..::Dieta Plaż Południowych - część XI ::..

[Palolinka]

Napisane przez mistymixx

Ja robiłam muffiny z tego przepisu i są pycha w ogóle nie czuć fasoli!
http://motylembede.pl/?p=41

Super! Dziękuję bardzo! Powiedz mi tylko, jak ty sproszkowałaś ten słodzik? A może da się kupić taki nie w pastylkach (pamiętam tylko taki, którego używała moja mama... innego nie widziałam).

U mnie dziś żadnego spadku. Od wtorku zamierzam zacząć chodzić na aerobik w wodzie, więc może wtedy będzie lepiej spadało

Dziś:
1. omlet z pomidorami, papryką i szybką
2. soczewica z szynką drobiową, pieczarkami i przecierem pomidorowym + dużo ziół
3. orzeszki ziemne + serek wiejski
4. ryba gotowana na parze i surówka

[confused women]

Ja robiłam ciasto wg tego przepisu:
http://cheesecakesserniki.blogspot.c...li-ciasto.html
słodzik do pieczenia kupuję w Kauflandzie, Sussina Gold, czy jakoś tak się nazywa Bardzo fajny, w ogóle nie zmienia smaku w trakcie pieczenia.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

A u mnie ważenie jutro, po tygodniu I fazy, sama nie wiem co myśleć, czy schudłam coś czy nie...

[SzaraLara]

A używacie kostek rosołowych na 1 fazie? Znalazłam różne informacje na internecie. Lubie zupy i łatwo i szybko można ugotować z kostką, ale chyba niezdrowo

[confused women]

Napisane przez SzaraLara

A używacie kostek rosołowych na 1 fazie? Znalazłam różne informacje na internecie. Lubie zupy i łatwo i szybko można ugotować z kostką, ale chyba niezdrowo

Podbijam.

[gwiazda89]

Napisane przez confused women

Dziewczyny, chciałam tylko napisać, że popełniłam dziś ciasto fasolowe wg SB i wyszło wspaniałe

Noooooooo pycha jest orzeszki do tego czy jakaś polewa z jogurtu i kakao i mniam mniam

Napisane przez Palolinka

Super! Dziękuję bardzo! Powiedz mi tylko, jak ty sproszkowałaś ten słodzik? A może da się kupić taki nie w pastylkach (pamiętam tylko taki, którego używała moja mama... innego nie widziałam).

U mnie dziś żadnego spadku. Od wtorku zamierzam zacząć chodzić na aerobik w wodzie, więc może wtedy będzie lepiej spadało

Dziś:
1. omlet z pomidorami, papryką i szybką
2. soczewica z szynką drobiową, pieczarkami i przecierem pomidorowym + dużo ziół
3. orzeszki ziemne + serek wiejski
4. ryba gotowana na parze i surówka

Palolinka też się wybieram na aquaaerobik w tym tygodniu, ale nie wiem czy czwartek czy wtorek

Napisane przez confused women

Ja robiłam ciasto wg tego przepisu:
http://cheesecakesserniki.blogspot.c...li-ciasto.html
słodzik do pieczenia kupuję w Kauflandzie, Sussina Gold, czy jakoś tak się nazywa Bardzo fajny, w ogóle nie zmienia smaku w trakcie pieczenia.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

A u mnie ważenie jutro, po tygodniu I fazy, sama nie wiem co myśleć, czy schudłam coś czy nie...

Confused women trzymamy kciuki za ważenie a słodzikiem zaciekawiłaś, jaka jest cena w kauflandzie?

[confused women]

Napisane przez gwiazda89

Confused women trzymamy kciuki za ważenie a słodzikiem zaciekawiłaś, jaka jest cena w kauflandzie?

Wiesz, chyba 7-8zł, czy jakoś tak, ale mi starcza na bardzo długo
I dziękuję za trzymanie kciuków. Jutro napiszę ile i czy w ogóle coś spadło.

Pytanie do tych, które przeszły z I na II fazę, jak chudłyście po przejściu? Zatrzymała Wam się na początku waga? Wprawdzie mam jeszcze kilka dni jedynki, ale tak się zastanawiam jak te kilogramy spadają na dwójce.

[peggy7]

Napisane przez SzaraLara

A używacie kostek rosołowych na 1 fazie? Znalazłam różne informacje na internecie. Lubie zupy i łatwo i szybko można ugotować z kostką, ale chyba niezdrowo

Niezdrowo, chyba że kupisz jakieś eko bez syfu... Ale ogólnodostępne to one raczej nie są. Poza tym większość ma cukier - na 2. fazie od biedy raz na jakiś czas można, ale na 1. bym się powstrzymała. Jest jakaś vegeta ekologiczna, może ona by się nadawała jako baza do zupy. Ale nie stosowałam jej.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez confused women

Pytanie do tych, które przeszły z I na II fazę, jak chudłyście po przejściu? Zatrzymała Wam się na początku waga? Wprawdzie mam jeszcze kilka dni jedynki, ale tak się zastanawiam jak te kilogramy spadają na dwójce.

Spowalnia się spadek... Może jak na I chudłaś powoli, to nie zauważysz, ale ja na I schudłam 4 kg i potem tak przez tydzień nic i dopiero potem poszło... To jest bardzo indywidualna sprawa. Na pewno się dalej chudnie

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez Palolinka

Dziś:
1. omlet z pomidorami, papryką i szybką
2. soczewica z szynką drobiową, pieczarkami i przecierem pomidorowym + dużo ziół
3. orzeszki ziemne + serek wiejski
4. ryba gotowana na parze i surówka

Za mało posiłków. Mają być 3 posiłki i 2-3 przekąski.

[mistymixx]

Ja mam taki sproszkowany Sweet Top. Z tego co pamiętam to kupiłam go w Auchanie. Tylko to było dosyć dawno , bo staram się nie słodzić herbaty i kawy. Dodaję tylko do wypieków raz na jakiś czas.

U mnie spadek wagi było widać dopiero po około tygodniu. Najśmieszniejsze jest to, że wydawało mi się, że jem więcej, bo zwykle to rano śniadanie, w pracy jakiś jogurt, czasem o zgrozo nic, obiadokolacje zjadałam po przyjściu do domu o 18 i to tyle. Wiec myślę, że dużo zależy od tej regularności. Organizm się przyzwyczaja wykorzystywać energię z posiłków, a nie ją magazynować w postaci tłuszczu.

Napisane przez Palolinka

Super! Dziękuję bardzo! Powiedz mi tylko, jak ty sproszkowałaś ten słodzik? A może da się kupić taki nie w pastylkach (pamiętam tylko taki, którego używała moja mama... innego nie widziałam).

U mnie dziś żadnego spadku. Od wtorku zamierzam zacząć chodzić na aerobik w wodzie, więc może wtedy będzie lepiej spadało

Dziś:
1. omlet z pomidorami, papryką i szybką
2. soczewica z szynką drobiową, pieczarkami i przecierem pomidorowym + dużo ziół
3. orzeszki ziemne + serek wiejski
4. ryba gotowana na parze i surówka

[Palolinka]

Witajcie! Wczoraj nagrzeszyłam czekoladą.... wrrr... no i pewnie będzie przestój no ale nic. Ważne jest dziś:

1. ryba duszona w porach
2. sałata, szynka, papryka
3. gotowane udko z kurczaka + sałatka z warzyw
4. orzeszki ziemne
5. twarożek z ogórkiem, pomidorem i cebulą

Nie ważę się ze strachu przed demotywacją. I postanawiam zważyć się dopiero po ostatnim dniu 1 fazy. Problem polega też na tym, że mam w weekend zjazd, na który jadę do innego miasta:/ Będę nocowała u znajomych... i pewnie będę musiała zjeść coś, co oni przygotują. No ale cóż...

[confused women]

Dziewczyny, u mnie dziś -2,2kg po tygodniu I fazy. A grzeszki były. W piątek dwie kanapki z serem, surówką, ketchupem i sosem czosnkowym oraz kilka czekoladek, a w niedzielę zjadłam duuużo ciasta fasolowego, tak z pół blaszki. I chyba ze dwa razy ostro przegięłam z orzechami, zamiast jednej porcji zjadłam 3 lub 4.. Postaram się, aby ten tydzień był już bezgrzeszny.

[iw1]

Ja też dzisiaj uskrzydlona równo tydzień temu ważyłam się po raz pierwszy, waga wyjściowa: 67,7 kg a dziś:66,2kg. Co oznacza 1,5 kg mniej. Wiem, że są lepsze wyniki ale mając 36 lat metabolizm naprawdę wyhamowuje. Wczoraj byłam jeszcze na basenie więc teraz będę walczyć o utrzymanie tego spadku i dalsze kg w dół
Zaciekawiłyście mnie tym ciastem ale ten słodzik... no nie mogę się przekonać. Chyba lepiej sobie odmówię

[Arschen]

Witam DZisiaj zaczynam swoja przygode z SB
Boje sie ze nie wytrzymam 2tyg bez owocow ale zobaczymy Chce do maja zrzucić 6kg wiec czasu mam

Któraś z was nie zaczyna teraz 1 Fazy bo chciałabym troche wsparcia ?Zawsze czym nas wiecej tym raźniej

[gwiazda89]

Napisane przez confused women

Dziewczyny, u mnie dziś -2,2kg po tygodniu I fazy. A grzeszki były. W piątek dwie kanapki z serem, surówką, ketchupem i sosem czosnkowym oraz kilka czekoladek, a w niedzielę zjadłam duuużo ciasta fasolowego, tak z pół blaszki. I chyba ze dwa razy ostro przegięłam z orzechami, zamiast jednej porcji zjadłam 3 lub 4.. Postaram się, aby ten tydzień był już bezgrzeszny.

Confused women gratki! dużo masz do zrzucenia, że tak dużo juz? oj orzeszki mają to do siebie, że wciągają...

Napisane przez iw1

Ja też dzisiaj uskrzydlona równo tydzień temu ważyłam się po raz pierwszy, waga wyjściowa: 67,7 kg a dziś:66,2kg. Co oznacza 1,5 kg mniej. Wiem, że są lepsze wyniki ale mając 36 lat metabolizm naprawdę wyhamowuje. Wczoraj byłam jeszcze na basenie więc teraz będę walczyć o utrzymanie tego spadku i dalsze kg w dół
Zaciekawiłyście mnie tym ciastem ale ten słodzik... no nie mogę się przekonać. Chyba lepiej sobie odmówię

iw1 również gratulacje! co masz przeciwko słodzikowi? że takie sztuczne slodkie? bo jeśli chodzi o diete to nie masz się co obawiać

Napisane przez Arschen

Witam DZisiaj zaczynam swoja przygode z SB
Boje sie ze nie wytrzymam 2tyg bez owocow ale zobaczymy Chce do maja zrzucić 6kg wiec czasu mam

Któraś z was nie zaczyna teraz 1 Fazy bo chciałabym troche wsparcia ?Zawsze czym nas wiecej tym raźniej

Arschen witaj! oj ja juz na 8 dniu I fazy, więc jedynie mogę Cię wspierac w początkach jaki masz wzrost?

Witam!
Ja dzisiaj dostałam @ i dobrze, bo mi ochota na słodkie przeszła trwam dalej na I fazie,efekty w lustrze widzę, ale do środy jeszcze ją pociągnę, będzie 10 dni I fazy i wskakuję na II fazę muszę dołożyć ćwiczenia, czyli znaleźć na nie czas jakoś, bo widzę, że talia ładna, tylko takie mało jędrne to ciałko na brzuszku no i uda o zgrozo.....

[confused women]

Napisane przez gwiazda89

Confused women gratki! dużo masz do zrzucenia, że tak dużo juz? oj orzeszki mają to do siebie, że wciągają...

Startuję z wagi 72,5kg, a chcę zejść do 58kg, może 56. A mam 160cm wzrostu, więc nadwagę mam sporą

Cholera, ja też dziś dostałam @, w 22 dniu cyklu, a normalnie mój cykl trwa 33-35dni. Ale dziś odszedł mój ukochany pies, wczoraj mu sie pogorszyło i ryczałam jak głupia, dziś to samo, więc może to przez stres..

[Palolinka]

Napisane przez Arschen

Witam DZisiaj zaczynam swoja przygode z SB
Boje sie ze nie wytrzymam 2tyg bez owocow ale zobaczymy Chce do maja zrzucić 6kg wiec czasu mam

Któraś z was nie zaczyna teraz 1 Fazy bo chciałabym troche wsparcia ?Zawsze czym nas wiecej tym raźniej

hej! Ja na 1 fazie będę jeszcze troszkę. Przez te grzeszki chyba ją sobie przedłużę. Zwłaszcza, że nie jest mi na niej tak źle... tyle, że moje finanse trochę się uszczuplają (marny sezon na dobre warzywa).

Zrobiłam sobie dziś pierś z kurczaka duszoną z cebulką, cukinią i zieloną pietruszką... i poczułam w ustach niebo! Uwielbiam cukinię

Aha, kupiłam słodzik i pewnie w tym tygodniu zrobię sobie to fasolowe ciasto

[agila negra]

Palolinka, a ile czasu już jesteś na jedynce?

[confused women]

Napisane przez Palolinka

Aha, kupiłam słodzik i pewnie w tym tygodniu zrobię sobie to fasolowe ciasto

Koniecznie daj znać jak wyszło gdy już je popełnisz Ja za jakąś godzinkę zjem ostatni kawałek, na II przekąskę.

[ineczkaxD]

confused women, gratuluję takiego sporego spadku I bardzo Ci współczuję utraty psa, ja również byłam w strasznym stanie jak chorował, a potem umarł mój ukochany kot
Arschen, jest tu kilka dziewczyn, które niedawno zaczęły I fazę m.in. ja

Ja również nie wytrzymałam i się zważyłam po pierwszym tgodniu I fazy i jest 1,5 kg mniej, czyli 56!
A jem naprawdę sporo, często przekraczam 15 orzechów (30 pistacji) i codziennie jem jakiś deser twaróg/riocotta z aromatami smakowymi, migdałami, cynamonem, kakakem i słodzikiem.
Dzisiaj zgrzeszyłam, chyba z radości ze spadku wagi. Koleżanka poczęstowała mnie swym urodzinowym ciastem, które wyglądało tak pysznie, że nie mogłam odmówić. Ale nie żałuję, bo było pyszne, czekoladowe, na szczęście nie miało żadnych mas.
Brakuje mi trochę motywacji do diety, nikt mnie nie wspiera, jak się znajaomi dowiadują, że jestem na diecie to od razu się zaczyna
- z czego się odchudzasz? z kości na ości?
- no ja nie wiem z czego mogłabyś schudnąć? bo jak tak patrzę, to tylko z cycków może Ci coś zlecieć
Denerwuje mnie to strasznie!

[little.b.blue]

Witajcie
Ja swoją przygodę z SB zaczęłam w lipcu, niestety listopad i grudzień to były okropne dietowo miesiące.
Dziś się zważyłam i bilans ogólny od 5 lipca to 15kg na minusie, ale ja nie robiłam typowej pierwszej fazy tylko od początku jadłam ciemne pieczywo etc. czyli tak jakbym zaczęła od II.
Może 15kg w pół roku to nie jest jakiś szał ale po drodze miałam naprawdę wieeeele grzechów, zdarzało się że kilka dni pod rząd jadłam fastfoody (szczególnie w listopadzie).
Zaczynałam z wagą niecałe 74kg, dziś ważę 59 przy wzroście 165 i planuję zrzucić jeszcze 4kg.
Co pocieszające przy dłuższym stosowaniu SB nawet jeśli pojawiają się grzechy i to duże to waga nie skacze jakoś znacząco, a nawet jeśli to później szybko to co nadrobiłyśmy znów spada

Trzymam za was kciuki!

Ach, i polecam ciasto marchewkowe z bloga cheesecake serniki. Nawet wśród moich niedietujących znajomych zrobił furorę

[confused women]

Napisane przez ineczkaxD

confused women, gratuluję takiego sporego spadku I bardzo Ci współczuję utraty psa, ja również byłam w strasznym stanie jak chorował, a potem umarł mój ukochany kot
Arschen, jest tu kilka dziewczyn, które niedawno zaczęły I fazę m.in. ja

Ja również nie wytrzymałam i się zwarzyłam, po pierwszym tgodniu I fazy i jest 1,5 kg mniej, czyli 56!
A jem naprawdę sporo, często przekraczam 15 orzechów (30 pistacji) i codziennie jem jakiś deser twaróg/riocotta z aromatami smakowymi, migdałami, kakakem i słodzikiem.
Dzisiaj zgrzeszyłam, chyba z radości ze spadku wagi. Koleżanka poczęstowała mnie swym urodzinowym ciastem, które wyglądało tak pysznie, że nie mogłam odmówić. Ale nie żałuję, bo było pyszne, czekoladowe, na szczęście nie miało żadnych mas.

Dziękuję Kochana za ciepłe słowo
I również gratuluję ładnego spadku Kochana, a dzisiejszym grzeszkiem się nie przejmuj, tylko jedź dalej i pięknie się stosuj do pierwszej fazy(chyba, że już ją zakończyłaś?). Ja szczerze mówiąc po piątkowych grzeszkach i sobotnim przegięciu z ciastem nie sądziłam, że będzie spadek większy niż 1kg a tu proszę

Napisane przez little.b.blue

Witajcie
Ja swoją przygodę z SB zaczęłam w lipcu, niestety listopad i grudzień to były okropne dietowo miesiące.
Dziś się zważyłam i bilans ogólny od 5 lipca to 15kg na minusie, ale ja nie robiłam typowej pierwszej fazy tylko od początku jadłam ciemne pieczywo etc. czyli tak jakbym zaczęła od II.
Może 15kg w pół roku to nie jest jakiś szał ale po drodze miałam naprawdę wieeeele grzechów, zdarzało się że kilka dni pod rząd jadłam fastfoody (szczególnie w listopadzie).
Zaczynałam z wagą niecałe 74kg, dziś ważę 59 przy wzroście 165 i planuję zrzucić jeszcze 4kg.
Co pocieszające przy dłuższym stosowaniu SB nawet jeśli pojawiają się grzechy i to duże to waga nie skacze jakoś znacząco, a nawet jeśli to później szybko to co nadrobiłyśmy znów spada

Trzymam za was kciuki!

Ach, i polecam ciasto marchewkowe z bloga cheesecake serniki. Nawet wśród moich niedietujących znajomych zrobił furorę

Napisałaś baardzo optymistycznego i motywującego posta, dziękuję
No i gratuluję, że udaje Ci się utrzymywać wagę, ja mam zawsze ogromny problem z tym, aby nie dać się efektowi jo-jo

[Arschen]

Arschen[/B] witaj! oj ja juz na 8 dniu I fazy, więc jedynie mogę Cię wspierac w początkach jaki masz wzrost?

Ciesze się bardzo bo boje się ze nieprzetrwam dzisaj się wazylam i waze 61kg! Przy wzroscie 164 zalamalam się bo nigdy tyle niewazylam a jesc mi się chce Powiec ile schudlas po 8 dniach ? Motywoj mnie please :p

Co mi polecacie na obiadki cos dobrego i syconcego ?

[iw1]

Napisane przez Arschen

Arschen[/B] witaj! oj ja juz na 8 dniu I fazy, więc jedynie mogę Cię wspierac w początkach jaki masz wzrost?

Ciesze się bardzo bo boje się ze nieprzetrwam dzisaj się wazylam i waze 61kg! Przy wzroscie 164 zalamalam się bo nigdy tyle niewazylam a jesc mi się chce Powiec ile schudlas po 8 dniach ? Motywoj mnie please :p

Co mi polecacie na obiadki cos dobrego i syconcego ?

Arschen, jestem na SB 8 dzień i to po raz pierwszy i tak na prawdę to jeszcze z teorii nie wiele wiem, ale jedno jest pewne: TO DZIAŁA
Sama podpatruję co dziewczyny proponują na kolejny dzień i zawsze coś wybiorę Trochę kiepsko u mnie z przekąskami bo przybierają u mnie formę kolejnego dania a mimo to są efekty.
A obiadki, porcja mięsa i do tego warzywa i jedno i drugie dobierz tak jak lubisz ( oczywiście mając na względzie założenia SB) to gwarantuje że dasz radę. Też z utęsknieniem patrzę na owoce ale kompensuję sobie to papryką słodką
Trzymam kciuki.

[mistymixx]

@little.b.blue jaki świetny wynik! To dla mnie dodatkowa dawka motywacji

[gwiazda89]

Napisane przez ineczkaxD

Ja również nie wytrzymałam i się zważyłam po pierwszym tgodniu I fazy i jest 1,5 kg mniej, czyli 56!
A jem naprawdę sporo, często przekraczam 15 orzechów (30 pistacji) i codziennie jem jakiś deser twaróg/riocotta z aromatami smakowymi, migdałami, cynamonem, kakakem i słodzikiem.
Dzisiaj zgrzeszyłam, chyba z radości ze spadku wagi. Koleżanka poczęstowała mnie swym urodzinowym ciastem, które wyglądało tak pysznie, że nie mogłam odmówić. Ale nie żałuję, bo było pyszne, czekoladowe, na szczęście nie miało żadnych mas.
Brakuje mi trochę motywacji do diety, nikt mnie nie wspiera, jak się znajaomi dowiadują, że jestem na diecie to od razu się zaczyna
- z czego się odchudzasz? z kości na ości?
- no ja nie wiem z czego mogłabyś schudnąć? bo jak tak patrzę, to tylko z cycków może Ci coś zlecieć
Denerwuje mnie to strasznie!

ineczka gratuluję!!!!!! przy takiej malej wadze zejść tyle to sukces też bym chciała po I fazie mieć ok. 1,5 kg,ale to się okaże w sobotę

Napisane przez little.b.blue

Witajcie
Ja swoją przygodę z SB zaczęłam w lipcu, niestety listopad i grudzień to były okropne dietowo miesiące.
Dziś się zważyłam i bilans ogólny od 5 lipca to 15kg na minusie, ale ja nie robiłam typowej pierwszej fazy tylko od początku jadłam ciemne pieczywo etc. czyli tak jakbym zaczęła od II.
Może 15kg w pół roku to nie jest jakiś szał ale po drodze miałam naprawdę wieeeele grzechów, zdarzało się że kilka dni pod rząd jadłam fastfoody (szczególnie w listopadzie).
Zaczynałam z wagą niecałe 74kg, dziś ważę 59 przy wzroście 165 i planuję zrzucić jeszcze 4kg.
Co pocieszające przy dłuższym stosowaniu SB nawet jeśli pojawiają się grzechy i to duże to waga nie skacze jakoś znacząco, a nawet jeśli to później szybko to co nadrobiłyśmy znów spada

Trzymam za was kciuki!

Ach, i polecam ciasto marchewkowe z bloga cheesecake serniki. Nawet wśród moich niedietujących znajomych zrobił furorę

little.b.blue mamy podobne wyjściowe dane ja 166cm i 58kg i też kilka kg bym chciała, na początek 55kg, a później chetnie 53kg, bo i tak chyba moja waga lekko oszukuje na moją korzyść, więc na innej by się okazała pewnie 1-2kg w górę, że faktycznie jest

Ja zmykam na zajęcia kliniczne do szpitala i dziś mam zaliczenia dodatkowo jeszcze....

Napisane przez Arschen

Arschen[/B] witaj! oj ja juz na 8 dniu I fazy, więc jedynie mogę Cię wspierac w początkach jaki masz wzrost?

Ciesze się bardzo bo boje się ze nieprzetrwam dzisaj się wazylam i waze 61kg! Przy wzroscie 164 zalamalam się bo nigdy tyle niewazylam a jesc mi się chce Powiec ile schudlas po 8 dniach ? Motywoj mnie please :p

Co mi polecacie na obiadki cos dobrego i syconcego ?

Arschen nie wiem ile schudłam, bo mieszkam poza domem, gdzie jest ukryta waga i dobrze mi z tym dopiero w sobote będę wiedziała ale myślę, że kolo 1kg będzie, bo widzę po ciuchach

[Palolinka]

Napisane przez agila negra

Palolinka, a ile czasu już jesteś na jedynce?

od wtorku - czyli dziś zaczynam 8 dzień.

---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

Nie chcę się na razie ważyć. Jakoś przeszła mi ochota na codzienne ważenie. Wolę się zważyć po 14 dniu.

Grzeszę i grzeszę - wczoraj czekoladą. Ale wiecie co, i tak czuję się trochę lżejsza. Mam nadzieję, że waga to wykaże. Chcę dziś iśc na aerobik w wodzie... zobaczymy ile będę miała energii A tymczasem do pracy z pomidorem i serkiem pleśniowym finessa z lidla Zmykam, życzę wszystkim bezgrzeszności dzisiaj!

[ferrrara]

Napisane przez peggy7

Można bitą śmietanę light, w b. małych ilościach (raczej jako dodatek do deseru niż deser). Więc moim zdaniem nie ma po co się w nią zaopatrzać.

Ferrrara, samym ruchem jest baaardzo trudno schudnąć. Żeby schudnąć 1 kg, trzeba pływać 20h! W Twoim przypadku może zmiana otoczenia spowodowała schudnięcie.. A ten marsz 1 h to tak naraz czy liczysz łącznie jakieś bieganie z domu na zajęcia itp? Bo jeśli to drugie to też żaden sposób, wysiłek 5 razy dziennie po 10 minut nic nie daje - jest to za krótki czas, żeby zacząć cokolwiek spalać. Poza tym myślę, że Twoje jedzenie we Włoszech się BARDZO różni od SB - nie mów mi, że makaron i owoce, to taki mały szczegół. Pewnie też jesz tam jakieś tłustsze sery. Próbujesz dla wszystkiego znaleźć wytłumaczenie, ale ta Twoja dieta to jest tylko do wyjazdu, a potem będzie hulaj dusza... Oby Ci się kilogramy nie cofnęły z nadwyżką.

przepraszam, że odpisuję tak późno, ale nie wchodziłam na forum. Marsz godzinny - sumowałam dziennie ile robiłam, czyli np. 4x15min. Godziny całej nigdy nie szłam. Ale to było bardzo różnie, na jedne zajęcia miałam bardzo szybkim marszem 25min plus powrot. Do tego imprezy taneczne, mnóstwo spacerów. Wydaję mi się, że średnio robiłam więcej niż 7h marszu tygodniowo. I wchodziłam po schodach na 5piętro (mimo windy! )
Cóż. "W Twoim przypadku może zmiana otoczenia spowodowała schudnięcie". Trochę nie rozumiem. Czyli co spowodowało schudnięcie?
Trochę nie wierzę w to by wysiłek, nawet tak jak napisałaś: 5razy dziennie po 10min, nie dawał rezultatów. Tu znalazłam artykuł: http://szczuplejsza.pl/spacer-a-odch...z-brzucha.html
nie wiem ile w tym prawdy, ale jestem skłonna uwierzyć.

Co do diety Włochów tu ciekawostki: wbrew pozorom odżywiają się oni bardzo zdrowo. Mieszkam z 5 Włochów i co zauważyłam w ich diecie:
makaron zawsze al dente tylko umazany w sosie, tzn. jak ja pierwszy raz zrobiłam im sos z makaronem, to własnie z tego się śmiali - że to był sos z makaronem a nie makaron z sosem. I opowiadali, że jak widzą jak podaje się makaron w Szwajcarii to to dla nich jest szalone.
bardzo dużo warzyw. Jak dwa lata mieszkałam na studiach w Polsce, nikt z nas nie robił sobie szpinaku do obiadu. Chyba, że wpadał na pomysł będę się zdrowo odżywiać i realizował go przez jeden dzień. Pierogi, mięso, kluski, rosół, kurczak. Włosi naprawdę jedzą dużo warzyw: szpinak, cukinia, pomidory, rukola, roszpunka, por to naprawdę norma.
jedzą za to bardzo późno i nie jedzą śniadań. Dla mnie to był prawdziwy szok kulturowy, bo przez lata wmawiano mi, że porządne śniadanie to podstawa zdrowej sylwetki.
Ja za to dużo grzeszyłam pizzą, bo jest absolutnie nieziemska i na pewno bardziej kaloryczna niż w Polsce (cienkie ciasto, dużo tłuszczu).
No i dodam, że tam gdzie mieszkam, naprawdę wszyscy są bardzo szczupli. Tzn. nie anorektycznie czy z niedowagą, ale naprawdę nie ma ludzi otyłych. Więc może coś w tych ich sposobach jest.
Co do serów: nie jadłam ich za wiele (są drogie), chyba że mozzarelle w pizzy i ricottę.
Z tego co czytałam owoce są w drugiej fazie, ja głównie jadłam pomarańcze i mandarynki.

Moja wiedza odnośnie dietetyki czy ogólnie zdrowego stylu życia jest prawie żadna, więc broń Boże nie chcę się z nikim spierać, jestem pewna, że jest tu wiele osób, które są bardzo kompetentne w tych dziedzinach. Chcę tylko powiedzieć, że szczerze wierzę (na swoim przykładzie), że troszkę regularnego ruchu plus dieta z grzechami może zdziałać więcej niż surowa dieta bez ruchu. I że trzeba o tym pamiętać. Tzn. chodzi mi o to, że wiele osób myśli, że żeby schudnąć koniecznie musi chodzić na aerobik, pływanie czy siłownię. I czasami pójdzie 3razy i da sobie spokój, bo tego nie lubi, nie ma kondycji, albo bardzo trudno się zebrać. Tymczasem gdyby zaczęły te osoby spacerować codziennie przez miesiąc po 20 min., może taki aerobik stałby się kolejnym, przyjemnym stopniem na drodze do lepszej sylwetki. Chodzi mi tylko o to, żeby nie dyskryminować marszu, tylko dlatego, że podczas niego spalamy wolniej niż podczas biegania itp. Może i wolniej i mniej, ale regularniej, a to może dawać efekty.
I dodam jeszcze, że moja przyjaciółka, która ma samochód od października, w trzy miesiące przytyła 4kg. Coś w tym musi być, bo nie zmieniała otoczenia

[Palolinka]

a dziś ma być bezgrzesznie i już
1. pierś kurczaka duszona na oliwie z cukinią
2. serek pleśniowy odtłuszczony + pomidor
3. orzeszki ziemne
5. pierś kurczaka gotowana na parze z serem żółtym light + surówka (kapusta pekińska, fasola czerwona, pomidor, papryka + oliwa)
6. pewnie twarożek i orzechy nerkowca

[Arschen]

Najgorsze ze wszystkie jogurty,serki wiejskie maja w sobie cukier. Praktycznie wszystko .Mieszkam w Anglii i tu wszystko kaloryczne a light to moze i mniejsza ilosc tluszczu ale wszedzie ten cukier zamalo prodkuktow do wyboru tu mam.
Czy jak zjem np mozzarelle z niewielka il cukru to bedzie to wplywac zle na moja diete ?bylam w sklepie z godzine szukalam i nieznalazlam bez

[Palolinka]

Napisane przez Arschen

Najgorsze ze wszystkie jogurty,serki wiejskie maja w sobie cukier. Praktycznie wszystko .Mieszkam w Anglii i tu wszystko kaloryczne a light to moze i mniejsza ilosc tluszczu ale wszedzie ten cukier zamalo prodkuktow do wyboru tu mam.
Czy jak zjem np mozzarelle z niewielka il cukru to bedzie to wplywac zle na moja diete ?bylam w sklepie z godzine szukalam i nieznalazlam bez

Też mam często ten problem:/ Tyle, że ja nie jem za bardzo jogurtów. A serki wiejskie kupuję w lidlu.

Powiedz mi, ile masz wzrostu?

[Arschen]

Napisane przez Palolinka

Też mam często ten problem:/ Tyle, że ja nie jem za bardzo jogurtów. A serki wiejskie kupuję w lidlu.

Powiedz mi, ile masz wzrostu?

Ponoc mozna dziennie 75kcal slodkiego więc ja to zastapie w tych jogurtach i bedzie dobrze ?

164cm...i waze 60kg