2017-09-12, 23:16 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Mezalians to jakaś kompletna bzudra, nie żyjemy w XIX wieku. To ile pieniędzy i jakie wykształcenie mają rodzice ma pewien wpływ na dziecko, ale nie aż tak duży. Patologia tak samo występuje wśród biedniejszych jak i bogatszych. Myślę, że to najgorsze co można zrobić - ocenić kogoś bo jego rodzinie. Jasne, że wiele takich związków nie wypala, ale generalnie sporo związków nie wypala i kończy się źle, nieważne, czy para była kuzynami z tej samej rodziny i o tym samym statusie, czy z dwóch różnych części świata. Ludzie się od siebie różnią i nie każdej parze będzie ze sobą po drodze, ale zwalanie tego na pochodzenie jest naiwnością.
|
2017-09-16, 14:39 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Są są mezalianse. Były, są i będą.
W dzisiejszych czasach słowo to kojarzy się z czymś zamierzchłym, ale jak najbardziej zjawisko jest wciąż żywe. Uważam, że pochodzenie z konkretnej rodziny ma ogromne znaczenie. Poziom inteligencji, moralności, wpojone przez rodzinę zasady i wartości, postrzeganie świata, obracanie się w konkretnym środowisku - kształtują człowieka. Nikt nie jest "taki sam", wszyscy sie różnią, są inni. A lgną do siebie środowiska na zasadzie podobieństw. Jeśli prosty chłopak z rodziny patologicznej zwiążę się z dziewczyną z dobrej, kochającej się rodziny która żyła i postrzegała świat totaln inaczej niż rodzina chłopaka - to wychodzi koszmar! Ci dwoje na dłuższą metę nie dogadają się, nie stworzą wspólnej drogi bo zbyt wiele ich różni! Jestem zdania że najbardziej udane pary to te z podobnego "levela" - z rodzin o podobnych usposobieniach, zasobach finansowych, o podobnych wartościach życiowych i przyzwyczajeniach. Dziewczyna której rodzice są życiowymi wspolnikami i przyjacielami, która chodziła na drogie zakupy i reprezentuje wyzszy level inteligencji i wykształcenia - jakim cudem dogada się z chłopakiem który miał w domu np. biedę, piekło alkoholizmu, jest prosty... Nie dogadają się i po jakimś czasie rozstaną bo on nigdy nie zrozumie jej podejścia i stylu życia, a ona jego. Proste. |
2017-09-16, 15:02 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7708749 6]Troche szokuja mnie wypowiedzi w tym watku. Moim zdaniem ani pochodzenie, ani wyksztalcenie wyzsze nie ma wplywu na to, jaki jest dany czlowiek.
Rodziny sie nie wybiera i jest to oczywiste. Duzo wazniejsze jest np. to, czy mezczyzna taki potrafi stanac w obronie swojej kobiety kiedy np. tesciowa ja zmiesza z blotem - tesciowa moze byc z wyzszych sfer a wredna za trzech. [/QUOTE] Nie chodzi jednoznacznie o wykształcenie ale pewien zasób intelektualny który jednak często się na to wykształcenie przekłada. Zdarzają się osoby naprawdę mało lotne ale wykształcone i na odwrót ale nie jest to regułą. Dla mnie bardzo duża rozbieżność w postrzeganiu itp. między mną i partnerem na dłuższą metę byłaby frustrująca i nie do zniesienia. Bark wykształcenia w przypadku osoby inteligentnej odebrałabym jako swoisty brak ambicji (no chyba, że ma jakiś niebywale oryginalny pomysł na życie). Co do rodziny to nie chodzi o "stawanie w obronie" ale o pewne schematy i wzorce wyniesione z domu. Dla mnie np. szokujące byłoby upijanie się do nieprzytomności i bijatyki na rodzinnych spotkaniach kończące się udziałem policji a dla innych to normalna sprawa. I naprawdę nie chodzi o to, że teściowa może być niemiła Chodzi o to, że dla teściowej (a co za tym idzie i dla jej syna) będą normalne i akceptowalne rzeczy i zachowania które dla mnie absolutnie nie są. Piszę o rażących różnicach miedzy ludzi ale one często nie przekładają się na podział klasowy więc trudno tu mówić o mezaliansie jako takim. |
2017-09-16, 16:19 | #34 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Cytat:
__________________
|
|
2017-09-16, 18:10 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Cytat:
A co drogie zakupy mają do dogadania się w związku to ja nigdy nie zrozumiem
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|
2017-09-16, 18:46 | #36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Cytat:
Wcale nie mówię, że któraś ze stron musi być patologią (w ogóle po co problem patologii w to mieszać?), prości ludzie pochodzą również z niepatologicznych rodzin, gdzie np. wykształcenie nie było wartością, bo były problemy z pieniędzmi w domu i rodzice się zaharowywali, a już na oceny dzieciaka i prace domowe nie zwracali uwagi. Edukację skończył na maturze. I teraz taki człowiek nie ma pewnej wiedzy ogólnej, może nawet być inteligentny, ale nie będzie wiedział np. kiedy była II wojna światowa, kim był Nietsche i tym podobne "szkolne głupoty", które niby się nie liczą w dorosłym życiu. Z racji wychowania może nie mieć zaszczepionej żadnej ambicji. I niby nie będzie żadnych przeszkód dla niego w związku z osobą, która skończyła 2 kierunki studiów, mówi w kilku językach, była wychowana w duchu rozwoju osobistego itp? Pytanie retoryczne. Ja nie mówię o drogich zakupach (choć osoba, która całe życie ubierała się na bazarku raczej nie zrozumie sensu kupowania skórzanych kozaków za 600 zł, więc tezę Rudej Beksy mogę obalić), ale głównie o podobnym zapleczu kulturowym, doświadczeń, priorytetach (np. edukacja i rozwój jako priorytet). |
|
2017-09-16, 19:02 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7719368 1]Z człowiekiem z innej bajki to ja się nawet miło dogadam w sklepie na przykład, ale nawet w Twoim poście to brzmi jakoś nie tak.
Wcale nie mówię, że któraś ze stron musi być patologią (w ogóle po co problem patologii w to mieszać?), prości ludzie pochodzą również z niepatologicznych rodzin, gdzie np. wykształcenie nie było wartością, bo były problemy z pieniędzmi w domu i rodzice się zaharowywali, a już na oceny dzieciaka i prace domowe nie zwracali uwagi. Edukację skończył na maturze. I teraz taki człowiek nie ma pewnej wiedzy ogólnej, może nawet być inteligentny, ale nie będzie wiedział np. kiedy była II wojna światowa, kim był Nietsche i tym podobne "szkolne głupoty", które niby się nie liczą w dorosłym życiu. Z racji wychowania może nie mieć zaszczepionej żadnej ambicji. I niby nie będzie żadnych przeszkód dla niego w związku z osobą, która skończyła 2 kierunki studiów, mówi w kilku językach, była wychowana w duchu rozwoju osobistego itp? Pytanie retoryczne. Ja nie mówię o drogich zakupach (choć osoba, która całe życie ubierała się na bazarku raczej nie zrozumie sensu kupowania skórzanych kozaków za 600 zł, więc tezę Rudej Beksy mogę obalić), ale głównie o podobnym zapleczu kulturowym, doświadczeń, priorytetach (np. edukacja i rozwój jako priorytet).[/QUOTE] Jeśli ktoś po maturze nie wie, kiedy była II wojna światowa, to chyba przespał ostatnie 10 lat. O tym uczą w podstawówce. Osoby wychowane w skromnych warunkach często mają więcej ambicji i zacięcia, ponieważ chcą się wydostać z sytuacji, w których się wychowali. Ambicja może, ale nie musi być wpojona przez rodzinę. Z kolei znam osoby z bardzo zamożnych domów które mają mało ambicji, bo wiedzą, że są ustawione, więc po co się męczyć? Może widzę całą sytuację inaczej, bo mój mąż pochodzi z innego kraju. Inny język, kultura, wychowanie, sytuacja rodzinna. Dla mnie te różnice są ciekawe, wzbogacające. Uczymy się od siebie. Co się liczy? Podobny poziom intelektualny partnerów - nie wykształcenie czy fakultety. Empatia. Podobne wartości moralne, poglądy na to, jak ma wyglądać związek, ambicja, ciekawość świata, otwartość. Część z tego wynosi się z domu, ale niekoniecznie. Czasami sytuacja w domu rodzinnym jest przeciwieństwem tego, czego oczekujemy w związku. Znam wiele udanych związków w których partnerzy pochodzą z diametralnie różnych środowisk i kultur, więc gadki o braku zrozumienia bo jeden Polak ubierał się na bazarku a drugi kupował w galerii drogie kozaki to dla mnie abstrakcja. Nie pojmuję, naprawdę.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 Edytowane przez ruda_beksa Czas edycji: 2017-09-16 o 19:04 |
2017-09-16, 19:02 | #38 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7719368 1]Z człowiekiem z innej bajki to ja się nawet miło dogadam w sklepie na przykład, ale nawet w Twoim poście to brzmi jakoś nie tak.
Wcale nie mówię, że któraś ze stron musi być patologią (w ogóle po co problem patologii w to mieszać?), prości ludzie pochodzą również z niepatologicznych rodzin, gdzie np. wykształcenie nie było wartością, bo były problemy z pieniędzmi w domu i rodzice się zaharowywali, a już na oceny dzieciaka i prace domowe nie zwracali uwagi. Edukację skończył na maturze. I teraz taki człowiek nie ma pewnej wiedzy ogólnej, może nawet być inteligentny, ale nie będzie wiedział np. kiedy była II wojna światowa, kim był Nietsche i tym podobne "szkolne głupoty", które niby się nie liczą w dorosłym życiu. Z racji wychowania może nie mieć zaszczepionej żadnej ambicji. I niby nie będzie żadnych przeszkód dla niego w związku z osobą, która skończyła 2 kierunki studiów, mówi w kilku językach, była wychowana w duchu rozwoju osobistego itp? Pytanie retoryczne. Ja nie mówię o drogich zakupach (choć osoba, która całe życie ubierała się na bazarku raczej nie zrozumie sensu kupowania skórzanych kozaków za 600 zł, więc tezę Rudej Beksy mogę obalić), ale głównie o podobnym zapleczu kulturowym, doświadczeń, priorytetach (np. edukacja i rozwój jako priorytet).[/QUOTE] Ależ ja nie piszę o dysproporcjach np w wykształceniu, czy stosunku do życia. Ja też nie wyobrażam sobie związku z osobą, która nie dorasta mi do pięt w jakichkolwiek aspektach życia. Co do wyksztalcenia się nie upieram, bo obecnie fakt ukończenia studiów wyższych zupełnie o niczym nie świadczy. Cały czas podkreślam, że obecnie, to że ktoś jest z lepiej sytuowanej rodziny, nie determinuje zupełnie niczego. I ocena kogokolwiek tylko i wyłącznie na podstawie nazwiska, bardzo źle świadczy o oceniającym. Człowieka ocenia się na podstawie tego jaki on jest, a nie jacy są jego rodzice. Jeśli ktoś, kto pochodzi z kiepskiej rodziny potrafi tak ułożyć swoje życie, że nie odstaje wiedzą, obyciem, ambicją stanowczo stwierdzę, że jest wartosciowy. W moich oczach nie przekreśli go to, że jego ojciec chodzi w gumofilcach, a matka nie potrafi sklecić poprawnego zdania. I podkreślam ponownie, w mojej ocenie nie ma mezaliansow, są związki, w których ludzie są niedobrani.
__________________
|
2017-09-16, 21:18 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Ten wątek jest doskonałym dowodem na to, że ciemnota i zacofanie często chowają się w tak zwanych dobrych domach a nowobogaccy janusze są pierwsi do nazywania siebie wyższymi sferami.
__________________
(\__/) { ^y^} |
2017-09-16, 21:53 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Był już wątek poniekąd zgodny z tematem.
- "Związek z... no cóż, "panem spod sklepu". Czy to ma przyszłość?" https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1162186& highlight=pan+spod |
2017-09-16, 22:06 | #41 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Nie widzę analogii.
__________________
|
2017-09-16, 22:17 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
hmmm...
sądziłam, że ten wątek jest o potencjalnym związku osób z kompletnie różnych środowisk i o różnych zasobach i autorka nazywa to mezaliansem. Zacytowany wątek to też związek osób z kompletnie różnych środowisk. Dla mnie analogia jest bardzo widoczna. Ok doczytałam sobie, że chłopak z wątku chce się ze swojej "startowej" sytuacji wygrzebać i działa w tym kierunku. Ten z zacytowanego wątku raczej tylko chciał a nic nie robił. Edytowane przez kasiatoya Czas edycji: 2017-09-16 o 22:20 |
2017-09-16, 22:20 | #43 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Przecież tamto to był trollwątek. Niby ma związek z tematem, ale to było tak koszmarnie przerysowane, ze nie można tego brac pod uwagę.
__________________
|
2017-09-16, 22:31 | #44 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Cytat:
Hipotetycznie coś takiego mogłoby się wydarzyć jak wszystko inne. |
|
2017-09-16, 22:54 | #45 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Cytat:
__________________
Edytowane przez mellitus Czas edycji: 2017-09-16 o 22:55 |
|
2017-09-16, 23:40 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Ok, to może sęk w tym, że niektóre z Was przez mezalians rozumieją związek 2 osób równych sobie intelektualnie, emocjonalnie i na wielu innych płaszczyznach, a wywodzących się z innych środowisk, warstw społecznych. Ja natomiast mówię o związkach osób o różnym pochodzeniu, których to pochodzenie determinuje baaardzo wiele cech - charakter, ambicje, stosunek do wydawania pieniędzy etc. A na ogół pochodzenie wpływa na nas bardzo. Ok, są ludzie, którzy pochodzą z bardzo biednych rodzin i przez to mają duże ambicje, żeby się z tej sytuacji wydostać, ale nie róbmy z tego normy. Bieda jest dziedziczna, niestety. Fajnie sobie fantazjować, że człowiek ciężką pracą dojdzie do wszystkiego, ale ja się z wiekiem nauczyłam, że jednak pochodzenie wiele determinuje, stracone lata kiedy inni się kształcili są trudne do nadrobienia i ma się trudny start w życiu zawodowym itp. Jasne, ponadprzeciętne jednostki będą miały historie typu "od zera do milionera", ale to tylko jednostki.
Nie oceniam po nazwisku, broń Boże. Ale mówię, wg mnie często z pochodzenia wynikają różnice nie do przejścia - czyli różnice w wykształceniu, obyciu, ambicjach. I to jest smutne, że wyjściowo ludzie moją mieć podobny poziom inteligencji i zdolności, ale ich środowisko, rodzina może albo powodować rozwój i wzrost, albo je uniemożliwiać i dwójka dorosłych ludzi spotyka się, niby są podobni, a jednak inni... |
2017-09-16, 23:45 | #47 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Sytuacja mogła się wydarzyć, ale wypowiedzi autorki były tak idiotyczne, ze co najwyżej można pod uwagę wziąć tylko hipotetyczny związek ludzi o ich położeniu, za to nie można wziąć pod uwagę nic na temat funkcjonowania tego związku, bo to były tylko farmazony znudzonego trolla.
__________________
|
2017-09-17, 00:11 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
W czasach darmowego dostepu do wiedzy, kiedy mozna nauczyc sie wszystkiego samemu duzo lepszymi metodami niz te, ktorymi uczy sie w szkolach i nie trzeba wydac na to ani zlotowki, argument o roznicach intelektualnych ze wzgledu na wyksztalcenie raczej nie ma racji bytu
Do mnie po prostu nie trafia argument, ze rodzina z ktorej pochodzimy determinuje to, jakimi jestesmy. Nie ocenilabym nigdy nikogo przez wzglad na jego rodzine. |
2017-09-17, 00:39 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Do mnie jednak trochę trafia ten argument.
Faktycznie też zetknęłam się z badaniami, że biedę się dziedziczy i z takimi np. na temat czytelnictwa, że w domach w których nie czytali rodzice to i dzieci nie czytają. To tylko przykłady ale według mnie takich rzeczy wynosi się z domu o wieeele więcej. |
2017-09-17, 03:14 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Cytat:
Ale weź pod uwagę, o czym pisze autorka wątku. Tutaj osobą z "niższego pochodzenia" jest ambitny chłopak, który jako pierwszy w rodzinie poszedł na studia, przykładał się do nauki.... noooo aaaale "nikt mu nie pomoże finansowo ani w karierze". Chłopak przełamuje negatywne wzorce, wykazuje się charakterem, pnie się w górę. Ale mamusia i tatuś nie pomogą mu tak jak dziewczynie, i czy jest to mezalians? Dla mnie mówienie o "mezaliansach" bez patrzenia na zachowanie i wartość jednostki to kołtuneria rodem z czasów naszych babć. Tak jak pisała wcześniej mellitus - są pary dobrane i niedobrane. Ale ocenianie ludzi i ich przydatności do ewentualnego związku przez pryzmat domu rodzinnego jest dla mnie nie do pojęcia, zwłaszcza w przykładzie takim jak ten, który podała autorka.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|
2017-09-17, 06:51 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Wg mnie w 1. poście jest za mało informacji, dlatego wypowiadam się ogolnie w temacie mezaliansu.
|
2017-09-17, 07:59 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7719893 6]Ok, to może sęk w tym, że niektóre z Was przez mezalians rozumieją związek 2 osób równych sobie intelektualnie, emocjonalnie i na wielu innych płaszczyznach, a wywodzących się z innych środowisk, warstw społecznych. Ja natomiast mówię o związkach osób o różnym pochodzeniu, których to pochodzenie determinuje baaardzo wiele cech - charakter, ambicje, stosunek do wydawania pieniędzy etc. A na ogół pochodzenie wpływa na nas bardzo. Ok, są ludzie, którzy pochodzą z bardzo biednych rodzin i przez to mają duże ambicje, żeby się z tej sytuacji wydostać, ale nie róbmy z tego normy. Bieda jest dziedziczna, niestety. Fajnie sobie fantazjować, że człowiek ciężką pracą dojdzie do wszystkiego, ale ja się z wiekiem nauczyłam, że jednak pochodzenie wiele determinuje, stracone lata kiedy inni się kształcili są trudne do nadrobienia i ma się trudny start w życiu zawodowym itp. Jasne, ponadprzeciętne jednostki będą miały historie typu "od zera do milionera", ale to tylko jednostki.
Nie oceniam po nazwisku, broń Boże. Ale mówię, wg mnie często z pochodzenia wynikają różnice nie do przejścia - czyli różnice w wykształceniu, obyciu, ambicjach. I to jest smutne, że wyjściowo ludzie moją mieć podobny poziom inteligencji i zdolności, ale ich środowisko, rodzina może albo powodować rozwój i wzrost, albo je uniemożliwiać i dwójka dorosłych ludzi spotyka się, niby są podobni, a jednak inni...[/QUOTE] Tylko ze w pierwszym poscie mowa jest wlasnie o 2 osobach pochodzacych co prawda z roznych srodowisk, ale rownych sobie pod wzgledem intelektulanym itp. Z pierwszego posta wynika, ze chlopak jest co prawda z patologicznej rodziny, ale sam jest ambitny, inteligentny i zdeterminowany. A tu przez iles tam postow dyskusja czy w patologicznej rodziny w ogole moze "wyjsc" taki czlowiek. Tak, moze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-09-17, 08:11 | #53 | |||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Związki osób na pierwszy i często i na drugi rzut oka były, są i będą. I tak zwani "ludzie" się dziwili, się dziwią i się dziwić będą. A to czy w danym związku się ułoży zależy od tak wielu czynników, że...nie da się wyrokować po paru zdaniach z pierwszego posta
---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ---------- Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak więc nie, wbrew temu co napisałaś, nie jest to wcale takie proste
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|||
2017-09-17, 11:59 | #54 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
ruda_beksa
Założyłam, że skoro w pierwszym poście jest tak mało informacji to autorka pyta o ogólne zjawisko łączenia się w pary ludzi z różnych domów. |
2017-09-17, 16:54 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 245
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Zaskakujące jest to, że ludzie zakładają, iż osoby zamożne z automatu są oczytane, kulturalne i brak u nich zachowań patologicznych. Z doświadczenie mogę powiedzieć, że pieniądze nie wyposażają ludzi w pakiet jakichś cudownych i pożądanych cech. Nie łączmy pieniędzy z klasą, powinno się oddzielić różnice na poziomie materialnym od różnic na poziomie moralnym. Zakładanie, że ludzie bogaci materialnie są od razu bogaci duchowo jest słabe i przede wszystkim nieprawdziwe.
__________________
"Wszyscy będziemy się śmiać z pozłacanych motyli" |
2017-09-17, 19:34 | #56 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
W tym konkretnym przypadku dobrze, że związek się rozpadł, autorka pochodzi ze zwykłej rodziny z klasy średniej, a się sadzi, jakby była hrabiną milionerką co najmniej. Ambitny chłopak za kilka lat może zrobić karierę i uchodzić za idealną partię, życzę mu dziewczyny, która doceni ambicję i determinację, a nie będzie patrzyła, czyj tatuś ma więcej pieniędzy,a mamusia lepsze znajomości. To i śmieszno, i straszno, gdy młody człowiek za wielkie osiągnięcie i powód do czucia się lepszym uważa to, że się urodził w takiej a nie innej rodzinie, sam jeszcze nic nie osiągnął, ale rości sobie prawo do bycia elitą. Phi.
---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ---------- Cytat:
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans |
|
2017-09-17, 20:57 | #57 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Cytat:
Przecież pisałam o dwóch różnych badaniach jako dwóch oddzielnych przykładach ilustrujących to, że z pewne rzeczy wynosi się z domu. W żadnej swojej wcześniejszej wypowiedzi nie poruszałam tematu zamożności. Pisałam o rażących różnicach w postrzeganiu świata i rażących różnicach w akceptowaniu zachowań zazwyczaj nieakceptowalnych (patologia). Niektóre osoby chyba odczytują słowo patologia jako synonim biedy a to kompletnie coś innego... |
|
2017-09-17, 23:15 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Mezalianse w XXI wieku?
Według amerykańskich naukowców najtrwalsze i najszczesliwsze pary to te o podobnym statusie materialnym, niewielkiej różnicy wieku (starszy mezczyzna), tej samej religii, poglądach itp. Jest to fakt o trudno z tym polemizować.
Związek z osobą inna niż my może być trudniejszy. Pewnie ciężko gdy rodzice faceta są jakąś ciężka patologia i wciąż pojawiają się w waszym życiu. Ale to nie jest wszystko. O tym czy związek będzie udany decyduje wiele innych czynników niz tylko pochodzenie. Znam wielu wartościowych ludzi którzy mieli trudne dzieciństwo. Nie powtarzają błędów swoich rodziców, uczą się na nich, tworzą szczęśliwe związki. Idiotyczne byłoby skreślac kogoś tylko dlatego, że miał ciezsze dzieciństwo.
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:57.