Czy jest na to jakiś sposób? Jestem coraz bardziej poirytowana.

[Lovisa]

Ci, którzy mnie tutaj kojarzą, wiedzą, że jakiś czas temu zdjęłam u fryzjera czarny kolor i od tamtego czasu farbuję się na rudo (czarny też był farbowany). To już prawie pół roku. Początkowo farbowałam się u fryzjera farbą L'Oreal Marijel. Mój kolor to taki złoty rudy, właśnie nie chciałam aby wpadał w czerwien czy pomarańcz, dlatego nie używam farb ze sklepu, bo jedynym kolorem podobnym do mojego jest złoty kasztan z Palette, a wiadomo, co Palette z włosami robi Ale wracając do tematu. U fryzjera farbowałam się bodajże trzy razy. Niestety tylko za pierwszym kolor był taki, jak chciałam, potem już wychodził inaczej, był mało intensywny i miał inny odcień (wiem, że była to mieszanka trzech odcieni i mam wrażenie, że tego jednego było za dużo, co "zabierało" ten złoty kolor własnie, ale mniejsza z tym, fryzjerka wiedziala lepiej ). Stwierdziłam, że nie będę płacić za coś, co mi się nie podoba, zwłaszcza, że nie było to mało, jak za farbowanie. Znalazłam na allegro profesjonalne farby Alcantara i teraz ich używam. I własnie tutaj zaczyna się problem. Używam dwóch odcieni, specjalnie do mieszania (ciemny miedziany + karmel), uzyskuję z nich taki kolor jak chcę, wodę utlenioną mam 9% (kupiłam cały litr, więc narazie nie mogę przerzucić się na 6%). Na początku kolor wychodził mi jednolity (za pierwszym razem farba o dziwo złapała na ciemniejsze włosy, po nieudanym farbowaniu kasztanem z palette, który wyszedl jak bury brąz, stąd ta 9% woda utleniona, faktycznie rozjaśnila włosy, choć wydawało się to niemożliwe). Ale tak mniej więcej od trzech farbowań na odrostach ciągle mam jaśniejsze włosy, niż reszta. A staram się jak mogę, żeby tak nie było. Najpierw nakładam farbę na odrost, bardzo starannie, tak, żeby faktycznie pokryć tylko odrost. Potem nakładam na pozostałe włosy. I zawsze jest tak samo. A po kilku myciach na górze mam taki rudy z żółtym poblaskiem, taki dziwny kolor, zupełnie mi się nie podoba. Dodam, że u fryzjera, też zawsze na odrostach wychodził jaśniejszy, ale wtedy to był inny kolor, więc nie wyglądało to aż tak źle. Czy ze wszystkimi rudymi kolorami tak jest? Bo zaczynam się zastanawiać, czy nie przyciemnić włosów Lubię mój rudy kolor, ale mogę patrzeć na to, co mam na "górze".
Czy można coś na to poradzić?

[ruda7816]

Lovi
Ja gdy farbowalam na rude czerwone miedziane i tego typu,to zawsze na odrostach mimo iz nakladalam najpierw na odrosty wychodzil mi inny niz na reszcie farbowanych.
Tez mialam z tym klopot.
Tylko na czarnych i fioletowych wychodzily mi zawsze piękne.
Szczerze mowiac nie znam sposobu by ci pomoc ale dobrze,że zalozylas ten wątek-przynajmniej moze się czegos dowiem przy okazji.

[Lovisa]

Załączam zdjęcia, na których trochę widać jak to wygląda, przyłożyłam włosy z dołu, do tych na górze, zeby pokazać róznicę w kolorze.

Edit: Na jednym ze zdjęć dokładnie widać tę granice między właściwym kolorem, a tym "niechcianym", więc w zaznaczyłam to w paincie

[Lovisa]

Napisane przez ruda7816

Lovi
Ja gdy farbowalam na rude czerwone miedziane i tego typu,to zawsze na odrostach mimo iz nakladalam najpierw na odrosty wychodzil mi inny niz na reszcie farbowanych.
Tez mialam z tym klopot.
Tylko na czarnych i fioletowych wychodzily mi zawsze piękne.
Szczerze mowiac nie znam sposobu by ci pomoc ale dobrze,że zalozylas ten wątek-przynajmniej moze się czegos dowiem przy okazji.

Cieszę się, że nie jestem sama Już zaczynałam wierzyć, że mam coś nie tak z tymi włosami Tak, czarne to zawsze miałam jednolite i kolor się nie spierał, to było coś..

[ruda7816]

Lovi,tak patrze na te zdjecia i tak wlasnie wygladaly moje rude.
Zawsze gdy przylozylam dol do gory to byl inny kolor.
Aha trzeciego zdjecia nie moge otworzyc wyskakuje mi ze bledny zalaczniek,nie wiem czemu.
A tak poza tym to zadzebisty kolor!
Az znow mi się chce taki miec!!!

[Lovisa]

Napisane przez ruda7816

Lovi,tak patrze na te zdjecia i tak wlasnie wygladaly moje rude.
Zawsze gdy przylozylam dol do gory to byl inny kolor.
Aha trzeciego zdjecia nie moge otworzyc wyskakuje mi ze bledny zalaczniek,nie wiem czemu.
A tak poza tym to zadzebisty kolor!
Az znow mi się chce taki miec!!!

Ruda
(zaraz poprawie załączniki, grr, zawsze coś musi sie zepsuć )
Jeśli chcesz taki kolor, to możesz kupić ten zestaw farb na allegro, ja znalazłam je przypadkiem, ale drogie nie są, więc mozna się pokusić

[ruda7816]

Lovi - no na razie ni mogę bo moja praca nad blondem pojdzie na marne
ale pewnie za jakis rok znow się zechcę poczuć jak prawdziwa Rudzia
Ok nie zasmiecam juz wątku i czekam na to aż ktoś znajdzie wyjasnienie tego zjawiska

[Lovisa]

Ja też czekam, bo dziś stwierdziłam, że jednak nie będe przyciemniać włosów, tylko uratuję mój rudy przed żółknięciem. Niestety, narazie nie wiem jak

[Mariti]

Jeśli dobrze rozumiem, używasz przy farbowaniu wody utlenionej, żeby rozjaśniała, a odrosty wychodza za jasne???. Być może dlatego , że najpierw powinnas w tym przypadku zafarbowac całośc włosów a na końcu na krótszy czas odrosty ( czyli odwrotnie niż robisz) dlatego , że naturalny włos się szybciej i bardziej rozjasnia , niż ten , który był farbowany na ciemniejszy odcień-woda utleniona nie daje sobie rady z barwnikami farb, które wniknęły do włosa w trakcie farbowania na ciemno tak dobrze jak z naturalnym pigmentem włosa( tak jest w przypadku ciemnych odcieni, nie blondu- z tym jest trochę inaczej)

[Lovisa]

O, o tym nie pomyślałam Używam do farb wody utlenionej (utleniacza w sumie, nie wiem która nazwa jest poprawna, może obie )o stęzeniu 9%, zwykle do farb używa się 6%, ale jak pisałam wcześniej, miałam w międzyczasie przygodę z jednorazowym farbowaniem palette i obawialam się, że z 6% kolor by mi nie zlapał po prostu. Zastanawiam się, czy to, że używam 9% utleniacza nie sprawia, że ten kolor z każdym farbowaniem wychodzi jaśniejszy. Ale póki co, nie sprawdzę tego, bo mam jescze prawie pół butli tego 9%. Ale przy kolejnym farbowaniu skorzystam z Twojego sposobu
Ktoś ma jeszcze jakiś pomysł?

[Mariti]

Napisane przez Lovisa

s. Zastanawiam się, czy to, że używam 9% utleniacza nie sprawia, że ten kolor z każdym farbowaniem wychodzi jaśniejszy

Moim zdaniem -tak, te włosy ( naturalne) , które były już potraktowane utleniaczem , robią się jeszcze jasniejsze ( tak jak w przypadku rozjasniania na blond)
tak się zastanawiam- Twoje odrosty są dość jasne, może nie potrrzebna Ci farba z tak mocnym utleniaczem, może znalazłabyś jakąs drogeryjną , która dałaby podobny kolor.

[Lovisa]

Napisane przez Mariti

Moim zdaniem -tak, te włosy ( naturalne) , które były już potraktowane utleniaczem , robią się jeszcze jasniejsze ( tak jak w przypadku rozjasniania na blond)
tak się zastanawiam- Twoje odrosty są dość jasne, może nie potrrzebna Ci farba z tak mocnym utleniaczem, może znalazłabyś jakąs drogeryjną , która dałaby podobny kolor.

Drogeryjnym farbom mówię stanowcze nie Wszystkie miedziane odcienie wychodzą na moich włosach pomarańczwoe lub czerwone, a ja lubię złoty rudy. Te farby, które kupuję obecnie są ok (przede wszystkim też trwałość, rudy szybko się zmywa, więc farba musi być dobra ), gdy skończy mi się 9% utleniacz, kupię 6%, w sumie zastanawiam się, czy nie zrobić tego przy najbliższym zakupie zapasu farb. Bo nie chcę mieć żółtych włosów, a do tego powoli to wszystko zmierza. Pomyślę nad tym, ten 9% faktycznie może już być za mocny, nie jest mi już potrzebne tak mocne rozjaśnianie
(kolor na odrostach wyszedł na zdjęciu jasniejszy niż jest w rzeczywistości, mój naturalny kolor to popielaty brąz, a odrost sprawia wrażenie czarnego, przy tak duzym kontraście, ale to już inna bajka )

[ruda7816]

Ooo w sumie racja moze to woda utleniona sprawiac!!
Faktycznie ,przeciez naturalny kolor szybciej i latwiej się rozjasnia.!
Eureka!
A wiesz co Lovi?
Ten jasny -nie wiem jak w rzeczywistosci wyglada -ale jak dla mnie to mi się bardzo podoba.
Wlasnie jest taki rudy zloty.
Bo ta ''nizsza'' partia wlosow wychodzi mi na moim ekranie wlasnie wpadajaca w czerwien.
Hmm.
A to jest taki kolor na gorze glowy ,jak ja sobie zawsze robilam szamponami koloryzujacymi z Lokow ( kiedy to bylo ??!!! jakies 12 lat temu ) i wlasnie wychodzil mi taki zloty rudy
A co do farb z drogerii to ja juz chyba wyprobowalam wszystkie tego typu odcienie i rzeczywiscie zawsze mi tez wychodzil wpadajacy w czerwien albo pomaranczowy.

[Lovisa]

Faktycznie, Rudzia, na zdjęciach dół pada w czerwień, ale wina cyfrówki W rzeczywistości góra jest taka już podchodząca pod żółty, a dolna część jest po prostu ruda, intesywna

[Lovisa]

Wczoraj wpadłam na pomysł i zrobilam sobie sam odrost (dopiero dwa tygodnie od farbowania, ale włosy dosyć szybko mi rosną). I teraz odrost mam nieco ciemniejszy, więc może to jest sposób. Jak będę farbować, to może najpierw, dzień wczesniej zrobię sam odrost, a potem nałożę farbę na całość Albo skorzystam z pomysłu Mariti

[Lovisa]

Jeszcze jedno

[ruda7816]

Ooo ,Lovi na odroscie widac roznice.
Rzeczywiscie ,jest ciemniejszy.
Taki prawidlowy.
Pokombinuj tak ,może bedzie dobrze.
trza probowac

[bąbelek_82]

Barzdo ładny kolor Lovisa. Zastanawiam się jaką masz karnację i czy masz piegi ja jestem bardzo 'jasna' i mam dużo piegów, jasne brwi ale czarne i długie rzęsy, jestem sztynką, a kusi mnie taki kolorek jak Twój. Lub też jaśniejszy rudy.

[usiti]

Piękny kolor!
Ech, jak farbowałam się kiedyś na czerwono to też zawsze miałam na czubku intensywniejszą te czerwien...

[Lovisa]

Napisane przez bąbelek_82

Barzdo ładny kolor Lovisa. Zastanawiam się jaką masz karnację i czy masz piegi ja jestem bardzo 'jasna' i mam dużo piegów, jasne brwi ale czarne i długie rzęsy, jestem sztynką, a kusi mnie taki kolorek jak Twój. Lub też jaśniejszy rudy.

Karnację mam w zasadzie jasną, choć opalam się na brązowo. Ale odkąd pamiętam, rozjasniam cerę. Piegów niestety nie mam, oprawę oczu i brwi mam ciemne, dużo ciemniejsze niż naturalny kolor włosów. Dlatego brwi farbuję również na rudo. Kolor oczu załączę, bo trudny jest do zdefiniowania.
Myślę, że rudy będzie Ci pasował Skoro ja jakoś go dopasowałam, a teoretycznie to zupełnie nie mój kolor, to Tobie będzie w nim napewno dobrze

Usiti - dziękuję

[Lovisa]

Napisane przez ruda7816

Ooo ,Lovi na odroscie widac roznice.
Rzeczywiscie ,jest ciemniejszy.
Taki prawidlowy.
Pokombinuj tak ,może bedzie dobrze.
trza probowac

No właśnie A mam tez pomysł, żeby przez jakiś czas farbować tylko odrosty, to kolor sie zrówna. Nie wiem czy to dobra koncepcja, czekam na jakieś inne jeszcze

[bąbelek_82]

Brwi na rudo? o tym bym nie pomyślała a zdjęcia bardzo ładne.

[Lovisa]

Na początku bałam się, że wypadną, albo coś, ale nakładam na nie m.in maskę z L'Oreal Proffesionnel i jak narazie wszystko z nimi ok

[bąbelek_82]

Ja się zastanawiam, zcy taki kolor (albo całkiem jasny rudy) można osiągnąć samemu w domu, ale chyba nigdy nei widziałam podobnego odcienia na żadnej palecie.

[Lovisa]

Ja też własnie nie, dlatego teraz zaopatruję się w farby profesjonalne, większy wybór odcieni i można mieszać, uzyskując kolor pośrednie Szkoda tylko, że nie ma na allegro farb Goldwell, bo sa podobno bardzo trwałe, może byłyby jeszcze trwalsze od tych z Alcantary, która po dwóch tygodniach już blaknie

[shilexia155]

Cześć!
Chciałam się zapytać o udzielenie informacji na temat usunięcia pieprzyków z twarzy. Mam 2 brązowe pieprzyki na twarzy dość widoczne z 5 mm. Są troche wypukłe i wyczuwalne jak sie je dotyka. Chciałabym usunąć sobie z twarzy te 2. Jeden mam na policzku a drugi pod nosem. Mam 15 lat i z tego co wiem to trzeba mieć zgodę rodziców tak?? Oprócz twarzy to mam też w innych miejscach pieprzyki, ale ich nie chce usuwać. Po prostu nie chce mieć tych 2 pieprzyków na twarzy ze względów estetycznych. Należe do Szpitala Wojskowego w Gliwicach więc powinnam tam się udać i zapisać na wizyte u dermatologa?? On stwierdzi czy można usuwać czy nie? Czy skieruje mnie do chirurga a potem onkologa?? Z forum jak przeglądałam to nie którzy pisali że najlepiej do ONKOLOGA wiec ja juz sama nie wiem gdzies się udać. Może znacie jakieś namiary gdzie moglabym się udać (albo znajomi chirurdzy itd) ?? W Gliwicach (najlepiej) albo okolice np. Katowice itd. bo gdzieś dalej np. do Poznania nie pojade... Wiem że chyba jest z 5 metod usuwania dla mnie to w sumie bez znaczenia chciałabym tylko te 2 pieprzyki usunac za darmo i żeby nie było powikłań blizn itd. o ile taka opcja jest możliwa... Najważniejsze jeszcze czy za to się płaci?? Czy NFZ pokryje koszt tego zabiegu? Bo jeżeli chce usunąć tylko ze względów estetycznych to wtedy się płaci?? a jak sie okaże że bedzie konieczne do usuniecia to wtedy za darmo? Jeżeli będę musiała płacić to ile wyniesie koszt usunięcia?



Z góry baaaardzo dziękuje za odpowiedz i poświęcony czas.

Pozdrawiam serdecznie!

[spray]

shilexia155, pomyliłaś fora. Takie pytanie nie tutaj tylko na forum o chorurgii estetycznej. Tu jest konkretny wątek:http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=130668

[shilexia155]

Przepraszam że tutaj umieściłam, ale chciałam skierowac ta wiadomość do Lovisy, myślałam że mi tutaj odpowie bo wiadomości prywatniej do niej nie można napisac więc inną drogą chyba nie moge się z nią skontaktować, a czytałam jej posty na forum (chyba by znała odpowiedz) i dlatego zadałam tutaj pytanie. Loviso jeżeli to czytasz to prosze skontaktuj się ze mną. Sory że tutaj pisze. Pozdrawiam!

[spray]

Napisane przez shilexia155

Przepraszam że tutaj umieściłam, ale chciałam skierowac ta wiadomość do Lovisy, myślałam że mi tutaj odpowie bo wiadomości prywatniej do niej nie można napisac więc inną drogą chyba nie moge się z nią skontaktować, a czytałam jej posty na forum (chyba by znała odpowiedz) i dlatego zadałam tutaj pytanie. Loviso jeżeli to czytasz to prosze skontaktuj się ze mną. Sory że tutaj pisze. Pozdrawiam!

Obawiam się, że na to nie ma szans. Lovisa ciężko pogniewała się na Wizaż i już do nas nie zagląda

[shilexia155]

Wczoraj do mnie napisała na @ Jeszcze raz przepraszam że tutaj pisałam. Pozdrawiam