Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-04, 17:37   #1
doris0303
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 81
Thumbs down

Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek


Zakładam watek, ponieważ znajduję się w wielkiej kropce. Otóż mój tata zmarł jakiś czas temu. Mam trzy młodsze siostry, które wymagają teraz opiekuna prawnego - i została nim moja starsza siostra. W związku z tym ,że zajęła się rodzeństwem ( sama ma dzieci,więc nie może podjąć pracy - dlatego też tak ustaliłyśmy ) stwierdziłyśmy, że trzeba przepisać nasz dobytek po tacie na jedną osobę- właśnie na nią. Bo poświęca czas na rodzinę mimo tego ,że i tak siedziałaby w domu. Poza tym ona została w miejscowości rodzinnej, a ja z najstarszą wyjechałyśmy( długo wcześniej). Najstarsza- pracuje, ma mieszkanie( oczywiście w kredycie), więc nie bardzo mogłaby podjąć się roli opiekuna prawnego-chyba-przynajmniej tak twierdzi. Natomiast ja nie mam ani dochodu ani domu ani nic, więc sąd raczej nie ustanowiłby mnie opiekunem. Dlatego też, siostra, która mieszkała w domu rodzinnym wraz ze swoją rodziną - została opiekunem prawnym- oczywiście zgodziła się -zero kłopotów itd.

Minęło już trochę czas odkąd jest opiekunem, trochę się to nie sprawdza. Często dzwoni do mnie z pretensjami typu: Ty nic nie robisz, zwaliłyście wszystko na mnie, dlaczego mi nie pomagacie ( z tym, że tak jak mówiłam ja nie mam dochodu - socjal studencki i nie duży w dodatku, samej jest mi ciężko bez żadnej pomocy (pomijając TŻ( wsparcie psychiczne- ale jestem samodzielna mimo sytuacji) dom jest daleko - ja często jestem na uczelni i mam praktyki w dodatku, czas wolny- dorabiam.

Takie telefony są częste- już zablokowałam numery starszych sióstr, ponieważ obie dzwoniły z pretensjami i wyrzutami. Utrzymują też, że ja mam najlepiej, że mam wszystko: pieniądze i na wszystko mnie stać i "na biedną nie wyglądam". Szczerze- po każdym takim telefonie -ryczałam, a TŻ nie mógł mnie uspokoić.

Moje rodzeństwo młodsze to: gimnazjalistka i licealistka oraz niepełnosprawna siostra - poziom 9 latka - wszystko zrobi sama, ale trzeba być po prostu.

Niedawno dostałam telefon: że ma być sprawa w związku z przepisaniem mojej części na siostrę, która jest opiekunem prawnym. Chciałam to zrobić i mówiłam jej ,że to na najlepsze rozwiązanie skoro ma dzieci, mieszkała tam i nie ma własnego domu- wątpliwości pojawiły się po telefonach (" podstawię Ci je pod drzwiami, już nie chce być opiekunem itd. ) To przykre, szczególnie dla młodszych sióstr.

Jak to będzie wyglądać, odpiszę jej swoją część( tam jestem zameldowana tez) -sama zostanę z niczym, nie odzywamy się do siebie. Starsze siostry bardzo mnie nie lubią, izolują mnie, wyzywają i mówią,że to przeze mnie wszystko co by to nie było. Możliwości rozmowy -zero. Próbowałam wiele razy, ale zawsze mnie krytykują, wyśmiewają . Także darowałam sobie.

Nie chce mojej części, najwyżej będę bezdomna. Ale jest jeden problem, odpisuję ją tylko dlatego ,że ona się podjęła roli opiekuna prawnego, stanowi rodzinę zastępczą dla mojego rodzeństwa, chciałabym żeby po prostu pełniła tą rolę bez wyzwisk i chorych telefonów do mnie. A jaką mam pewność ? Żadną. Boję się sytuacji w której dojdzie do tego, że zrzeknę się mojej części, a potem wraz będą telefony w stylu : sama się nimi zajmij. Nie chodzi mi o mój kawałek, ale dobro sióstr.

Stoję przed dylematem moralnym : zająć się rodzeństwem, wrócić tam, rzucić te studia ( tam pracy nie znajdę - mała miejscowość) czy zostać tu i po prostu być bezczynnym.

Mam już dość tych telefonów, czuję się winna, bezradna i najgorsza. Powoli tracę sens życia. Staram się robić tyle ile mogę np. zająć się dziećmi siostry kiedy ona wyjeżdża, prezenty na święta co by jej było lżej, pożyczam jej pieniądze jeśli potrzebuję. Tylko, że sama ich nie mam.

Proszę o jakieś rady, bo sama już nie wiem co mogę zrobić.
doris0303 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 18:52   #2
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Nie bardzo wiem w czym pomogłabyś rzucając studia, bez szans na pracę w swojej miejscowości. To samo ze zrzekaniem się swojej części domu. Musisz jednak zrozumieć siostrę - wzięła sobie na głowę dodatkowe 3 osoby z którymi chyba nie bardzo jej się układa. Może nie umie się zorganizować, może one w niczym nie pomagają, może stwarzają problemy. Do tego kwestie finansowe. Siostra zapewne bierze zasiłek rodzinny, ale czy korzysta również z dodatku mieszkaniowego i jakichś zapomóg z MOPS-u? Są również centra pomocy rodzinie - może tam otrzymałaby jakąś pomoc?
Może lepsza byłaby rodzina zastępcza?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 19:27   #3
doris0303
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 81
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Ona stanowi dla nich rodzinę zastępczą spokrewnioną, ma na dziecko około 700zł z WCPR tak zawsze jest. Odnośnie Mops to jakieś obiady i dodatki też.Zasiłek dla siostry niepełnosprawnej.
Z tego co wiem niepełnosprawna siostra jest do rany przyłóż, kochana jest i nawet pomaga. Licealistka nie sprawia problemów, słucha się, uczy. My nigdy nie sprawiałyśmy problemów wychowawczych.
Gimnazjalistka nie może odnaleźć się w tym , ciągle słyszy jak jej rodzona siostra wrzeszczy i mówi ,że ją odda. Może ciężko z niej zrobić posłuszne dziecko, ale za to ma bardzo dobre oceny, przykłada się, dużo czyta. Myślę, że też trzeba zrozumieć dziecko w trudnym wieku. Ciężko jest jej się odnaleźć na zasadach starszej siostry.

Tak naprawdę to żałuję ,że to wszystko stało się w czasie kiedy ja sama jestem dorosłym dzieckiem, wiem ,że rzucając studia nikomu nie pomogę, nawet sobie. Muszę patrzeć w przyszłość. Teraz nie odzywam się ze starszymi siostrami, więc nawet nie widuje młodszych, a przecież za nimi tęsknie. Nie mam zamiaru tam jechać i słuchać wytyków. Nie wiem jak to rozwiązać. Sytuacja materialna siostry nie jest zła, przecież jej mąż pracuje, są dodatkowe dochody, wszyscy w dzień są w szkole. Nie rozumiem gdzie leży problem. W czym jeszcze mam jej pomóc? Przecież sama nie mam czasu. Musze pracować. Nikt mi nie da pieniędzy. Raz znalazłam się w sytuacji bez pieniędzy - starsze siostry mnie wyśmiały. Nie mam nikogo oprócz TŻ.
Czy się zrzekać? Sama nic nie mam. I sytuacja się nie zmieni, wciąż będą telefony.
doris0303 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 20:05   #4
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Czyli siostra ma po prostu dość zajmowania się dziewczynami. Może ktoś "życzliwy" zrobił jej wodę z mózgu, że mogła sobie wygodnie żyć, a sobie na głowę rodzinę wzięła... Ale to przecież siostry. A ona chyba chciałaby się ich pozbyć. Naprawdę nie wiem co myśleć.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 20:06   #5
tiaara
Wtajemniczenie
 
Avatar tiaara
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 211
GG do tiaara
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

a może wstrzymajcie sie z tym przepisywaniem. gimnazjalistka i licealistka już niedługo będą pełnoletnie i może wtedy podzielicie to jakoś normalniej.

wiem że może być twojej siostrze ciężko - ma swoje dzieci i jeszcze na dodatek zajmuje się siostrami- ale skoro siostry nie sprawiają problemów a ze względu na zasiłki i pomoc pieniężną wątpię że są dla niej obciążeniem finansowym. jak sądzę boisz się sytuacji gdy w momencie przepisania będzie za późno i siostra może się pozbyć młodszych sióstr. myślę że da się to zabezpieczy przy notarialnym czy też sądowym przepisywaniu. że w momencie wykazania że się nie zajmuje olewa sprawę możecie odebrać jej to pamiętaj tylko że łatwiej przepisać niż potem odebrać. potem możecie już tego nigdy nie odzyskać.
__________________
Panie! Daj mi siłę
-do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić,
-odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować,
-i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli.



http://www.suwaczek.pl/cache/2310a7ec99.png
tiaara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 20:16   #6
Morelka_
Przyczajenie
 
Avatar Morelka_
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 20
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Skoro siostra podjęła się opieki nad młodszymi dziećmi to powinna wziąć pod uwagę, że to zadanie długoterminowe. Nie ma prawa Cie obwiniać, bo to, że sobie do końca nie radzi nie stało się przez Ciebie. Równie dobrze Ty mogłabyś zająć się siostrami i ją winić za to, że ciężko Ci sprostać obowiązkom. Z tego co mówisz finansowo chyba tak źle im się nie wiedzie. Fakt, taka opieka to nie bułka z masłem, ale przecież dziewczyny już nie są małymi dziećmi, przy odrobinie chęci da się ustalić zasady i podział obowiązków. Siostrę przerosła odpowiedzialność, której sama dobrowolnie się podjęła.

Na Twoim miejscu zrzekłabym się majątku. Powiedzmy dla świętego spokoju, którego wcale nie będziesz miała zagwarantowanego, ale przynajmniej sumienie byś miała czyste, jedynie sama zapracujesz na wszystko, co będziesz miała w przyszłości. Na ten moment nic więcej nie możesz zrobić, ale jestem za tym byś w miarę możliwości odwiedzała rodzinę. Skoro nie możesz dogadać się ze starszą siostrą, to chociaż daj wsparcie tym młodszym, chociażby psychiczne. Być może w przyszłości, gdy dziewczyny będą wybierać się na studia, będziesz mogła zabrać je do swojego miasta, pomóc przy szukaniu pracy, mieszkania.

Edytowane przez Morelka_
Czas edycji: 2014-03-04 o 20:18
Morelka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 20:23   #7
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Poszłabym do prawnika i zapytała jak to rozwiązac, a siostrze powiedziałabym, że zawsze może się zrzeć opieki skoro ją to tak uwiera- pomocne będą tu fachowe argumenty i paragrafy.
Domu bym sie nie zrzekał- masz do niego takie samo prawo, jak siostrunia-opiekunka młodszych.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-04, 21:17   #8
doris0303
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 81
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Dziekuje za pomoc, czasem neutralne wypowiedzi pozwalają na ukształtowanie jakiegoś gruntu. Ja jestem zagubiona, z jednej strony chciałabym się nimi zająć z drugiej nie sądze ,że sąd pozwoli większemu dziekcu (czyli mi ) na zajmowanie się rodziną.

Czasem myślę, że dom dziecka stanowiłby już lepsze rozwiązanie bo są duże, ale gimnazjalistka ma emocjonalne podejście i mogłaby sobie nie poradzić, inna rodzina zastępcza nie koniecznie byłaby też dobra. Nie ma ukształtowanej psychiki na taki szok, myślę ,że i tak już dużo przeszła.

Z moją częścią spadku jest tak, że mi nie zależy. Moim problemem po rodzeństwie jest zameldowanie. Każdy musi być gdzieś zameldowany. A co jeśli ona będzie chciała mnie wymeldować. Nie jestem często w domu. Przesłanką jest do wymeldowanie jest przecież opuszczenie miejsca pobytu. Już dostaje dziwne telefony w jej wydaniu. Potem może powiwedzieć, że sobie nie życzy moich przyjazdów.

Niby podjęła się tego trudu. Ale przecież sama tak chciała, nikt jej nie zmusił. Poza tym matka trójki małych dzieci i tak nie pójdzie do pracy przez kolejne minimum 4 lata. Czyli licealistka będzie pełnoletnie. Nie rozumiem jej problemu.

Dzieci są w przedszkolu , zostaje w domu z najmłodszym 2latkiem do 13ej, moje siostry do 14-16 są w szkole. Przedszkole też może przedłużyć do 16ej. Cały dzień dla siebie. Gdzie ja biegam od uczelni do pracy i praktyk. Wiem, że może być ciężko, ale mi też nie łatwo. Jak mam wytłumaczyć starszym siostrom ,że nic nie mam. Jak wogóle się od nich uwolnić, one mi tylko szkodzą, obwiniają mnie i nic więcej. Dostaje telefon tylko wtedy jak coś chcą ewentualnie żeby dowiedzieć się ,że kłamie( bo przecież mam pieniądze tylko udaję i mi jest najlepiej). Koszmar. W dodatku licealistka ostatnio powiedziała mi ,że ja specjalnie się nimi nie zajęłam bo wolę swoje studia ???
doris0303 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 21:40   #9
Zanthia
Zadomowienie
 
Avatar Zanthia
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1 164
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Dzwoń i rozmawiaj dużo z młodszymi siostrami, bo może faktycznie jak nie bywasz w domu to myślą, ze masz je gdzieś, a siostra-opiekunka je nakręca [bo skąd taki wniosek u licealistki?].

Zapytaj czysto teoretycznie, jak się czują ze starsza siostrą, czy wolały by mieszkać z tobą i dlaczego [abstrahuje od tego, że nie możesz ich wziać ].

O ile młodsza jest od ciebie jest siostra-licealistka? bo jak to jest kwestia np. dwóch lat to argument, czy na prawdę uważa, że najlepszą opiekę zapewni jej rówieśnica, może być trafiony.
Zanthia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 22:00   #10
201605041146
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 364
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

w żadnym wypadku nie rezygnuj ze swojego życia, każdy jest kowalem własnego losu, to co teraz sobie wypracujesz, skończysz kierunek, który studiujesz to twoja przyszłość !!! Ah, nie czuj się winna tego, że do czegoś dążysz..

proponuję abyś się przeszła do prawnika, na pewno w Twoim mieście są organizowane darmowe spotkania z prawnikami, podpytaj i się dowiedz, dopiero po tym jedź do sióstr na stanowczą rozmowę, nie zagną cię niczym skoro ty będziesz przygotowana do tej rozmowy.

Wiem, że chciałabyś jak najlepiej dla swojego rodzeństwa, rozumiem Cię doskonale, bo odrobinę w podobnej sytuacji jestem. Ale licealistka sama niedługo wyfrunie z domu siostry. Dzwoń do niej i ją wspieraj cały czas.

Edytowane przez 201605041146
Czas edycji: 2014-03-04 o 22:02
201605041146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 22:15   #11
doris0303
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 81
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Rzecz w tym, że nie za bardzo chce ze mną gadać, twierdzi że nie ma czasu. Może to kwestia wieku. Między nami jest 5 lat różnicy. 17lat i 22lat. To by się raczej nie sprawdziło, nie umiałabym stworzyć modelu rodziny, granic, obowiązków. Inaczej jest jak sama dla swojego dziecka musiałabym stać się matką niż jak nagle mam dwie nastolatki.

Na prawnika chyba za późno. Nie rozpatrywałam tego w tej złej kategorii. Chciałam raczej zrzec się wszystkiego na rzecz siostry opiekunki żeby tylko poprawić ich sytuację.

Patrząc na to wszystko wydaję mi się ,że moje strasze siostry po prostu dąża do tego żebym miała coraz gorzej.

Ciężko coś zmienić i z tym żyć..
doris0303 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 23:04   #12
CarmineRose
Zadomowienie
 
Avatar CarmineRose
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 776
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

No dobra.
Pomoc - to nie tylko kwestia stricte materialna.
Nie wiem jakie masz warunki, ale czy kiedykolwiek zaproponowałaś młodszym siostrom aby przyjechały na weekend do Ciebie. Albo zaproponować siostrze, że przyjedziesz na weekend, żeby ona mogła odpocząć? Odciążyłyście starszą siostrę z zajmowania się młodszymi albo przynajmniej chorą siostrą? Spędzacie wspólnie czas? A może wystarczy zapytać siostrę w czym jej pomóc, może chce odpocząć od dziewczyn i spędzić czas tylko z mężem i dziećmi. Może chce gdzieś wyjechać na weekend. Pytałaś?


Cytat:
Napisane przez doris0303 Pokaż wiadomość
Niby podjęła się tego trudu. Ale przecież sama tak chciała, nikt jej nie zmusił. Poza tym matka trójki małych dzieci i tak nie pójdzie do pracy przez kolejne minimum 4 lata. Czyli licealistka będzie pełnoletnie. Nie rozumiem jej problemu.
Moim zdaniem to jest jednak bardzo egoistyczne z Twojej strony. Jeżeli Ty i najstarsza siostra nie mogłyście(nie chciałyście)podjąć się opieki - to niby na kogo to spadło jak nie na starszą siostrę? W tej sytuacji ciężko stwierdzić, że nie zostało to na niej wymuszone. Jakby na to nie spojrzeć została z tym sama.

Zauważ, że Twoja siostra ma również męża i trójkę dzieci. Też zapewne pragnie trochę odpocząć i zająć się nimi. Każdy potrzebuje odskoczni, a Twoja siostra ewidentnie jej nie m
a.

Cytat:
Napisane przez doris0303 Pokaż wiadomość
Dzieci są w przedszkolu, zostaje w domu z najmłodszym 2latkiem do 13ej, moje siostry do 14-16 są w szkole. Przedszkole też może przedłużyć do 16ej. Cały dzień dla siebie.
Czy na pewno masz pojęcie co oznacza zajmowanie się całym domem, opieka nad trójką małych dzieci, dwiema nastolatkami i chorą osobą, przy której trzeba ciągle przebywać. To jest 6 niepełnoletnich osób, za które Twoja siostra odpowiada. Kompletnie nie zdajesz sobie sprawy z tego jakie to obowiązki, odpowiedzialność i praca.

Cytat:
Napisane przez doris0303 Pokaż wiadomość
To by się raczej nie sprawdziło, nie umiałabym stworzyć modelu rodziny, granic, obowiązków. Inaczej jest jak sama dla swojego dziecka musiałabym stać się matką niż jak nagle mam dwie nastolatki.
Aha, ale siostrze dziwisz się, że narzeka i sobie nie radzi. W ogóle nie przyjmujesz do wiadomości, że ma prawo się źle czuć, ma prawo sobie nie radzić. Jasne, nie powinna grozić czy Cię atakować ale jestem w stanie uwierzyć, że dla niej to jest również bardzo stresująca sytuacja. Poza tym, nie wiadomo jakie są relacje między nimi, jakie są między dziewczynami a mężem siostry. On też nie ma za łatwo.
Ogólnie to problem tkwi w braku komunikacji między Wami wszystkimi. Zwyczajnie wypadałoby się spotkać, wszystkie i porozmawiać jak dorośli.

Ty tutaj, na forum możesz przedstawić swoją wersję, a równie dobrze siostra może swoją. I co to zmieni? Nic. Musicie się spotkać - wszystkie i omówić sytuację. Co można zmienić, co ulepszyć, jak odciążyć siostrę, jak sobie wzajemnie pomóc.
__________________
KOBIETY dla KOBIET czyli KOBBIECIARNIA

A może by tak coś zmienić

CarmineRose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-04, 23:24   #13
Oja 84
Zadomowienie
 
Avatar Oja 84
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 591
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Carmine Rose
__________________


Szczęśliwi nie muszą zerkać do innych ogródków a tym bardziej zrywać tam kwiatów

Oja 84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 00:25   #14
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Autorko - nie oddawaj. Doraźnie to i tak nie jest żadna pomoc finansowa, tylko zrzeczenie się Twoich praw, żadnej dodatkowej kasy Twoja siostra mieć z tego nie będzie. A Ty na przyszłość zostaniesz z niczym, a też możesz potrzebować kasy - a taki spadek będzie podstawą do legalnej "pożyczki" od siostry.

Mój tata też bratu spadek (ziemię) gratis oddał, a później jak wegetowaliśmy za 5 zł dziennie, to ani jednego, ani drugiego brata nic to nie obchodziło.

A siostrze powinnaś zaproponować zamiast przepisania domu pomoc nad siostrami, tak jak napisała CarmineRose - brać je do siebie jak najczęściej, czy to na weekend, czy w tygodniu. To też będzie dla siostry duże odciążenie, zwłaszcza, jak młodsze dziewczyny weźmiesz do siebie raz Ty, raz druga najstarsza siostra.

Co do finansów, proste - nie masz, nie dajesz, nikt nie ma Ci prawa do portfela zaglądać. Moja mama pożyczyła bratu 100 tys. złotych, do dzisiaj nie oddał, ale cała rodzina twierdzi ofc, że to moja mama jest "tak chytra, że gówno by spod siebie zjadła". Tak więc bądź bezwzględna, bo w takiej sytuacji jak Twoja - gdzie każda z was tak naprawdę ocenia sytuację tylko z własnej perspektywy - na wdzięczność nie ma co liczyć.
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 07:47   #15
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Współczuję twojej siostrze...
A Ty autorko wątku chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak trudno jest siostrze w obecnej sytuacji.
Twierdzisz, że siostra ma cały dzień dla siebie, bo siostry chodzą do szkoły a dwójka z trójki dzieci do przedszkola. A nie wzięłaś pod uwagę tego, że w domu zostaje jeszcze 2-latek, którym siostra też się musi zająć?
Wiesz, ile jest roboty w domu przy 8-osobowej rodzinie? W tym jeszcze 3 małych dzieci... Siostry może i pomagają, ale jak wygląda ta pomoc?
Jeszcze te finanse: 700zł na siostrę to kwota gwarantująca biedowanie. Więc pewnie finansowo też ledwo co sobie radzą.

Autorko - nie napisałaś kompletnie nic na temat tego,jak Ty pomagasz siostrze Jeździsz do nich i odciążasz siostrę choć raz na jakiś czas? Bierzesz dziewczyny do siebie?

Co do spadku - ja bym się jednak zrzekła. Wg mnie siostrze się należy stabilizacja finansowa w tej sytuacji. Poza tym chciałabym zauważyć, że siostra utrzymuje ten dom obecnie. Pewnie też coś tam remontują, więc ładują kasę. A czy autorka się coś dorzuca do tych remontów? Jednak zabezpieczyłabym się w akcie notarialnym wpisem, że siostra dostaje cały spadek pod warunkiem, że będzie się siostrami opiekować.


Edit: Jeszcze jedno - a kto się zaopiekuje niepełnosprawną siostrą na przyszłość? Czy bierzesz pod uwagę to, że siostra może w przyszłości z Tobą zamieszka? Czy raczej założyłyście z najstarszą siostrą, że ta niepełnosprawna zostanie tam, gdzie obecnie?
Czy ta 17-latka ma jakieś plany na przyszłość? Za niedługo skończy szkołę, więc może się przeprowadzi do Ciebie? Chyba w Twojej miejscowości będzie miała większe szanse na jakąś nawet dorywczą pracę.
Bo to też wg mnie ma wpływ na przepisanie spadku.
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )





Edytowane przez lutien
Czas edycji: 2014-03-05 o 07:54
lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 09:57   #16
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Cytat:
Napisane przez doris0303 Pokaż wiadomość
Z moją częścią spadku jest tak, że mi nie zależy. Moim problemem po rodzeństwie jest zameldowanie. Każdy musi być gdzieś zameldowany.
Zdaje się, że obowiązek meldunku został zniesiony i nie trzeba być nigdzie zameldowanym.

Cytat:
Dzieci są w przedszkolu , zostaje w domu z najmłodszym 2latkiem do 13ej, moje siostry do 14-16 są w szkole. Przedszkole też może przedłużyć do 16ej. Cały dzień dla siebie. Gdzie ja biegam od uczelni do pracy i praktyk. Wiem, że może być ciężko, ale mi też nie łatwo. Jak mam wytłumaczyć starszym siostrom ,że nic nie mam. Jak wogóle się od nich uwolnić, one mi tylko szkodzą, obwiniają mnie i nic więcej. Dostaje telefon tylko wtedy jak coś chcą ewentualnie żeby dowiedzieć się ,że kłamie( bo przecież mam pieniądze tylko udaję i mi jest najlepiej). Koszmar. W dodatku licealistka ostatnio powiedziała mi ,że ja specjalnie się nimi nie zajęłam bo wolę swoje studia ???
Wybacz, ale chyba nie zdajesz sobie sprawy ile pracy wymaga zajęcie się domem i 6 (!) osób, z których na dodatek jedna jest niepełnosprawna, a trójka to małe dzieci.
Jaki "cały dzień dla siebie"? Myślisz, że Ty biegasz od uczelni do pracy i praktyk, a siostra to siedzi na pupie i ogląda telewizję? Musi się zajmować małym dzieckiem, do tego ma na głowie dom, choćby gotowanie dla tylu osób, sprzątanie, zakupy. Ile z tych typowych domowych czynności siostra wykonuje sama?

Dla niej to może być też psychicznie bardzo ciężka sytuacja, bo spoczywa na niej wielka odpowiedzialność. Skoro została rodziną zastępczą myślę, że nie ma sióstr w nosie, jakoś tam się o nie troszczy, a teksty że je odda i że już nie chce się nimi zajmować wynikają z tego, że ona sobie rady nie daje. Oczywiście, nie powinna tego mówić, szczególnie przy siostrach, ale jej też się należy trochę zrozumienia, a nie tylko wytykanie, że jak chciała rodzinę zastępczą, no to ma i niech nie marudzi teraz.
Ona ma troje własnych dzieci którymi się musi zająć, może czasem by chciała mieć chwile dla siebie, a tu nic z tego - bo zawsze znajdzie się ktoś kto w danym momencie potrzebuje lub oczekuje czegoś od niej.

Z tego co piszesz wynika, że nijak nie pomagasz rodzinie w ciężkiej sytuacji i może stąd ich wrogie nastawienie. Nie mówię o pomocy finansowej, ale o wsparciu w postaci wzięcia sióstr do siebie, przyjazdów tam na miejsce, czy choćby emocjonalnym wsparciu. Wydaje mi się, że siostry to widzą tak, że wypięłaś się na nie, masz swoje studia, swoje praktyki, swoje życie z którego one są wykreślone i generalnie niezbyt Cię interesuje co się dzieje w domu, czy i jak sobie radzą. Dlatego są złe, czują się urażone.

Zgadzam się, że spory problem to komunikacja. Zamiast rozmawiać ze sobą, tworzyć rodzinę - obwiniacie się o różne rzeczy, nie ufacie sobie wzajemnie, nie ma jakiejś takiej troski o to czy reszta sobie daje radę.

Cytat:
Napisane przez doris0303 Pokaż wiadomość
Na prawnika chyba za późno. Nie rozpatrywałam tego w tej złej kategorii. Chciałam raczej zrzec się wszystkiego na rzecz siostry opiekunki żeby tylko poprawić ich sytuację.
Tak praktycznie to w sytuacji siostry to niewiele zmieni, no ale może przynajmniej zobaczy w tym jakiś przejaw Twojej dobrej woli albo wzrośnie jej poczucie stabilności i bezpieczeństwa.

Cytat:
Patrząc na to wszystko wydaję mi się ,że moje strasze siostry po prostu dąża do tego żebym miała coraz gorzej.
No jasne, na pewno o to im chodzi. Nie przesadzasz nieco? Spójrz na to z większym dystansem, to może zobaczysz te wzajemne żale, obwinianie z innej perspektywy.

Może jak ktoś wyżej napisał, dobrze by było spotkać się wszystkie razem i zastanowić nad sytuacją, pomyśleć jak odciążyć tą siostrę zajmującą się rodziną. Licealistka i gimnazjalistka może powinny jej więcej pomagać? Choćby w zajmowaniu się domem? Albo zająć się czasem jej dziećmi żeby miała wolny wieczór? Albo może Ty powinnaś czasem tam pojechać na weekend, zająć się dziećmi wraz z siostrami? Piszesz, że nie masz pieniędzy by im dawać - tu prawdopodobnie nie chodzi o kasę, tylko o to że się nie interesujesz za bardzo, nie bywasz tam, odcinasz się. Gdybyś miała normalny, rodzinny kontakt z siostrami, to one by Ci wierzyły że nie masz pieniędzy by im tak pomagać, znałyby Twoją sytuację a Ty ich.

Możesz albo się całkiem odciąć, nie odbierać telefonów od sióstr, nie jeździć do nich itp i za parę lat pewnie być sama sobie, bez rodziny, albo próbować jakoś naprawiać po kawałku te relacje.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 12:03   #17
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Szczerze to nie dziwię się twojej siostrze. Czytam Cię i przecieram oczy ze zdziwienia, jeśli w stosunku do niej zachowujesz się tak jak ją opisujesz, to ja bym cię na jej miejscu chyba chapnęła... Ona ma 6 osób na głowie. SZEŚĆ. Jakie wolne? Mówisz że ma cały dzień wolny, zajmowałaś się kiedyś jednym dwulatkiem? Nie? A ona ma 6 dzieciaków z czego jedno niepełnosprawne a połowa to maluszki... Naprawdę jesteś bardzo oderwana od "domowej rzeczywistości" przy ośmioosobowej rodzinie to jest nieustanna praca. Mówisz o pieniądzach, 700 zł na dziecko to jest nędzny ochłap i ona nieźle dokłada "do interesu". Zrzekłabym się domu na twoim miejscu, co Ci po nim? Miej trochę honoru i daj siostrze poczucie bezpieczeństwa, to się należy tej co sie opiekuje i tym co tam mieszkają. Nie wprowadzisz się tam przecież ani nie wymusisz na nich spłacania Cię. Wybacz autorko, ale bardzo źle postępujesz i nie dziwię się że Cię tak oceniają.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

W ogóle to podziwiam twoją siostrę. Wiele kobiety, w tym ja dostaje szału gdy jest w domu, bez pracy. Wiele kobiet jest przybita po urodzeniu dzieci gdy utknie w domu. Wiele kobiet źle sobie radzi z tym że jej świat kręci się wokół dwójki własnych dzieci. A ona ma trójkę. Plus reszta w tym jedna bardzo niepełnosprawna. Naprawdę ją podziwiam, że ona psychicznie to znosi i naprawdę w żadnym stopniu nie dziwię się jej żalom. Mówicie "sama się na to zgodziła" - aha, ale jakby się nie zgodziła, to co? Miałaby oddać siostry do domu dziecka? Pozwoliłybyście na to? Bo ja bym nie mogła spać spokojnie. I wykręcanie się kredytem i studiami, sorry, ale jest slabe. Są kobiety które mają dziecko, dorabiają sobie i studiują i jakoś funkcjonują, ty nie masz żadnych poważnych obowiązków (wybacz, studiów nie liczę, w porównaniu do zajmowaniu się ośmioosobową rodziną...) i mówisz że nie masz czasu. Wzięłaś siostry do siebie? Zaprosiłaś je? Przyjechałaś kiedyś na weekend żeby odciażyć starszą siostrę? Kiedy ona ostatnio wyszla gdzieś tylko z mężem? Kiedy miała czas żeby się z nim spokojnie być? Podejrzewam że dawno nie. Ty siedzisz u siebie w swoim cichym kąciku z dala od tego, starsza siostra "ma kredyt" i też się wykręca. No wybacz, ja nie wiem jakbym to zniosła. Spadło wszystko na nią bo każdy miał jakieś "ale".
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 12:04   #18
Vilqa
Zadomowienie
 
Avatar Vilqa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 812
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Zdaje się, że obowiązek meldunku został zniesiony i nie trzeba być nigdzie zameldowanym.
Nie, zmiana zacznie obowiązywać dopiero w 2016 roku.

Autorka wymeldować może się sama (jest w końcu pełnoletnia). Nie potrzeba do tego zgody siostry (wymeldowanie może czasem zakwestionować gmina i nie zgodzić się, ale w praktyce nie znam ani jednego takiego przypadku).
__________________
"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej"

Bazarek na rzecz Azylu dla świń "Chrumkowo"



Edytowane przez Vilqa
Czas edycji: 2014-03-05 o 12:05
Vilqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 12:15   #19
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

I jeszcze to mówienie "aaa tam, ona i tak by w domu siedziała ze swoimi dziećmi" nie no, jasna. Trójka dzieci, szóstka dzieci - co za różnica, trzy w te, trzy wewte, opieka i odpowiedzialność nad niepełnosprawną, zasadniczo pestka

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Cytat:
Napisane przez doris
Nie wiem jak to rozwiązać. Sytuacja materialna siostry nie jest zła, przecież jej mąż pracuje, są dodatkowe dochody, wszyscy w dzień są w szkole. Nie rozumiem gdzie leży problem. W czym jeszcze mam jej pomóc? Przecież sama nie mam czasu.
No i dla mnie tu leży problem
"przecież jej sytuacja nie jest zła!"
"przecież jej mąż pracuje"
"przecież dzieci chodzą do szkoły"
"nie rozumiem jej"
"nie rozumiem gdzie ona widzi problem"
"o co jej właściwie chodzi przecież jest w dobrej sytuacji"


gdybyś zamieniła się na miesiąc "życiem" ze swoją siostrą, podejrzewam że zmieniłabyś zdanie.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Naprawdę musisz sobie uzmysłowić w jak kiepskim położeniu ona się znajduje i jak jest jej ciężko. Bo nie doceniasz jej pracy mówiąc w ten sposób. Mowisz że masz studia i pracę - ok, ja też. Ale nie uważam że jest to wyczyn godny poklasku i złotego medalu, natomiast zajmowanie się trójką własnych plus trójką przysposobionych dzieci, z marnymi dochodami gdy reszta ma to w nosie "bo nie chce słuchać gorzkich żali" to jest jednak coś. W kazdej chwili możesz sobie nawet wyjść do głupiego sklepu po owocową gumę do żucia. Ona ma na sobie całą gromadę i nie mówi "licealistka przecież może zostać z resztą" - zostawiłabyś 16 latkę z trójką maluszków i niepełnosprawną osobą i byłabyś spokojna o ich los? Ja niekoniecznie. To jest ogromne wyrzeczenie i ogromna odpowiedzialność, nie dziwię się jej poczuciu niesprawiedliwości jeśli ty uważasz że zyje "jak pączek w maśle"
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 12:15   #20
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Cytat:
Napisane przez Oja 84 Pokaż wiadomość
podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Carmine Rose
I ja się zgadzam z Carmine Rose.
Cytat:
Napisane przez doris0303 Pokaż wiadomość
[...]Chciałam raczej zrzec się wszystkiego na rzecz siostry opiekunki żeby tylko poprawić ich sytuację.

Patrząc na to wszystko wydaję mi się ,że moje strasze siostry po prostu dąża do tego żebym miała coraz gorzej.
[...]
Autorko, wydaje mi się, że chcesz się zrzec żeby odciązyć sumienie i usprawiedliwić swój brak zainteresowania. Prawda jest taka, że wyjechałaś i zostawiłaś śmietnik za sobą i jedyną osobą, któa będzie miała coraz gorzej jest siostra, która została z Waszym rodzeństwem. Ty jesteś coraz starsza, a nadal chcesz żyć jak nastolatka bez zobowiązań. Weekendy, wakacje mogłabyś choć w części poświęcić rodzeństwu.

Wracając jeszcze, Autorko, do tego, że studiujesz i pracujesz - cóż, robisz to dla siebie. Ty na tym skorzystasz. Twoja siostra nie robi nic dla siebie, może też wolałaby żyć inaczej, ale musi "obrobić" dużą rodzinę. Nawet przy pomocy siostry-nastolatki nie da rady rozwijać się zawodowo, bo jednak siostra jest niepełnosprawna, a ogarnięcie domu przy takiej liczbie ludzi też łatwe nie jest.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem

Edytowane przez mpt
Czas edycji: 2014-03-05 o 12:18
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 12:20   #21
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Cytat:
Napisane przez mpt
Ty jesteś coraz starsza, a nadal chcesz żyć jak nastolatka bez zobowiązań. Weekendy, wakacje mogłabyś choć w części poświęcić rodzeństwu.
Otóż to. Przykro mi. Wykręcanie się "jaką ja bym była matką? sama jestem dzieckiem" - w twoim wieku śmigałam na praktyki do gimnazjum i liceum, a w wakacje pojechałam jako opiekun kolonijny i miałam na głowie cale 10 gimnazjalistek. Więc trochę jednak przesadzasz z tym swoim "mlekiem pod nosem" - świat się zmienił, życie ci się zmieniło, ludzie w twoim wieku mają pod sobą własne dzieci, rodzeństwo a odciążenie siostry to nie jest coś czego nie jesteś w stanie zrobić.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Cytat:
Napisane przez mpt
Wracając jeszcze, Autorko, do tego, że studiujesz i pracujesz - cóż, robisz to dla siebie. Ty na tym skorzystasz. Twoja siostra nie robi nic dla siebie, może też wolałaby żyć inaczej, ale musi "obrobić" dużą rodzinę. Nawet przy pomocy siostry-nastolatki nie da rady rozwijać się zawodowo, bo jednak siostra jest niepełnosprawna, a ogarnięcie domu przy takiej liczbie ludzi też łatwe nie jest.
Właśnie... i ty za kilka lat, będziesz miała studia, będziesz miała pracę, a twoja siostra? Twoja siostra będzie dalej miała 6 dzieciaków na głowie, jedno niepełnosprawne prawdopodobnie do końca życia i... i będzie słyszała ze "ma to na własne życzenie" "nikt jej trójki dzieci nie zrobił" "przecież sama chciała zająć się trójką sióstr" "no przecież dostaje 700 zł na jedno" "przecież jej mąż pracuje" "przecież i tak by siedziała w domu i nic by się nie zmieniło". To co robisz robisz dla siebie i procentuje to dla siebie, twojej siostrze nie zaprocentuje prawdopodobnie już nic, będzie miała tylko więcej, więcej i więcej problemów...
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 12:23   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Zastanowiłam się chwilę nad sytuacją i stwierdzam, że ja bym się jednak zrzekła swojej części domu na rzecz siostry, na którą spadła opieka nad młodszym rodzeństwem. Nie chciałabym dziedziczyć części tego domu, skoro miałyby wyjść z tego kwasy, kłótnie. Ktoś kogoś będzie musiał spłacić, a jak nie zechce to, co? Komornik? Nie dla mnie toczenie wojen o coś, czego się sama nie dorobiłam. Przynajmniej uczciwie bym potem mogła stwierdzić, że siostra się rodzeństwem za darmo nie zajmowała i sporo za ten swój wysiłek skorzystała (jakby mi ktoś próbował zarzucać, że guzik zrobiłam).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 12:27   #23
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Sporo dostała za opiekę? Nędzny ochłap 30 tysięcy jako część wartości domu podejrzewam że nigdy nie zrekompensowałby trudu jakiego ona się podjęła...
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 12:32   #24
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Sporo dostała za opiekę? Nędzny ochłap 30 tysięcy jako część wartości domu podejrzewam że nigdy nie zrekompensowałby trudu jakiego ona się podjęła...
Też tak myślę, córek tam jest 6 więc na każdą z nich przypada jakaś niewielka część tego domu chyba? Nie wiem jak dziedziczą niepełnoletnie W każdym razie myślę, że siostrze by się bardziej "opłacało" nie przejmować opieki nad siostrami i nie mieć przepisanych tych części domu. Szczególnie, że jedna z sióstr jest niepełnosprawna i może się okazać, że starsza siostra będzie ją miała pod opieką na stałe, a nie tylko do osiemnastki.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 16:57   #25
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Wszystkie dzieci dziedziczą jednakowo bez względu na wiek, ale nie wiem, czy małoletnie mogą decydować o przekazaniu części spadku siostrze. Nawet jeśli siostra autorkę wymelduje to przecież nie traci ona swojej części spadku. A jeśli siostra grozi, że "odda" gimnazjalistkę i w ogóle daje do zrozumienia, że chętnie pozbyłaby się młodszych sióstr z domu to wstrzymałabym się z przepisywaniem jej czegokolwiek.
Niewątpliwie siostra ma ciężko, ale nie powinna wyżywać się na młodszych siostrach. A najstarsza? Pomaga w czymś, czy tylko ma za złe? Musicie wypracować jakąś formę odciążenia siostry. Tak, żeby miała szansę pobyć sama ze swoim mężem i dziećmi.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 17:40   #26
Mome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 188
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Cytat:
Napisane przez Vilqa Pokaż wiadomość
Nie, zmiana zacznie obowiązywać dopiero w 2016 roku.

Autorka wymeldować może się sama (jest w końcu pełnoletnia). Nie potrzeba do tego zgody siostry (wymeldowanie może czasem zakwestionować gmina i nie zgodzić się, ale w praktyce nie znam ani jednego takiego przypadku).
Zmiana przepisów jeszcze nie obowiązuje, ale już teraz nie ma obowiązku zameldowania. Osoba niezameldowana nigdzie na pobyt stały nie ma po prostu w dowodzie żadnego adresu. To utrudnia zawieranie wszelkich umów i jest generalnie kłopotliwe (głównie dlatego, że 99% Polaków wierzy w jakiś prymat zameldowania nad resztą zjawisk we wszechświecie), ale absolutnie nie jest złamaniem prawa.

Poza tym autorka może (a nawet powinna) się przecież zameldować pod aktualnym adresem.

W każdym razie groźba wymeldowania to w tym wszystkim najmniejszy problem.
Mome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 18:17   #27
doris0303
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 81
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Pisząc tu nie chciałam opinii tylko rad. Przedstawiłam jedynie zalążek sytuacji. Wyjeżdżając z domu miałam 100zł w ręku. Gdzie były starsze siostry? Nie było ich. Byłam zdana na siebie, a młodsze rodzeństwo nie wymagało opieki.

W trakcie studiów okazało się, że moja mama jest ciężko chora- nikt mi nie mówił wcześniej, nikt się do mnie nie odzywał, telefon dostałam gdy jej stan był krytyczny. Zostawiłam wszystko i wróciłam żeby zając się mamą. Potem trafiła do szpitala do Warszawy, czyli do mnie. Spędzałam tam całe dnie.

Było kilka popraw i kilka kolejnych szpitali- ja byłam w każdym. Nie mówił siostrze żeby przyjeżdżała. Potem skomplikowała się sytuacja, tata zmarł- nie miał dobrego kontaktu z nami. Z nimi bardzo się kłócił- ja wolałam milczeć, bo ojciec to ojciec.

Pierwsze studia rzuciłam( koniec I roku) stwierdziłam ,że muszę się nimi zająć. Mimo tego ,że obecna siostra opiekunka tam mieszkała. Wprowadziłam się do domu ponownie, gotowałam, wysyłałam je do szkoły, opiekowałam się i chorą siostrą i mamą. Jeździłam też do szpitala z młodszymi siostrami. Nie miałam swoich pieniędzy. Tata mi jakieś dawał, żeby ich utrzymać. Zostawiłam wszystko tu i wróciłam od tak. Co usłyszałam od starszych sióstr? ? ?

Przyjechałaś tu bo nic nie musisz robić, bo tu jesz za darmo, bo jest Ci wygodniej, rzuciłaś studia bo jesteś głupia i nic Ci się nie chciało robić. - To są ich słowa. Po jakimś czasie mama poczuła się lepiej, więc postanowiłam wracać na studia znaleźć pracę -musiałam nazbierać w wakacje od zera. Poza tym po takich słowach - nikt mi nie powiedział dziękuje, dobrze ,że się nimi zajmiesz jest łatwiej -NIC.

Wcześniej mając 15 lat to ja wychowałam dzieci mojej siostry- zmieniałam pampersy, kaszki, mleczko- opiekunka 12 godzin codziennie plus niektóre noce. Ona mieszkała u nas -w domu rodzinnym.

Wyjechałam stamtąd. Ile można słuchać- jesz za darmo? Tu Ci wygodniej? Pomijam już to, że zostawiłam studia -a to był mój cel.
Koniec wakacji, znowu mama poczuła się gorzej. Oczywiście telefon od sióstr- to one wyszły z propozycją ,że ta jedna będzie rodziną zastępczą. Bo mama nie jest w stanie wysyłać ich do szkoły, chodzić na zebrania itd. Rozmowa była. Pytałam czy jest pewna , czy to jest niezbędne itd... Tak , zgodziła się, bo jaka to dla niej różnica, ona tu mieszka i tak, więc jej najłatwiej jest się nimi zająć. Najstarsza to umyła ręce-jej mąż się nie zgadza itd. Wszystko załatwiła i została rodziną zastępczą. Ja jeździłam tam, odwiedzałam je, dzwoniłam itd. Pracowałam tu na dwa etaty - jeśli potrzebowała pieniędzy- wysyłałam jej tyle ile miałam.

Zaczęłam studiować ponownie. I jakoś to było. Przez jakiś czas mama zamieszkała u mnie- wynajmowałam 1.3 część kuchni- na więcej nie miałam. Tata zmarł. Dostałam telefon - prześlij 1000zł bo trzeba zrobić pogrzeb. Nikt nie zapytał czy mam tysiąć złotych.

Zrzekłam się praw do rodzinnego miejsca - podpisałam wszystko u notariusza i koniec. Co będzie to będzie. Co usłyszałam po tym ? Siostra opiekunka powiedziała : żebyś się nie zdziwiła jak je zostawię. - Nie wytrzymałam i powiedziałam jej to Ty to wymyśliłaś , chciałaś się nimi zając , oddaj je do domu dziecka i przestań traktować je jak przedmioty. -odpowiedzi nie było , tylko szok na twarzy.

To chora sytuacja. Piszecie : zabierz siostry , zabieraj je jak najczęściej . Gdzie? Wynajmuje teraz pokój. Po drugie za co ? Socjal - 700zł/ miesięcznie, przy dziennych studiach więcej niż 400zł nie dorobie. I czym? Musiała bym tam jechać autobusem , zabrać je w autobus - to już jest czas stracony na podróż. Nie mam gdzie ich przekimać ? Gdzie by spały? Nie wynajmuje kawalerki. Tylko mały pokój- łożko szafa i podłoga żeby przejść. Co prawda jakoś się zebrałam, chwytałam każdą pracę i zamieniłam 1/3 kuchni na pokój. Ale nie sama. Bo gdyby nie TŻ to nie wiem co by było. W pewnym momencie sama straciłam grunt pod nogami. I sama popadłam prawie w depresję. Ja nie miałam tu nikogo kto by mi dał chociażby 100zł. Mając 1000zl na miesiąc -400 plus rachunki plus bilet. Niewiele zostawało na jedzenie. Był czas ,że nie jadłam lub same produkty najtańsze. Po prostu nie starczało. Mówiłam to w domu, co słyszałam ? Na pewno wyolbrzymiasz i kłamiesz. Chociaż nie chciałam nigdy pieniędzy, tylko coś w stylu - potrzebujesz jedzenia? na bilet ? Taka podstawa.

Można mówić ,że to moja wersja, jasne, każda napisze inaczej. Tylko moje siostry mają przekonanie, że mam 3 tysiące na miesiąc i nigdy mi niczego nie brakuje. Moje życie plus te teksty to jakaś paranoja.

Po śmierci taty też problem. One oczywiście zwołały naradę. Co z działką, co z domem co z dziećmi. Zaczęły się kłócić i przerzucać moimi siostrami jak przedmiotami: ja mam dzieci- ja mam kredyt- ja nie mogę- ja nie chce- nie wiem- T powinnaś bla bla bla. Zdenerwowałam się i jasno prosto powiedziałam : jeśli jest problem to ja w zamian za działkę ( zrzekanie się to ich pomysł ) zajmę się nimi, wrócę, wezmę rodzeństwo, mamę i zostanę tam. Skoro nie ma innego wyjścia. Studia to nie wszystko, gwarancji nie dają, zdążę skończyć. I co wtedy. ??? NASTAŁA CISZA. Mojej siostrze- opiekunce, ta opcja nie pasowała. Dlatego ,że sama ze swoją rodziną nie miałaby gdzie mieszkać. Bo nie ma domu, ani działki - od zawsze mieszkała u nas- i tak nie było miejsca- wpadła to musiała gdzieś się podziać.

Prawda, BRAK KOMUNIKACJI. Robiłam wszystko, nie reagowałam na ich nie miłe teksty, przyjeżdżałam, sama proponowałam nawet- wyjdź ja zostanę z dziećmi. To było. Ale w momencie gdy nie miłe teksty się nasilały - ja stwierdziłam, że jestem jakimś kopciuchem. Przyjedź - popilnuj ( jej dzieci- moje siostry są samodzielne) wyjedź. Zero pytań typu - gdzie mieszkasz? One nawet nie wiedzą co studiuje, gdzie mieszkam- podstawowe informacje. Raz chciałam przyjechać bo miałam 1 dzień wolny, co usłyszałam - na tak krótko to mi się nie przydasz. ( ja chciałam po prostu tam pobyć). Potem na weekend - jest mój mąż - nie masz po co.


Tak zdaję sobie sprawę, że jest ciężko. Ale czy ten dom i działka dla matki z trójką dzieci i mężem, który nie zarabia 5 tysięcy to nie jest pomoc? Bez kredytu, bez pożyczki? Nie jest mi z tym źle. JA się cieszyłam, bo pomyślałam : najstarsza - ma kredyt, ja sobie jakoś poradzę - a ona nie ma gdzie mieszkać.
Nikt jej nie wytypował - Ty musisz się zająć. To jej pomysł.


Moja niepełnosprawna siostra- oczywiście, nigdy bym jej nie zostawiła, zostałam wychowana z myślą, że będę się nią zajmować- codziennie to słyszałam. Prawda jest taka, że mówiłam siostrze- jak tylko coś zrobię ze sobą np. skończę studia, wezme kredyt? Wynajmę coś większego, to ją wezmę. Przecież tym żyje. Tym żeby im pomóc. Ja wiem jak jest - nie chce żeby one nie miały gdzie mieszkać. Chce im pomóc. Tylko żeby pomóc najpierw trzeba mieć jak. Czyli muszę się usamodzielnić. Nawet myślałam o tym, że gimnazjalistka idąc do liceum- może zamieszkać ze mną i znaleźć liceum tutaj- do tego czasu może ja będę miała lepiej ? Siostra opiekunka o tym wie.


Jedyny mój problem: chciałabym żeby one przestały mnie wyzywać, grozić mi - zostawię je. Czemu to ma służyć? Tak jak powiedziałam mogę pomagać, ale nie z tymi tekstami. Dziś widziałam się z nimi u notariusza: jesteś głupia, o jest ten psychol. - Tak było. Oczywiście rozryczana wróciłam- znowu będę się zbierała trzy dni ,żeby dojść do równowagi.

Można powiedzieć- przesadzasz. Może i przesadzam, ale ja też żyję z dnia na dzień- jakoś ciągnę. Po usłyszeniu takich słów - nie chce mi się żyć. Po prostu, chyba to naturalne w tej sytuacji. Albo już się wypaliłam.

W święta - inaczej nie jest. Kocham święta.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Sporo dostała za opiekę? Nędzny ochłap 30 tysięcy jako część wartości domu podejrzewam że nigdy nie zrekompensowałby trudu jakiego ona się podjęła...

To jest duża działka plus dwa domy. Nie dostała części - jest jedynym właścicielem- po ojcu. Spadek na młodsze - odrzucono. Spadek na starsze - odrzucono. Spadek na mamę - odrzucono.

Tu nie chodzi o spadek. Tylko o normalność.

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Też tak myślę, córek tam jest 6 więc na każdą z nich przypada jakaś niewielka część tego domu chyba? Nie wiem jak dziedziczą niepełnoletnie W każdym razie myślę, że siostrze by się bardziej "opłacało" nie przejmować opieki nad siostrami i nie mieć przepisanych tych części domu. Szczególnie, że jedna z sióstr jest niepełnosprawna i może się okazać, że starsza siostra będzie ją miała pod opieką na stałe, a nie tylko do osiemnastki.




Siostra niepełnosprawna - ma 30 lat, ale trzeba być wobec niej tak jak wobec 9 letniego dziecka. Mowy nie ma, że zostanie u niej na całe życie. Bo jest nas za dużo. Na pewno sytuacja każdej z nas będzie się zmieniać- jest na nią zasiłek, a nóż któraś zostanie bez robotna? Przejdzie na wychowawczy? Chociażby to. A bez tego. Ona nie stanowi problemu, żadna nie odmówi jej pomocy. Wszystkim ,ale nie jej.
doris0303 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 18:38   #28
Mome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 188
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Cytat:
Napisane przez doris0303 Pokaż wiadomość
Tak zdaję sobie sprawę, że jest ciężko. Ale czy ten dom i działka dla matki z trójką dzieci i mężem, który nie zarabia 5 tysięcy to nie jest pomoc? Bez kredytu, bez pożyczki? Nie jest mi z tym źle. JA się cieszyłam, bo pomyślałam : najstarsza - ma kredyt, ja sobie jakoś poradzę - a ona nie ma gdzie mieszkać.
Nikt jej nie wytypował - Ty musisz się zająć. To jej pomysł.
Nie masz o co się obwiniać. Może i siostra się poświęca, ale właśnie - sama chciała. Skoro wzięła na siebie obowiązek opieki, to niech go traktuje poważnie. Poza tym to, że traktuje siostry jak dopust boży i grozi, że je odda, jest co najmniej naganne.

Nie wiem, czy mam rady. Moim zdaniem jedyne, co możesz w tym momencie, to być dobrą siostrą dla młodszych, czyli zapewniać im normalny, spontaniczny kontakt, wsparcie duchowe, jakieś rozrywki, może pomoc w nauce czy jakichś bieżących "nastoletnich" problemach. Rodziców nikt im nie zastąpi, opiekuna prawnego już mają, a zabranie ich do siebie po pierwsze jest niemożliwe, a po drugie, jak rozumiem, w żaden sposób nie rozwiąże problemu stosunków ze starszymi siostrami. Przeprowadzka do rodzinnego miasta, żeby być bliżej, byłaby dobrym pomysłem, ale w obecnej sytuacji nie wchodzi w grę. A może dziewczyny mogłyby się przeprowadzić do internatu w Warszawie?

Kontakty ze starszymi ograniczyłabym do niezbędnego minimum. Powiedziałabym im wprost, że jeśli mają jakieś żądania natury materialnej, to niech skierują sprawę do sądu, który rozstrzygnie, kto komu ile jest winien. Ale chyba jednak nie do końca o pieniądze tutaj chodzi.
Mome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 19:46   #29
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Widzę, że porządnie wsiadłyście na dziewczynę, z wyjątkami oczywiście A prawda pewnie jak zwykle leży po środku. Poza tym autorka chciała się dowiedzieć, jak rozwiązać tę kwestię, a nie, że powinna siostrę po rękach całować.
Myślę, że najlepiej skontaktować się z prawnikiem i to jak najszybciej, a na pewno przed przepisywaniem.
Przecież to jasne, że dziewczyna boi się, że odda siostrze swoją część, a ona się wówczas wypnie na obowiązek opieki lub będzie cały czas straszyła ją i pozostałe siostry tym, że je odda. Już teraz przecież to robi. Jest to zdecydowanie poniżej poziomu i niech nikt nie pisze, że to zachowanie jest normalne i ma do tego prawo, bo się poświęca.
Poza tym 2100 zł i wszelkie dodatki oraz obiady w szkole dla dzieci, dla niepracującej zawodowo osoby w niewielkiej miejscowości to nie są grosze, które nie wystarczą na pokrycie potrzeb sióstr. Poza tym to nie siostry są przeszkodą w podjęciu przez nią pracy zawodowej. Z czasem problem opieki nad niepełnosprawną siostrą w godzinach pracy jej opiekunów, będzie można rozwiązać.
Może nie jest to sytuacja godna pozazdroszczenia, ale nie jest też jakoś szczególnie okropna inie uprawnia ją do takiego zachowania.

Może są jakieś regulacje, które umożliwiałyby zabezpieczenie interesów obu stron. Coś na zasadzie, że jeśli nie wywiąże się z opieki, to twoja część domu jej przepadnie.

Edytowane przez Fleur_D
Czas edycji: 2014-03-05 o 19:47
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 21:49   #30
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Śmierć -osierocenie-obwinianie się- spadek

Cytat:
Napisane przez doris
To jest duża działka plus dwa domy. Nie dostała części - jest jedynym właścicielem- po ojcu. Spadek na młodsze - odrzucono. Spadek na starsze - odrzucono. Spadek na mamę - odrzucono.

Tu nie chodzi o spadek. Tylko o normalność.
nie rozumiem skąd dwa domy

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Cytat:
Napisane przez doris
[To chora sytuacja. Piszecie : zabierz siostry , zabieraj je jak najczęściej . Gdzie? Wynajmuje teraz pokój. Po drugie za co ? Socjal - 700zł/ miesięcznie, przy dziennych studiach więcej niż 400zł nie dorobie. I
a renta po rodzicach?


autorko wątku - z twoim podejściem nie dogadacie się wcale. wybacz, każda z was ma rację, każda z was ma żal i to cały gar żalu ale największe prawo do narzekania ma w tej chwili siostra która ma cały majdan na głowie. i daruj sobie wyliczanie pieniędzy, naprawdę - daruj. bo twoje słowa że ma dobrze itp, są po prostu tragiczne, bo nie ma dobrze. jeśli ty nie spuścisz z tonu to nigdzie nie dojdziecie. Wyzywają cię? Nazwały cię psycholką, poedjrzewam że ty też umiesz im się odgryźć. Wina naprawdę jest po obu stronach one nie są obozem nastawionym przeciwko tobie, tylko prawda leży po środku ale czy tego chcesz czy nie to ty musisz wyciągnąć pierwsza rękę by było normalnie bo jakby nie patrzeć obiektywnie masz lepiej niż pogrążona siostra.


Przerzucacie się żalem z jednej na drugą, ty masz pretensje że ci nie wierzą, one mają pretensje że masz je w nosie. Każda ze stron ma trochę racji, ale naprawdę - jeśli ty chcesz normalności i zgody to wyciągnij pierwsza rękę. To jest to co do ciebie należy. Ale chyba nie jesteś na to gotowa, bo widzę że to wywołuje u ciebie zbyt silne emocje. Daj sobie na luz, prześpij się z tym, jeśli będą reagowały na ciebie agresywnie - trudno, weź to po prostu "w ramki" twojej misji jaką jest pogodzenie rodziny. Ona jest źle nastawiona i będzie kłapać na ciebie, ale trudno - jeśli chcesz żeby przestała to się musisz postarać. Ona pierwsza tego nie zrobi i ja np się jej nie dziwię, ale są osoby które stoją po stojej stronie co dowodzi tylko tego - racja jest jak koniec pleców, każdy ma swoją... Mówię co ja bym zrobiła
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-17 13:22:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:25.