Polityka sklepów zwrot/wymiana/reklamacja/odłożenie towaru

[kodeina]

Napisane przez praline

jak by mi ta kasa była baaardzo potrzebna to bym zapytała- raz kozie śmierć w przeciwnym wyadku olałabym to i cieszyła się torebką(nie myśląc o tym, że ją później przecenili)

dokładnie
Można spróbować jesli tak bardzo Ci zależy..w sumie nie masz nic do stracenia

Ale nie zamartwiaj się tym że kupiłaś ją po normalnej cenie..jak widać warto było bo torebek na sklepie już nie ma

[transcendence]

ja będąc sprzedawczynią bym się nie zgodziła na takie coś
i nie chodzi tu o ludzkie zrozumienie i traktowanie klienta
Co innego gdybyś chciała tylko zwrócić torebkę ( bez kombinowania ponownego zakupu jej )
Kupiłaś torebkę po takiej cenie więc to był Twój wybór
Mogłaś zaryzykować i poczekać na przecenę ale wtedy ryzykowałabyś to czy wogóle zdąrzą ją przecenic ( bo mogą wszystkie się sprzedać po normalnej cenie) i czy zdąrzysz ją kupić po niższej cenie
taka jest polityka sklepów
Możesz kupować po normalnej cenie a możesz czekać na przeceny[/QUOTE]

czy w takiej sytuacji reakcja sprzedawczyni jest tylko jej dobrą wolą czy też dziewczyny coś na tym tracą (prowizje itp)?
bo jeśli one maja przez to problemy, to rozumiem
ale jesli chodzi tylko o to, że nie bo nie, bo wiedziałam za ile kupuję i trzeba się było zastanowić, więc teraz mam za swoje (haha) to trochę przykre co piszesz...co Ci szkodzi? sama nic nie tracisz, nie sądzę, żeby sieć jakoś strasznie na tym ucierpiała, a zrobiłabyś coś dobrego dla kogoś innego, ktos by się dzieki Tobie uśmiechnął
nie wiem na ile sprzedawca może w takiej sytuacji poczuwać się do "wychowywania" klienta i dawania mu nauczki, zeby rozważniej robił zakupy, myslę, że to nie jego działka...

ale dzięki za odpowiedź, w takim razie dam sobie pewnie spokój
Macie rację, torebka tak mi się podoba, że jest warta wydanej na nią kasy i faktycznie mogłam poczekać, ale juz z pół roku nic sobie nie kupiłam i chciałam zrobić sobie prezent na święta

[eyo]

Napisane przez transcendence

ehh, bylam...
i faktycznie, nie było już innego egzemplarza tej torebki...
wymyslilam, ze zrobie tak samo jak, poradzilaś-że tż ją odda, ja stane za nim w kolejce (że niby się nie znamy) i zrobie przedstawienie typu: "ojej jaka ładna, można ją kupić? a ile kosztuje?" i właśnie tu sie pojawia problem, że pani może mi ją sprzedać po starej cenie-za 99 zł, bo taka jest na metce, a nie ma w sklepie więcej tych toebek i nie będę miała podstawy, żeby się dopominać...a do tego pewnie sie zorientuje, że to ściema ze mną i moim tż
i też boję, się żeby nikt jej nie sprzątnął

i przeszła mi jeszce przez myśl taka opcja, żeby zwyczajnie podejść do kasy i uczciwie wprost powiedzieć jaka jest sprawa i zobaczyc co pani sprzedawczyni powie na to...zastanawiam się jak zareaguje, czy ze to kombinatorstwo i mam spadać, czy zrozumie i jakoś potraktuje mnie po ludzku
jak myślicie-przejdzie takie coś?
nie wiem czy jest sens z tym uderzać, pewnie spalę się ze wstydu i bedę musiała omijać szerookim łuuukiem Stradi przez rok, ale ostatnio u mnie dramatycznie z kasą i te 50zł robi mi tak dużą rożnicę, że aż chce kombinowac, mimo iż nigdy tego nie robiłam...

ja sądzę że ona ci ją sprzeda po takiej cenie jaka sie wyświetli na nabiciu towaru a pewnie wyświetli się promocyjna bo promocja jest na kod wproadzana raczej
tylko, że jest ten prolbem z czasem - bo nie ma ich na stanie wiec moze nie miec w systemie w zadnej cenie i wtedy pewnie pojdzie metkowa

ale jest tak czesto z tymi systemami ze po prostu towar jest w cenie a ilosc maja jako zero i musza ja najpierw na stan z tego zwrotu wproadzic zeby ja sprzedac

no tak mi sie wydaje - ze jak jej nie bedzie na stanie to jej nie sprzeda a jak bedzie na stanie to bedzie w nowej cenie

[Reniz]

Napisane przez Moniczkaa86

Dziewczyny potrzebuję pomocy..
Pracuje na stoisku z m.in. bizuterią, torebkami (skóropodobnymi?) itd.
Ostatnio przyszła pani, chcąc zareklamować torebkę kupioną przed Świętami, gdyż wg niej ona w środku ŚMIERDZI ! Jak wiadomo każda nowa rzecz ma swój zapach, który z czasem się ulatnia. Nie reklamujemy np. adidasów bo "śmierdzą" gumą ;/ Powiedziałam jej, ze reklamacji nie przyjmę, gdyż to nie jest powód do reklamowania. Co innego gdyby torebce poszły szwy czy coś w tym stylu, to wiadomo, spisałabym protokół reklamacyjny.
Czy dobrze zrobiłam, może któraś z Was była w takiej sytuacji i mi doradzi.
Dodam, że klientka robiła jazdę przez 20 min, chciała numer tel do wszystkich nade mną po kolei, nie chcąc zostawić swojego numeru tel. Była chamska i bezczelna

Źle zrobiłaś...! Nie możesz odmówić przyjęcia reklamacji, nawet jeżeli wiesz, że klientka nie ma racji i reklamacja zostanie odrzucona. Klient ma prawo reklamować a Ty jako sprzedawca masz obowiązek spisać każdą reklamację. Nie chcę Cię straszyć, ale takie zdesperowane klientki mogą zrobić dużo złego, począwszy od poinformowania o tym zdarzeniu Twojego kierownika/szefa a nawet sprawa teoretycznie może trafić do sądu Oczywiście to jest ta najgorsza wersja. Mam nadzieję, że to był tylko typ klientki, która lubi sobie po prostu pokrzyczeć

[Moniczkaa86]

Napisane przez donay

nie przejmuj sie tacy klienci sie zdarzaja... moim zdaniem dobrze zrobilas a jesli uwazasz ze zle zapytaj kogos "nad Toba" czy macie tzw rzeczoznawce firmowego wtedy przyjmiesz reklamacje i podejrzewam ze on i tak ja odrzuci 3maj sie i nie daj :P

Moja kierowniczka uważa, że zrobiłam dobrze, ale zadzwoniłam w międzyczasie do naszych przełożonych którzy też stwierdzili, że zapachu torebki się nie reklamuje, ale dla świętego spokoju mamy zrobić zwrot... " ABY NIE TRACIĆ KLIENTÓW"

[Moniczkaa86]

Napisane przez Reniz

Źle zrobiłaś...! Nie możesz odmówić przyjęcia reklamacji, nawet jeżeli wiesz, że klientka nie ma racji i reklamacja zostanie odrzucona. Klient ma prawo reklamować a Ty jako sprzedawca masz obowiązek spisać każdą reklamację. Nie chcę Cię straszyć, ale takie zdesperowane klientki mogą zrobić dużo złego, począwszy od poinformowania o tym zdarzeniu Twojego kierownika/szefa a nawet sprawa teoretycznie może trafić do sądu Oczywiście to jest ta najgorsza wersja. Mam nadzieję, że to był tylko typ klientki, która lubi sobie po prostu pokrzyczeć

Dzięki za info, trochę się przestraszyłam , nie lubię takich ludzi, generalnie widziały gały co brały wiec pretensje może mieć do siebie a nie do mnie.
Jutro idę do pracy po paru dniach wolnych i zobaczymy co z tego wynikło...

[patus911]

Hmm, mam taki problem, bo kilka dni temu kupilam na wyprzedazy w H&M w Arkadii sweter, ale niestety dlatego, ze byly strasznie duze koljeki do przymierzalni to wolalam go nie mierzyc. Wrocilam do domu, zaczelam rozpakowywac ubrania, odczepiac metki, przy tym swetrze tez, zapomnialam sie i wyrzucilam.Dopiero wczoraj przymierzalam go i okazalo sie, ze jest za duzy i to widac... Dlatrego mam takie pytanie, bo kazdy mowi mi inaczej. Czy jest mozliwosc jego zwrotu, jesli mam paragon a nie mam metki? bardzo prosze Was o odpowiedz. Jutro chcialabym w razie czego pojechac i zamienic na mniejszy rozmiar, a zalezy mi na tym bo dalam za niego 100 zl i bardzo mi sie podoba...

[inara]

Ja miałam identyczna sytuacje w H&M, sprzedawczyni nie robiła problemu z powodu braku metki bo było widać, że towar nie nosi sladów użytkowania i bez problemu dostałam zwrot pieniążków Co prawda najpierw skonsultowała się z koleżanką czy tak może zrobić i obie uznały, że tak

[patus911]

a powiedz mi, mowilas ze kupilas rzecz juz bez metki czy ze np. mial byc to prezent dla kogos i dlatego oderwalas metke?

[inara]

Powiedziałam, co zreszta było prawdą, że dostałam sweterek w prezencie od mamy, która oderwała metkę (co zwykle robi się dajac prezent) i wyrzuciła. Na szczęście zachowała paragon Takie przyzwyczajenia sie przydają. Też zawsze zostawiam paragony

[patus911]

Bo wlasnie w innym watku dziewczyny mi doradzily, zebym albo powiedziala, ze podczas zakupu metki w ogole nie bylo (bo czesto sie tak zdarza ze ktos oderwie) albo ze mial byc to prezent. Tylko jedna dziewczyna powiedziala tez, ze kiedy metki w momencie kupowania nie ma to sprzedawca zaznacza to na paragonie...

[inara]

Bardzo możliwe, że jakoś to zaznaczają na pragonie dlatego bezpieczniejszą wersją będzie, że to miał byc prezent. Naprawdę nie masz się czym martwić, jesli po odzieży nie widać, żeby była noszona to w H&m nie powinno byc problemu ze zwrotem. Sprzedawczyni sobie obejrzy dokładnie czy nie ma żadnych plam itp. i nie powinna się jakoś specjalnie czepiać

[mmagdaa_p]

Napisane przez patus911

Bo wlasnie w innym watku dziewczyny mi doradzily, zebym albo powiedziala, ze podczas zakupu metki w ogole nie bylo (bo czesto sie tak zdarza ze ktos oderwie) albo ze mial byc to prezent. Tylko jedna dziewczyna powiedziala tez, ze kiedy metki w momencie kupowania nie ma to sprzedawca zaznacza to na paragonie...

Mi już kilka razy zdarzyło się kupić coś w h&m bez metki i nigdy nie zostało to odnotowane na paragonie

[patus911]

Nie, nie nosilam tego swetra, mam go dopiero jakies trzy dni. Dzieki wielkie za pomoc, jutro cos wymysle

[inara]

Tak sobie teraz przypomniałam, ze ja też kupiłam kieckę bez metki i nic na paragonie nie było napisane.

[patus911]

hmm kurcze to ja sama nie wiem juz co jutro powiedziec, zeby na pewno mi wymienili

[inara]

Cokolwiek nie powiesz to i tak pewnie wymienią

[ergotamina]

Hej, nie wiecie może do ilu dni można zwrócic lub wymienić przecenione ubranie w Zarze?

[niezabardzo]

30 dni, tak samo jak na nieprzecenione rzeczy. na paragonie nie jest wyszczególnione, że przecenione rzeczy można zwracać w krótszym terminie, a na to sie powołujemy jako klientki.

i ja mam pytanie dot. Zary - kupiłam tam sukienkę na studniówkę, ale wyglądam w niej grubo dlatego chciałabym ją zwrócić. nie noszona, mam paragon, ale nie mam od niej metki... da radę zwrócić?

[farfalla]

Napisane przez niezabardzo

30 dni, tak samo jak na nieprzecenione rzeczy. na paragonie nie jest wyszczególnione, że przecenione rzeczy można zwracać w krótszym terminie, a na to sie powołujemy jako klientki.

i ja mam pytanie dot. Zary - kupiłam tam sukienkę na studniówkę, ale wyglądam w niej grubo dlatego chciałabym ją zwrócić. nie noszona, mam paragon, ale nie mam od niej metki... da radę zwrócić?

a metki odczepiłaś tylko ? czy wyrzuciłaś w ogole ? jak masz gdzieś w domu to powinno dać radę.. jak wyrzuciłąś to nie wiem czy przyjmą

[Masiaczek]

Napisane przez niezabardzo

30 dni, tak samo jak na nieprzecenione rzeczy. na paragonie nie jest wyszczególnione, że przecenione rzeczy można zwracać w krótszym terminie, a na to sie powołujemy jako klientki.

i ja mam pytanie dot. Zary - kupiłam tam sukienkę na studniówkę, ale wyglądam w niej grubo dlatego chciałabym ją zwrócić. nie noszona, mam paragon, ale nie mam od niej metki... da radę zwrócić?

ewentualnie można powiedzieć że metki nie było moja koleżanka raz tak zrobiła i jej przyjeli - sama nigdy tak nie próbowałam

za to podzielę się moimi wrażeniami z reklamacji butów w street poszło szybko i sprawnie pokazałam buty powiedziałam jaka wada pani wypisała jakiś formularz reklamacyjny i po niecałych 5 minutach dostałam kupon nieograniczony czasowo do wykorzystania w tej firmie na tyle ile zapłaciłam za buty

[niezabardzo]

no właśnie niestety nie mam, już dawno wyrzuciłam...

może spróbuję na miły uśmiech i mówiąc, że dostałam od mamy w prezencie? gdzieś tu już widziałam taki pomysł i okazał się skuteczny. hm

[ECLYPSY]

Mam problem. 22 listopada 2008 kupiłam kurtkę w Orsay-u. Po dwóch tygodniach użytkowania na rękawach pojawiły się białe "kudełki" na rękawach. Wnętrze kurtki można by powiedzieć wychodzi na wierzch w postaci tych kudełków. Mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi. Czy da się coś takiego zareklamować? Mam paragon.

[ewultra]

Ja reklamowałam płaszcz w C&A z taką samą wadą i uznali, myślę, że możesz spokojnie zareklamować.

[laktoza]

W sobote kupowalam w Zarze plaszczyk bez metki i sprzedawczyni odnotowala sobie to na paragonie. Sama dopiero w domu zobaczylam co ona tam naskrobla i to, ze nie ma metek.

[gillyflower]

dziewczyny!!

pracuję w sklepie sieciowym i najwazniejsza jest,owszem,metka,ale nie ta papierowa z cena,ale te WEWNETRZNE,tj te,gdzie jest okreslony sklad materialy,rodzaj konserwacji i kod,dzieki ktoremu mozna dany zwrot zrobic...jesli na tej wewnetrznej nie ma wybitego kodu(tez sie czasem zdarza)to wtedy jest potrzeba papierowa-teoretycznie,bo kod jest tez zazwyczaj na paragonie.... ahh,zamotalam,w kazdym razie mam nadzieje,ze ktos to zrozumial) wiec nie ma sie o co martwic,jesli rzecz byla nie noszona,jest paragon to jesli tlyko sklep ma w regulacji mozliwosc zwrotu,to nawet sie tlumaczyc nie musicie,po co,dlaczego itp....mozna i juz)

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez gillyflower

dziewczyny!!

pracuję w sklepie sieciowym i najwazniejsza jest,owszem,metka,ale nie ta papierowa z cena,ale te WEWNETRZNE,tj te,gdzie jest okreslony sklad materialy,rodzaj konserwacji i kod,dzieki ktoremu mozna dany zwrot zrobic...jesli na tej wewnetrznej nie ma wybitego kodu(tez sie czasem zdarza)to wtedy jest potrzeba papierowa-teoretycznie,bo kod jest tez zazwyczaj na paragonie.... ahh,zamotalam,w kazdym razie mam nadzieje,ze ktos to zrozumial) wiec nie ma sie o co martwic,jesli rzecz byla nie noszona,jest paragon to jesli tlyko sklep ma w regulacji mozliwosc zwrotu,to nawet sie tlumaczyc nie musicie,po co,dlaczego itp....mozna i juz)

Niestety nie masz do końca racji. Co prawda, może tak jest w sklepie, w którym pracujesz, ale na pewno nie jest to zasada ogólna. Każda sieciówka ma swoje wewnętrzne reguły. Np. w ulotkach dostępnych w Orsayu widnieje informacja, że zwrot dotyczy wyłącznie towaru z oryginalnie przypiętą etykietą- jeśli jej nie ma, przyjęcie rzeczy zależy tylko od dobrej woli sprzedawcy.

[dzasmina89]

Mam takie pytanie : kupiłam w Reserved w promocji sweter, czy jest taka możliwość, żebym mogła go wymienić w innym sklepie tej sieci na mniejszy rozmiar lub oddać??
Metki nieoderwane, paragon mam.

[gillyflower]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Niestety nie masz do końca racji. Co prawda, może tak jest w sklepie, w którym pracujesz, ale na pewno nie jest to zasada ogólna. Każda sieciówka ma swoje wewnętrzne reguły. Np. w ulotkach dostępnych w Orsayu widnieje informacja, że zwrot dotyczy wyłącznie towaru z oryginalnie przypiętą etykietą- jeśli jej nie ma, przyjęcie rzeczy zależy tylko od dobrej woli sprzedawcy.

fakt,to w duzej mierze dotyczy wewnetrznych regulacji) w kazdym razie:pracuję w Inditex,wiec we wszystkich sklepach grupy postepuje się tak ,jak napisalam...moze sie komus przyda)

[Kasiek1987]

Napisane przez dzasmina89

Mam takie pytanie : kupiłam w Reserved w promocji sweter, czy jest taka możliwość, żebym mogła go wymienić w innym sklepie tej sieci na mniejszy rozmiar lub oddać??
Metki nieoderwane, paragon mam.

Oddawałam zeszłej zimy przeceniony sweter w innym Re, niż go kupiłam, i nie było żadnego problemu