Rozstanie z facetem XXXIII - Strona 53 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-05-10, 16:39   #1561
letmego
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez bialaRoza Pokaż wiadomość
Dokładnie!
To bardzo boli. Ale z drugiej strony pomaga. Szkoda, że zniszczył we mnie dużo rzeczy, za które się ceniłam. Ale tak chyba wygląda dorosłość.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
Po prostu nie mogę żyć w taki sposób. Nie chce. Nie będę wieczność na niego czekać, bo on nie wie co ma zrobić... Bez przesady. Jest dorosłym człowiekiem. Ile można nie wiedzieć czego się chce.
Przez to czekanie może Cię ominąć wiele fajnych rzeczy. Wartych przeżycia sytuacji.

Inspiron hahaha coś w tym jest My kiedyś chcieliśmy sobie zrobić wspólny tatuaż. Nie imiona, tylko pewien symbol, który dla nas oznaczał coś wyjątkowego związanego z tym związkiem. Jakie szczęście, że zrezygnowałam
__________________
if you're going through hell, keep going

Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty...
letmego jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 17:07   #1562
xlexie
Raczkowanie
 
Avatar xlexie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 109
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Witam Podczytuje Was troszkę i postanowiłam do Was napisać. Dla większości z Was jestem jeszcze może dzieckiem i w porównaniu do Waszych problemów mój może wydawać Wam się błahy, ale właśnie dlatego, że jesteście dorosłymi kobietami, to mam nadzieję, że mi pomożecie.

Mam 20 lat. Chłopak zostawił mnie pare miesięcy temu, niestety głównie z mojej winy. Zakochałam się szaleńczo, do tego stopnia, że niestety doprowadziłam do tego, że chłopak mnie zostawił. Nigdy nie miałam wysokiego poczucia własnej wartości, nigdy nie byłam przesadnie adorowana przez chłopaków. Był on moim pierwszym chłopakiem i kompletnie zatraciłam się w tym związku, porzuciłam wszystko co miałam wcześniej, a moim jedynym życiem był on. Spędzałam z nim prawie 24h/dobę, byłam bardzo zazdrosna, bardzo emocjonalnie na wszystko reagowałam, ciągle miałam wrażenie, że mnie zostawi (bo przecież jest tyle lepszych dziewczyn ode mnie). Takie zachowanie doprowadziło do tego, że po ponad 2 latach powiedział, że dość.

Dopiero po tym jak mnie zostawił zobaczyłam swoje błędy, zobaczyłam jak idiotycznie się zachowywałam. Przez te parę miesięcy próbowałam to wszystko naprawić, pokazać mu, że się zmieniam, że się staram, że pracuję nad sobą, nad swoim poczuciem własnej wartości. Cały czas miałam nadzieję, że to kwestia czasu i on wróci. On również był we mnie szaleńczo zakochany, nawet ludzie zwracali mi uwagę, że on poza mną świata nie widzi, dlatego myślałam, że jeżeli się postaram zmienić to jest to jeszcze do uratowania. Robiłam sobie złudne nadzieje, wymyślałam preteksty, dla których mógłby chcieć, żebyśmy od siebie odpoczęli, ale niestety, powoli uświadamiam sobie, że on naprawdę może nic nie czuć.

Najgorsze jest to, że przez ten związek ja nie miałam swoich znajomych. On ma jakiś swoich, ja mam naszych wspólnych. W towarzystwie jesteśmy traktowani normalnie, żaden z nas nie jest tym złym. Spotykam się z niektórymi osobami sama, ale jeżeli są jakieś imprezy, to zawsze jesteśmy zapraszani oboje, ponieważ ta nasz wspólna grupa przyjaciół ma ze sobą bardzo bliski kontakt i praktycznie większość rzeczy robimy razem. To samo tyczy się planów na wakacje.

Mogłaby mi któraś z Was doradzić, co ja mam zrobić, żeby sobie pomóc. Nadal kocham tego człowieka szaleńczo, dodatkowo obwiniam się o rozpad tego wszystkiego i mam w sobie straszne poczucie winy. Sama zabrałam sobie szczęście. Jedynymi osobami, z którym mogę na ten moment spędzać czas, jest grupa, w której jest on, przez co pęka mi serce , ponieważ jestem zmuszona go widzieć. Nie mam możliwości poznania teraz nowych osób, ponieważ przez ten rok musiałam zostać w domu i dopiero od października idę na studia.

Najgorsze jest to, że on nie był złym człowiekiem, że nie mogę powiedzieć jakim był dupkiem czy draniem bo nie był, to ja to zepsułam i nie umiem poradzić sobie z tym. Bardzo mnie to wykańcza.
xlexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 18:03   #1563
faeria
she-wolf
 
Avatar faeria
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez xlexie Pokaż wiadomość
Witam Podczytuje Was troszkę i postanowiłam do Was napisać. Dla większości z Was jestem jeszcze może dzieckiem i w porównaniu do Waszych problemów mój może wydawać Wam się błahy, ale właśnie dlatego, że jesteście dorosłymi kobietami, to mam nadzieję, że mi pomożecie.

Mam 20 lat
. Chłopak zostawił mnie pare miesięcy temu, niestety głównie z mojej winy. Zakochałam się szaleńczo, do tego stopnia, że niestety doprowadziłam do tego, że chłopak mnie zostawił. Nigdy nie miałam wysokiego poczucia własnej wartości, nigdy nie byłam przesadnie adorowana przez chłopaków. Był on moim pierwszym chłopakiem i kompletnie zatraciłam się w tym związku, porzuciłam wszystko co miałam wcześniej, a moim jedynym życiem był on. Spędzałam z nim prawie 24h/dobę, byłam bardzo zazdrosna, bardzo emocjonalnie na wszystko reagowałam, ciągle miałam wrażenie, że mnie zostawi (bo przecież jest tyle lepszych dziewczyn ode mnie). Takie zachowanie doprowadziło do tego, że po ponad 2 latach powiedział, że dość.

Dopiero po tym jak mnie zostawił zobaczyłam swoje błędy, zobaczyłam jak idiotycznie się zachowywałam. Przez te parę miesięcy próbowałam to wszystko naprawić, pokazać mu, że się zmieniam, że się staram, że pracuję nad sobą, nad swoim poczuciem własnej wartości. Cały czas miałam nadzieję, że to kwestia czasu i on wróci. On również był we mnie szaleńczo zakochany, nawet ludzie zwracali mi uwagę, że on poza mną świata nie widzi, dlatego myślałam, że jeżeli się postaram zmienić to jest to jeszcze do uratowania. Robiłam sobie złudne nadzieje, wymyślałam preteksty, dla których mógłby chcieć, żebyśmy od siebie odpoczęli, ale niestety, powoli uświadamiam sobie, że on naprawdę może nic nie czuć.

Najgorsze jest to, że przez ten związek ja nie miałam swoich znajomych. On ma jakiś swoich, ja mam naszych wspólnych. W towarzystwie jesteśmy traktowani normalnie, żaden z nas nie jest tym złym. Spotykam się z niektórymi osobami sama, ale jeżeli są jakieś imprezy, to zawsze jesteśmy zapraszani oboje, ponieważ ta nasz wspólna grupa przyjaciół ma ze sobą bardzo bliski kontakt i praktycznie większość rzeczy robimy razem. To samo tyczy się planów na wakacje.

Mogłaby mi któraś z Was doradzić, co ja mam zrobić, żeby sobie pomóc. Nadal kocham tego człowieka szaleńczo, dodatkowo obwiniam się o rozpad tego wszystkiego i mam w sobie straszne poczucie winy. Sama zabrałam sobie szczęście. Jedynymi osobami, z którym mogę na ten moment spędzać czas, jest grupa, w której jest on, przez co pęka mi serce , ponieważ jestem zmuszona go widzieć. Nie mam możliwości poznania teraz nowych osób, ponieważ przez ten rok musiałam zostać w domu i dopiero od października idę na studia.

Najgorsze jest to, że on nie był złym człowiekiem, że nie mogę powiedzieć jakim był dupkiem czy draniem bo nie był, to ja to zepsułam i nie umiem poradzić sobie z tym. Bardzo mnie to wykańcza.
nie jesteś żadnym dzieckiem, chyba że jak tak mówimy to i ja się do tej grupy zaliczam - 21 lat
też na początku związku bywałam zaborcza, zazdrosna, emocjonalna, też tak jak Ty miałam niskie poczucie własnej wartości, dodatkowo pierwszy związek, był też moim pierwszym w każdym tego słowa znaczeniu, dla mnie to było coś pięknego.. (on też tak mówił, teraz już w to nie wierzę smutno.... ).. szybko się opamiętałam, że tak nie można, już jakoś po pierwszych 3 miesiącach? nie pamiętam dokładnie.. chociaż jak teraz myślę, to moje nerwy, przejmowanie miały podstawę, ja po prostu czułam zmianę w jego zachowaniu, widziałam i dopuszczałam do siebie najpierw jego drobne kłamstwa, potem te większe... zawsze czułam, że coś jest nie tak, płakałam w niejedną noc, ech
mi wystarczyło powiedzieć, że to i to jest nie tak, to się starałam zmienić i pracowałam, bo mi zależało, w drugą stronę to nie działało..
co do znajomych to też popełniłam podobny błąd aczkolwiek zawsze miałam swoją małą grupkę znajomych, która się z nim nie trzymała albo miała wręcz złe zdanie i mówiła, że on mnie niszczy, że jestem nieszczęśliwa.. mieli rację

co do poradzenia Tobie.. kurczę, nie wiem, co powiedzieć, ponieważ na tym, co mówiłam podobieństwa się kończą.. to on nie walczył, kłamał, zdradzał, manipulował.. podejrzewam, że w mojej sytuacji łatwiej jest z tego wyjść.. łatwiej zapomnieć o facecie, który nie szanował, zdradzał, nie kochał

ale pamiętaj jedno - to nie może być tak, że tylko Ty to zniszczyłaś.. wina zawsze leży po obu stronach.. czasem bardziej po jednej stronie, czasem mniej..
teraz na pewno jest Ci źle i będzie tak długi czas.. ale w końcu po burzy i dla Ciebie wyjdzie słońce

smutno dzisiaj, melancholijnie.. chciałabym w końcu zakochać się prawdziwie, z odwzajemnieniem, znowu potrafić zaufać..

Cytat:
I ja też coraz częściej jestem zła na mojego byłego faceta. Za to, że "nas" zostawił, że nie chciał walczyć. Że zburzył moją wiarę w miłość, w drugiego człowieka. Zniszczył moją ufność.
lepiej tego bym nie mogła określić...
__________________
"Stop thinking and just let things happen..."



tłumaczę

Edytowane przez faeria
Czas edycji: 2015-05-10 o 18:06
faeria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 18:43   #1564
letmego
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez xlexie Pokaż wiadomość
Witam Podczytuje Was troszkę i postanowiłam do Was napisać. Dla większości z Was jestem jeszcze może dzieckiem i w porównaniu do Waszych problemów mój może wydawać Wam się błahy, ale właśnie dlatego, że jesteście dorosłymi kobietami, to mam nadzieję, że mi pomożecie.

Mam 20 lat. Chłopak zostawił mnie pare miesięcy temu, niestety głównie z mojej winy. Zakochałam się szaleńczo, do tego stopnia, że niestety doprowadziłam do tego, że chłopak mnie zostawił. Nigdy nie miałam wysokiego poczucia własnej wartości, nigdy nie byłam przesadnie adorowana przez chłopaków. Był on moim pierwszym chłopakiem i kompletnie zatraciłam się w tym związku, porzuciłam wszystko co miałam wcześniej, a moim jedynym życiem był on. Spędzałam z nim prawie 24h/dobę, byłam bardzo zazdrosna, bardzo emocjonalnie na wszystko reagowałam, ciągle miałam wrażenie, że mnie zostawi (bo przecież jest tyle lepszych dziewczyn ode mnie). Takie zachowanie doprowadziło do tego, że po ponad 2 latach powiedział, że dość.

Dopiero po tym jak mnie zostawił zobaczyłam swoje błędy, zobaczyłam jak idiotycznie się zachowywałam. Przez te parę miesięcy próbowałam to wszystko naprawić, pokazać mu, że się zmieniam, że się staram, że pracuję nad sobą, nad swoim poczuciem własnej wartości. Cały czas miałam nadzieję, że to kwestia czasu i on wróci. On również był we mnie szaleńczo zakochany, nawet ludzie zwracali mi uwagę, że on poza mną świata nie widzi, dlatego myślałam, że jeżeli się postaram zmienić to jest to jeszcze do uratowania. Robiłam sobie złudne nadzieje, wymyślałam preteksty, dla których mógłby chcieć, żebyśmy od siebie odpoczęli, ale niestety, powoli uświadamiam sobie, że on naprawdę może nic nie czuć.

Najgorsze jest to, że przez ten związek ja nie miałam swoich znajomych. On ma jakiś swoich, ja mam naszych wspólnych. W towarzystwie jesteśmy traktowani normalnie, żaden z nas nie jest tym złym. Spotykam się z niektórymi osobami sama, ale jeżeli są jakieś imprezy, to zawsze jesteśmy zapraszani oboje, ponieważ ta nasz wspólna grupa przyjaciół ma ze sobą bardzo bliski kontakt i praktycznie większość rzeczy robimy razem. To samo tyczy się planów na wakacje.

Mogłaby mi któraś z Was doradzić, co ja mam zrobić, żeby sobie pomóc. Nadal kocham tego człowieka szaleńczo, dodatkowo obwiniam się o rozpad tego wszystkiego i mam w sobie straszne poczucie winy. Sama zabrałam sobie szczęście. Jedynymi osobami, z którym mogę na ten moment spędzać czas, jest grupa, w której jest on, przez co pęka mi serce , ponieważ jestem zmuszona go widzieć. Nie mam możliwości poznania teraz nowych osób, ponieważ przez ten rok musiałam zostać w domu i dopiero od października idę na studia.

Najgorsze jest to, że on nie był złym człowiekiem, że nie mogę powiedzieć jakim był dupkiem czy draniem bo nie był, to ja to zepsułam i nie umiem poradzić sobie z tym. Bardzo mnie to wykańcza.
Tak jak napisały mi tu dziewczyny wcześniej - to nigdy nie jest wina jednej strony. I sama do tego z czasem dojdziesz. Ja na początku też obwiniałam tylko siebie. Teraz widzę, że nie doszłoby do pewnych spraw, gdyby on był taki krystaliczny.
Oczywiście, lubię go dalej, szanuję, był dobry, ale nie tylko ja zawiniłam.

Ja też stałam się zazdrosna i zaborcza. Ale tylko wtedy, kiedy on się ode mnie odsunął. Wydaje mi się to całkiem naturalną reakcją. Ale prowadzi do błędnego koła coraz większego odsuwania się i coraz większej zazdrości.

Nie ma złotych rad jak to przeżyć. Niestety. Dla każdego odbywa się to w innym trybie. W momencie, kiedy pogodzisz się z tym, że to nieodwracalne, będzie Ci lepiej. Poświęć czas sobie, standardowo - znajdź sobie jakieś hobby, zajmij czymś swój czas i głowę.
Pamiętam, że z każdym dniem będzie odrobinę lepiej.
__________________
if you're going through hell, keep going

Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty...
letmego jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 18:57   #1565
xlexie
Raczkowanie
 
Avatar xlexie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 109
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Najgorsze jest to, że jestem zmuszona go widzieć, to jest dla mnie zawsze najtrudniejsze do przetrawienia. Juz minęło parę miesięcy i nie chce rezygnować z tych wspólnych wypadów ze znajomymi, poza tym zaczyna być ciepło, zaczynają się jakieś wypady nad wodę, ogniska, grille, campingi i ta jego obecność wszystko psuje....
__________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów."
Albert Einstein
xlexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 19:06   #1566
VegeKaro
Raczkowanie
 
Avatar VegeKaro
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 198
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Dziś podjęłam decyzję o rozstaniu z partnerem. Po 2,5 roku bycia razem i mieszkaniu 2 lata.
Zostałam sama z psem, którego wspólnie adopotwaliśmy ze schroniska. Sama w pustym mieszkaniu...
To kolejny związek, który okazał się pomyłķą....
Mimo że go kocham, to nie możemy być razem. Okazało się z czasem że mamy inne poglądy na życie, inne plany na przyszłość i różni nas zbyt wiele. Odsunęliśmy się od siebie. Boli mnie to rozstanie o którym to ja zadecydowałam, bo on chyba nie zdobył by się na odwagę.
Nie wiem jak wytrzymam sama w 4 ścianach....
Mam świetnego psiaka którego uwielbiam i chyba tylko dzięki niemu nie zwariuję z samotności.
Nie mam wielu znajomych, żadnych przyjaciół. ...
Mam 30 lat i chyba przegrałam życie.
Musiałam się komuś wygadać.
VegeKaro jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 19:14   #1567
letmego
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez xlexie Pokaż wiadomość
Najgorsze jest to, że jestem zmuszona go widzieć, to jest dla mnie zawsze najtrudniejsze do przetrawienia. Juz minęło parę miesięcy i nie chce rezygnować z tych wspólnych wypadów ze znajomymi, poza tym zaczyna być ciepło, zaczynają się jakieś wypady nad wodę, ogniska, grille, campingi i ta jego obecność wszystko psuje....
Rozumiem, ale może to właśnie powinnaś zrobić? Przynajmniej na jakiś czas. Skoro minęło już kilka miesięcy i wcale nie jest Ci lepiej, to moim zdaniem powinnaś się odciąć. Ja też nie chcę rezygnować ze wspólnych spotkań, gdzie są jego/nasi znajomi. Ale rezygnuje, jeśli ma tam być on. Przynajmniej na razie. Dla swojego własnego zdrowia.
Inaczej chyba nie mogłabym się otrząsnąć.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Cytat:
Napisane przez VegeKaro Pokaż wiadomość
Dziś podjęłam decyzję o rozstaniu z partnerem. Po 2,5 roku bycia razem i mieszkaniu 2 lata.
Zostałam sama z psem, którego wspólnie adopotwaliśmy ze schroniska. Sama w pustym mieszkaniu...
To kolejny związek, który okazał się pomyłķą....
Mimo że go kocham, to nie możemy być razem. Okazało się z czasem że mamy inne poglądy na życie, inne plany na przyszłość i różni nas zbyt wiele. Odsunęliśmy się od siebie. Boli mnie to rozstanie o którym to ja zadecydowałam, bo on chyba nie zdobył by się na odwagę.
Nie wiem jak wytrzymam sama w 4 ścianach....
Mam świetnego psiaka którego uwielbiam i chyba tylko dzięki niemu nie zwariuję z samotności.
Nie mam wielu znajomych, żadnych przyjaciół. ...
Mam 30 lat i chyba przegrałam życie.
Musiałam się komuś wygadać.
Rozumiem kwestię samotności. Też zostałam sama w pustym mieszkaniu. Naszym mieszkaniu. Nigdy nie czułam się tu jak w domu, on sprawił, że to się zmieniło. I znów to wszystko zostało mi zabrane. Od nowa jest to dla mnie po prostu miejsce gdzie śpię. Żaden tam dom.
My też się odsunął. Ale to on mnie zostawił.

Nie przegrałaś życia. To tylko zły czas. Wcale nie złe życie.
__________________
if you're going through hell, keep going

Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty...
letmego jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-05-10, 19:41   #1568
CarrieBra
Rozeznanie
 
Avatar CarrieBra
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 617
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez VegeKaro Pokaż wiadomość
Mimo że go kocham, to nie możemy być razem. Okazało się z czasem że mamy inne poglądy na życie, inne plany na przyszłość i różni nas zbyt wiele. Odsunęliśmy się od siebie. Boli mnie to rozstanie o którym to ja zadecydowałam, bo on chyba nie zdobył by się na odwagę.
Cytat:
Napisane przez VegeKaro Pokaż wiadomość
Nie mam wielu znajomych, żadnych przyjaciół.
Cytat:
Napisane przez VegeKaro Pokaż wiadomość
Mam 30 lat i chyba przegrałam życie.
Nawet nie wiesz jak bardzo dobrze Cię rozumiem, jak doskonale wiem co czujesz. Jestem w praktycznie tej samej sytuacji, tylko, że mój związek trwał 5 lat.
__________________


Dziewczyna
, która opanowała mechaniczną skrzynię biegów,
poradzi sobie w życiu. : -))))
CarrieBra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 19:47   #1569
inspiron2
Zadomowienie
 
Avatar inspiron2
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Malbork
Wiadomości: 1 018
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

__________________
Paradoksalnie - gdy masz depresyjną osobowość, lepiej dajesz sobie radę z przewlekłym bólem. Lepiej dajesz sobie radę z sytuacjami, które nie dają nadziei na poprawę.

Nie warto martwić się czymś, czego nie można uniknąć. Dość będzie zmartwień, kiedy to nastąpi.
inspiron2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:05   #1570
Gosiuch
Rozeznanie
 
Avatar Gosiuch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 867
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez xlexie Pokaż wiadomość
Najgorsze jest to, że jestem zmuszona go widzieć, to jest dla mnie zawsze najtrudniejsze do przetrawienia. Juz minęło parę miesięcy i nie chce rezygnować z tych wspólnych wypadów ze znajomymi, poza tym zaczyna być ciepło, zaczynają się jakieś wypady nad wodę, ogniska, grille, campingi i ta jego obecność wszystko psuje....
A może gdybyś tak w ramach eksperymentu zrezygnowała na jakiś czas z tego towarzystwa i sama się przekonała czy to Ci nie wyjdzie na zdrowie? Nie dziwię Ci się, że widok byłego sprawia że czujesz się nieswojo.

Cytat:
Napisane przez VegeKaro Pokaż wiadomość
Dziś podjęłam decyzję o rozstaniu z partnerem. Po 2,5 roku bycia razem i mieszkaniu 2 lata.
Zostałam sama z psem, którego wspólnie adopotwaliśmy ze schroniska. Sama w pustym mieszkaniu...
To kolejny związek, który okazał się pomyłķą....
Mimo że go kocham, to nie możemy być razem. Okazało się z czasem że mamy inne poglądy na życie, inne plany na przyszłość i różni nas zbyt wiele. Odsunęliśmy się od siebie. Boli mnie to rozstanie o którym to ja zadecydowałam, bo on chyba nie zdobył by się na odwagę.
Nie wiem jak wytrzymam sama w 4 ścianach....
Mam świetnego psiaka którego uwielbiam i chyba tylko dzięki niemu nie zwariuję z samotności.
Nie mam wielu znajomych, żadnych przyjaciół. ...
Mam 30 lat i chyba przegrałam życie.
Musiałam się komuś wygadać.
Pierwsze dni są zawsze najgorsze i trudno wytrzymać we własnym towarzystwie, ale trzeba być silnym i to przetrzymać. Najlepiej znaleźć sobie jakieś zajęcie, które pochłonie Twoje myśli i pozwoli chociaż na chwilę zapomnieć o całej sytuacji.
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił.
Rozumiesz?"

Lalka Bolesława Prusa


Koniec zakrętów. Wychodzę na prostą.
Gosiuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:07   #1571
xlexie
Raczkowanie
 
Avatar xlexie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 109
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Gosiuch Pokaż wiadomość
A może gdybyś tak w ramach eksperymentu zrezygnowała na jakiś czas z tego towarzystwa i sama się przekonała czy to Ci nie wyjdzie na zdrowie? Nie dziwię Ci się, że widok byłego sprawia że czujesz się nieswojo.


Pierwsze dni są zawsze najgorsze i trudno wytrzymać we własnym towarzystwie, ale trzeba być silnym i to przetrzymać. Najlepiej znaleźć sobie jakieś zajęcie, które pochłonie Twoje myśli i pozwoli chociaż na chwilę zapomnieć o całej sytuacji.
Mogę spróbować, tylko wiąże się z tym to niestety, że będę siedzieć sama w domu, bo nie mam nikogo innego oprócz nich, ale mogę spróbować.
__________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów."
Albert Einstein
xlexie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-10, 20:11   #1572
bialaRoza
Wtajemniczenie
 
Avatar bialaRoza
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 287
GG do bialaRoza
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Co nas sie tak duzo tu zrobiło? :-(
__________________
studia

bialaRoza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:13   #1573
Gosiuch
Rozeznanie
 
Avatar Gosiuch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 867
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez xlexie Pokaż wiadomość
Mogę spróbować, tylko wiąże się z tym to niestety, że będę siedzieć sama w domu, bo nie mam nikogo innego oprócz nich, ale mogę spróbować.
A może postaraj się znaleźć sobie nowych znajomych jako taki nowy początek dla Ciebie. Wiem, że łatwo to powiedzieć, a trudniej zrobić, bo sama borykam się z podobnym problemem Ale skoro masz spędzać czas w określonym towarzystwie to ważne jest by to towarzystwo sprawiało, że dobrze się czujesz.
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił.
Rozumiesz?"

Lalka Bolesława Prusa


Koniec zakrętów. Wychodzę na prostą.
Gosiuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:13   #1574
inspiron2
Zadomowienie
 
Avatar inspiron2
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Malbork
Wiadomości: 1 018
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Zastanawiam sie czy kiedykolwiek ktos tak bardzo spodoba mi sie jak ex i bedzie mnie tak krecil i go pokocham.. chyba nigdy :/
__________________
Paradoksalnie - gdy masz depresyjną osobowość, lepiej dajesz sobie radę z przewlekłym bólem. Lepiej dajesz sobie radę z sytuacjami, które nie dają nadziei na poprawę.

Nie warto martwić się czymś, czego nie można uniknąć. Dość będzie zmartwień, kiedy to nastąpi.
inspiron2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:17   #1575
xlexie
Raczkowanie
 
Avatar xlexie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 109
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Gosiuch Pokaż wiadomość
A może postaraj się znaleźć sobie nowych znajomych jako taki nowy początek dla Ciebie. Wiem, że łatwo to powiedzieć, a trudniej zrobić, bo sama borykam się z podobnym problemem Ale skoro masz spędzać czas w określonym towarzystwie to ważne jest by to towarzystwo sprawiało, że dobrze się czujesz.
Liczę właśnie, że od października się to zmieni, bo idąc na studia wkraczam w zupełnie nowe środowisko, bo tak na ten moment nie mam nawet pomysłu gdzie by kogoś poznać, bo mieszkam w malutkim mieście.
__________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów."
Albert Einstein
xlexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:19   #1576
Gosiuch
Rozeznanie
 
Avatar Gosiuch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 867
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez bialaRoza Pokaż wiadomość
Co nas sie tak duzo tu zrobiło? :-(
W kupie siła!

Cytat:
Napisane przez inspiron2 Pokaż wiadomość
Zastanawiam sie czy kiedykolwiek ktos tak bardzo spodoba mi sie jak ex i bedzie mnie tak krecil i go pokocham.. chyba nigdy :/
Każda kobieta po rozstaniu ma takie myśli. Sama się kiedyś nad tym zastanawiałam, bałam się, że nie będę się potrafiła znowu zakochać skoro przychodzi mi to tak trudno. Okazało się, że życie samo wszystko poukładało. Na wszystko potrzeba czasu, ale nie można się negatywnie nastawiać.
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił.
Rozumiesz?"

Lalka Bolesława Prusa


Koniec zakrętów. Wychodzę na prostą.
Gosiuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:21   #1577
letmego
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Gosiuch Pokaż wiadomość
A może postaraj się znaleźć sobie nowych znajomych jako taki nowy początek dla Ciebie. Wiem, że łatwo to powiedzieć, a trudniej zrobić, bo sama borykam się z podobnym problemem Ale skoro masz spędzać czas w określonym towarzystwie to ważne jest by to towarzystwo sprawiało, że dobrze się czujesz.
Popieram. Musisz spróbować przynajmniej oderwać się na jakiś czas. Przynajmniej na 2 tygodnie. I zobaczyć, czy to pomoże. Szczerze, podziwiam Cie. Jak ja bym miała teraz widywać się z byłym we wspólnym towarzystwie to chyba bym oszalała.. I nigdy nie uporałabym się z tym.

Poszukaj nowego towarzystwa. Przynajmniej na chwilę
__________________
if you're going through hell, keep going

Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty...
letmego jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:23   #1578
bialaRoza
Wtajemniczenie
 
Avatar bialaRoza
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 287
GG do bialaRoza
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Letmego, Ty ostatnio zrobiłaś duży postęp . Pamietam cie na początku rozstania, a widzę teraz. Gorsze dni są, ale coraz częściej (nie wiem czy to widzisz) podnosisz głowę do góry. Ba! Nawet tutaj piszesz żeby inne też już podnosily
__________________
studia

bialaRoza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:32   #1579
letmego
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez inspiron2 Pokaż wiadomość
Zastanawiam sie czy kiedykolwiek ktos tak bardzo spodoba mi sie jak ex i bedzie mnie tak krecil i go pokocham.. chyba nigdy :/
Dla mnie to wygląda tak, że nie spotkam już nikogo takiego. Nie będzie między mną a inną osobą tego czegoś.. co tak ciężko mi określić. Tej specyficznej chemii i przyciągania. Oczywiście, pewnie będę szczęśliwa z inną osobą kiedyś, w przyszłości. Ale pewne rzeczy dzieją się raz w życiu.

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Cytat:
Napisane przez bialaRoza Pokaż wiadomość
Letmego, Ty ostatnio zrobiłaś duży postęp . Pamietam cie na początku rozstania, a widzę teraz. Gorsze dni są, ale coraz częściej (nie wiem czy to widzisz) podnosisz głowę do góry. Ba! Nawet tutaj piszesz żeby inne też już podnosily
bardzo Ci dziękuję że to napisałaś. To jeszcze bardziej mnie motywuje.
Widzę duże zmiany we mnie, trochę mnie one niepokoją powiem szczerze.. Od rozstania minęło niewiele ponad 2 tygodnie. Nie chcę wspominać nawet pierwszych dni.. Teraz jestem spokojna. Mam w sobie coraz więcej siły.
Oczywiście, są momenty krytyczne. Dziś trochę płakałam, pierwszy raz od tygodnia.
Mogę powiedzieć, że jest całkiem nieźle. Walczę ze sobą i wygrywam małe starcia
__________________
if you're going through hell, keep going

Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty...
letmego jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-10, 20:35   #1580
bialaRoza
Wtajemniczenie
 
Avatar bialaRoza
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 287
GG do bialaRoza
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez letmego Pokaż wiadomość
bardzo Ci dziękuję że to napisałaś. To jeszcze bardziej mnie motywuje.
Widzę duże zmiany we mnie, trochę mnie one niepokoją powiem szczerze.. Od rozstania minęło niewiele ponad 2 tygodnie. Nie chcę wspominać nawet pierwszych dni.. Teraz jestem spokojna. Mam w sobie coraz więcej siły.
Oczywiście, są momenty krytyczne. Dziś trochę płakałam, pierwszy raz od tygodnia.
Mogę powiedzieć, że jest całkiem nieźle. Walczę ze sobą i wygrywam małe starcia
One powinny Cię cieszyć! I nie czas się tu liczy, bo jedna poradzi sobie w 3 dni, a druga w pol roku. Fajnie widzieć taką zmianę na własne oczy
__________________
studia

bialaRoza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:44   #1581
letmego
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez bialaRoza Pokaż wiadomość
One powinny Cię cieszyć! I nie czas się tu liczy, bo jedna poradzi sobie w 3 dni, a druga w pol roku. Fajnie widzieć taką zmianę na własne oczy
Cieszą mnie, tak oczywiście boję się tylko trochę, że gdzieś tam czeka wielka rozpacz.
Mam duże wsparcie ze strony przyjaciół, rodziny, od Was
Oczywiście, to wszystko nie jest takie kolorowe.. Kocham go, tęsknie, szaleje widząc go gdzieś na zdjęciach, ale nie do końca wiem, czy chciałabym z nim być jeszcze. I czy bym umiała.
Dużo na jego temat rozmawiam, piszę Wam i poznaje wiele różnych spojrzeń na to. I dostrzegam coraz więcej rzeczy.
Może dodam tu komuś siły
__________________
if you're going through hell, keep going

Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty...
letmego jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:55   #1582
0ded61e046991206639e8e1572f46db6f3368a3a_62799cf2a5728
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 755
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez inspiron2 Pokaż wiadomość
Zastanawiam sie czy kiedykolwiek ktos tak bardzo spodoba mi sie jak ex i bedzie mnie tak krecil i go pokocham.. chyba nigdy :/
Nie możesz tak myśleć! Zawsze tak się wydaje że nic lepszego nas nie spotka a czasami nieznane nie znaczy gorsze.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Cytat:
Napisane przez bialaRoza Pokaż wiadomość
Co nas sie tak duzo tu zrobiło? :-(
No właśnie! Wszystko budzi się do życia, wiosna w pełni a my w takiej sytuacji (((
0ded61e046991206639e8e1572f46db6f3368a3a_62799cf2a5728 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 20:57   #1583
bialaRoza
Wtajemniczenie
 
Avatar bialaRoza
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 287
GG do bialaRoza
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

[1=0ded61e046991206639e8e1 572f46db6f3368a3a_62799cf 2a5728;51351739]Nie możesz tak myśleć! Zawsze tak się wydaje że nic lepszego nas nie spotka a czasami nieznane nie znaczy gorsze.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------



No właśnie! Wszystko budzi się do życia, wiosna w pełni a my w takiej sytuacji ((([/QUOTE]

Może też pora sie obudzić...
__________________
studia

bialaRoza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 21:47   #1584
afyra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 224
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

u mnie juz mijaja prawie 3 miesiace od rozstania, jakos mniej niz miesiac po rozstaniu moj byly sie odezwal, chcial najwidoczniej do mnie wrocic, juz ustalalismy pewne rzeczy, mial do mnie przyjechac, nakrecilam sie strasznie...na drugi dzien CISZA,placz, juz nie odpisywal, nie mamy kontaktu od tamtego momentu.

I co jest najlepsze?
Znalazl dziewczyne. A co ze mna? tez jestem w zwiazku, ale powoli sie oswajam z tym wszystkim, 'tz' wie ze potrzebuje czasu, jestem nim bardzo zauroczona, jest naprawde dobrze, jest duzo lepszy niz moj byly, ale jednak zaczelam ich porownywac i to mnie przeraza i jeszcze jak zobaczylam mojego bylego z ta dziewczyna... to mnie w srodku skrecilo, tesknie za nim :<
Rozum mi podpowiada ze powinnam raz na zawsze usunac mojego bylego z glowy i wyleczyc sie z niego i zaczac nowy, ciekawy rozdzial w moim zyciu z kims nowym, a serce? serce jeszcze jest z bylym...

i tak: co ma byc to bedzie
__________________
c`est la vie.
afyra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-10, 23:24   #1585
VegeKaro
Raczkowanie
 
Avatar VegeKaro
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 198
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Lepiej mi że mogłam się wygadać.....
Mam za sobą kilka związków długoletnich jak i również przedostatni związany ze wspólnym mieszkaniem.
Przedostatni długo odchorowywałam. Jednak chyba było łatwiej bo facet zrobił mi krzywdę, poniżył i zostawił. Mogłam go znienawidzić i przez to zapamiętałam tylko złe rzeczy.
Obecny ex jest dobrym człowiekiem. Nie zdradził mnie, nie skrzywdził, idealnie opiekował się naszym psiakiem, którego też bardzo kocha. Najtrudniej chyba rozstać się z kimś kogo kochamy ale różni nas zbyt wiele (((((Kocham go nadal, mimo kłótni i tego co ich dotyczyło.....Pierwsza noc bez niego obok. Jest okrutnie pusto i samotnie((((((((
VegeKaro jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-11, 07:07   #1586
letmego
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez VegeKaro Pokaż wiadomość
Lepiej mi że mogłam się wygadać.....
Mam za sobą kilka związków długoletnich jak i również przedostatni związany ze wspólnym mieszkaniem.
Przedostatni długo odchorowywałam. Jednak chyba było łatwiej bo facet zrobił mi krzywdę, poniżył i zostawił. Mogłam go znienawidzić i przez to zapamiętałam tylko złe rzeczy.
Obecny ex jest dobrym człowiekiem. Nie zdradził mnie, nie skrzywdził, idealnie opiekował się naszym psiakiem, którego też bardzo kocha. Najtrudniej chyba rozstać się z kimś kogo kochamy ale różni nas zbyt wiele (((((Kocham go nadal, mimo kłótni i tego co ich dotyczyło.....Pierwsza noc bez niego obok. Jest okrutnie pusto i samotnie((((((((
mamy dość podobnie. też kilka paroletnich związków. dwa ostatnie ze wspolnym mieszkaniem. ten wcześniejszy mnie zdradził i było mi łatwiej. obecny eks był naprawdę fajnym facetem. jednak miał wiele problemów, głównie ze sobą..
dokładnie, ciężko jest wiedzieć, że kogoś się kocha ale jednak nie móc z ta osobą być. bo nie gra to jakoś razem.

będzie Ci samotno i pusto. ale odrobinę lepiej z każdym dniem. ja na dzień dzisiejszy wstaje pogodzona z tym co się stało. spokojna i coraz częściej uśmiechnięta

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
if you're going through hell, keep going

Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty...
letmego jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-11, 07:09   #1587
emerald_dreams
Przyczajenie
 
Avatar emerald_dreams
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez xlexie Pokaż wiadomość
Witam Podczytuje Was troszkę i postanowiłam do Was napisać. Dla większości z Was jestem jeszcze może dzieckiem i w porównaniu do Waszych problemów mój może wydawać Wam się błahy, ale właśnie dlatego, że jesteście dorosłymi kobietami, to mam nadzieję, że mi pomożecie.

Mam 20 lat. Chłopak zostawił mnie pare miesięcy temu, niestety głównie z mojej winy. Zakochałam się szaleńczo, do tego stopnia, że niestety doprowadziłam do tego, że chłopak mnie zostawił. Nigdy nie miałam wysokiego poczucia własnej wartości, nigdy nie byłam przesadnie adorowana przez chłopaków. Był on moim pierwszym chłopakiem i kompletnie zatraciłam się w tym związku, porzuciłam wszystko co miałam wcześniej, a moim jedynym życiem był on. Spędzałam z nim prawie 24h/dobę, byłam bardzo zazdrosna, bardzo emocjonalnie na wszystko reagowałam, ciągle miałam wrażenie, że mnie zostawi (bo przecież jest tyle lepszych dziewczyn ode mnie). Takie zachowanie doprowadziło do tego, że po ponad 2 latach powiedział, że dość.

Dopiero po tym jak mnie zostawił zobaczyłam swoje błędy, zobaczyłam jak idiotycznie się zachowywałam. Przez te parę miesięcy próbowałam to wszystko naprawić, pokazać mu, że się zmieniam, że się staram, że pracuję nad sobą, nad swoim poczuciem własnej wartości. Cały czas miałam nadzieję, że to kwestia czasu i on wróci. On również był we mnie szaleńczo zakochany, nawet ludzie zwracali mi uwagę, że on poza mną świata nie widzi, dlatego myślałam, że jeżeli się postaram zmienić to jest to jeszcze do uratowania. Robiłam sobie złudne nadzieje, wymyślałam preteksty, dla których mógłby chcieć, żebyśmy od siebie odpoczęli, ale niestety, powoli uświadamiam sobie, że on naprawdę może nic nie czuć.

Najgorsze jest to, że przez ten związek ja nie miałam swoich znajomych. On ma jakiś swoich, ja mam naszych wspólnych. W towarzystwie jesteśmy traktowani normalnie, żaden z nas nie jest tym złym. Spotykam się z niektórymi osobami sama, ale jeżeli są jakieś imprezy, to zawsze jesteśmy zapraszani oboje, ponieważ ta nasz wspólna grupa przyjaciół ma ze sobą bardzo bliski kontakt i praktycznie większość rzeczy robimy razem. To samo tyczy się planów na wakacje.

Mogłaby mi któraś z Was doradzić, co ja mam zrobić, żeby sobie pomóc. Nadal kocham tego człowieka szaleńczo, dodatkowo obwiniam się o rozpad tego wszystkiego i mam w sobie straszne poczucie winy. Sama zabrałam sobie szczęście. Jedynymi osobami, z którym mogę na ten moment spędzać czas, jest grupa, w której jest on, przez co pęka mi serce , ponieważ jestem zmuszona go widzieć. Nie mam możliwości poznania teraz nowych osób, ponieważ przez ten rok musiałam zostać w domu i dopiero od października idę na studia.

Najgorsze jest to, że on nie był złym człowiekiem, że nie mogę powiedzieć jakim był dupkiem czy draniem bo nie był, to ja to zepsułam i nie umiem poradzić sobie z tym. Bardzo mnie to wykańcza.
Jestem w bardzo podobnej sytuacji. Przez swoje niskie poczucie własnej wartości i kompleksy rozwaliłam dwuletni związek, który był dla mnie sensem życia.
Od trzech tygodni cisza. Nie odpisuje, odrzuca połączenia. Na dodatek mieszka za granicą, daleko, więc nic nie mogę zrobić. W lipcu miał przyjechać, mieliśmy spędzić razem wakacje a tu Zdaję sobie sprawę, że to z mojej winy bo ile można znosić wieczne czepianie się, brak zaufania i fochy za nic..
Btw, witam wszystkich To mój pierwszy post.
emerald_dreams jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-11, 08:31   #1588
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez VegeKaro Pokaż wiadomość
Mam świetnego psiaka którego uwielbiam i chyba tylko dzięki niemu nie zwariuję z samotności.
Nie mam wielu znajomych, żadnych przyjaciół. ...
Mam 30 lat i chyba przegrałam życie.
A w podpisie masz "Realizuję plany i spełniam swoje marzenia"...

Miłość jest tylko dodatkiem do szczęśliwego życia, które sama sobie budujesz. Nie może być jedynym źródłem tego szczęścia, bo pryśnie jak mydlana bańka.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-11, 10:10   #1589
bialaRoza
Wtajemniczenie
 
Avatar bialaRoza
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 287
GG do bialaRoza
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Dzień dobry. Dzisiaj jest minimalnie lepiej, tylko boli mnie to, że on nagle jest duszą towarzystwa, pije, jeździ gdzie się da, a wcześniej NIGDY nie było na to pieniędzy... Wiecie, ze na wakacjach byłam 3 lata temu i to jeszcze sama za siebie zapłaciłam?...
__________________
studia

bialaRoza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-05-11, 10:29   #1590
letmego
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 206
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez bialaRoza Pokaż wiadomość
Dzień dobry. Dzisiaj jest minimalnie lepiej, tylko boli mnie to, że on nagle jest duszą towarzystwa, pije, jeździ gdzie się da, a wcześniej NIGDY nie było na to pieniędzy... Wiecie, ze na wakacjach byłam 3 lata temu i to jeszcze sama za siebie zapłaciłam?...
mój też stał się duszą towarzystwa.. widzę zdjęcia z tych wypadów z jego znajomymi, którzy nieraz nie wyrażali się o nim dobrze. a teraz super przyjaciele. on też wiecznie pieniędzy nie miał. ja zawsze za siebie płaciłam. na wakacjach też

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
if you're going through hell, keep going

Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty...
letmego jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-27 19:56:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:28.