do kupujących na Allegro u CostumeJewellery

[___Dominika___]

rzepraszam z góry że wznawiam watek po ile te bigle były bo nie moge znaleść w moich komentarzach

[smieszka250]

120 zł 100par.
6,79 5par, chyba.

[___Dominika___]

ok dziekuje bardzo bo bede jutro mu odsyłać

[yukihana]

A ja robiłam niedawno moje pierwsze zakupy u CJ i jestem w sumie zadowolona. W moim zamówieniu były łańcuszki srebrne żmijki i towar jest pierwsza klasa. Drapałam je, żeby jeszcze sprawdzić, czy to na bank srebro no i jest wszystko w porządku. Nastąpiła w prawdzie u CJ pomyłka przy wysyłce kamieni bo zamawiałam sznur Nocy Kairu a przysłali mi lawę wulkaniczną. Natychmiast do nich napisałam, że wysłali mi nie te kamienie co zamawiałam i proszę o szybkie rozpatrzenie mojej reklamacji bo klientki czekają na biżu. Odpowiedź otrzymałam w ciągu 10 minut a jedyne, o co mnie poproszono,to o podanie numeru osoby, która pakowała przesyłkę (numer taki znajdował się w zamówieniu). Jeszcze w tym samym dniu wysłali do mnie właściwie kamienie wraz z gratisem i 5 złotówką w torebce strunowej na odesłanie do nich tego sznura lawy. Cała reklamacja zamknęła się w ciągu 2 dni i byłam w szoku, że nawet nie czekali, aż im odeślę tą lawę z powrotem, tylko od razu dosłali to co trzeba. Oczywiście, również uważam, że zachowanie właściciela CJ w kwestii wspomnianych bigli było szokujące i poniżej krytyki, a jednoznaczna postawa innych biżuteryjek wobec niego nie powinna dziwić nikogo, bo każda kładzie tu na szalę swoje dobre imię, ale ja mimo wszystko będę tam zamawiać drewno i masę perłową oraz kamienie, chociaż na inne półfabrykaty prócz łańcuszków się jednak nie pokuszę. W końcu zdecydowanie mądrzej jest uczyć się na czyiś błędach niż je znów powtarzać.

[smieszka250]

Bigle angielskie u CJ też są strasznej jakości - srebrne, ale przy odginaniu tego uszka na dole, odłamuję się ono - już 3bigle mam połamane. Zaraz będę pisać reklamację....

[jelonek001]

Śmieszko ale to nie tylko u CJ, ja mam ze 3 angielki z hopei którym uszko też odpadło a mocno nie odgięłam.

[Beacia87]

Moje od jubilexa zachowuja sie tak samo-niektore wystarczy lekko odgiac i sie lamia.

[smieszka250]

Hmmm, dziwne, wydaje się, że są takie mocne, stabilne, ale te moje to już drugiego odgięcia nigdy nie przeżywają...

[135nudziara]

moje z hopei też czasem się łamią - delikatne odgięcie i bach.

[KarmazynowyKamyk]

Mnie jak do tej pory pękł tylko jeden bigiel angielski, nie pamiętam już gdzie kupiony.

[Rosemary]

Mnie się to też zdarza od czasu do czasu, te pętelki na dole są zdecydowanie za delikatne

[rusa1ka]

Szok... dostałam gratis od CJ. Czyżby próba poprawy reputacji?

[iwona200]

Ja bede za chwile zamawiac u CJ poniewaz tylko on ma takie zawieszki do kropli w kolorze starego złota jakie potrzebuję zamawiam glownie posrebrzane polfabrykaty i troche koralikow, no zobaczymy...

Kurcze zawsze tak jest, ze gdy potrzebuje kilku rzeczy to nigdy nie moge ich znalezc u jednego sprzedawcy wszystkich

[iwona1981]

Witam
ja już kilka razy zamawiałam u CJ i oprócz nieszcęśliwych bigli wszystko inne było wporządku i gratisy nawet były tak że jestem zadowolona z zakupów

[danusia_prv]

No to teraz ja.
Mam na koncie ileś tam zakupów u nich, głównie szkiełek. Także, może nie stala klientka, bo wykonuję biżu hobbystycznie, ale z tych kilkadziesiąt aukcji to raczej u nich miałam. Nie pójdę liczyć komentarzy, ale trochę tego było.
(Btw, ja na srebro od Jubilexa jak dotąd nie narzekałam, ale też dawno nic u niego nie brałam. )

I około 1 kwietnia, może ostatni dzień marca, nie pamietam, napisalam do Costume, czy mają zawieszki w określonym kolorze, i żeby je wystawili, jak mają. No i wczoraj (aż 11, czyli jakieś 10 dni różnicy) wchodzę na ich strony, widzę, że te zawieszki są, i chcę kliknąć. I co?

Nie mogę, bo okazało się, że jestem na ich czarnej liście.

Najwyraźniej poszło o to, że śmiałam poprosić towar, ale go od razu nie zakupić. To moje przypuszczenie, że chodzi o to, czekam na wyjaśnienie tej sprawy, ale innego powodu dla tej ich decyzji nie znajduję.

Dodam, że chodzi oczywiście o ich ''standardy'', to nie jest nic, co musieli by sprowadzać czy wynajdować gdzieś spod ziemi specjalnie dla mnie , bo te zawieszki kupowałam już u nich ze 2 lata temu np, a na innych aukcjach były w innych kolorach. Zresztą, zawsze ilekroć o coś ich pytalam, czy mają, to albo mieli albo nie, nikt na koniec świata specjalnie dla spełnienia mojego życzenia się ''raczej'' nie fatygował.


Oczywiście, napisalam mejla, co sobie myślę, ale po tym co właśnie znalazłam w tym wątku nie spodziewam się już pozytywnego rozwiązania tej sprawy czyli np. zdjęcia tej blokady.
Pomijam, że absolutnie już nie mam ochoty na zakupy u nich, zdenerwowali mnie już tą samą czarną listą. Niestety te zawieszki mają tylko oni, więc do nich napisałam.

Oczywiście, wady materiałów, brak wszystkiego w paczce, zaliczalam u nich i ja - ale się specjalnie nie czepiałam, tylko wyjaśniałam sprawę, wiadomo, nie bylo z tym problemu. Choć z innymi sprzedawcami, jak to wynika z moich doświadczeń, takie przygody mi się nie zdarzały.

I widzę, pozwolę sobie wyrazić opinię - że chyba rozpieściłyśmy ich, godząc się na te błędy (pomyłki), i będąc wyrozumiałym dla masowej, jak ja rozumiem, sprzedaży i tego, że wszyscy są tylko ludźmi.
Bo oni, przynajmniej w stosunku do mnie, nie dość, że zachowali się - moim zdaniem - bardzo nieprofesjonalnie - to jeszcze mieli tupet zrobić to po tym, co tu dzisiaj czytam.


Zdanie mam oczywiście takie jak Candi np.



A może wiecie dziewczyny gdzie można kupić jeszcze te zawieszki które oni nazywają preciosa?



Jest mi naprawdę bardzo przykro, ale ja też już o nich dobrego zdania mieć nie będę.

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Przypomniało mi się, że mam od nich jeszcze drut 0,35 mm, i który zamierzam wykorzystać. Bo chyba tylko oni mieli taki nietypowy rozmiar, nie 0,3 i nie 0,4 więc jesli db pamiętam, u nich go kupiłam.

Wygląda ok, mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku, ale jak sobie pomyślę, że to mógłby być falsyfikat, to mi się słabo robi.


Mam od nich (jeszcze w woreczku podpisanym markerem) jeszcze inny drut, którego nigdy nie wykorzystalam, bo przyszedł matowy i bez połysku, nie odzyskał go nawet w płynie do czyszczenia bizuterii a który (płyn) sprawdza się rewelacyjnie - ale wtedy się nie znalam, myslałam, że może taki może być. A teraz po przeczytaniu tego tematu, tym bardziej w to wątpię.

[Hultaj]

Napisane przez espaniola

Dziewczyny zadzwonił do mnie Pan z CJ ( i zadzwoni do Ciebie jezeli kupowałas u niego) i moim zdaniem powinnyśmy zakonczyc to forum. Zaproponował zwrot pieniedzy - poprostu ktoś go wtopił - czasami tak sie zdarza. Poklon dla Joasi ktora czuwa nad dobrem sprawy. Gość zachował się na najwyższym poziomie. Po tak poważnej akcji i z takim podejściem sprzedawcy ja zostaje jego klientem.

Ktoś go wtopił, czyli kto?

Pracownik, który odpowiedział allegrowiczce (wizażance), jak to zostało opisane w pierwszym poście?
Konkurencja, która zadzwoniła do producenta i kazała nadać trefny towar?

?


A moim zdaniem ten wątek powinien wisieć przyklejony w nagłówku forum, aby każdy mogł temat przeczytać i samemu ocenić sytuację i podjąc decyzję, czy chce kupować w tym konkretnie miejscu, czy jednak nie.

[clementinne]

Napisane przez danusia_prv

I widzę, pozwolę sobie wyrazić opinię - że chyba rozpieściłyśmy ich, godząc się na te błędy (pomyłki), i będąc wyrozumiałym dla masowej, jak ja rozumiem, sprzedaży i tego, że wszyscy są tylko ludźmi.

To jest najlepsze wytłumaczenie tego, czemu CJ jeszcze istnieje, i czemu nadal będzie tak olewać klientów jak olewał dotychczas. Bo niestety zawsze znajdą się - sorry za dosłowność - ale naiwne łosie, które pójdą do niego po raz kolejny i kolejny, mimo tego, że wysyła wybrakowany towar, oszukuje, olewa i jest po prostu bezczelny.

Ba, to on musi niejedną z Was dodac do czarnej listy - czasem kompletnie bez powodu - żebyście w koncu przestały u niego kupowac. To już jest jakieś chore kuriozum.

Jeżeli ktoś mi próbuje wcisnąć tandetę, albo mnie oszukuje, albo mnie olewa - to mam go gdzieś, jest konkurencja i idę tam. A nie próbuję jeszcze za nim biegać i prosić o to, żeby mi łaskawie pozwolił u siebie zrobić zakupy. No ludzie, szanujcie się trochę.

[danusia_prv]

Wiesz, odnośnie tych braków i defektów, nie robilam biżuterii na sprzedaż tylko hobbystycznie, zamówień nie składałam jakichś szczególnie u nich duzych (aczkolwiek, pieniądz jest pieniądz, czy to ważne, czy 50, czy 100 czy 300 zł i więcej ), ale przede wszystkim człowiek nie chciał być upierdliwy. Choć trudno nazwać upierdliwością to, że płacąc oczekujesz tego, za co zapłaciłeś. Po prostu musieli dosłac towar albo skorygować sprawę przy nowym zamówieniu, nie olewali zagadnienia, jeśli chodzi o szczegół, oficjalnie, problem był rozwiązywany.

Odnośnie czarnej listy, to dopóki nie weszlam na ten temat, a chwilę wczesniej na liście negatywów nie spojrzałam u nich, że się bawią w coś takiego jak lista, autentycznie jeszcze myslałam, że to jakaś pomyłka. I że rozpędził się ktoś z czymś.
Ten temat rozwiał moje złudzenia. Nie, ja za zakupami u nich bynajmniej biegać nie zamierzam, tym bardziej, że ''moje'' zawieszki już poszły do innych, więc nawet nie mają już tego, na czym mi zależało. Pomijając, że nie upadłam na szczęście na głowę, by prosić się kogoś, aby pozwolił mi zostawić u siebie moje pieniądze.

Generalnie, jeszcze tylko planuje sobie na koniec im posłodzić , że wiem o tej przygodzie z biglami.
A niech niektórym kapcie pospadają , jak to mało fajna informacja się czasem specjalnie nie uchowuje przed narodem.
I może jak do niektórych osób dotrze, że ludzie się informują nawzajem, a nie ''zamiatają tego i owego pod dywan'', to chociaż komuś mina trochę zrzednie.





I dlatego ten temat powinien wisieć przyklejony, a nie spadać do archiwum.

[smoczek]

Napisane przez clementinne

To jest najlepsze wytłumaczenie tego, czemu CJ jeszcze istnieje, i czemu nadal będzie tak olewać klientów jak olewał dotychczas. Bo niestety zawsze znajdą się - sorry za dosłowność - ale naiwne łosie, które pójdą do niego po raz kolejny i kolejny, mimo tego, że wysyła wybrakowany towar, oszukuje, olewa i jest po prostu bezczelny.

Święta prawda, myślę, że to tak właśnie. Bardzo podobna sytuacja jest z panem McGregor_rr na allegro. Ma kupę negatywów, z który zdecydowana większość to akcje typu "nie wysłał towaru, oszust, sprawa zgłoszona policji" itd. Czyli jednoznaczne oszustwo. Nie ma z nim ŻADNEGO, kompletnie żadnego kontaktu (telefon, który podaje jest nieprawdziwy albo facet nigdy nie odbiera) Ale jednocześnie ma tak atrakcyjną ofertę i można u niego kupić tak fantastyczne kamienie w tak niskiej cenie, że po prostu ogromna ilość ludzi ryzykuje. Sama tak robię. Jeszcze mnie nie oszukał, choć ostatnio było blisko. Tak samo robi mój znajomy szlifierz - twierdzi, że nawet jeśli facet go oszuka to i tak się opłaca, więc do niego wraca.

[danusia_prv]

Ponieważ opisałam już tu swoją przygodę , napiszę również, jak się zakończyła, wymaga tego przynajmniej grzeczność.

Sprawa została wyjasniona profesjonalnie, dostałam najpierw mejl, potem telefon.
Od strony formalnej rzecz bynajmniej nie dotyczyla sytuacji którą wcześniej przedstawiłam, zaznaczam.

Okazalo się, że na czarną listę trafiłam, ponieważ wystawiłam im kiedyś neutrala. Widzę teraz w archiwum, że wystawiłam im 2 neutrale, ale zdaje się, że poszło głównie o ten jeden, w kazdym razie jego dotyczyła rozmowa.
Oczywiście, nie pamiętalam o co rozmawiającemu ze mną panu może w ogóle chodzić, ale gdy przeczytal mi treść, przypomnialam już sobie, co to była za historia.

Żeby się nie rozwodzić, przytoczę tylko treść.
Powinien być negatyw, drut przyszedł wepchany w malutki woreczek ok 2 x 3 cm, wyglądał (wciąż wygląda) jak psu z gardła. Neutral tylko za miłe wcześniejsze doświadczenia. Proszę na przyszłość pakować towar rozsądniej.

Jak wyżej. Tamten drut przyszedł w fatalnym stanie, CJ argumentuje swoje stanowisko tym, ze jeśli ktoś wystawia neutrala czy negatyw tzn., że się z nimi nie skontaktował, nie reklamował i nie wyjasniał sprawy, tylko miał np. zły dzień, itd. (Jak się dowiedziałam, tak w ogóle, mają program, który dodaje klienta do czarnej listy po wystawieniu neutrala lub negatywa).
Ja pamiętam, że ze swojej strony uznałam, że drut wyprostuję, w końcu srebro, wiadomo, że się uformuje, a w reklamacje bawić się nie będę, zakup skomentowałam tak, jak uznalam to za stosowne i bynajmniej nie uczyniłam tego pochopnie, co oczywiście również wyjaśniłam.

Rozumiem podejście sprzedającego, mają prawo dobierac sobie tak a nie inaczej klientelę.
Natomiast mam, jak gdyby, nieco odmienną opinię na temat tamtego zdarzenia, i tego rodzaju sytuacji w ogóle, ale jako, że brnąć w komentarze nie zamierzam, na tym właściwie zakończę.

Stanęło na tym, że firma nie widzi mozliwości dalszej ze mną wspólpracy (takie padły słowa) (tzn., przypuszczam, że gdybym może przeprosiła i w ogóle, jak ja mogłam /pozwolę już sobie na małą kpinę/, chyba raczej nie byłoby problemu. Ale to już moja insynuacja, bo kwestii zdejmowania blokady nie poruszylo żadne z nas, tak sobie wnioskuję z ogólnego tonu rozmowy; miłej, uprzejmej). Ja, pomijając, czego wątek dotyczy, w tej sytuacji również nie.

[smoczek]

LOL, ten facet ma coś nie po kolei. Rozumiem, gdyby był jedynym sprzedającym srebrny drut w Polsce to sobie może takie fochy strzelać i stawiać w pozycji "łaskę ci robię, że ci sprzedaję", ale rany, on chyba lekko stracił kontakt z rzeczywistością.

[danusia_prv]

Nie chcę nikogo w żadnym razie obrażać ani szykanować niczyjej działalności.
Natomiast każdy ma swój rozum i po swojemu ocenia daną sytuację. Przy czym tu oczywiście mamy do czynienia ze stanowiskiem tylko 1 ze stron.

Nie jestem upierdliwa, nie robiłam nigdy problemu z tego, że koralik był dajmy na to ukruszony czy zamowienie niekompletne, bo dobrze rozumiem, że każdy jest tylko człowiekiem, sprawę mozna wyjaśnić, nikomu tu zastawka w sercu w momencie nie stanie.

Druga kwestia to taka, że jednak płacisz, wymagasz, prawda stara jak świat, i żadna łaska, jak to się mówi, realizować zamowienia tak, aby nie były pomylkowe itd. No niestety, podejmując się jakiegoś działania wypada wywiązać się z niego jak najlepiej, to jest tak naprawdę dobra wola klienta, gdy bawi się reklamacje, wyjasnianie spraw, musi czekać na dosyłkę np.

Nie wystawiam komentów pod wpływem emocji (tak to sobie mogę pisać mejle , a i tak staram się przynajmniej zastanowić nad tym, co wysylam, bo wiadomo, że nie powinno się innych obrażać), bo zdaję sobie sprawę, że zostają te treści na stałe do poczytania przez innych i wpływają tym samym na opinie, niemniej, dla mnie sprawa z drutem byla nieskomplikowana.
Przyszedł byle jak zwinięty, wpakowany na siłę w woreczek o pow jakichś 6 cm kw. Ponieważ nie był połamany, uznałam, że sama sobie skoryguję tą wadę, to co miałam pisać w mejlu: panie, ale żeś pan drut spakował, no wyprostuję to sobie, nie dosyłaj pan nowego, ale weźcie się czasem zastanówcie do czego co wkładacie. ? To trzeba jeszcze pisać mejle, że jak się np. nie ma odpowiednio duzego woreczka, to lepiej już zawinąć w kartkę papieru, niż niszczyć? I na koniec w nagrodę dać pozytyw?
Uznałam, że tu bylo miejsce dla neutrala, krótkie wyjasnienie sprawy o co chodzi, a licznik nie cierpi, bo wartość komenta zerowa, nie odbiera cennego punktu.
A klient chyba nie ma obowiązku wyjasniania każdego niedociągnięcia jakie się (nie jemu) wydarzy , niektórzy chyba mylą tzw. dobrą wolę z powinnością.

Reasumując. Dla mnie osobiście to jest bardzo sprytna polityka.
Ale nie po to allegrowicz dostaje od serwisu określone narzędzia, aby mu je ''odbierano''. Gdyby swiat był tylko taki prosty.

[Rosemary]

Powiem krótko - szczęka mi opadła.

[LadyArgerich]

Uff, na szczęście nigdy nie kupowałam u CJ, natomiast czekam na przesyłkę od jubilexa, w zamówieniu są m.in. srebrne bigle, więc mam nadzieje, że będą ok.

Dla mnie allegro jest wygodne, jestem na nim od ponad 6 lat, mam wypracowany profil, często przeglądam jego zasoby, i na allegro założyłam pierwsze zamówienie na kamienie i półfabrykaty, a nie w sklepie internetowym (choć i do tego się przymierzam).

[naila]

Napisane przez danusia_prv

Przyszedł byle jak zwinięty, wpakowany na siłę w woreczek o pow jakichś 6 cm kw. Ponieważ nie był połamany, uznałam, że sama sobie skoryguję tą wadę, to co miałam pisać w mejlu: panie, ale żeś pan drut spakował, no wyprostuję to sobie, nie dosyłaj pan nowego, ale weźcie się czasem zastanówcie do czego co wkładacie. ? To trzeba jeszcze pisać mejle, że jak się np. nie ma odpowiednio duzego woreczka, to lepiej już zawinąć w kartkę papieru, niż niszczyć? I na koniec w nagrodę dać pozytyw?
Uznałam, że tu bylo miejsce dla neutrala, krótkie wyjasnienie sprawy o co chodzi, a licznik nie cierpi, bo wartość komenta zerowa, nie odbiera cennego punktu.

Moim zdaniem dobrze zrobiłaś. Podejrzewam, że gdybyś wysłała do CJ list tego typu co wyżej podkreśliłam i tak trafiłabyś na czarną listę. Żenujące postępowanie. Mam wrażenie, że CJ myśli, że każdy jego klient będzie chciał się bawić w pisanie listów, pisanie reklamacji, dzwonienie, oczekiwanie w nerwach na odpowiedź, potem czekanie na drugą przesyłkę..

Wg mnie szkoda czasu i własnego zdrowia. Jest wiele innych, naprawdę porządnych sklepów internetowych, gdzie dba się o klienta.

[ayumi88]

Napisane przez LadyArgerich

Uff, na szczęście nigdy nie kupowałam u CJ, natomiast czekam na przesyłkę od jubilexa, w zamówieniu są m.in. srebrne bigle, więc mam nadzieje, że będą ok.

Dla mnie allegro jest wygodne, jestem na nim od ponad 6 lat, mam wypracowany profil, często przeglądam jego zasoby, i na allegro założyłam pierwsze zamówienie na kamienie i półfabrykaty, a nie w sklepie internetowym (choć i do tego się przymierzam).

Jubilexowe produkty to są bez porównania z ofertą CJ. U CJa na szczęście kupowałam jedynie na początku,ale opinie o nich i moje własne zamówienia spowodowały,iż stwierdziłam,że czemu akurat im mam zostawiać moje pieniądze,skoro jest tylu fajnych,miłych i porządnych sprzedawców?Na Jubilexa jeszcze nigdy nie narzekałam.Zresztą,poczyt aj sobie opinie o nim.Chyba większych zastrzeżeń nie ma.
No cóż,allegro często jest wygodniejsze.Często przebija cenowo sklepy,chociaż wydaje mi się,że sklepy jednak mają inne podejście do klienta.Może właśnie przez powodzenie allegro.
Z drugiej strony,są takie produkty,że np. mają sklepy,a nie znajdziesz na allegro i na odwrót.

W każdym razie-CJowi już dziękujemy.

[espaniola]

witajcie ponownie,

odnośnie przekretu z biglami dostałam zwrot za 2 partie bigli pomimo, że wysłałam tylko 1. Po 2 tyg czekania na przelew napisałam do nich maila ze chyba czas był wystarczajacy na dokonanie zwrotu pieniążków. Z racji świat przeprosili za zwloke, przelali i sprawa zakonczona. W rozmowie z panem włascicielem rowniez usłyszalam ze nie widzi dalszej wspołpracy. Szczerze sie zdziwiam bo CJ nie jest mnopolista i to nie ja sprzedawalam oszukane bigle. Szczękę zebrałam z podlogi ale na zakonczenie rozmowy doszliśmy do porozumienia. Ciekawa jestem teraz czy ja jestem na czarnej liscie bo wszystko możliwe jezeli za neutrala ktos jest blokowany to co mowic o osobie ktora reklamowała i upominała sie o swoje heheheh - smiechu warte.

[Darkling]

a jeszcze niedawno tak ich broniłaś...

[clementinne]

Napisane przez espaniola

W rozmowie z panem włascicielem rowniez usłyszalam ze nie widzi dalszej wspołpracy. Szczerze sie zdziwiam bo CJ nie jest mnopolista i to nie ja sprzedawalam oszukane bigle. Szczękę zebrałam z podlogi ale na zakonczenie rozmowy doszliśmy do porozumienia. Ciekawa jestem teraz czy ja jestem na czarnej liscie bo wszystko możliwe jezeli za neutrala ktos jest blokowany to co mowic o osobie ktora reklamowała i upominała sie o swoje heheheh - smiechu warte.

Wow... On Cię oszukał, od niego trzeba było tygodniami wyciągać zwrot, który Ci się należał (i każdemu klientowi), i jeszcze on "nie widzi dalszej współpracy". Nie dość, że kombinator, to jeszcze zarozumiały i bezczelny. To niech spada - na braku takiej współpracy można tylko i wyłącznie zyskać.

Ale coś czuję, że i tak się znajdzie mnóstwo łosi, którzy go jeszcze będą prosić o to, żeby móc zostawić u niego swoje pieniądze... Inni sprzedawcy stają na uszach, żeby dbać o klienta, żeby wszystko było ok, a ten klient i tak pójdzie do tego chama, w imię jakichś ckliwych bredni o tym, że każdemu się może czasem zdarzyć wpadka. Owszem, może - ale jemu się to nie zdarza, jemu się to dzieje non-stop i to w bardzo bezczelnych okolicznościach.

[naila]

To sie nazywa rozbisurmanienie totalne. Tego się chyba nawet nie leczy


"W rozmowie z panem włascicielem rowniez usłyszalam ze nie widzi dalszej wspołpracy" - phi! To chyba TY nie widzisz dalszej współpracy z tym panem... trzeba było tak mu powiedzieć


Clementinne: łosie są wszędzie, otaczają nas... ♫ ♪