Nie mogę przytyć [bez ed]

[slut]

Witam was, mój problem jest trochę inny niż tematyka forum na to pozwala... Nie jestem anorektyczką, bulimiczką, nie mam zaburzeń w odżywianiu, uwielbiam gotować i jedzenie sprawia mi przyjemność. Czasem jem więcej, czasem mniej.
Mój problem polega na tym że w wieku 20 lat i wzroście 155cm ważę 33kg. Byłam u wielu lekarzy, dietetyków i nie byli w stanie mi pomóc bo efekty były chwilowo, a waga po czasie znowu spadała. Najwięcej ile mogłam to ważyłam 40kg, jadłam fast food'y przez 2 miesiące. Stosowałam dietę wysokoenergetyczną, wysokokaloryczną, do tego ćwiczyłam aby zamienić tkankę tłuszczową w mięśniową. Jedynie w co mi szło to w brzuch, więc wyglądałam jak przyszła mama w 4 miesiącu ciąży.

Być może znajdują się tutaj osoby, które borykają się z podobnym problemem? Szukam pomocy od wielu lat, jednak problem już czasem mnie przerasta. Mam zwiększoną łamliwość kości, podejrzenie osteoporozy w takim wieku, stany zapalne stawów. Podejrzewam że przyczyną jest tak moja niska waga i brak odporności. Dodam że jako dziecko często chorowałam, miałam astme, alergie.

[morphine88]

aleś nazwała wątek.

[SzaraLara]

Nazwa wątku to nic, nazwa użytkownika jest lepsza

Na pewno robiłaś wszystkie możliwe badania? Na tarczyce? Na pasożyty?

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez slut

Witam was, mój problem jest trochę inny niż tematyka forum na to pozwala... Nie jestem anorektyczką, bulimiczką, nie mam zaburzeń w odżywianiu, uwielbiam gotować i jedzenie sprawia mi przyjemność. Czasem jem więcej, czasem mniej.
Mój problem polega na tym że w wieku 20 lat i wzroście 155cm ważę 33kg. Byłam u wielu lekarzy, dietetyków i nie byli w stanie mi pomóc bo efekty były chwilowo, a waga po czasie znowu spadała. Najwięcej ile mogłam to ważyłam 40kg, jadłam fast food'y przez 2 miesiące. Stosowałam dietę wysokoenergetyczną, wysokokaloryczną, do tego ćwiczyłam aby zamienić tkankę tłuszczową w mięśniową. Jedynie w co mi szło to w brzuch, więc wyglądałam jak przyszła mama w 4 miesiącu ciąży.

Być może znajdują się tutaj osoby, które borykają się z podobnym problemem? Szukam pomocy od wielu lat, jednak problem już czasem mnie przerasta. Mam zwiększoną łamliwość kości, podejrzenie osteoporozy w takim wieku, stany zapalne stawów. Podejrzewam że przyczyną jest tak moja niska waga i brak odporności. Dodam że jako dziecko często chorowałam, miałam astme, alergie.

Ile kalorii dziennie spożywasz? Ile tracisz podczas ćwiczeń?
Jak wygląda twój przykładowy dzienny jadłospis?

[slut]

Nie obliczam ile kalorii dziennie spożywam, jednak staram się jeść jak najwięcej mącznego jedzenia typu - naleśniki, pierogi z serem, omlety, makarony także jem sporo ryby, jajek, ryż, kasza, itp. Mięsa jem bardzo mało, nie przepadam za nim, mogłabym wogóle go nie jeść.

Przykładowo mój dzienny jadłospis: śniadanie -
3 kanapki z szynką, serem, pieczarkami, cebulką, pomidorem zapiekane na grillu.
obiad - zupa + drugie danie, np. spaghetti
podwieczorek - ciasto babcinego wypieku + inne przekąski
kolacja - kanapki z dżemem i białym serem

Wiem że powinnam jeść 5 posiłków dziennie, ale przez to jak jestem zapracowana nie jestem w stanie. Ale często mam przy sobie coś do jedzenia.

Ćwiczenia... Cóż tu problem, od dłuższego czasu mało ćwiczę bo obciążam przy tym stawy i strzelają mi wszelkie kości. Ostatnio moje jedyne ćwiczenie to długie spacery z psem i bieganie.

Badania miałam robione, wcześniej w żołądku wykryto helikobakter pylori, jednak wyleczyłam się około 2 lata temu. Tarczyca w porządku. Wszelkie badania krwi idealne, cukrzycy nie mam.

[Ilta]

Piszesz, że ćwiczyłaś oraz że dużo pracujesz. Czy sprawdzałaś kiedyś czy czasem nie jest tak, że prowadzisz na tyle aktywny tryb życia, że wszystko to co zjesz momentalnie spalasz ?

Badałaś się pod kątem posiadania pasożytów ?

Próbowałaś pić nutridrinki i robić sobie koktajle wysokobiałkowe ? Jeśli tak to ile przy tym ćwiczyłaś ?

Mój przyjaciel też miał podobną sytuację - przy 1,86m wzrostu ważył 58kg (iiikkk..) i nie mógł przytyć, mimo że jadł cuda wianki w postaci "zapiekanek chłopa" i fast fodów. Okazało się, że musi odstawić fast foody, bo nie są pożywne, bezapelacyjnie zwiększyć częstotliwość posiłków o większą liczbę przekąsek i zmniejszyć aktywność.
Przybrał 12kg Może ta historia przyda się komuś

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez slut

Nie obliczam ile kalorii dziennie spożywam, jednak staram się jeść jak najwięcej mącznego jedzenia typu - naleśniki, pierogi z serem, omlety, makarony także jem sporo ryby, jajek, ryż, kasza, itp. Mięsa jem bardzo mało, nie przepadam za nim, mogłabym wogóle go nie jeść.

Przykładowo mój dzienny jadłospis: śniadanie -
3 kanapki z szynką, serem, pieczarkami, cebulką, pomidorem zapiekane na grillu.
obiad - zupa + drugie danie, np. spaghetti
podwieczorek - ciasto babcinego wypieku + inne przekąski
kolacja - kanapki z dżemem i białym serem

Wiem że powinnam jeść 5 posiłków dziennie, ale przez to jak jestem zapracowana nie jestem w stanie. Ale często mam przy sobie coś do jedzenia.

Ćwiczenia... Cóż tu problem, od dłuższego czasu mało ćwiczę bo obciążam przy tym stawy i strzelają mi wszelkie kości. Ostatnio moje jedyne ćwiczenie to długie spacery z psem i bieganie.

Badania miałam robione, wcześniej w żołądku wykryto helikobakter pylori, jednak wyleczyłam się około 2 lata temu. Tarczyca w porządku. Wszelkie badania krwi idealne, cukrzycy nie mam.

Podstawą jest spisanie tygodniowego jadłospisu i podliczenie ile kalorii zjadasz dziennie. Wtedy dopiero można rozpisać odpowiednią dietę.

[morphine88]

Napisane przez SzaraLara

Nazwa wątku to nic, nazwa użytkownika jest lepsza

łosz, nie zauważyłam ładnie, ładnie.

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez slut

Nie obliczam ile kalorii dziennie spożywam, jednak staram się jeść jak najwięcej mącznego jedzenia typu - naleśniki, pierogi z serem, omlety, makarony także jem sporo ryby, jajek, ryż, kasza, itp. Mięsa jem bardzo mało, nie przepadam za nim, mogłabym wogóle go nie jeść.

a wiesz, że istnieje podejrzenie, które sprawdza się w 90% przypadków, że jedzenie najdmiaru kalorii z węglowodanów (czyli właśnie pieczywo, naleśniki, pierogi, ciasta, makarony, ziemniaki, jogurty, serki owocowe, kasze, ryże, owoce, słodycze) odkłada się w brzuchu, a nadmiast kcal z białka i tłuszczu (mięso, jaja, ryby, twaróg, serek wiejski/homogenizowany naturalny, sery żółte i pleśniowe, boczek, salami, smalec, orzechy, mleczko kokosowe, awokado, wszelkie pestki, masło) we wszystkich innych częściach ciała OPRÓCZ BRZUCHA? więc nie dziw się, że wyglądasz jak w 4. miesiącu ciąży.

[Shiruki]

Stawiałabym na pasożyty. Problem jest taki, że takie zwykłe badania mogą nic nie wykazać niestety, to zależy od aktualnej fazy rozwoju robala;/ poczytaj sobie o Siemionowej, jest sporo forów na temat jej metod i ogólnie oczyszczania z pasożytów.
Polecam Ci także zainteresować się olejem lnianym i dieta dr. Budwig. Może brakuje Ci właśnie tych zdrowych niezbędnych tłuszczy. Polecam każdemu do przeczytania fajny artykuł na ten temat-> http://budwig.vegie.pl/index.html

[Ilta]

Napisane przez morphine88

łosz, nie zauważyłam ładnie, ładnie.

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------



a wiesz, że istnieje podejrzenie, które sprawdza się w 90% przypadków, że jedzenie najdmiaru kalorii z węglowodanów (czyli właśnie pieczywo, naleśniki, pierogi, ciasta, makarony, ziemniaki, jogurty, serki owocowe, kasze, ryże, owoce, słodycze) odkłada się w brzuchu, a nadmiast kcal z białka i tłuszczu (mięso, jaja, ryby, twaróg, serek wiejski/homogenizowany naturalny, sery żółte i pleśniowe, boczek, salami, smalec, orzechy, mleczko kokosowe, awokado, wszelkie pestki, masło) we wszystkich innych częściach ciała OPRÓCZ BRZUCHA? więc nie dziw się, że wyglądasz jak w 4. miesiącu ciąży.

Yyyy ?
A jest jeszcze coś takiego jak figura jabłka, czyli tendencja do odkładania się tkanki tłuszczowej tylko w obrębie brzuszka, wiesz ? Np. ja taką mam. Nawet przy niedowadze miałam całkiem sporo w talii a przy normalnym BMI dietetyk poradził mi udanie sie na ćwiczenia, żeby z niego spalić tkankę, bo mu wyszło procentowo za wiele
To jest magia. Kościste biodra, kościste ramiona, szczupłe nogi i ręce i taaaaaaka talia A raczej jej brak, bo i bioder brak
Może i ona to ma

[slut]

Pasożytów nie mam, byłam badana pod tym kątem gdy wykryto u mnie helikobakter, bo dosyć długo trwało zanim udało się ustalić o mi dolegało.
Może warto dodać że moja mama do grubszych też nie należy, jest drobnej budowy, lecz jednak te grubsze uda czy ramiona ma. Moje to wręcz szczudła
Teraz nie mam okrągłego brzuszka, od dawna zaprzestałam jakich kolwiek diet bo po prostu nie mam na to siły, jednak gdy przez długi czas nie jadłam mięsa (jedynie jajka i czasami łosoś) to czułam ciągły głód, ciągle jadłam, przytyłam 2kg w miesiąc i jak znowu zaczęłam jeść mięso to waga spadła do pierwotnej.

Nie jadam tylko mącznych rzeczy, jem też dużo zieleniny, owoców, warzyw, rodzynki, pestki słonecznika, itp.

Nutridrinków nie próbowałam szczerze mówiąc, każdy dietetyk odsyłał mnie do domu z wymówką że mało jem i powinnam po prostu zacząć więcej jeść i troche ćwiczyć. Jeden z nich to mi polecał jest dużą ilość mięsa z kurczaka bo zawiera ono hormony dzięki którym nabiore masy - co mnie już doszczędnie załamało po takiej wypowiedzi lekarza...

Może znacie dobrego dietetyka z Krakowa? Ja chodziłam tylko do państwowych klinik ze względu na to że wydaję mnóstwo pieniędzy na moje inne schorzenia.

Chyba że się pogodzić z tym jak się wygląda i nie zwracać uwagi na niemiłe słowa innych ludzi. A nie raz usłyszałam "wygląda jak patyk" "anorektyczka" "chora psychicznie", itp. No cóż

Shiruki poczytam sobie artykuł.

PS. Co do mojej nazwy użytkownika nie miałam pomysłu na inną, a to że przeszłość mam jaką mam, to idealnie do mnie pasuje. Pozdrawiam

[Dora62]

Napisane przez slut

Witam was, mój problem jest trochę inny niż tematyka forum na to pozwala... Nie jestem anorektyczką, bulimiczką, nie mam zaburzeń w odżywianiu, uwielbiam gotować i jedzenie sprawia mi przyjemność. Czasem jem więcej, czasem mniej.
Mój problem polega na tym że w wieku 20 lat i wzroście 155cm ważę 33kg. Byłam u wielu lekarzy, dietetyków i nie byli w stanie mi pomóc bo efekty były chwilowo, a waga po czasie znowu spadała. Najwięcej ile mogłam to ważyłam 40kg, jadłam fast food'y przez 2 miesiące. Stosowałam dietę wysokoenergetyczną, wysokokaloryczną, do tego ćwiczyłam aby zamienić tkankę tłuszczową w mięśniową. Jedynie w co mi szło to w brzuch, więc wyglądałam jak przyszła mama w 4 miesiącu ciąży.

Być może znajdują się tutaj osoby, które borykają się z podobnym problemem? Szukam pomocy od wielu lat, jednak problem już czasem mnie przerasta. Mam zwiększoną łamliwość kości, podejrzenie osteoporozy w takim wieku, stany zapalne stawów. Podejrzewam że przyczyną jest tak moja niska waga i brak odporności. Dodam że jako dziecko często chorowałam, miałam astme, alergie.

Myślałam, że nigdy nie trafię na kogoś z moim problemem! Jesteśmy w podobnym wieku (w listopadzie kończę 20 lat). Mam 153 wzrostu i obecnie ważę 33 kg Najwięcej w swoim życiu ważyłam 34 kg. Lekarze nie potrafili mi pomóc, tak jak Ty często choruję, mam bardzo osłabioną odporność, często łapię infekcje różnego rodzaju... Próbowałam przytyć wiele razy, ale nigdy waga nie ruszyła nawet o kilogram..

[morphine88]

Napisane przez Ilta

Yyyy ?
A jest jeszcze coś takiego jak figura jabłka, czyli tendencja do odkładania się tkanki tłuszczowej tylko w obrębie brzuszka, wiesz ?

wiem, ale poczułam się w tej chwili jak debil.

Napisane przez Ilta

Np. ja taką mam. Nawet przy niedowadze miałam całkiem sporo w talii a przy normalnym BMI dietetyk poradził mi udanie sie na ćwiczenia, żeby z niego spalić tkankę, bo mu wyszło procentowo za wiele
To jest magia. Kościste biodra, kościste ramiona, szczupłe nogi i ręce i taaaaaaka talia A raczej jej brak, bo i bioder brak
Może i ona to ma

no to może jeśli Autorka ma taką tendencję, to niech jej nie pomaga wcianając same makarony, a postawi raczej na tłuste jedzonko? tłuszcz w połączeniu z węglami ułatwia przytycie równomierne, a nie tylko na brzuchu.

[Ilta]

wiem, ale poczułam się w tej chwili jak debil.

Niepotrzebnie

no to może jeśli Autorka ma taką tendencję, to niech jej nie pomaga wcianając same makarony, a postawi raczej na tłuste jedzonko? tłuszcz w połączeniu z węglami ułatwia przytycie równomierne, a nie tylko na brzuchu.

A pojęcia nie mam, nie znam się na tym tak dobrze Dietetyk wie najwięcej. Jakiś tu krąży po zwierciadle, czy raczej Jakaś

[unnoticed]

Masz ten sam problem co mój narzeczony.
Mierzy 188cm, a waży 74 kg i jest baaaardzo szczupły.
Co przytyje to schudnie.
Je dużo, nawet mogę powiedzieć że bardzo dużo!
I nie wiem jak mu pomóc. Staram sie przygotowywać dla niego posiłki wysokokaloryczne, ponieważ ma prace fizyczną. Ostatnio przytył 4 kg - wszystko poszło w mięśnie, ale za to ma już lepszą posturę.
Je dużo nabiału, szczególnie mięsa, jogurtów, warzyw i pije dużo mleka. Lubi ryż, ziemniaki i do tego dużooo sosu.
Ale strasznie ciężko jest mu przytyć, ostatnio jak stanął na wadze i zobaczył +4kg to był wniebowzięty .

[Abantha]

Napisane przez unnoticed

Masz ten sam problem co mój narzeczony.
Mierzy 188cm, a waży 74 kg i jest baaaardzo szczupły.
Co przytyje to schudnie.
Je dużo, nawet mogę powiedzieć że bardzo dużo!
I nie wiem jak mu pomóc. Staram sie przygotowywać dla niego posiłki wysokokaloryczne, ponieważ ma prace fizyczną. Ostatnio przytył 4 kg - wszystko poszło w mięśnie, ale za to ma już lepszą posturę.
Je dużo nabiału, szczególnie mięsa, jogurtów, warzyw i pije dużo mleka. Lubi ryż, ziemniaki i do tego dużooo sosu.
Ale strasznie ciężko jest mu przytyć, ostatnio jak stanął na wadze i zobaczył +4kg to był wniebowzięty .

Mnie też się wydaje, że białko pełni tutaj ważną rolę. Jeśli nie mięso (choć wiadomo, że od czasu do czasu trzeba) to ryby, przetwory mleczne, a polecać mogę warzywa strączkowe - np. fasolę, która białka zawiera sporo. Poza tym są soja, soczewica, cieciorka, groch itd - jest z czego wybierać

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez unnoticed

Masz ten sam problem co mój narzeczony.
Mierzy 188cm, a waży 74 kg i jest baaaardzo szczupły.
Co przytyje to schudnie.
Je dużo, nawet mogę powiedzieć że bardzo dużo!
I nie wiem jak mu pomóc. Staram sie przygotowywać dla niego posiłki wysokokaloryczne, ponieważ ma prace fizyczną. Ostatnio przytył 4 kg - wszystko poszło w mięśnie, ale za to ma już lepszą posturę.
Je dużo nabiału, szczególnie mięsa, jogurtów, warzyw i pije dużo mleka. Lubi ryż, ziemniaki i do tego dużooo sosu.
Ale strasznie ciężko jest mu przytyć, ostatnio jak stanął na wadze i zobaczył +4kg to był wniebowzięty .

Mój ma to samo, ponad 190 wzrostu i 72kg wagi :/ Jak się cieszył jak ostatnio przytył do 77kg. Je ,,za trzech'', a co przytyje zaraz straci :/

[Ervisha]

Napisane przez morphine88

łosz, nie zauważyłam ładnie, ładnie.

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------



a wiesz, że istnieje podejrzenie, które sprawdza się w 90% przypadków, że jedzenie najdmiaru kalorii z węglowodanów (czyli właśnie pieczywo, naleśniki, pierogi, ciasta, makarony, ziemniaki, jogurty, serki owocowe, kasze, ryże, owoce, słodycze) odkłada się w brzuchu, a nadmiast kcal z białka i tłuszczu (mięso, jaja, ryby, twaróg, serek wiejski/homogenizowany naturalny, sery żółte i pleśniowe, boczek, salami, smalec, orzechy, mleczko kokosowe, awokado, wszelkie pestki, masło) we wszystkich innych częściach ciała OPRÓCZ BRZUCHA? więc nie dziw się, że wyglądasz jak w 4. miesiącu ciąży.

A skad masz te informacje ?

[201607040946]

TAK ,też o tym czytałam. Oczywiście, jeśli się ma skłonnosć do tycia na brzuchu, to nigdzie nie zniknie, ale jesli nie ma, to faktycznie jedzenie pewnych produktów moze pomóc nie tyć w tej części ciała
Ja czytałam to chyba na jakiejś stronie o hormonach, każdy rodzaj jedzenie wywołuje wydzielanie się różnych hormonów, a wiadomo ,ze hormony działają na proporcje sylwetki. tak mocno w skrócie - to na otyłość brzuszną głównie połączenie węgli prostych + tłuszczy,m czyli wszelkie ciastka, ciasta, tory, plus biała mąka itp. Było nawet o tym, co poprawia biust, ale mnie to niepotrzebne, wiec nie zapamietalam , moze soja?

[blanti]

Najdziwniejsze jest to że żaden lekarz jeszcze Ci nie pomógł :/

[Ilta]

Ja to bym chętnie zobaczyła źródła z których to było wszystko czytane.

[Ervisha]

Napisane przez morphine88

łosz, nie zauważyłam ładnie, ładnie.

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------



a wiesz, że istnieje podejrzenie, które sprawdza się w 90% przypadków, że jedzenie najdmiaru kalorii z węglowodanów (czyli właśnie pieczywo, naleśniki, pierogi, ciasta, makarony, ziemniaki, jogurty, serki owocowe, kasze, ryże, owoce, słodycze) odkłada się w brzuchu, a nadmiast kcal z białka i tłuszczu (mięso, jaja, ryby, twaróg, serek wiejski/homogenizowany naturalny, sery żółte i pleśniowe, boczek, salami, smalec, orzechy, mleczko kokosowe, awokado, wszelkie pestki, masło) we wszystkich innych częściach ciała OPRÓCZ BRZUCHA? więc nie dziw się, że wyglądasz jak w 4. miesiącu ciąży.

To jak jeść by przybierac na wadze i by "nie rósł brzuszek"

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------


A moze to prowokacja? Ta historia nie wydaje mi sie do końca realna

[Ilta]

Mówisz w ogóle o historii tego wątku ?

Tak czy siak pojawiły się w nim posty w których dziewczyny piszą, że gdzieś czytały że cośtam powoduje "tycie tylko w brzuchu". W życiu o czymś takim nie słyszałam, więc chciałabym zobaczyć skąd to cudo wyczarowały, bo jakby to były dane z serii: "Amerykańscy naukowcy odkryli że..." z gazety "The Sun" to bym się nie zdziwiła Ja osobiście staram się nie pisać rzeczy, na które nie mam potwierdzenia, zwłaszcza w temacie jedzenia, zwłaszcza w tym dziale forum, bo za dużo tu osób, które bez szukania czy to prawda czy nieprawda biorą takie informacje do siebie.
I zawsze to zwiększa wiedzę. A ja lubię się uczyć

[slut]

Nie, ten wątek nie jest zmyśloną hisoryjką aby prowokować. Z resztą nikt Ci nie każe czytać tych "prowokacji".

Jedzenie, jedzeniem. Cóż powiedzieć jem wszystko co zdrowe i niezdrowe. Widze nie jedna użeram się z takim problemem i dziękuję niektórym dziewczynom o informacje w PW, dzięki że pomagacie

Cóż, jak nic nie wyjdzie wystarczy mi z tym żyć bo co innego? Nie będę się wieszać za to jak wyglądam szczupło, czy moje BMI wskazuje na wyniszczenie organizmu.

Tutaj zamieszczam zdjęcia jak na dzień dzisiejszy wyglądam. Trudno było mi znaleść zdjęcie ujęte mnie w całości:
http://img545.imageshack.us/img545/3349/nik3636a.jpg
http://img826.imageshack.us/img826/7924/nik2632.jpg

[Ilta]

Mam inne pytanie - a zastanawiałaś się czy to nie cekalia ?

[akot80]

Napisane przez Ilta

Mam inne pytanie - a zastanawiałaś się czy to nie cekalia ?

Chyba celakia

[Ilta]

Napisane przez akot80

Chyba celakia

Racja...a wiesz że jak wpiszesz w google czy cekalia czy celakia to i tak Ci wyskoczy, że napisałaś chyba niepoprawnie a w obu przypadkach, że chodzi o nietolerancje glutenu ? Ciekawe.

[rickybobby]

Napisane przez slut

do tego ćwiczyłam aby zamienić tkankę tłuszczową w mięśniową.

WTF?A co ty czarodziejem jesteś,że zamieniasz tłuszcz w mięso?Niezłą masz taka "wiedzę" na temat organizmu i odżywiania.

[akot80]

Napisane przez Ilta

Racja...a wiesz że jak wpiszesz w google czy cekalia czy celakia to i tak Ci wyskoczy, że napisałaś chyba niepoprawnie a w obu przypadkach, że chodzi o nietolerancje glutenu ? Ciekawe.

Bo widocznie wiele osób błędnie wpisuje

[aniolbezskrzydel89]

Napisane przez akot80

Bo widocznie wiele osób błędnie wpisuje

A tak prawdę mówiąc, to ani cekalia, ani celakia, a celiakia.
Moja znajoma też za sprawą celiakii była zawsze strasznie szczuplutka. Więc to może być to.