Samotne...

[Kaname]

A widzisz, po co miałby robić to wszystko jakby mu nie zależało? Zależy, zależy. A może po meczu czeka na Was jakiś wypad?

[Girl151]

nie wiem nie wiem :P ale nie mam z kim jechac jak narazie wiec nie wiem czy wypali

[Kaname]

Wiem o tej koleżance, że nie może, a jak daleko jest ten mecz? Hm, a może zabierzesz jakąś inną koleżankę, która ma już chłopaka? Musi wypalić, bo ja już się nastawiam na relację z niedzieli

[Girl151]

pytalam jednej ktora ma chlopaka ale ona nie pojedzie bo bedzie po dyskotece
a ta moja kolezanka wymyslila zeby jechac w sobote bo ja w niedziele sama nie pojade...mecz jest ponad 20 km od mojej miejscowosci

[allchemiczka]

Napisane przez Girl151

pytalam jednej ktora ma chlopaka ale ona nie pojedzie bo bedzie po dyskotece
a ta moja kolezanka wymyslila zeby jechac w sobote bo ja w niedziele sama nie pojade...mecz jest ponad 20 km od mojej miejscowosci

Coś czuję że niedługo nie będziesz już samotnaTrzymam kciuki.

[Girl151]

tak? oh dziękuje że tak myślisz jupi oby się spelniło moje marzenie

[lily_of_the_valley]

Mam dzisiaj taki dziwny dzień. Przez jego połowę byłam radosna, optymistyczna, wszystko było w jak najlepszej formie, a teraz złapało mnie jakieś przygnębienie, smutek. Zaczęłam rozmyślać o facetach i przygnębiło mnie, że jestem sama. dawno już tego nie miałam, bo nie myslałam o tym. Przypomniało mi się jak tydzień temu znajomy był bardzo zdziwiony, że jestem sama, a wcześniej to samo uslyszałam od innego znajomego. Zastanawia mnie, że jeśli faceci się dziwią, że taka dziewczyn jak ja nie ma faceta, to dlaczego go nie mam, co jest powodem ? Śmiałam się, że jestem zbyt wymagająca, ale przecież żaden się wokół mnie nie kręci. No i tak jakoś odechciało mi się wszystkiego i moja radość życia gdzieś uleciała.

[Kaname]

Girl, jeszcze jest czas, musisz zrobić przegląd znajomych, a jeśli masz brata to może on by się skusił?

Lily, proszę Cię, nie pisz o mnie! To znaczy, w moim wypadku, jeśli się dziwią to na szczęście nie mówią o tym wprost, jednak odpowiedź jest prosta: ten, na którego się czeka, jeszcze nie zjawił się w naszym otoczeniu. Bo co to za chwała, kiedy koło nas kręci się chmara chłopaków, którzy nie są w naszym typie albo co gorsza, nic sobą nie reprezentują.

[lily_of_the_valley]

Napisane przez Kaname

Lily, proszę Cię, nie pisz o mnie! To znaczy, w moim wypadku, jeśli się dziwią to na szczęście nie mówią o tym wprost, jednak odpowiedź jest prosta: ten, na którego się czeka, jeszcze nie zjawił się w naszym otoczeniu. Bo co to za chwała, kiedy koło nas kręci się chmara chłopaków, którzy nie są w naszym typie albo co gorsza, nic sobą nie reprezentują.

Wiem, wiem Ale czasem łapie sie takie przygnębienie i nie da sie na tym zapanować. śtaram sie w życiu mieć jak najmniej takich momentów, staram sie o tym nie mysleć, nie dołować, ale nie zawsze sie da, zwłaszcza gdy widzi sie szczęśliwe koleżanki w związkach. Jestem zadowolona z bycia singielką, ale czasami mam taką straszna ochote przytulić się do mężczyzny, poczuć jego cialo, ahhh ..

[Yovitka21]

hej jestem tu pierwszy raz...czuje sie strasznie samotna i tak wpisałam slowo "samotni" no i jestem zle czuje sie z moja samotnościa...jestem mi smutno i zle... kazdy kogos ma a ja sama

[usiti]

jejku mam tak samo jak wy dziewczyny Wszysyc dookoła mnie są w związkach, i to często z niezłym stazem, a ja ciagle sama Pół roku temu rozstałam sie z facetem,którego uwazałam za najwspanialszego na swiecie,okazało sie,ze jest szują, ale mimo to wspominam tamten czas z nim, porównuje do tego i płacze płacze płacze. Dzis czekając na przystanku na autobus zapłakałam się totalnie własnie tak rozmyslając.Dobrze,ze nikogo nie było w poblizu... Wogóle czuje sie jakby swiat krecił sie gdzies obok mnie,a ja bym żyła w innym wymiarze... dlaczego cholerka

[Kaname]

Lily, mam to samo. Niby nie chcę sama się unieszczęśliwiać i zamartwiać na siłę, bo mam więcej rzeczy, z których powinnam się cieszyć, jednak qrcze tej chęci posiadania kogoś przy boku nie da się przezwyciężyć. Ja mam to szczęście, że najbliższe koleżanki też są singielkami, ale wcale mi to humoru nie poprawia, chciałabym, żeby były szczęśliwe, qrcze, żeby wszystkie samotne dziewczyny były szczęśliwe! Oj, poniosło mnie, wybacz

Yovitka21, nie każdy, nie każdy, np. ja dlatego jest temat, by się wspierać i razem wałkować tą samotność

[Yovitka21]

Napisane przez usiti

jejku mam tak samo jak wy dziewczyny Wszysyc dookoła mnie są w związkach, i to często z niezłym stazem, a ja ciagle sama Pół roku temu rozstałam sie z facetem,którego uwazałam za najwspanialszego na swiecie,okazało sie,ze jest szują, ale mimo to wspominam tamten czas z nim, porównuje do tego i płacze płacze płacze. Dzis czekając na przystanku na autobus zapłakałam się totalnie własnie tak rozmyslając.Dobrze,ze nikogo nie było w poblizu... Wogóle czuje sie jakby swiat krecił sie gdzies obok mnie,a ja bym żyła w innym wymiarze... dlaczego cholerka

Ja też tak miałam po rozstaniu z facetem .... Ale stało sie rozstaliśmy sie bo tak było dla niego lepiej ale to długa histroria. Pozniej mu nieudany związek z facetem który twierzdił ze "nie umie" mnie pokochac. Ciagle sie spotykamy bo nie umiemy życ ani razem ani osobno (ma inna ale czuje ze jej nie kocha). Jest jeszcze jeden ale on nie jest w moim typie... No i ja sama w tym wszytskim... Czuje sie sama, samotna, niepotrzebna... Jest mi zle i cholernie smutno... A co najgorsze wpadam w depresje... Boje sie ludzi... Spotkan... Boje sie znow zaufac...

[usiti]

No ja też wpadam w depresje .. mój były traktuje mnie jak swojego wroga numer 1 i mesza z błotem i jest teraz szczesliwy z dziewczyną, o której mówił same najgorsze rzeczy kiedys... to jest takie nienormalne a ja czuje,ze jestem jeszcze gorsza od niej... że nie ma we mnie nic wartosciowego, nic do zaoferowania drugiej osobie... ;(

[Ptaszysko]

To i ja sie melduje

wprawdzie na co dzien nie czuje sie samotna, nie czuje,ze czegos mi brakuje,ale przychodza takie dni jak ten

dzis dowiedzialam sie, ze jedna z moich przyjaciolek ---do czerwca singielka jak ja---ma na czasie zareczyny i juz mniej wiecej ustalona date slubu

szok!

a kolejna kupuje ze swoim facetem mieszkanie...

[lily_of_the_valley]

Widze ze dzisiaj każdą z nas dopada smutnawy nastrój. Ale nie martwcie sie jutro będzie lepiej Nowy dzień, nowe zajęcia i koniec z rozmyślaniem o naszej samotności.
Bądźmy radosne i szczęśliwe z tego co mamy.

[behindblueeyes]

Napisane przez Yovitka21

hej jestem tu pierwszy raz...czuje sie strasznie samotna i tak wpisałam slowo "samotni" no i jestem zle czuje sie z moja samotnościa...jestem mi smutno i zle... kazdy kogos ma a ja sama

witamy
nie jesteś sama ale we wszystkim trzeba wyszukiwać jakichś pozytywów..a co!
pozdrowionka i dobranoc wszystkim!

[paulinka3110]

Napisane przez Ptaszysko

To i ja sie melduje

wprawdzie na co dzien nie czuje sie samotna, nie czuje,ze czegos mi brakuje,ale przychodza takie dni jak ten

dzis dowiedzialam sie, ze jedna z moich przyjaciolek ---do czerwca singielka jak ja---ma na czasie zareczyny i juz mniej wiecej ustalona date slubu

szok!

a kolejna kupuje ze swoim facetem mieszkanie...

Twoje grono też dopada syndrom "szczęśliwych związków"

Od jakiegoś czasu coraz więcej osób z mojego otoczenia/ znajomi "idą na swoje" itp.
Przykłady: chociażby z mojej licealnej klasy:

koleżanka w lipcu wyszła za mąz i wyprowadziła się na swoje!
kolejna w maju wychodzi za mąż!
kolejna w sobotę wyszła za mąz i ma już roczne dziecko!
następna jest w ciąży!

[Yovitka21]

Dzień dobry
Natępny "samotny" dzien przede mna...
Moja kumpela która kiedyś mówila ze czeka na tego jedynego też juz kogos ma... ciesze sie jej szczesciem ale tez bardzo jej zazdroszcze....
Ja znow sama... Przeciez chyba nie jestem taka najgorsza

[poziomka21]

wróciłam, niestety moją nieobecność sponsorowała elektrownia wyłączyli światło prawie na cały dzień a to się równa brak internetu, a to się równa nadzieja, że wszyscy będą mnie szukać a to równa się ogromna porażka... Dzisiaj ładnie podpięte włoski, ładny makijaż... i co? wielkie nic...

Opowiem Wam jeszcze coś ale to wieczorem, bo teraz, zaraz znowu się zabieram za zakupy, spacer, no i jakieś przygotowanie jutrzejszej rpezentacji - trzymajcie kciuki. Wieczoremt eż doczytam co tak napisałyście tutaj, bo pewnie wiele mądrych słów, a mi dzisiaj się one przydadzą.

Powiem Wam tylko tyle, że ani ja ani M. ani E. nie będziemy miały pana X. ... wieczorem napizę Wam co wyniknęło w poneidziałek. Chłopak od sauny jakoś umilkł... i w ogóle życie jest do d***.... do zobaczenia wieczorem, mam nadzieje ze nadrobie te 2 strony ktore napisalyscie buziaki pa

[Kaname]

Poziomko, oczywiście, że trzymam kciuki! Czekam na Twoje wieczorne sprawozdanie, strasznie jestem ciekawa, co to się stało z panem X.

[Girl151]

Napisane przez Kaname

Girl, jeszcze jest czas, musisz zrobić przegląd znajomych, a jeśli masz brata to może on by się skusił?

mam braci nawet 3 ale oni nie mieszkaja tu gdzie ja nie wiem cos wymysle

[allchemiczka]

Napisane przez poziomka21

wróciłam, niestety moją nieobecność sponsorowała elektrownia wyłączyli światło prawie na cały dzień a to się równa brak internetu, a to się równa nadzieja, że wszyscy będą mnie szukać a to równa się ogromna porażka... Dzisiaj ładnie podpięte włoski, ładny makijaż... i co? wielkie nic...

Opowiem Wam jeszcze coś ale to wieczorem, bo teraz, zaraz znowu się zabieram za zakupy, spacer, no i jakieś przygotowanie jutrzejszej rpezentacji - trzymajcie kciuki. Wieczoremt eż doczytam co tak napisałyście tutaj, bo pewnie wiele mądrych słów, a mi dzisiaj się one przydadzą.

Powiem Wam tylko tyle, że ani ja ani M. ani E. nie będziemy miały pana X. ... wieczorem napizę Wam co wyniknęło w poneidziałek. Chłopak od sauny jakoś umilkł... i w ogóle życie jest do d***.... do zobaczenia wieczorem, mam nadzieje ze nadrobie te 2 strony ktore napisalyscie buziaki pa

Poziomko a ja myślałam, że Cie nie ma bo imprezujesz lub spotykasz się z X i że już nie wrócisz do naszego wątku. Ja ostatnio humor mam baardzo kiepski; dziś rano to nawet nie widziałam sensu wstawać z łóżka Jakaś taka znieczulica mnie dopadła wszystko mi obojętne. Może to depresja?? Mój kolega się do mnie nie odzywa od paru dni Powoli zaczynam sobie go wybijać z głowy

Napisane przez Girl151

mam braci nawet 3 ale oni nie mieszkaja tu gdzie ja nie wiem cos wymysle

No musisz coś wymyślić bo po tym co piszesz to widać, że podobasz się temu chłopcu Trzymam kciuki. Też mam 3 braci

[Kaname]

Pewno nie na temat napiszę, że zazdroszczę posiadaczkom braci. Sama mam siostrę i żadnych kuzynów, więc nawet jakbym chciała męskiego towarzystwa, to nie mogę go w rodzinie znaleźć :/ ech, i jak tu się nauczyć obcować z facetami jak nie ma się tego, skąd wynieść i gdzie nauczyć?! :\

Allchemiczko, a może to zwykła jesienna melancholia i przejdzie tak szybko jak przyjdzie zima?

Girl, w ostateczności weźmiesz ze sobą parę wizażanek

[IR1988]

A ja wreszcie po 2 tygodniach zobaczylam znowu pewnego chlopaka, ktory jezdzi tym samym autobusem co ja. Tylko, ze nawet nie mam pojecia jak ma imie, ila ma lat, nic... i tak sie zastanawiam czy to zauroczenie bo przez ten czas co go nie widzialam to tak dziwnie jakos, a dzisiaj jak go zobaczylam odrazu usmiech od ucha do ucha

Odezwie sie do Ciebie alchemiczko zobaczysz daj mu jeszcze troszke czasu, albo odezwij sie pierwsza

[Girl151]

Napisane przez allchemiczka

No musisz coś wymyślić bo po tym co piszesz to widać, że podobasz się temu chłopcu Trzymam kciuki. Też mam 3 braci

Chciałabym by było tak jak mówicie naprawde ) była bym najszczęśliwszą dziewczyną na świecie..

Napisane przez Kaname

Girl, w ostateczności weźmiesz ze sobą parę wizażanek

Heh zabieram wszystkie Powiem tak. Z tego co widzę nie mam wyjścia i będę musiała jechać z tą koleżanką, z którą boję się jechać Ona może mi go odebrać chociaż on jej się nie podoba no ale...Różnie bywa prawda?? No...

I z tego co się orientuje to pojadę z sobote na trening a nie w niedziele na mecz
Nie mam za wiele koleżanek dlatego

[Lilka212]

Poziomko ja też jestem ciekawa co z panem X.

Dzień za dniem samotności mija. Dziś znów puściłam sygnał M2 ale zero odzewu Jejku... aż taka okropna jestem? Wkurza mnie to i dobija bo to on tak bardzo nalegał na spotkanie ze mną kiedy znaliśmy się tylko z gg niecały rok temu i to on ciągle do mnie smsował i przecież obiecywał, że nic się nie zmieni gdy już spotkamy się na żywo choć ja twierdziłam, że może się wiele popsuć. Miałam niestety rację Nie wiem dlaczego tak nagle urwał ze mną kontakt. Co ja mu zrobiłam?
Zadzwoniłabym do niego ale wyczuwam, że jest za granicą bo sygnał strasznie długo idzie.

W ogóle ten dzień należy do straconych. Wystałam się dziś w kilometrowej kolejce do dziekanatu ok. 1,5 godziny a potem jeszcze miałam iście ciekawe ćwiczenia z prognozowania i symulacji gospodarczych.... Grrr.
Może jutro będzie lepiej.

[Yovitka21]

Dziewczyny potrzebuje rady. Jest facet z ktorym spotykalam sie rok ale nam sie nie udalo. Jednak jestesmy super kumplami do tej pory Dobrze sie dogadujemy i czesto widujemy. Ale jest ONA Tylko ze oni caly czas sie kloca. Dzien ok a dwa jest klotnia. Wiem ze moze mnie wezmiecie za jakas tam ale kiedys zdradzil ja ze mna. Nie wiem jak to stalo... Tak zle zrobilam... Wiem ze mam jakas mala szanse. Tylko musze byc obok we wlasciwym momencie. Jak mam mu pokazac ze jestem kobieta a nie tylko kumpela? Moze jakies male sposoby kobiece...

[behindblueeyes]

hej,hej
a ja jutro wieczorkiem wybieram się na wieczór panieńsko-kawalerski,którego jestem organizatorką mam nadzieje,że wszystko co zaplanowałam wypali
zdam relację w piątek
pozdrówki

[Yovitka21]

Napisane przez behindblueeyes

hej,hej
a ja jutro wieczorkiem wybieram się na wieczór panieńsko-kawalerski,którego jestem organizatorką mam nadzieje,że wszystko co zaplanowałam wypali
zdam relację w piątek
pozdrówki

miłej i udanej zabawy