"Okołotrzydziestkowe; )" Warszawianki - łaczmy się!

[Raija80]

Pewnie dlatego nie widziałam tych zajęć z jogi, bo w niedzielę to ciężko mi się rano wstaje, niestety .

A na Mazurach było super Pożeglowaliśmy sobie trochę. Wczoraj przed wyjazdem na środku jeziora złapała nas burza i musieliśmy szybko gdzieś przycumować i uciec na ląd. Całe szczęście, że mieliśmy gdzie się schować . Wcześniej jak pływaliśmy to dopłynęliśmy to takiego miejsca, gdzie konie sobie chodzą luzem (jakiś rezerwat). Podchodziły do nas i dziwnie patrzyły na naszego psa. Jeden pogonił go nawet. Poza tym długi czas szły za nami. Nie powiem, że nie była to za bardzo komfortowa sytuacja, bo nie wiedzieliśmy o co im chodzi. Znajomi mieli ze sobą małe dziecko. Na dodatek nie mieliśmy nic do jedzenia żeby im dać. Na szczęście opanowaliśmy sytuację, bo zaczęliśmy tak prychać na nie, tak jak się mówi do konia, żeby stanął i nawet posłuchały i sobie poszły.

[blekitka]

Hej dziewczyny
Coraz więcej nas tu
Raija80 to miałaś niezła przygodę brry nieciekawie musiało być z dzikimi zwierzętami to nigdy nie wiadomo
My pojechaliśmy do teściów i znajomych z Białegostoku. Na browarek i grilla dla mnie to się źle skończyło makabrycznym kacem bllllllle
Powrót był tragiczny ciągłe mdłości i masakryczny ból głowy. Zapomniało mi się, że jestem tak daleko od domu ech... Ale to piwko było takie dobre....

[Raija80]

Napisane przez blekitka

Hej dziewczyny
Coraz więcej nas tu
Raija80 to miałaś niezła przygodę brry nieciekawie musiało być z dzikimi zwierzętami to nigdy nie wiadomo
My pojechaliśmy do teściów i znajomych z Białegostoku. Na browarek i grilla dla mnie to się źle skończyło makabrycznym kacem bllllllle
Powrót był tragiczny ciągłe mdłości i masakryczny ból głowy. Zapomniało mi się, że jestem tak daleko od domu ech... Ale to piwko było takie dobre....

No nieciekawie było z tymi końmi. Tak sobie myślę, że to był pierwszy raz jak stanęłam oko w oko z dzikim zwierzęciem, który był bez opieki człowieka. Jak się jedzie w dzikie tereny to chyba warto mieć ze sobą jakiś gaz pieprzowy, tak żeby zwierzęciu nie stała się krzywda oraz samemu nie ucierpieć.

A jeśli chodzi o Twój pobyt w Białymstoku to rzeczywiście współczuję powrotu na kacu z bólem głowy. Choć pewnie była taka zabawa, że nie do końca żałujesz

[brumek]

Napisane przez TusiaQ

U mnie to jeszcze nie koniec wakacji bo w środę wybywam na tydzień do Władysławowa. Taki spontaniczny babski wyjazd zrodził nam się wczoraj z moją zakręconą mamą, więc zostawiamy mężów i... na plażę marsz!!!

o jak zazdroszczę nie byłam na babskim wyjeżdzie od paru lat, a teraz przypomniałaś mi jakie to fajne

Napisane przez TusiaQ

Brumek - właśnie zauważyłam że na wizazu też się zarejestrowałyśmy w tym samym czasie, czary jakie czy co..... hihihihihi

jak to się mówi? siostry astrologiczne

[Raija80]

Ja też dawno nie byłam na takim typowo babskim wyjeździe. Mam nadzieję, że zabawa będzie przednia . Mam nadzieję, że pogoda dopisze. TusiaQ pisała, że dziś wyjeżdża, a w Warszawie dzisiaj pogoda była nieciekawa.

[brumek]

Brrr, paskudna nawet Pierwszy raz od dawna zmarzłam... Ale już od soboty ma być ciepło i ślicznie, więc może znowu zaliczę weekendowe opalanko na działce

[blekitka]

to że u nas byle jak to wcale tam tak nie musi być

[Raija80]

Racja Generalnie uważam, że polskie morze, a w szczególności plaże są cudowne, ale niestety trzeba mieć trochę szczęścia z pogodą. Pamiętam jak kiedyś pojechałam nad morze to trzy dni lało bez przerwy i był sztorm, w końcu wróciliśmy do domu. W tamtym roku z kolei w całej Polsce lało i były podtopienia, a ja leżałam na plaży i się wygrzewałam.

[TusiaQ]

Hej Dziewczyny
Melduję, że właśnie wróciłam z nadmorskiego wojażu. Pogoda była suuuper. naprawdę udało nam się trafić na słoneczny tydzień - według prognoz chyba ostatni.Opaliłam się, nawdychałam się jodu no i już mogę walczyć w miejskiej dżungli. Oj odkopuję się teraz z poczty i zaległości w necie więc więcej napiszę jak się już rozpakuję i ogarnę.

[blekitka]

Ale Ci dobrze zazdroszczę ,
Następny mój wyjazd dopiero za rok trzeba być dzielnym, już niedługo

[Raija80]

To super, że trafiłaś na ładną pogodę . Ja też może jeszcze jakoś wyskoczę nad morze w jakiś wrześniowy weekend, ale jeszcze zobaczymy.

[TusiaQ]

No ja nareszcie rozpakowana, 'uprana' i dom odkopałam bo mój mąż jako słomiany wdowiec radził sobie jak umiał. Ech wakacje były super udane - szkoda tylko że tak szybko się skończyły. Wrzesień sie zbliża więc wracam naładowana nową energią do moich korków z angielskiego. jakoś żadne inne zajęcie się przyplątać nie chce a dając korepetycje pracuję jak w swojej firmie, sama jestem sobie sterem i okrętem.
A Wy co dziewczyny porabiacie na co dzień? chwalcie się...


Brumek astrologiczna siostro Tobie życzę wszystkiego najlepszego!!!!
STO LAT, STO LAT
NIECH ŻYJE ŻYJE NAM.....

Jak się czujesz z trójką z przodu? Była imprezka???

[brumek]

Witamy po powrocie
A umnie rzeczywiście impreza była!!! Trochę inna niż się spodziewałam, ale była Otóż moja mama sprosiła do siebie na działkę mnóstwo rodziny i znajomych, a ja nic o tym nie wiedziałam. Razem z ciotkami wyszykowały wielkie przyjęcie - torty, świeczki itp itd - i miałam prawdziwe przyjęcie niespodziankę

No a mężuś tez się spisał na 5. Ba, nawet 6+ W dniu urodzin rano powiedział, żebyśmy poszli na szybki spacer przed pracą. Wyszliśmy więc z domu, poszliśmy do garażu (niby miał być spacer, ale czasem podjeżdżamy do parku oddalonego trochę od domu, więc się nie zdziwiłam), wsiedliśmy do samochodu i jedziemy, i jedziemy i jedziemy. Po ok. pół godzinie, już na wylocie z miasta pytam, czy my czasem na Mazury nie jedziemy. I okazał sięo, że owszem! Zdenerwowałam się, że przecież muszę iść do pracy. Ale tu też się popisał, bo zadzwonił do mojego szefa i wziął dla mnie dzięn urlopu!!! Porwał mnie na cały dzień w miejsce gdzie się poznaliśmy 9 lat temu. Nie spodziewałam się takiego romantyzmu. Były prezenty boskie i szampan bezalkoholowy i w ogóle lepiej niż w podróży poślubnej

[Raija80]

Napisane przez brumek

Witamy po powrocie
A umnie rzeczywiście impreza była!!! Trochę inna niż się spodziewałam, ale była Otóż moja mama sprosiła do siebie na działkę mnóstwo rodziny i znajomych, a ja nic o tym nie wiedziałam. Razem z ciotkami wyszykowały wielkie przyjęcie - torty, świeczki itp itd - i miałam prawdziwe przyjęcie niespodziankę

No a mężuś tez się spisał na 5. Ba, nawet 6+ W dniu urodzin rano powiedział, żebyśmy poszli na szybki spacer przed pracą. Wyszliśmy więc z domu, poszliśmy do garażu (niby miał być spacer, ale czasem podjeżdżamy do parku oddalonego trochę od domu, więc się nie zdziwiłam), wsiedliśmy do samochodu i jedziemy, i jedziemy i jedziemy. Po ok. pół godzinie, już na wylocie z miasta pytam, czy my czasem na Mazury nie jedziemy. I okazał sięo, że owszem! Zdenerwowałam się, że przecież muszę iść do pracy. Ale tu też się popisał, bo zadzwonił do mojego szefa i wziął dla mnie dzięn urlopu!!! Porwał mnie na cały dzień w miejsce gdzie się poznaliśmy 9 lat temu. Nie spodziewałam się takiego romantyzmu. Były prezenty boskie i szampan bezalkoholowy i w ogóle lepiej niż w podróży poślubnej

Jakie romantyczne, cudownie
Ja z kolei ostatnio trenuję jazdę na rolkach. Na Polach Mokotowskich są fajne, długie proste trasy. W sam raz dla mnie, bo nie jeżdżę za dobrze.

A jeśli chodzi o pracę to obecnie nie pracuję. Przeprowadziliśmy się do Warszawy w związku z pracą mojego męża pół roku temu i zrezygnowałam ze starej pracy. Nie była specjalnie pasjonująca, więc nie żałowałam. Poza tym bardzo lubię to miasto.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

No i oczywiście zapomniałam o najważniejszym
wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

[brumek]

O rolki, jak fajnie Nigdy nie próbowałam, ale coraz bardziej mnie kuszą, więc może w przyszłym sezonie...

Ja tez lubię Warszawę. Ba, nawet kocham I bardzo nie lubię, kiedy ludzie "wieszają na niej psy". Dla mnie to jest DOM. Tu się urodziłam, wychowałam i moim zdaniem ma wiele fajnych miejsc

A ja pracuję jako dziennikarka. Chociaż z wykształcenia jestem biotechnologiem

[Raija80]

Napisane przez brumek

O rolki, jak fajnie Nigdy nie próbowałam, ale coraz bardziej mnie kuszą, więc może w przyszłym sezonie...

Ja tez lubię Warszawę. Ba, nawet kocham I bardzo nie lubię, kiedy ludzie "wieszają na niej psy". Dla mnie to jest DOM. Tu się urodziłam, wychowałam i moim zdaniem ma wiele fajnych miejsc

A ja pracuję jako dziennikarka. Chociaż z wykształcenia jestem biotechnologiem

Generalnie dużo osób krytykuje Warszawę. Nawet jak tu nie byli to większość ma wyrobione zwykle negatywne zdanie, czego nie rozumiem. Ja wychodzę z założenia, że w każdym mieście są miejsca fajne i mniej przyjemne. Jednym się bardziej coś podoba, innym mniej. Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo w okolicy mam 3 parki. Jak jestem na spacerze z psem to często ktoś do mnie zagaduje. A też się nasłuchałam kiedyś od "znawców" jacy to ludzie są zadufani w sobie. Generalnie ludzie są tacy jak wszędzie nie widzę róznicy ( może jest więcej Azjatów ). W wielu firmach jest wyścig szczurów, nie tylko warszawskich. Jest to moje 3 miasto w którym czuję się jak w domu ( wcześniej Łódź i Wrocław).

A jeśli chodzi o rolki to są super i polecam Ja pierwszy raz miałam je na nogach rok temu. Nie jest trudno jechać do przodu. Gorzej jest właśnie z hamowaniem - cały czas nad tym pracuję . Poza tym człowiek za bardzo się nie męczy, a po jeździe czuje, że wszystkie mięśnie mu pracowały i o to chodzi ) Jak się zdecydujesz to zapraszam na wspólną jazdę

[brumek]

Napisane przez Raija80

Poza tym człowiek za bardzo się nie męczy, a po jeździe czuje, że wszystkie mięśnie mu pracowały i o to chodzi )

O to to! Uwielbiam to uczucie, kiedy czuję się że coś się dobrego robi dla swojego cielska

A w jakiej okolicy mieszkasz? O jakich parkach mówisz?

[Raija80]

Napisane przez brumek

O to to! Uwielbiam to uczucie, kiedy czuję się że coś się dobrego robi dla swojego cielska

A w jakiej okolicy mieszkasz? O jakich parkach mówisz?

Ja mieszkam na Ochocie, mam blisko do Parku Szczęśliwickiego, Pól Mokotowskich ( niby nazwa to Pole, ale chyba mogę zaliczyć do parku ), oraz malutki park Malickiego, który mam najbliżej. Jak narazie na rolkach jeździłam tylko po Polu Mokotowskim bo jest fajna długa prosta droga , ale w Parku Szczęśliwickim też chyba fajnie by się jeździło. Jeszcze nie czuję się na siłach aby do parku dojechać na rolkach, bo pewnie stwarzałabym zagrożenie dla ruchu drogowego , więc biorę rolki w torbę i zakładam na miejscu.

A więc gorąco zachęcam )))

[Hosea]

Witajcie ! Melduję się jako prawie 30 (w listopadzie) i od trzech lat warszawianka.

[brumek]

Witaj Hosea Fajnie, że nas tak dużo i wszystkie prawie idealnie w jednym wieku

Raija - to faktycznie miłe miejsce masz koło siebie Ja na ochocie chodziłam do ogólniaka, a potem na studiach także mój wydział się tam mieścił. Natomiast teraz mieszkam na Grochowie (od 6 lat) i z całego serca polecam Park Skaryszewski. To moim zdaniem najpiękniejszy park w Wawie. Łazienki się do niego nie umywają!

[Raija80]

Napisane przez Hosea

Witajcie ! Melduję się jako prawie 30 (w listopadzie) i od trzech lat warszawianka.

Witaj w naszym gronie Napisz coś o sobie

Napisane przez brumek

Raija - to faktycznie miłe miejsce masz koło siebie Ja na ochocie chodziłam do ogólniaka, a potem na studiach także mój wydział się tam mieścił. Natomiast teraz mieszkam na Grochowie (od 6 lat) i z całego serca polecam Park Skaryszewski. To moim zdaniem najpiękniejszy park w Wawie. Łazienki się do niego nie umywają!

Ooo tam nie byłam, ale pewnie się wybiorę w jakiś pogodny weekend W ogóle na Grochowie jeszcze nie byłam ( chyba, że nie wiem o tym co jest bardzo prawdopodobne , bo nie kojarzę jeszcze wszystkich dzielnic z nazwy.
Na Ochocie jedyne co może niektórym ludziom przeszkadzać to samoloty, które często latają ( głównie wieczorem je słychać) . Mam wrażenie, że ostatnio nawet jakoś bliżej latają, wcześniej chyba jakoś mniej je było słychać (może przez remont?) , ale ja generalnie uwielbiam dźwięki samolotów i pociągów, bo kojarzą mi się z podróżami . Nie przepadam za głuchą ciszą, chyba że raz na jakiś czas, tak żeby odreagować stres. Może na starość to się zmieni

[TusiaQ]

Ech co za paskudny dzień. Jak ja nie cierpię deszczu - a szczególnie jak muszę wyjść z domu żeby coś załatwić. Taka pogoda odpowiada mi tylko gdy siedzę w ciepłym domku pod kocykiem z dobra książką i kieliszkiem grzanego wina......mmmm rozmarzyłam się, a tymczasem wszystko łącznie z butami się suszy.
Ale dla poprawy humoru właśnie wyciągnęłam z piekarnika czekoladowe muffiny i pochłaniam jednego (jeszcze ciepłego) przed monitorem - mąż mnie 'zastrzeli' bo nieziemsko kruszę w klawiaturę hihihihi. POLECAM!!!!! mogę dać przepis - robi się je szybko i prościutko a przyjemności mmmmmmmmm.............
Właśnie patrzę, że się pięknie porozrzucałyśmy po całej Wawie. Ale dzięki temu każda z nas zna inne urokliwe zakątki naszej fajnej wawki! Musimy się skrzyknąć na jakąś wyprawę!
Witam Cię Hosea. I powtarzając po Raiji - napisz coś więcej o sobie.

[brumek]

Tzn. że gdzie Ty mieszkasz? Bo chyba przeoczyłam jeśli o tym pisałaś? Ja to na tym Grochowie od niedawna mieszkam i początkowo się tego obawiałam, bo Praga jak wiadomo opinię ma niezbyt dobrą. ALe okazało się że zupełnie niepotrzebnie. dzielnica jak każda inna, może Praga Płn. jest "groźniejsza"...
A w ogłe to już moja trzecia dzielnica, bo urodziłąm się na Mokotowie, a całe dzieciństwo, lata szkolne i większość studiów mieszkałam na Woli

A pogoda faktycznie pod psem Najgorzej że tak już pewnie będzie do... marca

[Hosea]

Ach dziewczyny, ja tam niecierpliwie czekam na jesień ! Bo ja lubię jesień, nawet taką deszczową i zimę
Mieszkam na Bielanach, ale wkrótce się przeprowadzam. Jak przyjechałam do Warszawy (3lata temu), to najpierw mieszkałam na Grochowie i do Parku Skaryszewskiego często chodziłam... i też mi się bardziej podoba niż zatłoczone Łazienki.
Tu gdzie teraz mieszkam jest tak zielono i spokojnie. Mam małą kawalerkę,ale ma fajny duży balkon z widokiem na piękne "zaświerczone" podwórko. Zimą jak w bajce. Mam nadzieję,że znajdę jakieś równie urocze miejsce do mieszkania

[TusiaQ]

no jakoś tak wcześniej chyba pisałam że ja mieszkam na ....... własnie tej groźniejszej Pradze Płn. (hihihihi) - a właściwie to formalnie na Targówku (bardzo blisko mam do Szwedzkiej i Radzymińskiej jeśli Ci to coś mówi). No i przynajmniej tu gdzie ja mieszkam ta opinia strasznej Pragi jest duuuzo na wyrost. Może te stare kamienice na targowej są bliższe powszechnemu mysleniu.
A na Bielanach też chwile mieszkaliśmy - faktycznie są baaardzo urokliwe. Zieleń i kojący spokój działały na mnie bardzo relaksująco.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

A pogoda faktycznie pod psem Najgorzej że tak już pewnie będzie do... marca [/QUOTE]

No ja mam nadzieję że jednak trochę złotej polskiej jesieni jednak doświadczymy, październik potrafi być baaardzo słoneczny.

[Raija80]

Napisane przez TusiaQ

Ale dla poprawy humoru właśnie wyciągnęłam z piekarnika czekoladowe muffiny i pochłaniam jednego (jeszcze ciepłego) przed monitorem - mąż mnie 'zastrzeli' bo nieziemsko kruszę w klawiaturę hihihihi. POLECAM!!!!! mogę dać przepis - robi się je szybko i prościutko a przyjemności mmmmmmmmm.............
Właśnie patrzę, że się pięknie porozrzucałyśmy po całej Wawie. Ale dzięki temu każda z nas zna inne urokliwe zakątki naszej fajnej wawki! Musimy się skrzyknąć na jakąś wyprawę!

Ja poproszę przepis Jestem antytalencie kuchenne, więc uwielbiam rzeczy które robi się szybko i do tego są pyszne
No i oczywiście co do wyprawy w Wawę to też jestem chętna

Napisane przez TusiaQ

no jakoś tak wcześniej chyba pisałam że ja mieszkam na ....... własnie tej groźniejszej Pradze Płn. (hihihihi) - a właściwie to formalnie na Targówku (bardzo blisko mam do Szwedzkiej i Radzymińskiej jeśli Ci to coś mówi). No i przynajmniej tu gdzie ja mieszkam ta opinia strasznej Pragi jest duuuzo na wyrost. Może te stare kamienice na targowej są bliższe powszechnemu mysleniu.
A na Bielanach też chwile mieszkaliśmy - faktycznie są baaardzo urokliwe. Zieleń i kojący spokój działały na mnie bardzo relaksująco
.

Właśnie byłam ciekawa jak to naprawdę jest na tej sławnej Pradze i widać, że opinie, że jest tam tak niebezpiecznie są przesadzone.

[TusiaQ]

Raija80 ja tez antytalencie kuchenne ale muffiny zawsze mi wychodzą więc są naprawdę łatwe w produkcji.
Muffiny mmmmmm.... u nas już tylko wspomnienie pozostało, ale przepis jest naprawdę baaaardzo łatwy: 2 szklanki mąki; 3-4 łyżki cukru(im chcesz słodsze tym więcej); 2 łyżeczki proszku do pieczenia; 1 jajko; 1 szklanka mleka; 1/2 szklanki oleju. I to cały przepis. mieszasz najpierw suche potem łączysz z mlekiem i olejem. Ja robiłam czekoladowe więc dodałam jeszcze 2 łyżki kakao i 2 tabliczki czekolady(białą i mleczną pokrojone w małą kostkę, ale kiedyś robiłam też cynamonowe z jabłkiem, z winogronami......fantazja wskazana. słyszałam że można nawet robić je na ostro bez cukru z np. papryką.Ja kupuję takie małe papierowe foremki do muffin i 1 dużą łyżkę pakuję ciasta - nie może być za dużo bo one dużo wyrastają w trakcie pieczenia.
SMACZNEGO!
pochwal się wypiekiem. a no i zapomniałam oczywiście - do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 15-20 minut i gotowe

[Raija80]

Bardzo dziękuję za przepis . Na pewno spróbuję je zrobić, bo rzeczywiście wydaje się, że nie jest to trudne do zrobienia. Super Muszę tylko dorwać gdzieś dorwać te foremki do muffin. Znajdę je w zwykłym hipermarkecie?

Jeszcze pytanie z innej beczki: jechałyście może tym tramwajem wodnym? Fajne to jest?

[TusiaQ]

Foremki do muffin znajdziesz napewno w markecie. Ja ostatnio kupowałam w Tesco opakowanie 100 sztuk za około 6 zł więc cenowej tragedii też nie ma.

Tramwajem nie pływałam, całe lato mieliśmy chęć wybrać się na rejs do Serocka ale nie tylko my mieliśmy taki pomysł i w rezultacie wszystkie odpowiadające nam terminy były zarezerwowane.

Za to w niedzielę wybraliśmy się w końcu do Muzeum Powstania Warszawskiego. Muzeum godne polecenia - interaktywne, więc wszystko można 'pomacać', obejrzeć. A i film 3D jest wart uwagi. Miasto ruin robi kolosalne wrażenie!!!

[Raija80]

Napisane przez TusiaQ

Foremki do muffin znajdziesz napewno w markecie. Ja ostatnio kupowałam w Tesco opakowanie 100 sztuk za około 6 zł więc cenowej tragedii też nie ma.

Tramwajem nie pływałam, całe lato mieliśmy chęć wybrać się na rejs do Serocka ale nie tylko my mieliśmy taki pomysł i w rezultacie wszystkie odpowiadające nam terminy były zarezerwowane.

Za to w niedzielę wybraliśmy się w końcu do Muzeum Powstania Warszawskiego. Muzeum godne polecenia - interaktywne, więc wszystko można 'pomacać', obejrzeć. A i film 3D jest wart uwagi. Miasto ruin robi kolosalne wrażenie!!!

Dzięki za info odnośnie foremek Jak będę w markecie to się rozejrzę za nimi, bo już się napaliłam na te muffinki
Nie wiedziałam, że na taką przejażdżkę tramwajem trzeba rezerwować termin. Ze względu na pogodę, chyba jednak przełożymy tę przyjemność do przyszłego roku. Szkoda, ale jest tak paskudna pogoda i nie zapowiada się aby było lepiej.
Odnośnie muzeum to też mnie zaciekawiłaś. Jakiś czas temu przechodziliśmy niedaleko i zastanawialiśmy się czy nie pójść, ale w końcu skierowaliśmy się gdzieś indziej.