyka kor jest we wtorki. Najwczesniejsze zajecia sa 14.15 a Laura mialaby chodzic od 15.15. Ustalilismy, ze w styczniu wrocimy do tematu, bo jednak sadzilam, ze te zajecia beda przed 14. Agatka, ja tez mam przed soba wizje ciaglych infekcji 😨 szczesliwie pogoda sprzyja jeszcze spacerom, wiec stosuje sie do zalecen pediatry i lazimy na maksa. Plus 'marketing' w postaci tranu (pediatra jest specyficzny)
__________________
40 42 44 46 .... 64 66 zapuszczam włosy Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.L&Ł |
2014-10-07, 09:55 | #372 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
dziś też nie wychodzimy, może jutro już będziemy na tyle zdrowi żeby dzieciaki poszły do przedszkola, bo mają jakiś dzień warzywny to mi się potwierdza już któryś raz z Olą, ale myślałam że opiekunka ją przegrzewa jak wychodzi z nią podziębioną - i zakazywałam wychodzenia, jak była bardziej przeziębiona (normalnie ją tak w miarę na dwór ubierała, ale jak była podziębiona to zawsze coś dodatkowego jej włożyła i myślałam że to przez to choruje bardziej po spacerach, że się poci i przewiewa potem), ale teraz widzę że to chyba spacery same w sobie nam szkodzą... u mnie w domu rodzinnym przy przeziębieniach się nie wychodziło, my byliśmy albo chorzy albo zdrowi, nie było czegoś takiego jak ludzie często piszą, że katar to norma (nie mówię o uczuleniowym oczywiście)... i wcale nie należałam do tych którzy mieli najwięcej nieobecności... moja Mama uważała że lepiej kilka dni nie wychodzić na dwór (np. po chorobie zatrzymać dziecko 2dni dłużej) niż ciągle chorować... i ja tak na początku też funkcjonowałam... potem dałam się przekonać teoriom wszystkich dookoła (czyli teściowej, koleżanek, pediatrów itp.) a teraz znów skłaniam się coraz bardziej ku tej starej...
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
2014-10-07, 10:40 | #373 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasteczko w PL
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
U nas spacer przy niewielkim katarze jest ok, pod warunkiem, że są dobre warunki. A już jak jest zdrowa, to każde zabawy na powietrzu mam wrażenie, że wmacniają małą. Ostatnio spędzilismy 3,5 h na placu zabaw ( muszę kiedyś zrobić zdjęcia, bo jest z prawdziwego zdarzenia) bałam się, że nastepnego dnia znów bedzie katar, ale o dziwo nic takiego się nie stało, nawet kichanie ustąpiło... Tydzień temu bylismy bez przerwy 8h na dworze, najpierw rower, potem plac zabaw, potem obiad na powietrzu a potem drugi plac. Gorzej u nas bedzie jak się prawdziwa jesień zrobi bo ja jestem okropny zmarzluch i samej mi się bedzie cięzko zmobilizować do wychodzenia na dłuzej na dwór
__________________
40 42 44 46 .... 64 66 zapuszczam włosy Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.L&Ł |
|
2014-10-07, 13:58 | #374 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
ja myślę już o takim większym przeziębieniu... np. moja teściowa twierdzi, że sama sprawdziła na mężu, że przy zapaleniu oskrzeli spokojnie można chodzić na spacery - ale byle chodzić a nie biegać itp... u mnie w domu z zapaleniem oskrzeli się nie wychodziło na dwór.. ja i mój mąż dożyliśmy do teraz więc żadna z teorii naszych rodziców zabójcza nie była... a tak w ogóle to po tym jak mój Tata odnosi się do naszego chorowania, to wydaje mi się że rzadko chorowaliśmy u mnie w domku... a co do częstości zmian poglądów to się całkiem zgadzam, dobrze że od takich prostych różnic się nie umiera
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 Edytowane przez aga__tka Czas edycji: 2014-10-07 o 14:00 |
|
2014-10-09, 11:08 | #375 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasteczko w PL
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Jasne, ja tez malej nie wyciagam za bardzo przy temperaturze, raczej tylko jak gdzies koniecznie musimy.
Jestem pod wrazeniem swietnej pogody, bo juz drugi pelny tydzien w przedszkolu😌 Agatka a jak najmlodsza nie zlapala nic od przedszkolaków? Katerina co u was? Jak pieluszyska? I jak Brzuszek? Anabellita a jak Asia? Dzis rano mala oglada ksiazeczke: mamo zobacz ten lew jest usmiechniety i zadoLEWiony 😍 jaki pytam? No zadolewiony mamo, on sie cieszy. To chyba zadowolony? Taaaakkk
__________________
40 42 44 46 .... 64 66 zapuszczam włosy Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.L&Ł |
2014-10-09, 11:48 | #376 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
szukam, myślę i dalej nic nie wiem. pieluszki sa ale max 2 na dzień, siku nie wola ale przynajmniej kupe tak.On twierdzi, że pieluchomajtki sa suche i tu jest kłopot, bo jest już tak zimno, że nie mogę pozwolić żeby biegał posikany A gada jak najety głównie "a co to?" brzuszek rośnie, próbuję ogarnąć wyprawkę tylko czekam na kase z macierzynskiego. |
|
2014-10-09, 12:12 | #377 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasteczko w PL
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Katerina ale chodzi o wozek dla Malutkiej, czy o cos... wspolnego?
Dobrze, ze juz sygnalizuje kupe, ogaarnie i sikanie 😌 Plusem kompletowania drugiej wyprawki jest to, ze juz doswiadczenie odpowiada co sie przyda, a co tylko ucieszy mame i tatusia😉 oby szybko przyszly pieniadze, bo przeciez lepiej sie podszykowac wczesniej niz na ostatnia chwile biegac z brzusiem miedzy pralka a deska do prasowania😃 U nas top pytaniem jest teraz czemu/dlaczego? Srednio co trzecie zdanie trafia sie to pytanie
__________________
40 42 44 46 .... 64 66 zapuszczam włosy Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.L&Ł |
2014-10-09, 13:14 | #378 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
2014-10-11, 18:50 | #379 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 192
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Oj matko u mnie Asia nadal ma dziwną fazę... Jaszcze niedawno pisałam ze ładnie śpi na drzemkach tak teraz popołudniowe spanie jest w kratkę. Dzisiaj siedziała dwie godziny na swoim posłaniu (tak tak na posłaniu bo moje dziecko nadal nie ma łóżka )i ani myślała o spaniu. Dwa dni wcześniej też nie spała Za to wczoraj spała ponad 3 godziny i musiałam ją budzić.
Co do chorowania to pamiętam jako dziecko często brałam antybiotyki tak jak i mój starszy brat. Kiedyś antybiotyk był lekiem na wszystko. Teraz widzę że pediatrzy odchodzą od tej metody, przynajmniej moja lekarka antybiotyk zapisuje w ostateczności. Moja mała nie choruje... pamiętam jak miała jakieś 8 miesięcy a mnie jakieś choróbsko dopadło. Tak się źle czułam, gardło zawalone, osłabienie i ból każdej części ciała... czułam sie masakrycznie ale musiała zajmować się dzieckiem, nie miałam wyjścia... bałam sie ze ją zarazę, a ona nawet kataru nie załapała Nie przejmuję się jak Asia spotyka się z zasmarkaną koleżanką, wiem że nie zachoruje. Ciekawa jestem jak by to było w przedszkolu - tam skupienie bakterii jest większe A my dziś wybrałyśmy się z małą na przejażdżkę na rowerze. Mała w foteliku a ja pedałowałam... pogoda cudowna więc kożystałyśmy Katerina jak ja Ci zazdroszczę Ci kompletowania wyprawki Echhh... te wszystkie malusie, słodziusie ubranka, buciczki, pieluszki, kremiki... oj wspomnienia wracają:ehem
__________________
CÓRCIA "Każdy z nas jest aniołem o jednym skrzydle, wzlecieć możemy tylko gdy obejmiemy się nawzajem". Edytowane przez Anabellita Czas edycji: 2014-10-11 o 19:01 |
2014-10-11, 18:51 | #380 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Jeremi ma jakiegoś okropnego tego wirusa... najpierw gorączka od zeszłej niedzieli do czwartku, a od piątku katar i kaszel i co w pn znów ma nie iść do przedszkola??? bo teraz dla odmiany oprócz kaszlu to się nawet dobrze czuje...
Cytat:
a spanie może być tak jak u Oli - 2dni nie pośpi i jej się zmęczenie kumuluje, zasypia w południe i nie może się obudzić czyli jak Twoja
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
2014-10-11, 19:07 | #381 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 192
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
Według Twojej teorii moja będzie miała kumulację spania jutro Hura! Jeśli się sprawdzi to jutro będę miała dzien leniuchowania bo nawet obiadek mam już zrobiony
__________________
CÓRCIA "Każdy z nas jest aniołem o jednym skrzydle, wzlecieć możemy tylko gdy obejmiemy się nawzajem". |
|
2014-10-11, 19:52 | #382 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
ale jak chodziła do przedszkola te kilka dni (mam nadzieję że od poniedziałku znów pójdzie...) to po 2 dniach padała codziennie jednak - ale wtedy wcześniej wstawała... ja wiem że ona tego snu potrzebuje, więc jak nie idzie do przedszkola to jej pozwalam spać do 9 jeśli się sama nie obudzi...
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
2014-10-12, 18:55 | #383 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
coś wspolnego,bo w kwietniu przyjdzie mi targac dwójke do przedszkola,4 takie spacerki w ciągu dnia pon-pt a tu pogoda potrafi byc naprawdę paskudna i nie wiem,co robić
albo zostawie ten co mam plus dostawka-tylko wtedy Daniel na niej moknie albo phil&teds i oboje siedzą pod folią ja się boję porodu,dziecko ciągle głową w górę a tu nie patrzą tylko każą rodzić naturalnie,koleżanka tak rodziła to uszkodzili małej bioderka i była pół roku w gipsie,teraz jak rodziła drugie dziecko to też z tych wielkich i aż skonczyła na rehabilitacji odbytu (ta rodząca ma się rozumieć) |
2014-10-12, 20:00 | #384 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
poza tym nie martw się, moja Ola się obróciła na pewno pomiędzy 36 a 38, a już mi lekarka mówiła że cc od razu będzie, bo po jednej cc + ułożenie pośladkowe to nikt nie będzie ryzykował... ale się odwróciła jednak... z tym że ja jak mi w 36 powiedziała że szanse że się odwróci są już znikome, to dzwoniłam do takiej innej gin w sprawie okręcania dziecka (jest coś takiego) no i ona powiedziała że po cc to duże ryzyko i nie znajdę nikogo kto by się podjął, a nawet przy pierwszym porodzie bym to musiała robić poza szpitalem, bo się tego nie robi... w każdym razie poleciła mi takie ćwiczenie: klęczysz, ręce na łokciach opierasz i "tańczysz" pupą...może by się i Ola sama też przekręciła (Basia też była długo odwrócona - okręciła się pomiędzy wizytami w 34 i 36tc) a może zadziałało ćwiczenie, ale wydaje mi się że raczej się okręciła w trakcie jakoś. więc może to i jego zasługa... ta gin mówiła że nawet jeśli nic nie da takie ćwiczenie, to ta pozycja jest bardzo korzystna dla dziecka, więc i tak warto je wykonywać co do wózka, to ja bym już na Twoim miejscu nie kupowała podwójnego... ale nie wiem na ile Daniel lubi jeździć... Danielek zaraz skończy 3 lata, moja Ola nie jeździ w wózku od 3miesięcy wcale, a od końca zimy poprzedniej jeździła i tak tylko sporadycznie, nawet dostawki nie mamy Jeremi lubił wózek dużo bardziej, ale też jeździł do 3 lat w zasadzie tylko, powyżej 3 lat to naprawdę jak miał ochotę się przejechać - a to rzadko było... Ola urodziła się równo jak miał 2 lata i też nie mieliśmy dostawki - kupiłam za to chustę do motania, ale nie elastyczną tylko zwykłą (choć z aktualną wiedzą uważam że lepiej kupić i elastyczną i zwykłą i najwyżej odsprzedać elastyczną później)... zabierałam Jeremka na nogach i Olę w wózek, ale jak się zmęczył (ale był jednak rok młodszy niż będzie Daniel), to go brałam w chustę, albo małą w chustę a jego do wózka - tak zawsze jak z góry wiedziałam że nie da rady... Dlatego chciałam od razu zwykłą chustę, żeby móc oboje nosić - Jeremka naprawdę sporadycznie nosiłam, ale kilka razy mi się zdarzyło, Olę dość dużo razem z Jeremim w wózku... a Danielowi kupiłabym spodnie i kurtkę nieprzemakalną + parasolkę - moje dzieciaki uwielbiają chodzić z parasolkami, a no i nie wiem ile Daniel waży i jaki macie wózek, ale my mamy wózek spacerowy parasolkę do 18kg i odkąd Ola była trochę starsza jak się Jeremi zmęczył, a mi się nie chciało wiązać chusty to ich czasem razem wepchnęłam - bokiem się mieścili, albo Ola na kolanach
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
|
2014-10-12, 21:12 | #385 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
agatka Dzięki za cenne rady,
Daniel waży niecale 13kg on z tych drobnych, choc ostatnio czesto mi się zdaza, że ludzie mysla, ze ma ponad 3 lata bo on jakiś wysoki sie wydaje. wozki mamy dwa, jeden trojkolowy Jane bo mamy sporo schodów do bloku i tego używaliśmy na co dzień, choc ostatnio mniei mniej raczej dla mnie na zakupy i w tym myślę młodsze wozić na płasko w spiworku. Nie sadze abym po nowym roku chodziła na długie spacery bo tu zima właśnie uderza w styczniu i trwa czasami do maja rok temu pod koniec kwietnia padal...grad. Drugi wozek to quinny tez trojkolowy, ale ten jest do wozenia w aucie bo jest naprawde malutki. No i chyba masz racje, ze nie oplaca mi sie inwestować w wózek. Ten jane ma dwie wady-budka jest plaska a dwa podnóżek jest nie rozkładany i nie bardzo mi sie podobała pozycja ciała Daniela w nim, tzn siedzisko jest płaskie i plytnie. Mysle trafic podobna uzywke ktora ma budkę ktora zakrywa pół wozka i podnozek mozja podnieść no i siedziesko jest fajne głębokie i duże. a jestem w 28tyg wiem ze sporo czasu ale Daniel juz byl głową w dół, jeszcze jak sie nasluchalam historiii o porodach posladkowych to :strach-drzwi: Edytowane przez Katerina_00 Czas edycji: 2014-10-12 o 21:14 |
2014-10-13, 06:56 | #386 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
będzie dobrze jak masz dużo schodów, to się z podwójnym tym bardziej umęczysz... ale dostawka mogłaby Ci się przydać - ja żałuję że nie miałam przy Jeremku, teraz przy Oli już w sumie mi jej nie brakuje, ale Ola nigdy nie przepadała za wózkiem, rzadko w nim spała na dworze i w ogóle, a Jeremi dużo... no i to pół roku różnicy to dodatkowo dużo jest... ale jeśli myślisz że by Ci się przydał, bo Daniel lubi jeździć wózkiem, to w sumie możesz coś kupić a potem zaraz odsprzedać też (no bo bardzo długo to Daniel na pewno nie pojeździ )... tzn wierz swojej intuicji a nie radom, moim czy innych.... ---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ---------- Ola poszła znów do przedszkola... zobaczymy jak wróci to co będzie, bo w nocy tak strasznie rzęziło jej jak płakała że masakra - ale rano po tym śladu nie było, więc uznałam że to z tego płaczu może... Jeremi kaszle to został, nawet miałam iść do lekarza później, ale na razie jest lepiej niż wczoraj a płakała, bo miała zatwardzenie, chciało jej się ale nie mogła zrobić bo ją bolało - czyli problemów z sedesem ciąg dalszy, a już myślałam że jest ok... myślałam tak tym bardziej że takie nieduża kupkę wczoraj w dzień robiła... nie wiem co z nią zrobić, na nocnik nie chce, ale na sedesie widzę że ma problemy - bez nakładki nie usiądzie a z nakładką jak widać nie umie się wypróżnić... muszę kupić czopki glicerynowe chyba na takie problemy jak w nocy, bo się czułam zupełnie bezradnie...
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 Edytowane przez aga__tka Czas edycji: 2014-10-13 o 06:47 |
|
2014-10-13, 09:05 | #387 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasteczko w PL
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Katerina, macie jeszcze troche czasu. Mow do Brzuszka, moze poslucha😜 z jednej strony takie historie porodowe, sa straszne, ale z drugiej strony, tak jak pisze Agatka, mozna probowac zadzialac cwiczeniami. Trzymamy z Laurka kciuki, zeby bylo dobrze
Moja juz trzeci tydzien bez przerwy zaczyna w przedszkolu. Jest juz na tyle wciagnieta w przedszkolne zycie, ze rano sama mnie pospiesza, zeby szybciej byc na miejscu. Agatka, a Ole duza ilosc owocow i np. orzechy nie rusza? Choc w sumie czopek lepszy, jak juz jest problem. Czemu nie chce na nocnik?
__________________
40 42 44 46 .... 64 66 zapuszczam włosy Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.L&Ł |
2014-10-13, 13:52 | #388 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 192
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Katerina Ja też myślę ze kupno podwójnego wózka nie ma sensu. Danielek jest juz na tyle duży że lada dzień wózek pójdzie w niepamięć. Moja Asia podobine jak Agatkowa Ola nie jeździ już od kilku miesięcy. Nawet TŻ chciał wyjąc wózio z auta i schować do piwnicy ale stwierdziłam że lepiej niech jeszcze będzie pod ręką w razie czego bo w piwnicy przejdzie smrodem wilgoci.
Myślę że dostawka to dobry pomysł... a dla Danielka jakiś fajny kolorowy płaszcz przeciwdeszczowy i kalosze Trzymam kciuki żeby malutka obróciła się główką na dół... nie słuchaj tych historii o porodach bo niepotrzebnie się nakręcasz... musi byc dobrze Agatka na zatwardzenia dobre są owoce z malutkimi pesteczkami - poprawiają pracę jelit i ułatwiaja wypróżnienie... tak więc polecam truskaweczki, jagody (nie suszone) porzeczki, malinki itd. Teraz już ciężko o świeże owoce ale dżemy i przetwory jak najbardziej można dawać - nawet niech sobie łyżeczką z miseczki wyjada. Co do przeziębień to polecam inhalacje, nawet z samej soli fizjologicznej... tylko trzeba zaopatrzyć się w inhalator, ale myślę ze warto. Pozycja ciesz się kochana że Laurka tak chętnie chodzi do przedszkola Jak widzę inne matki które przeżywają horror bo dzieci musza prowadzać na siłę... masakra! ojjj a ja musze odpocząć... własnie miałam akcję z Aśką na dworze Umówiłam się z koleżanką i jej malą na placu zabaw. Asia przechodziła sama siebie - wszystko robiła na odwrót - zabierała koleżance piłkę, rozsiadła się na zjeżdżalni i nie chciała zjechać a za nią kolejka dzieci czekała, specjalnie zeskakiwała z karuzeli która prawie jej głowę rozwaliła a na końcu zebrała w ręce tyle foremek i wiaderek ile mogła złapać zamachnęła sie żeby wywalić to swojej małej koleżance na głowę (na szczęscie zdążyłam zareagować). Nie wytrzymałam i wyciągnęłam ją z piaskownicy. Aśka jakby wścieklizny dostała - niosłam ją prze pół osiedla taką wrzeszczącą, kopiącą i wyrywającą się. Wszyscy się na mnie patrzyli jak na wariatkę. Jakaś babcia szła z wnuczką obok i wyjęła czekoladę chciała wcisnąć mojej Asi. Ja się wkurzyłam i mówię babie ze mała jest niegrzeczna i czekolady nie będzie jadła a baba dalej swoje i wciska jej słodycze. W końcu wkurzona do granic możliwości wrzasnęłam na babę że ja dziecka nie nagradzam czekoladą za złe zachowanie i poszłam z tym wyjcem do domu. W domu całkiem nerwy mi pusciły i sama się poryczałam a moje dziecko jak by w nią diabeł wstąpił - zaczęła się ze mnie śmiać i to głośno. Jezuuu za jakie grzechy mam takiego małego gada w domu. Dlaczego inni mają grzeczne i spokojne pociechy a ja muszę szargać nerwy nad swoją złośnicą? ---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ---------- w klubie napisałam jeszcze jedną wiadomość bo coś mi leży na sercu, może coś poradzicie
__________________
CÓRCIA "Każdy z nas jest aniołem o jednym skrzydle, wzlecieć możemy tylko gdy obejmiemy się nawzajem". |
2014-10-13, 14:58 | #389 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: miasteczko w PL
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Szkoda, ze z poziomu aplikacji nie mozna przegladac klubu😔
Odnosnie tej kobiety od czekolady to pewno dobrze chciala, ale nadorliwosc gorsza od .... Tez by mi nerwy pewnie puscily, ale powiem ci, ze Laura jak widzi ze ja "placze" to robi sie grzeczna jak aniolek i prosi zebym przestala. U niej duuuzo empatii, czasem za duzo 😌 Mama mnie wysylala do lidla po inhalator moze jeszcze jakies zostaly to zobacze z ciekawosci co i jak
__________________
40 42 44 46 .... 64 66 zapuszczam włosy Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.L&Ł |
2014-10-14, 12:29 | #390 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Dzieciaczki I-II 2012
Cytat:
nie wiem czemu nie chce - pewnie dlatego że jest już "za duża"... tyle że na siłę nic nie da, bo i tak wstrzyma... orzechów nie lubi... a owoce je (ale tylko niektóre ) i chyba ją właśnie rusza i wtedy płacze właśnie - bo chce jej się tylko ją boli jak robi... spróbuję poczekać kilka dni i więcej owoców właśnie dać i zobaczymy, jeśli to nie minie, to zabiorę ją do lekarza, może coś wymyśli... Cytat:
do klubu zaraz polecę... a co do małej, to gdzie widziałaś te grzeczne dzieci? moja też taka złośnica, ostatnio w kółko bije Jeremka i żeby choć trochę żałowała, gdzie tam, zadowolona, bo przecież musiała, skoro on nie chciał jej dać itp...
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
||
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:12.