|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2006-06-23, 00:06 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 258
|
bezsens istnienia
Potrzebuję się wygadac,wyżalic.
Nie chce mi się życ. Mam pełno kompleksów od zawsze, dotyczących wyglądu i nawet doceirające mnie czasem słowa i zapewnienia,ze jestem ładna mi nie pomagają. Nie uważam się za ładną, widzę w sobie same niedoskonałosci i dziwactwa. Wydaje mi się,ze mam wszystko inne niz reszta. A gdy juz mam okres,ze cos w sobie docenię to bardzo szybko znowu mi źle, bo mam wrażenie,że nikt inny tego nie widzi... Do tego czuję się najwiekszą pierdołą świata. Wstydzę się jeździc na rowerze i własciwie nie wiem nawet czy bym umiała na nim jezdzic.Nie umiem pływac,bo wstydziłam sie uczyc. Nie umiem grac w siatke czy cos w tym stylu,bo oczywiscie wstydziłam sie nauczyc. Nie umiem się poruszac po własnym miescie. Wstydzę się pójsc do pracy, zadzwonic gdzies,umówic sie na spotkanie... Jestem niedojdą... Ciąglę żyję z głową w chmurach.Mogłabym przeżyc życie ze słuchwkami na uszach i cudowną muzyką, pijąc gorącą herbatę i wachajac zapachy kwiatów na drzewach. Nic więcej nie chcę. Nie mam ambicji,zeby miec dobrą pracę,zeby miec pieniądze,zeby cos tam.Nic mi sie nie chce, bo w niczym nie widze sensu. "No dobra,powiedzmy,ze bym to zrobiła,tylko po co? Po co to komu?" Nie kumam czemu żyje na tym świecie,czemu stąpamy po Ziemi i dlaczego ciągle chce mi się płakac?? |
2006-06-23, 09:52 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 556
|
Dot.: bezsens istnienia
Powiem ci że sama mam takie okresy czasami i też jestem niesmiała,może brak mi pewności siebie?Nie wiem czym to jest spowodowane ale myślę że powinnaś zaakceptować siebie,każdy ma jakieś kompleksy,nie jet doskonały,ale niemożna być wobec siebie takim krytycznym.Może to przez monotonię?Przełam tem wstyd(ja też muszę) i uprawiaj jakiś sport,zpaisz się na kurs tańca,poznawaj nowych ludzi,odrazu zaczniesz cieszyć się życiem
__________________
pewność siebie i radość życia. dbam o siebie. rozwój intelektualny/praca/mod. |
2006-06-23, 10:54 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Lub.
Wiadomości: 1 144
|
Dot.: bezsens istnienia
usiti tak nie można... każdy ma czasem kiepskie chwile w życiu... każdy czasem uważa się za ofiarę losu... i ma wszystkiego serdecznie dosyć. Norma
Musisz sie zmusić do niektórych rzeczy!! Wyjdź do ludzi, pokaż mi jaka jesteś wspaniała, to, że nie umiesz grać w siatkówkę? Co z tego - przecież zawsze możesz sie nauczyć!!Na t nigdy nie jest za późno- a kto wie, czy nie czeka na Ciebie jakiś super-sexy instruktorek rower? Jeździj na rowerze!! Bedziesz miała ładną figurę i rozerwiesz się troszkę... kup sobie jakiś fajny ciuch, pójdź do kosmetyczki lub do fryzjera, umów się na ploteczki z przyjaciółką - a jak jej nie masz, to się umów z koleżanką i stańcie się przyjaciólkami uwierz w siebie. pokaż światu na co Cię stać. Nie masz ambicji?? Ściema. Każdy je ma. Nie masz dla kogo? DLA SIEBIE!!
__________________
Homo sum, nihil humani a me alienum esse puto. |
2006-06-23, 10:55 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Lub.
Wiadomości: 1 144
|
Dot.: bezsens istnienia
...mnie też sie czasem nie chce żyć...
i wiesz co? to jest dobry sposób - wyżalić się
__________________
Homo sum, nihil humani a me alienum esse puto. |
2006-06-23, 13:43 | #5 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Wiadomości: 168
|
Dot.: bezsens istnienia
Nie jesteś sama! Ja też jestem strasznie zakompleksiona. Mimo, że mam rodzinę (czyt. męża i dziecko), pracę itepe, to i tak uważam, ze jestem do niczego. Często nawet kiedy chcę powiedzieć coś w dyskusji, to rezygnuję, bo przecież i tak to nikogo nie interesuje. Kiedy już coś mówię, robię to cicho, niewyraźnie i szybko, żeby nikt nie zrozumiał, bo boję się, że ktoś mnie wyśmieje (ale takie zachowanie występuje tylko wśród nieznajomych, czy w pracy). Nie potrafię otwarcie powiedzieć, czego chcę, czego oczekuję, nie potrafię się wyzbyć tego strasznego wstydu, braku pewności... a co zabawne.. wiele osób nigdy by nie pomyslało, że ze mnie taki zakompleksiony babsztyl...
|
2006-06-23, 19:16 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: bezsens istnienia
Zgłasza się kolejna osoba mnie te moje słabości- podobne do Twoich Moja Droga Usiti - czasami doprowadzaja do łez a czasami o ironio do smiechu- naprawdę!
Z wieloma osobami tocze boje o sensie istnienia... słyszałam wiele- powiem Ci szczerze że niektorzy mówia jedno a robią drugie wiec może lepiej wmawiać sobie że jets sens w tym wszystkim- tzn. w zyciu na tej ziemi. Ktos mi kiedys powiedział że zycie jest cholernie sprawiedliwe tylko trzeba miec do niego cierpliwość - nie popieram!! a co choćby z polskimi sądami za gwałty na biednych dziewczynach i kobietach wypuszczaja po paru tygodniach o ile jeszcze taki gwałciciel zostanie złapany... i co ja mam byc cierpliwa żeby to znosić!! To jest chore... Ale to jest tylko jedna ze stron niesprawiedliwości można dopatrzec sie jakichś pieknych stron- np wybierając sie w wycieczke krajoznawczą- świat potrafi mnie zachwycic swoimi urokami ale to ludzie pieprzaą zawsze wszystko !!!!
__________________
Stażysta 2011 Misja WAKACJE- Gdańsk Misja język niemiecki Misja Wiedeń Romantycznie: Chuck&Blair, Blair&Chuck have to be together |
2006-06-23, 19:34 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: bezsens istnienia
dziwczyny ja poprostu tez mam jakies odchyly zastanawiam sie po co zyje? ze gdyby mnie nie bylo wszytskim by ulzylo.nic nie mam nic nie osiagne,nawet nie wiem jak to zrobic zeby osiagnac.wszytsko mi sie wali w domu w rodzinie,patrze w lustro to nie raz rzygac mi sie chce mam kochajacego tz-ta wspiera mnie ale wiecie jestem tak zdolowana zmeczona psychicznie dzis mu napisalam zeby mnie zostawil bo nie ma sensu ze ja mu nic nie moge dac.ze nie mam po co zyc .normalnie jakbym mogla to bym sobie zycie odebrala.rycze ciagle.nie no juz nie moge.wezmiecie mnie za nie zle psychiczna
|
2006-06-23, 19:48 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 180
|
Dot.: bezsens istnienia
Ja dołącze do waszego grona. Też mam poczucie nijakocii beznadziejności. Bo ani za ładna nie jestem ani za zgrabna, więc mam doła na tym punkicie. Zwłaszcza gdy wybieram sięgdzieś z moją śliczna przyjaciółką to każdy facet patrzy na nią, komentuje jej wyglad zachowanie iitd. a ja jakbym nie istaniała. Ale próbuje się innaczej dowartościować np. zrobiłam prawko i śmigam fajnym autkiem (inne ładne laski nie maja tak dobrze i śmigają na pieszo), potrafie każdego skomentować (niezawsze złośliwie) i zabawić towarzystwo śmiesznym tekstem bo jak nie widze lustra to jest lepiej ale jak wejdę do łazienki to normalność i brzydota powracają
pozdrówki dla wszystkich spróbujcie się chociaż troche dowartosciować bo każda z nas jest wyjątkowa buź |
2006-06-23, 21:03 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 143
|
Dot.: bezsens istnienia
ja też tak mam i to coraz częściej...
a jak jest lepiej to chyba tylko wg mnie, inni tego nie widzą chyba źle to ujęłam |
2006-06-23, 21:08 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 124
|
Dot.: bezsens istnienia
oj ja też tak miewam niestety.. Mam tysiąc powodów do smutku.. ehh takie życie, raz jest lepiej a tysiąc razy gorzej. Jak to powiedział mój kumpel "w życiu nie można mieć za dobrze" - chyba coś w tym jest.
Buziaki dla wszystkich kobietek, które mają takie smutaskowate humorki |
2006-06-24, 13:49 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lubelszczyzna
Wiadomości: 425
|
Jak byc pewniejszą siebie!
Ja mam doła i to jakis mega dół jest. Nie chce mi się zyć. Czuje sie brydka, głupia, nudna! Mój tz twierdzi że wymyslam, to jego standardowy tekst! Brak mi pewności siebie! Oj BRAK!!!
Dobijaja mnie laski na ulicy, robi mi sie potem zal siebie że wyglądam jak oferma. Mały biust, duza dupa, przebarwienia i rozszerzone pory na twarzy, odrosty, dawno juz nie byłam u fryzjera...itd Nie mam po co zyć
__________________
W przeszłość przenoszą nas wspomnienia..w przyszłość marzenia... |
2006-06-24, 14:09 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 275
|
Dot.: bezsens istnienia
Cytat:
Każda kobieta jest ładna lecz tego nie widzi... Zresztą każda duszeczka jest wyjątkowa... Może powinnaś nauczyć się być odważną... Powiedzieć sobie muszę to zrobić chcę... Wyznaczyć sobie jakiś cel w życiu... A wtedy napewno będziesz chciała żyć |
|
2006-06-24, 20:32 | #13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: bezsens istnienia
Cytat:
joanno w twoim przypadku to podejrzewam, ze wplyw na twoje zycie ma twoj wrodzony temperament, a mianowicie introwertyzm. jezeli moje podejrzenia sa sluszne, to siegnij po "intowertyzm to zaleta,czyli..." marti olsen laney moze ta ksiazka pozwoli ci zmienic podejscie do siebie
__________________
|
|
2006-06-26, 07:46 | #14 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Wiadomości: 168
|
Dot.: bezsens istnienia
Cytat:
|
|
2006-06-26, 12:58 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: bezsens istnienia
Cytat:
skupiasz się na tym: czego ci brak, czego nie umiesz, czego nie rozumiesz a co jest zle..A wiesz co powinnas zrobic??!! skupic sie na tym czego Ty chesz i co pragniesz osiągnąć!!!! Kazdy musi wykreslic sobie swoj osobisty wzór na szczescie.. Kasa dla Ciebie nic nie znaczy??!!! I co z Tego..dla mnie tez nie.. Ale pomysl,ze dla innego znaczy.. Karmisz sie nadzieją,ze cos się zmieni bo nauczysz sie jezdzic na rowerze?? CO z tego,ze wszyscy jezdzą?? ty nie musisz robic tego co inni.. jesli ci to nie sprawia satysfakcji.. ja nie lubię jezdzic na rowerze i nie jezdzę ..inne rzeczy mi sprawiają przyjemnosc.. nie oglądaj sie tak na innych tylko skup się troche na sobie!! Co innego jesli nigdy nie poczulas tego wiatru we wlosach i nie probowalas..Bo zeby cos pokochac robic, trzeba chociaz raz sprobowac!!! Pieprzysz smutki bo wiesz co?? sama napisalas co kochasz..Przypomnę ci co ' Mogłabym przezyc zycie ze sluchawkami na uszach, pijąc gorącą herbate i wąchając zapachy kwiatów na drzewach' wiesz jak to sie nazywa??? To jest szczęscie...!!!!! jesli dalej tego nie umiesz docenic, to nie wiem jak mogę ci pomoc.. Wlasnie z takie blahostki dają nam szczescie.. !!! ja kocham smazyc sie na plazy i umiem sie cieszysc z tej slonecznej rozkoszy..Co z tego,ze ona nie trwa wiecznie?? To jest szczęscie..!!!! W krytycznych chwilach powtarzam sobie moje ukochane powiedzonko 'Mówi się trudno i kicha się dalej' Skup się na chwili i się w niej rozkoszuj!!!! kosztuj zycia, eksperymentuj i rob to co pokochasz!!!! To by bylo na tyle z mojego wywodu...
__________________
-widziałaś kiedyś coś idealnego? -nie..... -to dlaczego chcesz być niczym i nikim? |
|
2006-06-27, 23:29 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 258
|
Dot.: bezsens istnienia
> Śnieżka
Masz rację, jestem bardzo krytyczna i zdaję sobie z tego sprawę, ale nie potrafię się z tego wyzwolic. Zazdroszczę ludziom, którzy mówią i myślą "jestem taki jaki jestem i jak sie komus nie podoba niech nie patrzy". > Aphrodisyak Ostatnio w koncu się przełamałam! Byłam przez kilka dni z rodzicami nad jeziorem i poprosiłam tatę,żeby nauczył mnie pływac. Średnio mi to idzie niestety Na początku miałam sporo zapału. Pojechaliśmy nawet na dziką plażę,żeby nikt mnie nie stresował. Ale pozniej zaczęłam się znowu dołowac i poddawac,a ojciec zaczął krzyczec i od razu mi się blokada właczyła > Joannap18 Umiemy się kamuflowac Tylko moi najbliżsi zdają sobie jako tako sprawę z mojego zakompleksienia... > Gosiaska Dokładnie, to ludzie wszystko chrzanią... To ludzie mi cos wytykają, są złośliwi, kłamliwi itd. Wiem,że to brzmi tak jakbym wszystko zwalała na każdego tylko nie na siebie, ale to ludzie są chyba głównym powodem, przez który mi tak ciężko. > Natka294 Też mam wrażenie,że wszystkim ciąże... Mój chłopak jest totalnie "normalny" - bez kompleksów, oporów, zaradny... Czuję się przy nim taka OKROPNIE OKROPNIE beznadziejna. > kasius Ogólnie jestem wesoła, zabawna, miła, "dusza towarzystwa",ale potem mam wrażenie,że zachowuję się jak głupek,że palę gafy, że nikt się mną nie interesuje w pozytywny sposób... > wiosna9 to samo... "inne dziewczyny są takie zgrabne,a ja chodzę jak sierota" ,"czemu wszystkie moje znajome mają biusty,a tylko ja wyglądam jakby mi nigdy cycki nie urosły" itd... > gwiazdkaa Cytat:
> feVer87 Piszesz,żeby skupic się na tym co się chce osiągnac. A ja nie umiem do konca do tego dojsc... Chciałabym świętego spokoju i miłości, a jak je uzyskac to nie mam pojęcia... Dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi! Powoli walczę ze sobą i się przełamuję w mojej nieśmiałosci (tak jak z tym pływaniem). Mam zamiar zaczac grac na gitarze, powoli zbieram odwagę,żeby zapisac się na lekcje śpiewu,ale nie wiem czy dam radę... Wiecie co zauwazyłam? Że gdy mam troche siły,zeby wyjsc z tego bagna to bliscy mnie pchają w nie spowrotem... Ja się zwierzam, wyżalam, wypłakuję. A to rodzinie, a to TŻowi, a oni potem w jakichs głupich sytuacjach to wykorzystują. Np ojciec wkurzony na cos tam wrzeszczy mi a propos studiów: Ty chcesz ciagnac dwa kierunki?Jak Ty sobie na 1 nie dasz rady, jak Ty pokoju nie umiesz sprzatnac!! Może kogos by to nie ruszyło,ale jak mi ojciec mówi takie rzeczy to mi kopara opada,ręce i wszystkie siły jakie powoli w sobie zbierałam.... TŻ tak samo potrafi. Czasem uszczypliwie cos skomentuje na temat mojej pierdołowatosci, albo przy kims i tez mnie to rozwala Ostatnio zastanawiał się czy chce zebym z nim jechała na wypad na weekend,bo on chciałby się dorbze bawic,a że ja mam zmienne humory i mu zepsuję wyjazd... To mnie dobiło zupełnie. Raz,że muszę byc naprawde straszna,ze nie chce ze mna jechac. Dwa,że chyba mnie nie kocha,albo nie kocha dostatezcnie skoro tak czuje i jeszcze mi to mówi!! Mam wrażenie,że traktuje mnie czasem z politowaniem... Jest mi przykro,że nawet najbliżsi tak gnoją człowieka |
|
2006-06-28, 02:29 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 29
|
Dot.: bezsens istnienia
nieprzejmuj sie dasz rade !
__________________
fajnie tu macie |
2006-06-28, 12:05 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 37
|
Dot.: bezsens istnienia
Byłam w podobnej sytuacji jak Ty Śnieżko, zamykałam sie w pokoju, nie chciałam spotykac ze znajomymi.Gdy ktos powiedział mi parę słów krytyki płakałam, nie chciałam wychodzić na ulice bo myślałam że wszyscy ludzie parza na mnie i sie smieją....głupie....bezna dziejne ....dobijające...
Teraz jest inaczej, powiedziałam sobie STOP nie mozesz zmarnowac życia! wcale nie było łatwo, oj nie..Na dobry początek zapisałam sie na język, nikt mnie tam nie znał więc mogłam sie częsciej odzywać, czasami zażartować i poczułam ,że ci ludzie naprawde mnie lubią W towarzystwie znjomych zaczęłam sie wiecej odzywać, wyszłam do ludzi i przestałam zwracać uwagę na drobiazgi, łatwe to nie było, ale satysfakcja ogromna rozejrzyj się dookoła-czy wszyscy sa idealni, czy te dziewczyny, które mijasz na ulicy sa tak wspaniałe?nie, one tez maja humory, jak każdy,tez palna gafę, tez czasami popłaczą, takie życie, nigdy nie jest kolorowo jak w gazecie. A co do kwestii kompleksów na punkcie wyglądu-może poszukasz jakiejś pracy na wakacje,zarobisz troche kaski, wydasz na ciuszki i zobaczysz będzie troche lepiej!Tylko spróbuj Ja będe trzymać kciuki
__________________
Anioły są wśród nas..... |
2006-06-28, 16:57 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: bezsens istnienia
Cytat:
sens życia sam sie nie znajdzie wiem, że to jest cholernie trudne, ale trzeba się wziąc w garść i cos z życiem robic, bo drugiego nie będzie. I nie rozczulac się nad sobą, bo to każdy umie, trzymajcie się |
|
2006-06-28, 19:47 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 31
|
Dot.: bezsens istnienia
a ja jestem dokladnie taka sama...moge czasem sie zamknac i zyc we wlasnym swiecie.Nic mi nie wychodzi, nigdy. A ja to nawet chlopaka nie mam. moje 2 najlepsze kumpele dorwaly sobie i juz maja od jakiegos czasy swoich TZ i potrafia ciagle o nich gadac jak czasem sie widzimy to one ciagle tylko o tym samym.. a ja jak zwykle cicha..i pelno kompleksow
__________________
CATIJA Samotność mnie zżera..ehh.. |
2006-06-28, 19:50 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 275
|
Dot.: bezsens istnienia
Napewno znajdziesz super odlotowego faceta który dostrzegnie twoje piękno...
|
2006-08-01, 22:54 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 900
|
Dot.: bezsens istnienia
usisti : Dobrze cię rozumiem. Chyba każda kobieta to przeżywa. No może nie każda, ale pare nas jest. Ja czasem cierpię na bół istnienia. Niby mam w zyciu tak wiele , ale nie potrafię sie tym cieszyć. Kochającą rodzinę. Kasy w sumie też mi nie brakuje. Na studiach idzie mi dobrze. Mam wspaniałą przyjaciółkę i faceta. Być może z facetem nie jest tak zawsze różowo, mamy zupełnie rózne charaktery, ale wiem, że moge nanim polegać i ufać i że mu zalezy.
Czy mam kompleksy? Oczywiście Która z nas ich nie ma? Chciała bym schudnąć, tu mieć mniej tu więcej, inne włosy oczy.... Zawsze coś się znajdzie,ale nie czuje się w swoim ciele źle. Wypełnia mnie czasme pustaka. Siadam wieczorami i płaczę. Nie potrafię powiedzieć czemu. Życiem nie boli, choć nie napotykam na jakies gigantyczne kamienie i przeszkody. Niby pełno ludzi wkoło, ale czuję sie sama jak palec... A nawet gdyby byli to nie wiem czy chciałabym byc z nimi. Ostatnio naszła mnie taka paskudna myśl : śmierć. Nie, nigdy nie popełniłabym samobójstwa, nawet sama mysl mnie przeraża, ale gdyby zdarzyło się coś samo i zniknęłabym.... nie powiem, że nie chciałabym tak na 100%. Czasem po prostu mnie to przytłacza i płaczę. I nie mogę sobie miejsca nigdzie znaleźć.
__________________
Be Yourself. Always. |
2006-08-01, 23:54 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 144
|
Dot.: bezsens istnienia
Pozwólcie, że ja też się wyżalę...Moje życie to kompletny bezsens Nic mi się nie układa Ani w rodzinie, ani w pracy- bo jej nie mam ani z TŻ, który chyba stanowi największy bezsens w moim życiu.4 lata tkwię w toksycznym związku,który próbowałam nieraz zakończyć z marnym skutkiem.Czuję się bezradna wobec wszystkiego
Boję się zmian, boję się zadzwonić w sprawie pracy. Po prostu jestem do niczego Nie mam żadnego celu w życiu, nie mam nawet juz marzeń, zwyczajnie nie chce mi się żyć
__________________
Zapraszam na mojego bloga http://eevvastyle.blogspot.com/ Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=666349 Ciuchy na wymianę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post38602495 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:42.