Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10

[magyarparaszt]

Boże, Jo jest straszna

[Lady in Blue]

Od samego początku nie znoszę Jo, ale wczoraj moja niechęć do niej osiągnęła apogeum.

[Audrey_86]

Nie wiem jak ona mogła chcieć odejść i zostawić Alexa w takim momencie???!! On zrobił to, co zrobił z troski o nią a ona do widzenia, nowy rozdział?? No nieźe.
Maggie jakaś taka dziecinna się robi, albo mi się wydaje

[anlaya]

Jo powinna zginąć w jakiś brutalny sposób, byłaby to pierwsza śmierć w GA, z której bym się cieszyła. Ta głupia ameba myślała przez cały czas tylko o tym, żeby Andrew nie zdradził jej sekreciku. No po prostu żałosne. Poza tym, że nawet nie próbowała powstrzymać Alexa - tylko stała i krzyczała. Taka niby silna, wychowana na ulicy, a tak naprawdę księżniczka.

Maggie mnie wkurza swoją infantylnością, ale chociaż relacja Riggs-Mer jest ciekawa.

Webber jak zawsze jest dobrym duchem tego serialu, a sceny April i Catherine komiczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ttts]

Napisane przez anlaya

Jo powinna zginąć w jakiś brutalny sposób, byłaby to pierwsza śmierć w GA, z której bym się cieszyła. Ta głupia ameba myślała przez cały czas tylko o tym, żeby Andrew nie zdradził jej sekreciku. No po prostu żałosne. Poza tym, że nawet nie próbowała powstrzymać Alexa - tylko stała i krzyczała. Taka niby silna, wychowana na ulicy, a tak naprawdę księżniczka.

Maggie mnie wkurza swoją infantylnością, ale chociaż relacja Riggs-Mer jest ciekawa.

Webber jak zawsze jest dobrym duchem tego serialu, a sceny April i Catherine komiczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam sie w calej rozciaglosci.

Mer/Riggs - oboje stracili ukochane osoby wiec jak to w serialach bywa - jest wiez, ktora ich laczy. Gdy Mer poprosila go by z nia posiedzial (swoja droga nie wiedzialam, ze on ma na imie Nathan) to w tej scenie bardzo przypominal Dereka (z wygladu).
Tylko wlasnie dziecinne rozterki Maggie wchodza w parade, Mer nie chce zranic siostry, ale tez przyznac ze cos ja z Riggsem laczy.

[squirrelqa]

Dla mnie w ogóle jest dziwne, że nie zawiesili Alexa. Jak gdyby nigdy nic dalej jest lekarzem, chociaż wyprowadzili go w kajdankach wprost do aresztu...
Za mniejsze przewinienia zawieszali lekarzy przecież... Dziwne.

Pewnie w następnym odcinku Maggie dowie się o relacji Mer z Riggsem i będzie obraza już do końca sezonu (przecież miała jej już nigdy więcej nie okłamywać).

[invisible_01]

Maggie jest taką mimozą, że aż szkoda patrzeć. Scenarzyści chyba zupełnie nie mają na nią pomysłu i jedyne, co z nią robią, to podczepiają ją pod wątki Mer.

Jo jest kolejną beznadziejną postacią. Kolejny sezon, a ona i Stephanie dalej nie operują same, dalej nie są rezydentami, mimo że pracują w tym szpitalu milon lat i powinny mieć własnych stażystów.

[gunia_k]

Kocham ten serial - widziałam KAŻDY odcinek, uwielbiam tych aktorów, bawię się przy nim wyśmienicie, ale obiektywnie trzeba stwierdzić: praca w tym szpitalu jest przekleństwem: nie wiem, czy istnieje druga taka placówka medyczna,w której umarłoby tylu lekarzy (czy to razeni prądem w piwnicy czy przejechani przez autobus), romans tam miała każdy z każdym, Meredith w taki czy inny sposób jest rodzinnie powiązana już z każdym, a kataklizmów takich jak pożar, katastrofa lotnicza czy trzęsienie ziemi jest tam bez liku. Obstawiam na 14. sezon kosmitów i mumie roznoszące zarazki.

[fajita1]

Jo jest strasznie nijaka... Sceny z nią najchętniej bym ominęła.
Podobnie z Meg, jest tak infantylna, że aż się patrzeć nie chce. Rozumiem, że czuje się samotna i szuka miłości, no ale żeby przez to głupiała to już przesada.

Zabrakło mi od początku serii wspomnienia o Callie, Webber coś tam napomknął o jej laboratorium, jako szpieg szpitalny, ale to tyle. Tak ważna postać a nie ma ani słowa o jej losie. Tak jakby dla wszystkich to było obojętne.

Mer wyglądała wyjątkowo niekorzystnie w tym odcinku. Nie wiem czy to ten golf

A więź Alexa i Mer

[201803120851]

no nie wiem, rozczarowana jestem strasznie tym sezonem po tych trzech odcinkach.

chciałabym bardzo, żeby zakończył się już jakoś ten absurdalny wątek trójkąta Maggie-Mer-Rigss bo prawdę mówić Mer jest nieznośna oczywiście wszyscy wiemy jak to się skończy tzn. Maggie się dowie, ale na pewno nie od Mer, i będzie wielka kłótnia sióstr. Nie mam nic przeciwko, aby rozpoczął się wątek Mer-Riggs (naprawdę w tych trzech odcinkach dotychczas dobrze wypadł), ale te całe podchody są naprawdę bez sensu.

Nie wzrusza mnie również wątek DeLuca-Alex (jego jedynymi jasnymi punktami jest tymczasowe ograniczenie obecnosci Jo - ale z pewnością nie na długo - i więź pomiędzy Alexem a Mer).

Doszło do tego, że wciągnęłam się w wątek April-Jackson, kibucuję Benowi i Bailey, Amelia wydaje mi się rozsądną postacią () i zatęskniłam za Arizoną (jej uścisk w windzie był najlepszym momentem odcinka).

[invisible_01]

Ben jest mężem, a wcześniej facetem Bailey od wielu lat, a ona nie ogarnęła się, że mógłby pogadać z Tuckiem? Rozwaliła mnie ta scena, przecież oni od lat mieszkają razem i on go wychowuje.

Kolejny mdły odcinek. Po trochu wszystkich wątków, ale zero konkretów.

[Rilla82]

Fakt, nudą wieje

[żurawinka]

Maggie, Jo, Amelia, April - wszystkie są takie same, rozhisteryzowane i paplające bez sensu Amelia ciut mniej ostatnio.
April tak dziwnie trzymała dziecko jakby nie wiedziała co z nim zrobić, dziwne tym bardziej że aktorka jakieś swoje dzieci ma. Taka drama z chorym dzieckiem a te podrzuca komu się da , mało wiarygodne.
Brak bohaterów stabilnych emocjonalnie.
Oglądam bez zaangażowania, gdzie te Greysy gdzie płakało się na każdym odcinku?

[ttts]

Napisane przez żurawinka

Oglądam bez zaangażowania, gdzie te Greysy gdzie płakało się na każdym odcinku?

Skończyły się kilka lat temu. Seriale (nawet te super) kończą się na 5-7 sezonach.

[201803120851]

SPOILER ALERT [poniżej na biało]

do serialu wróci osoba, która już kiedyś była w ekipie GA, ale od kilku sezonów pozostała nieobecna - Leah, która była stażystką i romansowała z Arizoną.

[ttts]

Napisane przez lily marlene

SPOILER ALERT [poniżej na biało]

do serialu wróci osoba, która już kiedyś była w ekipie GA, ale od kilku sezonów pozostała nieobecna - Leah, która była stażystką i romansowała z Arizoną.

Kojarzę ją... nie trawiłam dziewczyny, wolałabym w tym wątku powrót lekarki - Lauren Boswell, tu przynajmniej była chemia między nimi.

[Cersa]

To w sumie ma sens, skoro Callie już nie będzie. Nie mam nic przeciwko powrotowi Murphy. Nawet ją lubiłam.

[magyarparaszt]

Napisane przez żurawinka

Maggie, Jo, Amelia, April - wszystkie są takie same, rozhisteryzowane i paplające bez sensu Amelia ciut mniej ostatnio.
April tak dziwnie trzymała dziecko jakby nie wiedziała co z nim zrobić, dziwne tym bardziej że aktorka jakieś swoje dzieci ma. Taka drama z chorym dzieckiem a te podrzuca komu się da , mało wiarygodne.
Brak bohaterów stabilnych emocjonalnie.
Oglądam bez zaangażowania, gdzie te Greysy gdzie płakało się na każdym odcinku?

ja płaczę z żenady

[żurawinka]

April taka niewyspana i biedna ale włosy zawsze ułożone
Mogę się założyć że Andrew spikną z Jo, a Alexa z Mer

[invisible_01]

Napisane przez żurawinka

April taka niewyspana i biedna ale włosy zawsze ułożone

A do tego nienaganny makijaż

Niestety kolejny nudny odcinek. W tym serialu już zupełnie NIC się nie dzieje. Postacie, które kiedyś jeszcze grały jakąś istotną rolę w tym serialu - Arizona, Stephanie, Webber, Bailey - obecnie nie mają ŻADNEGO wątku i jedynie plączą się co jakiś czas. Za to wątki głównych postaci są gorzej niż nudne. Oglądam z przyzwyczajenia, ale naprawdę przykro się na to patrzy.

[Cherry_Muffin]

ja nie jestem w stanie nadrobić paru ostatnich odcinków ostatniego sezonu i tych nowego. przerzuciłam się na inny medyczny serial.

nie wiem kurcze, dla mnie ten umarł razem z Derekiem
jak jeszcze tam chyba 3-4 odcinki po dawały jakąś iskierkę to potem coraz bardziej takie "meh". przykro mi. wroce chyba dopiero jesli przeczytam tu, ze zadzialo sie cos fajnego, bo szkoda mi czasu na sentymenty za duzo fajnych seriali.
a do pierwszych sezonow bede wracala zawsze na dola

[Martii]

Napisane przez Cherry_Muffin

ja nie jestem w stanie nadrobić paru ostatnich odcinków ostatniego sezonu i tych nowego. przerzuciłam się na inny medyczny serial.

Jaki ?

[Cherry_Muffin]

Napisane przez Martii

Jaki ?

Code Black

[Gennie]

Faktycznie, ten serial stał się strasznie bezpłciowy. Żaden wątek nie wciąga na tyle, żeby komuś kibicować. Według mnie Alex powinien iść do paki, a nie jeszcze być wspieranym przez innych. W normalnym świecie dużo osób by się od niego odsunęło, no ale to są Greysi, oni zawsze działali na innych zasadach niż reszta społeczeństwa. Mer też, kiedyś moja ulubiona postać - teraz mega irytująca. Rozlazła April ciągle narzekająca na to, że jej dziecko płacze i nie daje im się wyspać - noł szit szerlok. Zresztą pewnie będziemy musieli oglądać cały sezon jak ta dwójka wraca do siebie, a na to szczerze pisząc mam średnią ochotę. No i wisienką na torcie jest Maggie o mózgu dwuletniego dziecka. Nie wierzę, że taka infantylna osoba została chirurgiem. Ps. czy tylko mnie wkurza jej wada wymowy? ( Mer też zresztą ową posiada, to chyba rodzinne).

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Drażni mnie seplenienie Maggie

Mer stała się jałowa. Szkoda, kiedyś miała więcej jaja w sobie.
Ja się pytam - gdzie są dzieci Meredith?
Nie satysfakcjonuje mnie oglądanie klocków na podłodze ani konika na biegunach Takie jakieś bezproblemowe, żadnych chorób, problemów w szkole (Zola już przecież jest duża). Pamiętam jak Bailey narzekała, że nie była na pierwszym Halloween syna, jak miał wypadek bo wspinał się na półki i czasem przewijał się w tle. Dzieci Mer są jak Zombie, ponoć istnieją ale ich nie widać

[żurawinka]

Shanaya spoiler dla Ciebie - w najnowszym odc. Mer woła dzieci

[ttts]

Napisane przez żurawinka

Shanaya spoiler dla Ciebie - w najnowszym odc. Mer woła dzieci

One gdzieś są, lecz nie wiadomo gdzie - same się chowają

[żurawinka]

Mer ma chyba opiekunkę które też nigdy się nie pokazuje, przy trójce dzieci prowadzi bardzo rozwinięte życie towarzyskie, nigdy nie chodzi na występy dziecięce, urodziny innych dzieci, na placyki itd. i to będąc wdową - musi być świetną matką
Wszystkie dzieci które znam co najmniej raz już by się w tej kuchni pojawiły.
Bailey ma jedno dziecko i na pewno wiemy ze żyje a to już na plus

[Gennie]

Napisane przez żurawinka

Mer ma chyba opiekunkę które też nigdy się nie pokazuje, przy trójce dzieci prowadzi bardzo rozwinięte życie towarzyskie, nigdy nie chodzi na występy dziecięce, urodziny innych dzieci, na placyki itd. i to będąc wdową - musi być świetną matką
Wszystkie dzieci które znam co najmniej raz już by się w tej kuchni pojawiły.
Bailey ma jedno dziecko i na pewno wiemy ze żyje a to już na plus

W ogóle w tym serialu te dzieciaki to chyba ciągły problem. Teraz poradzili sobie z Sophią, bo pewnie częściej będzie w Nowym Jorku ale co tu zrobić z dziećmi Mer? Cały Twój wpis ( i Shanayi ) jest słuszny, bo tylko w serialach matki maluchów zawsze są wypoczęte, umalowane, prowadzą bujne życie towarzyskie i miłosne. Zola, Bailey i to trzecie dziecko ( zapomniałam imienia ) pewnie chowane są w czarnej dziurze i raz na 15 odcinków scenarzyści je wyciągają, machają chorągiewką 'one żyją', po czym z powrotem są tam odsyłane czekając na powtórną kolej. Aż jestem ciekawa jak ukażą córkę Kepner - też będzie niewidzialna?

[Rilla82]

Amelia się ściga z Maggie o tytuł najbardziej niedorozwiniętej emocjonalnie specjelistki-chirurżki. A aktorka grająca jej postać to już w megasolidnej ciąży jest, ciekawe, jak to rozwiążą.