Jak przestać być nieśmiałą i w końcu zdobyć chłopaka?

[ponury1939]

to Ty chociaz miej spodnie wez mu powiedz ze chcesz sie spotkac i niech znajdzie dla Ciebie czas. jak nie ma czasu na spotkanie to ma czas na zwiazek ?;> albo woz albo przewoz. im szybciej sie dowiesz tym lepiej bo jak dalej w to zabrniesz a okaze sie ze nic z tego to tylko sobie serce zlamiesz, a nic z tego nie bedzie i dalej bede wrzucany do jednego worka z innymi facetami

nie musisz mnie sluchac pisze jak ja bym to zalatwil z mojej perspektywy

[mandragona]

Napisane przez ponury1939

to Ty chociaz miej spodnie wez mu powiedz ze chcesz sie spotkac i niech znajdzie dla Ciebie czas. jak nie ma czasu na spotkanie to ma czas na zwiazek ?;> albo woz albo przewoz. im szybciej sie dowiesz tym lepiej bo jak dalej w to zabrniesz a okaze sie ze nic z tego to tylko sobie serce zlamiesz, a nic z tego nie bedzie i dalej bede wrzucany do jednego worka z innymi facetami

nie musisz mnie sluchac pisze jak ja bym to zalatwil z mojej perspektywy

Ja właśnie chce zrobić to samo ale mam wrazenie ze on zwleka może sie boi że ja nie chcę kontynuować znajomości kurcze jak on może tak myśleć jak mi cholernie na nim zależy

[pau91]

Do Ponurego;D
Wydaje mi się, że jestem nieśmiała albo przynajmniej boje sie zagadać do faceta bo:
1) myślę, że mnie wysmieje, powie kolegom i razem z nimi będzie ze mnie śmiać
2)pomyśli, że jestem łatwa
Macie taki tok myślenia? hehe

PS Pozatym dziś się dowiedziałam ciekawej rzeczy, że największy problem między kobietą a mężczyzną to to, że kobieta nie powie facetowi, że go chce a facet się nie kapnie, że o to chodzi. Jak myślicie? uważacie, że facetowi trzeba wszystko mowić?

[ponury1939]

Mandragona

i oboje tkwicie z martwym punkcie. Ty sie boisz o cos i on sie boi o cos
mowie Ci. rozwiej jego watpliwosci i jesli oboje dojdziecie do tego ze wam na sobie zalezy sadze ze bedzie z gorki
sam miałem podobna sytuacje tyle ze moj zwiazek nie wypalil cóz takie zycie

pau91

1) jesli zainteresujesz go soba to Cie nie wysmieje, a jesli mu wpadniesz w oko to Cie bedzie bronil przed kolegami zeby nie obili mu Ciebie
2) jak propozycja padnie: chodz ze ma na pienterko to tak pomysli. jesli ograniczasz sie na poczatku do rozmowy (w co gleboko wierze) to nie powinien tak pomyslec chyba ze jest gburem i prostakiem to juz nic nie zrobisz buta pan nie zjisz jak to sie mowi

po czesci masz racje. jesli kobieta nie da ZDECYDOWANYCH sygnałow ze chce faceta to on sie nie kapnie wiec panie dajcie bardziej jednoznaczne sygnały moja męska rada

[Marzeniatko]

Krzysiu ja jestem pewna, że Ty nikogo tu nie wystraszyłeś a tak poza tym to mów nam po imieniu Ja jestem Marzenka, na tytuł pani trzeba mieć wygląd i pieniądze
a tak w ogóle zawsze miałam się zapytać, a właściwie pytam i różne opinie zbieram jakie komplementy faceci lubią? o ile oczywiście lubią

[tegochcialam]

Pau - Nie no, troszkę przesada z tą nieśmiałością
spróbuj może to zmienić? od czasu do czasu zagadać do jakieś chłopaka..
jak raz się przełamiesz to gwarantuję, że następnym razem pójdzie łatwiej

Kiedyś straasznie nieśmiała byłam, ale jakieś 2 lata temu to się zmieniło.. nie wiem od czego to zależy

Krzysiu - Oliwka jestem

Marzenka - a wiesz, że chciałam go wczoraj spytać o to samo, ale zapomniałam jakoś

[ponury1939]

miło poznac
hmm czy ja lubie komlemanty jako facet ? zapewne jak kazdy jakbym powiedział ze nie to bym był hipokryta
ale jakie? co do sparaw łóżkowych jestem całkowitym laikiem wiec nie wiem ale za pewne po wszystkim facet chce uslyszec cos milego to podbuduje go przed nastepnymi harcami (tak mi sie wydaje)
a tak na codzien ? hmmm ciezko wyczuc. to wszystko zalezy od sytuacji i od osoby jesli czujecie ze na to zasluzyl to mu to powiedzcie ale nie przesadzajcie bo sie przyzwyczai takze wszystko z umiarem

[mandragona]

Napisane przez ponury1939

miło poznac
hmm czy ja lubie komlemanty jako facet ? zapewne jak kazdy jakbym powiedział ze nie to bym był hipokryta
ale jakie? co do sparaw łóżkowych jestem całkowitym laikiem wiec nie wiem ale za pewne po wszystkim facet chce uslyszec cos milego to podbuduje go przed nastepnymi harcami (tak mi sie wydaje)
a tak na codzien ? hmmm ciezko wyczuc. to wszystko zalezy od sytuacji i od osoby jesli czujecie ze na to zasluzyl to mu to powiedzcie ale nie przesadzajcie bo sie przyzwyczai takze wszystko z umiarem

Wszystko z umiarem i najlepiej prosto z mostu echhhhh

[ponury1939]

ten umiar sie tyczy pytania Marzenki i Oliwki odnoscie komplementów. w Twoim przypadku tak. prosto z mostu musiscie sobie to wyjasnic

[Semele]

Napisane przez pau91

Do Ponurego;D
Wydaje mi się, że jestem nieśmiała albo przynajmniej boje sie zagadać do faceta bo:
1) myślę, że mnie wysmieje, powie kolegom i razem z nimi będzie ze mnie śmiać
2)pomyśli, że jestem łatwa
Macie taki tok myślenia? hehe

Ja bym powiedziała że punkt 1 i 2 to może nie tyle co ten przerażający moment ciszy który zapada w trakcie rozmowy. Wtedy to dopiero maskra

[pau91]

Napisane przez Semele

Ja bym powiedziała że punkt 1 i 2 to może nie tyle co ten przerażający moment ciszy który zapada w trakcie rozmowy. Wtedy to dopiero maskra

o tak to tez jest straszne

[ponury1939]

no to co gosc języka nie ma ? ;> ja zawsze jakos wybrne z takiej sytuacji

[Semele]

No to widocznie ja trafiałam na nikumatych rozmówców

A Ty jak martwa cisza podejmujesz temat pogody : hahaha: ? Czy masz juz gotowy zestaw pytań odpowiedni do tej sytuacji?

[ponury1939]

temat pogody? unikam go jak ognia ! xD
nie mam nic przygotowane na spontanie staram sie cala rozmowe prowadzic ale zawsze jakies pytanie mi sie nasuwa i pozniej sie pytam co jest dobra baza do dalszej rozmowy

[DSB]

Napisane przez Semele

Ja bym powiedziała że punkt 1 i 2 to może nie tyle co ten przerażający moment ciszy który zapada w trakcie rozmowy. Wtedy to dopiero maskra

W takim razie jestem egzemplarz z wadami: wychodzę z założenia, że nie da się gadać non stop przez x czasu, zwłaszcza jak się ludzie nie znają(jeszcze)/poznają. Chwila ciszy daje czas na złapanie oddechu, czas na "mowę ciała". Przecież nie chodzi o to, żeby się wzajemnie zabawiać i gadać byle co, byle gadać.
Ergo - zapada cisza - masz czas żeby się uśmiechnąć! Każdy normalny facet woli uśmiechniętą od nieuśmiechniętej

Semele - ładny avatar;-)

[bagera]

Krzysiu - Monika jestem też lubię zdrobnienia ;p
U mnie cisza, hmm pan R. wybrał inna specjalizacje niż ja, nie będziemy się widywać, to chyba dobrze, skoro chce ,żeby mi przeszło. Mówi mi cześc jak zawsze, a teraz nawet tego bym chciała unikać, chciałabym być chłodna, ale nie potrafie :/Dzisiaj nasi wspólni koledzy strasznie się śmiali z jego zawiasów, wiem, że to na żarty było, ale on taki czasem jest mocno zawieszony.
Może powinnam odpocząć od facetów, skoro przykleją się do mnie sami zajęci albo szpanerzy widzący tylko swoje autoa nie da się z nimi porozmawiac normalnie. Znam wielu porządnych chłopaków z którymi mogłabym stworzyć związek, ale ja do nich nic nie czuje i nie potrafię się zmusić. Jak spotkam faceta i nie urzeknie mnie w nim to "coś" to nie potrafię z nim nic stworzyć, bo wiem ,że bedzie cierpiał i Go skrzywdze. Ehhhhhhh
przypadek beznadziejny

[ponury1939]

Moniczko

nie zmuszaj sie do niczego bo to faktycznie nie ma sensu na pewno znajdziesz tego ,,rycerza w zbroi"
trzeba byc dobrej mysli
ja zawsze pwtarzam: ,, TEGO KWIATU JEST POŁ ŚWIATU"

[bagera]

Dzięki Krzysiu tylko szkoda ,że mam szczęście do słabej jakości " kwiatu" albo ma dziewczyne i romans ze mną to świetna alternatywa albo jest nie mową ( w tym wypadku R.) a jak facet mi isę podoba to już nie jestem taka pewna siebie jak wobec innych osób a On nie ułatwia, zresztą czas zapomnieć :/

[ponury1939]

chodz to Cie przytule i przejdzie

p.s wiesz ja jestem wolny

[pau91]

Napisane przez bagera

Dzięki Krzysiu tylko szkoda ,że mam szczęście do słabej jakości " kwiatu" albo ma dziewczyne i romans ze mną to świetna alternatywa albo jest nie mową ( w tym wypadku R.) a jak facet mi isę podoba to już nie jestem taka pewna siebie jak wobec innych osób a On nie ułatwia, zresztą czas zapomnieć :/

skad ja to znam:P tylko ze u mnie albo jest zajety albo podoba mu sie moja kolezanka albo ma mnie gdzies heh

[bagera]

Napisane przez ponury1939

chodz to Cie przytule i przejdzie

p.s wiesz ja jestem wolny

Hehe to ja się chętnie przytulę, bo lubię to robić tylko nie mam z kim, bo miłym chłopakom do których nic nie czuje nie chce robić nadziei a tym ta których mi zależy najczęściej kończy się na zdakowym część ;] albo olewają

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez pau91

skad ja to znam:P tylko ze u mnie albo jest zajety albo podoba mu sie moja kolezanka albo ma mnie gdzies heh

Taka opcja u mnie też występuje ale nie mowy bardzo mnie irytują( może poprostu R., bo mi zależy ), bo nie wiem co mam zrobić, bo rozmowa kiepsko idzie bo oboje dukamy a ja nie lubię się narzucać więc jak coś raz powiem, to potem jego kolej ehhh :/

[pau91]

Napisane przez bagera

Taka opcja u mnie też występuje ale nie mowy bardzo mnie irytują( może poprostu R., bo mi zależy ), bo nie wiem co mam zrobić, bo rozmowa kiepsko idzie bo oboje dukamy a ja nie lubię się narzucać więc jak coś raz powiem, to potem jego kolej ehhh :/

ja tez nie lubie sie narzucac i wlasnie z reguly nie zagaduje do facetow
no ale jesli Wam sie rozmowa nie klei to nie wiem. nie mozesz nic na sile robic a jednak z drugiej strony.... a ile Wy sie znacie?

[mandragona]

Ponury 1939 jak powiedzieć facetowi że kobiecie na nim zależy ? nie robiąc z siebie idiotki ?
Oj będziesz wykorzystywany oj oj

[bagera]

Napisane przez pau91

ja tez nie lubie sie narzucac i wlasnie z reguly nie zagaduje do facetow
no ale jesli Wam sie rozmowa nie klei to nie wiem. nie mozesz nic na sile robic a jednak z drugiej strony.... a ile Wy sie znacie?

To jest dość skomplikowane i już powinnam to dawno skończyć :/
Znamy się z widzenia od 1 roku studiów bo razem studiujemy na roku. Trochę więcej pogadaliśmy na rajdzie w zeszłym roku w maju a że byliśmy na fazie to było nam łatwiej, potem całe wakacje rozmowy na gadu. Okazał się bardzo nieśmiałym i szczerym chłopakiem, przegadaliśmy cały wieczór.Niestety na rajdzie złamałam palca i miałam większość egzaminów we wrześniu ,bo nie dałam rady pisać. Pewnego wrześniowego dnia zaprosił mnie na imprezę ze swoimi znajomymi, niestety ja miałam następnego dnia egzamin, więc nie dałam rady, ale powiedziałam ,że kiedy indziej bardzo chętnie. Potem była okazja do wspólnej imprezy to nie zapisał się na liste niestety, chyba z roztargnienia. Potem w październiku zobaczył mnie w aparacie na zęby , bo w wakacje zaożyłam( może ja źle wnioskuje, może to nie ma nic wspólnego) i sprawa ucichła, przyszły moje urodziny i zapytałam jego kolegi, czy R. coś do mnie czuje. A on powiedział, że R. pisał do mnie na gg bo miał depresje, że zastanawia się miedzy trzema dziewczynami i jak chce to mogę poczekać. Oczywiście moja mina była taka i zdałam sobie sprawe , że go w ogóle nie znam (ale z drugiej strony to powiedział jego kumpel a nie On).Teraz jak się widzimy to mówimy sobie cześć tylko. Ostatnio kiedy stwierdziłam, że czas zapomnieć, on zaczął gadać. Myślałam ,że oszaleje, był w tym roku na rajdzie a mnie nie było, mówił ,że mu isę nie podobało ,że wzeszłym nbyło dużo lepiej. Ja Go kompletnie nie rozumiem. Żeby nie było że nic nie robie, to próbowałam się do niego zbliżyć przez wspólnych znajomych i oczywiście skońćzyło się tak ,że nasz wspólny kolega mnie ciągle zapraszał na piwo i imprezy, w dodatku przy nim Nie ma co ewidentnie mam talent do przejmowania inicjatywy

tak pokrótce (pewnie zanudziłam, sorki)

[ulf]

kurczaki, nie wchodziłam tu przez parę dni i mam zaległości...sesja mnie batogiem pogania, więc przerzuciłam kilka ostatnich stron.

mandragona - weź Ty z nim na gadu pogadaj, jak inaczej nie można. Niby lepiej prosto w profil, ale ja bym już dawno straciła cierpliwość i resztki dobrego wychowania (fakt, że ja bym uwaliła, jak to ja, pomine )

ponury1939 - masz rację, tego kwiata jest pół świata, ale wiesz, człowiek ma to do siebie, że się lubi głupio upierać przy tym jednym egzemplarzu. Marnuje czas, siły emocjonalne i potencjalne okazje - nie jeseteśmy zbyt mądrym gatunkiem. Cóż poradzić - życie.

bagera - jak chcesz zapomnieć, to lepiej żebyście się nie widywali I już mówiłam, że w teorię z aparatem nie wierze - aparaty sa takie urocze!

[ponury1939]

Mandragona

a czego odrazu idiotki ? :O okazywanie uczuc to idiotyzm?;> widze ze gosc jest nie ogarniety troche to musisz mu dosc jasno powiedziec co czujesz !

Moniko

no dziwna ta Twoja historia a jeszcze dziwniejszy gosc ale trzeba przyznac ze jak mial 3 do wyboru to jakis Alwaro z niego ładny xD
wybacz mi ze sie smieje ale trudno mi cos madrego doradzic jesli czujesz ze to ma sens to sie staraj (chociaz wg mnie to nie ma sensu)

[mandragona]

Napisane przez ponury1939

Mandragona

a czego odrazu idiotki ? :O okazywanie uczuc to idiotyzm?;> widze ze gosc jest nie ogarniety troche to musisz mu dosc jasno powiedziec co czujesz !

Moniko

no dziwna ta Twoja historia a jeszcze dziwniejszy gosc ale trzeba przyznac ze jak mial 3 do wyboru to jakis Alwaro z niego ładny xD
wybacz mi ze sie smieje ale trudno mi cos madrego doradzic jesli czujesz ze to ma sens to sie staraj (chociaz wg mnie to nie ma sensu)

To jest teraz problem dlatego bo ja nigdy nie mówiłam pierwsza facetowi że mi na nim zależy i sie boję reakcji. Jakoś zawsze udawało mi sie trafić na takich bardziej rozgarniętych jeśli tak to można określić. No ale ten coś w sobie ma normalnie sie rozpływam przy nim echh.

Czyli jak wprost słuchaj zalezy mi na Tobie tak po prostu mam powiedzieć mi się to wydaje troszkę dziwne tak prosto z mostu

[bagera]

Napisane przez ponury1939

Mandragona

a czego odrazu idiotki ? :O okazywanie uczuc to idiotyzm?;> widze ze gosc jest nie ogarniety troche to musisz mu dosc jasno powiedziec co czujesz !

Moniko

no dziwna ta Twoja historia a jeszcze dziwniejszy gosc ale trzeba przyznac ze jak mial 3 do wyboru to jakis Alwaro z niego ładny xD
wybacz mi ze sie smieje ale trudno mi cos madrego doradzic jesli czujesz ze to ma sens to sie staraj (chociaz wg mnie to nie ma sensu)

Jest bardzo dziwna, ja się pogubiłam, co jak co, ale on ma nie wielu znajomych i raczej nie nawiązuje szybko nowych znajomości, trochę by mi to nie pasowało, ale po co jego przyjaciel by kłamał. kiedyś miałam twardo z nim o tym pogadać i zapytać się szczerze. Ale jak go spotykam i jak on się uśmiechnie, to moja pewność siebie odpływa i złość przechodzi wrrrr, chciałabym z tym skończyć, ale jego widok mi tego nie ułatwia

[Semele]

Napisane przez pau91

skad ja to znam:P tylko ze u mnie albo jest zajety albo podoba mu sie moja kolezanka albo ma mnie gdzies heh

ten sam problem

[pyska17]

no to wpadłam kolega mnie tak długo namawiał na spotkanie aż się zgodziłam i jutro się spotykamy...hyhyhy...
już 5h uczenia się z matematyki....3majcie kciuki