Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II - Strona 30 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-10-09, 13:15   #871
-agniesia-
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Dlatego ja się śmieję, że na szczęście my lubimy bloki i to nieodwracalnie Nikt mnie nie przerobi
Najpiekniejsze w ludziach jest to, że każdy jest inny

Jak najbardziej się zgadzam.
Po za tym całkowicie rozumiem Twoje zamiłowanie do bloków, moja teściowa wychowała się na wsi i ma straszną traumę do tej pory. Nie cierpi wsi, w życiu nie chciała mieć domku. W odwiedziny do moich rodziców przyjedzie jak najbardziej, nawet zachwyci się okolicą, ale zawsze powtarza, że ona by na wsi nie mogła mieszkać.
-agniesia- jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-09, 13:37   #872
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Słuchajcie, niektórzy lubia chatki, niektórzy bloki i dobrze, bo inaczej by było nudno. Albo mielibyśmy miasta przepełnione nieszczęśliwymi, tęskniącymi do wsi ludźmi
Dokładnie.
Ja póki co nie wyobrażam sobie mieszkania gdzies poza miastem. Po pierwsze mąż często wyjezdza i ja po prostu bym się bała taka malutka w takim duzym domu.
Pozatym lubimy towarzystwo, wypady na piwko, spacerki po centrum. Zdala od miasta nie jest to juz takie proste. Jabysmy mieli za taksy co piątek płacic to byśmy zbankrutowali.
No i przeraża mnie póki co sam proces budowania.



Dlatego tez domek chciałabym tak koło czterdziestki
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-09, 14:05   #873
Pomidora
Zakorzenienie
 
Avatar Pomidora
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Dokładnie.
Ja póki co nie wyobrażam sobie mieszkania gdzies poza miastem. Po pierwsze mąż często wyjezdza i ja po prostu bym się bała taka malutka w takim duzym domu.
Pozatym lubimy towarzystwo, wypady na piwko, spacerki po centrum. Zdala od miasta nie jest to juz takie proste. Jabysmy mieli za taksy co piątek płacic to byśmy zbankrutowali.
No i przeraża mnie póki co sam proces budowania.



Dlatego tez domek chciałabym tak koło czterdziestki
Hehe, a ty myślisz, że po czterdziestce odechce ci sie chodzenia na piwko? Nie myśl sobie, że raptem sie staro poczujesz Widzę po moich rodzicach
__________________
Jestem zakochana..
Tymek
Maluchowo

28.09.2014





Pomidora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-09, 14:07   #874
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Hehe, a ty myślisz, że po czterdziestce odechce ci sie chodzenia na piwko? Nie myśl sobie, że raptem sie staro poczujesz Widzę po moich rodzicach
dobrze powiedziane Z wiekiem to jeszcze bardziej się chce, żeby się młodyszym poczuc
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-09, 14:40   #875
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
dobrze powiedziane Z wiekiem to jeszcze bardziej się chce, żeby się młodyszym poczuc
Ja tam będę pogodzona z losem czterdziestka grzebiąca w ziemi, gotujaca obiadki, czytajaca ksiązki i robiącą na drutach

EDIT własnie mój kolega z biurka po sasiedzku powiedział ze wscieklizna w oczach " nie buduj nigdy domu!!!!dobrze Ci radzę" Chłopak sie wykończy przez ten dom - biedaczysko.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-09, 14:51   #876
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Ja tam będę pogodzona z losem czterdziestka grzebiąca w ziemi, gotujaca obiadki, czytajaca ksiązki i robiącą na drutach

EDIT własnie mój kolega z biurka po sasiedzku powiedział ze wscieklizna w oczach " nie buduj nigdy domu!!!!dobrze Ci radzę" Chłopak sie wykończy przez ten dom - biedaczysko.
Hania, marzycielko Robic na drutach w wieku lat 40stu? Oszalałaś Ty?

A kolega dobrze wie co mówi
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-09, 18:37   #877
aaneczka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 721
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Ale fajnie musi być patrzeć na rosnące własne mieszkankoMy chcemy kupić z rynku wtórnego, ale formalności podobne, to się zgłoszę do Ciebie, co trzeba załatwićA potem będziemy z TŻtem myśleć o bobasku
Chętnie służę pomocą

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Niby dom fajny, ale to trzeba lubić - ja domów nigdy nie lubiłam i nigdy nie chciałabym ponownie zamieszkać w domu - jestem człowiekiem miejskim - mieszkanie, w bloku, najlepiej gdzies w centrum
Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
To jesteśmy z jednej gliny ulepioneBo nawet moi najbliżsi znajomi nie rozumieją, że można nie chcieć domku, a pragnąć własnego M w bloku.
Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Słuchajcie, niektórzy lubia chatki, niektórzy bloki i dobrze, bo inaczej by było nudno. Albo mielibyśmy miasta przepełnione nieszczęśliwymi, tęskniącymi do wsi ludźmi
No cóż... ja też z tych, co wolą mieszkanka od domów . Całe życie wychowywałam sie w mieszkaniu. Parę razy musiałam zostać sama w domu moich teściów i ... - to po prostu nie dla mnie. Jedni są stworzeni do mieszkania we własnych domach , a inni we własnych mieszkankach i ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy
__________________

aaneczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-10-10, 09:22   #878
_Iguana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 116
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez aaneczka Pokaż wiadomość
Chętnie służę pomocą







No cóż... ja też z tych, co wolą mieszkanka od domów . Całe życie wychowywałam sie w mieszkaniu. Parę razy musiałam zostać sama w domu moich teściów i ... - to po prostu nie dla mnie. Jedni są stworzeni do mieszkania we własnych domach , a inni we własnych mieszkankach i ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy

Ja przez większość życia mieszkałam w starym budownictwie, w kamienicy, w centrum miasta. Od ślubu mieszkam na osiedlu w bloku za miastem i tam mam mieszkanko, niektórzy na tym samym osiedlu mieszkają w szeregowcu lub willi, ale mi tu dobrze . A co do budowy domu to póku co nie mam takich marzeń - ani kasy ani pojęcia o budowie .
Mieszkam za tabliczką z nazwą miasta ale normalnie dojeżdża do mnie komunikacja miejska i w 20 min jestem w centrum (bo to niby inna miejscowość a jak dzielnica), a tu gdzie mieszkam mam spokój i ciszę .
__________________
Iga

Jestem żonką!!! http://suwaczki.waszslub.pl/img-2006061700300330.png
Już mgr inż
_Iguana_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-10, 09:30   #879
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez _Iguana_ Pokaż wiadomość
a tu gdzie mieszkam mam spokój i ciszę .
Hehe, jak ktoś lubi spokój i ciszę to oczywiście, ale ja niecierpię cieszy i spokoju. Jak jest za cicho, to mam wrażenie, że coś się święci Lubię hałas i zgiełk Najchętniej przeprowadziłabym sie do większego miasta, ale Mąż lubi nasze miasteczko
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-10, 09:37   #880
_Iguana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 116
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Hehe, jak ktoś lubi spokój i ciszę to oczywiście, ale ja niecierpię cieszy i spokoju. Jak jest za cicho, to mam wrażenie, że coś się święci Lubię hałas i zgiełk Najchętniej przeprowadziłabym sie do większego miasta, ale Mąż lubi nasze miasteczko

Powiem Ci tak "lubi nie lubi" - mieszkanko dostaliśmy w prezencie ślubnym, a ja o tyle chciałam mieszkać w centrum, że wszędzie blisko, a tu troszkę dobijają mnie te dojazdy bo do centrum może i 20 min, ale jak na uczelnie dojeżdżałam to 1,5 h w jedną stronę potrzebowałam i te autobusy mogłyby częściej jeździć. Ale cieszę sie z tego co mam i nie mieszkam z żadnymi rodzicami , tylko czasem znajomym nei chce się do nas dojechac
__________________
Iga

Jestem żonką!!! http://suwaczki.waszslub.pl/img-2006061700300330.png
Już mgr inż
_Iguana_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-10, 09:49   #881
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez _Iguana_ Pokaż wiadomość
Powiem Ci tak "lubi nie lubi" - mieszkanko dostaliśmy w prezencie ślubnym
W świetle dyskucji o cenach mieszkań oraz wynajmu, które tu toczyłyśmy... nie mówie już nic, skoro mieszkanko darowane
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-10-10, 10:22   #882
Pomidora
Zakorzenienie
 
Avatar Pomidora
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez _Iguana_ Pokaż wiadomość
mieszkanko dostaliśmy w prezencie ślubnym
Świetnie! My dostaliśmy figę z makiem, a mój szwagier mieszkanie trzypokojowe w Toruniu Mam rewelacyjnych teściów!
__________________
Jestem zakochana..
Tymek
Maluchowo

28.09.2014





Pomidora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-10, 10:27   #883
_Iguana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 116
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Świetnie! My dostaliśmy figę z makiem, a mój szwagier mieszkanie trzypokojowe w Toruniu Mam rewelacyjnych teściów!

To rzeczywiscie sprawiedliwe :/
__________________
Iga

Jestem żonką!!! http://suwaczki.waszslub.pl/img-2006061700300330.png
Już mgr inż
_Iguana_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-10, 10:29   #884
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Świetnie! My dostaliśmy figę z makiem, a mój szwagier mieszkanie trzypokojowe w Toruniu Mam rewelacyjnych teściów!
Uuu... Całujemy i tulamy Bo co więcej możemy zrobic przy tak rażącej niesprawiedliwości...
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-10, 10:40   #885
_Iguana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 116
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Dziewczyny a ja mam do was pytanie z innej dziedziny: skąd bierzecie te avatarki? ja jakoś nic ciekawego nie mogę znaleźć, a nie chcę korzystać z czyiś pomysłów. Podoba mi sie też taka animacja. Podpowiedzcie coś , gdzie szukać .
pozdrawiam
__________________
Iga

Jestem żonką!!! http://suwaczki.waszslub.pl/img-2006061700300330.png
Już mgr inż
_Iguana_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-10, 10:55   #886
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez _Iguana_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny a ja mam do was pytanie z innej dziedziny: skąd bierzecie te avatarki? ja jakoś nic ciekawego nie mogę znaleźć, a nie chcę korzystać z czyiś pomysłów. Podoba mi sie też taka animacja. Podpowiedzcie coś , gdzie szukać .
pozdrawiam
Ja, jako totalny leniwiec i udawana ignorantka nie mam avatarka
Chociaż jak znajdę jakieś ładne swoje zdjęcie to wkleję, żebyście wiedziały z kim macie do czynienia
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-10, 10:58   #887
Pomidora
Zakorzenienie
 
Avatar Pomidora
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez _Iguana_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny a ja mam do was pytanie z innej dziedziny: skąd bierzecie te avatarki? ja jakoś nic ciekawego nie mogę znaleźć, a nie chcę korzystać z czyiś pomysłów. Podoba mi sie też taka animacja. Podpowiedzcie coś , gdzie szukać .
pozdrawiam
Ja tez jestem leniwiec i mój avatar jest ściągnięty z netu W google wpisałam na grafice avatar i sobie cosik wybrałam. I właściwie tylko ten mi się podobał i do mnie pasował, więc nie miałm dużego problemu
__________________
Jestem zakochana..
Tymek
Maluchowo

28.09.2014





Pomidora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-10, 11:27   #888
_Iguana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 116
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez Pomidora Pokaż wiadomość
Ja tez jestem leniwiec i mój avatar jest ściągnięty z netu W google wpisałam na grafice avatar i sobie cosik wybrałam. I właściwie tylko ten mi się podobał i do mnie pasował, więc nie miałm dużego problemu

Ja też tak próbowałam i mi sie pokazały jakies inne fora lub definicje encyklopedyczne, ale poszukam .
__________________
Iga

Jestem żonką!!! http://suwaczki.waszslub.pl/img-2006061700300330.png
Już mgr inż
_Iguana_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-11, 08:33   #889
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

ja mojego avatarka znalazlam na kompie brat wczesniej posciagal z jakiejs stronki
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-10-11, 11:42   #890
_Iguana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 116
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
ja mojego avatarka znalazlam na kompie brat wczesniej posciagal z jakiejs stronki
Co do Avatarka w końcu coś znajdę

A mam pytanko jak tam stres i emocje przed tym WIELKIM DNIEM? Ja mimo tego, ze nie wszystko szło po mojej myśli w trakcie przygotowań byłam bardzo zadowolona. jeśli któraś ciekawa jest moich perypetii z przygotowań do ślubu i samego Dnia Ślubu to napiszę .
pozdrawiam
__________________
Iga

Jestem żonką!!! http://suwaczki.waszslub.pl/img-2006061700300330.png
Już mgr inż
_Iguana_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-11, 14:24   #891
Karola_82
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 142
Wyślij wiadomość przez MSN do Karola_82
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

no jhasne ze jestesmy ciekawe dawaj
__________________
Moje dwa M&Msy:
Maja 15.05.2009
Mikołaj 18.12.2011


Dieta (znowu): 178 cm / 64kg
Cel pt. "wakacje w sexy ciele"
do 1.06 - 9 kg (55kg)
Karola_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-11, 17:18   #892
aaneczka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 721
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Dziewczyny ja już tak strasznie tęsknię za moim mężulkiem, że nie mogę sobie miejsca znaleźć . W nocy miałam koszmarny sen i zazwyczaj mój mąż mnie budzi i przytula a dziś...
__________________

aaneczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-11, 19:12   #893
-agniesia-
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez aaneczka Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja już tak strasznie tęsknię za moim mężulkiem, że nie mogę sobie miejsca znaleźć . W nocy miałam koszmarny sen i zazwyczaj mój mąż mnie budzi i przytula a dziś...
Pomyśl jak przyjemne będzie powitanie i jak będziecie oboje szczęśliwi jak się zobaczycie Głowa do góry!
-agniesia- jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-13, 06:23   #894
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez _Iguana_ Pokaż wiadomość
Co do Avatarka w końcu coś znajdę

A mam pytanko jak tam stres i emocje przed tym WIELKIM DNIEM? Ja mimo tego, ze nie wszystko szło po mojej myśli w trakcie przygotowań byłam bardzo zadowolona. jeśli któraś ciekawa jest moich perypetii z przygotowań do ślubu i samego Dnia Ślubu to napiszę .
pozdrawiam
ehs no tak slub za tydzien a ja jeszcze w to wszystko nie moge uwierzyc to jak jedna wielka piekna bajka albo jakis piekny senjuz sie nie moge doczekac ale az mi sie wierzyc nie chce ze tak 8 miesiecy od zareczyn pelnych oczekiwan i przygotowan tak szybko zlecialomam nadzieje ze to bedzie najpiekniejszy dzien w naszym zyciu poki co sie nie denerwuje ale wiem ze w Dniu slubu beda i to bardzo jednak mam nadzieje ze wszystko dobrze pojdzienajwazniejsze ze bede zonka mojego cudownego TŻacha a co do stresow to mam troche ze wzgledu na to ze musimy pare rzeczy pozalatwiac w tym ostatnim tygodniu przed weselem np wodke w koncu kupichehe
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-13, 22:42   #895
Pomidora
Zakorzenienie
 
Avatar Pomidora
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
ehs no tak slub za tydzien a ja jeszcze w to wszystko nie moge uwierzyc to jak jedna wielka piekna bajka albo jakis piekny senjuz sie nie moge doczekac ale az mi sie wierzyc nie chce ze tak 8 miesiecy od zareczyn pelnych oczekiwan i przygotowan tak szybko zlecialomam nadzieje ze to bedzie najpiekniejszy dzien w naszym zyciu poki co sie nie denerwuje ale wiem ze w Dniu slubu beda i to bardzo jednak mam nadzieje ze wszystko dobrze pojdzienajwazniejsze ze bede zonka mojego cudownego TŻacha a co do stresow to mam troche ze wzgledu na to ze musimy pare rzeczy pozalatwiac w tym ostatnim tygodniu przed weselem np wodke w koncu kupichehe
To na pewno będzie najcudowniejszy dzień Twojego życiaI tego życzę, bedziemy trzymać kciuki
__________________
Jestem zakochana..
Tymek
Maluchowo

28.09.2014





Pomidora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-14, 11:33   #896
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

dziekuje Wam za zyczeniatrzymajcie i to mocno na dodatek ma byc 6 stopni i deszcz;(
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-14, 11:56   #897
Pomidora
Zakorzenienie
 
Avatar Pomidora
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
dziekuje Wam za zyczeniatrzymajcie i to mocno na dodatek ma byc 6 stopni i deszcz;(
E, dasz darę. Przynajmniej nie będzie potrzebna klimatyzacja i nie będą się paniom makijaże rozpływaćPrzecież ślub jest w kościele a wesele w lokalu, nie ma sięczego obawiać
__________________
Jestem zakochana..
Tymek
Maluchowo

28.09.2014





Pomidora jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-14, 12:23   #898
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

no wiem niby tak ale do Kosciola sie idzie ode mnie spod bloku bo to pare metrow glupio wsiadac do auta jak anwet nie ma jak podjechac hahahai nie chce sie wybrudzic
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-15, 08:33   #899
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
juz sie nie moge doczekac ale az mi sie wierzyc nie chce ze tak 8 miesiecy od zareczyn pelnych oczekiwan i przygotowan tak szybko zlecialomam nadzieje ze to bedzie najpiekniejszy dzien w naszym zyciu poki co sie nie denerwuje ale wiem ze w Dniu slubu beda i to bardzo jednak mam nadzieje ze wszystko dobrze pojdzienajwazniejsze ze bede zonka mojego cudownego TŻ
Będzie cudownie, zobaczysz. Później czas jeszcze szybciej leci, sama pamiętam jak nie mogłam się doczekać ślubu, a później zleciało to w mgnieniu oka

Ja nie denerwowałam się w ogóle - dopiero w dniu ślubu, a raczej dzień przez obudziliśmy się z Mężem o 3 nad ranem i nie mogliśmy usnąc więcej, więc do rana oglądalismy filmy na DVD i rozmawialiśmy jak to niespodziewanie szybko minęło.
Największe nerwy miałam przed samym wyjściem z domu, bo... miałam tylko jedne idealnie dobrane pończochy szare i oczko mi poszło Więc w perłowych szłam, ale i tak było pięknie!
hihi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-15, 08:51   #900
_Iguana_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 116
Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

Cytat:
Napisane przez Karola_82 Pokaż wiadomość
no jhasne ze jestesmy ciekawe dawaj

A więc tak zacznę od tego jak szukałam sukni ślubnej to każdym salonie mi mówiono, że jak na 17 czerwca 2006 (był wtedy długi weekend) to już za późno, ze się nie wyrobią. A ja chodziłąm oglądałam i znalazłam właśnię tę jedyną . Dobrze sie złożyło, że jakaś dziewczyna zamówiła tę samą suknię w moim rozmiarze na sierpień więc byłam pierwsza - miałam nową suknię mimo wyporzyczania. Nie wiem jak jest w innych miastach ale w Szczecinie to standardem jest, że każdy salon ma suknie jedynie w rozmiarze 38. Ja nosze 40 i spódnica od sukni była za krótka - wyglądałam komicznie, a gorset hmm zamały, tył (wiązanie) zaczynał mi sie już na biuście. Zamówiłam też sobie bolerko w rozmiarze 40.

Suknia miała być min. 2 tygodnie przed ślubem a tu niecały tydzień a sukni nie ma. Bolerko okazało sie za wielkie i trzeba było zmniejszać. Tak jakby brakowało mi wrażeń to krawcowa, która miała dopasowywać suknię i zmniejszac bolerko (taka na miejscu w salonie sukien ślubnych) miała zawał, którego nie przeżyła. Ja w nerwac, ze suknia nei pasuje, a bolerko za wielkie a Pani z salonu, że nei wie czy znajdą nową. Suknia była dopiero we wtorek a ślub już w tę sobotę a kiedy czas na przymiarki i poprawki, nie mówiąc już o zakupie dodatków (choć te kupiłam już jak czekałąm na suknie - buty i torebka w taki sam wzór jak gorset sukni). Ale z suknią konieć końcem zdążyli .

Z garniturem męża nie było problemów - bo salon męski był w piwnicy (pod moim salonem) wiec mogłam dobrac odcień koszuli, kamizelki, gajerka ecru do odcienia sukni nie zdradzając mężowi co wybrałam. Wszystko poszło dobrze, jedynie krawcowa, która zwężała marynarke i spodnie męża (osobna z męskiego salonu), tak to zrobiła że na weselu poszły mu spodnie na szwie, ale kuzynka miała przy sobie igłę i nici to szybko pomogła.

Moja siostra- świadkowa była tak zainteresowana moim ślubem i pomaganiem przy weselu i szukaniem sukni, że moją suknię zobaczyła dzień przed ślubem na wieszaku (a mieszkała ze mną), a selę weselna którą sami dekorowaliśmy w dzień ślubu .

Obrączki - to dopieo zabawa. Poszliśmy do jubilera - wielki wybór (ale to wiecie) i zdecydowaliśmy sie na takie okrągłe z białego złota (ja nie lubie nosić złota tylko srebro) i ja mam z takimi małymi diamencikami. Trochę na nie czekaliśmy ale zrobione były na czas. Przychodzimy odbieramy a ja im się tak przyglądam i mówie: "czy to wina oświetlenia czy one są z żółtego złota?", na to facet, że tak a jakie miały być. No to ja, że z białąego złota tak jak na zamówieniu napisane, a on mi na to, że wszyscy w ostatnum czasie u niego robili z żółtego i tak poleciał? przesada. Więc ja na to, że chce reklamowac (a do ślubu już tydzień został) bo chcieliśmy z białego złota a te są żółte.

Nie zastanowił mnie wcześniej fakt jak to jest, że facet początkowo robił nam te obrączki 3 miesiące a jak zareklamowałam to były na kilka dni przed ślubem już z białego zlota. To wyszło z czasem - po ślubie jakis miesiąc przyglądamy się naszym obrączkom a one jakieś takie strasznie porysowane i wpadają w złoty połysk - szczególnie u męża było to widać. Nie czekając wiele poszłam do złotnika (innego) i się go pytam czy one rzeczywiście są złote czy to tylko złudzenie. A pan mi odpowiada, że są a białym złotem są jedynie pociągnięte z wierzchu.

Więc znów idziemy z naszymi obrączkami do jubilera i z prośbą o reklamacje. On nan na to, ze sie spieszył i wogóle żadnego przepraszam, a my przez 1,5 m-ca bez obrączek chodziliśmy. Co mam teraz nie wiem ale wygląda jak białe złoto. Oczywiście mamy też grawera i jak tak patrze na imię męża i datę to mi się śmiac chce, że tych obrączek nie nosimy od początku .

W dzień ślubu fryzjerka, która miała czesać moje włosy spóźniął się do pracy a było tak ciężko o godzinę w ten dzień, że mimo ślubu o godz. 16 czesana byłam juzod 8 rano. Miałam przyjśc do salonu z mokrą głową i wsuwkami, które dostałąm w czasie próbnej fryzury (moj wieczór panieński). Oczywiście spinek zapomniałam, ale mój narzeczony przyjechał specjalnie dla mnie i przywiózł mi spinki które u niego zostawiłam. Zawiózl mnie do salonu a ja w nerwach czekałąm na moją fryzjerke. Właścicielka salonu stwierdziała, że nei am co tracić czasu i ona zaczneimi włosy nakręcac na takie duże wałki by włosy trochę unieść od głowy. Najbardziej podobało mi się stwierdzenie, że ona robi to pierwszy raz (a ja mam włosy do pasa) ale jakos to poszło. Fryzjerka też dojechała i dokończyła fryzurę. Zarówno z fryzury, makijażu i malowania paznokci byłam bardzo zadowolona (miałam wykupiony taki pakiet ślubny). Makijaż był wspaniały i trwały, bardzo dobrze się czułąm pomimo dużej ilosci podkładu, bardzo naturalnie i swobodnie.

Nawet z księdzem był kłopot - bo to ksiądz znajomy z liceum. Mieliśmy do niego numer telefonu i wcześniej się z nim spotkaliśmy i dogadaliśmy date ślubu. Ksiądz zapisął w kalendarzu, ale na tydzieńprzed śłubem nie dało się z nim skontaktowac. Nawet w piątek w przeddzień nei odbierał telefonu, a ja juz sie martwiam, że zapomniał o naszym ślubie. Ale dorwaliśmy go na plebani. Nie mieliśmy jeszcze spowiedzi przedślubnej wiec u niego się wyspowiadaliśmy (ponoć muszą być 2, ale my mieliśmy tylko 1 spowiedź). Same wiecie jakie to przeżycie taka spowiedź przed slubna wręcz z kilku lat - do tego seks, antykoncepcja i co niektórzy wspólne mieszkanie. I właśnie w dzien naszego śłubu kazanie było tak osobiste, tak bardzo skierowane do nas, ze jeszcze nigdy czegoś takiego nei przeżyłam w kościele.

Oczywiście moja mama tak załatwiała organistę i chórzystkę co maiła śpiewać, że jak to oni określili coś tam słyszeli o ślubie ale kiedy i gdzie to nic . Naszczęscie dało sie to załatwić w przeddzień ślubu.

Innym problemem był bukiet ślubny, ponieważ suknia była bardzo bogata chciałam aby był delikatny i skromny i też mi mówiono w kwiaciarni, że bukiet to trzeba zamawiać na poł roku przed. tak czy inaczej ładnie wyglądał i cenowo też był przystępny, choć jeszcze w dzień śłubu pani z kwiaciarki go dokańczała i ledwo co mąż zdążył o odebrać. On sam miał taką ozdobę z kwiatów - butonierkę, która juz w trakcie sesji po ślubie się rozpadla i na weselu znów była tylko chusteczka .

Sala, kucharki, kelnerzy i dekoracja była na naszej głowie, bo sami wzieliśmy sie za za dekorację sali. jeszcze wieczór przed ślubem i weselem dmuchaliśmy i wiązaliśmy balony pod sufitem, ale zabawa była przedmia i śmiechu co nie miara. Wszyatko robiliśmy sami, nawet kupiliśmy materiał jak na prześcieradła, żeby był na obrusy. Część jedzenai dokupywałąm z teściem w piątek a mąż zajmnował się sala.

Sesję postanowiliśmy zrobić zaraz po kościele ale jeszcze przed salą - goście strasznei się nei cierpliwili, a ja bałam się o pogodę, że zaraz lunie a my na dworzu.

Najbardziej byłam zadowolona z DJ - bo nei chcieliśmy zespołu muzycznego. Muzyka bardzo różnorodna i dla każdego .

Również fotograf i kamerzysta byli na czas i z nimi nie było przebojów - choć na płytę DVD trochę sie naczekałam.

Tort też jakoś przez przebojów dotarł

A na konieć wielkie sprzątanie sali weselnej - naszczęście głownie znajomi tym się zajęli. ja bylam wykończona i taka szczęśliwa

A tak na koniec to było wspaniale, niesamowicie i tak nie przewidywalnie (mówię też o zabawach na oczepinach). A te przygody? cóż, fajnie się wspomina . Powinnam zrobić sobie takie szczegółowe wspomnienia na 1 rocznice

pozdrawiam was i współczuję czytania, jeśli któraś zdecyduję się przeczytać moja opowieść



Aha i zapomniałm o najważniejszym o przysiędze - tam to były takie emocje ze masakra . ja mówiąłm głośno i wyraźnie ale byłąm bardzo zdenerwowana i przejęta a mój kochany mąż tak się przejął że zaczął i płakać i śmiać się jednocześnie chusteczki poszły w ruch. Ja miałąm łzy w oczach ale jakoś sie trzymałam. Ale emocje.

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
no wiem niby tak ale do Kosciola sie idzie ode mnie spod bloku bo to pare metrow glupio wsiadac do auta jak anwet nie ma jak podjechac hahahai nie chce sie wybrudzic

nie ma się czym denerwowac bo potem w dzien ślubu to jest juz po prostu super
__________________
Iga

Jestem żonką!!! http://suwaczki.waszslub.pl/img-2006061700300330.png
Już mgr inż

Edytowane przez Taverney
Czas edycji: 2007-10-15 o 20:54 Powód: post pod postem
_Iguana_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:13.